Stepper

[Madziarella]

neska to zawsze jest na odwrót znaczy że bedzę zarabiście,pamietaj pij i baw sie do upadłego,zeby mieć co wspominać

[magda270]

Napisane przez Madziarella

Fajnie Ci ,zazdroszcze Ci ,ślub i wesele to fajna sprawa,chciałabym przeżyć to jeszcze raz,muszę czekać do jakiś wiekszych godów, za rok mam 10 lat to juz chyba jakieś gody są

A co planujesz odnowić przysięgę malżeńską?

[neska22]

a dzisiaj własnie jest dokładnie rok i 2 miesiące do naszego ślubu - ja już wariuję a co będzie za rok to wolę sobie nie wyobrażać ;d

[Madziarella]

madzia marudziłam najbardziej na cellulit,gdzieś na 19 stronie chyba. a tak ,ze mi waga nie schodzi to na innym wątku na :: piekne i szczupłe do lata,tam to jeczałam haha

[Madziarella]

Napisane przez magda270

A co planujesz odnowić przysięgę malżeńską?

no 10 lat to chyba za krótko na odnawianie takie dziadki odnawiaja.ale jakies spotkanie przy tańcach i winie to bym zorganizowała,lubie takie wiejskie potupaje jak wesela przy orkiestrze

[Madziarella]

neska to jeszcze sporo czasu nie swiruj

[neska22]

hehe staram się w zasadzie jak załatwimy tego fotografa i samochód to mamy już rok z głowy

[magda270]

Napisane przez Madziarella

no 10 lat to chyba za krótko na odnawianie takie dziadki odnawiaja.ale jakies spotkanie przy tańcach i winie to bym zorganizowała,lubie takie wiejskie potupaje jak wesela przy orkiestrze

Za dużo no co ty zawsze mi sie wydawalo że to odpowiednia rocznica do odnawiania

[Madziarella]

kurcze za moich czasów to z 2-3 miechy trzeba było wcześniej załatwiać wesele a nie rok-nieźle

[neska22]

Napisane przez Madziarella

kurcze za moich czasów to z 2-3 miechy trzeba było wcześniej załatwiać wesele a nie rok-nieźle

teraz rok to już za późno niestety . My zaczęliśmy załatwiać w marcu i ponieważ chcieliśmy wesele na tej sali, to został nam tylko 5 września 2009 z interesujących nas terminów (w grę wchodził sierpień i początek września). Jakbyśmy poszli miesiąc później to trzebaby było szukać innej sali (a też by było cieżko). z zespołem jest to samo...

[Madziarella]

no własnie nie wiem czy to wypada,bo z mojej rodzinki to odnawiali tak po 20,25,30 latach.
10 lat to znowu nie tak duzo nie a madzia Ty już też coś koło tego się męczysz w małżeństwie co ???

[dygotka8]

Napisane przez Madziarella

dziewczynki z facetami źle i bez facetów źle.Płeć męska też ma taki dylemat.
fajnie sie kochac mieszkać,ale czasem dobrze jest spojrzeć z boku,na zwiazek zajac sie soba ,zrobic cos dla siebie dopóki jest czas dygotka bo potem zajmiesz sie rodzina męzem dziecmi i juz nic dla siebie nie zrobisz.Także głowa do góry,zaczniesz prace_powodzenia życzę zresztą w pracy,zobaczysz jak bedzie idealnie jak bedziecie dochodzący buziaki

tak,tak...masz rację...

Napisane przez magda270

Nic dodać nic ująć, podpisuję się pod tym dwiema swoimi ręcami
A coś wiem o dzieciach rodzinie itp. czasami po nocach jak szurnięta na stepperze śmigam, marzy mi się dluga kąpiel, albo wyjście na miasto żeby zakupy zrobić bez dzieci. Więc ciesz się póki możesz i czerp z chwilowej "wolności" ile się da ale oczywiście bez przesady

magda,Ty też masz rację muszę teraz korzystać i zająć się sobąbo wiem,że później będzie coraz mniej czasu...czasem się obawiam,że może jestem zbyt dużą egoistką(mówią inni,że nie jestem taka)no,ale to temat do innego wątku...

Napisane przez klion78

Żeby jakoś zatrzec złe wrażenie jakie zrobił na Was mój serniczek melduję że 50 min na stepperze za mną. Żeby nie narazic się na dalszy atak nie wspomnę że właśnie wysłałam mojego Tż po loda.
Czytam dygotko co Ci dziewczyny radzą i myślę że mają rację. A braku smrodku w kibelku to Ci najbardziej zazdroszczę.
Dziewczyny chętne na Colon C zapewniam że nie jest on wcale taki niedobry. Dla mnie gorsze było siemie lniane, głównie ze względu na konsystencję. Colon przy nim to jak shake waniliowy (zapewniam że teraz go już nie piję, więc chowajcie baciki).
Aaaa i zrobiłam jeszcze 8 min legs. Pozostałych nie robiłam bo są dla mnie za trudne, a pozatym mojego tż wkurza głos tego pana z cwiczeń i nie chciałam więcej męczyc jego uszu (widzisz dygotko, są jednak jakieś plusy mieszkania bez tż).

ufff pocieszyłaś mnie z tym colonem,mam nadzieję,że będzie skuteczny
a czys iemie to długi czas stosowałaś?a było to mielone,prawda?ja mam,ale jakoś jem najwyżej 1-3 dni i kończę bo nie mam z czym go jeść,mało jadam ostatnio jogurtów więc nie mam z czym

dziękuję Wam

[Quillaja]

helou,
pozdrawiam z wyjazdu
bardzo mi miło, że troszkę mnie brakuje
od poniedziałku jednak powracam do naszego rytmu, spokojnie
już mi go brak

tymczasem melduję, że dziś, mimo full jedzonka - jeździłam na rowerzyku sporo i to szybko, szczególnie, podczas burzy, uciekając przed nią\

bużki , pozdrowionka
miłego jutra i dziś wieczorka
pappa Madziarello, i reszta )

[Madziarella]

Quillajka baw sie dobrze i czekam na Twój meldunek w poniedziałek.buziaki papapa

[magda270]

Napisane przez Madziarella

no własnie nie wiem czy to wypada,bo z mojej rodzinki to odnawiali tak po 20,25,30 latach.
10 lat to znowu nie tak duzo nie a madzia Ty już też coś koło tego się męczysz w małżeństwie co ???

Oj meczę się już 7latprawie osiem.

[magda270]

Dobranoc dziewczynki

[klion78]

Napisane przez dygotka8

tak,tak...masz rację...


magda,Ty też masz rację muszę teraz korzystać i zająć się sobąbo wiem,że później będzie coraz mniej czasu...czasem się obawiam,że może jestem zbyt dużą egoistką(mówią inni,że nie jestem taka)no,ale to temat do innego wątku...


ufff pocieszyłaś mnie z tym colonem,mam nadzieję,że będzie skuteczny
a czys iemie to długi czas stosowałaś?a było to mielone,prawda?ja mam,ale jakoś jem najwyżej 1-3 dni i kończę bo nie mam z czym go jeść,mało jadam ostatnio jogurtów więc nie mam z czym

dziękuję Wam

Nic się nie przejmuj!!! smak do zniesienia a efekty, przynajmniej u mnie świetne. Siemie lniane wypiłam raz, zalene wodą (wydawało mi się że tak będzie skuteczniejsze niż zmieszane z jakimś jedzeniem) i to był pierwszy i ostatni raz. Jak poczułam te gluty w buzi to myślałam że zwymiotuję (a zależało mi żeby strawione jedzenie wychodziło mi jednak inną częścią ciała). Mam nadzieję że i u Ciebie zadziała, ale jeśli nie to czytałam jeszcze o czymś takim jak Fructolax. Też podobno przynosi super efekty a jest w jakichś kostkach, może to będzie Ci bardziej odpowiadac, jesli nie lubisz pic takich mieszanek.
Co do wesela i tych całych przygotowań to raczej nie będę się wypowiadac, bo kurcze podejście mam do tego dośc oryginalne i mogłabym dostac baciki jeszcze większe niż za ten wczorajszy serniczek. Ale cieszę się że nesce sprawia to taką przyjemnośc. Tylko pozazdrościc. A Madziarelli gratuluję tak długiego stażu!!!
W sprawie stepperka wypowiem się wieczorkiem, kiedy już zaliczę możliwie najwięcej minut. Miłej niedzieli.

[magda270]

Witam dziewczynki

kloniku ale mnie zainteresowalaś tzn. jakie masz te orginalne podejście do ślubu? bacików nie dostaniesz

Wczoraj wkońcu się wyluzowalam, poszly drinki w ruch I o dziwo po tak dlugim czasie abstynencji dzisiaj nie mam kaca i zarąbiście się czuje i jakoś mam taką ochotę na steppera Chyba zaczne częściej drinkować

Przyjemnej niedzieli kobitki i dużo ruchu i nie obrzerać mi się serniczkami albo czymś podobnym

[Dorcia030]

cZEść LASECZKI
Ja tylko na chwilę
Przyznaję się, że nie ćwiczyłam znowu.
Napisałyście tyle, że nie mam jak poczytać, bo zaraz znikam na basen do Tarnowskich Gór
Jak popływam, to może mi wybaczycie
Będę ćwiczyć SYSTEMATYCZNIE.
Madziarella! Pomysł ze zdjęciem na 5! Mój ideał, to zdjęcie w mojej galerii z 2004 roku.
Brakuje mi jakieś 4 kg Nie wiem jak to zrobię? Ale zrobię!!!
Pozdrawiam, jutro przeczytam resztę.
Miłego dnia moje ulubione koleżanki od stepperka

[magda270]

Napisane przez Dorcia030

cZEść LASECZKI
Ja tylko na chwilę
Przyznaję się, że nie ćwiczyłam znowu.
Napisałyście tyle, że nie mam jak poczytać, bo zaraz znikam na basen do Tarnowskich Gór
Jak popływam, to może mi wybaczycie
Będę ćwiczyć SYSTEMATYCZNIE.
Madziarella! Pomysł ze zdjęciem na 5! Mój ideał, to zdjęcie w mojej galerii z 2004 roku.
Brakuje mi jakieś 4 kg Nie wiem jak to zrobię? Ale zrobię!!!
Pozdrawiam, jutro przeczytam resztę.
Miłego dnia moje ulubione koleżanki od stepperka

Dziolszka co chwilę pojawiasz się na chwilę
To tam poplywaj porządnie na tym basenie

[Madziarella]

cześć dziewczynki! a ja mam dzisiaj doła,nic mi się nie chce,nie pocieszają mnie ani piekne widoczki,ani 40 stopniowy upał,w zasadzie to mnie wszystko wkur.......Chciałabym juz jechać do Polski na wakacje,zobaczyc sie z rodzinka a to jeszcze tyle czasu jak dobrze pójdzie to dopiero pod koniec sierpnia zawitam do Was do Polski,moze dlatego mam taki podły nastrój bo tęsknie.

Dorcia no,rzeczywiście ostatnio tylko na chwilke wpadasz i wypadasz i cos mi się wydaje,ze się obijasz.Mam nadzieję,że popływasz i to sporo na tym baseniku,to może Cię rozgrzeszymy Masz 4 kg do zrzutu to niewiele,dasz rade


madzia fajnie,tak czasem sie wyluzować co??? nachlać się i wszystko mieć gdzieś ,ale szczęściara z Ciebie,kaca nie masz,ja 1 piwo wypije i mam kaca giganta.

klionik też jestem ciekawa co to za podejście do wesel,pewnie chodzi Ci oto,że powinno być kameralnie,bez zbędnych wydatków i pompy????

A co do tych zdjęć,to proszę wstawiać, a nie zignorowałyście moje polecenie
Nie ma wymówek, Ja swoje jakies tam wstawiałam,teraz wasza kolej.Ciekawe kto pierwszy sie odważy???

[dygotka8]

i lipa,od jutra nie zacznę stepowania bo tż nie przyjechał i steprea nie ma...
jestem baaaaaaaaaardzo wk....na i od rana tylko ryczę tak mi przykro....
I właśnie dlatego nie podoba mi się ten pomysł mieszkania oddzielnie bo nie ma teraz możliwości na wyjaśnienie sytuacji...bo przez tel to nie to samo...
jestem zła do n-tej potęgi...aż jeść nie mogę zbytnio...a miało być dziś tak miło...a nie jest.
pozdrawiam i miłego dnia

[magda270]

Wiem coś o tęsknocie i się nie dziwie że jesteś wkur... ja mimo tego że jestem w Polsce to z rodzinką się widze tylko 2 razy w roku, jak dobrze pójdzie a jak nie to tylko na święta Bożego Narodzenia. Moje dzieci to na miejscu nie mają babci ,dziadków , wójków, itd. Na to zbytnio nie ma rady ani pocieszenia od zaraz chyba że drineczek
Jak mnie taki dól dorwie to muszę swoje wybeczeć i jakoś mi wtedy lepiej.
A sierpień tuż tuż więc kochana Madziarellko glówka do góry, nie wiem jak poprawić Ci humor bo mi w takim momencie to lepiej niech wszyscy z drogi schodzą.

A co do mojego braku kaca normalnie sama się dziwie spalam tylko 3 godzinki, od rana dzieciaki obiad itd a mi nic nie ma a trochę tego bylo.
Chyba kondycja po stepperze nawet pod tym względem mi się polepszyla

Babeczki nie wkurzać Madziarelli i meldować się kto ile, a może któraś z Was ma pomysl jak pocieszyć wkur.... kobietę szybko wymayslać coś
Może jakiś cud i nagly spadek wagi czy coś wtym stylu

[magda270]

Napisane przez dygotka8

i lipa,od jutra nie zacznę stepowania bo tż nie przyjechał i steprea nie ma...
jestem baaaaaaaaaardzo wk....na i od rana tylko ryczę tak mi przykro....
I właśnie dlatego nie podoba mi się ten pomysł mieszkania oddzielnie bo nie ma teraz możliwości na wyjaśnienie sytuacji...bo przez tel to nie to samo...
jestem zła do n-tej potęgi...aż jeść nie mogę zbytnio...a miało być dziś tak miło...a nie jest.
pozdrawiam i miłego dnia

Kurcze druga wściekla kobieta ej laseczki gdzie jesteście z dwiema nie dam rady
Wiem że Ci się nie podoba ale nie masz innego wyjscia, na razie możesz ćwiczyć te 8 minut legs , rozciągać się brzyszki, a zaczniesz jak już bedziesz miala stepper.
I zjec coś zdrowego chodziaż troszkę bo sobie poszkodzisz, wyplaczsie bo to mi pomaga. Też mi przykro ale co zrobic musimy to jakoś przeboleć

[klion78]

Witam... na początku melduję 50 min stepperka i 2x8 min legs. Z gorszych wiadomości to: 2 gałki loda
Co do wesela to ja mam zupełnie inne oczekiwania. Mały, kameralny ślub z garstką moich ulubionych gości. Nie chciałabym aby w tak ważnym dniu byli przy mnie ludzie których ledwo znam, bo widzieli mnie ostatnio na moich chrzcinach, a już broń boże takich których nie lubię, a takich często trzeba zaprosic bo tak wypada, bo to rodzina. W pamięci utkwiło mi wesele mojego brata: olbrzymi pałacyk, ponad 100 gości i niedaleko nas przy stole siedzi jakiś zalany gośc i opowiada jakieś nieprawdopodobnie głupie historie. Więc pytam brata kto to, on mówi że nie wie, ale zapyta swojej nowopoślubionej żony, no i ona też nie wie. Niezłe, gościc kogoś w tak ważnym dniu i nawet nie wiedziec kim on jest. Po latach okazało się że to jakiś daleki wujek mojej bratowej którego trzeba było zaprosic bo jest bratem jej ciotki, która była zaproszona, więc trzeba było zaprosic i jego żeby się nie obraził. Paranoja. Zespoły śpiewające jakieś obciachowe piosneczki i koszmarne konkursy, podczas których trzeba zrobic z siebie idiotę - to też nie dla mnie.
Jestem z moim tż ponad 8 lat, mieszkamy razem 2 lata, ślub weźmiemy prawdopodobnie jak się okaże że się rozmnożymy. Nie będziemy potrzebowac jakiejś wziętej sali, ani zespołu, więc przygotowania zajmną nam kilkanaście tygodni. A i tak będziemy szczęśliwi!!!

[magda270]

Napisane przez klion78

Witam... na początku melduję 50 min stepperka i 2x8 min legs. Z gorszych wiadomości to: 2 gałki loda
Co do wesela to ja mam zupełnie inne oczekiwania. Mały, kameralny ślub z garstką moich ulubionych gości. Nie chciałabym aby w tak ważnym dniu byli przy mnie ludzie których ledwo znam, bo widzieli mnie ostatnio na moich chrzcinach, a już broń boże takich których nie lubię, a takich często trzeba zaprosic bo tak wypada, bo to rodzina. W pamięci utkwiło mi wesele mojego brata: olbrzymi pałacyk, ponad 100 gości i niedaleko nas przy stole siedzi jakiś zalany gośc i opowiada jakieś nieprawdopodobnie głupie historie. Więc pytam brata kto to, on mówi że nie wie, ale zapyta swojej nowopoślubionej żony, no i ona też nie wie. Niezłe, gościc kogoś w tak ważnym dniu i nawet nie wiedziec kim on jest. Po latach okazało się że to jakiś daleki wujek mojej bratowej którego trzeba było zaprosic bo jest bratem jej ciotki, która była zaproszona, więc trzeba było zaprosic i jego żeby się nie obraził. Paranoja. Zespoły śpiewające jakieś obciachowe piosneczki i koszmarne konkursy, podczas których trzeba zrobic z siebie idiotę - to też nie dla mnie.
Jestem z moim tż ponad 8 lat, mieszkamy razem 2 lata, ślub weźmiemy prawdopodobnie jak się okaże że się rozmnożymy. Nie będziemy potrzebowac jakiejś wziętej sali, ani zespołu, więc przygotowania zajmną nam kilkanaście tygodni. A i tak będziemy szczęśliwi!!!

Bardzo fajne orginalne podejście ja też jestem tego typu babką nie lubię takich przyjęć wielgachnych.
Na moim ślubie bylo zaledwie 40 osób najważniejsze osoby, a i ślub też wzielismy bo ziarenko zasiane zaczelo kielkować A też bez papierka i obrączki bylo bardzo dobrze

[magda270]

Coraz lepiej Ci idzie 50 min lepsza jesteś ode mnie
gratulację
I wymyśl coś żeby pocieszyć dziewczyny bo mi chyba nie wyszlo, uciekly

[klion78]

Napisane przez magda270

Coraz lepiej Ci idzie 50 min lepsza jesteś ode mnie
gratulację
I wymyśl coś żeby pocieszyć dziewczyny bo mi chyba nie wyszlo, uciekly

A nie pomyślałaś że może uciekły cwiczyc bo tak je na duchu podniosłaś !!

[klion78]

Napisane przez magda270

Bardzo fajne orginalne podejście ja też jestem tego typu babką nie lubię takich przyjęć wielgachnych.
Na moim ślubie bylo zaledwie 40 osób najważniejsze osoby, a i ślub też wzielismy bo ziarenko zasiane zaczelo kielkować A też bez papierka i obrączki bylo bardzo dobrze

Apropo kiełkujących ziarenek (pięknie to określiłaś) to dobijam do 30-tki i mam świadomośc że wkrótce trzeba będzie coś zasiać, że tak to brzydko określę. No i jak pomyślę sobie że przytyję pewnie jakieś 30 kg i wszystko co tu teraz robię pójdzie na marne to płakać mi się chce. Ja wiem że nie można tak do tego podchodzić, ale jednak trochę będzie żal.

[Madziarella]

Hej dziewczynki.

madzia WIELKIE DZIĘKI za wsparcie,zawsze mozna na Ciebie liczyć,zawsze wesprzesz miłym słowem. Ja zabardzo nie mam się do kogo tutaj wypłakać ,no i trafiło na wizaż i na Was.
Ja dzisiaj nic nie zaliczyłam,jedyne co zaliczyłam to z 2 godz.płaczu
Teraz juz jest trochę lepiej. dygotka dołaczam do słomianych wdów,właśnie się okazało,że mój TŻ jutro wyjeżdza na 1,5 miesiaca do pracy 200km od Aten i nie bedzie mu sie opłacało codziennie dojeżdzać tam i spowrotem. Postanowiłam sie tym nie przejmować ,ale i tak pewnie jutro sie porycze,że zostaje sama,żeby to chociaż w Polsce.No, cóż LIVE IS BRUTAL...\
ale jak juz wczoraj stwierdziłysmy to tez ma swoje dobre strony, mozna zadbać o siebie

klionik rozwalasz mnie swoimi postami zaczynam czytać 50 min stepperek,8min. ......myślę nieżle brawo klionik a tu dalej 2 gałki loda
a co do slubu ,ja miałam salę,około 60 gosci-rodzina + przyjaciele,nie zamieniłabym tej chwili na żadną inna w zyciu sie tak nie wybawiłam właśnie przy głupawej muzyce i durnych konkursach-to było cos innego,czego nigdy nie robiłam,bo wydawało mi sie to obciachowe.Oczywiście z tym ,się zgodzę ,że zaprasza się najbliższe osoby,nie ciotki-ciotek itd.Państwo Młodzi zupełnie inaczej przeżywają ten dzień niż goście,nawet jeśli będzie 200 gosci to raczej absorbuja się soba na wzajem a nie gośćmi.Wiem po sobie,ze próbowałam z tego jednego dnia wycisnać jak najwięcej dla siebie,żeby mieć miłe wspomnienia,ale jest mi też miło,jak po 9 latach właśnie moje ciotki,wujki itd. wspominaja moje wesele do tej pory bardzo ciepło. nooooo,kolejny wykład z tym,ze na inny temat