Styczniówki 2018 - część II

[_toja]

Kimitri Bugaboo Cameleon 3 z kolekcji Sahara. W sumie to trzyletni ale nawet dobrze się złożyło bo mi ta seria się najbardziej podobała.

Jak przyjdzie to porobię zdjęcia

Też mam podobnie z wodami. Jeszcze norma ale dolna. No nic mojego lekarza mam w piątek to będę chciałą zeby zrobił zrobił USG i swoim okiem zerknął co się w brzuchu dzieje...

Sweet mi się udało pozbyć już wszystkich czterech ósemek. Trzymam kciuki, wiem jak potrafią dać w kość

[Marlena234]

Amparo nie strasz tu Nas z tym oxy...
A ja mam tylko dwie 8 na gorze a na dole jeszcze nie wyszły a co najlepsze mam dwa mleczaki ....
No właśnie dziewczyny jak tam u Was szewki pessery w którym tygodniu ściągane macie?
I jak tam waga dużo Was się robi czy nadal nic nie tyjecie?
Ale u mnie dziś leje masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kimitri]

Napisane przez nikopoia

Współczuję Wam Mamusie mdłości i bólu kręgosłupa, łączę się z Wami w bólu.
Swoją drogą ja przez ból pleców i miednicy zrezygnowałam z ciążowej poduszki, bo nie mogłam z niej w nocy wyjść, nie mogę podnosić nóg w ogóle z powodu bólu w pachwinach.
Wczoraj dopiero dowiedziałam się jakie mam wyniki (a badania w czwartek były). Na szczęście wszystko ok, z hemoglobiną też lepiej, bo już jest 11.9. Tylko płytki krwi niestety nie wzrosły od tych ananasów i wody kokosowej. Ale przynajmniej nie spadły. Były na 106 teraz jest 109, położna mówi że jak nie spadną to "jeszcze mogę rodzić". Nie wiem co to miało oznaczać, że jak spadną to niby co, dziecko zostaje? To dla anestezjologa największy problem ta małopłytkowość. Dzisiaj wizyta, to podpytam o wszystko.
A Mamusie które bierzecie Luteinę czy duphaston do którego tc macie brać?

ja prawie wogole nie spalam na poduszce ciazowej - teraz uwywam ja jako podparcie plecow jak siedze czy leze w salonie na kanapie

ja nie biore ani lutki ani duphastonu wiec nie podpowiem

[fiolek7317]

Wszystkie cztery osemki usunelam jakis czas temu, dolne wiazaly sie z cieciem i bolalo, 2-3 dni na ketonalu i da sie zyc, niestety z obu wyplukalam zakrzep, wiec mialam zapalenia. Gorne to pikus, boli tylko pierwszego dnia

Toja jak juz bedziesz miala wozek to wrzucaj zdjecia

Ja w koncu nie kupowalam poduszki ciazowe i chyba nawet dobrze zrobilam. Czasem wloze sobie poduszke miedzy nogi, ale rzadku, ostatnie noce spie z plaska poduszka pod brzuchem tylko.

Pisalysmy o mdlosciach, rano cos mnie mdlilo, zjadlam sniadanie wszystko bylo dobrze, jak mnie nagle zlapaly mdlosci i wymioty to leze nieprzytomna. Niedosc, ze pogoda beznadziejna, musze nas spakowac na wyjazd i jeszcze dzisiaj koniec remontu, wiec chcialabym cos zaczac sprzatac, a jestem nie do zycia.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emeczka]

Kimitri gratuluję wizyty

Toja gratuluję zakupu

Współczuję Wam przebojów z ósemkami. Ja już nie mam żadnej

Nikopoia ja brałam chyba do 20 tygodnia, więc nie pomogę.

Fiolek współczucia

Marlena u mnie po wagowym zastoju przyszła druga fala przybierania na liczniku 14 kg, dziś kończę 35 tydzień. Ile jeszcze przyjdzie nadbagażu???


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Cay]

Marlena, ja mam na plusie prawie 14kg, ale od 3 tygodni waga stoi. I oby tak zostało

Ja górne 8 wyrwałam parę lat temu, a w dolnych mam tak długie i duże korzenie, że powiedział, że tylko chirurgicznie. Wiec sobie darowałam.

Wiecie, że mi nigdy nikt nie mierzył ilości wód? Nie wiem ile mam..

[nikopoia]

na ostatniej wizycie zapomnialam zapytac o tą luteinę. Mój gin to specyficzny gość, twierdzi że "luteina totalnie nie pomaga, ale nie zaszkodzi" więc biorę na wszelki wypadek. Tylko nie bardzo wiem na jaki. A wolałabym nie brać, jakby nie patrzeć to hormony, a z hormonami u mnie było zawsze super.

fiolek współczuję wymiotów powodzenia przy pakowaniu na wyjazd i sprzątaniu po remoncie. Obyś szybko doszła do siebie

Co do poduszki mimo, że odstawiłam, to wygląda na to, że przy karmieniu się przyda. I jest super przy oglądaniu filmów i jako podstawka do netbooka A śpię teraz z dwoma wałeczkami po bokach (jeden pod plecy, drugi pod brzuch) i poduszką między kolana. Inaczej nie ma opcji.

[zori86]

Napisane przez literape

remont skonczony! zostało sprzatanie, ale to jutro. najwieksze zawadzacze, czyli koparki, ciezarowki, kuchnia itd. wyniesione do pokoju syna. moge zaczynac powoli prac i szykowac wyprawke.

super

Napisane przez Lovvi23

U mnie szewek sciagamy koło 11 grudnia aż się boję... że od razu zacznie się poród. A to już tak niedługo.

to tuż tuż

Napisane przez Millygirl

W ogóle jestem z siebie dumna, poprałam, poprasowałam i poukładałam pieluchy

Napisane przez emeczka

U mnie mdłości nadal (no teraz przyszły! A ponoć są w 1. trymestrze) i jakąś taka bez życia jestem. Jutro zaczynam 9. miesiąc. Chciałabym go rozpocząć godnie i z werwa może do jutra siły wrócą.

ojej współczuje. 9 miesiąc jak to dumnie brzmi

Napisane przez FlexiLyn

Planowałam się wybrać do domu rodzinnego tak na weeekend w pierwszy weekend grudnia, ale zarówno teściowa, jak i moja mama stwierdziły, że to zdecydowanie zły pomysł. Kurczę i teraz sama nie wiem ;p Bo ten dom mam 2h od Krakowa i zdecydowanie tam rodzić bym nie chciała w razie czego, ale z drugiej strony to początek grudnia dopiero....

Jak dobrze się czujesz, to dlaczego nie

Napisane przez Kimitri

u mnie po wizycie ok - zaczynamy wizyty co dwa tygodnie :P

Młody z tych mniejszych (39centyl) 1746g ale to podobno w normie, nie ma sie co denerwować i albo urosnie albo nawet lepiej bo latwiej rodzic dziecko blizej 3 niz 4 kg - zarowno dla mamy jak i dla lekarzy ;p

za wizytę

Ja już miałam wizyty co 2 tygodnie od 22 tc Teraz też niestety musieliśmy ustalić co 4, bo lekarz musiał wyjechać w 2 tygodniu a w 3 mój mąż nie mógłby ze mną jechać do Warszawy, a sama bym się bała. Mam nadzieję, że kolejne też będą co 2 tygodnie, jakoś bezpieczniej się czuje

Napisane przez _toja

Kupiliśmy wózek! <3 Udało się wylicytować w nawet dobrej cenie. Teraz zostaje czekać na kuriera i zobaczyć na własne oczy jak wygląda na żywo

Pochwal się jak przyjdzie

Napisane przez nikopoia

Dzień dobry
Marlena to dobrze, już się zaniepokoiłam, że tak szybko lekarz chce zdjąć ten pessar. Faktycznie jak czytałam mamusie, które go nosiły, to akcja szybko się rozpoczynała po zdjęciu.

Swoją drogą ja przez ból pleców i miednicy zrezygnowałam z ciążowej poduszki, bo nie mogłam z niej w nocy wyjść, nie mogę podnosić nóg w ogóle z powodu bólu w pachwinach.
Wczoraj dopiero dowiedziałam się jakie mam wyniki (a badania w czwartek były). Na szczęście wszystko ok, z hemoglobiną też lepiej, bo już jest 11.9. Tylko płytki krwi niestety nie wzrosły od tych ananasów i wody kokosowej. Ale przynajmniej nie spadły. Były na 106 teraz jest 109, położna mówi że jak nie spadną to "jeszcze mogę rodzić". Nie wiem co to miało oznaczać, że jak spadną to niby co, dziecko zostaje? To dla anestezjologa największy problem ta małopłytkowość. Dzisiaj wizyta, to podpytam o wszystko.
A Mamusie które bierzecie Luteinę czy duphaston do którego tc macie brać?

To prawda, że jak szyjka słaba to potrafi się akcja szybko rozkręcić Przynajmniej u mnie tak było. Ale pamiętam jak taka dziewczyna opowiadała, że tu się skraca, reżim leżenia i przenosił

Moja poducha służy mi jedynie pod pupe, już mi niewygodnie miedzy nogami. Najwygodniej mi się śpi na plecach.

Luteinę biorę do 36-37 tygodnia.

Napisane przez Marlena234

Amparo nie strasz tu Nas z tym oxy...
A ja mam tylko dwie 8 na gorze a na dole jeszcze nie wyszły a co najlepsze mam dwa mleczaki ....
No właśnie dziewczyny jak tam u Was szewki pessery w którym tygodniu ściągane macie?
I jak tam waga dużo Was się robi czy nadal nic nie tyjecie?
Ale u mnie dziś leje masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oxy wcale nie jest taka zła
U mnie w 37 tygodniu. Co do tycia, do 7 miesiąca było ok, a jak przekroczyłam to w tym miesiącu naglę przybyło mi 3 kg Ale w tym i dziecię więcej waży i woda mi się zatrzymuje także ten...


Dzień dobry
Mam ambitny plan, do 6 grudnia chce skończyć książeczkę sensoryczną dla synka. Robię ją 3 lata Czas najwyższy dokończyć

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez nikopoia

na ostatniej wizycie zapomnialam zapytac o tą luteinę. Mój gin to specyficzny gość, twierdzi że "luteina totalnie nie pomaga, ale nie zaszkodzi" więc biorę na wszelki wypadek. Tylko nie bardzo wiem na jaki. A wolałabym nie brać, jakby nie patrzeć to hormony, a z hormonami u mnie było zawsze super.

A ja jestem ciekawa czy od tej luteiny można rzeczywiście więcej tyć. Różne opinie słyszałam i czytałam. Wcześniej miałam dopochwową, a potem musiałam przejść pod językową.

[Kimitri]

To ja - fajny wózek

nie wiem - jak na razie o ile 8mki dokuczaja mi tylko raz na kilka miesiecy przez kilka dni to pewnie bede unikac ich usuwania...

ja przytylam niecale 8 kg - wiec chyba nieduzo.


Cay - a to dziwne bo to dośc podstawowy parametr w drugiej połowie ciazy - moze meirzyli tylko nie mówili na głos...

[FlexiLyn]

Fiolek współczuję, mi co prawda dziś rano też było średnio, ale na własne życzenie, bo zjadłam sobie pół paczki maltesersów o.O

Zori to faktycznie najwyższy czas dokończyć tą książeczkę

A co do tego mojego wyjazdu, to będę wtedy w 36tc i oczywiście obie mamy panikują, że na pewno jak się zdecydujemy pojechać i zacznę rodzić. Mam wrażenie, że one bardziej panikują i przeżywają ten poród, niż ja ;p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nikopoia]

Zori ja mam dopochwową. A jakieś zmniejszanie dawki będziesz miała, żeby nie przerywać gwałtownie terapii? Bo jak wszystkie hormony, wiem że i luteinę trzeba stopniowo zmniejszać.
To ciekawe z tym tyciem, nie słyszałam nic o tym. Dzisiaj dowiem się ile przytyłam.

Kimitri ja też nie miałam ani razu mierzonych wód. Lekarz za każdym razem na oko patrzył i mówił, że jest dużo.

[Marlena234]

Napisane przez nikopoia

Zori ja mam dopochwową. A jakieś zmniejszanie dawki będziesz miała, żeby nie przerywać gwałtownie terapii? Bo jak wszystkie hormony, wiem że i luteinę trzeba stopniowo zmniejszać.
To ciekawe z tym tyciem, nie słyszałam nic o tym. Dzisiaj dowiem się ile przytyłam.

Kimitri ja też nie miałam ani razu mierzonych wód. Lekarz za każdym razem na oko patrzył i mówił, że jest dużo.

W sumie mnie też nortuje to ile mam tych wód .... ale czy czasem wód juz nie przebywa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Samer]

Dzień dobry
U mnie 8kg na plusie, ostatnio waga leci w górę jak szalona ale na szczęście widzę że wszystko idzie w brzuch.

Co do wyjazdów, my planujemy jechać na sylwestra w góry (jakieś 5h drogi) będę wtedy w 37tc. Walizkę oczywiście wzięła bym ze sobą i już patrzyłam że do szpitala miałabym pół godziny drogi czyli tak samo jak tu, już sama nie wiem co o tym myśleć.

Pytanko, czy któraś z Was jest już spakowana? Macie jedną torbę czy oddzielne dla siebie i dzidziutka?

[emeczka]

Napisane przez Samer

Dzień dobry
U mnie 8kg na plusie, ostatnio waga leci w górę jak szalona ale na szczęście widzę że wszystko idzie w brzuch.

Co do wyjazdów, my planujemy jechać na sylwestra w góry (jakieś 5h drogi) będę wtedy w 37tc. Walizkę oczywiście wzięła bym ze sobą i już patrzyłam że do szpitala miałabym pół godziny drogi czyli tak samo jak tu, już sama nie wiem co o tym myśleć.

Pytanko, czy któraś z Was jest już spakowana? Macie jedną torbę czy oddzielne dla siebie i dzidziutka?

Ja już mam torbę prawie spakowaną, została kosmetyczka. Z torba dla Brzdąca mam kłopot, no w szpitalu, w którym chce rodzic, wymagane są tylko pieluchy i chusteczki. Ale jeśli nie będzie wolnych łóżek na porodówce i będę musiała jechać do innego szpitala, będę musiała mieć wszystko dla malucha. Więc spakuje osobną, na wszelki wypadek.

Dziewczyny, czy któraś z Was ma plaskie sutki? Czy jest to problem przy karmieniu?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Majaaaaa]

Napisane przez emeczka

Ja już mam torbę prawie spakowaną, została kosmetyczka. Z torba dla Brzdąca mam kłopot, no w szpitalu, w którym chce rodzic, wymagane są tylko pieluchy i chusteczki. Ale jeśli nie będzie wolnych łóżek na porodówce i będę musiała jechać do innego szpitala, będę musiała mieć wszystko dla malucha. Więc spakuje osobną, na wszelki wypadek.

Dziewczyny, czy któraś z Was ma plaskie sutki? Czy jest to problem przy karmieniu?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

emeczka, a korzystałas z jakiejś listy podczas pakowania toreb (dla siebie i dzieciatka)? Bo ja nie wiem na czym sie wzorowac. Z jednej strony nie chce przesadzić bo przecież zawsze będę mogła poprosić kogoś o doniesienie/dokupienie jak czegoś zabraknie, a z drugiej chce być przygotowana na różne możliwości... jeszcze torba dla mnie to myślę że sobie poradzę. Ale torba dla Małego to kaszanka. Nie wiem ile czego zapakować, nie wiem jaki rozmiar ciuszków. Ech. Czuje się coraz bardziej zagubiona w tym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marlena234]

Napisane przez Majaaaaa

emeczka, a korzystałas z jakiejś listy podczas pakowania toreb (dla siebie i dzieciatka)? Bo ja nie wiem na czym sie wzorowac. Z jednej strony nie chce przesadzić bo przecież zawsze będę mogła poprosić kogoś o doniesienie/dokupienie jak czegoś zabraknie, a z drugiej chce być przygotowana na różne możliwości... jeszcze torba dla mnie to myślę że sobie poradzę. Ale torba dla Małego to kaszanka. Nie wiem ile czego zapakować, nie wiem jaki rozmiar ciuszków. Ech. Czuje się coraz bardziej zagubiona w tym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A wejdź na stronę swojego szpitala i zerknij czy przypadkiem nie ma listy co musisz ze sobą zabrać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mujerguapisima]

Dziewczyny, co zostało Wam z wyprawki do zorganizowania jeszcze?

Bierzecie smoczek do szpitala, czy nastawiacie się na nienadawanie na początku smoka?

[Majka1503]

Napisane przez FlexiLyn

Planowałam się wybrać do domu rodzinnego tak na weeekend w pierwszy weekend grudnia, ale zarówno teściowa, jak i moja mama stwierdziły, że to zdecydowanie zły pomysł. Kurczę i teraz sama nie wiem ;p Bo ten dom mam 2h od Krakowa i zdecydowanie tam rodzić bym nie chciała w razie czego, ale z drugiej strony to początek grudnia dopiero....
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak nic się nie dzieje to raczej nie ma problemu?
Ja jeżdżę do Krakowa na uczelnię 1,5-2h w jedną stronę co tydzień. Rano do, wieczorem powrót.

Napisane przez emeczka

Dziewczyny, czy któraś z Was ma plaskie sutki? Czy jest to problem przy karmieniu?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja co prawda nie mam, ale położna na SR mówiła, żeby zgłosiły się do niej dziewczyny z płaskimi sutkami, więc może potrzeba jakichś szczególnych rad?

Napisane przez Majaaaaa

emeczka, a korzystałas z jakiejś listy podczas pakowania toreb (dla siebie i dzieciatka)?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sprawdzałaś czy jest taka lista na stronie Twojego szpitala?

[fiolek7317]

Z wyprawki brakuje mi:
- wanienki
- przescieradel
- lozeczka
- materaca
- kosmetykow do pielegnacji
- i pojedynczych rzeczy do porodu i dla maluszka po

Nie mam jeszcze nic poprane i przygotowane.
Smoczek kupuje od razu, ale postaram sie go nie dawac na poczatku. Jesli bedzie mial duza potrzebe ssania i bedzie niespokojny, a moje piersi beda ledwo zyly wtedy naturalnie sobie ulze i dam.

U mnie jest 8 kg na plusie, 33tc. Troche jestem przerazona, chcialam do max 10kg dobic, ale czuje, ze bedzie wiecej.


Emeczka co do plaskich sutek mielismy o tym na SR, szczegolnie sie nie wsluchalam, ale to nie jest przeszkoda, zeby nie karmic piersia. Z tego co pamietam to polozna polecala nakladki silikonowe, jesli ma sie plaskie sutki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FlexiLyn]

Napisane przez Majaaaaa

emeczka, a korzystałas z jakiejś listy podczas pakowania toreb (dla siebie i dzieciatka)? Bo ja nie wiem na czym sie wzorowac. Z jednej strony nie chce przesadzić bo przecież zawsze będę mogła poprosić kogoś o doniesienie/dokupienie jak czegoś zabraknie, a z drugiej chce być przygotowana na różne możliwości... jeszcze torba dla mnie to myślę że sobie poradzę. Ale torba dla Małego to kaszanka. Nie wiem ile czego zapakować, nie wiem jaki rozmiar ciuszków. Ech. Czuje się coraz bardziej zagubiona w tym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja sprawdzałam na stronie mojego szpitala i było napisane, że można wziąć pampersy i tylko tyle. Ale potem pytałam lekarki, która tam pracuje i mówiła, że trzeba wszystko. Wiadomo, że jak czegoś braknie to w szpitalu też jest, ale ogólnie tam większość przychodzi już z wszystkim dla siebie i dziecka - na dwa dni. (Ja na razie mam spakowane po 2 - małe śpioszki, body, skarperki, wezmę też czapeczkę i sweterek, mokre chusteczki, pampersy, rożek i butelkę i smoczka z warsztatów.)

Napisane przez mujerguapisima

Dziewczyny, co zostało Wam z wyprawki do zorganizowania jeszcze?

Bierzecie smoczek do szpitala, czy nastawiacie się na nienadawanie na początku smoka?

Ja biorę, żeby w razie potrzeby mieć swój

Napisane przez emeczka

Ja już mam torbę prawie spakowaną, została kosmetyczka. Z torba dla Brzdąca mam kłopot, no w szpitalu, w którym chce rodzic, wymagane są tylko pieluchy i chusteczki. Ale jeśli nie będzie wolnych łóżek na porodówce i będę musiała jechać do innego szpitala, będę musiała mieć wszystko dla malucha. Więc spakuje osobną, na wszelki wypadek.

Dziewczyny, czy któraś z Was ma plaskie sutki? Czy jest to problem przy karmieniu?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ostatnio bylam na takim spotkaniu, gdzie dziewczyna miała i teoretycznie przez to nie mogła karmić - ale odciągała. Natomiast czytając Hafije np. to wynika, że nie koniecznie to musi być przeszkoda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LittleBeetle]

Kimitri super, że wizyta udana!
Toja super, że wózek kupiony!
Dziewczyny współczuję mdłości-oby Wam minęły szybko!
Sweet oby przeszły!

Ja po wizycie ale nie czuje się usatysfakcjonowana...
Dosłownie zerknął na USG, nie mierzył ani nic tylko serducho sprawdził. Ostatni raz byłam miesiąc temu...nawet nie wiem jak tam szyjka:/ następna wizyta za 3 tygodnie dopiero i wtedy mamy podejrzeć...
Co ile wy macie wizyty teraz?
Normalnie bym poprosiła o badanie ale miał takie opóźnienie, że teraz na biegu wracam bo mam z córą kontrol dziś.
Także jakoś bardzo się nie uspokoiłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FlexiLyn]

I chyba koniec wątku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LittleBeetle]

Literape super, że remont skończony!
Lovvi23 no to już niedługo!
Milygirl zazdro! Ja mam ogarnięte może 2/3 choć dobre i tyle
Cay w ubraniu byłam ważona i też mam tyle na +....
Emeczka niekoniecznie może być problem ale na początku ciężej jest niestety. Moja nakładek nie chciała. Grunt to sobie wypracować z dzieckiem wspólny sposób.

Przepraszam że tak chaotycznie ale z telefonu nadrabiam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marlena234]

Ogólnie to wątek skończony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lovvi23]

Napisane przez nikopoia

Dzień dobry
Marlena to dobrze, już się zaniepokoiłam, że tak szybko lekarz chce zdjąć ten pessar. Faktycznie jak czytałam mamusie, które go nosiły, to akcja szybko się rozpoczynała po zdjęciu.
Lovvi a który to będzie u Ciebie tc 11 grudnia jak będzie zdejmowany szewek?
Majaaaa ale super sobie poradziłaś z organizacją ślubu, gratulacje A krawcowa faktycznie malutko sobie policzyła.
Amparo czasami lepiej nie widzieć wcześniej jak coś wygląda, zanim samemu się to przeżyje Tym bardziej, że nie każdy ma tak samo, więc mogą takie widoki niepotrzebnie nastraszyć
Kimitri gratuluję udanej wizyty, też bym wolała maluszka bliżej 3 kg rodzić Ja mam wiecznie przeboje z ósemkami w dziwnych momentach. Miesiąc temu mi dwie na raz wychodziły (epizody takie rozpoczęły jak miałam chyba ledwo 15-16 lat i tak do tej pory to trwa). Czasem wychodzą jak jestem przeziębiona i promieniuje mi na gardło ból, albo ucho.
_toja gratuluję kupna wózka, pochwal się później czy zadowoleni jesteście
Flexi jeśli się dobrze czujesz, to 2h to nie jest tak daleko myślę
SweetChoco współczuję, że skurcze wróciły, oby tylko chwilowo.
Współczuję Wam Mamusie mdłości i bólu kręgosłupa, łączę się z Wami w bólu.
Swoją drogą ja przez ból pleców i miednicy zrezygnowałam z ciążowej poduszki, bo nie mogłam z niej w nocy wyjść, nie mogę podnosić nóg w ogóle z powodu bólu w pachwinach.
Wczoraj dopiero dowiedziałam się jakie mam wyniki (a badania w czwartek były). Na szczęście wszystko ok, z hemoglobiną też lepiej, bo już jest 11.9. Tylko płytki krwi niestety nie wzrosły od tych ananasów i wody kokosowej. Ale przynajmniej nie spadły. Były na 106 teraz jest 109, położna mówi że jak nie spadną to "jeszcze mogę rodzić". Nie wiem co to miało oznaczać, że jak spadną to niby co, dziecko zostaje? To dla anestezjologa największy problem ta małopłytkowość. Dzisiaj wizyta, to podpytam o wszystko.
A Mamusie które bierzecie Luteinę czy duphaston do którego tc macie brać?

11 grudnia mam równo 37t0d.
Wizytę u doktorki mam teraz w piątek, może coś więcej powie w tym temacie, bo na oko mówiła, że 37 tydzień i sciagamy szewek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amparo27]

Emeczka, no trochę się można napatrzeć, ale jak do tej pory nie było ekstremalnych przypadków i niech tak zostanie. A samopoczucie ok. Leżę sobie, czytam i jakoś czas leci. Współczuję mdłości...

Majaaaa, jeju, to już niedługo ślub. Brawa za sprawną organizację

Kimitri, Twój synio waży podobnie do jednego z moich Twixów

Toja, brawo za zakup wózka. Mam nadzieję, że się pochwalisz jak przyjdzie.

Nikopoia, na wywoływanie to sobie mogę patrzeć, bo mi to nie grozi zupełnie ale żal mi kobietek, jak się tak męczą. Ja luteinę mam brać do końca, ale u mnie przy bliźniakach to wiadomo, że inaczej.

Marlena, bardziej się napatrzyłam na dziewczyny z balonikiem, oxy to już na porodówce

Fiolek, ale jesteś biedna z tymi wymiotami

LittleBeetle, srednia tą Twoja wizyta skoro bez pomiarów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cay]

Jeszcze tylko tutaj zostawię link do nowego wątku:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1193021