Mamusie marcowo-kwietniowe 2009

[Zuziunia]

Napisane przez emzeta

Niestety nie moge Ci pomoc, bo nie zamierzam robic bety

Tak sobie czytam niektóre posty i stwierdzam, ze jednak dobrą opiekę mamy w Polsce, jeśli chodzi o USG itp.

[e.m.i.l.k.a]

Dzięki dziewczyny za miłe słowa i gratulacje;] Lekarz powiedział, że coś jest w macicy ale co to dokładnie nie może jeszcze określić bo jest troszkę przy wcześnie...dał mi za to skierowanie na B-HCG i wtedy będę miała już raczej pewność;] za chwilkę idę na pobranie krwi;]
a po południu wyniki.....
kurczę, nikomu nie mogę nic powiedzieć żeby nie zapeszać a aż mnie ściska...dobrze, że do Was mogę się wygadać;]

[kasia03222]

Hej dziewczyny, dziękuje za pocieszenie. Wiem że dam radę, zakład jeszcze może się rozwinąć super, już teraz jest bardzo dobrze a przecież ciąża trwa 9 miesięce tzn. juz 8 jeszcze wszystko można poukładać. Moja mama miała duże plany co do mnie zawsze powtarzała że chce żebym coś osiągneła i była kimś i cieszyła się że rozkręca mi się zakład tym żyła a ją rozczarowałam. Wiem że jak minie trochę czasu a ja pokaże że dam sobie rade bo dam to jeszcze będzie szczesliwa i myśle że dumna ze mnie. Narazie mi strasznie ciężko i już nie mogę sie doczekać jak minie trochę czasu i wszystko jakoś się poukłada. Buziaki dziewczyny i dziekuję jeszcze raz za wsparcie

[jaroszania]

Napisane przez Zuziunia

Tak sobie czytam niektóre posty i stwierdzam, ze jednak dobrą opiekę mamy w Polsce, jeśli chodzi o USG itp.

jesli chodzi o usg to wlasnie u nas podobno jest za czesto. w wiekszosci bardziej rozwinietych krajow nie robi sie tyle tego co u nas. co prawda nie ma badan, ktore potwierdzalyby jego szkodliwosc, ale nie ma chyba tez w druga strone - ze na pewno nie szkodza dlatego lekarze odradzaja wykonywania usg zbyt czesto bez wyraznych wskazan (poza tymi obowiazkowymi, ktore maja wylapac wady genetyczne).

[emzeta]

Napisane przez jaroszania

jesli chodzi o usg to wlasnie u nas podobno jest za czesto. w wiekszosci bardziej rozwinietych krajow nie robi sie tyle tego co u nas. co prawda nie ma badan, ktore potwierdzalyby jego szkodliwosc, ale nie ma chyba tez w druga strone - ze na pewno nie szkodza dlatego lekarze odradzaja wykonywania usg zbyt czesto bez wyraznych wskazan (poza tymi obowiazkowymi, ktore maja wylapac wady genetyczne).

Ponadto tu w Anglii usg dopochwowe uwaza sie za zbyt inwazyjne i jak pisala wczesniej Anvi jej kazali podpisac ze bierze odpowiedzialnosc za wykonanie takiego...
W sumie ciezko wyczuc gdzie jest ten zloty srodek, ale ja musze przyznac, ze cos w tym jest...

[alkamor]

A ja Wam powiem szczerze, że szkodzi nam tyle rzeczy, że kwestia jednego czy dwóch USG w tą czy w tą stronę nie robi wielkiej różnicy.Może mam trochę dziwne zdanie na ten temat ale tak uważam

[jaroszania]

ale niekotre dziewczyny maja kilkanascie usg w trakcie ciazy a niektore 1 wiec to jest roznica 2. dobrzy lekarze mowia zeby nie robic za czesto, ale jesli np lezy sie na patologii to czaserm robi sie codziennie. no, ale to wtedy jest mneijsze zlo. poza tym usg (na pewno 4d, nie wiem czy 2d) jest nieprzyjemne dla Malucha. podobno to jest tak jakbysmy stali na pasie stratowym i sluchali takiego halasu dlatego dzieci czesto zakrywaja raczkami buzke.

[alkamor]

Ale ja nie mówię teraz o ja ty mówisz kilkunastu USG.Tylko w granicach rozsądku ale i wiadomo jak to jest...jak mama zobaczy swoje dzieciątko i widzi, że u niego wszystko OK i, że rozwija się normalnie to jest spokojniejsza.A niektórzy lekarze uważam, że przesadzają z "oszczędnością" robienia USG

hehe fasolka mi się troszkę zmieniła

[emzeta]

A ktora z was dziewczyny w Polsce prowadzi ciaze tylko i wylacznie u lekarzy z NFZ? Bo cos mi sie wydaje, ze na NFZ w Pl to jak wszystko jest w porzadku to tez tylko2 usg robia standardowo, tylko prywatny lekarz robi na kazdej wizycie.

Ja natomiast bylam przed chwila u lekarza rodzinnego, bardzo mila pani, zmierzyla mi cisnienie, podpytala troche i spytala w jakim szpitalu chcialabym rodzic, przy czym dala do wyboru chyba wszystkie w pn londynie, potem opowiedziala jak to ma dalej wygladac z wizytami w szpitalu i powiedziala, ze w razie krwawienia i bolu mam przyjsc do przychodni albo jechac na pogotowie. Powiedziala rowniez ze do 12 tygodnia jest spore prawdopodobienstwo poronienia ale ze pewnie bedzie wszystko dobrze, spytalam ja o duphaston, bo jeszcze do kwietnia bralam na wyregulowanie okresu, sprawdzila costam w ksiazce i powiedziala, ze w anglii podaje sie duphaston ale tylko kobietom z historia poronienia wiec przy pierwszej ciazy odradzalaby mi go brac. Powiedziala rowniez, ze w tym kraju poronienie w pierwszysm trymestrze uwazane jest za sytuacje, w ktorej z dzieckiem bylo cos nie tak, dlatego tak sie musialo stac, a jak spytalam ja o bole jak przed miesiaczka to kazala sie polozyc i naciskala mi lekko podbrzusze, a ze mnie nie bolalo to powiedziala, ze bole sa normalne, bo wszystko sie tam przygotowuje do ciazy. Ogolnie pani byla sympatyczna i wyjasnila czego sie spodziewac, odpowiedziala rowniez na moje wszystkie pytania, a poniewaz czytam to forum to tez wiedzialam czego sie spodziewac, wiec jestem zadowolona. Grunt to nie spodziewac sie polskiej przywatnej opieki po wizycie w przychodni NHS. A teraz zostaje mi czekac na list ze szpitala...

[jaroszania]

sa 3 obowiazkowe a reszta to jak cos sie dzieje.
1 ok 11-14tc
2 polowkowe
3 w okolicach 31/32tc

ja akurat usg mielam wiecej i chodzilam na nie prywatnie zeby miec nagrania

[alkamor]

Napisane przez emzeta

A ktora z was dziewczyny w Polsce prowadzi ciaze tylko i wylacznie u lekarzy z NFZ? Bo cos mi sie wydaje, ze na NFZ w Pl to jak wszystko jest w porzadku to tez tylko2 usg robia standardowo, tylko prywatny lekarz robi na kazdej wizycie.

Wiesz co no ja to jednak zdecydowałam się prywatnie ale zarówno moja siostra jak i szwagierka całą ciążę chodziły tylko na NFZ i nie narzekały jakoś strasznie.Ale wiesz...to zależy od przychodni i przede wszystkim od lekarza.Napewno miały więcej niż 2 USG ale już teraz to nie pamiętam ile. Wiem tylko nauczona doświadczeniem szwagierki, że lepiej wybrać sobie u mnie w mieście takiego lekarza który pracuje u nas na oddziale ( bo jest tylko jeden szpital) i to czy prywatnie czy na NFZ jest już najmniej ważne.Byleby tylko pracował w szpitalu.Szwagierka chodziła do ginki która nie pracuje w tutejszym szpitalu i była zadowolona, mówiła że fajna babka...dobry lekarz itd ale jak poszła już rodzić na oddział to potraktowali ją....no powiem tylko, że niezbyt sympatycznie jak się zapytali do kogo chodziła....No ale cóż....życie...

[Zuziunia]

Napisane przez alkamor

Ale ja nie mówię teraz o ja ty mówisz kilkunastu USG.Tylko w granicach rozsądku ale i wiadomo jak to jest...jak mama zobaczy swoje dzieciątko i widzi, że u niego wszystko OK i, że rozwija się normalnie to jest spokojniejsza.A niektórzy lekarze uważam, że przesadzają z "oszczędnością" robienia USG

Moim zdaniem 3 usg to norma.

Napisane przez emzeta

A ktora z was dziewczyny w Polsce prowadzi ciaze tylko i wylacznie u lekarzy z NFZ? Bo cos mi sie wydaje, ze na NFZ w Pl to jak wszystko jest w porzadku to tez tylko2 usg robia standardowo, tylko prywatny lekarz robi na kazdej wizycie.
.

Lekarz prywatny także robi 3, przynajmniej ten u którego ja sie leczę, prowadził 3 ciąże mojej siostry.

Co m-c to była by przesada.

[jaroszania]

ja mialam chyba do tej pory 8. jakos tak, ale mialam 2dodtatkowe bo jedno w szpitalu i drugie trzeba bylo powtorzyc. tak samo teraz bede musiala zrobic jeszcze jedno bo wyszla mi glowka wieksza o 4tyg. prawdopodobnie to nic zlego, ale wole sie uspokic. mysle, ze w nastepnej ciazy zrobie ich na pewno mniej.

[alkamor]

zanka a gdzie ty jesteś??

[zanka205]

jestem, jestem, odpoczywam po pracy

[Seler]

Witam, melduje sie nastepna dwukreskowa

[madabell]

Treść usunięta

[zanka205]

Napisane przez Seler

Witam, melduje sie nastepna dwukreskowa

witamy serdecznie musimy rozsyłać ciążowe zarazki żeby nas tu dużo było, bo póki co jakoś mało mamuś marcowych, mam nadzieję, że chociaż mamusie kwietniowe będą hurtem do nas przybywały. Jak będzie nas więcej to się listę zrobi i będzie super
Ja dziś miałam odespać cały tydzień to oczywiście wstałam o 8.00. Poza tym codziennie rano mniej więcej o tej samej porze (chyba 6.30) budzę się na siku, bo już wytrzymać nie mogę. W dzień nie czuję żeby to byl problem ale rano jak mogę jeszcze pół godzinki pospać, to ja się wybudzam i potem już nie ma szans na sen
We wtorek zacznę 8. t.c. a mi już na wieczór wydyma brzuch, masakra, jakbym w 3-4 miesiącu była, i wcale nie muszę się jakoś specjalnie najeść, po prostu sam z siebie wystaje, a jak go jeszcze wypchnę, żeby TŻ pokazać jaki będzie to mnie głaska i się cieszy hehe

[emzeta]

Seler, serdeczne gratulacje i duzo zdrowka zycze!

zanka205, heh, ja mam to samo z brzuchem wieczorami, nie da sie go wciagnac , moze on sie jakos przyzwyczaja w ten sposob czy co, bo nie mam po czym miec wzdec

[alkamor]

Napisane przez zanka205

witamy serdecznie musimy rozsyłać ciążowe zarazki żeby nas tu dużo było, bo póki co jakoś mało mamuś marcowych, mam nadzieję, że chociaż mamusie kwietniowe będą hurtem do nas przybywały. Jak będzie nas więcej to się listę zrobi i będzie super
Ja dziś miałam odespać cały tydzień to oczywiście wstałam o 8.00. Poza tym codziennie rano mniej więcej o tej samej porze (chyba 6.30) budzę się na siku, bo już wytrzymać nie mogę. W dzień nie czuję żeby to byl problem ale rano jak mogę jeszcze pół godzinki pospać, to ja się wybudzam i potem już nie ma szans na sen
We wtorek zacznę 8. t.c. a mi już na wieczór wydyma brzuch, masakra, jakbym w 3-4 miesiącu była, i wcale nie muszę się jakoś specjalnie najeść, po prostu sam z siebie wystaje, a jak go jeszcze wypchnę, żeby TŻ pokazać jaki będzie to mnie głaska i się cieszy hehe

Napisane przez emzeta

Seler, serdeczne gratulacje i duzo zdrowka zycze!

zanka205, heh, ja mam to samo z brzuchem wieczorami, nie da sie go wciagnac , moze on sie jakos przyzwyczaja w ten sposob czy co, bo nie mam po czym miec wzdec

popieramrównież mam nadzieję, że będzie nas więcej.A propo brzucha...właśnie wróciłam od teściowej bo mąż ze szwagrem malują jej pokój a ja musiałam wcześniej wrócić bo mnie brzuszek boli.I tak się właśnie zastanawiałam czy tylko ja tak mam z tymi "wzdęciami" mi jakoś teraz wywaliło też brzuch ale wieczorem mam to samo i się zastanawiałam czy tylko ze mną tak jest.Poza tym nie wiem jak Wy ale ja mam straszny apetyt!!!czuję, że już ciutkę przytyłam. Ja w zasadzie jeżeli będę tak jak wszystkie liczyła od @ to dzisiaj zaczęłam 8 tc zresztą umówmy się, że żeby się nie pogubić to ja tak jak i wy będę liczyć tygodnie od ostatniej @

seler witamy serdecznie

[emzeta]

No to ja tak liczac zaczelam 7 tydzien i chce mi sie czesto jesc, tzn jak mam pusty brzuch to jakos tak mie niefajnie i burczy zaraz musze zjesc, ale wcale mi sie nie chce, na nic nie mam ochoty, a juz najmniej na slodkie a jestem lakomczuch z natury i wszystko mi bylejak smakuje, ale tez troche przytylam, co mnie martwi zasadniczo bo wyczytalam ostatnio ze pierwszys trymestr to wlasciwie nie powinno sie tyc... ech

[alkamor]

no ja gdzieś obliczyłam, że pod koniec I trymestru powinnam już przytyć 3 kg

[ewccik]

seler gratuluję

Napisane przez zanka205

musimy rozsyłać ciążowe zarazki żeby nas tu dużo było, bo póki co jakoś mało mamuś marcowych, mam nadzieję, że chociaż mamusie kwietniowe będą hurtem do nas przybywały.

rozsyłajcie, rozsyłajcie
ja bardzo chcę do Was dołączyć

[Anvi]

seler gratulacje Fajnie że grono nam się powiększa )

Ja nie wiem czy w pierwszym trymestrze się nie powinno tyć...ja schudłam 2 kg przez ostatnie kilka tygodni . Ale poprzednim razem przytyłam przez 3 miesiące 3 kilo, więc chyba nie ma reguły
zanka mnie też dopadło ciążowe sikanie tyle że dzienne Gdziekolwiek idę najpierw obczajam WC...

A! I jest jeszcze jeden baaaardzo pozytywny (z punktu mojego małżona) objaw...piersi mi rosną

Jak tak patrzę na te wasze obliczenia to ja jakoś najmniej zaawansowana jestem, dopiero 6 tc

[alkamor]

Napisane przez Anvi

seler gratulacje Fajnie że grono nam się powiększa )

Ja nie wiem czy w pierwszym trymestrze się nie powinno tyć...ja schudłam 2 kg przez ostatnie kilka tygodni . Ale poprzednim razem przytyłam przez 3 miesiące 3 kilo, więc chyba nie ma reguły
zanka mnie też dopadło ciążowe sikanie tyle że dzienne Gdziekolwiek idę najpierw obczajam WC...

A! I jest jeszcze jeden baaaardzo pozytywny (z punktu mojego małżona) objaw...piersi mi rosną

Jak tak patrzę na te wasze obliczenia to ja jakoś najmniej zaawansowana jestem, dopiero 6 tc

No ja z pęcherzem to wogóle jakaś masakra bo nie dość, że od jakiegoś czasu ciągle mi nawraca zapalenie pęcherza to jeszcze teraz przez ciążę czasami to jest w moim przypadku nie do zniesienia.Co do piersi...mi też urosły ale u mnie to niekoniecznie mam się z czego cieszyć bo ja i tak mam rozmiar 85C lub czasem D a stają się za małe....będę jak krowa

[Anvi]

Napisane przez alkamor

No ja z pęcherzem to wogóle jakaś masakra bo nie dość, że od jakiegoś czasu ciągle mi nawraca zapalenie pęcherza to jeszcze teraz przez ciążę czasami to jest w moim przypadku nie do zniesienia.Co do piersi...mi też urosły ale u mnie to niekoniecznie mam się z czego cieszyć bo ja i tak mam rozmiar 85C lub czasem D a stają się za małe....będę jak krowa

Ech..tych piersi to ci zazdroszcze Bo u mnie w rodzinie wszystkie kobiety mają piękne a ja się wyrodziłam i mam rozjechane pod pachy...ups...

Biedna, ciągle masz zapalenie pęcherza? Współczuję, szczególnie że w ciąży środki do leczenia czegokolwiek są ograniczone...

[alkamor]

Napisane przez Anvi

Ech..tych piersi to ci zazdroszcze Bo u mnie w rodzinie wszystkie kobiety mają piękne a ja się wyrodziłam i mam rozjechane pod pachy...ups...

Biedna, ciągle masz zapalenie pęcherza? Współczuję, szczególnie że w ciąży środki do leczenia czegokolwiek są ograniczone...

A no właśnie...w zasadzie dopiero przestałam brać "antybiotyk" brałam Duomox.Wcześniej brałam co innego ale właśnie lekarka powiedziała, że w związku z ciążą ma "małe pole do popisu"

[Anvi]

Napisane przez alkamor

A no właśnie...w zasadzie dopiero przestałam brać "antybiotyk" brałam Duomox.Wcześniej brałam co innego ale właśnie lekarka powiedziała, że w związku z ciążą ma "małe pole do popisu"

To nie dobrze......ja za to mam infekcję i traktuję się jakimis maściami, płynami...a wszystko po konsultacji telefonicznej z polskim ginekologiem, bo oczywiście angielski lekarz do którego poszłam to straszny konował!

[alkamor]

Ale mi się nic nie chce...Normalnie porażka.Najlepiej to bym się położyła i leżała.I pewnie bym tak zrobiła gdyby nie to, że na 14 do teściowej na obiad, mąż będzie dalej u niej pokój malował...Pewnie się zwinę wcześniej bo nie mam siły.Spać mi się chce i ogólnie jakoś wszystko do d*** A jeszcze jak pomyślę, że w czwartek do pracy muszę iść do mi się już nie chce....Nie wiem jak ja wytrzymam.Najgorsze jest to, że ja nie mam możliwości iść wtedy kiedy chcę do toalety tzn. nie zawsze mam taka możliwość.A czasami niestety to bym co 5 min chodziła....Ja czekam tylko do końca sierpnia i spadam na L4.Powiem szczerze, że nie sądziłam, że początki ciąży mogą być takie męczące...Już czekam z niecierpliwością aż skończę ten I trymestr....

[elize14]

czesc dziewczyny, jestem tu nowa, ale od jakiegos czasu czytam wasze wypowiedzi. Ja tez jestem w ciazy ale caly czas sie o nia boje. 27.05.08r mialam ostatnia miesiaczke (cykle 28-31dni), mysle ze moglam zajsc w ciaze ok 11.06.08r. Pierwsze usg zrobilam w tym tyg co był dokladnie 9.07.08r. i widac było sam pecherzyk GS 10,8mm na zdjeciu zostało to oznaczone na 5t6d (+/- 10dni), wg okresu był to 6t1d wg zapłodnienia (tak tylko przypuszczam) był to 4tydzien. Lekarz powiedzial tylko ze nic oprocz pecherzyka nie widzi i mam przyjsc na kontrole za 2tyg. Ja oczywsicie spanikowana wrocilam do domu i zaczelam czytac rózne fora i wyczytalam ze wiele dziewczyn juz widzialo zarodek...czy to moze byc puste jajo czy po prostu jest za wczesnie i nie ma co panikowac. Dodam ze poł roku temu miala podejrzenie ciazy pozamacicznej, nie było widac pecherzyka na usg ale skonczylo sie to tak jakby poronieniem (nawet nie maialam zadnego zabiegu) jeden lekarz mowil o poronieniu trabkowym ciazy pozamacicznej a drugi o wczesnym poronieniu (biochemicznym)... prosze poradzcie mi cos bo zwariuje...