Jesienne Mamy 2007 cz. III - Strona 20 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-06-19, 09:32   #571
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 864
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość

Do tej jaskini TZ ma sie zabrac z nami w sobote, jesli bedzie fajnie to chetnie wybiore sie tez z Wami. w sobote napisze jak bylo
No to chyba rozmowa dala jakieś efekty
Czekamy na relację

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Pojechałam do mamy bo sama w domu nie mogłam usiedzieć i wyczekać na męża! opowiadam tą historię ze spinką a mój brat mówi nie połkła ja ją znalazłem i położyłem w małym pokoju u Was! bo był wczoraj u nas i jak ja wyszłam z małą na spacer to oni z mężem zostali w domu uffff ufff
uffffffffff uffffffffff
Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
dzis czuję się o wiele gorzej, rano byłam u lekarza państwowo, to kazał zrobic wyniki krwi , jak poprosiłam o skierowanie na prześwietlenie to powiedział ze teraz to nie ma sensu i powiedział że dziwi sie ze po lekach mi nie przeszło a jak spytałam to co mi jest to powiedział ze nie wiem i że to dziwne i tyle - POPROSTU ZOSTAŁAM OLANA!!!!!! więc po południu mąz zawiózł mnie prywatnie na waryńskiego i tam pani lekarz która wypisywała mi skierowanie na przeswietlenie bardzo sie dziwiła ze pozwolili mi tak długo cierpiec , nawet pobiegła poszukac czy jakiś ortopeda jeszcze jest i mnie przyjmie - niestety do ortopedy jestem zapisana dopiero na jutro ale prześwietliłam cały kręgosłup - wyniki tez jutro - tylko tak sie zastanawiam skąd na to wszystko kasy nabrac - samo prześwietlenie kosztowało 225 zł a jutro 100 zł wizyta u ortopedy a ile już na leki wydałam to nawet nie wspomnę. Nie mam juz siły, ten ból odbiera mi wszystko, nawet sama nie jestem wstanie się ubrać - mąż mnie ubiera... naprawdę mam dosć!!!!!!!! mam nadzieję że jutro padnie jaks diagnoza i leczenie zacznie przynosic jakies rezultaty, boli mnie bez przerwy już tak długo, nie ma pozycji w której nie boli ....
Esz trzymaj sięmam nadzieję że lekarze Ci szybko pomogą

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość



Jestem, zaraz coś napiszę.
Nareszcie jesteś brakowałao nam Ciebie

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość


A to moja mała świnka
Śliczna a jaki czarujący ma uśmiech
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 09:46   #572
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Dziekujemy za mile slowa o Patryku i za komplementy co do dzialki.

Z tym masowaniem glowki dla porostu wlosow to nie tylko
Ivy jest gotowa. Ja tez na to pisalabym sie gdyby dzialalo

Murmelius a w jakich okolicach bedziecie w PL? Ja wiem, ze czekaja na Was rodzice, dziadkowie, znajomi ale my tu tez jak rodzina wiec moze jednak daloby sie jakos zobaczyc.
Malwinka urocza, w kapelusiku i z taka minka jest naprawde slodka.

Dorka, zdjecie Klaudii rzeczywiscie bardzo ladne, duza dziewczynka i bardzo ladna.

Lea, nie przejmuj sie gadaniem mamy. Jesli sama dobrze sie czujesz tak jak wygladasz to szkoda nerwow i stresu z odchudzaniem sie dla innych. Dziwne sa te mamy nasze czasami bo same mlodsze tez sie nie staja wiec po co wypominac komus zmarszczki, kilogramy jak im tez ich przybywa

Berbea dobrze, ze spineczka sie znalazla.
Nie smutaj sie tez przez kolezanke ktora sie wyprowadza ani przez te, ktore zapomnialy o Twoich urodzinach. Wszyscy zaganiani swoimi sprawami zapominaja o innych.
W niedziele zadzwonilam do kolezanki tak po prostu, zeby zapytac co slychac, czy wszystko w porzadku i tak po prostu chwilke pogadac. I wiecie co... ona we wtorek oddzwania i mowi ze sie zaskoczyla ze zadzwonilam tak po prostu bez zadnej sprawy. Mieszka w Warszawie juz troche, duzo pracuje i przyzwyczaila sie ze jak sie do kogos dzwoni to najczesciej po cos. Ze ona jak sie odzywa do innych czy tez inni do niej to najczesciej z jakas sprawa. Albo po porade, albo sie pozalic, o cos zapytac itp.
W sumie miala racje, czesto jest tak ze przypomina sie o kims i sie do kogos dzwoni jak cos trzeba. Tak wiec widzisz Berbeo ze sa ludzie i ludziska
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 09:47   #573
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 657
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7934580]Ivy nie bedzie dzis, pewnie caly dzien bedzie glowke Oli masowala [/quote]
Ależ oczywiście, siedzę i masuję
Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Poiss ale Ty chyba nie wzięłas na powaznie tych masazy głowy?
Berbeaa no jasne, że nie
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 09:58   #574
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

O molestujecie Murmeliuska o to skąd jest? no no pani napisze bo ja wiem
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 10:01   #575
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

No my tez niby wiemy ale ona tu pisze ze u siostry kabelkow niet a u rodzicow daleko daleko - są
wiec pytanie gdzie jest to cale daleko daleko
Mysle ze bedzie na Podlasiu ale czy tylko ?
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 10:02   #576
joasiah
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Hajnówka
Wiadomości: 639
GG do joasiah
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

hahahaha ale się uśmiałam jak sobie wyobrazilam Ivy odganiająca mopem gołebie
jak się przestanę smiac to wróce hahahaah
__________________

joasiah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 10:07   #577
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 657
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez joasiah Pokaż wiadomość
hahahaha ale się uśmiałam jak sobie wyobrazilam Ivy odganiająca mopem gołebie
jak się przestanę smiac to wróce hahahaah
Joasiah mi naprawdę nie jest do śmiechu... pobudka 4:30, Olka się drze, bo chce jeść, a ja słyszę gruu gruu, mówię do Olci, poczekaj mama tylko gołębia stuknie
No i wyleciałam na balkon z mopem, prawie trafiłam
Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Mysle ze bedzie na Podlasiu ale czy tylko ?
No to może być nawet realne chyba, że do Lublina w tym czasie wyjadę
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 10:08   #578
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Uwaga będą cmoki!

Cytat:
Napisane przez 82anusia
Jak dużo postępów Malwina uczyniła w tak krótkim czasie. Pogratuluj jej nowych umiejętności i ucałuj.
Oooooo jaka piękna mała dama z śnieżnobiałymi ząbkami na przedzie: Jaką fajną minkę zrobiłam na drugim zdjęciu, taki słodki dzióbek.


Cytat:
Napisane przez poissonivy
Jaka świnka, ja tam widzę cudną panienkę


Cytat:
Napisane przez lea29
Ale sliczna Malwinka


Cytat:
Napisane przez dorka19801
wcale nie świnka - cudowny śmieszek i ma taka sukieneczke jak Klaudunia tylko my zieloną


Cytat:
Napisane przez berbeaa
Malwinka jest cudowna! a z ząbkami to poszła poszła.... fajnie ze wróciłaś i piszesz Murmelius


Cytat:
Napisane przez pysiamn
Nareszcie Śliczna a jaki czarujący ma uśmiech jesteś brakowałao nam Ciebie


Cytat:
Napisane przez aneta80s
Malwinka urocza, w kapelusiku i z taka minka jest naprawde slodka.


Zaraz napiszę resztę .

Reszta:

Cytat:
Napisane przez poissonivy
A kawiarenki internetowe i tak jak znam życie, to rodzice będą chcieli mieć wnuczkę przy sobie i wylądujesz tam gdzie kabelki

A w jakich krainach będziesz?
Cytat:
Napisane przez aneta80s
Murmelius a w jakich okolicach bedziecie w PL? Ja wiem, ze czekaja na Was rodzice, dziadkowie, znajomi ale my tu tez jak rodzina wiec moze jednak daloby sie jakos zobaczyc.
Cytat:
Napisane przez berbeaa
O molestujecie Murmeliuska o to skąd jest? no no pani napisze bo ja wiem
Cytat:
Napisane przez aneta80s
No my tez niby wiemy ale ona tu pisze ze u siostry kabelkow niet a u rodzicow daleko daleko - są
wiec pytanie gdzie jest to cale daleko daleko
Mysle ze bedzie na Podlasiu ale czy tylko ?

Hihi dobre jesteście.
Przylatujemy do Gdańska i to chyba jednak będzie główny punkt programu. Podlasie mnie przyzywa również, ale ważniejsze są rodzinne Mazury. No i bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze. Zostajemy w Polsce dwa tygodnie i boję się, że ten czas i tak jest za krótki na wszystko, co chciałabym osiagnąć. Z Wami naprawdę bardzo chciałabym się spotkać. Zastanawiam się też nad środkiem lokomocji, bo zrobiłam się tak leniwa, że do samochodu z manualną skrzynią biegów aż się boję wsiadać hihihi. Tak się rozpuściłam z automatem, że mi sie lewą nogą ruszać nie chce. A mąż mój wybywa w tym czasie do Anglii, więc go nie wykorzystam jako szofera hihihi. Zresztą muszę najpierw od kogoś samochód wyrwać hmhm.
No zobaczymy, jak się to ułoży. Czekam na Wasze propozycje i zapraszam nad morze na kolejne spotkanie. Może się ktoś skusi?
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 10:22   #579
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

ale wycałowałaś się Murmelius, będzie lało bo jak baby się całują....

mój stojak
Załącznik 1549937
taka Ola Poissonivy to spojrzy i pomyśli ale pokazała ja już to dawno umiem a ta się chwali jakby było czym....
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 10:31   #580
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Berbeaa, no u mnie właśnie chyba zaraz będzie lało .
Stojaka pokażę Malwince, jak się obudzi. Choć może lepiej nie.... Zapłacze się, jak spojrzy na czuprynę Weroniki .

Ivy, gołębie to chyba białostocka plaga. Wynajmowałam wiele mieszkań w Białym i zawsze miałam tych gołębich sublokatorów. Kij od szczotki i inne tego typu miłe przedmioty były ciągle w uzyciu. Raz nawet musiałyśmy likwidować gniazdo, które uparły się uwić na naszym balkonie. Właściwie nie raz i nie dwa, bo za każdym kolejnym zniszczeniem wracały i spokojnie budowały nowe.
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 10:32   #581
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 657
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Hihi dobre jesteście.
Przylatujemy do Gdańska i to chyba jednak będzie główny punkt programu. Podlasie mnie przyzywa również, ale ważniejsze są rodzinne Mazury. No i bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze. Zostajemy w Polsce dwa tygodnie i boję się, że ten czas i tak jest za krótki na wszystko, co chciałabym osiagnąć. Z Wami naprawdę bardzo chciałabym się spotkać.
Ja w sumie Ciebie rozumiem, faktycznie 2 tygodnie powinny być spożytkowane dla rodzinki i będziecie z Malwinką rozchwytywane w tym czasie
Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
mój stojak
Załącznik 1549937
taka Ola Poissonivy to spojrzy i pomyśli ale pokazała ja już to dawno umiem a ta się chwali jakby było czym....
Nie no śliczny jest stojak
Oli zdjęcia nie pokażę , bo się jeszcze bidulka depresji nabawi jak zobaczy włoski Weroniki

Edit: My mieliśmy spokój z gołębiami, ale przypuszczam, że jakiś idiota zaczął je dokarmiać... i stąd te problemy. Ale faktycznie, gdzie się nie rozejrzę, to gołębie.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 10:40   #582
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Murmelius my 28 lipca jedziemy na tydzien do Jastrzebiej Gory a 2 dni wczesniej w Gdyni, za tydzien pod Bialymstokiem , moze jednak sie da na godzinke wyrwac

Berbea, nic wiecej tylko sliczna i zdolna. Moze jeszcze cudna i sprytna ta Twoja mala.

A teraz wiadomosc dnia !!! Dla mnie
Gokardy u TZ w pracy odwolane
zolza jestem a przeciez co sie odwlecze to nie uciecze
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 10:50   #583
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Murmelius my 28 lipca jedziemy na tydzien do Jastrzebiej Gory a 2 dni wczesniej w Gdyni, za tydzien pod Bialymstokiem , moze jednak sie da na godzinke wyrwac

A teraz wiadomosc dnia !!! Dla mnie
Gokardy u TZ w pracy odwolane
zolza jestem a przeciez co sie odwlecze to nie uciecze

A to dobra wieść koleżanko, bardzo dobra.

Jedna i druga zresztą hihihi

Może się jednak uda spotkać.
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 11:17   #584
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 226
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
pobudka 4:30, Olka się drze, bo chce jeść, a ja słyszę gruu gruu, mówię do Olci, poczekaj mama tylko gołębia stuknie
No i wyleciałam na balkon z mopem, prawie trafiłam

Olcia pewnie też nie pała do nich jakimś większym uczuciem, skoro przez nie, nie dostała od razu jedzonka.


Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
ale wycałowałaś się Murmelius, będzie lało bo jak baby się całują....

Ja myślałam, że jak chłopy


Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
mój stojak

Stojąca Weronika cudna. Ona zawsze ma się czym chwalić.


Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Murmelius my 28 lipca jedziemy na tydzien do Jastrzebiej Gory a 2 dni wczesniej w Gdyni, za tydzien pod Bialymstokiem , moze jednak sie da na godzinke wyrwac

Też się wybieram 28 lipca na Pomorze Tylko jeszcze nic nie zarezerwowałam


Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
A teraz wiadomosc dnia !!! Dla mnie
Gokardy u TZ w pracy odwolane
zolza jestem a przeciez co sie odwlecze to nie uciecze


A tam zołza od razu


..........
Potwór śpi, w końcu mogłam coś napisać. Dziś zrzuciła kwiatka z parapetu, całe szczęście ze spadł obok niej. Jak spytałam co zrobiła, to popatrzyła tymi swoimi ślepiami i płacz . Ona już wie co dobre, a co złe.
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 11:28   #585
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość

Też się wybieram 28 lipca na Pomorze Tylko jeszcze nic nie zarezerwowałam


..........
Potwór śpi, w końcu mogłam coś napisać. Dziś zrzuciła kwiatka z parapetu, całe szczęście ze spadł obok niej. Jak spytałam co zrobiła, to popatrzyła tymi swoimi ślepiami i płacz . Ona już wie co dobre, a co złe.
O, to jest nas coraz więcej .
Bałtyk wzywa resztę mam .


Moja zdążyła już dwa razy zębami przywalić w coś twardego. Raz w klamkę od okna (lubi sobie czasem sąsiadów podglądać ), drugi - w łopatkę do piasku .
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 11:52   #586
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 576
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Dzień dobry!

Heh... Przeczytałam wszystko, spróbuję odpisać.
Brakuje mi czasu . Wpadanie raz na jakiś czas i pisanie, co u nas słychać wydaje mi się trochę egoistyczne, dlatego staram się wszystko śledzić, choć odpisywanie chwilkę zajmuje, a te wolne chwile, których mam niewiele, powinnam przeznaczać na coś innego .

Muszę się jednak trochę wyżalić. Jaś przesypiał całe noce w zasadzie od ukończenia 6 tygodnia życia. To ja nastawiałam sobie budzik i karmiłam go na śpiąco, bo zależało mi na nocnych karmieniach. Nawet jeśli się obudził, to szybciutko zasypiał przy piersi.
Od jakichś dwóch tygodni budzi się co noc, najczęściej około 2 i nie śpi przez dwie godziny. Nie ma jednak nastroju imprezowego, płacze i bardzo trudno go uspokoić. Przy piersi się denerwował, bo za mało wysysał i zirytowany gryzł mnie, musiałam i tak podać butlę. W ciągu tych dwóch godzin potrafi wciągnąć 300-350 ml mleka...
Próbowałam mleko zastąpić wodą, bo sądziłam, że wówczas więcej zje w ciągu dnia. Nic z tego. Byliśmy u lekarza i on stwierdził, że skoro dziecko nie ma nadwagi, to spokojnie można podawać mu mleko w nocy, on przerabiał to na swojej córce i podawanie wody nie zwiększyło zapotrzebowania na zupę w ciągu dnia.

Zasypianie jest udręką. Trwa 20-40 miut. Do niedawna zasypiał sam, stękał popłakiwał, ale w ciągu kilku, kilkunastu minut zasypiał. Teraz, choć jest śpiący i oczy mu się zamykają, wstaje. Wstaje i płacze. Przeczytałam w książce "Pierwszy rok życia dziecka", że to normalne, jednak to średnio pocieszająca informacja .

Gdy Jasiulek nie śpi, domaga się ciągłej uwagi, jest bardzo ciekawski. Mleko czy zupę przygotowuję trzymając go na biodrze, na podłodze klęczy na kolankach, trzyma mnie za nogi i płacze.

Uwielbiam go, uwielbiam się nim zajmować, ale jestem wypompowana, tym bardziej, że w ciągu jego (ostatnio niestety krótszych) drzemek muszę sobie organizować czas co do minuty: obiad jego i nasz, sprzątanie, pranie, testy, internet... Miałam ochotę odświeżyć sobie języki obce, ale na razie nic z tego.

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
Simulek spi, u nas leje niesamowicie. w domu 16 stopni, od kilku dni wlaczam ogrzewanie. teraz przymierzam sie do zadzwonienia na silownie tylko dla kobiet,zobaczymy czy milo zaskocza mnie cena
Współczuję paskudnej pogody . Mnie zawsze dodadtkowo dołuje.
Na szczęście do Polski idzie Wyż Monika , z 30-stopniowymi upałami (wolę trochę niższą temperaturę, ale nie będę narzekać).

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
dziewczyny to nie chodzi o miejsce na liscie, tylko o sam fakt oddania dziecka do zlobka myslalam ,ze beda go pilnowac babcie.
Sylwia, nie smuć się. Na pewno będzie Maciusiowi dobrze w żłobku, wśród innych dzieci.
Ja np. nie chciałabym, by Jasiem zajmowały się babcie . Pod względem finansowym jest to z pewnością korzystniejsze, ale ma wiele innych minusów. Np. moja mama stawia sobie za punkt honoru karmienie Jasia. Dokładnie to, co robiła moja babcia ze mną. Dziecko będzie jadło, dopóki zje. 2 godziny, w oknie, przy telewizorze, ale zje .

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Pojechałam do mamy bo sama w domu nie mogłam usiedzieć i wyczekać na męża! opowiadam tą historię ze spinką a mój brat mówi nie połkła ja ją znalazłem i położyłem w małym pokoju u Was! bo był wczoraj u nas i jak ja wyszłam z małą na spacer to oni z mężem zostali w domu uffff ufff
Całe szczęście .

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
a ja wynalazłam taka słodziutka fotke sprzed kilku dni- to jedna z moich ulubionych
Klaudunia słodko wygląda po kąpieli .

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Malwinka ma siódmego zęba, ósmy w drodze. Nauczyła się mówić mama, dededede, dadada, oraz inne takie; tudzież zaczęła chrumkać jak świnka (kurą już się jej znudziło być). Poza tym rozpoczęła dziś normalne raczkowanie, nie pełza już tylko na brzuchu. Jednakowoż zaczyna wspinać się na mamę w pierwszej kolejości, potem ewentualnie na inne obiekty. Dorzucę jeszcze samodzielne siedzenie z przechyłami i to chyba już wszystko.
Hohoho! Ile nowości! Gratuluję .

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
A to moja mała świnka
Najpiękniejsza świnka, jaką widziałam! Chrum, chrum!

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Ivy, będę w Polsce w drugiej połowie lipca i bardzo chciałabym się załapać na spotkanie, boję się tylko, że rodzina rozerwie nas na strzępy . Z racji mieszkania za wielką wodą widzą nas raz na dwa lata albo jeszcze gorzej, no i oczywiście Malwinka jest jeszcze przed debiutem na żywo!
To zrozumiałe, że rodzina będzie się chciała nacieszyć Malwinką .

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Najgorsze jest przemywanie, dostała Nystatynę i witaminę C. Jak przecieram tym roztworem to jeszcze w miarę można nazwać płacz, płaczem. Przy wit. C jest ryk, wrzask, prawie się zanosi od płaczu. Po zabiegach jeszcze 1,5 godziny co chwila popłakiwała. Ale będziemy dzielne
Taki drobiazg, a tyle się maleństwo musi wycierpieć. Uściski dla Majeczki .

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7933455]Zawsze
A ja staram sie wytlumaczyc, ze dla mnie to nie jest problem, ze waze wiecej niz kiedys, mi to na codzien nie przeszkadza, Tz tez nie, ale moja mama tego nie rozumie, wychodzi chyba z zalozenia, ze wszystko co chude jest piekne, a grubsze do podgatunek [/QUOTE]

Mama ma potężny problem.
Nie przejmuj się .

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Czekam na Wasze propozycje i zapraszam nad morze na kolejne spotkanie. Może się ktoś skusi?
Kto wie, kto wie?...

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Ależ cudny stojak z palemką .

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
A teraz wiadomosc dnia !!! Dla mnie
Gokardy u TZ w pracy odwolane


demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 12:23   #587
joasiah
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Hajnówka
Wiadomości: 639
GG do joasiah
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

a ja sprzatam nasz pokoj i sprzatam taki bajzel zrobilam ze szok
no i prasowanie
jak ja nie cierpie tego robic echhh

Demoniku a pamietasz jak ci mowilam ze moja placze w nocy??
karmienie nocne i jak reka odjął
mi sie wydaje ze to jakas faza wzrostowa potrzebuja nasze dzieciaczki wiecej bo sie wiecej ruszaja itd
__________________

joasiah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 12:29   #588
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 576
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez joasiah Pokaż wiadomość
Demoniku a pamietasz jak ci mowilam ze moja placze w nocy??
karmienie nocne i jak reka odjął
mi sie wydaje ze to jakas faza wzrostowa potrzebuja nasze dzieciaczki wiecej bo sie wiecej ruszaja itd
Pamiętam .
Ale Jaś po karmieniu nie zasypia. Siada, wstaje, płacze, na rękach się wije. I tak... do następnego karmienia, po nim trochę się wycisza i usypia. Musi ktoś wtedy przy nim siedzieć i położyć mu rękę na brzuszku, on zawsze trzyma mnie lub męża za palec. Najlepiej jednak usypia mu się w nocy w naszym łóżku, gdy nie mam siły siedzieć przy łóżeczku, korzystam z tej opcji.

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 12:46   #589
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 654
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

monia widze,ze masz to samo co ja
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 13:18   #590
ebena
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Eldorado południowo-wschodnie
Wiadomości: 1 486
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Zdjęcia dzieci super, nie komentuję każdego z osobna, bo niestety nie mam zbyt wiele czasu.

Pragnę poinformować, że moja córka Matylda poraz pierwszy wczoraj zrobiła kupę do nocnika. Zdjęcia kupki nie będę wklejać, żeby nie psuć Wam smaku
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7933321]
PS. Rozmawialam wczoraj z mama przez telefon i jej opowiedam co u nas, takie tam, po czym po moim dluuugim wywodzie uslyszalam pytanie bumerang '' I co, ile juz schudlas ? ''


Mialam ochote sie rozlaczyc [/quote]
U mnie jest zawsze podobnie ale na odwrót, zawsze mama i teściowa dokuczają mi, że się ciągle odchudzam, nie mogą tego zrozumieć, że ja już taka szczupła jestem mimo, że jem tyle na ile mam ochotę

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
Ja uważałam i uważam, że żłobek to jest zdecydowanie najlepsza sprawa. Nawet dla mam które siedzą w domu. Dziecko w ten sposób się uspołecznia, uniezależnia od mamy i nabiera odporności. Poza tym kiedy się nie widzimy z dzieciaczkiem przez parę godzin to potem nadrabiamy ten czas znacznie efektywniej To tyle co myślę, ale michała oddać nie mogę... JEgo skóra na to nie pozwala
Byłam dziś w żłobku, słyszałam, bardzo dużo dobrych komentarzy o żłobku do którego mamay oddać Matyldę, ale mimo wszystko jestem przerażona. Grupy 24 os. strasznie duże. Ludzie mówią, że to najlepszy żłobek w mieście, a dla mnie jednak najbliższy.Zobaczymy jak to będzie.

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Gdy Jasiulek nie śpi, domaga się ciągłej uwagi, jest bardzo ciekawski. Mleko czy zupę przygotowuję trzymając go na biodrze, na podłodze klęczy na kolankach, trzyma mnie za nogi i płacze.

Uwielbiam go, uwielbiam się nim zajmować, ale jestem wypompowana, tym bardziej, że w ciągu jego (ostatnio niestety krótszych) drzemek muszę sobie organizować czas co do minuty: obiad jego i nasz, sprzątanie, pranie, testy, internet... Miałam ochotę odświeżyć sobie języki obce, ale na razie nic z tego.

Witaj w klubie

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Najlepiej jednak usypia mu się w nocy w naszym łóżku, gdy nie mam siły siedzieć przy łóżeczku, korzystam z tej opcji.
Ja z tej opcji korzystam co noc. Jak Matylda budzi się pierwszy raz ok. 1-2 w nocy, biorę ją do łóżka daję cycusia i śpi. Zauważyłam, że z Nami spi duzo lepiej no i zawsze wiem kiedy jest odkryta

Ale parę zdjęć naszego synka dorzucę
ebena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 13:28   #591
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7937173]
Demoniku: wspolczuje

Pociesze Cie troche, ze i tak nie jest najgorzej, u nas, gdy Oli placze i w nocy spac nie moze potrzebna jest mama i tylko mama u taty jeszcze bardziej placze niz w lozeczku Tak wiec przez ostatni tydzien Oli mi praktycznie z rak nie schodzil, tyle co w pracy bylam I mam wrazenie, ze rece mi sie wydluzyly
Kiedys tak nie bylo, wydaje mi sie, ze to przez moj powrot do pracy...[/quote]

Demoniku, Sylwio i Ty Leosiu nie jesteście same bo ja też tak mam! u mnie zasypianie wieczorne to trwa 2,5h z tuleniami , cmokami, kołysaniem, rozśmieszaniem - a Weroniczka wstaje, płacze, śmieje się, przewraca na boki ogólnie śpiąca bo trze oczka ale żeby zasnąć nigdy przed 22 bo po co?
Mąż jak ją próbuje tylko wziąć na ręce to piszczy i ema ema to no chyba jasne że lecę i ją biorę. Mi to nie sprawia kopotu bo 2h sobie leżę z nią na kanapie a lubię leżeć ostatnio to nie pisałam o tym!

i już się obudziła to co ja muszę teraz zrobić? - biec do mego szczęścia i dawać z siebie wszystko żeby było uśmiechnięte, najedzone no i pieluszkę miało suchą ale kocham to wszystko robić bo Kocham ją baaardzo
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 13:34   #592
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Dzień dobry!

Muszę się jednak trochę wyżalić. Jaś przesypiał całe noce w zasadzie od ukończenia 6 tygodnia życia. To ja nastawiałam sobie budzik i karmiłam go na śpiąco, bo zależało mi na nocnych karmieniach. Nawet jeśli się obudził, to szybciutko zasypiał przy piersi.
Od jakichś dwóch tygodni budzi się co noc, najczęściej około 2 i nie śpi przez dwie godziny. Nie ma jednak nastroju imprezowego, płacze i bardzo trudno go uspokoić. Przy piersi się denerwował, bo za mało wysysał i zirytowany gryzł mnie, musiałam i tak podać butlę. W ciągu tych dwóch godzin potrafi wciągnąć 300-350 ml mleka...
Próbowałam mleko zastąpić wodą, bo sądziłam, że wówczas więcej zje w ciągu dnia. Nic z tego. Byliśmy u lekarza i on stwierdził, że skoro dziecko nie ma nadwagi, to spokojnie można podawać mu mleko w nocy, on przerabiał to na swojej córce i podawanie wody nie zwiększyło zapotrzebowania na zupę w ciągu dnia.

Zasypianie jest udręką. Trwa 20-40 miut. Do niedawna zasypiał sam, stękał popłakiwał, ale w ciągu kilku, kilkunastu minut zasypiał. Teraz, choć jest śpiący i oczy mu się zamykają, wstaje. Wstaje i płacze. Przeczytałam w książce "Pierwszy rok życia dziecka", że to normalne, jednak to średnio pocieszająca informacja .

Gdy Jasiulek nie śpi, domaga się ciągłej uwagi, jest bardzo ciekawski. Mleko czy zupę przygotowuję trzymając go na biodrze, na podłodze klęczy na kolankach, trzyma mnie za nogi i płacze.

Uwielbiam go, uwielbiam się nim zajmować, ale jestem wypompowana, tym bardziej, że w ciągu jego (ostatnio niestety krótszych) drzemek muszę sobie organizować czas co do minuty: obiad jego i nasz, sprzątanie, pranie, testy, internet... Miałam ochotę odświeżyć sobie języki obce, ale na razie nic z tego.

Hm, cóż ja mogę Demoniku Ci poradzić. U mnie to normalne od urodzenia Malwinki. Nie znam innej rzeczywistości. Może to ten okres "mamowy" i dlatego tak bardzo Jaś pragnie Twojej obecności. Natomiast płacze nocne mogą być spowodowane tym, że nauczył się wstawać i biedaczek nie wie, co ma ze sobą zrobić, jak już wstanie w łóżeczku. To oczywiście tylko moje gdybanie i chyba panaceum na to nie ma. Wytrwać trzeba. Mnie łatwo mówić, bo już się przyzwyczaiłam i innego życia sobie nie wyobrażam już . Nadzieję dawno zarzuciłam. Życzę Ci dużo siły. Ja po prostu zrezygnowałam z rzeczy, które uważam za zbędne i kiedy mała śpi, mam czas tylko dla siebie. Nie chcę za jakiś czas być zgorzkniałą matką, która ględzi, że ze wszystkiego musiała zrezygnować dla dziecka.
A że mój mąż nie molestuje mnie o obiady i jest samoobsługowy....to hmhmm - korzystam.


Cytat:
Hohoho! Ile nowości! Gratuluję .
i dla Ciebie


Cytat:
Najpiękniejsza świnka, jaką widziałam! Chrum, chrum!
A to najpiękniejszy komplement, jaki słyszałam!



Cytat:
Kto wie, kto wie?...
A gdyby tak.....
wtedy nóg Twoich niegodnam całować



Ebeno, synek śliczny!
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 13:43   #593
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7937784]Moj tez samoobslugowy [/quote]

Może te zagramaniczne mężczyzny tak mają ?
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 16:29   #594
joli31
Rozeznanie
 
Avatar joli31
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
j
to i ja dla Agatki i Zuzi
mialam nie skladac zyczen miesiecznicowych,bo bywam bardzo nieregularnie,ale glupio mi, bo dzis przeciez az 2 razy sie udzielilam
Skoro jednak złozyłaś to

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość


A to moja mała świnka
Świnka cudowna, na drugiej fotce zapatrzona

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Wizyta była krótka ale miła, trafiłam na zły moment i nie było za dużo czasu na pogaduch. Za to udałam się na nieplanowane zakupy i o dziwno kupiłam nawet bluzkę i sukienkę oraz spódniczkę. Chyba częściej musze chodzić na nie planowane, bo z planowanych często wracam z niczym Majunia też skorzystała, dostała nowe śpiochy i 2 kaftaniki
czasem tak to jest, ale super, że zakupy Ci się udały. Pochwal się

quote=82anusia;7932993]
Najgorsze jest przemywanie, dostała Nystatynę i witaminę C. Jak przecieram tym roztworem to jeszcze w miarę można nazwać płacz, płaczem. Przy wit. C jest ryk, wrzask, prawie się zanosi od płaczu. Po zabiegach jeszcze 1,5 godziny co chwila popłakiwała. Ale będziemy dzielne
[/quote]
dla Was obu. Oby jak najszybciej minęło

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Edit: Jak moja Ola zdejmie czapkę z głowy, to do niej mówię: "Ola nie zdejmuj, wstyd tę łysinę pokazywać"
nie męcz Olci, na włoski też przyjdzie czas...

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7933321]
PS. Rozmawialam wczoraj z mama przez telefon i jej opowiedam co u nas, takie tam, po czym po moim dluuugim wywodzie uslyszalam pytanie bumerang '' I co, ile juz schudlas ? ''

[/quote]
Niestety tak to jest z mamami. Moja też wykazuje podobnym taktem
Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Teraz ja już będę zmykać, bo dzisiaj wstałam o 7 (a właściwie moje zakochane gruu gruu mnie obudziły), dałam ja dzisiaj jednemu mopem po zadzie (o ile gołąb ma zad )
To musiało wygladac , dobrze, że tak wczesnie było. Pani nauczycielka z mopem

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość

mój stojak
Załącznik 1549937
taka Ola Poissonivy to spojrzy i pomyśli ale pokazała ja już to dawno umiem a ta się chwali jakby było czym....
Fajny stojak , moja jeszcze nie potrafi stać
Ale do szału to wie jak mnie doprowadzic. Przed chwila poszłam na balkon, bo tak się wściekłam na królewne. Od rana działa mi na nerwy, kaszka be, zupka be ale najpierw sie cała wypapra tym jedzeniem, wytrze we mnie, a potem patrzy jakby nic sie nie stało i się uśmiecha. Jak tak dalej pójdzie to ,w depresję wpadnę.
Skąd brać tą cierpliwość
joli31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 17:03   #595
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 576
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
monia widze,ze masz to samo co ja
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7937173]
Demoniku:
wspolczuje

Pociesze Cie troche, ze i tak nie jest najgorzej, u nas, gdy Oli placze i w nocy spac nie moze potrzebna jest mama i tylko mama u taty jeszcze bardziej placze niz w lozeczku Tak wiec przez ostatni tydzien Oli mi praktycznie z rak nie schodzil, tyle co w pracy bylam I mam wrazenie, ze rece mi sie wydluzyly
Kiedys tak nie bylo, wydaje mi sie, ze to przez moj powrot do pracy...[/QUOTE]

Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
Witaj w klubie
Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Demoniku, Sylwio i Ty Leosiu nie jesteście same bo ja też tak mam! u mnie zasypianie wieczorne to trwa 2,5h z tuleniami , cmokami, kołysaniem, rozśmieszaniem - a Weroniczka wstaje, płacze, śmieje się, przewraca na boki ogólnie śpiąca bo trze oczka ale żeby zasnąć nigdy przed 22 bo po co?
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Hm, cóż ja mogę Demoniku Ci poradzić. U mnie to normalne od urodzenia Malwinki. Nie znam innej rzeczywistości. Może to ten okres "mamowy" i dlatego tak bardzo Jaś pragnie Twojej obecności. Natomiast płacze nocne mogą być spowodowane tym, że nauczył się wstawać i biedaczek nie wie, co ma ze sobą zrobić, jak już wstanie w łóżeczku. To oczywiście tylko moje gdybanie i chyba panaceum na to nie ma. Wytrwać trzeba. Mnie łatwo mówić, bo już się przyzwyczaiłam i innego życia sobie nie wyobrażam już . Nadzieję dawno zarzuciłam. Życzę Ci dużo siły. Ja po prostu zrezygnowałam z rzeczy, które uważam za zbędne i kiedy mała śpi, mam czas tylko dla siebie. Nie chcę za jakiś czas być zgorzkniałą matką, która ględzi, że ze wszystkiego musiała zrezygnować dla dziecka.
Upssss...
Przyszła kryska na Demonika .
Też tłumaczę to sobie nabywaniem nowych umiejętności i ząbkowaniem (objawiającym się na razie wyłacznie morzem śliny i gryzieniem wszystkiego, z własnymi łapkami na czele, chyba idzie kilka zębów jednocześnie), tylko zastanawiam się, czy jak ten mój mały człek już pogodzi się z faktem, że stoi, że fajnie pochodzić trzymając mamę za rączki, to w końcu będzie zasypiał normalnie?

Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
Ja z tej opcji korzystam co noc. Jak Matylda budzi się pierwszy raz ok. 1-2 w nocy, biorę ją do łóżka daję cycusia i śpi. Zauważyłam, że z Nami spi duzo lepiej no i zawsze wiem kiedy jest odkryta
Ebenko, ja też bardzo lubię spać z Jasiem , ale śpię wtedy bardzo lekko, w zasadzie drzemię. Mój mąż ma dość twardy sen i muszę pilnować obu chłopaków . Poza tym Jaś zalicza niezliczoną ilość dziwnych figur w naszym łóżku, robi kilka okrążeń, generalnie - wierci się.
Przeraża mnie tylko myśl, że będzie nam trudno odzwyczaić Jasia od naszego łóżka, dlatego staram się go jednak usypiać w łóżeczku. Syn naszych znajomych skończył w maju 6 lat i wciąż o północy zjawia się koło mamusi...

Cytat:
Napisane przez ebena Pokaż wiadomość
Ale parę zdjęć naszego synka dorzucę
Cudny rozbójnik! Pasuje Matyldzie ten wizerunek,wygląda łobuzersko .

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Może te zagramaniczne mężczyzny tak mają ?
Mój polski chłop też jest samoobsługowy . Bardzo smacznie gotuje, z namaszczeniem doprawia i ładnie podaje posiłki. Ale wraca z pracy ok. 18, nie miałabym serca gonić go do garów. Jeśli jest wcześniej w domu to gotuje lub robimy to razem.
A nie stołuje się na mieście, bo ustaliliśmy, że śniadana i kolacje jadamy razem, Jaś nam towarzyszy (z chrupkiem lub Miśkoptem ). Jest wówczas okazja, żeby choć na chwilę odetchnąć, porozmawiać.

Zanim Jaś się urodził oboje rzadko jadalismy w domu, po pracy razem chadzaliśmy do knajpek, a do domu przyjeżdżaliśmy ok. 19-20. To se ne wrati .

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Ale do szału to wie jak mnie doprowadzic. Przed chwila poszłam na balkon, bo tak się wściekłam na królewne. Od rana działa mi na nerwy, kaszka be, zupka be ale najpierw sie cała wypapra tym jedzeniem, wytrze we mnie, a potem patrzy jakby nic sie nie stało i się uśmiecha. Jak tak dalej pójdzie to ,w depresję wpadnę.
Skąd brać tą cierpliwość
Nie wiem skąd, ale ja też czasem biorę parę głębokich wdechów i powoli liczę...
U nas obiadki od zeszłej niedzieli też są be, ze 190-gramowego słoiczka Jaś zjada ok. 140. Resztę wyrzucam . A do moich nie pała entuzjazmem, choć oboje z mężem byliśmy zdania, że są bardzo smaczne (zupka jarzynowa, buraczkowa i cukiniowa).
Co innego z naszego talerza - z niego wszystko mu smakuje. Ostatnio jadł z nami pomidory z mozzarellą zagryzając żytnim chlebem.

* * *

Wklejam fotki Jasiulka z paru ostatnich dni . Ostatnia z moją mamą, najpierw nastraszyła go kwiatkiem, a później chciała naprawić swój błąd .

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 17:38   #596
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Demoniku, Sylwio i Ty Leosiu nie jesteście same bo ja też tak mam! u mnie zasypianie wieczorne to trwa 2,5h z tuleniami , cmokami, kołysaniem, rozśmieszaniem - a Weroniczka wstaje, płacze, śmieje się, przewraca na boki ogólnie śpiąca bo trze oczka ale żeby zasnąć nigdy przed 22 bo po co?
Mąż jak ją próbuje tylko wziąć na ręce to piszczy i ema ema to no chyba jasne że lecę i ją biorę. Mi to nie sprawia kopotu bo 2h sobie leżę z nią na kanapie a lubię leżeć ostatnio to nie pisałam o tym!

i już się obudziła to co ja muszę teraz zrobić? - biec do mego szczęścia i dawać z siebie wszystko żeby było uśmiechnięte, najedzone no i pieluszkę miało suchą ale kocham to wszystko robić bo Kocham ją baaardzo

ja nie wiem jak to jest o cym piszecie. moje dziecko na rekach nieusnie i kto by jej nie usypiał. nie pamietam juz czasów kiedy usypiła na rekach bo to było bardzo krótko i dawno temu. niemal od zawsze zsypya sam jak sie położy w łózeczki. daję jej butelke z jedzeniem albo piciem i już czasami sie chwilkę pokreci jak miejsca nie moż e znaleźć ale raczej nie ma problemów no i juz sie mnie budzi w nocy- raz.

a tż był no i był wspólny spacerek , domowy obiadek bo tata zrobił, troszke razem posiedzieliśmy( był nawet mały seksik) no i pożegnalny spacerek jak go na dworzec odwoziłam ale przyjedzie w ostatni weekend czerwca no i już się nie moge doczekać.
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 19:19   #597
edytkap
Raczkowanie
 
Avatar edytkap
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Ząbki
Wiadomości: 270
GG do edytkap
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Demoniku
Moja Marta nigdy (no może 2 razy) nie zasnęła sama.Zawsze przy cycu i w różnych pozach.Kiedyś na kolanach,a teraz ze względu na fakt,że waży już 9 kg to zasypia na leżaco-ma się rozumieć z cycem.
Ahhhh,a dziś tak mnie pogryzła,że byłam gotowa odłożyć ją do łóżeczka i wyjść z pokoju. Mam stresa jak karmię Małą.

Dziewczynki jutro wyjeżdżamy całą rodzinką nad morzenasze ukochane Bałtyckie. Ja z Martusią rekreacyjnie, a tż do pracy.Spędzimy tam 10 dni.Ciekawe jak to będzie jak córa zobaczy morze.Ona tak cudownie się cieszy z każdej nowej rzeczy jaką pozna

Zdamy relację jak wrócimy, a teraz uciekam się pakować

Buziaczki
__________________
edytkap jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 19:30   #598
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 368
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

byłam u lekarza...
z prześwitlenia:
1. kręgosłup szyjny - spłycenie lardozy szyjnej, obniżenie wysokości krążka międzykregowego C6-C7
2. kręgosłup piersiowy - lewoboczne skrzywienie
3. kręgosłup lędźwiowy - prawoboczne skrzywienie z rotacją trzonów kręgowych wzdłuz osi długiej oraz obniżenie wysokości krążków międzykregowych L4-L5 i L5-S1 z osteofitami na krawedziach przyległych trzonów - dyskopatia

Ortopeda do tego stwierdził zastoiny które próbując wyrwac mi poszczególne częsci ciała porozbijał - wyłam z bólu, wzięłam 3 ketonale i teraz dam radę to do was napisac ...
mam na szyji przecudnej urody kołnierz ortopedyczny i naznaczone codzina rehabilitację : ćwiczenia usprawnijące a z fizykoterapi: pole magnetyczne, laser i krioterapie
...i za tydzień na kontrol
powód : za duzo zafundowałam kregosłupowi niz potrafił to znieść ( ale przeciez nie miałam innego wyjścia i raczej nie będę mieć)

mój mąz tez był u tego samgo ortopedy i z jego ramieniem jest naprawde źle jak to okreslił lekarz ma uszkodzony rotator , jak bardzo wykaze usg które ma wykonac i prawdopodobnie będzie konieczna operacja

jestem dobita tym wszystkim
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 19:47   #599
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

Joli, dziękujemy za miłe słowa .

Ja też sie czasem na małą wkurzę, szczegónie jak się budzi wieczorem po raz setny. Wtedy uciekam od niej i wkracza do akcji mój mąż. Zresztą wieczorami to on ją uspokaja, kiedy się przebudza i nie może zasnąć. Przy karmieniu staram się nie denerwować, sama byłam niejadkiem. Jak już mocno protestuje to trudno - nie to nie.
Nie wpadaj w depresję - Agatka może też ma czasem gorszy dzień, jak każdy .

Demoniku, Jaś jak zwykle cudny.

Z tą samoobsługą to myślę sobie, że ja inaczej bym nie mogła. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że mój mąż przychodzi do domu i wrzeszczy na mnie, że obiadu nie ma czy coś tam nieposprzątane. Jak bym kopnęła w pupę, to by poleciał dalej, niż widzi. Mąż mój własny nigdy w życiu mi czegoś takiego nie zrobił. Nie sądzę też, że zrobi w przyszłości. Rozumie, jak ciężko cały dzień z małym potworem walczyć i nie zamieniłby się ze mną raczej. Wiem, że są rózne życiowe sytuacje, ale nie mogłabym z siebie służącej zrobić i potulnie wypełniać rozkazy jaśnie pana. Zgadzam się z Tobą, że wspólne posiłki są bardzo ważne i staram się, byśmy też razem jedli. Niestety, często nam nie wychodzi, bo grafik pracy nie pozwala. A szkoda.

Jak wiesz, Malwinka śpi z nami przez pół nocy. Wygląda to podobnie jak u Ciebie - ostatnio przyłapałam ją jak śpi z nogami na poduszce. Wierci się strasznie, najczęściej śpi w poprzek łóżka. Wtedy ja wiszę na granicy i modlę sie o skrawek więcej . Jednak na razie zostanie tak, jak jest. Nie jestem w stanie odkładać jej tyle razy do łóżeczka. Boję się, że nieprzytomnie ją któregoś razu upuszczę.

Dorka, Ty to nas nie pognębiaj jeszcze . Zamień się na trochę.

Edytko, życzę bardzo udanego pobytu nad morzem, wielu atrakcji i świetnej pogody. Czekamy na Ciebie i Twoją relację z podróży.

Esz, jesteśmy tu z Tobą. Wiem, że Ci bardzo ciężko, z drugiej jednak strony dobrze, że się wyjaśniło co to takiego jest i nie zamartwiasz się jakimiś strasznymi chorobami. Na pewno rehabilitacja pomoże i będzie coraz lepiej.


Dziś mój mąż pracował w domu i poszliśmy po południu na miły spacer z przystankiem w cukierni . Musiałam kupić Malwince po drodze coś do jedzenia, bo wiedziałam, że będzie głodna. Napaliłam się, że kupię jej mleczny deser z Hippa z bananami i mango, bo to dla niej nowość i wszamała wczoraj duży słoiczek bez mrugnięcia okiem. Niestety, nie było go i kupiłam jakieś inne ustrojstwo. Serce mi krwawiło, bo było to coś z cukrem. Malwinka zrobiła mi jednak niespodziankę i po pierwszej łyżeczce było bleee. Zacisnęła paszczę i koniec. Dopiero w domu pożarła kaszkę z owocami.
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-19, 19:57   #600
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. III

demonik- zapomniałam napisac- Jaś cudowny a szczególnie to spjrzenie i te magiczne oczka na 3 fotce.

esz- oby ten kołnierz i wszystkie zabiegi pomogło

edytko- udanego wypadu-ale zazdroszcze

no i ugotowałam zupke z buraczkiem i chyba dobra bo Klaudunia pięknie zjadła.

no na czas juz sie połozyc

spokojnej nocki
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.