Scent Bar IV

[SpanishMyszka]

Napisane przez dzika truskawa

Jeszcze zobaczysz

Zabrzmiało groźnie

Napisane przez miss natasha

udało mi się zdać ten parszywy egzamin teoretyczny z prawa jazdy [drugie podejście = zero błędów ] teraz czekam na rozpatrzenie wniosku o przyspieszenie terminu egz. praktycznego.

Super !

Napisane przez gryx82

Żartuję oczywiście. Slipy mnie nie kręcą Poza tym, wyobrażacie to sobie: "Cześć stary! Zobacz, jakie fajne gacie kupiłem"

Napisane przez dzika truskawa

Czy ktoś czuje się samozwańczym psychologiem względnie ma nastrój na doradzanie w sprawach sercowych. Bo przyznam, że stoję w obliczu sytuacji, przy której po prostu odpadam...

Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze

Napisane przez Favkes

Jestem już . Po weselu. Nadrobię watek jak się troszkę prześpię. Usiadłam teraz poczytać ale oczy mi się same zamykają

I jak było ?

[Mendosita]

Zaległości mi się porobiły, może wieczorem nadrobię.
Na razie serdeczne gratulacje wszystkim, które zdały egzaminy/prawko/obrony. Brawo!!!

Ja wczoraj leniłam się nad jeziorem, dziś może też się wybiorę, choć pogoda już mniej plażowa (tzn ciepło, ale mało słońca). Ale pojechać poczytać książkę na łonie natury byłoby miło.
W temacie obuwniczym: w piatek kupiłam beżowe T-bary w Bacie, niestety nie mogę zrobić zdjęcia, bo mój aparat w Świnoujściu jest, a na stronie nie znalazłam. W każdym razie cieszę się z nich jak z-nie przymierzając- nowej flaszeczki perfum


Miłej niedzieli wszystkim!

[cheer]

Napisane przez vesenka

Poza domem może bym się w nich odważyła na jakąś tematyczną imprezę
a kupiłam je tu. Cena śmieszna

Vesenko, a możesz podać linka do dokładnie tych bucików?
(no i zasadnicza kwestia - ile to jest 5 cali? )



Hecate, ostatnio widziałam taką dżagę na rockotece...zwracała uwagę.
Marzę, żeby kiedyś mieć odwagę, by się tak ubrać i żeby wszyscy na mnie się gapili

[hecate]

No wiec juz po. To taki peace and love klub. Plecy i kark mi odpadaja.
W sumie to tam duzo dziewczym bylo tak ubranych 'na krotko', inne normalne.
Spoko bylo, podarlam ryja, potrzepalam glowa, wypilam z 6 puszek coli light w ciagu 4 godzin i pojechalismy do domu.
Razniej mi bylo bo kumpela byla z nami.

W sumie smiac mi sie chciala bo stoje kolo baru a sie kolo gapi mi w ryj, hello-hello. No ale dalej sie gapi. Zadal standardowe pytanie czym z Man. Mowie, ze wlasciwie to z POLAND. On podal jakies angielskie miasto, wiem mowie 'I'm from Poland!!!!, I'm P.olish!!

On, ze klamie bo nie mam akcentu, a akcent to ja akurat mam i to niestety wyrazny, mowie, pijanys - spadaj.

Pozniej jakis taki inny, spojrzenie, spoejrzenie. Po 2 hrs sie zebral w sobie i rzecze, 'how are you', ja mowie'ok, and you'
Za 10 minut znow zadal to samo pytanie, pozniej sie wrocil do mojego stolika i rozwinal... 'chcesz zatanczyc' chuchajac mi czosnkowe opary w twarz.
ja nerwowy smiech dody, i mowie heh wiesz...hm jam tu z bojfrendem. On sie nerwow zasmial i zmyl.

I z nim juz tez byl spokoj.

Generalnie wyjsc na party i se zara 'cos' mozna wyhaczyc.

Ja mi psucili 'Killing in the name of' i 'Bodies' to gardlo zdarlam z tlumkiem.

[cheer]

Napisane przez hecate

Za 10 minut znow zadal to samo pytanie, pozniej sie wrocil do mojego stolika i rozwinal... 'chcesz zatanczyc' chuchajac mi czosnkowe opary w twarz.

Porażka

[martwa papuga]

Napisane przez miss natasha

"Mucha nie kuca" vide Kabaret Mumio

Napisane przez Sabbath

To i ja się "dorzucę do muchy".
Kabaret Potem - Mucha

Moja ulubiona Mucha
Wszystkie inne traktuję kapciem.

Aaa... Brązowe mam od dwóch tygodni dopiero, bo wcześniej przez lata miałam piwne (choć, jako żywo, piwo tak nie wygląda, chyba że Guiness), ale tym razem kiedy przyszłam złożyć wniosek o wymianę dowodu pani urzędniczka spojrzała na mnie, na wniosek, znów na mnie i mówi:
- Ale pani nie ma piwnych oczu, pani ma brązowe.
No pewnie, że mam brązowe!
Ale ileż się utłumaczyłam przy staraniu o dowód i paszport to cały Panteon niech zaświadczy!

Skąd ja to znam...

Mskladaczku, wielkie gratulacje!

Natasho, gratuluję sukcesów motoryzacyjnych!

[hecate]

Napisane przez cheer

Porażka

Mnie tam bylo glupio, wiesz. Ja misly czlowiek jestem i nie lubie spuszczac ludzi po brzytwie jesli nie sa chamskimi prosiakami.
No ale coz mialam zrobic.


Kiedys w PL, z 8 - 9 lat temu na rockotece. Byl chlopaczek - sliczny i taki bezczelny. Jakos podpadl moim znajomym i mojemu ex. Mnie wpadl w oko. Siedzimy tam wtedy pokazna grupa i on podchodzi i na bezczel - moge zatanczyc z Twoja dziewczyna?
Oni byli w takim szoku, on wystekal tylko 'y, tak'
A ze bylo akurat stairway to heaven to troche to trwalo. Wiec akurat zdarzyli przetrawic i chcieli go lac.

Takich ludzi lubie.

[cheer]

Napisane przez hecate

Mnie tam bylo glupio, wiesz. Ja misly czlowiek jestem i nie lubie spuszczac ludzi po brzytwie jesli nie sa chamskimi prosiakami.
No ale coz mialam zrobic.

Oj, zawsze mam ten sam problem, że jestem za mila, a potem się gryzę...Heh, ostatnio siadł koło mnie facet i się gapi (fakt dziwny był, bo łaził za nami z kąta w kąt po dancefloorze...), a ja tak wywróciłam do niego oczami, że gdybym ja była na jego miejscu, to chyba bym zwątpiła

Kiedys w PL, z 8 - 9 lat temu na rockotece. Byl chlopaczek - sliczny i taki bezczelny. Jakos podpadl moim znajomym i mojemu ex. Mnie wpadl w oko. Siedzimy tam wtedy pokazna grupa i on podchodzi i na bezczel - moge zatanczyc z Twoja dziewczyna?
Oni byli w takim szoku, on wystekal tylko 'y, tak'
A ze bylo akurat stairway to heaven to troche to trwalo. Wiec akurat zdarzyli przetrawic i chcieli go lac.

Takich ludzi lubie.

Ja też lubię bezpośrednich, zwłaszcza jak i mnie się podobają. Niestety często do pewnych rzeczy dochodzę po fakcie, niestety i żałuję, że mogłam zrobić coś, czego nie zrobiłam. Gryzę się właśnie z taką rzeczą od czterech tygodni dokładnie...Wyśmiewałam wtedy jego niemoc, a teraz sama ją czuję...jak chyba nigdy w życiu, a czasu nie da się cofnąć "mocą żadną"...

[hecate]

Cheer -
Czsu cofnac sie nie da, ale czasem wcale nie oznacza to, ze cos juz jest stracone. Mozna czasem wyciagnac wnioski i naprawic co zle.



Ah ! Dziewczyny za mile slowa o odnozach bardzo dziekuje!

[gryx82]

Napisane przez Sabbath

Gryksiany Casanova pokaże kiedyś?

Napisane przez bluegirl

Przydreptałam resztką sił pochwalić się że dziś około 18 broniłam się na UHP. Obrona na 5

Gratuluję

Tylko... co to jest UHP?

Napisane przez miss natasha

vide "o hej, patrz jaki mam super nowy stanik <bluzka w górę>"

no no, to teraz się pochwal kto i jak słodko Cię z tego błędu wyprowadził

Nie pamiętam

________________


Burn, proszę się nie załamywać

[hecate]

Dziewczyny - jezcze jedna sprawa...

Powiedzcie mi co ja mam zrobic. Zwiazek ciezko skonczyc wiec usilnie staram sie go ... hm zmienic. Bo ratowac to duze slowa. I nie chce go ratowac wlasciwie.
To jak bycie w zwiazku ze soba samym, mowie - wychodzimi, to wychodzimi. Mowie, ze mi sie nie chce - to siedzimy. Zero decyzji wyplywajacych od niego.
I znow wracamy do punktu wyjscia - zalewanie mnie tymi rzygowymi czulosciami.

Wczoraj poszlismy na te impreze, ja sie bawilam mega. On - przesiedzial - nie jego muzyka. Mowie mu a jaka jest k.. twoja? lecialby tu mayhem a bys nie wstal.

Ale penis, niech se siedzi. Ale on siedzi i nie spuszcza ze mna wzroku, pilnuje. No k... ja mam faceta czy tate?

Nie wiem - ja tam dlugo juz nie pociagne. czuje to. Aczkolwiek zabieralam sie do zmian od dupy strony i ze zlych powodow. Ja musze podjac decyzje dla siebie.

Nie chce mi sie mu mowic - to rob, tego nie rob, rob cos ze swoim zyciem. k... rozwijaj sie.

Czarno to widze.

[Favkes]

Napisane przez hecate

to ma tak dziwkarsko wygladac

no i wygląda
fajnie i odważnie, podoba mi się, chociaż sama bym się nie odważyła ...



:dziekujekwiatek:

Napisane przez Sabbath

Favkes, ślicznie się złościsz.

grrrrrrrrr

Napisane przez SpanishMyszka

I jak było ?

hehe .. kolorowo
Opisze wieczorem - teraz lecę na grilla do sąsiadów ...

[Sabbath]

Napisane przez vesenka

dziękuję. Poza domem może bym się w nich odważyła na jakąś tematyczną imprezę
a kupiłam je tu. Cena śmieszna

Ależ one wcale nie są jakieś... no wiesz... ryzykowne. Ja biegałabym do roboty. Słowo!
Ile one mają cali? To znaczy obcas...

Napisane przez bluegirl

Przydreptałam resztką sił pochwalić się że dziś około 18 broniłam się na UHP. Obrona na 5

Gratuluję!

Napisane przez burn-it-up

Ja mam strasznego pecha.W ciągu 2 dni połamałam 2 pary okularów:w nowych poszedł zausznik a w starych zapasowych szkło i tak zostałam bez okularów,siedzę z zepsutymi o jednym zauszniku bo inaczej nie mogłabym sobie nawet forum poczytać
Zaraz jadę do Vision Express (mimo,że mają tam kiepski wybór) i będę się modlić żeby mi do wieczora wyrobili nowe
Do tego jutro odbieram wyniki matury/świadectwo maturalne i od 2 dni nie śpię i prawie nie jem-jestem w rozsypce .Jestem także oklejona super estetycznymi plastrami po wycinaniu chirurgicznym trzech znamion(w tym jednego na twarzy),które dopiero teraz jako tako przestały boleć.Niech mnie ktoś dobije.Proszę

Burn, spokojnie... Okulary zrobią w godzinę, znamion wreszcie się pozbyłaś ostatecznie, maturę masz już zdaną (i to świetnie)... Z tego wynika, że to, co nieprzyjemne już za Tobą i teraz zaczyna się dobra passa w życiu. Jestes po prostu zmęczona trudnościami, ale przecież masz je już za sobą. Teraz pora na odpoczynek i cieszenie się tym, co osiągnęłaś.

Napisane przez MoniaK

Oj, mam duże zaległości w czytaniu Was ze względu na ostatnią w moim życiu sesję

Gratuluję dziewczynom, które mają już obronę za sobą i bardzo zazdroszczę, bo moja przeniosła się na wrzesień, gdyż ze względów niezależnych ode mnie nie mogłabym się w lipcu zwolnić z pracy, niech to szlag

Tobie więc gratuluję zakończenia sesji.
A udanej obrony pogratuluję we wrześniu.

Napisane przez cheer

(no i zasadnicza kwestia - ile to jest 5 cali? )

Ze 12,5 cm...

Napisane przez hecate

Mnie tam bylo glupio, wiesz. Ja misly czlowiek jestem i nie lubie spuszczac ludzi po brzytwie jesli nie sa chamskimi prosiakami.
No ale coz mialam zrobic.

No, też mam opory w takich sytuacjach.
Choć czasem lepiej uciąć sprawę od razu, niż znosić potem cierpiącego biedaka...

Napisane przez hecate

Kiedys w PL, z 8 - 9 lat temu na rockotece. Byl chlopaczek - sliczny i taki bezczelny. Jakos podpadl moim znajomym i mojemu ex. Mnie wpadl w oko. Siedzimy tam wtedy pokazna grupa i on podchodzi i na bezczel - moge zatanczyc z Twoja dziewczyna?
Oni byli w takim szoku, on wystekal tylko 'y, tak'
A ze bylo akurat stairway to heaven to troche to trwalo. Wiec akurat zdarzyli przetrawic i chcieli go lac.

Takich ludzi lubie.

To ja przyznam bez bicia, że kiedy ktoś pyta o takie rzeczy mojego (albo czasem nie mojego, ale siedzącego obok) mężczyznę, a nie mnie - odbieram to jak plaskacza w pysk. A niby dlaczego ktoś ma decydować o tym, co ja robię?
Czasy, kiedy o losie kobiet decydowali mężczyźni na szczęście minęły.

Napisane przez gryx82

Potraktuję to jak obietnicę.

Napisane przez gryx82

Tylko... co to jest UHP?

Uniwersytet Humanistyczno - Przyrodniczy?

[cheer]

Napisane przez Sabbath

Ze 12,5 cm...

To właśnie buty Vesenki tyle mają (wydaje mi się, że w życiu czegoś takiego na nodze nie miałam!)

[vesenka]

Napisane przez cheer

Vesenko, a możesz podać linka do dokładnie tych bucików?
(no i zasadnicza kwestia - ile to jest 5 cali? )

Napisane przez Sabbath

Ależ one wcale nie są jakieś... no wiesz... ryzykowne. Ja biegałabym do roboty. Słowo!
Ile one mają cali? To znaczy obcas...

Napisane przez cheer

To właśnie buty Vesenki tyle mają (wydaje mi się, że w życiu czegoś takiego na nodze nie miałam!)

Nie mogę znaleźć moich butów na stronie. Może przez to ,że szły do mnie całe wieki, a wtedy były na dużej przecenie i może już ich nie mają

Ja was niechcący wprowadziłam w błąd, w linku akurat były 5. calowe, a moje tyle nie mają, mają 4 cale, więc da się w nich chodzić (byle po płaskim i nie za daleko )
Jak chcecie się przerazić, to zerknijcie w 8" obcasy-to jest dopiero masakra
A najgorsze,że szukając na stronie tych moich znalazłam inne, które też bym chciała A powinnam się rozejrzeć za traperami, bo za niecałe dwa tygodnie jadę w góry...

[bluegirl]

Napisane przez gryx82

Gratuluję

Tylko... co to jest UHP? :

Dziękuję wszystkim za gratulacje.
UHP - Uniwersytet Humanistyczno - Przyrodniczy, nazwy nie lubię, ale cóż, to Akademia Świętokrzyska.

[burn-it-up]

Napisane przez MoniaK

burn, biedactwo Nie smutaj się, wiem co to znaczy życie bez okularów (lub soczewek) bo ja bez czegoś na oczach jestem ślepa Na pewno Ci zrobią a znamiona się szybko wygoją

Napisane przez madziczka

Nie będę cię dobijać - za to dostaniesz to:

Napisane przez Sabbath

Burn, spokojnie... Okulary zrobią w godzinę, znamion wreszcie się pozbyłaś ostatecznie, maturę masz już zdaną (i to świetnie)... Z tego wynika, że to, co nieprzyjemne już za Tobą i teraz zaczyna się dobra passa w życiu. Jestes po prostu zmęczona trudnościami, ale przecież masz je już za sobą. Teraz pora na odpoczynek i cieszenie się tym, co osiągnęłaś.

wasza dobra moc zadziała.Wybrałam okulary,nie patentki co prawda ale to i tak tylko zapasowe i rzekomo bardzo mi pasują wyrobili je w pół () godziny i tym sposobem wizja nieoglądania meczu z powodu niedowidzenia telewizora została odegnana
Teraz tylko jutro,mam nadzieję że przeżyję.Strasznie się boję,że powinęła mi się noga na polskim i nie zdałam bo to niestety przy tych głupich kluczach i zawiłościach sprawdzania zdarza sie teraz nawet najlepszym(a ja z polskiego do tych najlepszych nie należę niestety).Że resztę zdam to wiem,nawet chemię raczej na pewno ale polskiego się boję.Może to trochę przez moją nienormalną wychowawczynię,które jeszcze kilka miesięcy przed maturą kładła nam do głowy,że z polskim nie damy rady(ona polonistka oczywiście),że zobaczymy że będzie tak że wszystko zdamy na 80% a polski zawalimy.Niby nigdy jej gadaniem sie nie przejmowałam za bardzo ale jednak podświadomie coś takiego mi w głowie siedzi.
Do tego moje wrodzone panikarstwo jeszcze to potęguje wszystko,niestety tak już mam.Niby mówię sobie,że przecież aż tak źle nie mogłam napisać ale potem zaraz przypomina mi się próbna z polskiego o której myślałam,że poszła mi nieźle a okazało sie,że miałam 39% .Zawsze to inaczej trochę bo tamto sprawdzała moja chora baba a maturę już z prawdziwego zdarzenia sprawdza komisja ale...eh.

Mam też w głowie tą wizję,że nawet jak bym nie zdała to przecież tez nie koniec świata,jest przecież poprawka w sierpniu a w domu nikt mi głowy nie urwie,nikt nie będzie krzyczał.Nawet rok w tym wypadku to nie tragedia.Nie chciałabym jednak zmarnować tego czasu no i chciałabym już trochę czuć się jak studentka

Tak czy siak trochę mi lżej,że mogę się wyżalić i wygadać wam

[cheer]

Napisane przez vesenka

Ja was niechcący wprowadziłam w błąd, w linku akurat były 5. calowe, a moje tyle nie mają, mają 4 cale, więc da się w nich chodzić (byle po płaskim i nie za daleko )

A to pocieszenie Ja od daaaaaaawna chodzę na płaściutkich podeszwach. Kiedyś, w zamierzchłych czasach (a przynajmniej dziś wydają się takimi być ) chodziłam na obcasach (i ponoć byłam "panienką" ), ale dziś...
Lecą do mnie buciki na 3-centymentrowym klinie - od czegoś trzeba zacząć

[Margot45]

Napisane przez vesenka

Zdjęcie jest, tylko nieostre

Ja bym tam w nich biegała wszędzie, gdzie się da, śliczne są

Napisane przez bluegirl

Przydreptałam resztką sił pochwalić się że dziś około 18 broniłam się na UHP. Obrona na 5

Blue, gratulacje

Napisane przez burn-it-up

.Niech mnie ktoś dobije.Proszę

Burn, a czy można Cie zamiast tego przytulic?

Ale miałam przyjemną sobotę - przyjechał kolega, zjedlismy dobry obiad, posiedzielismy do późnego wieczora na rynku przy piwku, pogadaliśmy o tym i owym... i chyba znalazłam rozwiazanie swoich problemów. Nic nie mówię, póki nie wiem, czy się uda, ale jakoś tak zaczęlam bardziej optymistycznie patrzec na życie.

Aha - i dowiedziałam się, ze jestem Romek

[dzika truskawa]

Blue, gratulacje!!!

Burn To chwilowe kłopoty, wszystko się ułoży świetnie i to już wkrótce

Napisane przez SpanishMyszka

Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze

Już jakby było lepiej (rady dziewczyn działają błyskawicznie Wieeeelkie dzięki! )

Napisane przez cheer

Hecate, ostatnio widziałam taką dżagę na rockotece...zwracała uwagę.
Marzę, żeby kiedyś mieć odwagę, by się tak ubrać i żeby wszyscy na mnie się gapili

Wystroimy się i pójdziemy razem

Jedziesz na CP?

Napisane przez hecate

Takich ludzi lubie.

Bijących czy bezczelnych?

Napisane przez hecate

Dziewczyny - jezcze jedna sprawa...

Mam z moim chłopakiem właściwie identycznie. I też czasem mnie to wnerwia. Ale z drugiej strony - to wygodne - ja mówię, gdzie chcę na wakacje - on bez dyskusji wszystko załatwia. Mam ochotę na imprezę? Idziemy. Chcę na najdroższe lody w mieście? Nie ma sprawy. Bycie księżniczką jest trudne tylko na początku

Dogodzić kobiecie Wydawałoby się, że taki facet to prawie ideał - a my i tak narzekamy...

Napisane przez Sabbath

To ja przyznam bez bicia, że kiedy ktoś pyta o takie rzeczy mojego (albo czasem nie mojego, ale siedzącego obok) mężczyznę, a nie mnie - odbieram to jak plaskacza w pysk. A niby dlaczego ktoś ma decydować o tym, co ja robię?
Czasy, kiedy o losie kobiet decydowali mężczyźni na szczęście minęły.

Właśnie

Napisane przez cheer

To właśnie buty Vesenki tyle mają (wydaje mi się, że w życiu czegoś takiego na nodze nie miałam!)

Ja miałam. Na lubelskie chodniki absolutnie się nie nadaje.

Napisane przez vesenka

Nie mogę znaleźć moich butów na stronie. Może przez to ,że szły do mnie całe wieki, a wtedy były na dużej przecenie i może już ich nie mają

Ważny szczegół - ile przesyłka? Kilka par nieziemsko mi się podoba

[madziczka]

Jestem już spakowana, jutro jadę do Wrocławia na rozdanie dyplomów z podyplomówki Wieczorem rozdanie, potem babskie party z przyjaciłóką - czyli my i duuużo alkoholu Wtorek - spotkanie z z drugą przyjaciółką i powrót poźnym popołudniem.

[Fenris]

Madziczka - fajnie się masz Ja idę dzisiaj tylko na meczyk, a dzień mam do d...
Temat facetów. Mieliśmy spędzić weekend razem, planowałam dzisiaj kino lub knajpkę, a o 17:00 chłopaki go gdzieś wyrwali i spotkamy się na chwilę na meczu. Wczoraj spędziliśmy razem popołudnie (bo od rana pracowałam), a dzisiaj od rana kłótnie.
Wypindrzyłam się, mam swój czerwono-różowy żarówiasty błyszczyk i będzie ok. I hope. Napiję się w końcu w knajpie, odstresuję. Chciałabym do rana i dużo, ale jutro praca :/

Hecate - u nas z imprezami odwrotnie. On by się bawił na bum-bum, a ja bym siedziała i nie wiedziała co ze sobą zrobić (bo nie lubię takiej muzyki - dlatego z nim nie chodzę na takie imprezy). Natomiast w normalnych knajpach jak już się towarzystwo napije to szalejemy i bawimy się w parach (przy śmiesznej muzyce), a on siedzi i nic nie robi - nie jego muzyka, nie jego styl tańca Ja nie umiem tańczyć, żeby tańczyć. Ja lubię szaleć dla śmiechu.
A co do sytuacji - jest sens to ciągnąć? Chyba Ci z nim nudno (?).

Wybywam na meczyk.

[vesenka]

Napisane przez dzika truskawa

Ważny szczegół - ile przesyłka? Kilka par nieziemsko mi się podoba

ja kupowałam na spółkę z kumpelą mieszkającą w Niemczech, ona kilka par, ja jedną, więc przesyłka nie wyszła tragicznie, ale nie pamiętam dokładnie ile. Nie mam pewności czy wysyłają do Polski, ale myślę,że tak, bo z wysyłką do Niemiec i Rosji nie ma problemu Chyba najlepiej będzie napisać do nich maila z pytaniem czy wysyłają i za ile Sama się nad jeszcze jedną parą zastanawiam, ale obawiam się,że wtedy w góry przyjdzie mi jechać w szpilkach z braku czegoś bardziej odpowiedniego na stanie

[hecate]

Napisane przez dzika truskawa

Bijących czy bezczelnych?



Mam z moim chłopakiem właściwie identycznie. I też czasem mnie to wnerwia. Ale z drugiej strony - to wygodne - ja mówię, gdzie chcę na wakacje - on bez dyskusji wszystko załatwia. Mam ochotę na imprezę? Idziemy. Chcę na najdroższe lody w mieście? Nie ma sprawy. Bycie księżniczką jest trudne tylko na początku

Dogodzić kobiecie Wydawałoby się, że taki facet to prawie ideał - a my i tak narzekamy...

takich lekko zawadiackich. O lobuzow.
Mlodego tak polubilam bo to lobuz, lubie mniej -bo gnoj w jednej osobie

Ale o te decyzje - mnie sie czasemmarzy, ze ktos mi powie. Dzis po robocie idziemy. Zreszta ja sobie musze organizowac towrzycho bo tylko z nim...
nie. Nuda by byla.

Bycie ksiezniczka to jedna, podejmowanie kazdej decyzji - drugie. I to prozaicznej.
Co zjesz? a Ty?
Irytuje mnie.

Napisane przez Fenris

Hecate - u nas z imprezami odwrotnie. On by się bawił na bum-bum, a ja bym siedziała i nie wiedziała co ze sobą zrobić (bo nie lubię takiej muzyki - dlatego z nim nie chodzę na takie imprezy). Natomiast w normalnych knajpach jak już się towarzystwo napije to szalejemy i bawimy się w parach (przy śmiesznej muzyce), a on siedzi i nic nie robi - nie jego muzyka, nie jego styl tańca Ja nie umiem tańczyć, żeby tańczyć. Ja lubię szaleć dla śmiechu.

Ja moge sie bawic na muzyce swojej i nie swojej. On - na zadnej. Ja to widzialam od poczatku. Nasza knajpa w PL - nasz DJ, jego muza. Tanczyl? nie.
Ja nie musze pic - jak mam dzien to sie napije, nie mam to nie. Alkohol dla ludzi ja wiem ale ja od tego zabawy nie uzalezniam. On - sama nie wiem, chyba tak.


Na bylego narzekalam bo domator ale jednego mu zarzucic nie moglam, rozwoj. Dwa kierunki, dochodowe hobby. Zainteresowania - od niego lyknelam bakcyla amatorskiej fotografi. Moze i darl sie na mnie, zem idiotka bo mam za krotka kiecce a na rockoteki chodza same gowniarze a na dyskoteki dziwki... ale do galerii chociaz jakiej czasem zaszlismy.

To tez byl palant.

[joasiak1]

Wrr, Boniek komentuje.
Ależ on mnie wkurza.

A już naprawdę miałam szczery zamiar obejrzeć finał, chociaż euroemocje już dawno opadły...

[irkax]

Napisane przez joasiak1

Wrr, Boniek komentuje.
Ależ on mnie wkurza.

A już naprawdę miałam szczery zamiar obejrzeć finał, chociaż euroemocje już dawno opadły...

Oj nie nadrobię wątku

Joasiu mnie też on wkurza i to tak, że idealnie pasuje mi tu emotka, która jest na gg, ale niestety nie ma na wizażu <rzygi>

ehhhh

byle gra finalistów zrekompensowała mi ten gwałt na uszach jakiego dopuszcza się Boniek komentując mecze

EDIT : GOOOOL !!!!!!!

niech ten Boniek się zamknie i pozwoli się bramką cieszyć !!!!!

[czarnazuzia1]

goooool dla Hiszpanow

[Favkes]

Napisane przez irkax

niech ten Boniek się zamknie i pozwoli się bramką cieszyć !!!!!

Oj tak .... dlaczego znowu Go tam wsadzili

Napisane przez SpanishMyszka

I jak było ?

Było okej
Dzieci padły po 24:00, popiłam troszkę z siostrą - dawno się tak nie uśmiałyśmy. Nasi kochani Mężowie patrzyli na nas obie jak na wariatki. Nie potańczyłam, bo Jego Ciachulcowatość nie lubi tańczyć. Wogóle to bawiłabym się lepiej gdyby nie to, że On się na takich imprezach strasznie męczy i ja o tym wiedziałam. A z drugiej strony to tak bliska rodzina, że nie wypadałoby wcześniej wyjść. No i wcale tego nie chciałam

Nie chodzę na wesela za często - ale zwykle można było tańczyć tez samemu - zawsze gdzieś tam zdarzyła się grupka samotnych kobiet podrygująca bardziej lub mniej zgrabnie. A tutaj nie. Wszyscy tańczyli w parach - czego ja okropnie nie lubię . I nie wyszalałam się , trochę jestem rozczarowana ...ale ogólnie było fajnie

[dzika truskawa]

Napisane przez vesenka

ja kupowałam na spółkę z kumpelą mieszkającą w Niemczech, ona kilka par, ja jedną, więc przesyłka nie wyszła tragicznie, ale nie pamiętam dokładnie ile. Nie mam pewności czy wysyłają do Polski, ale myślę,że tak, bo z wysyłką do Niemiec i Rosji nie ma problemu Chyba najlepiej będzie napisać do nich maila z pytaniem czy wysyłają i za ile Sama się nad jeszcze jedną parą zastanawiam, ale obawiam się,że wtedy w góry przyjdzie mi jechać w szpilkach z braku czegoś bardziej odpowiedniego na stanie

Ok dzięki Najwyżej się zorganizuje jakąś wizażową akcję jak niedawno z Irregularami była Bo buty fantastyczne, a ceny... nie wyrywają z butów

Napisane przez hecate

takich lekko zawadiackich. O lobuzow.
Mlodego tak polubilam bo to lobuz, lubie mniej -bo gnoj w jednej osobie

Ale o te decyzje - mnie sie czasemmarzy, ze ktos mi powie. Dzis po robocie idziemy. Zreszta ja sobie musze organizowac towrzycho bo tylko z nim...
nie. Nuda by byla.

Bycie ksiezniczka to jedna, podejmowanie kazdej decyzji - drugie. I to prozaicznej.
Co zjesz? a Ty?
Irytuje mnie.

Och, to decydowanie co na obiad i tak dalej też mnie dobija. Czasem po prostu ogłaszam, że mam dzień bez podejmowania decyzji i koniec. Oczywiście wiem co leży u podstawy tego zachowania - on po prostu chce żebym była zadowolona i żeby było dokładnie tak jak ja chcę. Ale na litość boską - czasem jest mi doskonale obojętne czy zjem spaghetti, czy pizzę, czy kurczaka z warzywami po włosku...

Na imprezach też długo był taki problem, że siedział i mordował wzrokiem wszystkich facetów w pomieszczeniu. Chodził na nie ze mną tylko po to, żeby mnie bezpiecznie odstawić do domu. Ale w końcu zaczął wychodzić na parkiet i nawet jakby nauczył się tańczyć Z drugiej strony - często chodziłam i chodzę na imprezy bez niego i jest spokój Propozycje wyjść chyba nigdy nie pochodzą od niego...

[czarnazuzia1]

Hiszpania