Panny Młode 2008 cz.II

[kina2807]

Napisane przez kasienka1985

A tak poza tym byłam wczoraj świadkiem czegoś niesamowitego!
Pierwszy raz widziałam jak księża wywijają <tańcują> z siostrami zakonnymi!!
Ale miałam ubaw!!!

hehehe, fajnie to musialo wygladac
chociaz powiem Ci, ze ja mialam takiego ksiedza w liceum, ktory wywijal jak Elvis i uczyl nasza klase tanczyc, tance standardowe i latynoamerykanskie, co prawda podstawy, ale pozniej cala studniowke wywijalismy

Napisane przez kasienka1985

Zapomniałam Wam powiedzieć, że umówiłam się na 21.06 na makijaż próbny!
Wkleję fotki jak go juz będę miała i ocenicie!

suuuper , czekamy na foteczki

[gosia1007]

Napisane przez toverek83

a i wyciagnal mnie na ten zlot ale dziewczyny.....musze sie wam przyznac ze mnie zarazilo....i wcale nie bylo tak jak myslalam...nei bylo popisow...przyjechali chlopcy z Krakowa z Krosna Mielca Debicy i Rzeszowa i z Jasla i okolic....stali na rynku ladnie ustawieni wersjami samochodow...tak od 13 do 16 a potem byl grill....podobalo mi sie...ale jak widzialam jakiego banana na buzi mial TZ to az mi glupio bylo ze nie chcialam z nim pojechac...byl taki szczesliwy ze mu towarzyszyla,ii iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii :chlopcy (hondziarze)jak sie dowiedzieli ze mamy slub we wrzesniu powiedzieli ze nam zrobia ladne odprowadzenie pod kosciol....tzn zbiora sie i beda nas eskrotowac....TZ sie cieszy ja tez ale nie mamy az tak daleko do kosciola....a z kosciola na sale idziemy na nozkach bo to 3min...ale jak chca to ok.....a i wtedy odpadaloby wypozyczanie samochodu bo TZ stwierdzil ze pojechalibysmy jego autem i on by prowadzil.......:rolleyes :
gosia nerwy beda przed weselem i klotnia bo zaloze sie ze kazda z nas tak ma....raz jest miesiac ze sie klocimy wiecej a raz ze wogole...trzymaj sie on i tak sie kosia

Dziękidobrze, że tak potraficie pocieszyć
Fajnie będziecie mieć z tą eskortą

Napisane przez biedronka19876

Hej dziewczyny, dawno sie tu nie udzielalam, ale czytam Was na bierząco

Mam pytanie do Was. Jaka koszule beda mieć wasze TZ-ty w dniu slubu?? z dlugim czy krótkim rekawem?? Moj tż ma zakupioną z długim rękawem i się teraz zastanawiam czy nie dokupić z krótkim, jak bedzie goraco, to bedzie mu za ciepło A jak wy robicie?

Jak dla mnie to mój TŻ mógłby mieć koszulę na krótki rękaw (przecież będzie gorąco), ale uparł się na długi + spinki, mówi, że to elegancko i już.

Napisane przez kasienka1985

A tak poza tym byłam wczoraj świadkiem czegoś niesamowitego!
Pierwszy raz widziałam jak księża wywijają <tańcują> z siostrami zakonnymi!!
Ale miałam ubaw!!!

"czarnym" też się coś od życia należy

[katathea]

mój TŻ też będzie miał kródki rękaw

[Milibili]

Napisane przez dzasta110

helołł

wiecie jak się cieszę?? mam już zaliczony rok, wczoraj miałam ostatatnie egzminy i zaliczenia i już KONIEC!!!!!!!! jeszcze tylko taki mały szczególik jak obrona i finito

moja biżuteria - widzę, że bardziej się podoba komplet nr 2, kurczę... a ja chciałam zostawić sobie nr 1...

Super ! Gratulacje A keidy obrona?

Napisane przez kasienka1985

Witajcie kochane kobietki!!!
W końcu się pozbierałam...
Bardzo serdecznie Wam dziękuję za słowa otuchy!!!
Wiele to dla mnie znaczy!!!
Przeczytałam Wasze wszystkie wypowiedzi i naturalnie nie jestem w stanie na nie odpowiedzieć.

Wybiórczo póki pamiętam:
marta- uśmiałam się z tej ciotki!!
Biricchina- nie stresuj się skarbie!!! Wszystko będzie ok! A co do tej koleżanki... też byłabym zła! Trzeba być twardym a nie miętkim!
caperucitaroja- witaj
Milibili- temat pracy bombowy! Chętnie taką pracę bym przeczytała!!
dzasta110- zgadzam się z większością- kolczyki nr 2 są ładniejsze! Przez to, że mają ładniejszy kształt i są krótsze. Wydaje mi się, że będą się o wiele lepiej prezentować- są takie subtelne...


Wiecie dziewuszki... jakoś tak mi lepiej na serduszku...
Poradzimy sobie jakoś z tym weselem i będzie dobrze!!
W sobotę i wczoraj byłam na święceniach i prymicjach mojego przyjaciela...
To była przepiękna uroczystość!!!
Jakoś tak mnie natchnęła pozytywną energią...
W czwartek dowiem się czy będzie mógł udzielić nam ślubu- marzę o tym!!!
No ale zobaczymy... jeśli wyślą go do Stanów, to nie da rady!!!
Ale mi będzie smutno wtedy

A tak poza tym byłam wczoraj świadkiem czegoś niesamowitego!
Pierwszy raz widziałam jak księża wywijają <tańcują> z siostrami zakonnymi!!
Ale miałam ubaw!!!

Ciesze się, że już lepiej
Co do pracy to jak się obronie (23 czerwca ) to Ci coś podeśle
Też chciałabym zobaczyć tych księży

Napisane przez kasienka1985

Zapomniałam Wam powiedzieć, że umówiłam się na 21.06 na makijaż próbny!
Wkleję fotki jak go juz będę miała i ocenicie!

Tak szybko makijaż próbny? Ja myślałam, że to się robi np. dwa tygodnie przed ślubem, probna fryzura, makijaż i przymiarka sukienki razem, zeby zobaczyc czy wszystko wspolgra ze soba. Ale może się myle bo nie mam w tym temacie doświadczenia

Zrobiłam dzisiaj dwa testy... na obu jedna kreska, @ dalej nie ma sama już nie wiem... Ale mam nadzieje, że dzidzi nie ma jednak teraz bo tak jakbym wykrakała z tym kardiologiem. Dziś puls 130 :/ Bez żadnego wysiłku. W ogole czuje sie paskudnie ... Takie upały mi nie służą...

[katia0117]

Napisane przez m.a.r.t.a

Przyjechała ciotka z kuzynem i już na wejściu: " Witajcie, chciałam z Wami sobie pogadać, bo coś nie daje mi spokoju". Pomyślałam sobie no ładnie jak na wstępie już nawiązuje do tego tematu, a przecież każdy wie o co chodzi to pewnie zaraz mi jakieś wyrzuty sumienia zrobi. No i tak pogadaliśmy przy kawce i ciastkach, zaczęła opowiadać co u niej itp. Akurat niedawno jej córka (kuzynka której nie zapraszam na wesele ) robiła Komunie dla syna i opowiadała jak było wspaniale na przyjęciu i ciągle podkreślała, bo Ania to bo Ania tamto. A my nadal udawaliśmy głupa, że nie wiemy do czego nawiązuje i z uśmiechem rozmawiamy i "podziwiamy" zdjęcia z komunii. (Nasza cała rodzina nie była zaproszona tylko siostra, bo jest chrzestną). I wyobraźcie sobie, że tak nerwowo ciotka piła kawę, widać, że ją nosiło, ale ............. nie była wstanie wyrzucić siebie tego co chciała i po kilku godzinach wyszła.
Makabra to był dla stresujący dzień, w dodatku sama nie potwierdziła swojej obecności, w ogóle na temat ślubu nie wchodzili, dziwnie nie? No nic będę czekała na tel od niej bądź sama przedzwonię jak już termin ostatecznej liczby gości będzie gonił.

Dziwna kobieta...naprawdę nie rozumiem ludzi,którzy zachowują siew ten sposób...skoro ktos decyduje się nie zapraszać pewnych osób to widocznie ma ku temu powody...wcale nie bym tym nie przejmowała...brat mój też miał podobną sytuacje,ale jeszcze bardziej bezsensowną powiedziałabym .Zaprosił ciotkei i jej dorosłe dzieci,ale nie zaprosił małego potomstwa tych dzieci...więc była wielka obraza,ze jakto dzieci nie zaproszone,przeciez one by sobie poskakały na weselu...To chyba logiczne,ze jak ktos robi wesele w lokalu,to raczej nie zaprasza sie dzieci...ale niby jak mieliby to zrozumiec ludzie,ktorzy wszystkie wesela dzieciom wyprawili w namiocie No i oczywscie nie przyszli i wcale nikomu nie było przekro,a wesele było super i bez nich

[kasienka1985]

Napisane przez Milibili

Tak szybko makijaż próbny? Ja myślałam, że to się robi np. dwa tygodnie przed ślubem, probna fryzura, makijaż i przymiarka sukienki razem, zeby zobaczyc czy wszystko wspolgra ze soba. Ale może się myle bo nie mam w tym temacie doświadczenia

21 czerwca mam wesele kuzynki, więc chcę sprawdzić chociażby kosmetyki jakimi mnie nasmarują
Mam swoja fotkę w sukience, powiem jakie dodatki będą, fryzurę zrobię wczesniej i się jakoś dopasuje.
A bezsensem jest wg mnie robienie sie na bostwo i za chwile zmywanie wszystkiego i pójście spać!
Trzeba to wykorzystac jakoś, prawda??
Wiadomo, że na swój ślub zrobi się troche inny makijaż niz na probny, ale chodzi o test kosmetykow oraz umiejętności pani którą wybrałam.
Się zobaczy!
W razie czego będę mogła szukać kogoś innego <jakby cos nie wyszło>.

[Agata R]

kurcze troszke sie pogubilam... od chyba czwartku nie bylam na wizazu do tego doszla reinstalka systemu i nie wiem co i jak...

Ale w reszcie w domu... na wizazu
Przyszlam sie pochwalic

To jest moj nowy nabytek, moja kieca na drugi dzien tylko bez tej szpecacej kokardki. Dam w to miejsce jakas broszke (jak znajde)
Kurcze na tych zdjeciach jakos tak grubo wyszlam...

Bizuteria ta co widac na zdjeciu z suknia to ta bedzie i na pierwszy dzien ta obszerniejsza (jak wogole do tej mojej bedzie pasowac ) ale tania byla wiec nie moglam sie powstrzymac...

I butki juz mialam, mysle ze beda pasowac do tej sukni

To ja juz mam chyba wszystko... jeszcze troche poprawek fryzurka i makijaz i pazury i mozna isc do slubu

[dzasta110]

Napisane przez Milibili

Super ! Gratulacje A keidy obrona?

dzięki co do obrony to nie mam jeszcze terminu, jednak wiemy, że będzie to koniec czerwca lub początek lipca

kasienka1985 jak jest okazja to trzeba wykorzystać ten makijaż

Agata R pokaźny ten ślubny zbiór jestem w szoku dziewczyny, że już wszystko macie... ja nawet butów na ślub nie mam w sukience wyglądasz bardzo ładnie a butki boskie

[LilStar]

cześć kochane Dziewczynki

dawno mnie nie było, ale miałam nalot niespodziewanych gości-i nawet wieczorem nie miałam chwilki spokoju
wieczorem poczytam zaległości a teraz wracam popracować.
pozdrawiam serdecznie

AGATA R piękna sukienka i buciki a biżu to obie sąświetne ale mi jakoś ta druga w serducho zapadła

i gdzie Ty gruba jesteś??????????????????? ????????????????????????? ???wyglądasz jak wyjęta z czerwonego dywanu w Cannes

[kasienka1985]

Napisane przez Agata R

kurcze troszke sie pogubilam... od chyba czwartku nie bylam na wizazu do tego doszla reinstalka systemu i nie wiem co i jak...

Ale w reszcie w domu... na wizazu
Przyszlam sie pochwalic

To jest moj nowy nabytek, moja kieca na drugi dzien tylko bez tej szpecacej kokardki. Dam w to miejsce jakas broszke (jak znajde)
Kurcze na tych zdjeciach jakos tak grubo wyszlam...

Bizuteria ta co widac na zdjeciu z suknia to ta bedzie i na pierwszy dzien ta obszerniejsza (jak wogole do tej mojej bedzie pasowac ) ale tania byla wiec nie moglam sie powstrzymac...

I butki juz mialam, mysle ze beda pasowac do tej sukni

To ja juz mam chyba wszystko... jeszcze troche poprawek fryzurka i makijaz i pazury i mozna isc do slubu

Złudzenie, że "grubo" wyszłaś wynika stąd, że sukienka jest odcinana pod biustem i troszku na ciążówkę wygląda!
Ja uwielbiam takie fasony!

Mnie się osobiście bardzo podoba ta suknia, zarówno kolor jak ta wstążka- wg mnie wygląda naprawdę dobrze!!
Tylko chyba ona troszkę za długa jest nie??
Biżuteria za strojna jak dla mnie <nie przepadam za taką>.
A butki- cudaczne- tyle, że te cienkie paseczki to takie nie za wygodne.
Mnie osobiście puchną kopytka w takich.

Ogólnie to mnie sie podobasz!!

[gosia1007]

Napisane przez Milibili

Zrobiłam dzisiaj dwa testy... na obu jedna kreska, @ dalej nie ma sama już nie wiem... Ale mam nadzieje, że dzidzi nie ma jednak teraz bo tak jakbym wykrakała z tym kardiologiem. Dziś puls 130 :/ Bez żadnego wysiłku. W ogole czuje sie paskudnie ... Takie upały mi nie służą...

Może powinnaś się do ginekologa udać, niech Cię gruntownie przebada i będziesz wiedziała co i jak.

Napisane przez katia0117

Dziwna kobieta...naprawdę nie rozumiem ludzi,którzy zachowują siew ten sposób...skoro ktos decyduje się nie zapraszać pewnych osób to widocznie ma ku temu powody...wcale nie bym tym nie przejmowała...brat mój też miał podobną sytuacje,ale jeszcze bardziej bezsensowną powiedziałabym .Zaprosił ciotkei i jej dorosłe dzieci,ale nie zaprosił małego potomstwa tych dzieci...więc była wielka obraza,ze jakto dzieci nie zaproszone,przeciez one by sobie poskakały na weselu...To chyba logiczne,ze jak ktos robi wesele w lokalu,to raczej nie zaprasza sie dzieci...ale niby jak mieliby to zrozumiec ludzie,ktorzy wszystkie wesela dzieciom wyprawili w namiocie No i oczywscie nie przyszli i wcale nikomu nie było przekro,a wesele było super i bez nich

U mnie od strony TŻ-a jest taka sama sytuacja, zobaczymy tylko czy przyjdą czy nie. Natomiast z mojej strony tez mogliby sie obrazić, ponieważ zaprosiłam tylko część rodzeństwa ciotecznego, od każdego wujka jedno albo 2 dzieci z rodziną. Inaczeh nie mogłam, bo mam problem z miejscem i noclegiem. Trudno będzie jak będzie.

Napisane przez kasienka1985

21 czerwca mam wesele kuzynki, więc chcę sprawdzić chociażby kosmetyki jakimi mnie nasmarują

Kurna dobrze Ci ja nie mam teraz żadnej imprezy a też najchętniej bym wypróbowała makijaż w "ekstremalnych" warunkach a tak zostanie mi właśnie umalowanie się i niedługo później myk... do łóżka

Napisane przez Agata R

Przyszlam sie pochwalic

To jest moj nowy nabytek, moja kieca na drugi dzien tylko bez tej szpecacej kokardki. Dam w to miejsce jakas broszke (jak znajde)
Kurcze na tych zdjeciach jakos tak grubo wyszlam...

Bizuteria ta co widac na zdjeciu z suknia to ta bedzie i na pierwszy dzien ta obszerniejsza (jak wogole do tej mojej bedzie pasowac ) ale tania byla wiec nie moglam sie powstrzymac...

I butki juz mialam, mysle ze beda pasowac do tej sukni

To ja juz mam chyba wszystko... jeszcze troche poprawek fryzurka i makijaz i pazury i mozna isc do slubu

Super kieca i buty też bardzo fajne.

[katathea]

Napisane przez Agata R

To jest moj nowy nabytek, moja kieca na drugi dzien tylko bez tej szpecacej kokardki. Dam w to miejsce jakas broszke (jak znajde)
Kurcze na tych zdjeciach jakos tak grubo wyszlam...

Bizuteria ta co widac na zdjeciu z suknia to ta bedzie i na pierwszy dzien ta obszerniejsza (jak wogole do tej mojej bedzie pasowac ) ale tania byla wiec nie moglam sie powstrzymac...

I butki juz mialam, mysle ze beda pasowac do tej sukni

To ja juz mam chyba wszystko... jeszcze troche poprawek fryzurka i makijaz i pazury i mozna isc do slubu

mamy bardzo podobne butki, idziesz boso czy w rajstopkach?
wiem, że są takie rajstopki cieniukie jak mgieła i wcale ich na stopie nie widać

widzę, że jestes przygotowana na 100%, ful wypas! Ładny komplet, bogaty i rzucający się w oczy.

[katia0117]

Napisane przez Agata R

To jest moj nowy nabytek, moja kieca na drugi dzien tylko bez tej szpecacej kokardki. Dam w to miejsce jakas broszke (jak znajde)
Kurcze na tych zdjeciach jakos tak grubo wyszlam...



I butki juz mialam, mysle ze beda pasowac do tej sukni

To ja juz mam chyba wszystko... jeszcze troche poprawek fryzurka i makijaz i pazury i mozna isc do slubu

Suknie juz widzialam,ale butki sliczne są......

[madziczek]

Napisane przez gosia1007

(..)

Poza tym to nie wiem jak u was ale u mnie im bliżej ślubu tym gorzej z TŻ-em Kłócimy się cały czas, o każdą głupotę, normalnie jestem już tym zmęczona, a wcześniej tak nie było. Teraz wprawdzie już się pogodziliśmy, ale siedzę cała roztrzęsiona, tyle tych złych emocji się we mnie zebrało w ciągu ostatnich tygodni. Chyba wcale w nocy spać nie będę

U nas do ślubu zostały jeszcze 3 msc i pare dni, ale jakiś kiepski okres mamy - bardzo działamy sobie na nerwy.
Ja bym chciała wszystko co się da zrobić teraz, a później mieć juz z przygotowań tylko przyjemność ... a mój narzeczony ze wszystkim zdąrzy :/
Cięgle nie mamy zaproszeń za co się wkurzam i cały czas wypominam (może nie powinnam, ale wkurza mnie to jego ociąganie) ... co za tym idzie nie mamy zielonego pojęcia kto przyjedzie a kto nie (mamy trochę osób przyjezdnych i nie wiem jak z noclegami - czy załatwiać czy nie będą potrzebne), nie mamy nic uzgodnionego z jedzeniem (katering), bo nie wiem ile osób będzie (nawet "mniej-więcej") i kółko się zamyka ... i jeszcze transport jak nie wiem kto przyjedzie to nie mogę się zorientowac kto będzie jechał samochodem (przyjezdni?) a dla kogo rezerwowac autokar (jakby wszyscy chcieli jechac autokarem to musimy o dwóch pomysleć). Wkurza mnie to straszliwie ...
Przez to nachodzą mnie myśli czy oby napewno do siebie pasujemy ... on zawsze idzie na żywioł a ja lubie wszystko zaplanować wczesniej.

Napisane przez Biricchina

W końcu się wyjaśniło, przyjdzie sama, ale to w sumie ja za nią tak zadecydowałam. Wczoraj dzwoniła i mówiła o jakimś innym kolesiu, bow piątek wieczorem napisałam jej sms'a żeby zdecydowała czy idzie z tym Marcinem czy bratem czy sama. Dałam jej czas do soboty do wieczora. Wczoraj nie napisała, więc ja o 2 w nocy napisałam jej sms'a że prosiłam ją o odpowiedź, ale się nie doczekałam, więc wpisuję, że będzie bez osoby tow. Dobranoc

Dzisiaj pisała i wszystko na szczęście sobie wyjaśniłyśmy

Dobrze, że sobie wszystko wyjaśniłyście
Moja przyjaciółka też jest sama, pytałam ją czy sama przyjdzie czy z jakimś kolegą ... powiedziałam jej też, że jeżeli będzie chciała to moze przyjść z koleżanką, żeby było jej raźniej. Wiadomo, że my nie bedziemy mieli czasu, żeby się tylko nią zajmować, a wszyscy inni zaproszeni to pary (rodzina i znajomi)
Wiem, że to jest dodatkowy koszt, ale zdecydowalismy, że dla jej komfortu damy jej taka możliwość (wszystko nam jedno czy przyjdzie z kolegą, koleżanką - osoba towarzysząca to osoba towarzysząca).
Przychodzi sama - podjeła taką decyzję i dobrze ...
To jednak są cięzkie sprawy i wszystko zalezy od sytuacji, waże żeby umieć ze sobą rozmawiac - chociaż wiadomo, że z niektórymi sie nie da (wiem to po przeżyciach mojej siostry, która nie może się doczekać potwierdzeń przybycia i do wielu osób musiała sama dzwonić).

Milibili ale fajnie, że @ nie ma jeszcze a kiedy miała być? Ja też kiedyś myślałam, że będzie dzidzia. Były 2 kreseczki, ale okres przyszedł spóźniony o 5 czy 6 dni

A mozę to wszystko wynik stresu? Mojej znajomej spóżnił się okres o 2 tyg. w okresie przedśłubnym, jak pozałatwiała wszystkie sprawy w kościele (spisali protokół, złożyli papiery), wybrali manu i stres odszedł to i okres się pojawił.
Jeżeli niedawno odstawiłaś tabletki, to lepiej jakby to było tylko opóźnienie okresu - ze względu na zdrowie i odporność dziecka, ale jeżeli ktoś tam na górze zdecydował za Was i wcześniej zostaniecie rodzicami to też dobrze i trzeba sie z tego cieszyć

[gosia1007]

Napisane przez madziczek

U nas do ślubu zostały jeszcze 3 msc i pare dni, ale jakiś kiepski okres mamy - bardzo działamy sobie na nerwy.
Ja bym chciała wszystko co się da zrobić teraz, a później mieć juz z przygotowań tylko przyjemność ... a mój narzeczony ze wszystkim zdąrzy :/
Cięgle nie mamy zaproszeń za co się wkurzam i cały czas wypominam (może nie powinnam, ale wkurza mnie to jego ociąganie) ... co za tym idzie nie mamy zielonego pojęcia kto przyjedzie a kto nie (mamy trochę osób przyjezdnych i nie wiem jak z noclegami - czy załatwiać czy nie będą potrzebne), nie mamy nic uzgodnionego z jedzeniem (katering), bo nie wiem ile osób będzie (nawet "mniej-więcej") i kółko się zamyka ... i jeszcze transport jak nie wiem kto przyjedzie to nie mogę się zorientowac kto będzie jechał samochodem (przyjezdni?) a dla kogo rezerwowac autokar (jakby wszyscy chcieli jechac autokarem to musimy o dwóch pomysleć). Wkurza mnie to straszliwie ...
Przez to nachodzą mnie myśli czy oby napewno do siebie pasujemy ... on zawsze idzie na żywioł a ja lubie wszystko zaplanować wczesniej.

Mój TŻ na żywioł to może nie idzie, bo też lubi mieć zaplanowane, ale za to zawsze mów, że będzie ok. Jak tak dłużej nad tym pomyślę, to stwierdzam, że to dobrze, bo dzięki temu zawsze podtrzymuje mnie na duchu, jednak niestety ostatnio strasznie działa mi to na nerwy. Jeszcze miesiąc przede mną, alebo raczej przed moimi bliskimi, którzy chcąc nie chcąc znoszą moje kaprysy.

[katathea]

Napisane przez madziczek

U nas do ślubu zostały jeszcze 3 msc i pare dni, ale jakiś kiepski okres mamy - bardzo działamy sobie na nerwy.
Ja bym chciała wszystko co się da zrobić teraz, a później mieć juz z przygotowań tylko przyjemność ... a mój narzeczony ze wszystkim zdąrzy :/
Cięgle nie mamy zaproszeń za co się wkurzam i cały czas wypominam (może nie powinnam, ale wkurza mnie to jego ociąganie) ... co za tym idzie nie mamy zielonego pojęcia kto przyjedzie a kto nie (mamy trochę osób przyjezdnych i nie wiem jak z noclegami - czy załatwiać czy nie będą potrzebne), nie mamy nic uzgodnionego z jedzeniem (katering), bo nie wiem ile osób będzie (nawet "mniej-więcej") i kółko się zamyka ... i jeszcze transport jak nie wiem kto przyjedzie to nie mogę się zorientowac kto będzie jechał samochodem (przyjezdni?) a dla kogo rezerwowac autokar (jakby wszyscy chcieli jechac autokarem to musimy o dwóch pomysleć). Wkurza mnie to straszliwie ...
Przez to nachodzą mnie myśli czy oby napewno do siebie pasujemy ... on zawsze idzie na żywioł a ja lubie wszystko zaplanować wczesniej.

Na to wygląda że to Ty jesteś siłą sprawczą w związku, a on stabilnością.
U mnie podobnie, ze strony TŻ wszystko później, jutro, w przyszłym tygodniu, a u mnie natychmiast! Z 6 miesięcy zrobiły się 2, większość ja zaplanowałam, on tylko przytakiwał, z jednej strony on lubi moje gusta, więc było mi to na rękę, choć przydało by się wsparcie.

A chciałabym wiedzieć czy planujecie dla swoich mężów jakąś niespodziankę, czy prezent ślubny?
ja z miłą chęcią wręczę mojemu mężowi pierwszy prezencik od żonki
pomyślałam o godzinnej przejażdzce qadami i ja też będę coś z tego miała, plaże Sopotu, nadmorskie lasy, quady i MY

[Agata R]

Napisane przez LilStar

AGATA R piękna sukienka i buciki a biżu to obie sąświetne ale mi jakoś ta druga w serducho zapadła

i gdzie Ty gruba jesteś??????????????????? ????????????????????????? ???wyglądasz jak wyjęta z czerwonego dywanu w Cannes

Napisane przez kasienka1985

Złudzenie, że "grubo" wyszłaś wynika stąd, że sukienka jest odcinana pod biustem i troszku na ciążówkę wygląda!
Ja uwielbiam takie fasony!

Mnie się osobiście bardzo podoba ta suknia, zarówno kolor jak ta wstążka- wg mnie wygląda naprawdę dobrze!!
Tylko chyba ona troszkę za długa jest nie??
Biżuteria za strojna jak dla mnie <nie przepadam za taką>.
A butki- cudaczne- tyle, że te cienkie paseczki to takie nie za wygodne.
Mnie osobiście puchną kopytka w takich.

Ogólnie to mnie sie podobasz!!

No wlasnie taka ciazowa ale mi tez sie podoba w porownaniu z innymi (obcislymi)odstawaly mi kosci biodrowe... i nie za bardzoto wygladalo
a jakie cycki sie wielkie wydaja łoooo
Kiecka jest do skrocenia bo jest za dluga i ramiaczka do skrocenia bo tez za dlugie
Butki mimo ze szpileczka i cieniutkie paseczki sa bardzo wygodne i wogole nie obcieraja
I bardzo polecam te silikonowe wkladki paluchy sie wogole nie slizgaja

[madziczek]

Ależ Wy macie tempo ... ja od rana od godz. 8 napisałam to wszystko wyżej -patrze, a tu tyle nowych postów :/

katathea - jego "stabilnością" to nie do końca można nazwać
... ma czasami 100 pomysłów na minute (wszystko chciałby robic a nie wszystko się da na raz i wiadomo co się dzieje jak się "chwyta pare srok za ogon") a mnie to doprowadza do rozstroju nerwowego ... chociaż czasem mnie wycisza - jak się denerwuje że już na wszystko za późno, że z czymś sobie nie poradzimy.
No i trzeba przynać że mnie często rozkręca-znajduje chwile wytchnienia, jak jestem przygnieciona przyziemnymi sprawami. Teraz pomyślałam sobie, że jakbyśmy mieli bardziej podobne charaktery to byśmy się znaudzili na śmierć

Ja o jakimś prezenciku czy niespodziance myślałam, ale to co mi przychodziło do głowy umierało śmiercią naturalną ... jeszcze trochę czasu to może cos wymyślę.

Agata R - sukienka mi się podoba - tak zwiewna, podkreśla co potrzeba i ma bardzo fajny kolor Dużo będziesz ją skracać?

[Agata R]

Napisane przez katathea

mamy bardzo podobne butki, idziesz boso czy w rajstopkach?
wiem, że są takie rajstopki cieniukie jak mgieła i wcale ich na stopie nie widać

widzę, że jestes przygotowana na 100%, ful wypas! Ładny komplet, bogaty i rzucający się w oczy.

dziekuje dziewczyny
chyba pojde boso bo przy odkrytych palcach lepiej sie to prezentuje... chociaz moim paluchom juz nic nie pomoze i tak kazdy idzie w inna strone... nic sie mnie nie sluchaja i niektore nawet wola isc po asfaldzie niz w bucie... (dluzsze niz inne) ale co ja moge
Ale oczywiscie jak bedzie zimno (co odpada bo nie mam zadnego ***otka) to zaloze rajstopki

Napisane przez madziczek

Ależ Wy macie tempo ... ja od rana od godz. 8 napisałam to wszystko wyżej -patrze, a tu tyle nowych postów :/

Ja o jakimś prezenciku czy niespodziance myślałam, ale to co mi przychodziło do głowy umierało śmiercią naturalną ... jeszcze trochę czasu to może cos wymyślę.

Agata R - sukienka mi się podoba - tak zwiewna, podkreśla co potrzeba i ma bardzo fajny kolor Dużo będziesz ją skracać?

jakie tam tempo... to moj 3 post od paru dni

prezent dla TŻa????

Tak myslalam skocic ja do kostki bo te swiecidelka na butach mi sie zachaczaja o kiecka i ja szarpia co jest niedopuszczalne... z reszta ja sie nie znam jak Wy myslicie????

[asiuk]

Cześć, dziewczyny! Dzięki za miłe słowa odnośnie obrączek

Napisane przez katia0117

A wasz grawer to imię i data slubu??

Tak. Po zamówieniu zaczęłam się zastanawiać, czy może nie lepiej byłoby wziąć cos bardziej oryginalnego, ale już mi przeszło

Napisane przez m.a.r.t.a

A tak w ogóle to ciągle mam hopla na punkcie naszych obrączek, przymierzam je , spoglądam na nie pod różnym kątem , pucuje ściereczką , sprawdzam grawer wariatka ze mnie

I jak ją ubieram na palec to mi tak dziwnie....

Ja też co chwilę je oglądam, przymierzam. Najlepsze jest to, że mama TŻ stwierdziła, że powinnam oddać obrączki narzeczonemu, bo powinny być u pana młodego Powiedziała to nie mnie, a TŻ.
Mowy nie ma

[monai]

Cześć
czytam ale nie piszę od paru dni, jakiś PMS mnie trafił czy co ;/ taka jakaś nie w sosie chodzę, chandrę mam i wogóle do niczego...
leczę się truskawkami i lodami - dla odmiany truskawkowo-śmietankowymi

nie pamiętam o czym chciałam napisać?
te kolczyki co były - to mi się pierwsze podobają bardziej lubię takie podłużne - ale to pewnie dlatego, że do mnie lepiej pasują to i i się bardziej podobają

zainspirowana - spytałam TŻta o długość rękawa - będzie miał długi, pochwialił się, że przyglądał się w telewizji jak jest i odkrył, że koszule są różne tzn. różne mają kołnierzyki i On już wie jaki mu się podoba teraz tylko znaleźć na tego mojego szczypiorka

Agatko - piękna suknia poprawinkowa malinkowy kolor, zwiewna, elegancka, bardzo ładna. Dodatki też mi się podobają.

co do różnego rodzaju ciotek, kuzynów i innych krewnych - to w każdej rodzinie chyba się trafi ktoś z kim się gorzej żyje i nie koniecznie chciałoby się widzieć na swoim ślubie, no ale zwykle dla spokoju rodziców trzeba się użerać z takimi nieprzyjemnymi sytuacjami - jakby nerwów brakowało w taki dzień ;]


Wszyscy rozdają zaproszenia - a my się cieszymy, że w końcu zamówiliśmy 2 dni trwały negocjacje co do tekstu na zaproszeniu ;p okazało się, że mamy różne spojrzenia, ale ostatecznie wyszło super - trochę moje, trochę TŻ... no trochę więcej moje ;]

W sobote na moim osiedlu było trochę ślubów ale się cieszę, że mnie to ominie - tzn wychodzenie przed blok - wszyscy w oknach się gapią - jakaś chmara dzieci - rzucanie cukierków - granie pana na akordeonie my planujemy wyjazd w Warszawie ;] będzie git, nikt mnie nie zna - nic mnie nie obchodzi, wyjdę i pojadę do kościoła just perfect
No ale muszę się przyznać, że ze wzruszenia się poryczałam jak stałam na balkonie i przyglądałam się jak odbywa się kolejny cyrk na naszym osiedlu ;] - zwaliłam to na PMS


Dobra wracam do pisania mgr - coś chyba nie uda mi się plan minimum - obrony przed ślubem buuu... ale napiszę chociaż, żeby mieć już z głowy. No to kawkę robię i do pracy

pozdrawiam

ps. są jeszcze lody - ktoś reflektuje??

[agunia82]

Oj tak, ja poproszę te lody bo i mi PMS się daje we znaki I to straaasznie!

[kasienka1985]

Napisane przez monai

ps. są jeszcze lody - ktoś reflektuje??

Ojjj... ja nie mogę!!!
Ponad 2 miesiące bez słodyczy!!!
Ależ dumna z siebie jestem!!

[madziczek]

Napisane przez Agata R

jakie tam tempo... to moj 3 post od paru dni

Ja ostatnio nie nadąrzam wszystkiego czytać - czytam bardzo na wyrywki i połowa tego o czym rozmawiacie mi umyka

prezent dla TŻa????

Tak myslalam skocic ja do kostki bo te swiecidelka na butach mi sie zachaczaja o kiecka i ja szarpia co jest niedopuszczalne... z reszta ja sie nie znam jak Wy myslicie????

Jak napisałaś o skróceniu to pomyślłam sobie o skróceniu tak za kolano lekko ... nie jestem tego juz taka pewna (materiał chyba jest taki że pasuje do długiej sukienki)

[Integra]

Napisane przez dzasta110

powiedzcie, które kolczyki ładniejsze (zdjęcie nr 2 już wcześniej wkeljałam)

Pierwsze ładniejsze. Uwielbiam długie kolczyki.

Napisane przez Agata R

To jest moj nowy nabytek, moja kieca na drugi dzien

Urocza. Skromna i elegancka.

Napisane przez monai

W sobote na moim osiedlu było trochę ślubów ale się cieszę, że mnie to ominie - tzn wychodzenie przed blok - wszyscy w oknach się gapią - jakaś chmara dzieci - rzucanie cukierków - granie pana na akordeonie

A myślałam, że tylko u nas takie cyrki odchodzą. Sąsiedzi żebraja o wódkę i tłuką słoiki na klatce schodowej. Żenada. Bardzo się cieszę, że już nie mieszkam z rodzicami i mnie to wszystko ominie.



Dziewczyny, narzekałyście na swoje ciotki, a mi rodzony brat powiedział, że nie przyjdzie. Jego dziewczyna będzie miała niedługo zabieg (coś z oczami, nie pamiętam dokładnie) i nie będzie mogła wychodzić z domu przez 6 tygodni. Wielka bzdura. Ciotka TŻ miała taki sam zabieg i mogła wychodzić, tylko że w ciemnych okularach. Poza tym sam mógłby przyjsć, ale nie. I on się dziwi, że jej nie lubię. Oboje są tacy jacyś dzicy, a mają trzydzieści parę na karku. Na razie jestem na niego zła i w ogóle nie chcę go widzieć. Tak więc dziewczynki nie przejmujcie się jakimiś ciotkami, mogło być gorzej....

[dzasta110]

Napisane przez monai

te kolczyki co były - to mi się pierwsze podobają bardziej lubię takie podłużne - ale to pewnie dlatego, że do mnie lepiej pasują to i i się bardziej podobają

Napisane przez Integra

Pierwsze ładniejsze. Uwielbiam długie kolczyki.

no w końcu ktoś pochwalił pierwsze bo chyba one zostaną, ale stwierdziłam, że zobaczę na przymiarce co lepiej pasuje

integra, brat nie przyjdzie na wesele siostry?? hmmm... przykro

[monai]

dzasta bierz pierwsze, pierwsze moim zdaniem bardziej eleganckie.

Lodami chętnie się podzielę - działają! więc zapraszam

Ja z bratem jednym (mam 2) to często się kłócę - i pada wtedy dużo gorzkich słów, zwłaszcza z jego strony ;/ nie szanuje mnie. Przykro mi, ostatnio nagadał mi tyle nieprzyjemnych rzeczy, i na temat TŻta że naprawdę sama chętnie bym go nie zaprosiła... no ale zaproszę, bo potem tego nie odwrócę i na całe życie miałabym ślub bez brata z własnego wyboru. Integra nie obrażaj się na brata - tylko weź go na rozmowę "dorosłego z dorosłym" i przemów do rozumu - śLUB SIOSTRY - to jedno z istotniejszych wydarzeń w Twoim życiu i niech nie będzie dzieckiem - potem ten dzień już się nie powtórzy, a zostanie krzywda, i potem pójdą inne wydarzenia - Ty nie pójdziesz na jego ślub, itp itp itd niech sobie zda sprawę z tego co robi. I oczywiście, że można po takiej operacji wychodzić. Pfff... niech przyjdą chociaż do kościoła. Normalnie nagadałabym Twojemu bratu za to na swojego się gniewam i puszczam fochy ;]

edit. ostatnio niechcący trafiłam na fajną fryzurę w moich zasobów (penie na wizazu znaleziona). Myślę o spięciu włosów - ale ta fryzura wydaje mi się tak pasować do mnie także dylematów ciąg dalszy

[madziczek]

Napisane przez Integra

A myślałam, że tylko u nas takie cyrki odchodzą. Sąsiedzi żebraja o wódkę i tłuką słoiki na klatce schodowej. Żenada. Bardzo się cieszę, że już nie mieszkam z rodzicami i mnie to wszystko ominie.

Kurcze, że ja czegoś takeigo nie widziałam. Oprócz wyjścia mojej bratowej, ale u nich chyba orkiestra nie grała, miała tylko przystrojoną troche klatke balonikami (tak pamietam, ale to było ponad 8 lat temu!! więc mogłam coś pokręcić) ... i u nich jest taki zwyczaj, że Młodego do Młodej odprowadza Siostra (rodzeństwo?)

Dziewczyny, narzekałyście na swoje ciotki, a mi rodzony brat powiedział, że nie przyjdzie. Jego dziewczyna będzie miała niedługo zabieg (coś z oczami, nie pamiętam dokładnie) i nie będzie mogła wychodzić z domu przez 6 tygodni. Wielka bzdura. Ciotka TŻ miała taki sam zabieg i mogła wychodzić, tylko że w ciemnych okularach. Poza tym sam mógłby przyjsć, ale nie. I on się dziwi, że jej nie lubię. Oboje są tacy jacyś dzicy, a mają trzydzieści parę na karku. Na razie jestem na niego zła i w ogóle nie chcę go widzieć. Tak więc dziewczynki nie przejmujcie się jakimiś ciotkami, mogło być gorzej....

Nawet na Ślub nie przyjdzie ?!?! To to juz jest przegięcie - nie wyobrażam sobie, żeby mój brat nie przyszedł na moje wesele a na ślub to juz wogóle.
Przecież dziewczyna Twojego brata może przez te pare godzin posiedzieć sama.
Ja na jej miejscu to bym Twojego brata na kopach z domu wyrzuciła żeby na ślub i na wesele siostry poszedł (nie musi siedziec do końca, ale wypadałoby, żeby chodziaz parę godzinek posiedział).
Współczuję Ci, bo musi Ci być barzo przykro z tego powodu.
Weż - jak pisała monai, brata na stronę i z nim porozmawiaj. Rozumiem jego opiekuńczość w stosunku do partnerki, ale ona nie jest umierająca ... ciekawe czy jak ona byłaby w takiej sytuacji to zrobiła by tak jak Twój brat.

Mam nadzieje, ze sprawa jednak się pozytywnie rozwinie i brat zrozumie, że nie móże nie być z Tobą tego dnia.

edit: Monai fryzurka bardzo fajna - twarzowa, ale to co dodaje jej uroku czyli to ułożenie włosów (na głowie) to Ci się długo raczej nie utrzyma ... chbya że chcesz sobie zrobić tylko te włoski zwisajace po bokach.

[babeczka1985]

Ale upał ciezko sie skupic na czymkolwiek. A w dodatku sie zdenerwowalam...
ale niewazne. Dzis podskocze do wlasnej parafii po zaswiadczenia, a jutro USC podejscie 2 Znalazlam opisy aktu urodzenia. CHyba już ni powinni sie czepiac.
Powinnam dzwonic do salonu sukien i pytac czy moja juz gotowa, ale i tak nie mam czasu, zeby jechac i przymierzac, wiec totalna kicha

[Integra]

Szczerze Wam powiem, że już się pozbierałam. Miałam nadzieję, że chociaż na obiad przyjdzie, ale jak ma mi potem jakieś fochy strzelać, że on takich imprez bardzo nie lubi, to dziękuję. To ma być nasz dzień i planuję wszystkie problemy zostawić gdzieś daleko. Postanowiłam już tego z nim nie roztrząsać. Jak się jednak zdecyduje, to się ucieszę, jak nie, to trudno. Posmucę się, ale przeżyję.
Jak mówi TŻ "Ninja musi być twardy, nie mientki"