Czy zamknąć sklepy w niedziele?

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

błagam, nie wracajmy już do tematu, dlaczego onnaa nie studiowała. to już było, niech nie wraca

[szara_bluzka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;80757691]https://businessinsider.com.pl/finan...zmiany/9ztg66d

No już czekam na te okrzyki radości z powodu "wolnych" niedziel. Ależ zwolennicy tego pomysłu są naiwni [/QUOTE]

Mam nadzieję, że to przejdzie. Pracownicy sklepów po niedzieli spędzonej z rodziną będą ochoczo juz w zasadzie w poniedziałek kroczyć do pracy 😂

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;80761341]błagam, nie wracajmy już do tematu, dlaczego onnaa nie studiowała. to już było, niech nie wraca [/QUOTE]

Niech wróci. Jak ma mieć pretensje, że jej się w życiu nie udało, to niech ma do genów, a nie do portfela.

Napisane przez Onnaa88

No rzeczywiście są darmowe szkoda tylko,że nikt mnie po szkole średniej nie chciał utrzymywać i nie mogłam się dalej kształcić bo musiałam pół wypłaty dokładać do domowego budżetu

Najdłuższe wakacje w życiu to prawie 6 miesięcy. Mogłaś wyjechać na truskawki, zmywak czy gdziekolwiek i zarobić na 9 miesięcy studiów. Bez szaleństw, ale spokojnie można się tak utrzymać. Na samych studiach (dziennych) mogłaś iść do pracy nawet na kilka godzin tygodniowo lub choćby udzielać korepetycji. Na zaocznych (na które zarobiłabyś bez problemu za granicą) mogłaś pracować na cały etat i się normalnie utrzymać. Od drugiego roku można uzyskać stypendium rektora (nawet 1000zł), stypendium ministerialne, jakieś lokalne.

Problem? Brak zdolności i pracowitości, a nie braku rodowego bogactwa.

[awia]

https://finanse.wp.pl/zakaz-handlu-w...2409038857857a

No to teraz drodzy panstwo, ktorym nie pasowała praca w niedziele, ciekawe jak będą się podobać nocki, zwolnienia, zatrudnianie ukrainców i zamiast normalnych umów - agencje pracy tymczasowej.

Osobiście wole pracować w niedziele niż na nocki, ale w koncu, dobra zmiana

[Onnaa88]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8076169 1]Niech wróci. Jak ma mieć pretensje, że jej się w życiu nie udało, to niech ma do genów, a nie do portfela.



Najdłuższe wakacje w życiu to prawie 6 miesięcy. Mogłaś wyjechać na truskawki, zmywak czy gdziekolwiek i zarobić na 9 miesięcy studiów. Bez szaleństw, ale spokojnie można się tak utrzymać. Na samych studiach (dziennych) mogłaś iść do pracy nawet na kilka godzin tygodniowo lub choćby udzielać korepetycji. Na zaocznych (na które zarobiłabyś bez problemu za granicą) mogłaś pracować na cały etat i się normalnie utrzymać. Od drugiego roku można uzyskać stypendium rektora (nawet 1000zł), stypendium ministerialne, jakieś lokalne.

Problem? Brak zdolności i pracowitości, a nie braku rodowego bogactwa.[/QUOTE]

Proszę dla Ciebie a owszem byłam 5

Napisane przez Onnaa88

Super bardzo się cieszę dasz radę powiedzenia

miesiące w Holandi wróciłam z nerwica i problemami zdrowotnymi z którymi zmagam się do teraz,rzeczywiście wszystko takie proste,do tego przez wakacje było więcej pracy miałam stawkę wiekowa w Holandi i za dużo to ja nie zarobiłam.Więcej wydałam na leki i to żeby w ogóle wychodzić z domu,ale co ty możesz wiedzieć.

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Napisane przez awia

https://finanse.wp.pl/zakaz-handlu-w...2409038857857a

No to teraz drodzy panstwo, ktorym nie pasowała praca w niedziele, ciekawe jak będą się podobać nocki, zwolnienia, zatrudnianie ukrainców i zamiast normalnych umów - agencje pracy tymczasowej.

Osobiście wole pracować w niedziele niż na nocki, ale w koncu, dobra zmiana

Coś mi się już wydaje,że będą mieć znów problem żeby znaleźć pracowników bo wątpię żeby komuś się chciało na nocną zmianę jechać jeszcze o takiej porze.Obecnie u mnie w mieście w prawie każdej biedronce są kartki,że potrzebują ludzi no ciekawe jak to będzie wyglądać i czy to przejdzie.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Onnaa88

Przecież zazwyczaj jest tak,że jest kilka godzin w przychodni na NFZ a później idzie do swojego prywatnego gabinetu.
Rząd zmienił wiek emerytalny,w końcu moi rodzice może dadzą radę żeby dostać tą emeryturę.Podoba mi się ten pomysł z wolnymi niedzielami,no i dużo ludzi wyszło z biedy dzięki programowi 500 plus.

---------- Dopisano o 07:32 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------



No nie wiem jakoś nigdy nie widać żeby oni pełen etat robili w przychodni,wychodzą przychodzą po godzinie albo i lepiej jak pełna poczekalnia pacjentów i dostęp i są przez kilka godzin.
Rozumiem pewnie są wizyty domowe,pracują w szpitalu ale też dużo z nich ma swoje prywatne gabinety są te pieniądze to ja bym mogła pracować po 15 godzin dziennie,szkoda że nie było mnie stać na taką naukę.

ty masz ból dupy o pracę w niedzielę, więc nie wierzę, że jesteś takim tytanem pracy, żeby pracować 15h/dobę. można tak przepracować raz kiedyś, ale nie regularnie. poza tym nie oszukujmy się - nie jesteś typem naukowca, a kasa to kompletnie inna sprawa. biedni ludzie kończą medycynę, pracując, biorąc kredyty studenckie, ale są lotni i sobie radzą na takich studiach.

[Onnaa88]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ty masz ból dupy o pracę w niedzielę, więc nie wierzę, że jesteś takim tytanem pracy, żeby pracować 15h/dobę. można tak przepracować raz kiedyś, ale nie regularnie. poza tym nie oszukujmy się - nie jesteś typem naukowca, a kasa to kompletnie inna sprawa. biedni ludzie kończą medycynę, pracując, biorąc kredyty studenckie, ale są lotni i sobie radzą na takich studiach.

I co w związku z tym? Musisz mieć od razu pogardę do ludzi którzy mają niższe stanowisko niż Ty? No wybacz ale tacy ludzie też istnieją

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Tylko u nas takie rzeczy nigdzie indziej biedronka by się nie odważyła na takie praktyki,ale u nas to ciągle niewolnictwo

[skazana_na_bluesa]

pogardę, bo ręce mi opadają jak czytam twoje wypociny?

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8076169 1]Niech wróci. Jak ma mieć pretensje, że jej się w życiu nie udało, to niech ma do genów, a nie do portfela.[/QUOTE]

Tylko ze to do niej nie dotrze wszyscy inni sa winni temu, ze onnaa nie mogła studiować

[Nuova]

Wiecie, w środowisku Onej jest głębokie przekonanie, że wszyscy studenci medycyny są z bogatych rodzin, piją kawę że Starbucksa i latają na drogie wojaże (co z tego że z programem Lekarze bez granic składać kończyny biednym afrykańskim dzieciakom).

Jako że sama na takich studiach byłam to melduję, że w wakacje pracowali prawie wszyscy, w roku akademickim z 50%. Często znajomi po 8h zajęć na uczelni zasuwali do roboty, żeby jeszcze po nocy wkuwać kilkaset stron na następny dzień. Mój najlepszy kumpel skończył medycynę będąc sierotą, no ale oczywiście "niedasie".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803090921]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;80762471]Tylko ze to do niej nie dotrze wszyscy inni sa winni temu, ze onnaa nie mogła studiować [/QUOTE]

Szczerze mówić nie ogarniam bóldupienia o jakieś mityczne braki możliwości studiowania medycyny, skoro ze wszystkich postów onnej wyłania się obraz osoby, która choćby miała miliony, to i tak nie byłaby w stanie skończyć takiego kierunku studiów
Nie, nie każdy może zostać lekarzem i nie każdy może dostać Nobla; takie jest życie i nie ma tu na co narzekać.

[Onnaa88]

Jak by się miało miliony to by się nie studiowało bo i po co? Można i bez tego dobrze zarabiać trzeba mieć tylko głowę na karku,pomysł na siebie itd.
Napisałam z ciekawości do kierownika oraz zastępcy kierownika sklepu z biedronki którym mam stały dobry kontakt do nich jeszcze te pismo z linku nie doszło,twierdzą że będą sami mieli problem z dojazdem do pracy jeżeli takie coś będzie obowiązywać.
No ale przecież to jest jakieś 7 lat nauki przecież nie zaocznej,a kogo znać w rodzinie żeby mógł dziecko tak długo utrzymywać.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

No ale dobra, problem z dojazdem to czyj problem? Pracodawcy? Nie chciało sie robic w niedziele to sie bedzie robic od bardzo wczesnych godzin w poniedziałek.

[Onnaa88]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;80763306]No ale dobra, problem z dojazdem to czyj problem? Pracodawcy? Nie chciało sie robic w niedziele to sie bedzie robic od bardzo wczesnych godzin w poniedziałek.[/QUOTE]

No nie zwykle wykorzystywanie ludzi,ale jak tak będzie to nie długo sam pracodawca będzie na kasie siedział,bo pracowników to on nie znajdzie

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez Onnaa88

Jak by się miało miliony to by się nie studiowało bo i po co? Można i bez tego dobrze zarabiać trzeba mieć tylko głowę na karku,pomysł na siebie itd.

Tak tak, bo przeciez zarzadzanie przedsiebiorstwem przynoszacym milionowe dochody, zatrudniajacym setki pracownikow, to takie tam nic. Kazdy potrafi byc przeciez dyrektorem, wlascicielem, managerem itd. Co oni wszystko robia? Tylko rzadza!

[Limonka2738]

Napisane przez Onnaa88

No rzeczywiście są darmowe szkoda tylko,że nikt mnie po szkole średniej nie chciał utrzymywać i nie mogłam się dalej kształcić bo musiałam pół wypłaty dokładać do domowego budżetu

Miałam stypendium naukowe i dorabiałam w weekendy na medycynie. Da się.

(Kierunek nie jest tego warty, ale wiadomo, kwestia gustu. Zapitalasz za marne grosze na początku 18 godzin dziennie, musisz mieć powołanie, bo inaczej się nie da. Naprawdę, możesz przestać zazdrościć, bo nie ma czego. I zawsze możesz iść na studia dzienne, choćby jutro - no, przy najbliższej rekrutacji.)

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Onnaa88

I co w związku z tym? Musisz mieć od razu pogardę do ludzi którzy mają niższe stanowisko niż Ty? No wybacz ale tacy ludzie też istnieją

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Tylko u nas takie rzeczy nigdzie indziej biedronka by się nie odważyła na takie praktyki,ale u nas to ciągle niewolnictwo

Kiedy wreszcie zrozumiesz, że w kapitalizmie nie ma nic za darmo?

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;80763871]Kiedy wreszcie zrozumiesz, że w kapitalizmie nie ma nic za darmo?[/QUOTE]

Nie zrozumie.

[kminda]

ja jestem za. Mimo iz oboje z mezem pracujemy jestem za tym by wszyscy którzy musza pracowac w niedziele spedzali ten czas w domach z rodzinami, badz jesli ktos nie ma rodziny jak kolwiek chce ale nie w pracy ja zakupy robie w srode i w piatek

[ruda_beksa]

Napisane przez Onnaa88

Jak by się miało miliony to by się nie studiowało bo i po co?

Z dwóch najbogatszych osób, które znam, jeden robi obecnie doktorat z historii, drugi ma już zrobiony z historii sztuki i archeologii. A na kontach nie miliony, a miliardy.

ALE PO CO

[Donatella_Rosa]

Napisane przez kminda

ja jestem za. Mimo iz oboje z mezem pracujemy jestem za tym by wszyscy którzy musza pracowac w niedziele spedzali ten czas w domach z rodzinami, badz jesli ktos nie ma rodziny jak kolwiek chce ale nie w pracy ja zakupy robie w srode i w piatek

A jak ktoś chce w pracy? To co?

[Talullah]

Napisane przez Onnaa88

Przecież zazwyczaj jest tak,że jest kilka godzin w przychodni na NFZ a później idzie do swojego prywatnego gabinetu.
Rząd zmienił wiek emerytalny,w końcu moi rodzice może dadzą radę żeby dostać tą emeryturę.Podoba mi się ten pomysł z wolnymi niedzielami,no i dużo ludzi wyszło z biedy dzięki programowi 500 plus.

---------- Dopisano o 07:32 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------



No nie wiem jakoś nigdy nie widać żeby oni pełen etat robili w przychodni,wychodzą przychodzą po godzinie albo i lepiej jak pełna poczekalnia pacjentów i dostęp i są przez kilka godzin.
Rozumiem pewnie są wizyty domowe,pracują w szpitalu ale też dużo z nich ma swoje prywatne gabinety są te pieniądze to ja bym mogła pracować po 15 godzin dziennie,szkoda że nie było mnie stać na taką naukę.

A co cie to obchodzi co robi po godzinach pracy? Może iść gdzie chce.

Napisane przez Onnaa88

No rzeczywiście są darmowe szkoda tylko,że nikt mnie po szkole średniej nie chciał utrzymywać i nie mogłam się dalej kształcić bo musiałam pół wypłaty dokładać do domowego budżetu

No to drugie pół trzeba było przeznaczyć na naukę.
Poza tym studia w Polsce są bezpłatne.

Napisane przez Onnaa88

Proszę dla Ciebie a owszem byłam 5

miesiące w Holandi wróciłam z nerwica i problemami zdrowotnymi z którymi zmagam się do teraz,rzeczywiście wszystko takie proste,do tego przez wakacje było więcej pracy miałam stawkę wiekowa w Holandi i za dużo to ja nie zarobiłam.Więcej wydałam na leki i to żeby w ogóle wychodzić z domu,ale co ty możesz wiedzieć.

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------



Coś mi się już wydaje,że będą mieć znów problem żeby znaleźć pracowników bo wątpię żeby komuś się chciało na nocną zmianę jechać jeszcze o takiej porze.Obecnie u mnie w mieście w prawie każdej biedronce są kartki,że potrzebują ludzi no ciekawe jak to będzie wyglądać i czy to przejdzie.

A to nasza wina ze zachorowalas na nerwice?

Napisane przez skazana_na_bluesa

ty masz ból dupy o pracę w niedzielę, więc nie wierzę, że jesteś takim tytanem pracy, żeby pracować 15h/dobę. można tak przepracować raz kiedyś, ale nie regularnie. poza tym nie oszukujmy się - nie jesteś typem naukowca, a kasa to kompletnie inna sprawa. biedni ludzie kończą medycynę, pracując, biorąc kredyty studenckie, ale są lotni i sobie radzą na takich studiach.

Można regularnie ja np minimum raz w tygodniu, często 2 mam zmianę 24 godzinna. Kwestia przyzwyczajenia. Przy czym jak wracam do domu to nie śpię, nie umiem, za dużo jeszcze domowych spraw do ogarnięcia. Mąż też tak pracuje wieczorem zasypiam z dzieckiem o 20.

Napisane przez Nuova

Wiecie, w środowisku Onej jest głębokie przekonanie, że wszyscy studenci medycyny są z bogatych rodzin, piją kawę że Starbucksa i latają na drogie wojaże (co z tego że z programem Lekarze bez granic składać kończyny biednym afrykańskim dzieciakom).

Jako że sama na takich studiach byłam to melduję, że w wakacje pracowali prawie wszyscy, w roku akademickim z 50%. Często znajomi po 8h zajęć na uczelni zasuwali do roboty, żeby jeszcze po nocy wkuwać kilkaset stron na następny dzień. Mój najlepszy kumpel skończył medycynę będąc sierotą, no ale oczywiście "niedasie".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj tam
Ja miałam przez jakiś czas stypendium naukowe, przez jakiś czas również socjalne, w wakacje (ale przyznaję, nie wszystkie) pracowałam na produkcji a na wakacje przez 6lat studiów polecialam raz. Potem kolejne wakacje były dopiero na 3 roku specki.

Napisane przez Onnaa88

Jak by się miało miliony to by się nie studiowało bo i po co? Można i bez tego dobrze zarabiać trzeba mieć tylko głowę na karku,pomysł na siebie itd.
Napisałam z ciekawości do kierownika oraz zastępcy kierownika sklepu z biedronki którym mam stały dobry kontakt do nich jeszcze te pismo z linku nie doszło,twierdzą że będą sami mieli problem z dojazdem do pracy jeżeli takie coś będzie obowiązywać.
No ale przecież to jest jakieś 7 lat nauki przecież nie zaocznej,a kogo znać w rodzinie żeby mógł dziecko tak długo utrzymywać.

A ty masz jakiś pomysł na siebie czy tylko wiecznie narzekasz?
I nie 7 tylko 6 a 5 na stomatologii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez Onnaa88

Czy ja wiem?U mnie jest galeria która idzie do likwidacji lada moment,wszystkie sklepy są już zamknięte od dawna są tylko dwie duże kawiarnie i jedna spora restauracja i jedna drogeria oraz siłownia a ludzi w restauracji i kawiarniach zawsze tyle,że ciężko o wolne miejsce.

Jaka i gdzie ta galeria?

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[201803090921]

Napisane przez Onnaa88

Jak by się miało miliony to by się nie studiowało bo i po co? Można i bez tego dobrze zarabiać trzeba mieć tylko głowę na karku,pomysł na siebie itd.

To jaki ten jest Twój pomysł na siebie, przynoszący dobre zarobki?

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Sziket

To jaki ten jest Twój pomysł na siebie, przynoszący dobre zarobki?

Jakby miała miliony, to miałaby pomysł. Nie ma milionów, nie ma pomysłu

[Talullah]

Napisane przez ruda_beksa

Z dwóch najbogatszych osób, które znam, jeden robi obecnie doktorat z historii, drugi ma już zrobiony z historii sztuki i archeologii. A na kontach nie miliony, a miliardy.

ALE PO CO

Też mnie to zdziwiło.
Tak ostatnio sobie myślałam że jakbym wygrała w totka to i tak bym chodziła do pracy, na np pół etatu ale jednak, żeby nie zdziczec i żeby jednak umysł pracował


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803090921]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;80764351]Jakby miała miliony, to miałaby pomysł. Nie ma milionów, nie ma pomysłu [/QUOTE]

To co jest? Homo sovieticus? Wieczne jęczenie i wychwalanie pod niebiosa pińćset plus, mimo, że nie uszczknie tegoż dobra, bo bezdzietna?

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Sziket

To co jest? Homo sovieticus?

[Taranka]

Napisane przez Onnaa88

Jak by się miało miliony to by się nie studiowało bo i po co? Można i bez tego dobrze zarabiać trzeba mieć tylko głowę na karku,pomysł na siebie

Może po to żeby coś wiedzieć, rozwijać się?

Chętnie posłucham tych Twoich pomysłów, tylko coś mam takie wrażenie, że znowu będą wymówki

A co do tej mitycznej w Twoim mniemaniu medycynie, to nie wiem jak to ludzie robią, niektórzy to się nawet do innego miasta na studia wprowadzają (!!!) i tam pracują (!!!)

Sent from my Nexus 5X using Tapatalk

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Swoja droga nie wiem, co to za podejscie, ze dziecko mieszkajace w domu mozna utrzymywac do rozpoczecia studiow, a po rozpoczeciu studiow (w tym samym miescie) nagle nie ma juz pieniedzy na jego utrzymanie i musi sie dokladac do oplat. Dla mnie to wymowki. Jesli dziecko wczesniej moglo mieszkac i jesc w domu, to i na studiach rodzice od tego nie zbiednieja.
Problem faktycznie robi sie wtedy, kiedy dziecko sie przeprowadza do innego miasta, bo koszt sie zwieksza, ale kazac dziecku, ktore jest w domu rodzinnym i studiuje dokladac sie do oplat to po pierwsze:
1. niezgodne z prawem (rodzic ma obowiazek lozyc na dziecko do ukonczenia przez niego nauki)
2. bucowatosc ze strony rodzicow. Cos na zasadzie: zem urodzil, zem dal zrec i mieszkac przez 19 lat, niech teraz wypi...dala.