Nasze kochane pierwiosnki 2008

[gosiqa]

Kasiu, taaaaaaaaaakie kupy moja Agata sadzi po szczepionce na rotawirusa. Babka nas uprzedzała, ze tak może być. Natomiast potówki ładnie schodzą po przemyciu solą fizjologiczną. Moje dziecko kudłate, więc byle cieplej ubrana, zaraz spocona i ją obsypuje.

[kasiapop]

No właśnie, my też używamy trójek, bo dwójki są już za małe

My kąpiemy między 19-20 staramy się codziennie, chyba że coś nam akurat wypadnie to co drugi

[993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609]

Hej Dziewczynki,

mój synek ma katar juz od tygodnia, przechodzi,ale bardzo bardzo pomału...
a dostaje krople do nosa, cebion, wapno, hascosept do gardła, bo ma troche czerwone..

a dzisiaj jestesmy w wielkim w szoku, bo maluch śpi prawie cały dzień, z przerwami na karmienie, nawet czuwać nie chciał za bardzo, tylko z 2 razy po 20 min....??? - mogłam bez nerwów pojechać na masaż - polecam gorąco - kregosłup jak nowy... - oby tylko nie dał mi w nocy popalić...
jadł prawie trzy godziny temu i śpi dalej....

a tak wogóle to już jest coraz bardziej przewidywalny, a najbardziej cieszy mnie fakt, że coraz cześciej wiem o co mu chodzi !!! i rozumiem jego zachowanie

i kapiemy codziennie ok 20, dzis z wiadomego powodu pózniej

ooo wlasnie sie obudzil....

[E---a]

Moja Ola na dzień matki słodko się do mnie uśmiechała podczas karmienia piersią i rozmawiała ze mną w przerwach między ssaniem cycusia.Co do siuśków na plecach, to nam się też to zdarza, niedawno dwa razy w ciągu jednej nocy i w ten sposób Ola zasiusiała w ciągu 1 nocy 2 śpiworki. Też zastanawiałąm się, czy to wina źle zakłądanych przez nas pieluszek, teraz używamy tylko pampersów, wydawało nam się że przy huggisach częściej uciekała ich zawartość. A w ogóle to już z rozrzewnieniem wspominam te początki, kiedy to po 2 razy dziennie musiałam kompletnie przebierać Olę, bo była w kupce lub siuśkach.My kąpiemy Olę pomiędzy 18 a 19:30, najczęściej ok. 18:30, bo ona o tej porze jest już bardzo marudna i wyraźnie zmęczona (chyba całym dniem). Kąpiemy codziennie i muszę powiedzieć, że sprawia mi to przyjemność.

[dominikowa]

nam tez się wydawało że z hagissów więcej się wylewa i wrócilismy do pampersow, teraz zamierzam wypróbować dada z biedronki.
my kapiemy ok 19, potem karmienie i na m jak miłosc mała juz spi, często jej sie zdaża że zasypia sama, no ale nie dzisiaj, tez dużo spała w dzień i za bardzo nie chciało jej sie spać.

[mała migotka]

Napisane przez gosiaczek071

migotko przede wszytsim PRZEGRZANIE! okazalo sie ze te wyprywski co moja mala ma to glownie potowki, dzis bylam u kekerza bo mala miala katar i sie okazalo ze sie jednak ode mnie zaqrazila, przez to ze ja buzialam. a pani doktor jak zobaczyla w co ja ubieram mala to mi kazala sciagnac 2 warstwy. Bo mala miala : polspiochy, ale cieniutkie!!! sjkarpetki, spodnie chude od dresu, bopody z krotkim i na to lekka bluzeczka z rekawkami i taka jakby polarkowa kurteczka... no i zabrala kurteczke, spodnie i skarpetki... w domu mamy 25 stopni przez okna tak nam idzie slonce i kazala ubierac w body z dlugim TYLKO!!!!!!!!!!! i skarpetki!!!!!!!!!!! ale jak widze to malej to nie przeszkadza... no i zapisala nam:
oscillococinum, krople w aerozolu do nopska, masc do smarowania pod nopsek i cebion zwykly zamiast multi. no0 i o 3 dniach mam dzownmic. Ona nie ejst chora tylko ten katar... mąż juz z allegoro zamawia nawilzacz powietrza... i sie okazalo ze te jej napady szalu wieczorami to KOLKA@!!!!!!! nie wiedzialam o tym bo mi sie kolka kojarzy z jakimis niewiadomoo jakimi wrzaskami i ciaglym placzem.........

no i mala wazy 5030, wiec chyba ladnie jak na 2 m-ce i nosimy "3" ale trochu za duze są, ale "2" za male;D

z tym przegrzaniem to rzeczywisie, no ale przeciez nie chcemy by dziecko było chore więc w obawie zakładamy mu dodatkowe ubranka Ale samo body,to jakos dla mnie za mało... Ja swoej Małej zakładam najczęsciej kaftanik, do tego spodeni, na to skarpetki i zawsze ja obtulam jakims kocykiem. ZAwsze tez sprawdzam czy ma raczki ciepłe. Jak ma zimne to ją mocniej przykrywam.
Kolka to dziwna sprawa. Moja też dzis miał atak kolki-tak przypuszczam Nic nieodpowiedniego nie zjadłam,wiec nie wiem skad jej się to wzięło. Po prostu po karmieniu,po jakis 15 minutach zaczeła krzyczec w niebogłosy i tak jakies pół godziny, do tego pręzyła nóżki. Nie wiem skąd u niej ta kolka??????

Mam tez problem,bo nie mogłam kupic nigdzie sczepionki 5 w 1 i dopiero będa za miesiąc i co ja mam zrobic?? Może jest któras z Was z Poznania i pomogłaby mi.

[993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609]

ja Ignasia w domu ubieram albo w śpiochy z długimi rękawami + skarpetki, albo w body z długim rękawem +jakieś spodenki + skarpetki... tylko , a jak jest ciepło to na dwór dodatkowo ubieram na to bluze i przykrywam kocykiem i tyle...

my testowalismy juz huggisy, pampersy i dada... i pampersy jak narazie wychodzą najlepiej.... huggisy jakies małe mi sie wydają, dada odpadają, bo w nie kupa nie wsiąka - co mnie dziwi, bo mają bardzo dobrą opinię; musze na próbe jeszcze wziąść z rossmana, bo wiele osób mi je zachwalało...

[kasiapop]

A ja wpadłam na genialny pomysł z Majką, ona strasznie lubi karuzelę, ale tylko wtedy jak te miśki bardzo mocno się ruszają, aż obijają się o siebie, więc do kołyski przywiązałam sznurek i teraz siedzę sobie w fotelu i tylko pociągam. Mała leży taka zadowolona i ja też, bo tak to musiałam ciągle nad nią stać i te miśki wprawiać w ruch

jejku, mam taki burdelik w domu że jestem załamananie mam na nic czasu sprzątam tylko czoło a reszta zarasta kurzem, czeka też sterta prasowania
dziś mąż przywiezie moją mamę to może wszystko jakoś ogarnę
nie wspomnę już o gotowaniu - gotuję tylko dwa razy w tyg i dziwię się że mam jeszcze pokarm. chyba nie daję rady

[amika79]

Mała-Migotko, takie maluszki mają zawsze zimne dłonie i stopy. Jest to wynik jeszcze niewydolnego krążenia. Temperaturę ciała sprawdza się na karczku.

My też na początku przegrzewaliśmy małą. Dopiero położna środowiskowa uświadomiła mi i (przede wszystkim) mojej teściowej jak Basia powinna być ubrana w domu i na spacer. W mieszkaniu mamy 18-19 stopni (trochę niska ta temperatura; mieszkam w starej kamienicy na poddaszu). Basię ubieram w body z krótkim rękawkiem i pajac lub w kaftanik i śpiochy. Tylko tyle. Przykrywam ją jedynie jak śpi. W ten sposób skończył się problem potówek.

Jeśli chodzi o pieluchy to my używamy jeszcze jedynek. Trochę ją obciskają na udach, ale mąż kupił spory zapas i musimy je skończyć. Na szczęście teraz zostało jedynie pół opakowania. Następne opakowanie, to będą już dwójki.

Ja jestem bardzo zadowolona z Pampersów. Nigdy jeszcze mnie nie zawiodły. Basi wylewało się na plecki jedynie, gdy zakładałam jej Bella Happy, które są znacznie szersze od Pampersów i je zbyt luźno zapinałam.

[papryczka]

E--a: rozumiem co masz na mysli, bo ja tez czasem budze sie w nocy, po karmieniu i mysle, ze przysnelam w trakcie, a tu trzeba mala odlozyc do lozeczka. tymczasem okazuje sie, ze ona juz tam zaniesiona, hehe. ale takich numerow z poduszka to nie robie.
amika79: to nie do konca tak - dziecko powinno miec cieple stopy i chlodne dlonie aby bylo mu komfortowo, wiec jak ma zimne stopy, to trzeba zalozyc jakies skarpetki. z karczkiem sie zgadzam.
wczoraj bylam na kontroli ginekologicznej i wszystko cacy. zabralam corcie ze soba, bo nie mam innej mozliwosci, ale w sumie dobrze wyszlo, bo zostalam przepuszczona bez kolejki i weszlam z biegu. zdecydowalam sie na pigulki cerazette - choc nie wiedzialam, ze sa dosc drogie. no, ale to w koncu na pare miesiecy, potem wroce do "normalnych" pigulek.

dziewczyny, ponawiam pytanie o sprawdzone zabawki. teraz zabawiam mala czarno-bialymi planszami, albo stawiam ja pod lampa czy obrazem z ciemna rama, ale mysle juz co tu kupic na potem... jakas karuzele czy palak do wozka... co polecacie, jakich firm? patzrylam na allegro na karuzele fisher price, taka z projektorem, na pilota. myslicie, ze to dobry pomysl czy moze niepotrzebny bajer?

[sohf]

Papryczko karuzelka tak, projektor niekoniecznie. maluch na początku w ogóle nie widzi tych obrazeczków na ścianie, a kiedy by może zaczął widzieć to go przestaje karuzela interesować, czy może raczej interesuje na zasadzie jak by to ściągnąć i wziąść do buzi My mieliśmy właśnie karuzelkę z projektorem z fisher prica i ani razu projektor nie był w uzyciu, że juz nie wspomnę o ilości prądu jakie te karuzele zjadają (bez akumulatorów ani rusz). projektor myslę że można kupic kiedyś osobno jako lampkę nocną, ale to już raczej dla kilkulatka. bardzo fajne są takie mieciutkie klocki z fisher prica, Kuba dość długo się tym bawił:
http://www.allegro.pl/item368320419_...ie_klocki.html

[gosiaczek071]

ja nie kupuje zadnych zbawek, bo wsyztskie bede miec po sopstyrach, a po 3 dzieci nazbieralo sie tegp mnostwo. Juz teraz mam 2 maty edukacyjne, 2 lezaczki (moglam miec 3 nawet) 2 karuzele, mnostwo zabawek z fishera, tiny love i wszystkich innych mozliwych firm mam ksiazeczke rymowanke z piosenkami o mropwkach i krokodylach, mam takie dzwoneczki do karuzeli, szelesczace zabawki, kota z dzwonkiem, gryzakiem, grzechorka, piszcczałką, koleczkami i bog wie czym jeszcze, mam tez bardzo duzo elementw do maty. Lae ona sie nie interesuje tym. Do wozka jej wlozylam taka rozkladana ksiazeczke w obrazki w kolorach bialo-czarno-czerwonym taka ze jest naokolo niej, to sie nawte cvzasem gapi w nią, a pozniej ta ksiazeczke mozna dac na druga-kolorowa strone.

na pozniej bede miec rozne autka, hipopotama zjadajacego klocki (jak dziecko juz wstaje i moze pchac samo tego hipka, albo po zlozeniu na nim jezdzic) mam klocki sensoryczne, bąka, autka do ktorych sie wklada klocki 9takie zeby pasowaly o roznych ksztaltach), bede miec tez "klocuszek w garnuszek" z fishera, szczeniaczka uczniaczka tez z fishera,radyjko z piosenkami, no dla wikszych dzieci generalnie przydaje sie to co rozwija, czy te esensoryczne klocki lub wlasnie takie co sie dopasowuje. Cala seria z fishera jest fajna

ja mam zle wiesci- zaraziłam mała... dziewczyny jak tylko toras z Was jest chora -uwazajcie na malenstwa... moj balad byl w tym ze ją buzialam... bylam wczoraj wsciekla na sibie
mojej niuni zaczelo sie od kataru, a w nocy dostala goraczki 38 stopni, nie chciala jesc, byla slaba, ospala, musialam ja trzymac prawie 1,5 godz przy cycku zeby cokolowiek zjadla, miala tak zapachany nos ze sie krztusila i ciagle jej odciagalm gile fridą, rano (ok 4) goraczka spadla do 37.6 i o 8 to samo, etraz nie mierzylam jeszcze.... ale iwdac ze zdrowieje, bo jest wesola, chce jesc i sie usmiecha...teraz spi. Dobrze, niech wyspi ta chorobe wstretna...a rabno jeszce musialam z nia do ortopedy jechac, miala usg robione i wszytsko ok, mam jej tylko zataczac kola nozkami przy kazdej zmnianie pieluszki i rbic "zabe" (stopki do siebie) i kolejna wizyta za 3 m-ce. I tak sie spieszylam do tego ortopedy, a nie bylo miejsc pod przychodnia i zastawilam wjazd na budowe ale w dupie to mam za przeproszeniem dziecko wazniejsze, na sczzescie nie dostalam mandatu

[NIUNCIO]

Ja tak szybciutko bo jak zwykle mało czasu: u Zosi to jednak nie potówki a jakieś uczulenie teściowa mówi że to na pyłki zobaczymy bo już zaczyna schodzić weekend był super najpierw działeczka potem na drugi dzień otwarte morze i las a na trzeci cały dzień na plaży nad otwartym morzem grill na plaży puszczanie sportowego latawca i całe mnóstwo śmiechu Basia biegała boso po piasku i tarzała sie w nim całokowicie a Zosia spała sobie w wózeczku na szczęscie mam fajną gondolkę i zupełnie jej nie wiało a wiatr był oj był ale za parawanem mozna było leżeć w stroju ja nie odważyłam się bo było mi zimno w piersi.
A wczoraj pierwszy dzień Mamy w przedszkolu poniżej wklejam zdjęcia mojej Basi i 7 tygodniowej Zosi

[bandola18]

Napisane przez papryczka

dziewczyny, ponawiam pytanie o sprawdzone zabawki. teraz zabawiam mala czarno-bialymi planszami, albo stawiam ja pod lampa czy obrazem z ciemna rama, ale mysle juz co tu kupic na potem... jakas karuzele czy palak do wozka... co polecacie, jakich firm? patzrylam na allegro na karuzele fisher price, taka z projektorem, na pilota. myslicie, ze to dobry pomysl czy moze niepotrzebny bajer?

Powiem Wam, że w sklepach dziecięcych to naprawdę trudno znaleźć jakąś zabawkę dla dzieciaczka do 3 mies. Narysowalam Krzysiowi markerem paski i kwadraty czarno-białe na kartce i buźkę taki wzór jak na tych klockach. A potem trafiłam na biedronkę w czarno-białe paski i kółka piszczącą z szeleszczącymi skrzydełkami z Tiny love i mały jest nią zachwycony. Poza tym uwielbia karuzelę z pozytywką, pozostałe rzeczy jeszcze go nie interesują. Zobaczymy jak będzie z matą edukacyjną, ma dostać od babci na Dzień Dziecka.

[gosiaczek071]

bandola a co robisz ta zabawka ze maly sie nia zaintetresowal?? ja nie wiem, ja chyba cos robie zle, nie umiem sie z nią bawic bo z etgo co widze to wszystkie wasze dzieci sie juz interesuja zbawkami a moja nie ja nie moge jej poswiecic 100% czasu bo mam sesje teraz... i jak sie obudzi to ja daje na mate ale ona dlugo nie chce i zabawki wcale jej nie cieszą...a ma ponad 2 m-ce a twoj krzys bandola jest przeciez mloodszy sporo od mojej córci

[vea82]

U nas kapanie odbywa sie mniej wiecej okolo 19:30,zanim mala zacznie krzyczec(ok. 20 zaczyna sie kolka).
gosiaczek071 ja bylam jakis czas temu strasznie chora cieklo mi z nosa gardlo bolalo,ponad 38 stopni goraczki i mala sie nie zarazila,a jakos specjalnie nie uwazalam.Normalnie karmilam i sie nia zajmowalam.
Na potowki pomogla nam gencjana na wodzieA co do zabawek to mala ma tylko uspokajacz
http://www.allegro.pl/item361709291_...her_price.html
nawet dziala na Viki,tyle ze nie wyswietlam jej obrazkow bo jak na razie w ogole ja to nie interesuje.I ma tez karuzelke.
Dzisiaj Vikulek jest strasznie marudny wiec uciekam;/

[dominikowa]

ja tez namalowałam Majce na dużej kartce linie i figury geometryczne - bardzo lubi na nie patrzec , ale nie za długo no i musi mieć nastrój.

Kupilismy jej tez balony i porozwieszali po całym jej pokoju, teraz jest kolorowo i ma no co maleńka patrzeć. Karuzelka tez jej sie podoba ale chyba juz zaczyna się jej nudzić bo nie zwraca na nia uwagi, a jeszcze pre dni temu piszczała do miskow na karuzeli.

Zgadzam sie że trudno jest kupić jakieś zabawki dla takich małych szkrabów jak nasze. Szukałam jakiejś przytulanki ale nic nie było, teraz musi jej wystarczyc peluszka - zasypia wtulona w nią. mja bratowa miała świetna lale dla swojego maleństwa, normalna mlutka podusia z doszytymi rączkami i nóżkami i namalowana buśką.
była bezpoieczna, dziecko nic nie mogło z niej wyciągnąć i mozna ja było prać.

co do ubierania to maja ma zazwyczej spioch i kaftanik, czasem jak jest chłodniej to okrywam ja cienkim kocykiem, chociaż dzis tak gorąco to maja w kocyku bo bez niego czkawki dostaje.

gosiaczku ja też jestem przeziebiona, mąż juz był, a majka ma tylko trochę katarku, odciągam fridą i zakraplam woda morska i na razie jest ok. mam nadzieje że nic więcej jej sie nie przypląta, staram sie ograniczać z nią kontakt ale cięzko jest jek jesteśmy całymi dniami same, a na dodatek karmie piersią, juz mi sie kończa pomysły na zabawianie jej w łózeczku.
Dziś np. razem gotowałyśmy obiad, ona siedziała w foteliku a ja robiłam obiad i wszystko jej mówiłam co robie, czułam sie jakbym prowadziła program kulinarny

[amika79]

Ja też Basi porobiłam karty. Patrzy się na nie od dwóch tygodni. Co jakiś czas dorabiam nowy wzór. Już mi się kończą na nie pomysły (może przyjdzie Wam do głowy co mogłabym jeszcze dodać?). Zrobiłam jej szachownicę, czarno-białe pasy, buzię, ślimaka, gwiazdkę, kwiatek. Mam w planie motylka, biedronkę i jabłko. Większość wzorów wycinam z kolorowego papieru i przyklejam na białe karty z bristolu. Wzory tworzę z bardzo prostych kształtów w czerni, czerwieni, pomarańczu, brązie i szarości. Mam straszną radochę jak jej te karty wycinam i kleję. Czuję się jakbym była w przedszkolu. Karty opieram jej o boki łóżeczka w okolicach główki. Jednego dnia ograniczam się maksymalnie do dwóch kart. Co za dużo, to nie zdrowo .

Poza tym Basia dopiero od niedawna interesuje się karuzelką. Od kilku dni zwraca też uwagę na małe pluszaki/zabawki w intensywnych kolorach (dostałam tego sporo od rodziny), które stawiam niedaleko jej oczu lub przywieszam do pałąka. Był w komplecie z łóżeczkiem. Były do niego oryginalnie dołączone zabawki, ale są w bardzo jasnych, pastelowych kolorach i Baśka wcale nie zwraca na nie uwagi.

[kasia_sloneczko]

W domu u rodziców jest ok 19-10 stopni w dzień więc zakładam Alkowi body z długim rękawem i welurowe śpiochy albo z spodenki. A na dwór dziś wyszedł z bawełanianych śiochach i body z krótkim rękawem ale na wózek narzuciłam kocyk żeby mu nie wiało do gondolki. Jak jest mniejszy wiatr to nie okrywam go kocem.
Dziewczyny jak jesteście podziębione to zakładajcie sobie maseczki chirurgiczne na twarz, można je dostać w aptece i kosztują grosze a przynajmniej ryzyko zarażenia o wiele mniejsze.
Potówki u Aleksa wychodzą od kontaktu z ciałem czyli od karmienia i noszenia. Dlatego ma je głównie na brodzie i szyi bo jest pofałdowana. A jak go pzregrzeję to pojawiają się też na ramionkach i policzkach. Staram się go ubierać odpowiednio ale wystarczy ze w ciepły dzień wiozę go gdzieś w foteliku i juz ma pełno potówek.

Jego ulubioną zabawą jest gadanie z nami, a tak poza tym to karuzelka i mata oraz kolorowe ksiażeczki które mu pokazuję. No i ma w wózku takie słoneczko piszczące i sprężynujace. Podobają mu się też grzechotki i kolorowe pluszaki ale najlepiej jak wydają jakieś dźwieki. Ważne żeby miały intensywne kolory i wyraźne buźki.

[gosiaczek071]

no tak, ale ja pytalam jak to robivie ze sie interesują matami, kiskami czy tymi innymi... ja nie widze zainteresowania u mojej niuni...nie wiem co powinnam robic, zeby zwrocila na to uwage... chociaz dzis powiesilam jej do wozka takiego kolorowego krokodylka z piszczacymi nozkami i dzwoneczkami i nim porusszalam to miaal takie smieszne oczka... tak sie patrzyla na to taka przejeta, ruszala lekko glowka na boki i miala wesole oczka i usta w dziubek... to moze ona tak u niej wyglada zainteresowanie...

a co do kapieli to ja staram sie kapac opk 19... i powiem wam, ze jak jej wtedy raz nie wykapalm to mi dala tak popalic ze szok, a jak jest myta o stalej porze to wie ze potem jesst noc i sie spi (mimo ze jest jasno, ale zaslaniam chociaz okna- mam zolte zaslony i jest tak przyciemnione troszke) i ona musi byc wykapana bo inazcej nie chce spac...

[papryczka]

sohf: dzieki! widze, ze czuwasz i mozna na ciebie liczyc.

gosiaczek071: nie przejmuj sie, takie maluchy jeszcze nie bawia sie zbyt dlugo! poza tym widza glownie kontrasty, wiec pokazuj jej wlasnie plansze czarno-biale (polecam wam gotowe do wydruku ze strony: http://www.oh-baby1.com/infstim/graphics.html) no i najlepsza zabawa to dla takich dzieci twarze rodzicow! niestety, trzeba siedziec przy nich i robic glupie miny, hehe.

czy ktoras z was ma alergie na pylki traw??? jestem zalamana, bo spacery to dla mnie teraz udreak, gdyz nie moge lyknac zadnego leku ze wzgledu na karmienie piersia...

wracam do malej, bo juz krzyczy.

[susola]

witajcie dziewczynynas troche nie bylo bo w piatek wieczorem wyladowalismy na pogotowiu- maly caly dzien plakal a wieczorem zaczerwienil mu sie caly policzek jakby go cos ugryzlo no i lekarz kazal nam zostac na obserwacji w szpitalu.?Bartusiowi pobrali krew- zalozyli wenflon- biedaczek cala noc mial raczke przywiazana do lozeczka zeby tego nie wyrwac bo on duzo raczkami rusza.Oprocz tego badanie moczu i stolca- wykluczyli rotawirusy ale okazalo sie ze synus ma paleczki coli w moczu wiec te stany niepokoju moga byc od tego na szczescie syezenie tych bakterii nie jest jeszcze tak duze i wystarczy furagi.Oprocz tego ma katarek- wiec wit.c(cembion) i kropelki nasivin0,01 do noska. wogole to jakos od wczoraj wiecej sie usmiecha i jest straszie kochany.Tak mi go szkoda bylo jak plakunial, nie wiedzialam co robic ale miejmy nadz ze bedzie dobrze

[adatka]

hej mamunie dawno mnie nie było-juz nawed nie nadrobie czytania bo tak duzo piszecie,nie mam jakos czasu mimo ze marcelinka grzeczniutka jest.
Teraz siedzi u mnie na rekach ale juz pomalu zaczyna sie wiercic.

polecam na potowki ten krem co pisałam juz jakis czas temu "emolium " smarowałam buzke dwa razy dziennie przez ok. dwa tyg i wszystko super zeszło- mimo ze juz nie ma nic na buzi dalej ja tym kremikiem smaruje -a na szyjke zeby sie nie pocila uzywam pudru z nivei super nie ma ani jednej potowki -szyjka sie tak nie poci.

napisze pozniej bo juz mi placze -

[adatka]

Edit

Marcelka zasneła- musiłam ja troszke ponosic - wtulila sie w pieluszke i zasnęła- tylko ciekawe na jak dluzo

my tez uzywamy juz od jakiegos czasu pampersow 3 -mała rosnie- wszyscy mi mowia ze nie wyglada na dwa miesiace tylko na wiecej heheh i w sumie juz ubranka co niektore na 68 ubieram -62 robia sie przykrotkawe

no i marcelinka obudzila sie z placzem ale dalam jej smoczus i spi dalej

co do zabawek -to moja kocha kotka grzechotke- nic tak nie lubi jak usmiechnietego plastikowego kota smieje sie do niego gada - grucha hehehhe czasem to juz mnie reka boli od trzymania go przed jej oczkami - ja mowie kici kici a mała sie smieje i robi uuuuuuuuuuu -
A jak fajnie juz potrafi mnie wolac i zaczepiac - jakis dziwny głosik z gardełka jej sie wydobywa taki grrrrruuuuu grrruuuu przez zamknieta buźke- jest przetalent z niej a jak sie na nia popatrze to sie śmieje cąła buzia do mnie i juz dwa razy jej sie udąło na glos ale tak chwilke.

i znowu wstała to lece...

edit:
Juz jestem mała ciagle budzi brzuszek a raczej pierdzonko od kilku dni nie robi mi kupki tzn nie robiła 3 dni to dąłam jej troszke czopka i wkoncu zrobila a teraz znowu juz dwa dni nie robi a bączki takie odchodza ze masakra... nie wiem czemu tak -w sumie zaczelam wprowadzac nowe pokarmy do mojej diety bo nadal uwazam na to co jem :/ ale nie sadze zeby to mialo cos wspolnego

a wasze maluszki normalnie sie załatwiaja czy tez macie takie problemy.?

Ja musze sie wkoncu wybrac do lekarza bo jeszcze nie byłam na przeglądzie a tz juz mi truje zeby sie pokochac- a ja wcale ochoty nie mam nawed nie mysle o tym -boje sie ze mi sie tam porozrywa w srodku cos - wiem ze to juz dlugo od porodu a w sumie od zabiegu bo przeciez zszywali mnie od nowa.
zreszta nadal mnie tam rwie ale zauwazylam ze to na pogode tzn własnie na te gorąca mnie tak boli bo zazwyczaj rany i takie szycia bola na deszczowe dni- sama nie wiem bezsensu!


marcelinke juz swedzą dziasełka- bardzo marudzi i pcha piąstki do buzi albo paluszkami ugniata dolne dziaselka- dalam jej gryzaczek to az sie zasliniła tak go obgryzała - jeszcze zabardzo nie umie ale juz pomału zaczyna chwytac go w rece i nawed udało mi sie zrobic zdjecie dzisiaj - jak sie nie obudzi to moze zdaze wkleic.

[adatka]

a to MARCELINKA No i ja...

[kociulek]

Napisane przez adatka

a to MARCELINKA No i ja...

Jakie małe słodkie cudo...

[adatka]

Napisane przez gosiqa

od niedawna nauczyłam się ją skutecznie- oby nie zapeszyć- usypiać w dzień:
jak się obudzi i płacze- smok i przewijanie. potem karmienie- jak zaśnie przy cycu nie ma problemu jak nie to:
zabawiam ją, gadam, próbuję wywołać uśmiechy i gurzenie- to jakieś pół do 1, 5 godz. Jak po tym popłakuje- daję cyca, zeby dopiła i jak wyżej, albo do wózka i wożę po kablach- troche ją trzęsie i wtedy zasypia. Podkładam jej wtedy pod policzek pieluszkę tzw. lulusię działa!
jeśli się przebudza, marudzi albo popłakuje w trakcie spania zawsze! biorę na ręce- przyczyna to zazwyczaj odbicie lub ulanie. Po tym śpi. Jak pomrukuje- próbuję dać smoka do possania.

!!!!!

ja robie dokładnie tak samiutko -zwlaszcza z tymi kablami pod wozek zazwyczaj rozkładam przedłuzacz i szybko zasypia bo wozek podskakuje (myslałam ze tylko ja mam takie chore pomysły hihiih)
i pieluszke jej podkładam i to od ok. połtora miesiaca jeszcze była malutka a juz potrafiła sie wtulic w szmatke i zasnąć no i smok ale z tym to juz jest wiekszy problem bo nadal nie chce łapac jedynie do spania i to zalezy kiedy a tak to odrazu odruch wymiotny albo zaciska dziasełka - cwaniaczek malutki

[dominikowa]

witaj agatko, dawno cie nie było
śliczna dziewczynka

u nas tez do zasypiania konieczna jest pieluszka

[gosiaczek071]

o co chodzi z tym wtulaniem sie w szmatke???????? przyznam szczerze ze pierwszy raz slysze o czyms takim i nie bardzo wiem jak to ma wygladac... opiszcie mi prosze...

adatko jak ja ci zazdroszczee, ze mala juz chwyta... moja nic... probuje jej dac grzechotke do reki i nic.... nie lapie... ja nie wiem, moze to jest wiona tego ze ja nie siedze przy niej non stop... bo np rano jak sie obudzi to jak ja karmie to zasypia mi na cycu albo ja odkladam do hustawki i ide wtedy jesc sniadanie,. Jak zasnie to sie ucze a jak sie obudzi to karmie i zasypia to znow ja odkladam... ona nawet nie jest aktywna az tyle czasu zeby sie bawic... trochce dzis z nia na macie polezalam i tym krokodylem ją bawilam i sie usmiechala do neigo i tyle, nie chciala lapac go ani nic moze powinnam olac sesje i jakos sie nia bardziej zająć, bo mam watpliwosci czy sie dobrze rozwija bo np dzis jak lezala na brzuszku to juz nie podnosila glowki... ale to moze byc oslabiebie po chorobie,,, nie wiem... zaczynam sie dolowac.................. ......................... ......................... ......................... .

[adatka]

o co chodzi w tulanie sie w szmatke? poprostu kłade marcelinie pieluszke tetrowa kolo buzki -mam gdzies fotke jak spi z pieluszka to ci wkleje.

co do łapania to marcelka jeszcze nie łapie tak normalnie- dzis akurat tak fajnie sobie chwyciła tego gryzaka i musiałam szybko to uwiecznic na zdjeciu grzechotek jeszcze jej do reki nie wkładam bo bardzo macha łapkami i mogła by sobie przywalic przypadkiem w głowe.