Pokolenie "małych zdzir"..?

[bitter]

ja patrząc na tematy zakładane na intymnym przez piętnastolatki i obserwując małoletnie mieszkanki na pradze, gdzie wynajmuję mieszkanie postanawiam, że nie chcę mieć dzieci. a zwłaszcza dziewczynek. mogłabym tu opisać tyle sytuacji, chociażby tramwajowych. nie mówcie mi patologia, margines - bo jakoś widuję same takie cizie, gdzie się podziały NORMALNE, zdrowe nastolatki?

za 'moich czasów' też myślałam że mając 15 lat mam prawo uważać się za uduchowioną, mądrą i rozwinietą jak na swój wiek. śmieszne to było, ale to chyba przywilej każdego dorastającego człowieka. a szczytem buntu było ścięcie włosów, pofarbowanie na rudo/czerwono/czarno i słuchanie metalu.

--

ot, ostatnia moja tramwajowa przygoda - grupka 14-15 latek maksymalnie, szefową była dziewczyna w tym wieku (!!!) z tlenionymi włosami, solarium i jakimiś tandetnymi odsłaniającymi ciuchami. a budowę miała dziecięcą, dziecięcą... ****iła jak popadnie, patrzyła na resztę pasażerów szukając wzrokiem zaczepki. że takowej nie było, wdała się w dyskusję z koleżankami. któraś powiedziała kilka razy coś, co jej się nie podobało - dostała z placka w twarz. dodam tylko, że ta sama dziewczynka patrząc się tępo w okno owijała się dookoła rurki w tramwaju, wykonując coś na kształt erotycznego tańca.

i takie sytuacje na pradze to codzienność... :|

[Futbolowa]

Bardzo łatwo zwalić wszystko na nastolatki, ale należy sie raczej doszukiwać źródła problemu - dlaczego takie są?

Ależ ja tylko komentowałam ich zachowanie, nie doszukując się przyczyn takowego. Ale mam świadomość, że głównymi winnymi są rodzice. Niestety, takie mamy czasy, że rodzice więcej czasu spędzają w pracy, niż w domu, a odbębnienie pytań typu: "co w szkole", "czy zjadłaś obiad" uważają za swój jedyny obowiązek. Nikłe zainteresowanie dziećmi i puszczanie ich samopas kończy się właśnie w taki sposób...

[mycha6969]

Chciałam tylko oznajmić,że nie wszystkie 15-16 latki są "zdzirami" Ja używam tylko tuszu do rzęs ... Przyznam,że w mojej szkole jest dużo dziewczyn,które szastają kasą, i zachowują się jak królowe świata,które obgadują wszystkie dziewczyny(tylko te bez kasy i fajnych ciuchów,które nie znają fajnych ludzi) ale są też takie,które są normalne i się tak nie zachowują, z którymi mozna się dogadać... Ja np. wolę posiedzieć w domu i spędzić czas z rodziną,niż chodzić na jakieś imprezy o których później słyszę,że policja zgarnęła prawie wszystkich,bo wszyscy pili,ćpali itp. Nie wiem po co im to jest potrzebne, chcą zaszpanować tym,że piją? chcą udowodnić, że są dorosłe...? być może tak...

[Aguusia89]

Napisane przez Aramintha

Dlaczego tak pesymistycznie? Świata nie zmienimy, ale przynajmniej możemy zadbać o własne (w moim przypadku potencjalne) dzieci i wnuki.

hehe ja nie zamierzam miec dzieci przyznaje sie wole postawic na kariere i chce oszczedzic sobie i dziecku trudow z tym zwiazanych

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Futbolowa

Niestety, ale realia są, jakie są i znaczna większość nastolatek prezentuje teraz poziom równy dnu. Nie wiem, być może ja tylko na takie trafiam, a być może inne nie istnieją, ale nie pokuszę się o generalizowanie, bo byłoby to krzywdzące.
Sama wiem, jak było ze mną. Kiedy miałam 13 lat, wszystkie moje koleżanki zaczynały palić, chodzić na dyskoteki [o zgrozo!], bawić się w pierwsze kontakty seksualne. Nie zmieniły się do dziś - wciąż mam wrażenie, że żyją w jakimś chorym świecie. Jedna ostatnio powiedziała: "nie obchodzi mnie zdrowie, ważne że mam ładne tipsy". Mało mi oczy z orbit nie wyskoczyły... Ich główne zajęcie to imprezowanie i zmienianie/zdradzenia facetów. Ja co prawda okres buntu przechodziłam bardzo burzliwie, ale u mnie objawiało się to noszeniem szerokich spodni, słuchaniem na full rapu i kłóceniem się z rodzicami.

Eee, toś ty grzeczna była...

Teraz wystarczy wejść na grono, fotkę czy naszą-klasę i zobaczyć zdjęcia współczesnych nastolatek - większość po solarium, z tipsami, w ubraniach więcej odsłaniających niż zasłaniających i jakichś wyzywających pozach. Do tego poziom języka, równy zeru. Czasem, jak posłucham takich małoletnich lolitek w autobusie, to aż mi witki opadają.


Ostatnio jechała ze mną parka - na oko lat 15 i 16. Najpierw ona siedziała mu na kolanach, a on jej grzebał w różowych, wystających stringach. Potem wstali, on ją oparł o drzwi i się memlali, sapiąc i jęcząc. Babcie w autobusie mało z krzeseł nie pospadały...

Czego chcesz? Są w stałym związku, więc to naprawdę nic dziwnego. Im wcześniej się zaczyna te rzeczy, tym lepiej. Przynajmniej nikt nie będzie na Ciebie patrzył jak na dziwadło, kiedy się dowie, że tuż przed 20- stką albo po pozostajesz "nietknięta". Przezorny zawsze ubezpieczony.

Aż przykro się na to patrzy, bo sprawdza się teoria jakiegoś socjologa, że teraz każde pokolenie jest gorsze od poprzedniego. Wyobrażacie sobie zatem ich dzieci i wnuki...?

No, co będzie? Postęp będzie! Top co dziś szokuje, za 20 lat będzie normą. Za 20 lat nasze rówieśnice będą się śmiały z tego, jakich to miały ciemnych i konserwatywnych rodziców, czyli nas.

[independent99]

Napisane przez bitter

ja patrząc na tematy zakładane na intymnym przez piętnastolatki i obserwując małoletnie mieszkanki na pradze, gdzie wynajmuję mieszkanie postanawiam, że nie chcę mieć dzieci. a zwłaszcza dziewczynek. mogłabym tu opisać tyle sytuacji, chociażby tramwajowych. nie mówcie mi patologia, margines - bo jakoś widuję same takie cizie, gdzie się podziały NORMALNE, zdrowe nastolatki?

za 'moich czasów' też myślałam że mając 15 lat mam prawo uważać się za uduchowioną, mądrą i rozwinietą jak na swój wiek. śmieszne to było, ale to chyba przywilej każdego dorastającego człowieka. a szczytem buntu było ścięcie włosów, pofarbowanie na rudo/czerwono/czarno i słuchanie metalu.

--

ot, ostatnia moja tramwajowa przygoda - grupka 14-15 latek maksymalnie, szefową była dziewczyna w tym wieku (!!!) z tlenionymi włosami, solarium i jakimiś tandetnymi odsłaniającymi ciuchami. a budowę miała dziecięcą, dziecięcą... ****iła jak popadnie, patrzyła na resztę pasażerów szukając wzrokiem zaczepki. że takowej nie było, wdała się w dyskusję z koleżankami. któraś powiedziała kilka razy coś, co jej się nie podobało - dostała z placka w twarz. dodam tylko, że ta sama dziewczynka patrząc się tępo w okno owijała się dookoła rurki w tramwaju, wykonując coś na kształt erotycznego tańca.

i takie sytuacje na pradze to codzienność... :|

Jak się potrafi odpowiednio wychować dzieci, to na pewno nie wyrosną z nich nastoletnie zdziry
No cóż, może akurat ty żyjesz w takim środowisku, a może po prostu nie zwracasz uwagi na normalne dziewczyny... Cóż, to normalne, zawsze rzuca się w oczy to co dziwne/nienormalne
Ale wiesz mi, że istnieją jeszcze młode, normalne, poukładane dziewczyny. Sama jestem nastolatką, chodzę do gimnazjum. Przyznaję, wiele dziewczyn w moim wieku, można nazwać 'małym zdzirami', ale zdecydowana większość ma zupełnie inne cele, wartości niż one. Tylko że wiele osób, widząc je, wyrabia sobie zdanie na temat wszystkich...

[caipirinha]

Ja tam w ilości takich dziewczyn widzę raczej tendencję spadkową. A niektórzy już chyba nie mają się czego czepiać. Ja wiem, że są przypadki które rzeczywiście zasługują na potępienie, ale przydałoby się trochę tolerancji. Jestem zdania, że każdy może wyglądać jak chce, niezależnie od tego, czy preferuje luźne spodnie, dredy, czy może skórę spaloną na solarium i tipsy. A jak ktoś ma tak bardzo wrażliwe poczucie estetyki, to znalezienie miejsc w których ten typ ludzi nie bywa, nie jest aż takim wyzwaniem.

[sugaSista]

Ja mam 16. lat. "Imprezować" zaczęłam w poprzednie wakacje, to były moje pierwsze dystkoteki itd. Wychodziłam tylko ze starsza kuzynką, która miała na mnie permamentną pieczę. W 1, 2 klasie gimnazjum nie wyobrażałam się pomalować w dzień powszedni do szkoły a i w tym roku raczej oszczędnie używam makijażu. Wydaje mi się, że to kwestia mojego wychowania. Podałam te wszystkie przykłady z mojego życia, bo chciałam przedstawić krótką dywagację na temat podany w wątku. Mianowicie, sądzę, że najważniejsze we wszystkim jest umiarkowanie i zdrowy rozsądek. Wiadomo: "Jesteśmy młodzi, po to żeby się bawić"> To naturalne, że dziewczynki i chłopcy w moim wieku pragną przebywać z rówieśnikami, chodzić na imprezy, odkrywać swoją atrakcyjność, płciową itd. Ale ludzie bez przesady ! Wydaje mi się niestosowne negowanie wszystkich nastolatków i globalizowanie. Trzeba poprostu, będąc rodzicami, lub autorytetami wyrabiać w dzieciach prawidłowe wartości, muszą one oddzielać prawdziwe życie, od nienaturalnego, kreowanego przez media świata. Trzeba im pokazać granice i starać się, by miały coś pod tymi blond kopułami, bo czasami jest już na to za późno. Pozdrawiam

[Futbolowa]

Jak się potrafi odpowiednio wychować dzieci, to na pewno nie wyrosną z nich nastoletnie zdziry

Oczywiście

Ale wiesz mi, że istnieją jeszcze młode, normalne, poukładane dziewczyny.

Myślę, że w to akurat nikt nie wątpi. Nie można powiedzieć, że wszyscy ludzie są źli, bo byłoby to chore i niesprawiedliwe

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez caipirinha

Ja tam w ilości takich dziewczyn widzę raczej tendencję spadkową. A niektórzy już chyba nie mają się czego czepiać. Ja wiem, że są przypadki które rzeczywiście zasługują na potępienie, ale przydałoby się trochę tolerancji. Jestem zdania, że każdy może wyglądać jak chce, niezależnie od tego, czy preferuje luźne spodnie, dredy, czy może skórę spaloną na solarium i tipsy. A jak ktoś ma tak bardzo wrażliwe poczucie estetyki, to znalezienie miejsc w których ten typ ludzi nie bywa, nie jest aż takim wyzwaniem.

A ja uważam, że nie można NIKOGO potępiać i dożywotnio skreślać. Nie jesteśmy Panem Bogiem na Sądzie Ostatecznym, który wydaje wyroki na duszyczkach: niebo albo piekło. Poza tym jak ktoś zauważył i ja zauważyłam ileśtam postów temu, media koncentrują się na skrajnych i jaskrawych przypadkach; jeśli wierzyć wszystkiemu co piszą mamy wokół siebie tylko złą i zdemoralizowaną młodzież, co oczywiście nie jest prawdą. Poza tym nie wiadomo co jeszcze wyrośnie z tych tzn. "małych zdzir", więc po co na nich wyroki wydawać?

[caipirinha]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;7918858]A ja uważam, że nie można NIKOGO potępiać i dożywotnio skreślać. Nie jesteśmy Panem Bogiem na Sądzie Ostatecznym, który wydaje wyroki na duszyczkach: niebo albo piekło. Poza tym jak ktoś zauważył i ja zauważyłam ileśtam postów temu, media koncentrują się na skrajnych i jaskrawych przypadkach; jeśli wierzyć wszystkiemu co piszą mamy wokół siebie tylko złą i zdemoralizowaną młodzież, co oczywiście nie jest prawdą. Poza tym nie wiadomo co jeszcze wyrośnie z tych tzn. "małych zdzir", więc po co na nich wyroki wydawać?[/quote]
Chyba źle się wyraziłam. Słownik języka podaje takie definicje:

• potępić — potępiać 1. «uznać coś za złe lub kogoś winnym czegoś»
  2. «w religiach chrześcijańskich: skazać kogoś na karę piekła»
  3. «w odniesieniu do wielu ostrych przedmiotów: uczynić tępym»

Ja miałam na myśli raczej to pierwsze, i to bardziej w odniesieniu do konkretnych zachowań niż osób. Przepraszam za zamieszanie. Zgadzam się zupełnie, że nikogo nie można skreślać; zresztą ogólnie z całym postem się zgadzam.

[bitter]

Napisane przez independent99

Jak się potrafi odpowiednio wychować dzieci, to na pewno nie wyrosną z nich nastoletnie zdziry
No cóż, może akurat ty żyjesz w takim środowisku, a może po prostu nie zwracasz uwagi na normalne dziewczyny... Cóż, to normalne, zawsze rzuca się w oczy to co dziwne/nienormalne
Ale wiesz mi, że istnieją jeszcze młode, normalne, poukładane dziewczyny. Sama jestem nastolatką, chodzę do gimnazjum. Przyznaję, wiele dziewczyn w moim wieku, można nazwać 'małym zdzirami', ale zdecydowana większość ma zupełnie inne cele, wartości niż one. Tylko że wiele osób, widząc je, wyrabia sobie zdanie na temat wszystkich...

żyję w środowisku studenckim, więc tutaj się za często takowych nie spotyka mówię o tym co przeważa na osiedlu na którym teraz mieszkam. od lipca zresztą uciekam na drugi koniec miasta, uff.

Napisane przez caipirinha

Ja tam w ilości takich dziewczyn widzę raczej tendencję spadkową. A niektórzy już chyba nie mają się czego czepiać. Ja wiem, że są przypadki które rzeczywiście zasługują na potępienie, ale przydałoby się trochę tolerancji. Jestem zdania, że każdy może wyglądać jak chce, niezależnie od tego, czy preferuje luźne spodnie, dredy, czy może skórę spaloną na solarium i tipsy. A jak ktoś ma tak bardzo wrażliwe poczucie estetyki, to znalezienie miejsc w których ten typ ludzi nie bywa, nie jest aż takim wyzwaniem.

oczywiście, to nie jest mój problem. ale jednocześnie tym, co reprezentuje, wystawia sobie cezurę, więc już nie popadajmy w skrajności. człowiek tym, jak wygląda i jak zachowuje się w tramwaju, co wykrzykuje na ulicy naprawdę pokazuje kim jest. kiedyś, stojąc na przystanku usłyszałam rozmowę, gdzie pomiędzy ****ami dziewczyna wyglądająca na 15-16 lat (i na solarowo-kozaczkową lejdi) chwaliła się jak pobiła swoją koleżankę w ciąży :| (!!!!) mi nie chodzi o skrajności - a jeśli tak to nazywacie, to ja same takie skrajności spotykam. pewnie, że na dni otwarte na uw przychodzili sympatyczni młodzi ludzie którzy mają inny cel niż to co się tutaj obserwuje i że tacy są. tylko o moje aktualne praskie doświadczenia, którę są, delikatnie mówiąc, zatrważające. no, ale przynajmniej nie jest tu już groźnie - moja sąsiadka określiła to mianem postępującego alkoholizmu który jeśli robi się agresywny, wyładowuje się na sobie podobnych.

[caipirinha]

Napisane przez bitter

oczywiście, to nie jest mój problem. ale jednocześnie tym, co reprezentuje, wystawia sobie cezurę, więc już nie popadajmy w skrajności. człowiek tym, jak wygląda i jak zachowuje się w tramwaju, co wykrzykuje na ulicy naprawdę pokazuje kim jest. kiedyś, stojąc na przystanku usłyszałam rozmowę, gdzie pomiędzy ****ami dziewczyna wyglądająca na 15-16 lat (i na solarowo-kozaczkową lejdi) chwaliła się jak pobiła swoją koleżankę w ciąży :| (!!!!)

I tu już znowu dochodzimy do stereotypów. Są "solarowo-kozaczkowe" dziewczyny, które w rzeczywistości są naprawdę w porządku, a są też zwyczajne suki. W ciągu ostatnich miesięcy nauczyłam się, że naprawdę do nikogo nie należy się uprzedzać. To na tej samej zasadzie, co np. stereotypy dotyczące chłopaków w luźnych ciuchach. Są tacy, od których serio lepiej trzymać się z daleka, a są tacy którzy mają więcej kultury niż pięciu zwyczajnie ubranych. Osobiście uwielbiam miny moherów, jak taki groźnie wyglądający chłopak ustępuje im miejsca w tramwaju xD.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez caipirinha

Chyba źle się wyraziłam. Słownik języka podaje takie definicje:

• potępić — potępiać 1. «uznać coś za złe lub kogoś winnym czegoś»
  2. «w religiach chrześcijańskich: skazać kogoś na karę piekła»
  3. «w odniesieniu do wielu ostrych przedmiotów: uczynić tępym»

Ja miałam na myśli raczej to pierwsze, i to bardziej w odniesieniu do konkretnych zachowań niż osób. Przepraszam za zamieszanie. Zgadzam się zupełnie, że nikogo nie można skreślać; zresztą ogólnie z całym postem się zgadzam.

Spoko.

bitter, myślę, że zauważasz same skrajności, bo na nich się koncentrujesz. Ci normalni, porządni młodzi ludzi poprostu mniej rzucają się w oczy.
caipirinha, z tym kozaczkowo - solariowymi dziewczętami też się zgodzę. Sama usmażona na solarium skóra i kontrastujące z nią białe kozaczki jeszcze nikogo lafiryndą, lasencją czy inną nie czynią. Ktoś może mieć poprostu taki gust (a my nie musimy go podzielać).

[narcy]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;7924932]
caipirinha, z tym kozaczkowo - solariowymi dziewczętami też się zgodzę. Sama usmażona na solarium skóra i kontrastujące z nią białe kozaczki jeszcze nikogo lafiryndą, lasencją czy inną nie czynią. Ktoś może mieć poprostu taki gust (a my nie musimy go podzielać).[/quote]
a ja bym polemizowała...
nie chce mi się kłócić, ale osobiście znam wiele takich dziewczyn i żadna z nich inteligencją nie grzeszy. ja wiem, że to, że ja nie spotykam "normalnych" solarek nie znaczy, ze ich nie ma, ale ktoś ten stereotyp podtrzymuje.
no i nie mówcie mi, że dziewczyna, która rozmawiając publicznie przez telefon co drugie słowo rzuca "k...", a kiedy się schyli, widać jej całe stringi, ma do zaoferowania coś więcej niż ładne ciało...

od razu eot, to już jest wyczerpany temat i nie chce mi się go ciągnąć

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Jeśli inni uznają, że temat jest wyczerpany, to moderator może wtedy go zamknie.

[rozmarynek]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;7918858](...) media koncentrują się na skrajnych i jaskrawych przypadkach; jeśli wierzyć wszystkiemu co piszą mamy wokół siebie tylko złą i zdemoralizowaną młodzież, co oczywiście nie jest prawdą.[/quote]
i z tego powodu ja nie oglądam telewizji

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

I słusznie robisz. Po co sobie tym głowę zawracać?

[spark]

Codziennie jeżdżę autobusem, co daje mi ogromny materiał do rozmyślań nad społeczeństwem. W tym tygodniu uderzyły mnie dwa przypadki:

1. Do autobusu wsiadł bardzo metroseksualny chłopak, sama czułam się przy nim męsko i usiadł na przeciwko jakichś koszmarnie wymalowanych i sądząc po zachowaniu - nie grzeszących inteligencją panienek, na oko lat 16-17. Same go prowokowały, uśmiechały się do niego, mrugały etc., po prostu ewidentnie go podrywały, on bardzo nieśmiało odwzajemniał uśmiech. Cyrk zaczął się, kiedy wysiadł. Wtedy zaczęły się śmiać na pół autobusu i wrzeszczeć do siebie: 'Co to było?!', ubaw miały pierwszorzędny. Leczenie kompleksów? To nie było miłe, same go podrywały, a później śmiały się z tego, że... dał się złapać?

2. Dzisiaj stała koło mnie jakaś zwyczajna, młoda dziewczyna. Miała normalny makijaż, normalne ubrania, nie wyróżniała się z tłumu. Była uczesana i wyglądała porządnie. Nagle wsiadły jakieś trzy dziewczątka - wiek gimnazjalny/wczesnozawodówkowy i po chwili bardzo się ową dziewczyną zainteresowały. Nie wiem, co im się nie spodobało, ale stały we trójkę, obcinały ją z góry na dół pełnym politowania spojrzeniem i obgadywały ją w taki sposób, że cały autobus i ona sama od razu się zorientowali o co chodzi. Śmiały się z czegoś na jej twarzy, z tego co zrozumialam to z pieprzyka (nie wiem dokładnie, stała do mnie tyłem, a one nie użyły konkretnego słowa, tylko opisywały tą rzecz jako "TO") i to w taki sposób, jakby to było co najmniej poparzenie połowy twarzy. Dziewczynie zrobiło się przykro i uciekła usiąść z przodu autobusu. Byłam tym mocno zniesamczona, więc spojrzałam na nie krzywo, ale widocznie ich iloraz inteligencji nie pozwolił im odczytać tej subtelnej aluzji.

Często się spotykacie z takim zachowaniem u kobiet? Z tego co zauważyłam, to płeć "piękna" jest o wiele bardziej nietaktowna niż mężczyźni, bo można sobie coś pomyśleć, ale po co się uzewnętrzniać w tak przykry sposób? Jak myślicie, z czego wynikają takie kobiece świństewka? Z zazdrości i chęci wyleczenia swoich kompleksów na zasadzie - o, ktoś ma gorzej? Reagujecie na takie coś? I co byście zrobiły na miejscu takiej poniżonej publicznie dziewczyny?

[m.a.r.t.a]

Napisane przez spark

1. Do autobusu wsiadł bardzo metroseksualny chłopak, sama czułam się przy nim męsko ....

Możesz rozwinąć myśl co to znaczy, kiedy kobieta czuje się męsko?

[Darin]

To nie jest podłe zachowanie kobiet tylko dziewczynek. Takie typowo gimnazjalne. No i wiadomo w grupie tak fajnie ponabijać się z kogoś

[lain]

w twoich przykladach to nie kobiety tylko zwykle gówniary...

[byliczka]

Często spotykam się z takim zachowaniem, a co najgorsze wcale nie występuje one u dziewczyn starszych tylko właśnie u takich siks co ledwo gimnazjum skończyły i wydaje im się że mają świat u stóp i są naj na całym świecie. Dość powszechne zjawisko jednak.. cóż zrobić.

A męskość w tym wypadku chyba chodziła o to że koleś był bardziej zadbany (nie ubliżająć nikomu ) niż autorka.. solarka żelik itp Bananowy chłopiec.

[paula78]

Napisane przez lain

w twoich przykladach to nie kobiety tylko zwykle gówniary...

dokladnie ew blachary,barbie,pustaki itp zjawiska ,niesety coraz bardziej powszechne.

[Laurieen]

Moim zdaniem to najgorszy wiek, który na szczęście mam już za sobą Właśnie z tamtego okresu, kiedy byłam w wieku jak to określiłaś "gimnazjalny/ wczesnozawodówkowy" (szczególnie w gimnazjum) nabawiłam się kompleksów przez dokładnie takie dziewczyny jak one, które były moimi rówieśniczkami. Nigdy nie wyróżniałam się, byłam zwyczajna i chyba to powodowało w nich takie jakieś głupie teksty na mieście, czy na korytarzu. Wiele moich koleżanek miało podobnie. To bolało.
Na szczęście skończyłam gimnazju dawno, jestem już po liceum i kompleksy, których się nabawiłam w czasach gimnazjalnych mijają, bo nad tym intensywnie pracuję. Czy to zachowanie kobiet? Nie, jak ktoś już napisał bardziej dziewczynek, które nie mają chyba innych zajęć i dowartościowują się naśmiewaniem kogoś, na siłę wyróżniając się z tłumu, etc. Muszę przyznać, że to zatacza coraz szersze kręgi i mnie to przeraża...

[atka83]

Ja myśle,że niektóre młode panienki (bez urazy bo nie wszystkie) myślą,że jak nałożą kilo tapety,pokażą pępuszek,solara,mini,deko lty to mogą wysmiewać się z tych normalnych,naturalnych dziewcząt.Teraz te młode są bardzo zbyt pewne siebie,ale niestety od takich wali pustotą na kilometr.

[anulek88]

niestety jak to sie mawia "cielęcy wiek" to trzeba przeżyc, przejśc.. niestety a na gówniary nie zwracac uwagi..

[Sikorka0204]

Ja spotkałam sie z podobną sytuacją wczoraj. Idę sobie a przede mną dwie dziewczyny(takie typowe lalunie, które jak zobaczą inną dziewczynę to bez powodu ją obgadają czy wyśmieją), jedna się odwróciła a później zaraz za nią druga- wiedziałam, już że jestem tematem ich rozmów...jednak jakoś obeszło to obok mnie, bo nic nie miałam sobie do zarzucenia. Gdy odległość pomiędzy nami zmniejszyła się... zobaczyłam ogromne oczko na rajstopach jednej(spódnica 20cm) o ile to można nazwać oczkiem...szło przez całą długość(aż szok że nie zauważyła)...
Ogólnie w takiej sytuacji delikatnie bym powiedziała tej osobie, gdyż różne rzeczy się przytrafiają i lepiej wiedzieć...Jednak postanowiłam dać "nauczkę" i pewnie chodziła tak przez parę następnych godzin

[Muffi]

Myślę, że można połączyć ten wątek z wątkiem
"pokolenie małych 'zdzir"

[anka_85]

Napisane przez Muffi

Myślę, że można połączyć ten wątek z wątkiem
"pokolenie małych 'zdzir"

ano można by połączyć


mnie nic tak nie gorszy jak kobita,która idzie napruta jak ruski czołg po ulicy.
jak zatacza się od chodnika do chodnika i przez to 3 razy zwiększa sobie drogę do domu.
nie ma nic gorszego niż właśnie takie coś.
jeszcze jak owa kobitka ma szpileczki,torebeczkę i ogólnie,nie wygląda na "meliniarę"

kiedyś widziałam damulkę,która była tak zalana,że w niemocy stanęla na środku chodnika w spódnicy i zaczęła....... sikać.na stojąco(!)
i darła się na całego "ku**,ku**,ku**"
klase trzeba mieć

co do zachowania gimnazjum,jakoś nikomu swoim wyglądem nie podpadłam,aż dziwne.