Jesienne Mamy 2007 cz. III - Strona 11 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-06-12, 10:47   #301
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 654
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Hmhmhmhm, u mnie radia niet .
http://www.programs.pl/program,341.html polecam!!!
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 10:49   #302
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
Najlepsze życzenia dla Oluni i Maciusia - przede wszystkim zdrowia

palę papieros za paierosem strasznie sie boję - przepraszam że was tym zaleniem zamęczam, strasznie się boję i cały czas nie moge przestac płakac - wybaczcie jak zacznę pisac bez sensu - musze się jakoś uspokoic ale nie wiem jak
esz troszkę optymizmu- sama sie nakręcasz- może nie będzie tak źle- nie wmawiaj sobie bo to jeszcze gorzej. ogarnij sie szybciutko, zrób badania i zobaczysz że bedzie dobrze. A my jesteśmy z tobą

najserdeczniejsze życzonka dla OLuni i Maciusia

a nawet wam nie napisałam jak po wizycie tż.
było oczywiscie super bo to widziałayście na fotkach.byliśmy w pizerii na kolacyjce , tata został z mała.no i była też teściowa- o dziwo-nie było tak xle, tż to musiał jej ładnie nagadać. dała nawet pieniążki- w końcu się jej przypomniałao że cos obiecała . byliśmy na długim spacerku ..
no i u lekrza też był w p[oniedziałek tż i bardzo było mi miło że chociaż troszkę mógł mnie wesprzeć. no i jemu też było fajnie- oczywiscie nie dlatego że mała chora ale że w takiej ciężkiej dla mnie chwili mółgł nam towarzyszyć.w sobotę jak miała w nocy gorączkę to też ją nosił na rączkach i w końcu spała z nami w łóżku.i teraz jakoś mi lepiej.brakuje mi go bardzo ale cieszę się że chociaż trochę mógł nam pomóc.

a wczoraj po południu wrócił okruszkowi apetyt i dzisiaj juz od rana je. w końcu usnęła to ja mogłam sie wykąpać i teraz piję kawkę i piszę.
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 10:53   #303
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7855751]Ja slucham przez neta

No chyba, ze u Ciebie glosnikow tez niet [/quote]

O, dzięki - trzeba będzie spróbować.
Głośniki są u mienia .



Esz - ze strony resmedica.pl:Choroba z reguły pojawia się dość nagle, zaskakuje chorego, który dotychczas był sprawną osobą, i przejawia się upośledzeniem (czasem - utratą) określonej czynności układu nerwowego. Najczęstszymi objawami są zaburzenia czucia obwodowego, parestezje dotyczące jednej lub więcej kończyn, tułowia, a także głowy (twarzy). Bywa, że chory zaczyna odczuwać osłabienie określonych grup mięśni, szczególnie kończyn dolnych lub górnych. Często pierwszym objawem choroby są nagle pojawiające się kłopoty z chodzeniem: osoba chora z pewnym trudem unosi stopę, powłóczy nią. Zaczyna kuleć. Czasem może wystąpić nagła niesprawność mięśni kończyn górnych, zwłaszcza dłoni.

Nie wydaje mi się, żeby to odpowiadało Twoim objawom.
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 11:05   #304
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 576
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Dzień dobry!

Noc mieliśmy dobrą, z jedną krótką pobudką o 4 na przekąskę. Wczorajszy dzień spędziliśmy w gruncie rzeczy bardzo miło . Po porannych narzekaniach ocuciłam męża szklanką soku pomarańczowego (wit. C) i mocną kawą.


Moc serdeczności i buziaków dla Oleńki i Maciusia .


Murmelius, mnie też łatwiej z Wami pokonywać smutki, ale podobnie jak większość z nas poczułam się uzależniona od Internetu. A muszę sobie wygospodarować troszkę czasu na naukę... Dlatego będę się mierzyć ze swoim dołem w samotności, choć przyciągacie jak magnes.
Ucałuj Malwinkę, wierzę, że ząbki szybko wyjdą i zapomni o bólu. U Jasia alarm był przedwczesny, stan uzębienia – 6 siekaczy.

Anusiu, miło znów Cię widzieć . Mam nadzieję, że problemy z Internetem były tylko chwilowe.

Berbeoo, Weronika cudowna. Miny obłędne, a włos gęsty i lśniący .

Anetko, brawa dla Patrysiowej mobilności!
Radami starszych się nie przejmuj, choć nie jest to łatwe. Dużym plusem jest to, że mieszkacie daleko od siebie i rzadko się widujecie. Ja narażona byłam na tego typu uwagi znacznie częściej, ale teraz i mama i teściowa dały sobie spokój, a wręcz komplementują mnie za to, jak zajmuję się Jasiem .
Jaś też woli lewą rączkę, szczególnie lewy kciuk .

Poissonivy, serdecznie gratuluję sukcesów w zrzucaniu wagi!
Ja stoję w miejscu, choć jadam ostatnio trochę śmieci . Waga jest niższa niż przed zajściem w ciążę, ale nie satysfakcjonująca . Mam zamiar wrócić do zdrowej diety.

Joli, dobrze zrobiłaś, rezygnując z takiej pracy. Jestem pewna, że znajdziesz lepszą, godną Ciebie .

Joasiu, pozdrów męża i powiedz, że zabraniam mu się denerwować .
A serio, to mój też jest pracoholikiem, który gromadzi w sobie wszelkie stresy...

Motylku, rozbawiłaś mnie tą nocą poślubną . Rzeczywiście niezwykła . Michał bardzo rzadko pije duże ilości alkoholu, z reguły się pilnuje albo nie pije wcale. Ale ma słabą głowę i czasem jeden kieliszek za dużo wystarczy, by popłynął...

Myshiu, mnie też trzyma w pionie myśl o Jasiu i widok jego słodkiej gębuli .
Cieszę się, że stan skóry Michałka uległ poprawie. Oby tak dalej!
A informowania w ostatniej chwili tez nie cierpię, ale ponad wszystko nie znoszę zapominania o informowaniu...

Ebenko, u nas dość często „coś” wyłączają – prąd, wodę i niemal zawsze bez zapowiedzi. Czasem mogę jedynie sama przepowiedzieć sobie przebieg wydarzeń, np. podczas burzy .

Eszewerio, trzymaj się ciepło i absolutnie nie stawiaj sama diagnoz! Tak naprawdę większość chorób zaczyna się niewinnie i niemal każdą moglibyśmy sobie przypisać. Nie można popaść w paranoję . Uspokój się, wywal papierochy (fu, fu!), zrób sobie meliskę, usiądź na podłodze i weź Mikołajka, skoro się tego domaga. Olej dom, sprzątanie, gotowanie, poleż z dzieciakami na podłodze, nie będziesz musiała ich dżwigać.

Leo, mnie też uszy cierpną, gdy słucham tego megalomana...


To tymczasem...

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 11:36   #305
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 657
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Tak skutecznie pokazywałam Oli, że jeszcze trzeba spać, że... sama usnęłam. Olci dała mi pospać do 10:20 . Co prawda cały rozkład dnia nam się przesunie, ale to nic.
Cytat:
Napisane przez Kancia Pokaż wiadomość
dziewczyny te skoczki jeszcze gorsze jak chodziki ja mysle, ze mozna taki dla dziecka, które samo chodzi a te co sie dopiero ucza to lepiej bardzo obciaza stawy a nawet sprezynowania lekarze odradzają a co dopiero skoczek....

nie chce sie wymadrzac ale tylko przetrzec, zeby dziecku nie zrobic krzywdy. Uwazam, ze zarówno chodzik, jak i skoczek to tylko dla dzieci, które umieja siedziec i siadac, umieja stac pewnie, kucac z trzymaniem, to minimum. DZiecko nie siadzące i nie trzymajace pleców sztywno tylko "garbika" pogłebi, nie nauczy sie trzymac swojego ciezaru, bo podtrzymywana pupa " wysyła sprzeczny sygnał do mózgu, niby stoje ale nie stoje.
Lece stąd bo mnie zaraz pogonicie
Chciałam w tej sprawie zabrać głos, ale... cieszę się bardzo, że wypowiedziałaś się
Kanciu.
Ja to sobie bez żadnych opinii myślę, że chodzik ma chociaż tę przewagę, że dziecko sztywno plecy w nim trzyma, a w tym skoczku nie dosyć, że nogi jeszcze bardziej się osłabiają, to według mnie może dojść do skrzywień kręgosłupa, bo dziecko w takim skoczku nie podtrzymuje samo kręgosłupa, a robi to ten materiał, który przecież twardy nie jest.
Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Pytam właścicielki, kiedy moge przyjsć po pieniązki. Ona owszem by były wypłacone, ale skoro pani zrezygnowała, to uważam, że sie nie należą. Ja jej pytam czy to kara za to że zrezygnowałam, bo przecież 3 dni pracowałam, a nie piłam kawę.
Chyba nie miała ochoty na kłótnie, bo powiedziała, że mam podejść sobie do sklepu po pieniądze.
Już się wystraszyłam, że nie dostaniesz Jolu swoich pieniędzy.
Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
... jak dożyję

mam nadziję ze z mężem lepiej ....
u nas tez kiepsko maz miał wczoraj ciśnienie 150/120 - akurat był na badaniach bhp i chcieli wzywac pogotowie ale odmówił , musiał byc w pracy! boję się o niego, jest przemęczony i ciagle zdenerwowany besilnością i naszymi problemami
A czemu masz Esz nie dożyć? Będzie dobrze, weź się w garść, musisz przetrwać najgorsze i potem będzie już tylko lepiej.

No i nie stawiaj sama diagnozy, bo jedyny skutek takiego myślenia to: zwiększona ilość papierosów, ciągłe zamartwianie się i ogólnie podły nastrój.
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Ivy, poproszę trochę dobrego samopoczucia.
A proszę bardzo, zapodaję fluidki wszystkim osobom przygnębionym i zdołowanym.

Co do dobrego samopoczucia, Murmelius musisz szukać radości w malutkich rzeczach, czy sytuacjach.
Dla mnie to jedyny sposób, żeby normalnie żyć. Życie jest zbyt krótkie na bycie przygnębionym.
A na poprawę nastroju u mnie prawie zawsze sprawdza się to (uwielbiam tego faceta , Olka też uwielbia ), jak nam źle, to włączamy i już nam lepiej :
http://www.youtube.com/watch?v=UGsPDLOEtvU
Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
a nawet wam nie napisałam jak po wizycie tż.
było oczywiscie super bo to widziałayście na fotkach.byliśmy w pizerii na kolacyjce , tata został z mała.no i była też teściowa- o dziwo-nie było tak xle, tż to musiał jej ładnie nagadać. dała nawet pieniążki- w końcu się jej przypomniałao że cos obiecała . byliśmy na długim spacerku ..
no i u lekrza też był w p[oniedziałek tż i bardzo było mi miło że chociaż troszkę mógł mnie wesprzeć. no i jemu też było fajnie- oczywiscie nie dlatego że mała chora ale że w takiej ciężkiej dla mnie chwili mółgł nam towarzyszyć.w sobotę jak miała w nocy gorączkę to też ją nosił na rączkach i w końcu spała z nami w łóżku.i teraz jakoś mi lepiej.brakuje mi go bardzo ale cieszę się że chociaż trochę mógł nam pomóc.
O to super mieliście wizytę, cieszę się bardzo, że pobyliście razem i u lekarza, rozumiem to bardzo dobrze, fajnie mieć kogoś bliskiego na dobre i złe .
Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Najlepsze życzenia dla Oluni i Maciusia
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Z Kubusiem dołączamy się do życzeń...
Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
Najserdeczniejsze zyczonka, dla mojej synowej Olci
A od maciulka kwiatuszki
Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
Najlepsze życzenia dla Oluni i Maciusia - przede wszystkim zdrowia
Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
najserdeczniejsze życzonka dla OLuni i Maciusia
Ola wszystkim ciociom i swojej ukochanej teściowej

Obie składamy najserdeczniejsze życzenia dla narzeczonego i zięcia Maciusia, aby każdy dzień był dla Ciebie dniem szczęśliwym

Dla Maćka od Oluni:
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 11:44   #306
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 368
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

przestałam beczeć, Mikołaj jeszcze śpi...

Murmelius tez czytałam ten artykuł i przeczytałam wiele innych dlatego się przestraszyłam bo bylo napisane ze objawy sa różne i raz sa, pożniej znikają i znowu się pojawiają ale moga gdzie indziej a u mnie własnie od jakiś 2 lat coś tzn bóle kręgosłupa raz dolnego raz górnego, nawracajace i coraz silniejsze w między czasie miłam przez kilka miesięcy pieczenie w lewej łopatce ( co usprawiedliwiałam dźwiganiem jeszcze w tedy Zuzi), później mineło i znowu się pojawiło i teraz nie piecze, jakiś czas temu miałam te bóle bioder i całych nóg z odrętwieniem - trwało to ok. 3 tygodni, teraz stwierdzone przez neurologa zapalenie mięśni, gdzie były dni że drętwiały mi ręce, zapalenie mięsni barkowych mija mija za to znowu wrócił ból bioder i nóg a własnie z tego co czytałam to własnie tak przy tej chorobie jest że pojawiają się takie bóle i niedowłady i przykurcze które obecnie mam bo cholernie boli mnie pod kolanami i jak chodże to tak na pół wyprostowanych nogach, przeczytałam też że ma na to dpływ stres i przemęczenie - czego mi nie brakuje ( jeszcze w tedy Ciebie z nami nie było jak zimą po cesarce zajmowalam się wszystkimi, bo wszyscy byli chorzy i wszystkim, ciełam bale piłą motorowa a póxniej je rabałam , nosiłam do domu, paliłam w piecu itp.) nigdy od dwóch lat nie odoczywałam. Dlatego tak się przestraszyłam i nadal się boję - musze pójśc do lekarza tylko nie mam jak - sama nie pojade z mikołajem bo nie jestem wstanie prowadzić a mąz w pracy i nie może wziaśc wolnego a nikt nam nie pomaga na codzień, mama może w weekend - nie wiem jak maz wróci musimy coś wymyślić bo tak dalej być nie może...
demoniku własnie nie moge sie bawic na podłodze bo wtedy gorzej bolą mnie biodra i pod kolanami a za rączki nie moge go prowadzac bo nie moge się schylyc , więc jak się obudzi będzie musiał spędzic dzien w łóżeczku bo to co moge to usiąśc na krzesle przy łóżeczku - tak mi przykro że nie moge się Mikołajkiem zajać lepiej, tak bym chciała byc zdrowa i móc się normalnie bawić z dziećmi, tak bardzo je kocham i widze jak mnie potrzebuja a ja nie moge im siebie dac - tak strasznie boli mnie serduszko ze ich rozczarowuje

obiecałam własnie sobie że postaram się nie beczeć, dam z siebie tyle ile moge...smutno mi strasznie i boli ale będę się starać nie poddać...wiem że musze walczyc dla dzieci i męża bo mnie potrzebują...
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 11:48   #307
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Najserdeczniejsze życzenia dla nszej wizażowej pary Oleńki i Maciusia

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
barbeaa jakie ona ma długie wloski - sliczna


....
Eszeweria powiem za dziewczynami żadnego stawiania diagnozy! jesteś chwilowo przemęczona i organizm żeby odreagować umieścił ból w takim miejscach żebyś zrozumiała że potrzebuje odpoczynku. niestety nie wie że Ty masz ruchliwego Mikołajaka!!! ale organizm matki potrafi dużo wytrzymać także walcz i nie poddawaj się za nic w świecie. napewno za niedługo dojdziesz do siebie

a co do kłaczków kokochy są od zawsze tylko teraz jest z nimi największy problem bo ona nie rozumie ze ją to zdobi i jak jest jej w nich gorąco to je wyrywa garściami

Poiss ale Ty musisz też być twardzielką tak się bałaś ale nic nie pisałaś! bardzo ale to bardzo się cieszę ze Twoja kruszynka jest zdrowa! obyś już nigdy nie miała takich sytuacji

dobrze że wróciłyście dziewczynki!

u nas ostatnio ciężko jej zasnąć po kąpieli ale w nocy na szczęście jedno karmienie i spanie do 5 lub 6 potem z godzinę popiszczy u nas w łóżku i śpi do 9 a my razem z nią bo po co wstawać? obiad sam się zrobi
dziś kalafiorowa - szału ni ma jak ja to mówię

Murmelius może w dzień jak Malwinka uśnie to Ty też się przytul do poduszeczki i zregeneruj
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 11:51   #308
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Najserdeczniejsze zyczenia dla Olenki i Maciusia. Sto lat

Demoniku, Ty te swoje dolki nie lecz sama tylko tutaj mimo wszystko zagladaj kiedy tylko bedziesz mogla. Samej jest zawsze trudniej.

Joli, ja tez popieram Twoja decyzje, slusznie postrapilas w sprawie pracy a pieniadzed nawet za 3 dni to i tak sie naleza.

Berbeo, Twoja Weronika powala, kosmyki opadajace na twarz zachwycajace. Niesamowita dziewczynka z piekna fryzurka.

Motylku, noc poslubna mialas chyba inna od wszystkich , napewno nie zapomnisz

Esz przez takie myslenie nakrecasz sama siebie. Ja przestalam szukac i czytac o objawach na rozne choroby bo im wiecej sie nad tym siedzi to na koniec wychodzi ze wsyztskie objawy mam i ze choruje na niewiadomo co. Odrzuc te medyczne teksty, wyjdz na podworko, spedz troche czasu na powietrzu i nie mysl o tym. Nie stawiaj diagnozy sama sobie. Trzymaj sie.

Wkleje zdjec troche Patryka, Wasze ciagle ogladam wiec podziele sie swoimi.
1,2,3 to z sesji
4,5 na dzialce u dziadkow
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 11:51   #309
motylek78
Rozeznanie
 
Avatar motylek78
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Dziewczyny to jakas paranoja...zadzwonil do mnie maz i powiedzial mi ze dowiedzial sie wlasnie iz za zlobek bedziemy musili placic 400 euro miesiecznie. Tak wynika z dokumentow , ktore dostarczylismy. Oznacza to , iz Max nie bedzie chodzil do zlobka bo mnie na to nie stac. Moj maz zarabia przyzwoicie ale nie na tyle zebym mogla sobie zyc spokojnie splacajac kredyt mieszkaniowy i placac tyle kasy za zlobek.Do tej kwoty dochodza tez pampersy, i inne rzeczy ,ktore trzeba dostarczac do zlobka samemu.Ja jak bym poszla do pracy na pol etatu to moge zarobic 600-700 euro z tego 100 minimum na benzyne i praktycznie nic mi nie zostanie. Wlochy to chory kraj...bo albo jest sie bardzo bogatym i wtedy sie zyje super lub jak to moj maz powiada " je sie, pije i nic nie rozumie". Oczywiscie moge tez isc na caly etat ale wtedy to nie bede widzial Maxa prawie wogole bo konczac prace o 18 lub 18.30 z dojazdem do domu bede o 19. Zlobek jest czynny do 16.15 to i tak na reszte godzin bede musiala zatrudnic opiekunke lub tesciowa(na nia to nie licze pomimo jej dobrych checi ale balabym sie ze w jej wieku 70 lat jazda samochodem z nia jako kierowca moze byc niebezpieczna a do zlobka niestety trzeba dojechac samochodem). Glowa mnie rozbolala z tego wszystkiego i mam podly humor. A tak juz sie czieszylam ,ze moze zacznie sie fajnie ukladac .Teraz to czym predzej marze o tym zeby od nowego roku te interesy meza w Polsce wypalily. U nas przynajmniej jest stala oplata za zlobek .

Esz idz jak najpredzej do lekarza bo jak zaczniesz sie dolowac to zle wplynie tylko na twoja psychike i relacje z domownikami.Wspolczuje ci bardzo sytuacji . Wiem co to znaczy byc amej bez pomocy a na dodatke zle sie czujesz.

Dorka supcio ,ze Klaudufce juz sie poprawilo. No i mily czas spedzony z Tz dal ci napewno wiecej sily.

Joli dobrze zrobilas.Pewnie ze kasa zawsze sie przyda ale nie kosztem twojego zdrowia. Bedzie dobrze i jestem pewna ,ze niedlugo znajdziesz jakeis zajecie , ktore bedzie ci odpowiadalo.Tez mialam raz taki przepal z wlascicielka jednej z filii Benettona w miom miasteczku. Pracowalam tam 3 dni ale jak zobaczylam co to za babsko to zrezygnowalam a ona niestety nie zaplacila mi ani grosza.Bo twierdzila ze to bylo tylko przyuczanie...

Berbeo Werka supcio. Nigdy jeszcze nie spotkalam sie zeby w tym wieku dziewczynka miala tyle wloskow. I te miny, sama slodycz.

Myshia ciesze sie ze z Michalkiem lepiej. Niestety czasem sluzba zdrowia moze doprowadzic do szalu. Chociaz ja nie moge narzekac na przychodnie w Przemyslu.

Max znow spi i ide sie szykowac na spacer. Przejasnilo sie i zaraz po pobudce i obiadku lece na spacer.

Przylaczam sie do zyczen dla jubilatow. 100 lat Olcia i Macius!!!

Wlasnie zobaczylam zdjecia Patryka. Piekny! Anetko slicznie wygladasz i zawsze bede sie zachwycala twoimi wlosami.



Milego dnia!

Edytowane przez motylek78
Czas edycji: 2008-06-12 o 12:13
motylek78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 11:56   #310
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

[quote=poissonivy;7856279]Tak skutecznie pokazywałam Oli, że jeszcze trzeba spać, że... sama usnęłam. Olci dała mi pospać do 10:20 . Co prawda cały rozkład dnia nam się przesunie, ale to nic.

.

A czemu masz Esz nie dożyć? Będzie dobrze, weź się w garść, musisz przetrwać najgorsze i potem będzie już tylko lepiej.

No i nie stawiaj sama diagnozy, bo jedyny skutek takiego myślenia to: zwiększona ilość papierosów, ciągłe zamartwianie się i ogólnie podły nastrój.

A proszę bardzo, zapodaję fluidki wszystkim osobom przygnębionym i zdołowanym.

Co do dobrego samopoczucia, Murmelius musisz szukać radości w malutkich rzeczach, czy sytuacjach.
Dla mnie to jedyny sposób, żeby normalnie żyć. Życie jest zbyt krótkie na bycie przygnębionym.
A na poprawę nastroju u mnie prawie zawsze sprawdza się to (uwielbiam tego faceta , Olka też uwielbia ), jak nam źle, to włączamy i już nam lepiej :
http://www.youtube.com/watch?v=UGsPDLOEtvU

O to super mieliście wizytę, cieszę się bardzo, że pobyliście razem i u lekarza, rozumiem to bardzo dobrze, fajnie mieć kogoś bliskiego na dobre i złe .




całkowicie się z tobą zgadzam - trzeba cieszyć się z drobnych rzeczy- może dlatego ja zazwyczja jestem tak pogodna- cieszę się że słoneczko swieci, że moje dziecko sie cudownie uśmiecha i ładnie je, że mam dla kogo żyć, może nie mam dużo pieniążków ale na wszystkie opłaty starczyło i jeszcze cos zostało dla nas- kupiłam jej kolejną super sukienkę i sandałeczki i w lumpku spidenki wygrzebałam
i chociaż czasem mi smutno to jednak staram sie zauważać te malutkie rzeczy bo warto.

wizyta faktycznie super i juz czekam na nstępną.

a tymczasem obiadek szykuję- młoda kapustka i karczek w sosie oczywiście młode ziemniaczki- i juz sie nie mogę doczekać.
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 11:58   #311
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Jeszcze male pytanie,
W czym spia Wasze maluchy? W co je ubieracie do snu i czym przykrywacie?
Moj pod kocykiem sie poci, pod kolderka tez zle i sie odkrywa, bez niczego spi niespokojnie.
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 12:01   #312
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Dziewczynki ja Wam chcaiłam pokazać jaka ona jest niegrzeczna a Wy ją wychwalacie? być nie może! przecież jak ona to przeczyta to się jeszcze bardziej rozbryka i wtedy tylko takie zdjęcia będą z rozdartą gębulą!
ale dzięki dzięki wiem że jest fajna tylko mogła by tak nie piszczeć 12h na dobę

Anetko piękne to zdjęcie co jesteś z syneczkiem na sesji! tzn wszędzie ładnie wyszedł a Ty masz stojne włoski jak ja to mówie fajna mamuśka ma fajnego bobaska!

Edytowane przez berbeaa
Czas edycji: 2008-06-12 o 12:05 Powód: zdjęcia Anetki zlukałam
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 12:02   #313
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Dziewczyny to jakas paranoja...zadzwonil do mnie maz i powiedzial mi ze dowiedzial sie wlasnie iz za zlobek bedziemy musili placic 400 euro miesiecznie. Tak wynika z dokumentow , ktore dostarczylismy. Oznacza to , iz Max nie bedzie chodzil do zlobka bo mnie na to nie stac. Moj maz zarabia przyzwoicie ale nie na tyle zebym mogla sobie zyc spokojnie splacajac kredyt mieszkaniowy i placac tyle kasy za zlobek.Do tej kwoty dochodza tez pampersy, i inne rzeczy ,ktore trzeba dostarczac do zlobka samemu.Ja jak bym poszla do pracy na pol etatu to moge zarobic 600-700 euro z tego 100 minimum na benzyne i praktycznie nic mi nie zostanie. Wlochy to chory kraj...bo albo jest sie bardzo bogatym i wtedy sie zyje super lub jak to moj maz powiada " je sie, pije i nic nie rozumie". Oczywiscie moge tez isc na caly etat ale wtedy to nie bede widzial Maxa prawie wogole bo konczac prace o 18 lub 18.30 z dojazdem do domu bede o 19. Zlobek jest czynny do 16.15 to i tak na reszte godzin bede musiala zatrudnic opiekunke lub tesciowa(na nia to nie licze pomimo jej dobrych checi ale balabym sie ze w jej wieku 70 lat jazda samochodem z nia jako kierowca moze byc niebezpieczna a do zlobka niestety trzeba dojechac samochodem). Glowa mnie rozbolala z tego wszystkiego i mam podly humor. A tak juz sie czieszylam ,ze moze zacznie sie fajnie ukladac .Teraz to czym predzej marze o tym zeby od nowego roku te interesy meza w Polsce wypalily. U nas przynajmniej jest stala oplata za zlobek .
Motylku, ja będę za żłobek płacić 150$ tygodniowo. Pójdzie na niego wszystko, co zarobię (albo troszkę więcej).
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 12:17   #314
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Jeszcze male pytanie,
W czym spia Wasze maluchy? W co je ubieracie do snu i czym przykrywacie?
Moj pod kocykiem sie poci, pod kolderka tez zle i sie odkrywa, bez niczego spi niespokojnie.
moja śpi w takim pajacyku na krótki rękaw i krótkie nogaweczki okryta cieniutkim kocem a w ciągu dnai jak jest tak ciepło to przykrywam ją zwykła tetrówką.
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7856616]To moze ja troche rozbawie towarzystwo
Przyznac sie bez bicia, ktora juz planuje kolejnego bobasa I pracuje nad tym [/quote]
ja w żadnym wypaku nie planuje chociaż tz bardzo by chciał ale ja nie. Jeżeli jednak trafi sie nie planowane to i tak będę je bardzo kochać. i moze tak byłoby najlepiej bo ja sama sie nigdy na drugie nie zdecyduje.

motylku- to jakieś chore te opłaty za żłobek. u mnie nie jest to nawet 10% moje wypłaty no i ja daję tylko pampersy i nic więcej.no może mi sie tak wydaję bo jak ktos zarabia u nas 800 zł to opłaty tez wydją mu sie pewnie wysokie.
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 12:19   #315
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7856616]To moze ja troche rozbawie towarzystwo
Przyznac sie bez bicia, ktora juz planuje kolejnego bobasa I pracuje nad tym [/quote]

Ja się nawet z biciem nie przyznam .
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 12:25   #316
Lipinka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 463
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

dzień dobry
ja wpadłam tylko z usprawiedliwieniem. Moja nieobecność spowodowana jest remontem w domku <ble> w przyszłym tygodniu mysle będzie koniec. <OKROPNOŚĆ> do usłyszenia
Lipinka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 12:32   #317
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez Lipinka Pokaż wiadomość
dzień dobry
ja wpadłam tylko z usprawiedliwieniem. Moja nieobecność spowodowana jest remontem w domku <ble> w przyszłym tygodniu mysle będzie koniec. <OKROPNOŚĆ> do usłyszenia
- będziemy czekać na ciebie no i udanego remontu

anetko- przegapiłam twoje fotki- superowe, sesja widać udana i Patryś zadowolony

a mój szkrab śpi już ponad 2 godziny- sama w to nie moge uwierzyć
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 13:04   #318
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 654
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

dziekujemy za zyczenia szczegolnie Olci

zdjecie z dzisiejszego poranka
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 13:19   #319
Katarzynka77
Rozeznanie
 
Avatar Katarzynka77
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Najlepsze życzenia jubileuszowe dla Oli i Maćka! Dużo zdrówka!

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
82anusia stram się i nie moge...

przeczytałam juz kilka stron o SM i wszystko mi pasuje...coraz bardziej się boję, strasznie sie boję
Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
palę papieros za paierosem strasznie sie boję - przepraszam że was tym zaleniem zamęczam, strasznie się boję i cały czas nie moge przestac płakac - wybaczcie jak zacznę pisac bez sensu - musze się jakoś uspokoic ale nie wiem jak
Eszeweria! Mam ochotę na Ciebie porządnie nakrzyczeć, ale po kolei...
1. nie nakręcaj się!
2. nie stawiaj sobie sama diagnozy! - niestety ludzie są tak skonstruowani, że jak coś im dolega to zawsze najbardziej pasują im objawy, które zwiastują najgorsze rzeczy
3. idź do lekarza! - rozwieje Twoje wątpliwości, uspokoi Cię (jestem pewna, że nie masz SM, bo to troszkę inaczej wygląda) i coś na pewno poradzi na Twoje prawdziwe dolegliwości
4. i na koniec reasumując: pamiętaj, że żadnych niepokojących objawów nie można lekceważyć (lekarz!!!), ale nie można też wpadać w paranoję (wyrzuć poradniki medyczne, encyklopedie, zablokuj sobie dostęp do portali medycznych - czasem naprawdę nie powinno się ich czytać - dla zdrowia właśnie ).
Szczerze przyznam, że wiele Twoich postów mnie przeraża, bo jesteś na najlepszej drodze do nerwicy.
Całuski i głowa do góry!

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Jeszcze male pytanie,
W czym spia Wasze maluchy? W co je ubieracie do snu i czym przykrywacie?
Moj pod kocykiem sie poci, pod kolderka tez zle i sie odkrywa, bez niczego spi niespokojnie.
Łucja śpi w samym body pod kocykiem.

Demonik, w którymś poście napisałaś, że jakaś deprecha Cię dopada. No co Ty? Taka fajna dziewczyna jak Ty i depresja? To mi do Ciebie nie pasuje. Zawsze kojarzysz mi się z miłym, nieschodzącym z twarzy uśmiechem. Główka do góry! Dziewczyny, co z Wami?

------

A u nas na razie bez zmian (w sprawie dolegliwości Łucji), tzn. może z delikatną poprawą (kupki już bardziej gęste i nie tak często). Zobaczymy jak będzie dziś...
__________________
Taka mała, a taka wielka!
http://tickers.bump-and-beyond.com/34/3475/347590.png
Katarzynka77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 13:58   #320
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 657
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
obiecałam własnie sobie że postaram się nie beczeć, dam z siebie tyle ile moge...smutno mi strasznie i boli ale będę się starać nie poddać...wiem że musze walczyc dla dzieci i męża bo mnie potrzebują...
No w końcu, Esz musisz pozytywnie myśleć , że w końcu problemy się skończą, może na spacerku dzieciaki będą mniej dokuczliwe
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7856286]PS. Tz ciagle chory [/quote]
U biedaczek
Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Poiss ale Ty musisz też być twardzielką tak się bałaś ale nic nie pisałaś! bardzo ale to bardzo się cieszę ze Twoja kruszynka jest zdrowa! obyś już nigdy nie miała takich sytuacji
Napisałam, że nie jest dobrze, ale faktycznie nie pisałam o swoich uczuciach i o tym, że potwornie się bałam. Wiedziałam, że to nic nie zmieni. Popłakałam sobie po USG, a potem to już powiedziałam, to co zawsze mówię w sytuacjach dla mnie ciężkich: "Co ma być to będzie". To zdanie pozwala mi na trzymanie pionu psychicznego.
Na szczęście okazało się, że pani radiolog tylko mocno nas nastraszyła, ale na szczęście endokrynolog rozwiał wątpliwości.
Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Murmelius może w dzień jak Malwinka uśnie to Ty też się przytul do poduszeczki i zregeneruj
Dokładnie, jak ja jestem zmęczona, to też tak czasami robię
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Noc mieliśmy dobrą, z jedną krótką pobudką o 4 na przekąskę. Wczorajszy dzień spędziliśmy w gruncie rzeczy bardzo miło . Po porannych narzekaniach ocuciłam męża szklanką soku pomarańczowego (wit. C) i mocną kawą.
Cieszę się Demoniku, że zaglądasz do nas . I fajnie, że mieliście miły dzień.
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Poissonivy, serdecznie gratuluję sukcesów w zrzucaniu wagi!
Ja stoję w miejscu, choć jadam ostatnio trochę śmieci . Waga jest niższa niż przed zajściem w ciążę, ale nie satysfakcjonująca . Mam zamiar wrócić do zdrowej diety.

Ja jeszcze do wagi sprzed ciąży nie wróciłam, ale zamierzam . Powiem Wam, że odkąd gotuję na parzę, nie jem jasnego pieczywa, ziemniaków, to lepiej się czuję. Czasami tęsknię za ziemniaczkami, ale jakoś zduszam w sobie tę tęsknotę
Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Wkleje zdjec troche Patryka, Wasze ciagle ogladam wiec podziele sie swoimi.
1,2,3 to z sesji
4,5 na dzialce u dziadkow
O proszę Patryś to jest model pierwsza klasa i nie ważne, czy na sesji, czy na działce. Pięknie Anetko wyglądasz z Patrykiem
Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Dziewczyny to jakas paranoja...zadzwonil do mnie maz i powiedzial mi ze dowiedzial sie wlasnie iz za zlobek bedziemy musili placic 400 euro miesiecznie.
To rzeczywiście jakaś pomyłka , strasznie drogo. Ja już kiedyś pisałam, nas żłobek będzie kosztować jakieś 10% mojej pensji, więc w sumie bardzo, bardzo mało.
Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
całkowicie się z tobą zgadzam - trzeba cieszyć się z drobnych rzeczy- może dlatego ja zazwyczja jestem tak pogodna- cieszę się że słoneczko swieci, że moje dziecko sie cudownie uśmiecha i ładnie je, że mam dla kogo żyć, może nie mam dużo pieniążków ale na wszystkie opłaty starczyło i jeszcze cos zostało dla nas- kupiłam jej kolejną super sukienkę i sandałeczki i w lumpku spidenki wygrzebałam
i chociaż czasem mi smutno to jednak staram sie zauważać te malutkie rzeczy bo warto.
Dokładnie, żeby Wam uświadomić z jakich ja głupot się cieszę...
Dzisiaj jedziemy na zakupy żywieniowe i co i cieszę się, bo spędzimy czas razem, bo mogę założyć ulubione spodnie, bluzkę, buty, w których na co dzień nie chodzę, bo może na coś naciągnę męża . Choć wiem, że to krótki wypad i że jak zwykle wszystko będzie na szybko, to i tak cieszę się z tego .
Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Jeszcze male pytanie,
W czym spia Wasze maluchy? W co je ubieracie do snu i czym przykrywacie?
Moj pod kocykiem sie poci, pod kolderka tez zle i sie odkrywa, bez niczego spi niespokojnie.
Ola śpi w body z krótkim rękawem i spodenkach. Usypia bez przykrycia, a jak uśnie to przykrywam ją kołderką.
Anetko może pieluszką spróbuj go przykrywać?
Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Dziewczynki ja Wam chcaiłam pokazać jaka ona jest niegrzeczna a Wy ją wychwalacie?
Bo jest śliczna i już
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7856616]Przyznac sie bez bicia, ktora juz planuje kolejnego bobasa I pracuje nad tym [/quote]
Nie wywołuj wilka z lasu Lea
Cytat:
Napisane przez Lipinka Pokaż wiadomość
dzień dobry
ja wpadłam tylko z usprawiedliwieniem. Moja nieobecność spowodowana jest remontem w domku <ble> w przyszłym tygodniu mysle będzie koniec. <OKROPNOŚĆ> do usłyszenia
Witaj Lipinko, czekamy na Ciebie z niecierpliwością
Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
zdjecie z dzisiejszego poranka
Piękny miś i cudowny Maciuś
Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Najserdeczniejsze życzenia dla nszej wizażowej pary Oleńki i Maciusia
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Moc serdeczności i buziaków dla Oleńki i Maciusia .
Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Najserdeczniejsze zyczenia dla Olenki i Maciusia. Sto lat
Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Przylaczam sie do zyczen dla jubilatow. 100 lat Olcia i Macius!!!
wielkie dla cioteczek za życzenia
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 14:12   #321
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Chciałam sprostować, że nie mam złego samopoczucia, po prostu jestem zmęczona, kiedyś w końcu musi wyjść na światło dzienne spanie po 3-4 godz. przez 10 miesięcy. Dopadło mnie właśnie teraz i Malwinka dołożyła się ze swoim jęczeniem. To tyle.

Ivy, nie pogratulowałam Ci jeszcze sukcesów dietowych Hmhm, nie będę jednak mówić, co myślę o diecie poniżej 1000 kcal u matki karmiącej....
Dziękuję za kroplę dobrej energii i Ahmeda (Malwinka się go boi hihihi).

Anetko, Malwinka śpi w body - zależnie od temperatury z długim lub krótkim rękawem; pod kołderką lub kocem.
Patryś ma przepiękne oczy w kolorze tatusiowym, Malwinka śmiała się do Jego zdjęć.

Dorka - niech Klaudusia szybko wyzdrowieje i precz wszystkie choroby od Twojej grzecznej dziewczynki!

Berbeaa, staram sie nie spać w dzień, no kiedy miałabym w takiej sytuacji czas popisać z Wami? Zreszta potem jestem jeszcze gorzej rozmemłana.

Lipinko, czekamy tu na Ciebie, staraj się przetrwać remont.

Katarzynko,
popieram Cię w opinii dotyczącej Eszewerii. Masz rację i takim tropem powinnaś Esz pójść.

Sylwia, Maciuś urzekający! Jego kolega jest również dość imponujący.

Demoniku
, też jestem uzależniona od internetu. Tak sobie jednak myślę, że aż takie straszne to nie jest . Jeśli o nałogi chodzi to nie piję alkoholu i nie palę papierosów, kawę też porzuciłam- tu więc mi nic nie grozi. Pozostają Jesienne mamy i .....czekolada

Zauważyłyście, że ostatnio bardzo modne jest słowo "zjawiskowy". Już nie mogę go przesłuchać, alergii się nabawiłam.
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 14:41   #322
joasiah
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Hajnówka
Wiadomości: 639
GG do joasiah
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Eszeweria kiedys sie pytalam ciebie czy nie mozecie zatrudnic jakiejs pani do sprzatania? do jakiejs pomocy?

Demoniku sle dobre fluidki

Ivy dla twojej Olci wszystkego najlepszego i duuuuzo usmiechu na twarzy

Sylwia
dla twego Maciusia też wszystkiego co najlepsze no i zebys nauczyl sie sam pomykac zeby mama nie martwila się

Anetka juz sie ciebie wczesniej pytalam co maz na te zdjecia?? podobaly mu się?
__________________

joasiah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 14:58   #323
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 576
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III


Dziewczyny, ja doceniam drobiazgi życia codziennego. To one, prócz synka i męża dają mi najwięcej siły i radości .

Czytałam kiedyś świetną książkę Philippe’a Delerma „Pierwszy łyk piwa i inne drobne przyjemności”, ułożyłam sobie swój własny zestaw rzeczy małych, lecz przynoszących ogromną radość. Doszłam do wniosku, że w pewnym sensie jestem hedonistką, bo ja tych przyjemności wszędzie poszukuję.
Uwielbiam odkrywać świat zmysłami, dlatego np. jedzenie musi dla mnie zarówno dobrze smakować, pachnieć, jak i wyglądać. Dobrze się czuję w miejscach, gdzie panuje ład, porządek, brud mnie obrzydza, a chaos trochę przytłacza, podobnie jak nadmiar bibelotów, choć daleka jestem od minimalizmu.

Wielką wagę przywiązuję do zapachów i nie myślę tu wyłącznie o perfumach, do których mam ogromną słabość. Lubię zapach świeżo skoszonej trawy, prania wysuszonego na dworze, zapach pór roku, bo każda niesie ze sobą inne doznania olfaktoryczne. Zapach kwiatów, lasu sosnowego, wilgotnych liści, rozgrzanej słońcem skóry (a opalać się nie lubię), starych książek, świeżo zaparzonej kawy, gorącej czekolady...

Lubię rozkoszować się jedzeniem nie przejmując się kaloriami, lubię w letnie wieczory leżeć nago w chłodnej pościeli, lubię zasypiać wtulona w mojego męża, chodzić boso po piasku, po trawie, zatopić się w fotelu z dobrą książką i filiżanką herbaty w garści...

Lubię eksperymentować w kuchni, pod warunkiem, że mam czas i wszystkie składniki pod ręką , lubię patrzeć na budzącą się do życia przyrodę, lubię głaskać koty (psy też lubię głaskać, ale ciut mniej), latać samolotami, choć paraliżuje mnie jedocześnie strach, wystarczy jednak, że mogę patrzeć na startujące i lądujące samoloty (w ostatnią niedzielę w ciągu 20 minut wystartowało z Okęcia 9 ). Wciąż przeszywa mnie dreszczyk emocji, gdy przyjeżdżam nad morze i nagle, zza wydm, wyłania się wielka, bezkresna woda.

Lubię się malować. Ale nie lubię, gdy ktoś mnie wówczas obserwuje, to dla mnie bardzo intymna czynność. Może z wyjątkiem malowania ust szminką, bo tu sam gest wydaje mi się niezmiernie kobiecy i kuszący.

Lubię różnego rodzaju niespodzianki. Choćby takie, jaka spotkała mnie dzisiaj – kurs odwołany ze względu na mecz . Mam ciężki dzień, Jaś marudzi, Michał będzie późnym wieczorem, bo bierze udział w konferencji i taka wiadomość jest jak najbardziej na miejscu.

Mowa o drobnych przyjemnościach, więc Jasieńka i Michała do nich nie zaliczam, bo to dwa moje szczęścia największe .

Cierpię z innego powodu, nie umiem żyć w zgodzie sama ze sobą. Czuję się uwięziona we własnym ciele. To choroba duszy, zaleczona, ale rana znów z jakichś niewiadomych względów się otwiera...

Kiedyś na forum Perfumy dziewczyny wyrzucały z siebie różne smutki, mnie też zdarzyła się taka spowiedź:

Moje dzieciństwo skończyło się, gdy miałam 5-6 lat. Później musiałam być "dużą, rozważną dziewczynką". I opiekować się 6 lat młodszym bratem, którego zresztą bardzo, bardzo kocham.

Moi rodzice nie dawali mi czułości, nie byli wylewni, jeśli chodzi o okazywanie uczuć. Nie pamiętam, żeby mnie przytulali, brali na kolana, całowali czy choćby głaskali po głowie... Być może robili to, gdy byłam malutka, ja jednak tego nie pamiętam. Mój tata nigdy nie skomplementował mnie, a przecież ojcec jest szalenie ważnym mężczyzną w życiu małej kobietki. Do tej pory ważniejsi są dla niego obcy ludzie i ich zdanie, niż najbliższa rodzina. Mama zawsze miała do mnie mnóstwo pretensji, porównywała do innych dzieci. Za czwórkę z klasówki zrobiła mi w III klasie karczemną awanturę. Musiałam być prymuską... A jednocześnie chciałam, by koledzy i koleżanki mnie lubili, nie odsuwali się ode mnie. Trudno to pogodzić.

Gdy miałam 7-8 lat zaczął się horror. Byłam molestowana przez wujka, który mieszka w tym samym domu (to mąż siostry mojej mamy, rodzice nie utrzymują z nimi kontaktów). Nie zgwałcił mnie, ale dotykał i całował w obrzydliwy sposób. Uczył mnie, jak mawiał. Pokazywał erotyczne zdjęcia i mówił, że kiedyś też będę taka, jak te roznegliżowane panienki. Czekałam i się nie doczekałam. Miałam straszliwe kompleksy, zerowe poczucie własnej wartości, nie czułam się kobietą, bo nie byłam taka, jak mi obiecano... Do tej pory mam problem z własną cielesnością. O molestowaniu nigdy nie powiedziałam rodzicom, bo bałam się. Bałam się, że sama jestem temu winna...

Mogłabym jeszcze wiele napisać, ale napiszę tylko, że od paru lat mam znacznie lepsze relacje z rodzicami, wiele mnie to jednak kosztowało. Leczenie farmakologiczne, długotrwała terapia (3 lata), zmagania z samą sobą i uprzykrzanie się mężowi, który znosił moje nastroje i dbał o mnie . To właśnie on nakłonił mnie na terapię, jestem mu za to ogromnie wdzięczna .

* * *

Patryczek prezentuje się cudownie, po mamusi taki śliczny! Bardzo wydoroślał . Zdjęcie z daszkiem do tyłu bombowe .

Maciuś z misiem wygląda przesłodko . Taki smakowity pączuszek do schrupania!

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 15:00   #324
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Malwinka
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 15:08   #325
Kancia
Zakorzenienie
 
Avatar Kancia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 655
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Demonik przyjmij tulaska ode mnie ja nawet nie wiedziałam, ze mozna lubic takie zwykłe a zarazem piekne rzeczy nigdy sie nad tym nie zastanawiałam

generalnie jesteś lubiąca kobieta
__________________
Kancia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 15:14   #326
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 576
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Malwinka
Miodna! Oczyska jak węgle, a w delikatnym uśmiechu perełki błyskają .
Bardzo podoba mi się koszulka Malwinki .

Cytat:
Napisane przez Kancia Pokaż wiadomość
Demonik przyjmij tulaska ode mnie ja nawet nie wiedziałam, ze mozna lubic takie zwykłe a zarazem piekne rzeczy nigdy sie nad tym nie zastanawiałam
Za przytulaska dziękuję i odwzajemniam .

Cytat:
Napisane przez Kancia Pokaż wiadomość
generalnie jesteś lubiąca kobieta
Nawet bałdzo .


PS Joasiah , fajny avatarek .

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 15:17   #327
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Miodna! Oczyska jak węgle, a w delikatnym uśmiechu perełki błyskają .
Bardzo podoba mi się koszulka Malwinki .
Wiedziałam, że Ci się spodoba.
Malwinka założyła ją specjalnie dla Ciebie .
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 15:18   #328
*misia*
Zakorzenienie
 
Avatar *misia*
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Demoniku dla mnie twoje wypowiedzi zawsze były pełne dobroci, ciepła i uporządkowania i za taką też Cię odbierałam za ciepłą, sympatyczną i pełną dobroci osobą, a teraz widzę jak wiele musiałaś przejść by dojść do tego momentu życia w którym się znajdujesz
Bardzo pięknie napisałaś o tym co lubisz, uwielbiam czytać takie wypowiedzi
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI
*misia* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 15:20   #329
Katarzynka77
Rozeznanie
 
Avatar Katarzynka77
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III


Demoniczku, w pierwszej części Twojego posta piszesz pięknie... Już na tym etapie widać, jak wrażliwą duszą Cię obdarzono.
Potem jest smutniej... Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że masz za sobą takie przeżycia. W pierwszym kontakcie (i podejrzewam, że nie tylko w pierwszym) emanujesz spokojem, ciepłem...
Znam osoby, których los nie rozpieszczał, których nie rozpieszczali najbliżsi i widać na nich to piętno. Na Tobie nie... To świadczy o tym jak silną osobowością musiałaś się wykazać, aby to zwalczyć oraz jak wspaniałym przyjacielem okazał się Twój mąż.
Jedyne co mogę napisać to: podziwiam i gratuluję! Jesteś wielka!
__________________
Taka mała, a taka wielka!
http://tickers.bump-and-beyond.com/34/3475/347590.png
Katarzynka77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 15:21   #330
joli31
Rozeznanie
 
Avatar joli31
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Wszystkiego najlepszego dla Oleńki i Maciusia
Rany jesteście cudowne. Bardzo :dzie kuje:
Pomogłyście mi w podjęciu decyzji i utwierdziłyście mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłam.
Z moich obliczeń wyszło 37 godzin tygodniowo , płaca jak na pół etatu fajna, ale za tyle godzin to absolutny skandal. Jestem bardzo zadowolona, odebrałam kaskę. dziewczyny życzliwie mnie potraktowały, nie mają do mnie pretensji, nie wcisną po zlości starego mięsa przynajmniej.
Esz tak jak pisały dziewczyny nie wymyślaj sobie chorób, faje też nie pomogą . masz jakieś kuzynki, przyjaciółka na parę dni mogłaby może pomóc. Wiadomo kazdy na swoje sprawy, ale może udałoby się kogoś zwerbować do pomocy.
Demoniczko ucz się pilnie, ale zagladaj czasem do nas
Maciuś pięknie stoi w łóżeczku
Anetko świetna sesja. Patryś golasek uroczy. Do tatusia podobny ?
Coś podobnego planowalismy pod choinkę dla dziadków, ale fundusze nie pozwoliły.
Aniu, Moniczko gratuluję spadku wagi
Dorko, fajnie minał Wam weekend, i super, że Klaudunia ma sie lepiej.
Lipinko zazdroszczę Ci końca remontu, u nas jeszcze nie zapowiada się nawet początek . Miłego sprzątania
Motylku to lepiej chyba, żebyś została w domku, ceny zabójcze .
Chociaż powiem szczerze spodobał mi sie powrót do pracy. Ciekawa odmiana, teściowa w roli opiekunki sprawdziła się doskonale, nie dociekam, co faktycznie z Gutką robiła, ale w ciągu trzech dni córcia nauczyła się pokazywać jaka duża jest i gdzie lala ma oczko. poza tym nie wydaje mi się bardziej rozpuszczona. Może za krótko, a może faktycznie dobra z niej opiekunka
Nareszcie po 3 godzinach obudziła się moja królewna. Fakt, wstała o 6 rano, ale wolałabym dłużej pospać. Przynajmniej do Was zajrzałam, i już mi lepiej. Pa.
joli31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:09.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.