Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

[aaneczka]

Napisane przez kulbit

Aaneczko teraz Ty troszke wyolbrzymiasz.. - piszac w liczbie mnogiej.. Twoje pytanie powinno byc raczej skierowane do Melliany.. Bo chyba reszta dziewczyn nie mówiła, że czegos nie chce czytac..
Ten watek był takim cudownym watkiem gdzie każdy może napisac co czuje.. sama tu wylałam kilka razy zale.. nikt mnie nie wygnał stąd.. Czy cos sie ma zmienic???????????? NIE!

Opanujta sie dziołchy bo bede biła

Dobra dobra, już ok. I proszę mnie tu nie bić .

[kulbit]

Napisane przez aaneczka

Bardzo mi daleko do obrażenia się i strzelenia focha .


Po prostu trochę przykre te porównywania Melliany i tyle.

Przykre i to bardzo... I dlatego mnie też było deczko nieprzyjemnie..


EDIT: wiedziałam, że się wystraszysz tego lania

[aaneczka]

Napisane przez kulbit

Przykre i to bardzo... I dlatego mnie też było deczko nieprzyjemnie..


EDIT: wiedziałam, że się wystraszysz tego lania

Pewnie, że się wystraszyłam lania, zwłaszcza, że jak Tav zobaczy post pod postem, to będzie kolejne .

[kulbit]

Napisane przez aaneczka

Pewnie, że się wystraszyłam lania, zwłaszcza, że jak Tav zobaczy post pod postem, to będzie kolejne .

Tav nam wybaczy czasem w intensywnej dyskusji można nie zwrócic uwagi Ja tam staram sie edytowac jak cos ale czasem no nie moge poprostu

[aaneczka]

Napisane przez kulbit

Tav nam wybaczy czasem w intensywnej dyskusji można nie zwrócic uwagi Ja tam staram sie edytowac jak cos ale czasem no nie moge poprostu

No ja też edytuję, ale tak wyszło jakoś tym razem .

[kulbit]

A Melliana sobie poszła..

[aaneczka]

Napisane przez kulbit

A Melliana sobie poszła..

No właśnie szkoda .

[Melliana]

dziewczynki,
PRZEPRASZAM - nie miałam zamiary sprawiać Wam przykrości. Nawet przez myśl mi nie przeszło. Dlatego podkreślałam na wstępie wywodów przydługich, żebyście nie brały niczego personalnie. Nie powinny Was dotykac moje porównania mimo wszystko.
Aaaaneczko, nawet nie skojarzyłam, ze to akurat Ty masz remont, serio serio
Przepraszam, mam chyba taki dzień na "nie".
a jak Tav kogoś wyrzuci za post pod postem, to raczej mnie

[kulbit]

Napisane przez aaneczka

No właśnie szkoda .

bez sensu..

Napisane przez Melliana

dziewczynki,
PRZEPRASZAM - nie miałam zamiary sprawiać Wam przykrości. Nawet przez myśl mi nie przeszło. Dlatego podkreślałam na wstępie wywodów przydługich, żebyście nie brały niczego personalnie. Nie powinny Was dotykac moje porównania mimo wszystko.
Aaaaneczko, nawet nie skojarzyłam, ze to akurat Ty masz remont, serio serio
Przepraszam, mam chyba taki dzień na "nie".
a jak Tav kogoś wyrzuci za post pod postem, to raczej mnie

Cieszę się, że nas przpraszasz, przeprosiny przyjete
Ale nie pisz proszę, że nie powinny nas dotykac Twoje porównania.. Dotykaja nas bo mijaja się z prawdą a ja akurat nie chcę byc postrzegana jako kura domowa z klapkami na oczach.. Poprostu nie Zrobiłaś porównanie więc czemu miałysmy na nie nie zareagować?
Ale skończmy juz temat i mam nadzieję, że bedziemy umiały równie intensywnie gadac i innych rzeczach dziś o tym wszystkim

Edit: Tav miej litosc... miałam przekleic ale z tych emocji puscilam posta pod postem

[aaneczka]

Napisane przez Melliana

dziewczynki,
PRZEPRASZAM - nie miałam zamiary sprawiać Wam przykrości. Nawet przez myśl mi nie przeszło. Dlatego podkreślałam na wstępie wywodów przydługich, żebyście nie brały niczego personalnie. Nie powinny Was dotykac moje porównania mimo wszystko.
Aaaaneczko, nawet nie skojarzyłam, ze to akurat Ty masz remont, serio serio
Przepraszam, mam chyba taki dzień na "nie".
a jak Tav kogoś wyrzuci za post pod postem, to raczej mnie

Jak już napisałam wyżej ja się absolutnie nie gniewam.

Powiem jeszcze w tej sprawie jedno. Nie będę Cię zapewniać, że nie jestem taka, jak te dziewczyny z Twoich skojarzeń, bo być może z moich postów w jakiś sposób mogłaś to wywnioskować. I w sumie masz do tego prawo. Ale zrobiło mi się z tego powodu przykro. I tyle.

A na zgodę- . I nie uciekaj od nas.

[Melliana]

Napisane przez kulbit

Cieszę się, że nas przpraszasz, przeprosiny przyjete
Ale nie pisz proszę, że nie powinny nas dotykac Twoje porównania.. Dotykaja nas bo mijaja się z prawdą a ja akurat nie chcę byc postrzegana jako kura domowa z klapkami na oczach.. Poprostu nie Zrobiłaś porównanie więc czemu miałysmy na nie nie zareagować?

przepraszam za niezamierzoną przykrość, nie za swoje opinie. A nie powinny dotykać, bo takie zastrzeżenie zrobiłam. i tyle...

Napisane przez aaneczka

Jak już napisałam wyżej ja się absolutnie nie gniewam.

Powiem jeszcze w tej sprawie jedno. Nie będę Cię zapewniać, że nie jestem taka, jak te dziewczyny z Twoich skojarzeń, bo być może z moich postów w jakiś sposób mogłaś to wywnioskować. I w sumie masz do tego prawo. Ale zrobiło mi się z tego powodu przykro. I tyle.

A na zgodę- . I nie uciekaj od nas.

bedzie post pod postem, zaryzykuję

tak własnie wywnioskowałam z niektórych wypowiedzi. Albo po prostu tak je zinterpretowałam, w końcu to tylko słowa. ale niekoniecznie z TWOICH I niech ci przykro nie będzie!!!

[kulbit]

Napisane przez Melliana

przepraszam za niezamierzoną przykrość, nie za swoje opinie. A nie powinny dotykać, bo takie zastrzeżenie zrobiłam. i tyle...

heh

[Melliana]

Napisane przez kulbit

heh

heh? czemu?
wiecie co - ja chyba po prostu źle trafiłam - trza się było poznać na jakims innym forum ale zajrzałam na kobierzec, szukając rady a'propos bukietu, no i się ostałam...

dobra, nie ma co przedłużać. Przepraszam za przykrości. Buziaki dla Was, dbajcie o siebie - dzisiaj słońce takie mocne, że o oparzenia nietrudno!

[aaneczka]

Napisane przez Melliana

heh? czemu?
wiecie co - ja chyba po prostu źle trafiłam - trza się było poznać na jakims innym forum ale zajrzałam na kobierzec, szukając rady a'propos bukietu, no i się ostałam...

dobra, nie ma co przedłużać. Przepraszam za przykrości. Buziaki dla Was, dbajcie o siebie - dzisiaj słońce takie mocne, że o oparzenia nietrudno!

czy tylko ja nic z tego nie rozumiem?


No dobra, ja muszę się powoli zbierać, bo niedługo wychodzę z pracy. Miłego dnia Dziewczyny .

[kulbit]

Napisane przez Melliana

heh? czemu?
wiecie co - ja chyba po prostu źle trafiłam - trza się było poznać na jakims innym forum ale zajrzałam na kobierzec, szukając rady a'propos bukietu, no i się ostałam...

dobra, nie ma co przedłużać. Przepraszam za przykrości. Buziaki dla Was, dbajcie o siebie - dzisiaj słońce takie mocne, że o oparzenia nietrudno!

Więc dobrze skoro tak napisałaś wyżej (post wczesniej) to ja spytam - kto Ci dał prawo do wydawania opinii na moj temat? Bo za opinie nie przepraszasz..

Co do reszty to uważam, że to nie tak, że źle trafiłaś.. przeciez można pisac tez poza forum ślubnym, a i na naszym wątku tez dało się poznac dziewczyny z róznych stron..

Czy mam rozumiec twoją wiadomośc jaka pożegnalną?

[Melliana]

Napisane przez kulbit

Więc dobrze skoro tak napisałaś wyżej (post wczesniej) to ja spytam - kto Ci dał prawo do wydawania opinii na moj temat? Bo za opinie nie przepraszasz..

ja nie wydałam ani jednej opinii na Twoj temat. Nie znam Cię, nie wypowiadam się. Po raz ostatni piszę, że wnioski były ogolne, nie personalne.

Aaaneczko - chodzi mi o to, że ja tu po prostu kompletnie nie pasuję

[kulbit]

Napisane przez Melliana

ja nie wydałam ani jednej opinii na Twoj temat. Nie znam Cię, nie wypowiadam się. Po raz ostatni piszę, że wnioski były ogolne, nie personalne.

Raz mowisz to raz co innego, najpierw nie wydalas opinii potem piszesz ze za opinie nas nie przepraszasz a teraz znów, że nie wydałas.. ja sie pogubiłam.. przykro mi ale moze nie łapie juz dystansu to tego ci sie tu dzieje, po róznych ostatnich wydarzeniach i moze to ja powinnam na czas jakis sobie odpuscic..

co złego to nie ja Dziewczny, miłego dnia..

[Melliana]

za opinie - nie na Wasz temat - na temat bardzo ogólnikowy - nie przepraszam. Za to, że ktoś się poczul urazony - tak, nie miałam takiego zamiaru. Może to ja coś źle piszę...

tak, miłego dnia. kulbit, śmiało zaglądaj, ja sobie odpuszczę

[Taverney]

dziewczyny: głęboki wdeeech i wydeeech i już się proszę nie kłócić! To ta pogoda tak wpływa chyba...

proszę Was bardzo... szkoda czasu i energii na spięcia

nikogo wyrzucać nie będę za posty pod sobą, tylko się trochę podroczę ale używajcie opcji edytowania

[malin30]

Napisane przez aaneczka

Po prostu trochę przykre te porównywania Melliany i tyle.

Ja też tak to odebrałam, więc jesteśmy we trzy z kulbit, tyle że my to zaczęłyśmy pisząc o niekończącym się remoncie i wyjeżdżającym mężu. Nie przypuszczałam, że ktoś może nas za to zaatakować. Daleko mi do kury domowej. Mam swoje plany zawodowe, w których dzielnie wspiera mnie mój facet (nie wiem, czy można jeszcze używać słowa na M ). A że nie lubię się rozstawać z nim nawet na jeden dzień wynika z tego, że on też tego nie lubi. Jesteśmy dla siebie swoim światem, a jak pojawi się dziecko, to będziemy tworzyć idealną trójcę, która czas będzie spędzać ze sobą, od czasu do czasu dając sobie wolne na wypad w wyłącznie męskie lub wyłącznie damskie towarzystwo. No i jeszcze sprawa czasu tylko dla siebie - czy ja muszę czekać, aż facet wyjedzie, żeby zrobić sobie maseczkę lub pomalować paznokcie? Oj, wyglądałabym wtedy koszmarnie, bo te wyjazdy zdarzają się sporadycznie (na szczęście).

Przepraszam Tav, że wróciłam do dzisiejszego tematu dyskusji na tym wątku, ale w trakcie wyszłam z pracy i dopiero teraz mogłam zajrzeć na Wizaż.

EDIT: Kulbitku kochany, tylko nie opuszczaj wątku, bo gdzie ja cię oprócz górek znajdę?...

[Melliana]

Napisane przez malin30

Ja też tak to odebrałam, więc jesteśmy we trzy z kulbit, tyle że my to zaczęłyśmy pisząc o niekończącym się remoncie i wyjeżdżającym mężu. Nie przypuszczałam, że ktoś może nas za to zaatakować.

to żaden atak. Szkoda, że tak to odczytałaś.

Napisane przez malin30

nie wiem, czy można jeszcze używać słowa na M

po co te złośliwości?

Napisane przez malin30

A że nie lubię się rozstawać z nim nawet na jeden dzień wynika z tego, że on też tego nie lubi. Jesteśmy dla siebie swoim światem, a jak pojawi się dziecko, to będziemy tworzyć idealną trójcę, która czas będzie spędzać ze sobą, od czasu do czasu dając sobie wolne na wypad w wyłącznie męskie lub wyłącznie damskie towarzystwo.

nikt nie lubi, ale zdarza się i po co rozpaczać?
gratuluję i bardzo się cieszę, życzę realizacji planów również

Napisane przez malin30

No i jeszcze sprawa czasu tylko dla siebie - czy ja muszę czekać, aż facet wyjedzie, żeby zrobić sobie maseczkę lub pomalować paznokcie? Oj, wyglądałabym wtedy koszmarnie, bo te wyjazdy zdarzają się sporadycznie (na szczęście).

no chyba dobrze wiesz, że nie o to mi chodziło. To zabawne.

Tav, nie będę się kłocić, nie nie nie. Po prostu denerwuje mnie, że ktoś nie czyta ze zrozumieniem, za to dosłownie.

[malin30]

Napisane przez Melliana

Po prostu denerwuje mnie, że ktoś nie czyta ze zrozumieniem, za to dosłownie.

Tylko że ja akurat wszystkie posty czytałam i to ze zrozumieniem. Na tym polega między innymi moja praca.

[aaneczka]

Witajcie Dziewczyny wieczorem .

Weszłam sprawdzić, czy coś się działo podczas mojej nieobecności .

Ja już w sprawie naszej dzisiejszej rozmowy głosu nie zabieram, bo wszystko, co chciałam powiedzieć, zostało już napisane.

I mam nadzieję, że żadna z nas się stąd nie wyniesie .

[malin30]

Napisane przez aaneczka

Witajcie Dziewczyny wieczorem .

Weszłam sprawdzić, czy coś się działo podczas mojej nieobecności .

Ja już w sprawie naszej dzisiejszej rozmowy głosu nie zabieram, bo wszystko, co chciałam powiedzieć, zostało już napisane.

I mam nadzieję, że żadna z nas się stąd nie wyniesie .

Dobry wieczór! Ja nie mam takiego zamiaru

Cześć Dziewczyny! Jesteście już w pracy?

EDIT: hihi, jak wczorajszy obiadek? Podzielisz się przepisem?

[hihi]

Witam. Ja chyba nie powinnam już wracac do tematu wczorajszego, ale... owszem, Mąż, będący moją jedyną praktycznie rodziną jest całym moim światem, a reszta to tylko reszta. Wyszłam za niego, ponieważ kocham go, kocham spędzać z nim czas, kocham z nim być, uzupełnia mnie i dobrze się przy nim czuję, zapewnia mi poczucie bezpieczeństwa, a nie po to, aby od czasu do czasu zjeść razem posiłek i minąc się w drodze z/do pracy.

Nikt tu nie robi tragedii jak mąż wyjeżdza, tylko "wylewamy po babsku żale", że tęskno... podobnie jak po babsku dzielimy się radościami, czasami zbyt krańcowo, ale bez przesady.

Można ze mnie zrobić kurę domową zapatrzoną w męża i nie widzącą poza nim światem - nie interesuje mnie to, bo ten, kto mnie zna, zna tez prawdę o mnie, a ktoś, kto ma zamiar oceniac po pozorach sam siebie ocenia i nie mam zamiaru udowadniać mu, że jest inaczej.

Poza tym wczoraj miałam cudowne popołudnie i wieczór, a dzisiaj śniadanie do łóżka przed pracą i każda minuta tego co się działo potwierdzała, że jeśli to jest bycie ślepą, zapatrzoną w męza kurą domową, to pragnę nią być zawsze.

Napisane przez malin30

EDIT: hihi, jak wczorajszy obiadek? Podzielisz się przepisem?

malin to był jeden z najlepszych obiadów, jakie jadłam Składał się z moich ulubionych składników połączonych w wyjątkowy sposób i oczywiście Mąż powiedział, że to będzie jego tajemnica, żeby tylko on mógł mi takie cos zrobić
A dzisiaj obiecał wymyslić cos innego równie dobrego

[malin30]

Napisane przez hihi

malin to był jeden z najlepszych obiadów, jakie jadłam Składał się z moich ulubionych składników połączonych w wyjątkowy sposób i oczywiście Mąż powiedział, że to będzie jego tajemnica, żeby tylko on mógł mi takie cos zrobić
A dzisiaj obiecał wymyslić cos innego równie dobrego

, a takiego mi zrobiłaś wczoraj smaka...

A do Twoich słów powyżej dopisuję się i ja.

[hihi]

Napisane przez malin30

, a takiego mi zrobiłaś wczoraj smaka...

A do Twoich słów powyżej dopisuję się i ja.

Mogę mniej więcej napisać, chcesz? Ah... lubisz pikantne mocno ziołowe jedzenie?

[malin30]

Napisane przez hihi

Mogę mniej więcej napisać, chcesz? Ah... lubisz pikantne mocno ziołowe jedzenie?

[kulbit]

Napisane przez Taverney

dziewczyny: głęboki wdeeech i wydeeech i już się proszę nie kłócić! To ta pogoda tak wpływa chyba...

proszę Was bardzo... szkoda czasu i energii na spięcia

Ja już odechu zaczerpnęłam i do tematu wracac nie będę, powiedziałam co chciałam i kropka

Napisane przez Taverney

nikogo wyrzucać nie będę za posty pod sobą, tylko się trochę podroczę ale używajcie opcji edytowania

Dzieki Ci o WIELKA!!!!!!!!!!!!!!!

Napisane przez malin30

Ja też tak to odebrałam, więc jesteśmy we trzy z kulbit, tyle że my to zaczęłyśmy pisząc o niekończącym się remoncie i wyjeżdżającym mężu. Nie przypuszczałam, że ktoś może nas za to zaatakować. Daleko mi do kury domowej. Mam swoje plany zawodowe, w których dzielnie wspiera mnie mój facet (nie wiem, czy można jeszcze używać słowa na M ). A że nie lubię się rozstawać z nim nawet na jeden dzień wynika z tego, że on też tego nie lubi. Jesteśmy dla siebie swoim światem, a jak pojawi się dziecko, to będziemy tworzyć idealną trójcę, która czas będzie spędzać ze sobą, od czasu do czasu dając sobie wolne na wypad w wyłącznie męskie lub wyłącznie damskie towarzystwo. No i jeszcze sprawa czasu tylko dla siebie - czy ja muszę czekać, aż facet wyjedzie, żeby zrobić sobie maseczkę lub pomalować paznokcie? Oj, wyglądałabym wtedy koszmarnie, bo te wyjazdy zdarzają się sporadycznie (na szczęście).

EDIT: Kulbitku kochany, tylko nie opuszczaj wątku, bo gdzie ja cię oprócz górek znajdę?...

Malinko zgadzam się z Tobą
I jak widzisz nigdzie sie nie wybieram Tav miała racje wczoraj głeboki oddech dobrze robi

Napisane przez hihi

Witam. Ja chyba nie powinnam już wracac do tematu wczorajszego, ale... owszem, Mąż, będący moją jedyną praktycznie rodziną jest całym moim światem, a reszta to tylko reszta. Wyszłam za niego, ponieważ kocham go, kocham spędzać z nim czas, kocham z nim być, uzupełnia mnie i dobrze się przy nim czuję, zapewnia mi poczucie bezpieczeństwa, a nie po to, aby od czasu do czasu zjeść razem posiłek i minąc się w drodze z/do pracy.

Nikt tu nie robi tragedii jak mąż wyjeżdza, tylko "wylewamy po babsku żale", że tęskno... podobnie jak po babsku dzielimy się radościami, czasami zbyt krańcowo, ale bez przesady.

Można ze mnie zrobić kurę domową zapatrzoną w męża i nie widzącą poza nim światem - nie interesuje mnie to, bo ten, kto mnie zna, zna tez prawdę o mnie, a ktoś, kto ma zamiar oceniac po pozorach sam siebie ocenia i nie mam zamiaru udowadniać mu, że jest inaczej.

Poza tym wczoraj miałam cudowne popołudnie i wieczór, a dzisiaj śniadanie do łóżka przed pracą i każda minuta tego co się działo potwierdzała, że jeśli to jest bycie ślepą, zapatrzoną w męza kurą domową, to pragnę nią być zawsze.

Jak zawsze madre słowa Hihi! Nic dodac nic ując, zreszta Ty wiesz, że ja uważam dokładnie to samo

[malin30]

Napisane przez kulbit

Tav miała racje wczoraj głeboki oddech dobrze robi

Tak, szczególnie gdy zarzucono mi coś, co się samemu robiło. Nie lubię czegoś takiego.