Facet chce trójkąta. Co byście pomyślały?

[stewardesa]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;81419551]Bo człowiek nie moze czegos chcieć bez podtekstów No musi być jakis ukryty cel.[/QUOTE]
Jaki ukryty? Otwarcie zaproponował to autorce.

[ruda_beksa]

Napisane przez stewardesa

Jaki ukryty? Otwarcie zaproponował to autorce.

Ale autorka sobie sama dopowiada, że chodzi mu o potencjalną zdradę albo że ona mu nie wystarcza. Doszukuje się podtekstów i ukrytego celu / motywacji.

[patrycjapatib]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;81419551]Bo człowiek nie moze czegos chcieć bez podtekstów No musi być jakis ukryty cel.

Napisane przez stewardesa

Jaki ukryty? Otwarcie zaproponował to autorce.

[/QUOTE]

Chodzi o to, że ta fantazja to niby nie jest po prostu czysta fantazja, tylko musi oznaczać to, że Autorka mu nie wystarcza i myśli o zdradzie z inną, nie że fantazja jest ukryta.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Dziewczyny juz wyjaśniły. Dziękuje

Chociaż jak widać nie tylko autorka tak myśli.

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[adult90]

Napisane przez Magically

Mój facet czasem wapomina o trójkącie. Teraz realnie się pyta co bym na to powiedziała. Oczywiście trzecia osoba to kobieta. Twierdzi, że nie chciałby się z nią kochać tylko, żebym ja się z nią bawiła. Kompletnie sobie tego nie wyobrażam, ze ja z nim, a obok jakas inna babka czeka na moje ruchy... Co byście pomyslaly jakby wasz mężczyzna takie coś proponował?

Pomyślałabym że go po.....ło
Współczuję sytuacji, jednocześnie ciekawi mnie jak zareagowałaś, co powiedziałaś?...

[arno22]

Moja partnerka zaproponowała mi trójkąt ( co opisałem w wątku seks ) i nie była to luźna fantazja ale przemyślana propozycja. Czym innym jest opowiedzenie o swojej fantazji " myślę jak by to było gdybyśmy byli w trójkącie " a czym innym " zaprośmy kobietę do sypialni bo chcę patrzeć jak się bawicie ". W związku rozmowa o fantazjach partnerów jest czymś normalnym nawet jeśli fantazja już się materializuje w głowie jednego z partnerów. Warto przedyskutować pomysł partnera aby zweryfikować czy to jest tylko fantazja czy już pomysł na zdradę. W naszym związku potrzebna była rozmowa z terapeutką aby rozwiązać problem.

[Candy_lips]

Jeżeli faktycznie miałby go kręcić tylko fakt, że patrzy na Was całujące się itp, to jeżeli Ciebie by to pociągało to tak. Jeżeli jednak Cię to nie pociąga, a mnie np też by nie pociągało, to moim zdaniem powinien zrozumieć. W takich sytuacjach oboje powinniście być zadowoleni, a tutaj niestety chyba on bardziej myśli o sobie niż o Tobie. To by mnie zabolało. No chyba, że zrozumie, dlatego powiedz stanowczo, że Ty tego nie chcesz. No tak, to nic złego mieć fantazje i o nich mówić, ale jeżeli mój facet chciałby trójkąta i nie wyobrażał sobie inaczej, to nie moglibyśmy być razem. Dla mnie nie ma miejsca na 3 osoby w łóżku, nie umiałabym tak, nawet będąc sama nie umiałam uprawiać seksu z kimś kogo nie kocham, więc tutaj tylko ktoś z kim jestem. No, ale oboje akurat nie potrzebujemy trójkątów.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez ruda_beksa

Ja się wyłamię. Dla mnie ideałem związku jest sytuacja, w której obie strony czują się ze sobą na tyle komfortowo i bezpiecznie, że mogą się wzajemnie dzielić fantazjami i marzeniami, bez osądzania, bez wypominania, bez scen.

Fantazje są naturalne. Niektóre chcemy spełnić, niektóre pozostają w strefie fantazji. Nie ma nic złego w pytaniu partnerki, czy też byłaby zainteresowana. Może przecież powiedzieć nie.

I tu jest sedno sprawy - jeśli ktoś pyta, ty mówisz nie, i on to przyjmuje do wiadomości, to w czym problem?

Co by mnie zdenerwowało - fochy i wymówki po odmowie, jęczenie, namawianie. Albo gdyby zaproponował konkretną kobietę "wiesz, mam fajną koleżankę w pracy"... to już zakrawałoby na zdradę.

Ale nie jest tak, że spełnienie jednej fantazji musi prowadzić do kolejnych, bardziej intensywnych/ekstremalnych...

A dlaczego proponuje 2K+M? Bo zakładam, że jest hetero i kręcą go kobiety, a nie faceci.

W pelni sie z Toba zgadzam. Kazdy ma fantazje, ale nie oznacza od razu, ze trzeba je spelniac. A mozliwosc podzielenia sie nimi z partnerka bez paniki i fochow z jej strony powinno byc naturalnym elementem zwiazku. W koncu partnera chcemy poznac jak najlepiej. Ale gdyby drazyl, ciagle dopytywal i prosil to skonczylabym ten zwiazek.

[Mojwa]

Napisane przez Doris1981

Nie chcesz, to nie chcesz. Nie wiem nad czym się tu zastanawiać. Gdyby facet coś takiego zaproponował, to sorry, ale mnie by się to kojarzyło z "małymi kroczkami dążę do sypiania z innymi kobietami". Ale każdy ma swoją wizję związku.

Bzdura. Obrażasz w ten sposób całą rzeszę ludzi, którzy mają takie tendencje twierdząc, że mają zapędy do zdrady.

Napisane przez Melanchton

Zaproponowałabym mu to samo, ale oczywiście z dwoma mężczyznami. Ja bym z tym drugim gościem nic nie robiła, tylko on by się z nim bawił.
Ach ta genderowa hipokryzja.

Rozumiem że z każdą fantazją musimy zgadzać się na "odwrotnosc"? Mam ochotę żeby facet mnie związał i zdominowal - jeśli nie będę chciała go wiązać i zdominowac to jestem hipokrytką.
Mam fantazję nt seksu analnego (bycia strona bierna) - muszę być gotowa założyć strapona.

Bzdury.

A co do tematu - gdybym była na nie, to bym powiedziala, że nie. Ale nie oburzalabym się gdyby temat wracał - bo sama czasem wracam do niezrealizowanych fantazji, wychodząc z założenia że podejście może się zmienic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Moja pierwsza reakcja była by w stylu'' Czyś Ty oszalał?''

[201803290936]

Napisane przez Mojwa

Bzdura. Obrażasz w ten sposób całą rzeszę ludzi, którzy mają takie tendencje twierdząc, że mają zapędy do zdrady.
(...)

Ale ja opisałam swoje subiektywne odczucia, więc mam szczerze mówiąc w nosie, czy ktoś się czuje wielce tym urażony. Każdy tu wyraża swoje zdanie. Jeżeli facet wie, że jej to nie pasuje, a drąży, to dla mnie jest to szukanie furteczki do sypiania z innymi "w białych rękawiczkach". Tyle. Fantazja, to coś co się ma w głowie i o czym ewentualnie można wspomnieć partnerowi. Jak dla mnie ten pan ma konkretny plan. I Autorka, a ona jest chyba w tym najważniejsza, czuje to samo.

[Mojwa]

Napisane przez Doris1981

Ale ja opisałam swoje subiektywne odczucia, więc mam szczerze mówiąc w nosie, czy ktoś się czuje wielce tym urażony. Każdy tu wyraża swoje zdanie. Jeżeli facet wie, że jej to nie pasuje, a drąży, to dla mnie jest to szukanie furteczki do sypiania z innymi "w białych rękawiczkach". Tyle. Fantazja, to coś co się ma w głowie i o czym ewentualnie można wspomnieć partnerowi. Jak dla mnie ten pan ma konkretny plan. I Autorka, a ona jest chyba w tym najważniejsza, czuje to samo.

A nie pomyślałaś że moze... To w jakiś sposób dla niego ważne i dlatego o tym rozmawia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803290936]

Napisane przez Mojwa

A nie pomyślałaś że moze... To w jakiś sposób dla niego ważne i dlatego o tym rozmawia?

A co to jest mój kolega? Mam mu kartkę na święta wysłać. Autorka pyta, ja odpowiadam. Coś się mnie tak uczepiła? Wyraźnie było podkreślone, że wypowiadam się ja jako ja, jakby ja to odebrała. Mam prawo do swojego zdania, czy już nie? Ważna to dla niego powinna być jego partnerka przede wszystkim i jeżeli widzi, że temat jej nie interesuje, to niech ją zostawi i sobie wesoło to realizuje, albo niech odpuści.

[Mojwa]

Bo irytuje mnie robienie z ludzi, którzy mają takie fantazje skurczybykow którzy tylko chcą zdradzac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803290936]

Napisane przez Mojwa

Bo irytuje mnie robienie z ludzi, którzy mają takie fantazje skurczybykow którzy tylko chcą zdradzac.

Fantazja to fantazja. Drążenie jakiegoś tematu, gdy partnerowi to "nie leży", to inna para kaloszy.

[Mojwa]

Napisane przez Doris1981

Fantazja to fantazja. Drążenie jakiegoś tematu, gdy partnerowi to "nie leży", to inna para kaloszy.

Ile razy wolno wspomnieć o temacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Mojwa

Ile razy wolno wspomnieć o temacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dla mnie raz
i jesli czego ewidentnie nie lubie i nie chce to zdania nie zmienie

ja natomiast nie rozumiem tego ze mamy wszystko akceptowac i nie miec prawa wyrazic swojego niezadowolenia czy obrzydzenia
dla mnie jesli moj partner fantazjowalby o mnie robiacej kupe na jego klate to byloby niesmaczne i raczej nie do przejscia
tak samo z trojkatem
dla mnie jasne jest ze jesli mowie to nie dla mnie ,obrzydza mnie taka mysl to chyba oznacza ze to nie dla mnie .za tydzien nie zmienie zdania wiec nie pytaj wiecej bo jest to juz nagabywanie
Jakbym zmienila zdanie to sama bym powiedziala a jak nie mowie to znaczy ze nie zmienilam.
uwazam ze nie kazda fatazja czlowiek powinnien se dzielic
nie wiem czy wasi faceci byliby zachwyceni fantazja o seksie z czarnym facetem z wielkim penisem ktory ledwo sie miesci a oni by byli biali i srednio wyposazeni
czasami warto przemyslec czy wszystko powinnismy dzielic z partnerem

[Mojwa]

A mnie to dziwi, bo sama niejednokrotnie zdanie zmienilam. I pewnie bym nie przyszła sama powiedzieć że mam inne podejście (bo to nie jest tak że nagle pyk i się zmienia), ale gdy partner zapytał ponownie to odpowiedź była inna.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Magically

Mój facet czasem wapomina o trójkącie. Teraz realnie się pyta co bym na to powiedziała. Oczywiście trzecia osoba to kobieta. Twierdzi, że nie chciałby się z nią kochać tylko, żebym ja się z nią bawiła. Kompletnie sobie tego nie wyobrażam, ze ja z nim, a obok jakas inna babka czeka na moje ruchy... Co byście pomyslaly jakby wasz mężczyzna takie coś proponował?

Zdecydowanie bym odmówiła, bo po pierwsze kobiety mnie nie w ogóle nie kręcą i dla mnie byłoby to zmuszanie się do aktywności seksualnej z jakąś. A po drugie byłabym zazdrosna i myślała, że moze mojemu TZ nie wystarczam, skoro brakuje mu jeszcze jakiejś innej kobiety. Na szczęście twierdzi, że trójkąty go nie kręcą.
No ale ty możesz mieć inne podejście przecież.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;81440036]
ja natomiast nie rozumiem tego ze mamy wszystko akceptowac i nie miec prawa wyrazic swojego niezadowolenia czy obrzydzenia[/QUOTE]Nikt nie pisał, że masz wszystko akceptować i nie wyrażać obrzydzenia.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

nie podniecają mnie kobiety.
Nie zgodziłabym się na seks-teatrzyk z kobietą żeby facet oglądał i się ślinił.

[KRECISIE]

No własnie, zaproponuj mu kwadrata albo 2M i 1K, innej opcji nie ma.

[Lwica_w_puszczy]

Napisane przez Magically

Mój facet czasem wapomina o trójkącie. Teraz realnie się pyta co bym na to powiedziała. Oczywiście trzecia osoba to kobieta. Twierdzi, że nie chciałby się z nią kochać tylko, żebym ja się z nią bawiła. Kompletnie sobie tego nie wyobrażam, ze ja z nim, a obok jakas inna babka czeka na moje ruchy... Co byście pomyslaly jakby wasz mężczyzna takie coś proponował?

Pomyślałabym, że czas go kopnąć w dupę.

[theali]

Napisane przez Magically

Nie chodzi o moje nastawienie. Chodzi o to czy zaniepokoiloby Was takie pytanie. W kontekście potencjalnej zdrady, albo tego, że ktoś dla kogoś jest już niewystarczający

Nie. Miałabym za to poważne obawy co do swoich emocji po - dlatego temat jest na tę chwilę poza strefą "do zrealizowania", choć w fantazjach i jego, i moich obecny.

[adult90]

Kopnąć w dupę to mało powiedziane;-)

[elvegirl]

Napisane przez Magically

Co byście pomyslaly jakby wasz mężczyzna takie coś proponował?

Nic, powiedziałabym że mnie taki układ nie interesuje.
Ludzie mają różne fantazje, bywa że dążą to spełnienia ich i nic w tym dziwnego, natomiast nie da się wcielić w życie czegoś, na co się partner/partnerka nie zgadza.
Na pewno bym zapytała czy jest w stanie żyć ze świadomością, że ta fantazja pozostanie tylko fantazją, bo wiadomo że nie ma sensu ciągnąć związku z rosnącą frustracją co najmniej jednej osoby.

Jeśli powtarzałby taką propozycję co jakiś czas mimo mojej jasnej deklaracji w tym temacie, to byłabym wściekła i pewnie doprowadziłoby to do rozstania.

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Napisane przez Magically

Nie chodzi o moje nastawienie. Chodzi o to czy zaniepokoiloby Was takie pytanie. W kontekście potencjalnej zdrady, albo tego, że ktoś dla kogoś jest już niewystarczający

Nie, nie wiążę tego ze zdradą.

[201803290936]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;81440036]dla mnie raz
i jesli czego ewidentnie nie lubie i nie chce to zdania nie zmienie

ja natomiast nie rozumiem tego ze mamy wszystko akceptowac i nie miec prawa wyrazic swojego niezadowolenia czy obrzydzenia
dla mnie jesli moj partner fantazjowalby o mnie robiacej kupe na jego klate to byloby niesmaczne i raczej nie do przejscia
tak samo z trojkatem
dla mnie jasne jest ze jesli mowie to nie dla mnie ,obrzydza mnie taka mysl to chyba oznacza ze to nie dla mnie .za tydzien nie zmienie zdania wiec nie pytaj wiecej bo jest to juz nagabywanie
Jakbym zmienila zdanie to sama bym powiedziala a jak nie mowie to znaczy ze nie zmienilam.
uwazam ze nie kazda fatazja czlowiek powinnien se dzielic
nie wiem czy wasi faceci byliby zachwyceni fantazja o seksie z czarnym facetem z wielkim penisem ktory ledwo sie miesci a oni by byli biali i srednio wyposazeni
czasami warto przemyslec czy wszystko powinnismy dzielic z partnerem[/QUOTE]

Amen.

[Limonka2738]

Ja sama mam taką fantazję.

Ale z partnerem ustaliliśmy, że nie no i nie.

Koniec historii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez Magically

Nie chodzi o moje nastawienie. Chodzi o to czy zaniepokoiloby Was takie pytanie. W kontekście potencjalnej zdrady, albo tego, że ktoś dla kogoś jest już niewystarczający

Nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

Napisane przez mc266

Mnie się tak to nie kojarzy. Gdy ktoś ma zamiar sypiać z innymi, zazwyczaj robi to od razu, a nie bawi się na rozbieg w trójkąt.

^

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------

Napisane przez Magically

Fantazje jednak biorą się z jakichś potrzeb, braku czegoś...

Nie zawsze.

Fantazjuję o zdradzie kontrolowanej, a do tego wszystkie moje fantazje są ekshibicjonistyczne. O, jeszcze nekrofilia.

I nie, w życiu nie przelecę martwego człowieka na oczach obcych osób, mając w dodatku innego partnera, który na to patrzy, bo to obrzydliwe.

Fantazja to tylko fantazja.

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Napisane przez ruda_beksa

Ja się wyłamię. Dla mnie ideałem związku jest sytuacja, w której obie strony czują się ze sobą na tyle komfortowo i bezpiecznie, że mogą się wzajemnie dzielić fantazjami i marzeniami, bez osądzania, bez wypominania, bez scen.

Fantazje są naturalne. Niektóre chcemy spełnić, niektóre pozostają w strefie fantazji. Nie ma nic złego w pytaniu partnerki, czy też byłaby zainteresowana. Może przecież powiedzieć nie.

Amen.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Napisane przez White_Dove

Czyli jakbys zareagowała gdyby partner powiedział Ci że fantazjuje o podduszaniu/podwieszaniu/ rimmingu/pissingu?
Co ma wysmianie czegos/ czynnosci do ogolnego traktowania powaznie partnera? Zalezy jaka to fantazja. Niektóre sa mocne.

Ale co w tym śmiesznego? Powiedziałabym nie, gdybym nie chciała.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez Mojwa

Bo irytuje mnie robienie z ludzi, którzy mają takie fantazje skurczybykow którzy tylko chcą zdradzac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Doris robi to samo z osobami bi.

Przyzwyczaj się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mojeimie]

Jak Cię kręcą takie rzeczy to się zgódź, a jak nie to nie. Proste.