nasza-klasa... moje przeklenstwo;(

[Nina17]

probowalam, zmienil haslo

[Ines1985]

Nina, również gratuluję dojrzałej i odważnej decyzji. Życzę Ci, aby po czasie okazała się być najsłuszniejszą decyzją w Twoim życiu.

Jego mamie nie daj się przekonać pomyśl o SOBIE.

[kicccia]

A to kretyn za przeproszeniem! Jasne jest, że gdyby mu zależało nie zmienił by hasła i pokazał Ci, że to naprawi. A ten najwyraźniej chce robić dalej co robił. Brak słów!
Trzymaj się ciepło

[G a b i]

ojej podziwiam Cie!! ja nie wiem czy bym dala rade:O najlepiej to wybierz sie na zakupy kup jakies seksowny ciuszki wyjdz na miasto i daj sie podrywac hehe o ile masz na to sily pokarz mu sie z innym chlopakiem niech i on troche pocierpi 3maj sie cieplo;*

[pani ćma]

brawo dziewczyno, podjelas najlepsza decyzje jaka moglas w tym momencie.
a to dziwne, ze jego mama go tlumaczy.. rozumiem, moze cie lubiec i moze jej zalezec na waszym zwiazku, ale to tak, jakby mu pokazywala, ze nic takiego nie zrobil
a teraz zajmij sie SOBA, co bedzie za jakis czas - zobaczysz

[Maddy84]

Napisane przez Nina17

Dzisiaj z nim rozmawialam, duzo mi pomoglyscie, dziekuje bez was napewno bym mu wybaczyla...ale nie! zaczne nowe zycie,zajme sie nauka, praca, moze wreszcie polece do Izraela
Kocham go i tesknie ale nie pokaze mu tego, niech wie co stracil. Dopuszczam jak narazie mozliwosc ze moze kiedys bedziemy jeszcze razem... i nie ukrywam ze teraz bardzo bym tego KIEDYS chciala,ale moze to sie zmieni... moze trafie na tego jedynego ktory bedzie uczciwy wobec mnie.


Mam teraz jeszcze jeden problem, jego matke, ktora bardzo mnie lubi (z wzajemnoscia) i ciagle dzwoni tlumaczac ze nie mozna tak przekreslic tylu planow, ze on zaluje.... ale wydaj mi sie to zalosne... on zachowuje sie jak rozkpryszony bachor ktoremu ktos zabral zabawke. Jego mama nic nie zmieni...tylko ze mi jej zal bo zawsze powtarzala ze znalazl sobie PORZADNA dziewczyne z dobrego domu..cóż, jego strata, jeszcze bedzie mnie blagal zebym wrocila

BRAWO!!!!!! Gratulacje! Świetna decyzja! Rozumiem, że teraz jest Ci bardzo ciężko, ale osobiście całkowicie Cię popieram bo wiem, że tak będzie lepiej. Dużo lepiej

Napisane przez G a b i

ojej podziwiam Cie!! ja nie wiem czy bym dala rade:O najlepiej to wybierz sie na zakupy kup jakies seksowny ciuszki wyjdz na miasto i daj sie podrywac hehe o ile masz na to sily pokarz mu sie z innym chlopakiem niech i on troche pocierpi 3maj sie cieplo;*

A tu proszę recepta na poprawę humoru

[kaska6969]

Bardzo dobrze zrobiłaś Zacznij wszystko od nowa a na pewno szybciutko poznasz kogoś kto będzie Ciebie wart..a nie jakiś dupek. Gdyby mu zależało nie zmienił by hasła...a tak to teraz może dalej sobie "romansować" bo Ty już nie możesz go sprawdzić, a on może udawać, że wielce się zmienił. Daj sobie z nim spokój bo stać Cię na kogoś lepszego!
Poza tym ja też po zerwaniu miałam problem z mama TŻ z którą miałam bardzo dobre układy i zawsze była po mojej stronie. A gdy zerwałam z TŻ to zaczęła wydzwaniać i prosić o rozmowe bo jej synek tak się zmienił i baaardzo żałuje Choć bardzo ją szanowałam to po prostu nie rozmawiałam...nie odbierałam bo wiedziałam, że mogłaby mnie przekonać to zrobienia głupoty i wybaczenia mu. Na szczęście szybko dała spokój. Eh to był ciężki okres. Dasz rade powodzenia

[Nina17]

Dalej mam problem z jego mama tez ciagle wydzwania:/ ale wytrzymam i nie zmienie zdania, dowiaduje sie teraz od naszych wspolnych znajomych ze wiedzieli;( a ja bylam oszukiwana i nawet najlepsza przyjaciolka mi nie powiedziala ze cos zauwazyla;(

[onemi]

Bardzo dobrze, ze przeczytalas te wiadomosci. Lepiej znac gorzka prawde niz zyc w nieswiadomosci i tracic czas z kims, kto na to nie zasluguje.
Zapytaj go o ta anie (heh tez mam przykre doswiadczenie zwiazane z pewna ania...), ale ja juz nie wierzylabym mu chyba w zadne slowo.. Wspolczuje Ci bardzo ze trafilas na palanta

[kicccia]

Napisane przez onemi

Bardzo dobrze, ze przeczytalas te wiadomosci. Lepiej znac gorzka prawde niz zyc w nieswiadomosci i tracic czas z kims, kto na to nie zasluguje.
Zapytaj go o ta anie (heh tez mam przykre doswiadczenie zwiazane z pewna ania...), ale ja juz nie wierzylabym mu chyba w zadne slowo.. Wspolczuje Ci bardzo ze trafilas na palanta

Już go pytała

[Maddy84]

Napisane przez Nina17

Dalej mam problem z jego mama tez ciagle wydzwania:/ ale wytrzymam i nie zmienie zdania, dowiaduje sie teraz od naszych wspolnych znajomych ze wiedzieli;( a ja bylam oszukiwana i nawet najlepsza przyjaciolka mi nie powiedziala ze cos zauwazyla;(

Hmmm no to dziwię mu się ze starał się w ogóle zaprzeczać twierdząc, że to niewinni flirt skoro zatoczył już takie kręgi, że połowa Twojego otoczenia wiedziała... Pogratulować mu tupetu. Aż mnie gotuje jak słyszę o takich kołkach (przepraszam bardzo, ale na samą myśl nerwy mi puszczają)!!

[Banderoza]

Wiem, że to trudne, ale może przestań o tym myśleć... zajmij sie czymś innym... Nie bedzie łatwo, ale to jedyne rozwiązanie. na niego nie zwracaj uwagi ... Olej po prostu! On i tak jeszcze będzie załował ...

[pani ćma]

eh.. a mnie wkurzyli twoi znajomi, zwlaszcza przyjaciolka jak mogla ci nic nie powiedziec, zasygnalizowac, pozwolic by cie oszukiwal i bys nadal z nim byla, zyjac zludzeniami..

[kicccia]

Napisane przez pani ćma

eh.. a mnie wkurzyli twoi znajomi, zwlaszcza przyjaciolka jak mogla ci nic nie powiedziec, zasygnalizowac, pozwolic by cie oszukiwal i bys nadal z nim byla, zyjac zludzeniami..

Ja nie nazwałabym jej przyjaciółką

[pani ćma]

Napisane przez kicccia

Ja nie nazwałabym jej przyjaciółką

dokladnie to samo pomyslalam

[Kinga_20]

Nina17 współczuję Ci takich znajomych i przyjaciółki, to największe chamstwo na świecie. Bądź twarda, wiem, że Ci ciężko bo okazało się, że nie tylko On Cię okłamywał, ale wierzę, że przejdziesz przez to, życzę Ci tego z całego serducha

[roxi:*]

Dawno mnie tu nie było i widzę wiele się przez ten czas wydarzyło.
Po pierwsze Nina17 gratuluje ci decyzji o rozstaniu i tego że się tak dzielnie trzymasz swojego postanowienia. Bardzo dobrze zrobiłaś.
Po drugie współczuje ci trochę przyjaciółki bo mogę zrozumieć że znajomi nie chcieli się wtrącać, ale przyjaciółka powinna być z tobą szczera i w porę cię ostrzec że coś złego się dzieję.

[onemi]

kicccia achh faktycznie sorry.


o jaaa, wydzwania do Ciebie w jego imieniu..? heh zalosny typ..
Badz twarda i nie dawaj sobie wciskac kitow!

[kaska6969]

No ja też jak dowiedzialam sie o zdradzie to okazalo sie ze wszyscy prawie wiedzieli o tym ale nikt nie chcial psuc mojego "szczęscia"....nawet najlepszy przyjaciel dopiero po długim czasie mi powiedział z wieelkim trudem.....no cóż....tacy są "przyjaciele" do tej pory mam mały żal do moich znajomych, że tak naprawdę wszyscy byli po jego stronie(bo go kryli) a nie mojej Ale było minęło...Trzymaj się i bądź silna

[miphuhiz]

Napisane przez pani ćma

eh.. a mnie wkurzyli twoi znajomi, zwlaszcza przyjaciolka jak mogla ci nic nie powiedziec, zasygnalizowac, pozwolic by cie oszukiwal i bys nadal z nim byla, zyjac zludzeniami..

czasami ludzie nie chca sie wtracac, bo boja sie, ze zdradzany im nie uwierzy
ja kiedys powiedzialam kolezance, ze widzial;am jej chlopaka z jakas fladra i dowiedzialam sie, ze jestem wstretna zazdrośnicą, ktora chce zniszczyc jej szczescie :/

[pani ćma]

Napisane przez miphuhiz

czasami ludzie nie chca sie wtracac, bo boja sie, ze zdradzany im nie uwierzy

ja i tak bym powiedziala mojej przyjaciolce, zeby byc w porzadku wobec niej i wobec siebie samej, bez wzgledu na jakies obawy co do jej reakcji.
nie potrafilabym spojrzec w oczy osobie, ktora uwazam za przyjaciela, jesli wiedzialabym o tym, ze jest zdradzany/a i rowniez ja to przed nia ukrywam.

tak jak napisala kaska6969 - tacy przyjaciele stoja wtedy po stronie zdradzajacego, a nie zdradzanego, na co ani jedno z nich sobie na takie traktowanie nie zasluzylo [zdradzajacy - nie zasluzyl na to, by go kryc; zdradzany - by go oszukiwac].

[Nina17]

Napisane przez kaska6969

No ja też jak dowiedzialam sie o zdradzie to okazalo sie ze wszyscy prawie wiedzieli o tym ale nikt nie chcial psuc mojego "szczęscia"....nawet najlepszy przyjaciel dopiero po długim czasie mi powiedział z wieelkim trudem.....no cóż....tacy są "przyjaciele" do tej pory mam mały żal do moich znajomych, że tak naprawdę wszyscy byli po jego stronie(bo go kryli) a nie mojej Ale było minęło...Trzymaj się i bądź silna

Moja przyjaciolka jest kochana i rozumiem ja...tez bym jej odrazu nie powiedziala. Mowila mi ze probowala na niego wplynac jakos, rozmawiala z nim, myslala ze to cos da... i nie chciala mi mowic bo bylam taka szczesliwa;( wlasciwie to watpie w to ze bym jej uwierzyla było minelo...

[bitter]

Napisane przez pani ćma

eh.. a mnie wkurzyli twoi znajomi, zwlaszcza przyjaciolka jak mogla ci nic nie powiedziec, zasygnalizowac, pozwolic by cie oszukiwal i bys nadal z nim byla, zyjac zludzeniami..

nie dotyczące naszej-klasy ale ukrywania zdrady.
mieszkam teraz z 2 ludzi - oni znali sie wcześniej, ja mieszkam z doskoku. super, obydwoje. ostatnio była impreza urodzinowo-zaręczynowa (bo współlokatorka się zaręczyła). były 3 osoby (para i jakaś koleżanka), 2 moich współlokatorów i koło 23 przyszłam ja i też zostałam zaproszona. ale do rzeczy.


wszyscy w towarzystwie, nawet ja, wiedzieli że dziewczyna która jest z chłopakiem 8 (!!!) lat zdradza go na prawo i na lewo. wszyscy i to od dawna. a on... szczerze zakochany. mówił coś o zaręczynach, tulił tą swoją m. a ona ukrywała znudzenie. jak tylko wyszli ich przyjaciele zaczęli ich obgadywać... a chłopak nie wie nic.

było mi tak strasznie przykro tego słuchać

[Malinezja]

Wspolczuje sytuacji, nie czytalam calego watku a kilkanascie pierwszych postow i chcialam tylko napisac ze nie ma co winic portalu. Dla mnie to dosc smieszne zeby wine zwalac na n-k. Tak samo mozna mowic ze komorki to 'samo zlooo' ..

[Monishia^^]

Napisane przez Nina17

Dzisiaj z nim rozmawialam, duzo mi pomoglyscie, dziekuje bez was napewno bym mu wybaczyla...ale nie! zaczne nowe zycie,zajme sie nauka, praca, moze wreszcie polece do Izraela
Kocham go i tesknie ale nie pokaze mu tego, niech wie co stracil. Dopuszczam jak narazie mozliwosc ze moze kiedys bedziemy jeszcze razem... i nie ukrywam ze teraz bardzo bym tego KIEDYS chciala,ale moze to sie zmieni... moze trafie na tego jedynego ktory bedzie uczciwy wobec mnie.


Mam teraz jeszcze jeden problem, jego matke, ktora bardzo mnie lubi (z wzajemnoscia) i ciagle dzwoni tlumaczac ze nie mozna tak przekreslic tylu planow, ze on zaluje.... ale wydaj mi sie to zalosne... on zachowuje sie jak rozkpryszony bachor ktoremu ktos zabral zabawke. Jego mama nic nie zmieni...tylko ze mi jej zal bo zawsze powtarzala ze znalazl sobie PORZADNA dziewczyne z dobrego domu..cóż, jego strata, jeszcze bedzie mnie blagal zebym wrocila

Bardzo dobrze zrobiłaś.
Byłam w podobnej sytuacji i też wszystko zaczęło się od n-k.
Kilka tygodni temu zerwałam i jestem szczęśliwa bez niego. Musiałam dojrzeć do tej decyzji, bo na początku nie wyobrażałam sobie życia bez niego. Aż do momentu kiedy jego zdrady wyszły na jaw.
Kiedy próbowałam porozmawiać usłyszałam "Dlaczego mnie tak prześladujesz?" Związek zakończyłam w ciągu 2 sekund.
Bądź silna, bo teraz może Cię męczyć telefonami, smsami...tak jak mój.
Wierzę, że wszystko się ułoży, zapomnisz o tym d...u i poznasz wspaniałego faceta
Pozdrawiam

[pani ćma]

Napisane przez bitter

było mi tak strasznie przykro tego słuchać

wcale sie nie dziwie.

monishia^^ - to ty jestes ta monishia^^ od tego slynnego watku, ktora nie chciala odejsc od tego faceta? jesli tak i teraz sie z nim wreszcie rozstalas, to GRATULACJE!!

[Monishia^^]

Napisane przez pani ćma

wcale sie nie dziwie.

monishia^^ - to ty jestes ta monishia^^ od tego slynnego watku, ktora nie chciala odejsc od tego faceta? jesli tak i teraz sie z nim wreszcie rozstalas, to GRATULACJE!!

Taa, ta sama ;D
W końcu się zrehabilitowałam. Lepiej późno niż wcale, prawda?

[pani ćma]

Napisane przez Monishia^^

Taa, ta sama ;D
W końcu się zrehabilitowałam. Lepiej późno niż wcale, prawda?

jasne jesli to prawda, to zycze ci szczescia i zeby nikt cie juz nigdy tak nie traktowal. zebys znalazla madrego, fajnego, odpowiedzialnego i SZANUJACEGO CIEBIE I WASZE RELACJE mezczyzne, ktory da ci szczescie

[Monishia^^]

Napisane przez pani ćma

jasne jesli to prawda, to zycze ci szczescia i zeby nikt cie juz nigdy tak nie traktowal. zebys znalazla madrego, fajnego, odpowiedzialnego i SZANUJACEGO CIEBIE I WASZE RELACJE mezczyzne, ktory da ci szczescie

Dziękuję Teraz może być już tylko lepiej Pozdrawiam

[antoinettee]

Napisane przez Monishia^^

Bardzo dobrze zrobiłaś.
Byłam w podobnej sytuacji i też wszystko zaczęło się od n-k.
Kilka tygodni temu zerwałam i jestem szczęśliwa bez niego. Musiałam dojrzeć do tej decyzji, bo na początku nie wyobrażałam sobie życia bez niego. Aż do momentu kiedy jego zdrady wyszły na jaw.
Kiedy próbowałam porozmawiać usłyszałam "Dlaczego mnie tak prześladujesz?" Związek zakończyłam w ciągu 2 sekund.
Bądź silna, bo teraz może Cię męczyć telefonami, smsami...tak jak mój.
Wierzę, że wszystko się ułoży, zapomnisz o tym d...u i poznasz wspaniałego faceta
Pozdrawiam

Gratuluje Monia decyzji