Scent Bar IV

[madziczka]

Napisane przez Sabbath

Można przełożyć kartę SIM z Nokii do Samsunga pod jednym wszakże warunkiem. Że ten telefon, do którego przekładasz nie ma blokady sieciowej tak zwanego SimLocka.
SimLock zdarza się na telefonach, które dostajesz taniej przy wykupie abonamentu. Taki aparat jest często zabezpieczony w ten sposób, by obsługiwał tylko karty z sieci, która go dostarczyła.

Co istotne: po zakończeniu obowiązkowego czasu użytkowania aparatu (to zwykle rok lub półtorej) sieć ma obowiązek zdjąć SimLocka na życzenie właściciela telefonu.

Rozumiem. Mimo to i tak będę decydować się na kolejną Nokię, więc gdyby co powinno być łatwiej

[Zuziunia]

Napisane przez madziczka

Rozumiem. Mimo to i tak będę decydować się na kolejną Nokię, więc gdyby co powinno być łatwiej

Model nie ma tu znaczenia, ważne w jakiej sieci masz kom, jesli kupujesz sam aparat to powinien byc bez blokady. Jesli np wymieniasz w sieci bo masz na abonament to dostajesz prawdopodobnie z blokadą sim w tej sieci.

Aha co do Nokii to bardzo pogorszyła sie ich jakość, wszyscy moi znajomi którzy w przeciągu kilku ostatnich m0cy kupili Nokie są bardzo zawiedzeni z baterii.

[dzika truskawa]

Napisane przez Margot45

Wiecie co? Dobrze, że (udaję, że) mam w miarę grubą skórę, ale przeczytałam dzis rano coś takiego (@ do mnie, od osoby, którą uważam za przyjaciółkę), ze po przeczytaniu nie dość, że najzwyczajniej zwróciłam śniadanie to siłą się powstrzymuję, zeby się nie popłakac w pracy - a wyjątkowo nie moge bo Centrala przyjeżdża i muszę jakoś wyglądać Ludzie są czasami tak bezmyślni I to, podobno "dla mojego zdrowia psychicznego". Przepraszam, musiałam się gdzieś wyzalić

Świetnie Cię rozumiem. Niedawno przydarzyło mi się coś w tym stylu...

Napisane przez bluegirl

Katonal Forte moja przyjaciółka kiedyś brałam spore ilości, teraz cokolwiek boli staram się nic nie brać. I tak od soboty dzień w dzień ból głowy, ale trzymam się dzielnie, choć mdli mnie, rozsadza głowę.
Nie mam ochoty nic jeść, 2 kawy i trzy małe bułeczki maślane od 6 rano. Podobnie było wczoraj.

Myślę, że w takiej sytuacji nie ma sensu się umartwiać - nie jestem zwolenniczką brania leków przeciwbólowych przy każdym drobiazgu, ale jeśli ból tak poważnie wpływa na Twoje codzienne funkcjonowanie - zażycie tabletki jest w pełni usprawiedliwione.

Sabbath o tych kremach dokładnie to słyszałam - o wykorzystywaniu łożysk.
A co do rozmowy z koleżanką - nie umiem podjąć decyzji. Nie wiem czy to ma sens. Z jednej strony - szkoda mi wieloletniej znajomości, żeby skończyła się w tak głupi sposób. Z drugiej - ten mail był dla mnie aktem agresji, manifestacją braku akceptacji moich poglądów - a co za tym idzie - mojej osoby. Więc może nie ma o czym rozmawiać. Z trzeciej - faktycznie myślę o tym, jako o możliwości pokazania, że nie jestem niemoralnym potworem. Z czwartej - jeśli ktoś może po kilku latach znajomości i wielu godzinach rozmów uwierzyć w to z powodu jednego artykułu w Przeodniku Młodych - to byłoby udowadnianie, że nie jestem wielbłądem. Od jakiegoś czasu czuję się jak wielki znak zapytania i zmieniam zdanie kilka razy na godzinę. Na smsa z propozycją spotkania dostałam odpowiedź, że "Ok, ale nie mam zamiaru się kłócić i wysłuchiwać kolejnych obelg" Przysięgam, że w żadnej z moich wiadomości nie było śladu obelgi - pokazałam całą korespondencję kilku osobom i one również się żadnej nie dopatrzyły. No więc napisałam, że przykro mi, ale jednak nie będę miała czasu... Nie wiem, czy dobrze zrobiłam. Od tamtej pory głucha cisza, również brak odpowiedzi na maila

[madziczka]

Napisane przez Zuziunia

Model nie ma tu znaczenia, ważne w jakiej sieci masz kom, jesli kupujesz sam aparat to powinien byc bez blokady. Jesli np wymieniasz w sieci bo masz na abonament to dostajesz prawdopodobnie z blokadą sim w tej sieci.

Aha co do Nokii to bardzo pogorszyła sie ich jakość, wszyscy moi znajomi którzy w przeciągu kilku ostatnich m0cy kupili Nokie są bardzo zawiedzeni z baterii.

Co do Nokii na baterie nie narzekałam ale miałam telefon z klapką, po dwóch miesiącach urwały mi się zaczepy. Poszłam do reklamacji - pan zapytał czy rzucałam nim o ścianę Po niecałym roku rozerwały mi się klapki , telefon miałam w dwóch kawałkach. Teraz mam zastępczą Nokię i planuję kolejną ale wyleczyłam się już z klapek.

[Zuziunia]

Napisane przez madziczka

Co do Nokii na baterie nie narzekałam ale miałam telefon z klapką, po dwóch miesiącach urwały mi się zaczepy. Poszłam do reklamacji - pan zapytał czy rzucałam nim o ścianę Po niecałym roku rozerwały mi się klapki , telefon miałam w dwóch kawałkach. Teraz mam zastępczą Nokię i planuję kolejną ale wyleczyłam się już z klapek.

Ja klapek jakoś nie uznaję, teraz sobie rozsuwanego Samsunga zakupiłam i zobaczymy

Heh najlepsza to była cegła 3310, telefon nie do zdarcia!

[Sabbath]

Napisane przez madziczka

Rozumiem. Mimo to i tak będę decydować się na kolejną Nokię, więc gdyby co powinno być łatwiej

Tak, jak pisała Zuzia - model nie ma żadnego znaczenia. Liczy się operator sieci.

Napisane przez dzika truskawa

Sabbath o tych kremach dokładnie to słyszałam - o wykorzystywaniu łożysk.
A co do rozmowy z koleżanką - nie umiem podjąć decyzji. Nie wiem czy to ma sens. Z jednej strony - szkoda mi wieloletniej znajomości, żeby skończyła się w tak głupi sposób. Z drugiej - ten mail był dla mnie aktem agresji, manifestacją braku akceptacji moich poglądów - a co za tym idzie - mojej osoby. Więc może nie ma o czym rozmawiać. Z trzeciej - faktycznie myślę o tym, jako o możliwości pokazania, że nie jestem niemoralnym potworem. Z czwartej - jeśli ktoś może po kilku latach znajomości i wielu godzinach rozmów uwierzyć w to z powodu jednego artykułu w Przeodniku Młodych - to byłoby udowadnianie, że nie jestem wielbłądem. Od jakiegoś czasu czuję się jak wielki znak zapytania i zmieniam zdanie kilka razy na godzinę. Na smsa z propozycją spotkania dostałam odpowiedź, że "Ok, ale nie mam zamiaru się kłócić i wysłuchiwać kolejnych obelg" Przysięgam, że w żadnej z moich wiadomości nie było śladu obelgi - pokazałam całą korespondencję kilku osobom i one również się żadnej nie dopatrzyły. No więc napisałam, że przykro mi, ale jednak nie będę miała czasu... Nie wiem, czy dobrze zrobiłam. Od tamtej pory głucha cisza, również brak odpowiedzi na maila

Heh... A ja myślałam, że tylko ja myślę w ten sposób: "ale z drugiej strony..." i tak w koło Macieju.
Czasem czuję się jak Tewie Mleczarz z tymi swoimi dziesięcioma "drugimi stronami".

A co do tej konkretnej sprawy - teraz już chyba tylko życie zweryfikuje tę sytuację. Moim zdaniem zrobiłaś, co mogłaś. Zostaje Ci przeczekać napad skłonności moralizatorskich u kumpeli i... być może kiedyś w przyszłości wyjaśnić sprawę. Ja nie szukałabym więcej kontaktu. Ona rozpoczęła, niech się głowi nad tym, jak to zakończyć.

I jeszcze - piszesz o blaku akceptacji dla swoich poglądów. Dla mnie nie zawsze jest to równoznaczne z brakiem akceptacji dla człowieka, ale rzeczywiście w tego typu dyskusjach często tak wychodzi.

Niedawno rozmawiałam w pewnym wąskim gronie na temat dobra absolutnego i (w mojej opinii niesłusznego) europejskiego przekonania, że jedynie nasze normy kulturowe są kulturą, a każda inna kultura jest barbarzyńska i dzika.
Finalnie zapytałam człowieka, o którym wiem, że jest naprawdę świnią, tylko z gębą pełną świętych prawd ostatecznych, czy wobec moich wątpliwości uważa, że jestem złym człowiekiem. I wiesz co? On wypalił mi prosto w pysk, że tak. Zagotowało mnie to, jakim prawem człowiek, który naprzemiennie usiłuje mnie zaciągnąć do łóżka i nawracać mówi takie rzeczy.

Niestety, trudniej jest myśleć niezależnie i szukać uzasadnień dla swoich racji, niż mieć komfort bezmyślnego powtarzania formułek...

Napisane przez madziczka

Co do Nokii na baterie nie narzekałam ale miałam telefon z klapką, po dwóch miesiącach urwały mi się zaczepy. Poszłam do reklamacji - pan zapytał czy rzucałam nim o ścianę Po niecałym roku rozerwały mi się klapki , telefon miałam w dwóch kawałkach. Teraz mam zastępczą Nokię i planuję kolejną ale wyleczyłam się już z klapek.

ja miałam Motkę z klapką i wyrwała bez szwanku 2,5 roku. Wytrwałaby i dłużej, ale pożyczyłam kumpeli...

Napisane przez Zuziunia

Heh najlepsza to była cegła 3310, telefon nie do zdarcia!

3310 to żadna cegła! Świetny model.
Ale faktycznie - nie do zdarcia.

Mój pierwszy telefon to był Philips Fizz zwany laciem - a to dlatego, że był rozmiarów buta mojego TŻta. To dopiero była cegła.

[Zuziunia]

Napisane przez Sabbath

Mój pierwszy telefon to był Philips Fizz zwany laciem - a to dlatego, że był rozmiarów buta mojego TŻta. To dopiero była cegła.

a wiem że lać to kapeć, w końcu mój tato to czysty Ślązak, a mój dziadek...nie nie będę tego pisać na publicznym ( żaden honor ale jak dla mnie żaden wstyd, takie były czasy).

[martwa papuga]

Napisane przez dzika truskawa

A co do rozmowy z koleżanką - nie umiem podjąć decyzji. Nie wiem czy to ma sens. Z jednej strony - szkoda mi wieloletniej znajomości, żeby skończyła się w tak głupi sposób. Z drugiej - ten mail był dla mnie aktem agresji, manifestacją braku akceptacji moich poglądów - a co za tym idzie - mojej osoby. Więc może nie ma o czym rozmawiać. Z trzeciej - faktycznie myślę o tym, jako o możliwości pokazania, że nie jestem niemoralnym potworem. Z czwartej - jeśli ktoś może po kilku latach znajomości i wielu godzinach rozmów uwierzyć w to z powodu jednego artykułu w Przeodniku Młodych - to byłoby udowadnianie, że nie jestem wielbłądem. Od jakiegoś czasu czuję się jak wielki znak zapytania i zmieniam zdanie kilka razy na godzinę. Na smsa z propozycją spotkania dostałam odpowiedź, że "Ok, ale nie mam zamiaru się kłócić i wysłuchiwać kolejnych obelg" Od tamtej pory głucha cisza, również brak odpowiedzi na maila Przysięgam, że w żadnej z moich wiadomości nie było śladu obelgi - pokazałam całą korespondencję kilku osobom i one również się żadnej nie dopatrzyły. No więc napisałam, że przykro mi, ale jednak nie będę miała czasu... Nie wiem, czy dobrze zrobiłam.

Truskawo tak to już jest z niektórymi ludźmi.
W pewnym sensie ich rozumiem - jeśli już uważają płód za człowieka, a aborcję za morderstwo, to dość logiczne, że drugą stronę barykady mają za nikczemnych posłańców śmierci, a wygłaszanie kazań w tej sprawie mają za swoje święte prawo i obowiązek.
I tak Cię podziwiam, ja nie traciłabym chyba energii na dyskutowanie z nawiedzonymi prolifersami.

[Sabbath]

Napisane przez Zuziunia

a wiem że lać to kapeć, w końcu mój tato to czysty Ślązak, a mój dziadek...nie nie będę tego pisać na publicznym ( żaden honor ale jak dla mnie żaden wstyd, takie były czasy).

Mój dziadek też.
Ale uciekł do armii Andersa. Choć był Niemcem.

Z to drugi dziadek...

[bluegirl]

Napisane przez Zuziunia

Fatalnie się czuje tzn.boli mnie brzuch i jest mi nie dobrze, to chyba przez ten wczorajszy grill biorąc pod uwagę, ze wypiłam tylko 1 piwko, za to zjadłam 2 tłuste kiełbaski i mnóstwo dipa czosnkowego. Rano było ok, za to teraz umieram, jestem głodna, bo od rana nic nie jadłam, ale jak pomyśle o jedzeniu to mało nie umrę

Zamówiłam sobie komórkę wreszcie, Samsung J700 pewnie w poniedziałek kurier przywiezie.

Zuziu ja bym miętę polecała. Mnie pomaga.
Gratuluję telefonu. Sama myślę nad zakupem. Moja Nokia traci zasięg, wyłącza się, bądź sam wyświetlacz włącza się nie wiadomo czemu.
Jaki mam model nie mam pojęcia. Nie przywiązuje wagi do tego, jak mam ściągać dzwonki muszę brata pytać co to za model.

Napisane przez dzika truskawa

Myślę, że w takiej sytuacji nie ma sensu się umartwiać - nie jestem zwolenniczką brania leków przeciwbólowych przy każdym drobiazgu, ale jeśli ból tak poważnie wpływa na Twoje codzienne funkcjonowanie - zażycie tabletki jest w pełni usprawiedliwione.

Ból głowy chwilowo minął, pewnie jutro znów się zacznie. Korzystając że go nie ma zmykam na spacer na pocztę. Starając nie denerwować się na internet w domu, strony ładują się z szybkością ... trudno do czegokolwiek porównać

Dzień w pracy zakończony raczej średnio miło, ale jeszcze jutro, w sobotę 4 godziny. I mam popołudnie wolne i niedzielę również.
Jako że nie mam urlopu, a wszyscy domownicy mają po tydzień lub dwa, żartujemy z bratem że ja tez mam urlop taki od godz. 17 do godziny 8 następnego dnia, dzień w dzień
Ze wszystkiego można żartować Brat wracając wieczorem zamiast mówić mi dobranoc życzy mi miłego urlopu Miłe

[madziczka]

Sabbath - miałam ci napisać, że mamie bardzo podobał się "Człwowiek z wysokiego zamku" Wprawdzie była zaskoczona, że to nie o nowych technologiach, statkach i podróżach w podprzestrzenii, ale stwierdziła,że dawno nie czytała czegoś tak wciągającego

[hecate]

Napisane przez Zuziunia

Zamówiłam sobie komórkę wreszcie, Samsung J700 pewnie w poniedziałek kurier przywiezie.

Siostrze go wlasnie wyslalam. Rozowy kosztowal mnie 50 funtow (tzn sam telefon 40 ale musialam doladowac konto za 10).

ladny, maly z beznadziejnym ekranikiem.


Siostrze sie podoba.

[ishtar4]

Napisane przez Sabbath

Wiesz... Kościół i wszelkie organizacje stowarzyszone potrafią ludziom namieszać w głowach - Twoja znajoma musiała mieć jakiś powód wysłania tego maila. Ja staram się zrozumieć...
Nie usprawiedliwiam nikogo. Nie popieram takich działań.

Troche się wetnę Ludzie tracą przez kościół znajomych, a nawet rodziny - to w Polsce normalne.
Ja straciłam babcię. Ksiądz egzorcysta z Gdańska (do którego jeździła załatwiać rodzinne problemy typu: kłótnie z synową...) powiedział jej, że we mnie jest szatan... i że ma zerwać ze mną wszelkie kontakty.
I tak też uczyniła.
Ale cieszę sie że dzięki mnie pójdzie do nieba. Do katolickiego nieba idzie się "po kimś"

[annmarie]

Margot, Blue

Mam nadzieję, że czujecie się troszkę lepiej...

Napisane przez madziczka

Bluegirl - moje przyjaciółki brały Ketonal na receptę na bolesne miesiączki. To była gwiazda pigułek przeciwbólowych.

Jest świetny - staram się nie nadużywać, ale jak już mi da w kość, to jeden i po pół godzinie mogę nawet na aerobik iść

Napisane przez madziczka

Zuziu, ale czy każdą kartę można przełożyć do każdego modelu? Ma znaczenie czy coś jest na abonament czy kartę, albo znaczenie ma model obecnego telefonu. Np można przełożyć kartę z Nokii do Samsunga?

Jak nie ma Simlocka, to bez znaczenia. Nawet z 15-letniego aparatu do iPhona

Napisane przez Sabbath

Co istotne: po zakończeniu obowiązkowego czasu użytkowania aparatu (to zwykle rok lub półtorej) sieć ma obowiązek zdjąć SimLocka na życzenie właściciela telefonu.

I to bezpłatnie (przynajmniej w Erze). Wystarczy z przyjść z umową.
Jeśli ktoś miał umowę na krócej niż jest gwarancja, to warto iść do nich, bo zdjęcie w komisie, jeśli coś zrobią nie tak, unieważnia prawo do gwarancji. A jeśli robi się to u operatora - nie traci się prawa do gwarancji.

Napisane przez madziczka

Co do Nokii na baterie nie narzekałam ale miałam telefon z klapką, po dwóch miesiącach urwały mi się zaczepy. Poszłam do reklamacji - pan zapytał czy rzucałam nim o ścianę Po niecałym roku rozerwały mi się klapki , telefon miałam w dwóch kawałkach. Teraz mam zastępczą Nokię i planuję kolejną ale wyleczyłam się już z klapek.

Ja mam tzw. puderniczkę (to też z klapką?). Po półtora roku jest prawie jak nowa (ma lekko porysowany ekran wewnętrzny tylko) - klapka, przyciski, wszystko działa, jest w całości, nic się nie odrywa... Nie rzucam nią, ale nawet jak spadnie, to nic się nie dzieje...

Kurcze, czy Wam dziś też tak strasznie chce się spać? Słoneczko na zewnątrz, a ja od rana po prostu marzę tylko o łóżku...

[madziczka]

Puderniczka? Jeżeli to coś trzeba było rozłożyć tzn. odgiąć klapkę to miałam właśnie taki model I to chyba jakiś felerny jako jedyna. Naprawdę zaczepy mi odeszły same No i wiadomo, że reszta sukcesywnie się zaczęła obluzowywać miesiąc po miesiącu. Nie poszłam więcej z nim do salonu, po tym pierwszym tekście o rzucaniu nim o ścianę. Powiedziałam gościowi, że niech sobie sprawdzą co sprzedają a potem coś insynuują i że nie po to kupuję telefon, żeby nim rzucać o ścianę. Echhh

[hecate]

ale mi dzis odpier....Nawet nie powinnam o tym pisac ale czuje, ze musze... Mamie nie powiem bo ostatnio sie nie da z nia rozmawiac, siostrze wolalabym oszczedzic.

Podlamalam sie czyms fest, nie wazne czym. Nie czas i miejsce na taki wywod. moj czuly punkt plus noz w plecy.

Trzymalam sie jakos... tzn wlasciwie to sie nie trzymalam. Ale po powrocie z roboty moj facet musi robic to czego nienawidze. 'rozmawiaj ze mna', przytul sie... blabla.
Ja nie potrzebuje tego wtedy i nie chce.

Wiec zamiast dac mi spokoj to cisnal. Wpadlam w histerie, nie wiem czy kiedykolwiek plakalyscie i smialyscie sie jednoczesnie. Ale tak bardzo, ze ciezko sie oddycha.
Potem u mnie rownia pochyla - noz, krew, bol...
Jak otworzyl lazienke i zobaczyl krwia sciany umazane to sie juz mial wzywac pogotowie.
Ale wtedy ja juz bylam w stanie bardziej stabilnym...

on blaga zebym poszukala pomocy bo jest ze mna coraz gorzej, ze zawsze o krok dalej.
dzis bylam naprawde blisko... bardzo blisko.

[taiwa]

Napisane przez Sabbath

Taiwo, znam ten "ból istnienia".
Oszczędzaj się, trzymaj swój ból istnienia w cieple i... nie przesadzaj z Ketonalem. To mocny lek.

Sabb, robie dokładnie tak jak mówisz- dziś cały dzień popylałam po domu, wyglądając conajmniej dziwnie, bo w koszulce bez rękawów i ze swetrem przewiązanym żeby krzyż (i niżej tyż ) dogrzewać. A Ketonal niestety, w taki dzień jak dziś, jako jedyny doprowadza mnie do ludzkiego stanu.

Napisane przez madziczka

A co do Ketonalu - kroplówki z Ketonalu są bosssskie
Matko, ja tu w lekomankę się zamieniam

I w czołową propagatorkę substancji odurzających

Teraz ja musze się Wam pożalić. Dojrzałam do wiekopomnej decyzji:
MUSZĘ RZUCIĆ PALENIE
Zmobilizowało mnie to, że poszłam sobie dziś popołudniu po papieroski, kupuje, zapłaciłam i tak się zastanawiam, coś mi tu nie gra. Patrze, no kupiłam te co zwykle i zorientowałam się co niegrało- mianowicie cena, wczoraj 6,75 zł, dziś 8,05 zł Niby dobrze zarabiam, niby to nie tak dużo, ale doszłam do wniosku, że każdą kwotę można rozgospodarować rozsądnie i przyjemnie, albo totalnie głupio. Postanowiłam, że spróbuje przestać wydawać głupio, tym bardziej że puszczam z dymem paczkę dziennie. To że od jakiegoś czasu, co rano wstaje kaszląca i z podrażnioną śluzówką też się do tej decyzji przyczyniło. A chciał nie chciał, pracuje gadając, więc ma to pewne znaczenie
Najgorsze jest to, że ja lubie palić. Przy kawie, przy piwie, po obiedzie, wieczorem siedząc na tarasie, zawsze sprawiało mi to autentyczną przyjemność, której teraz trzeba będzie sobie odmówić
Może i dobrze, że to się zbiegło z moim sobotnim wyjazdem do przyjaciół, kupie na drogę zapas plasterków, może w innym otoczeniu pójdzie łatwiej. No i nie będę miała okazji pluć jadem, czepiać się i wyżywać na niewinnych osobach na forum

[hecate]

Napisane przez taiwa

Teraz ja musze się Wam pożalić. Dojrzałam do wiekopomnej decyzji:
MUSZĘ RZUCIĆ PALENIE
Zmobilizowało mnie to, że poszłam sobie dziś popołudniu po papieroski, kupuje, zapłaciłam i tak się zastanawiam, coś mi tu nie gra. Patrze, no kupiłam te co zwykle i zorientowałam się co niegrało- mianowicie cena, wczoraj 6,75 zł, dziś 8,05 zł

paka malboro lightow to tu kolo 6 funtow wiec i tak nie jest zle..
ja sobie dzis dorzucilam do serii debilnych rzeczy, ktore robie wlasnie palenie.

[taka taka]

Napisane przez miss natasha

o rany, dziś już tych wszystkich plot nie nadrobię wróciłam z Open'era - było absolutnie bosko

mojej radości dopełnia fakt, że przy okazji w darmowej kafejce internetowej na terenie festiwalu sprawdziłam sobie wyniki matury, które pojawiły się w cyberprzestrzeni 6 lipca i...co tu dużo mówić - jestem studentką Goldsmiths University of London
wydarłam się przed tym komputerem jak głupia, skoczyłam w ramiona TŻtowi, po czym się spektakularnie spłakałam [parę razy ] i polecieliśmy dalej koncertować.

to dla mnie tak OGROMNA ulga, że sobie nie wyobrażacie.

jupi!

jak ja lubię czytać takie posty
Miss Natasho gratuluję i cieszę się z Tobą




Hecate, zamęczysz siebie i swojego męża, myślę, że potrzebujesz pomocy lekarza, powodzenia Ci życzę

[annmarie]

Napisane przez hecate

Potem u mnie rownia pochyla - noz, krew, bol...

Wiem, że nie tego oczekujesz, ale... nie dziwię mu się. Jakbym zobaczyła kogoś, kogo nawet lubię, nie kocham, w takiej sytuacji, też bym o to prosiła... Zawsze w takiej chwili jest wizja, że kiedyś będzie o ten jeden sznyt za daleko, o 5 minut za późno...

Zresztą, pewnie sama o tym wiesz.

[hecate]

Napisane przez taka taka

Hecate, zamęczysz siebie i swojego męża, myślę, że potrzebujesz pomocy lekarza, powodzenia Ci życzę

jutro bede dzwonic. Tylko co, dadza mi prochy.
Kolezanka moja po probie samobojczej tez dostala. I zrobila dokladnie to samo tym razem przedawkowujac te przepisane.

[Zuziunia]

Napisane przez hecate

Siostrze go wlasnie wyslalam. Rozowy kosztowal mnie 50 funtow (tzn sam telefon 40 ale musialam doladowac konto za 10).

ladny, maly z beznadziejnym ekranikiem.


Siostrze sie podoba.

Az tak badziewny ma ten ekran

Sab właśnie zachęciłaś mnie do wypróbowania Holy Smoke, oraz Fireplace muszę je niuchnąć, wręcz tego potrzebuję.

[taka taka]

Napisane przez hecate

jutro bede dzwonic. Tylko co, dadza mi prochy.
Kolezanka moja po probie samobojczej tez dostala. I zrobila dokladnie to samo tym razem przedawkowujac te przepisane.

domyślam się, że to nie jest łatwe
doceń swojego męża, tak na zimno, z boku
życzę Ci siły i ślę uściski dla niego

[madziczka]

Napisane przez taiwa

I w czołową propagatorkę substancji odurzających

No popatrz, do czego to doszło Ja wielka przeciwniczka narkotyków, itp - cóż za paradoks

Ale za Jasiem to ja tęsknię

[hecate]

Napisane przez Zuziunia

Az tak badziewny ma ten ekran

on ma tylko 65 k kolorow.

W porowaniu z moja ex nokia co miala 16 mln kolorow i ogromny wyswietlacz i obecnym wyswietlaczem samsunga g800 to wypada na prawde kiepsko.

Ale Zuziu ten telefon jest tak sliczny, ze mozna mu to wybaczyc.



Taka - probuje. Wiele rzeczy probuje docenic.

[madziczka]

Hecate - Trzymam za ciebie kciuki. Nie wiem, co ci napisać, wiem tylko, że nie chcę żeby stało ci się coś złego, albo żebyś zrobiła sobie coś złego.

[dzika truskawa]

Napisane przez Sabbath

Heh... A ja myślałam, że tylko ja myślę w ten sposób: "ale z drugiej strony..." i tak w koło Macieju.
Czasem czuję się jak Tewie Mleczarz z tymi swoimi dziesięcioma "drugimi stronami".

A co do tej konkretnej sprawy - teraz już chyba tylko życie zweryfikuje tę sytuację. Moim zdaniem zrobiłaś, co mogłaś. Zostaje Ci przeczekać napad skłonności moralizatorskich u kumpeli i... być może kiedyś w przyszłości wyjaśnić sprawę. Ja nie szukałabym więcej kontaktu. Ona rozpoczęła, niech się głowi nad tym, jak to zakończyć.

I jeszcze - piszesz o blaku akceptacji dla swoich poglądów. Dla mnie nie zawsze jest to równoznaczne z brakiem akceptacji dla człowieka, ale rzeczywiście w tego typu dyskusjach często tak wychodzi.

Niedawno rozmawiałam w pewnym wąskim gronie na temat dobra absolutnego i (w mojej opinii niesłusznego) europejskiego przekonania, że jedynie nasze normy kulturowe są kulturą, a każda inna kultura jest barbarzyńska i dzika.
Finalnie zapytałam człowieka, o którym wiem, że jest naprawdę świnią, tylko z gębą pełną świętych prawd ostatecznych, czy wobec moich wątpliwości uważa, że jestem złym człowiekiem. I wiesz co? On wypalił mi prosto w pysk, że tak. Zagotowało mnie to, jakim prawem człowiek, który naprzemiennie usiłuje mnie zaciągnąć do łóżka i nawracać mówi takie rzeczy.

Niestety, trudniej jest myśleć niezależnie i szukać uzasadnień dla swoich racji, niż mieć komfort bezmyślnego powtarzania formułek...

To pewnie przez ten obmierzły relatywizm widzimy każdą sprawę naraz z dziesięciu stron

Co do zostawienia inicjatywy drugiej stronie - przed chwilą pewna bliska osoba doradziła mi to samo Więc myślę, że to jest najlepsze co mogę zrobić. Jak nie wiesz co robić - nie rób nic?

Dziękuję

[Zuziunia]

Napisane przez hecate

on ma tylko 65 k kolorow.

W porowaniu z moja ex nokia co miala 16 mln kolorow i ogromny wyswietlacz i obecnym wyswietlaczem samsunga g800 to wypada na prawde kiepsko.

Ale Zuziu ten telefon jest tak sliczny, ze mozna mu to wybaczyc.

Ups mam nadzieję, że nie jest tak strasznie badziewny ten wyświetlacz.

[hecate]

Napisane przez Zuziunia

Ups mam nadzieję, że nie jest tak strasznie badziewny ten wyświetlacz.

jaki masz teraz telefon?

kwestia porownania. Nie bralas go chyba na abonament? na allegro sa po okolo 300 + zl. A to dobra cena za ten tel
jaki kolor?
http://shop.carphonewarehouse.com/pa...nk/orange/ojt/

[bluegirl]

Hecate -nie napiszę nic mądrego pewnie, bo nawet nie wiem co napisać. Ale trzymam kciuki i Chciałabym abyś miała siłę walczyć i nie martwić się problemami.