buty na obcasie

[natural-love]

Szczerze mowiac to nie pamietam kiedy mialam te pierwsze buty na obcasie, ale wydaje mi sie ze byla to 3 gimnazjum. Kozaki na ok. 7 cm szpilce, drugie na koturnie. No i szpilki nie za wysokie ok. 5 cm na komers
Za to dzis chodze tylko w obcasach. Od 8 cm w zwyz... Chyba jednak to moje 160 robi swoje, strasznie dziwnie czuje sie na plaskiej podeszwie. W zimie tez jakos problemu mi to nie robi.
Widok 15stek w szpilkach nie robi na mnie wrazenia, w koncu kazdy mial kiedys 15 lat i rozne dziwne pomysly przychodzily do glowy

[Niecodzienna]

Kwaśna truskawka- ja również jestem rocznik '92 i mam takie samo zdanie,jak Ty Nasz rocznik jest "ostatnim normalnym". Chociaż ..w tym roku niektóre dziewczyny postanowiły być "modne" i na przerwach można je zobaczyć z pudrem w ręku. Co mnie bardzo śmieszy,bo nie używają nawet tuszu do rzęs (uważają to za tapetę),a puder co przerwę

Do tematu... Osobiście posiadam balerinki na niziutkim obcasiku,kupione w ostatnie wakacje. Dotąd byłam w nich chyba ze 3 razy. Bardzo krępuje mnie stukanie tych obcasów .Jakoś tak zdaje mi się,że jeszcze za wcześnie...

Bardzo,ale to BARDZO, nie podobają mi się czuby. Takie ostre czuby. Dla mnie to wprost ohydne. Brzydko powiększają stopę (w tym nawet rozmiar 36 wydaje się przeogromny) ,ogólnie stopa wygląda po prostu...staro! I nie ważne,czy takie buty założy 15latka, czy 30latka- dla mnie jest to okropne .

Takie moje zdanie

[nadeline]

Cytat:
Napisane przez Nusia7
PS Mam pytanie - tak żeby się upewnić Obcas mierzy się od ziemi do jego najwyższego końca (tzn. na samym końcu buta), tak?

Ponawiam moje pytanie


A ja się dołączam do pytania
I jeszcze jedno..gdzie kupujecie buty na 11 cm obcasie?

[natural-love]

Napisane przez nadeline

Cytat:
Napisane przez Nusia7
PS Mam pytanie - tak żeby się upewnić Obcas mierzy się od ziemi do jego najwyższego końca (tzn. na samym końcu buta), tak?

Ponawiam moje pytanie


A ja się dołączam do pytania
I jeszcze jedno..gdzie kupujecie buty na 11 cm obcasie?

obcas sie mierzy od jego poczatku tam gdzie sie zaczyna obcas nie czesc ktora zaslania tylnia czesc nozki, do samej ziemi, czyli do fleka. Nie umiem objasnic jasniej slowami dlatego foto
Gdzie mozna kupic 11cm buciki? Moj ostatni zakup butow -> peep toe z zakrytymi czubkami z CCC. Mam tez kilka par z allegro, maja 10,5. Wystarczy poszperac tam

[Nusia7]

Napisane przez natural-love

obcas sie mierzy od jego poczatku tam gdzie sie zaczyna obcas nie czesc ktora zaslania tylnia czesc nozki, do samej ziemi, czyli do fleka. Nie umiem objasnic jasniej slowami dlatego foto

Po prostu od zewnętrznej strony Tak właśnie myślałam i tak mierzyłam, ale wolałam się upewnić

[biankapianka]

Ja swoje 11centymetrowe kupiłam w Zarze, był wtedy b. duży wybór i wyprzedaż, więc się bardzo opłacało, ale ogólnie pojawiają się tam jakieś ładne modele

[Ala...]

Napisane przez Niecodzienna

Kwaśna truskawka- ja również jestem rocznik '92 i mam takie samo zdanie,jak Ty Nasz rocznik jest "ostatnim normalnym".

Wydaje mi się, że każdy rocznik tak myśli. Jak byłam w liceum, zresztą jako ostatni rocznik bez gimnazjum, to też nam sie wydawało, że ci o rok młodsi to już jakieś totalne ufoki
Co do obcasów to pierwsze miałam w drugiej klasie podstawówki i miały jakieś 5 cm - tak wiem przeginka Ale to były jakieś takie dziwne półbuty i na pewno nie można było uznać, że są sexi W sumie nie wiem jak to się stało, że je mi mama kupiła.
A obcasy nałogowo zaczęłam nosić od ok 19stki, przerzuciłam sie na nie prosto z glanów. I teraz latem tylko w dyszkach latam

[iszsza]

ja zarzekałam się że nigdy nie włoże obcasów (to było za czasów gdy jeździłam na desce), dziś mam conajmniej 7 par takich butów. lubie koturny albo szersze obcasy, typowych szpilek nie miałam na nogach i nie wiem czy dałabym radę. dziś napiszę że dorosłam do obcasów

[nadeline]

Dzięki za odp. Poszperam za 11cm

[MartuFFFia]

dziewczyny a nie wiecie gdzie moge kupic szpilki takie na lato ,ktore maja zakryte palce? nie chdozi mi o takie pantofelkowate tylko takie delikatne cos w pdoobie takich na paseczki tylko ze paluszki zakryte

[wertusia]

Chodzę do 3 klasy liceum, a szpilki noszę od 1

Nie podoba mi sie jak dziewczyny ubierają buty na obcasie do bluzy lub zalozą do tego plecak ! U mnie w szkole już nie raz to zauwazyłam ...

[madzior22]

Rocznik 92' się kłania
Moje pierwsze buty na obcasie kupiłam w I klasie gimnazjum. Były to czarne wyjściowe 4-centymetrowe szpileczki z małym czubkiem Ale teraz mówię NIE czubom (skracają nogi i poszerzają stopę a poza tym są takie...nieładne) i oczywiście mówię stanowcze NIEEEEEE białym kozaczkom (bleah) . Poza tym bardzo lubię śmigać w obcasach Wysmuklają moją sylwetkę co mi się bardzo przydaje Ale nigdy nie zakładam wysokich butów do szkoły (jest to po prostu niewygodne). Na konkursy czy apele mam zarezerwowane moje wysłużone 5-centymetrowe czółenka. Poza tym mam jeszcze parę balerinek na szerokiej kaczuszce które tez czasem zakładam do szkoły. Poza tym moje najwyższe buty mają 9 cm. Nigdy nie "skusiłabym" się na maksymalnie wyskoie cieniutkie szpileczki. Wolę grubsze słupki.
Widok mojej rówieśniczki w obcasach mnie nie razi, ale tylko wtedy kiedy ta osoba wygląda na swoje lata. Kiedy widzę dziewczyny rok czy dwa lata ode mnie młodsze, które sięgają mi (nie żartuję) do szyi, mają kompletny zanik "kobiecych" części ciała a pomykają w szpilkach z wielkimi czubkami, to mnie po prostu skręca, ale ze śmiechu. Przecież trzeba patrzeć na siebie i odpowiednio dobierać swój ubiór i dodatki

ps. jeszcze taka maa dygresja a'propo dyskotek. Kiedy idę na balety staram ubrać się ładnie, ale na pewno nie jak jakaś pani z pod latarni (zwykle ubieram po prostu jakąś bluzkę i dżinsy). A jak widze te wszystkie "laseczki" w krótkich spódniczkach z bluzkami na którą zużyto materiału o powierzchni chusteczki do nosa i z makijażem i fryzurą jak z teatru to mi sie żyć odechcciewa. No luuudzie. ;D

[Dyplomatka]

Również rocznik 92' ale jestem w innej sytuacji- chodzę do 2 klasy liceum.
Buty na obcasach lubię, mam dwie pary- jedne czarne na gala, drugie brązowe, dużo bardziej stabilne tak po prostu. Co do malowania się- zwyczajowo tusz i puder, na jakieś wyjścia bawię się kredką lub cieniami. A na imprezy (łosiemnastki, połowinki) biorę i tak wygodne buty bo wytańczyć całą noc na 8cm jest ciężko (choć już nieraz wytrwałam ). A w sumie to, że noszę obcasy i że się maluję jest spowodowane, że w klasie jestem z 17 i 18 latkami, więc naturalną koleją rzeczy nie chcę "odstawać" za bardzo :P i szczerze mówiąc wyglądam na więcej niż 15 lat, więc z tym też nie mam problemów

[Ivonea]

mam 24 lata ;p
w butach na obcasach zaczęłam chodzić rok temu ;p
po prostu praca i mniej czasu na zabawę a więcej czasu trzeba było poświęcić wyglądowi...
długo obchodziłam się w glanach i adidaskach i trampeczkach no i wspaniałe sandałki rzemyczki ;D wciąż mi trudno się nauczyć chodzić na obcasach.. ale pomykam swobodnie w 9-10 cm...
a co do naszej polskiej hmmm.. młodzieży? hołoty? no nie wiem jak to teraz nazwać... niezwykle się ciesze gdy mogę przejść koło młodziutkiej dziewczyny ubranej na sportowo bez makijażu z uśmiechem na gębie bez fajki i alkoholu.. a resztę to bym powybijała.. a co ;p hehehehe eh... no nie wiem co się dzieje...
Kobiety póki młode nogi to obcasom mówimy NIE !! Bo potem to cholerne żylaki :/

[natural-love]

Napisane przez Ala...

Wydaje mi się, że każdy rocznik tak myśli. Jak byłam w liceum, zresztą jako ostatni rocznik bez gimnazjum, to też nam sie wydawało, że ci o rok młodsi to już jakieś totalne ufoki
Co do obcasów to pierwsze miałam w drugiej klasie podstawówki i miały jakieś 5 cm - tak wiem przeginka Ale to były jakieś takie dziwne półbuty i na pewno nie można było uznać, że są sexi W sumie nie wiem jak to się stało, że je mi mama kupiła.
A obcasy nałogowo zaczęłam nosić od ok 19stki, przerzuciłam sie na nie prosto z glanów. I teraz latem tylko w dyszkach latam

hehehe przypomnialas mi o moich zielonych bucikach, byly komiczne, nosilam je jak mialam ok. 10 lat, i taki gruby obcasik mialy tak hmm z 4-5cm. Nie no komedia, jak znajde foty to padne

[Klaudiacb]

ja tez rocznik '92 i przyznam ,ze mlodsze uczennine z tapata az smiszne. jakies brokaty, cienie ala rodem z rosji, nie chce urazic nikogo, ale wiemy jak niektore panie z rosji sie maluja . no ale jest taka jedna u mnie co ze morde wysmaruje strasznie ciemnym pudrem, a szyje zostawi i wyglada jak jakis klown. i to wszyscy tak sadza,no ale nikty jej chyba tak w prost nie powiedzial. ja na codzien sie maluje pudrem, sypkim albo czasem odrobina fluidu, bo niestaty musze zakryc moje male pryszcze, np i eyeliner, cos w stylu lata 60-te i maskara, ale nie ,ze sie rzesy lepia i sie rozplywa.
ja moj pierwszy obcas kupilam w wieku 14 lat, ale to byl zaledwie 3 cm i na wigilie czy tam na sylwestra, czarne z krotkim czupeczkiem. na ostatniego sylwestra kupilam sobie czarne na grubym obcasie i chyba maja gdzies z 6 cm. zaokraglone i czarne "lakierki" a obcas "drewniwny". teraz dzisiaj kupilam sobie takie na 3-4 cm ze szpicem zaokraglonym,ale to nie jest "obcas" ale lekko uniesione sa i wroznych kolorach cos w stylu lata 80'te. i jeszcze jedna pare na 5-6 cm z"otwartym" czubem i maja "dziurki" to nie takie siatkowe, no nie wiem ale podeszwa jest miekka i o dziwo cholernie wygodne. i sa lekko elastyczne, wiec chyba nie bede miec odciskow.
a co do innych panienek, to tak jak juz jedna dziewczyna napisala. dlugie spice fuj i jeszcze raz fuj, nie wazne ile ma sie lat, chyba ,ze naprawde mala stopke 35-36 rozmmiar. i jak nie umie sie chodzic, to to komicznie wyglada, no ale trzeba cwiczyc. to badzcie/badzmy wyrozumiale. moze te lata "osmiaszanie sie" dadza jakies pozytywne efekty.

[ICanMore]

No więc... nie zaczyna się zdania od "no więc"
Zawsze chodziłam w zupełnie płaskich butach, najczęściej adidasach, ostatnio wzięło mnie na bardziej "elegancki" () styl
I teraz takie pytanie: co myślicie o kobietach wyższych od mężczyzn ? Bo tak się składa, że w wysokich butach niestety mi to grozi

[faa]

mi to zupełnie nie przeszkadza jak się ludzie kochają to przecież nie ważny jest wzrost, kiedyś widziałam parkę facet z 190 cm a kobieta nie wiem z 150 sięgała mu do szyi i nie przejmowali się tym w ogóle. Moja koleżanka ma chłopaka niższego i jej to nie przeszkadza a jak się komuś to nie podoba to jego sprawa nie ma co się przejmować

[sweet_mystery]

ojooojjj ja też mam taki "problem" () ;]]] moj mężczyzna jest mojego wzrostu, albo nawet cm niższy.. wlasciwie to nei chodze w butach na obcasie, ale czasem fajnie byloby zalozyc...ahh.

[agnes188]

ja znam wiele takich par nie przejmuj sie

[ICanMore]

Ostatnio też widuję właśnie coraz więcej par Ale kobieta kojarzy mi się niska i drobna, a mężczyzna wysoki i potężny, nie w sensie że gruby, ale taki hm... napakowany, chociaż bez przesady, nie mam tu na myśli Pudziana Dlatego to nieco odbiega od mojego wyobrażenia

[201704051255]

wysokie kobiety sa fajne, zreszta nie kieruj sie tym "co ludzie powiedza" , nie warto

[eyo]

nie przejmuj się ludzmi liczy się Twoje dobre samopoczucie w takich bucikach oraz to, że kochasz swojego faceta

[Devineresse]

Ja bym się tym nie przejmowała... A ludzie pewnie nic nie powiedzą, bo co komu przeszkadza że jesteś wyższa od chłopaka?

[DJADKJGU]

eee teraz to ludzie takie problemy sztuczne wymyslaja.... a to zle bo ona za malutka (ja..) a to ze za wysoka... co to za roznica? pytanie tylko jak ty sie wtedy przy nim czujesz? bo ja np. przy bardzo wysokich facetach (pow.190) czuje sie jak dziecko troche i to nie jest fajne uczucie.. wiec jesli nie czujesz sie jak ich mama to badz wyzsza w obcasach i sie ciesz ze jestes wysoka

[Fuxia83]

zgadzam sie z poprzedniczka ... chodz w butach na obcasie, jest wielu facetow ktorym podobaja sie wysokie dziewczyny a juz napewno w szpilkach, albo przynajmniej w wysokich obcasach, wyglada sie bardziej kobieco, elegancko i seksownie, wiec chodzenie na obcasach jest bardziej na plus niz na minus, wielu facetow zwroci swoja uwage na ciebie

[natural-love]

pewnie ze nos, i niech wzrost przed tym Cie nie powstrzymuje.

[Hisoka]

to zależy ile faceta 'przerośniesz' . Z tego co wiem facetów krew zalewa jak są niżsi [taki ich mały kompleks....jakbyś ty miała mniejsze piersi niż twój facet XD]

[Hexa]

Pisząc "od mężczyzn" masz na myśli tak ogólnie, że będziesz wyższa od niektórych mężczyzn, czy od swojego mężczyzny? W pierwszym wypadku, mówię z autopsji, noś i obcasy i głowę wysoko i ciesz się że jesteś wyższa . W drugim przypadku, tak jak mówią dziewczyny, nie przejmuj się. Miałam partnera swojego wzrostu, i tak chodziłam na obcasach, świata poza nim nie widziałam i ani razu mi nie przyszło na myśl żeby problemem było to że byłam wyższa .
A tak a marginesie wysoka kobieta w obcasach z wysoko poniesioną głową niestety "odstrasza", sprawia wrażenie niedostępnej, nieważne jak sympatyczna by była...(mi to nie przeszkadza, wręcz czasem bawi )

[Dead Flowers]

Jestem dość wysoka (174 cm) i UWIELBIAM chodzić na wysokich obcasach - takich nawet po 11cm, na 15cm (platformy już wtedy), jestem od prawie wszystkich wyższa i kompletnie mi to nie przeszkadza. Wręcz dziwnie się czuję w płaskich butach...