Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

[201801220933]

Hej dziewczyny. Dawno nie pisałam w tym wątku.

Myślałam, ze problemy z odżywianiem mam już za sobą. Ale z tego sie chyba nie da wyjść.

Patrzyłam na utrzymaniowe jadłospisy dziewczyn - boże jak ja bym chciała móc tak jeść i nie tyć.
Ale nie mogę do cholery.

Dzisiaj rano wpadłam w panikę , bo chciało mi się jeść po przebudzeniu. Tak, a zwykle jem około godziny 13 pierwszy posiłek. Chyba powinnam dłużej spać, tak jak zwykle.

Nie chce wyglądać tak jak teraz - pozostałości zwalczonych rozstępów.mało jędrne ciało.obwisłe pośladki, cała w pryszczach, i jeszcze to nadmierne owłosienie.

A tak poza tematem - czy jeśli jest sie nadmiernie owłosionym to można się wybrać do jakiegoś lekarza żeby przypisał jakieś leki np hormonalne? Bo to chyba wina testosteronu. (?)

Ech jestem obrzydliwa.

[Aralka]

niusia - jest mi bardzo przykro, że tak wyszło... Mam nadzieję, że jednak jakoś dasz radę.
Mało jędrne ciało można zawsze jamimiś kremami, ćwiczeniami. Najważniejsze tylko żebyś jadła

[olkaa_pw]

Napisane przez "niusia"

A tak poza tematem - czy jeśli jest sie nadmiernie owłosionym to można się wybrać do jakiegoś lekarza żeby przypisał jakieś leki np hormonalne? Bo to chyba wina testosteronu. (?)

moja koleżanka dostała od ginekolożki tabletki anty, zwą się Sindi, podobno są właśnie skuteczne na ten problem.

[201705250937]

Napisane przez Krytia

Annie nie hudnij więcej i hmm syp więcej bo jeśli jesz mniej to nie dziwie się czemu jesteś głodna

Z jednej strony się ciesze że wróciłaś a z drugiej smucę że wszystko się cofa.

Hmm a ja nie weim co mam zrbić tak jak pisałam na wege jade na kolonie i nie weim co mam zrobić bo przecież tam będą ptzynajmniej 0,5 obiadów mięsnych a jak np. 2-3 dni będę jadła ziemniaki z surówką to no cóż schudne nie ma bata(kurcze czemu w głębokiej podświadomości się ciesze?). Mam nadzieje że uda się zrobić chociaż częściowo zamienniki takie jak zamiast sosu jakiś cukier(trudno przeżyje) albo coś w tym stylu. Nie bje się już tego że tam będzie biały chleb, makaron, ryż tylko tego że nie będzie nic poza mięsem ehh znów się głupio rozpisałam

Zawsze możesz poprosic o dodatkowa porcję zimniaków czy ryżu. Poza tym, jesli zjesz mniej na obiad, to podczas czasu wolnego możesz zamówic gofra z bita smietana i owockami, jakims słodkim sosem i wyjdzie 2x więcej kcal niż ten marny kotlet, którego kaloryczność zazwyczaj mieści się w 300. nie mysl juz jedzeiu tyle, baw się dobrze

Napisane przez kika171

poza tym u mnie dziś było chyba dobrze, umiesciłam mój jadłospi na NCJ, mam nadzieję, że źle nie jest i muszę się pochwalić dziś przejechałam rowerkiem 32km wspólnie z Tatą zrobiliśmy sobie wycieczkę...i wiecie co? śmialam się i bawiłam jak małe dziecko na chwilę zapomniałam o tym całym bagnie i było super

To super, że rozerwałas się. Na pewno ważne jest to, ze spędziłas ten czas z tatą.

Napisane przez monochrome

No to koniecznie dodaj więcej jedzonka. Żeby Ci kosteczki nie wystawały, i żeby mieć siły na takie wycieczki fajne.



Witaj! Przykro czytać, że u Ciebie depresyjnie. Jesteś pod opieką psychiatry, tak?
Trzymaj się cieplutko, oby wszystko się poukładało!



Może od czasu do czasu uda się wyskoczyć na jakiś wege-obiadek? Coś wymyślisz. Albo od biedy ten cukier. ;] No i możesz wziąć jakieś wytrzymałe artykuły spożywcze z domku, tak na czarną godzinę.



Super! Ja też dziś na rowerku, też z tatą. Ale chyba ze dwa razy mniej przejechane. ;]

Echsz, trzeba iść spać, jutro znowu do roboty. I tak mi się zaczyna smutno robić, bo w środę moja rodzinka wyjeżdża na wakacje. Będę sama przez dwa tygodnie, a tak strasznie nie lubię, gdy nikogo nie ma w domu. Oczywiście można kogoś zaprosić, z kimś się spotkać, ale to nie to samo, co stała obecność innych domowników.
Zresztą pierwszy raz rodzina jedzie beze mnie i czuję, że koniec dzieciństwa itp, tak smętnawo.
No ale pod ich nieobecność m.in. podszkolę się w gotowaniu. Dziś znalazłam przepis na czekoladowego jeża. ;] Jak fajnie jest mieć pokonane jedzeniowe bariery. ^^

To takie dzine i ..niezwykłe, że Twój metabolizmpo tych wszytkich przygodach z ED jest taki rewelacyjny. Twoje posty sa tak optymistyczne. Jeszcze raz to powiem, ale dzieki takim osobom ja Ty, chce się wyzdrowieć

Napisane przez Asilos Magdalena

Nic konkretnego się nie wydarzyło. W depresji już tak jest, że wraca kiedy wydaje się nam, że już sobie z tym poradziliśmy. Co z tego, że człowiek walczy o każdy dzień przez lata, że mierzy sie z życiem... Przychodzi dzień kiedy nie jest sie w stanie wstac z łóżka, kiedy lęk przed życiem jest paraliżujący. Wszystko zaczyna się od nowa.


Tak kika pamiętam Cię, witaj


Tak jestem pod stałą opieką psychiatryczną. Bez psychiatry moja egzystencja była by pod dużym znakiem zapytania.

Przejrzałam wątek bardzo ogólnie (wybaczcie), nie odniosę się do Waszych wypowiedzi, bo wszystko sie u Was zmienia... nie licząc Agness. Czytałam wszystkie Twoje wypowiedzi bardzo dokładnie i jedyne uczucie jakie mnie ogarniało to wściekłośc. Gdybym miała napisac co naprawdę chcę to dostałabym punkty karne więc wstrzymam się. Nie wiem dziewczyno do czego dążysz, Ty sama chyba też nie wiesz. Delkiatnie mówiąc strasznie mnie irytujesz. Przykro mi Aga, ale taka jest prawda.

Już zapewne wszystkie śpicie. Ja jeszcze długo nie zasne, bo kłopoty ze snem wróciły. Także sielanka k***a jakby nie patrzec. Życie lubi zaskakiwac Aż mnie śmiech ogarnia kiedy myślę jak bardzo zaskakuje mnie. Tylko komu mam za to dziękowac..? Do d**y z tym.

A może popros lekarza o lek , który jednoczesnie nieweluje bezsenność. Tez miałam z tym problem, a był to naprawdę bardzo strasznym problem, bo każda minutę nocy spędzałam na biucu się z myślami, aby iść sie opchać i zwymiotowac. I tak tez robiłam Ale lek pomógł

Napisane przez "niusia"

Hej dziewczyny. Dawno nie pisałam w tym wątku.

Myślałam, ze problemy z odżywianiem mam już za sobą. Ale z tego sie chyba nie da wyjść.

Patrzyłam na utrzymaniowe jadłospisy dziewczyn - boże jak ja bym chciała móc tak jeść i nie tyć.
Ale nie mogę do cholery.

Dzisiaj rano wpadłam w panikę , bo chciało mi się jeść po przebudzeniu. Tak, a zwykle jem około godziny 13 pierwszy posiłek. Chyba powinnam dłużej spać, tak jak zwykle.

Nie chce wyglądać tak jak teraz - pozostałości zwalczonych rozstępów.mało jędrne ciało.obwisłe pośladki, cała w pryszczach, i jeszcze to nadmierne owłosienie.

A tak poza tematem - czy jeśli jest sie nadmiernie owłosionym to można się wybrać do jakiegoś lekarza żeby przypisał jakieś leki np hormonalne? Bo to chyba wina testosteronu. (?)

Ech jestem obrzydliwa.

A mozna wiedziec ile obecnie wynosi Twoje bmi? Ja tez czuję się grubo i zazdroszczę jadłospisów dziewcxynom, a sama jestem wygłodzona.

[agness51]

Agatko - przykro mi,że ja Ciebie irytuję. Nic na to nie poradzę. Wierzę jedynie,że uda Ci się wyjść z tego wszystkiego i będzie lepiej .

A,dzięki dziewczyny za miłe słowa. Nie zważyłam się,wolałam tego nie robić. A więc R nie ma.

[enex]

U mnie...kiepsko. Miałam jeść po 2000kcal dopóki 12h praktyki a ... jem o wiele więcej. W dodatku po tygodniu czuję się okropnie. Że na początku będzie trudno z pacjentami i pielęgniarkami wiedziałam, że niczego mnie od strony praktycznej szkoła nie nauczyła a jednak...czuję się jak 5koło u wozu - jestem tam jedynym praktykantem - nie wiem co i gdzie i jak, karmienie leżących to moje maksimum zdolności. Najgorzej kiedy wszyscy się dwoją i troją a ja...stoję i głupio mi. Nie mogę robić tego i owego, wielu rzeczy nie umiem w ogóle, nie wiem co i jak i kiedy...targa mi sercem...przyszłam się uczyć, pomagać, położyć serce i duszę dla tej pracy a ... teraz pragnę już tam nigdy nie wrócić. Zawsze chciałam zrobić w tym szputalu dla ludzi maksimum...w obecnej sytuaji mi tak strasznie kiedy widzę potrzeby a nie umiem ludziom pomóc ich spełnić, nie umiem im w ogóle pomóc...jestem do niczego.
Z jedzeniem licho, ruchu tyle co 12h dziennie na nogach, inaczej zero, choć dzisiej znowu mi skrócono praktyki...byłam tam wybitnie na więcej, niepotrzebna ja......chcieć pomagać światu a niemóc...

[schism_]

Bry.

U mnie 'z powietrza' kolejny kilogram na plus,choć wymiary bez zmian, chyba w biodrach spadły do 80cm o_O Po dzisiejszych telefonicznych wieściach od pana dr'a pluję sobie w brodę,że kurka wodna przez tyle miesięcy z***...łam sobie psychę tymi żywieniowymi restrykcjami , schizami,że mam tu i ówdzie otłuszczone uda, brzuchet.c et.c Cieszyć sie jedzeniem zaczęłam raptem 3tyg temu co i tak za jakieś 10dni zostanie pewien okres czasu zabrane. Jak również 10 kg na minusie. Ot magia chemioterapii
Żeby było miło wysłuchuję lamentów zszokowanej matki,że to wszystko moja wina bo się odchudzałam i osłabiony organizm to coś złapał (akurat) Popadam w kolejną skrajność typu samo okaleczanie (again,again and again),dla 'przyjemności 'popalam papierosy,mam ochotę schlać się do nieprzytomności.

Na pewien zas opuszczam KZ, po prostu muszę osiągnąć stan harmonii i równowagi wewnętrznej niźli myśleć o byłym czy obecnym ED.

Pzdr.

[Asilos Magdalena]

Napisane przez vixeen89

Agatko, cieszę się przeogromnie, że wróciiłaśTylko smutno czytać, że wszystko wraca Ale teraz jesteś silniejsza, masz wsparcie psychiatry...będzie łatwiej niż wtedy... może ciężko w to uwierzyć, ale zobaczysz - ułoży się

Szczerze, to ja już nie licze, że się ułoży, że będzie lepiej. Chcę po prostu przywyknąc do tego stanu, pozbyc się nadziei na lepsze. Przywyknąc i pozostac na powierzchni, nawet jeśli jest o krok od złego.

Napisane przez Krytia

Agatko nie umiem napisać tego co chciałabym ci powiedzieć nie potrafie obrać tego w słowatak więc kurcze prześle ci chociaż internetowe przytulenie:przy tul:

Napisane przez Toffiee

A może popros lekarza o lek , który jednoczesnie nieweluje bezsenność. Tez miałam z tym problem, a był to naprawdę bardzo strasznym problem, bo każda minutę nocy spędzałam na biucu się z myślami, aby iść sie opchać i zwymiotowac. I tak tez robiłam Ale lek pomógł

Mam leki na bezsennośc, ale nie mogę ich często brac, bo uzależniają (psychicznie). To jest normalny etap przy nawrocie. Organizm szaleje. Z czasem jakoś to się unormuje więc nie ma sensu faszerowac się lekami, bo i tak biorę ich sporo. Psychiatra powiedziała, że muszę to jakoś wytrzymac. Więc wytrzymuję...

Napisane przez agness51

Agatko - przykro mi,że ja Ciebie irytuję. Nic na to nie poradzę. Wierzę jedynie,że uda Ci się wyjść z tego wszystkiego i będzie lepiej .

A nie jest Ci przykro kiedy tracisz życie?? Na własne życzenie się pogrążasz. Od czasu kiedy Cię pozałam nie zrobiłaś nic żeby sobie pomóc. Ok, poszłaś w końcu po skierowanie, ale co z tego kiedy teraz leży gdzieś i zapewne go nie wykorzystasz. Zdajesz sobie sprawę, że skierowanie po jakimś czasie traci ważnośc?!

[tamonita]

Dziewczynki... Okres mi wrocil

[enex]

Napisane przez tamonita

Dziewczynki... Okres mi wrocil

Gratki tamo!

[madame_apple]

Napisane przez tamonita

Dziewczynki... Okres mi wrocil

sasasasasasasa Ja wiedziałam, że tak będzie
Gratuluję kochana

PS. enex, że tak się wtrącę jeszcze - przykro mi, że jesteś taka nieszczęśliwa na tych praktykach, ale wiesz - taki już urok stażu, że nigdy nie możesz robić tyle ile byś chciała... Praktyki są zazwyczaj obciążające psychikę, a już zwłaszcza praktyki w szpitalu... Zacisnij zęby i przetrzymaj to - z czasem będzie tylko lepiej... w koncu jestes tam po to, zeby sie wszystkiego nauczyc dopiero, a nie zeby juz to umiec i tylko wcielac w zycie...

Jestem padnięta, zaczełam szukać książki o kuchni wege - poczytam też moją książkę, gdzie jest wszystko powiedziane o produktach dla wegetarian i nie tylko. Dziewczyny pozdrawiam, wszystko jest ok, nie muszę pisać. Za tydzień wybiorę się do poradni (w tym mam tak nakęcone, że nie mam siły). Trzymajcie kciuki w środę w przyszłym tygodniu - wtedy się okaże to czy zostałam przyjęta na SWPS na dziennikarstwo.
Pozdrawiam Mordki

[enex]

Napisane przez madame_apple

sasasasasasasa Ja wiedziałam, że tak będzie
Gratuluję kochana

PS. enex, że tak się wtrącę jeszcze - przykro mi, że jesteś taka nieszczęśliwa na tych praktykach, ale wiesz - taki już urok stażu, że nigdy nie możesz robić tyle ile byś chciała... Praktyki są zazwyczaj obciążające psychikę, a już zwłaszcza praktyki w szpitalu... Zacisnij zęby i przetrzymaj to - z czasem będzie tylko lepiej... w koncu jestes tam po to, zeby sie wszystkiego nauczyc dopiero, a nie zeby juz to umiec i tylko wcielac w zycie...

Problem w tym, że już nie będę nigdy miała takich praktyk...i nigdy to nie wcielę w życie wiele z tych rzeczy, bo wiele z nich to takie, których lekarze nigdy nie robią. Po prostu totalnie porąbane są od strony praktycznej te studia - za mało praktyk, same kucie, ehh, system warty niczego

[kika171]

Napisane przez monochrome

Super! Ja też dziś na rowerku, też z tatą. Ale chyba ze dwa razy mniej przejechane. ;]

Echsz, trzeba iść spać, jutro znowu do roboty. I tak mi się zaczyna smutno robić, bo w środę moja rodzinka wyjeżdża na wakacje. Będę sama przez dwa tygodnie, a tak strasznie nie lubię, gdy nikogo nie ma w domu. Oczywiście można kogoś zaprosić, z kimś się spotkać, ale to nie to samo, co stała obecność innych domowników.
Zresztą pierwszy raz rodzina jedzie beze mnie i czuję, że koniec dzieciństwa itp, tak smętnawo.
No ale pod ich nieobecność m.in. podszkolę się w gotowaniu. Dziś znalazłam przepis na czekoladowego jeża. ;] Jak fajnie jest mieć pokonane jedzeniowe bariery. ^^

Dziwi mnie tylko to, że nie mam zakwasów, ale to może dzięki temu, że od jakiegoś tygodnia zwiększyłam swój ruch i wychodziłam na dłuuuugie spacery a ten czekoladowy jeż cos mi mówi-to takie pyszne ciasto?

Napisane przez Asilos Magdalena

Nic konkretnego się nie wydarzyło. W depresji już tak jest, że wraca kiedy wydaje się nam, że już sobie z tym poradziliśmy. Co z tego, że człowiek walczy o każdy dzień przez lata, że mierzy sie z życiem... Przychodzi dzień kiedy nie jest sie w stanie wstac z łóżka, kiedy lęk przed życiem jest paraliżujący. Wszystko zaczyna się od nowa.


Tak kika pamiętam Cię, witaj


Tak jestem pod stałą opieką psychiatryczną. Bez psychiatry moja egzystencja była by pod dużym znakiem zapytania.

Przejrzałam wątek bardzo ogólnie (wybaczcie), nie odniosę się do Waszych wypowiedzi, bo wszystko sie u Was zmienia... nie licząc Agness. Czytałam wszystkie Twoje wypowiedzi bardzo dokładnie i jedyne uczucie jakie mnie ogarniało to wściekłośc. Gdybym miała napisac co naprawdę chcę to dostałabym punkty karne więc wstrzymam się. Nie wiem dziewczyno do czego dążysz, Ty sama chyba też nie wiesz. Delkiatnie mówiąc strasznie mnie irytujesz. Przykro mi Aga, ale taka jest prawda.

Już zapewne wszystkie śpicie. Ja jeszcze długo nie zasne, bo kłopoty ze snem wróciły. Także sielanka k***a jakby nie patrzec. Życie lubi zaskakiwac Aż mnie śmiech ogarnia kiedy myślę jak bardzo zaskakuje mnie. Tylko komu mam za to dziękowac..? Do d**y z tym.

To co wyróżniłam jest mi "bardzo bliskie", też czasami wątpię już w sens tego wszystkiego i najchętniej olałabym to, ale MUSIMY BYĆ SILNE I POKAZAĆ WSZYSTKIM ŻE JESTEŚMY WARTE GODNEGO ŻYCIA!!! I ŻE TO MY DEYDUJEMY O NIM A NIE ONO O NAS!!!

Napisane przez Toffiee

To super, że rozerwałas się. Na pewno ważne jest to, ze spędziłas ten czas z tatą.
.

Tak to chyba było ważne zarówno dla mnie jak i dla niego Na prawdę dawno nie spędziłam tak miłego dnia i to w towarzystwie własnego Taty no ale za to z Mamą jest gorzej Dziś kolejna kłótnia...a było juz dobrze...

Napisane przez agness51

Agatko - przykro mi,że ja Ciebie irytuję. Nic na to nie poradzę. Wierzę jedynie,że uda Ci się wyjść z tego wszystkiego i będzie lepiej .

A,dzięki dziewczyny za miłe słowa. Nie zważyłam się,wolałam tego nie robić. A więc R nie ma.

czyli R żegnamy serdecznym "pa" bardzo dobra decyzja, 3mam kciuki za Ciebie

Napisane przez tamonita

Dziewczynki... Okres mi wrocil

Gratuluję, a mogę wiedziec przez ile go nie miałaś?

[kika171]

Napisane przez WeronikaWargulak

Jestem padnięta, zaczełam szukać książki o kuchni wege - poczytam też moją książkę, gdzie jest wszystko powiedziane o produktach dla wegetarian i nie tylko. Dziewczyny pozdrawiam, wszystko jest ok, nie muszę pisać. Za tydzień wybiorę się do poradni (w tym mam tak nakęcone, że nie mam siły). Trzymajcie kciuki w środę w przyszłym tygodniu - wtedy się okaże to czy zostałam przyjęta na SWPS na dziennikarstwo.
Pozdrawiam Mordki

No więc 3mamy kciuki i życzymy powodzenia, na pewno będzie ok i cieszę się, że u Ciebie jest lepiej

ps dziękuję za umieszczenie mnie na blogu

[Krytia]

Napisane przez tamonita

Dziewczynki... Okres mi wrocil

Ha

[olkaa_pw]

Jabłuszko - co tam u Ciebie? jak się trzymasz?

[Krytia]

A właśnie sobie przypomniałam czytałam na jakiejś stronce że okres wcale nie jest potrzebny:confu sed:

[monochrome]

Napisane przez Asilos Magdalena

Nic konkretnego się nie wydarzyło. W depresji już tak jest, że wraca kiedy wydaje się nam, że już sobie z tym poradziliśmy. Co z tego, że człowiek walczy o każdy dzień przez lata, że mierzy sie z życiem... Przychodzi dzień kiedy nie jest sie w stanie wstac z łóżka, kiedy lęk przed życiem jest paraliżujący. Wszystko zaczyna się od nowa.


Tak kika pamiętam Cię, witaj


Tak jestem pod stałą opieką psychiatryczną. Bez psychiatry moja egzystencja była by pod dużym znakiem zapytania.

Przejrzałam wątek bardzo ogólnie (wybaczcie), nie odniosę się do Waszych wypowiedzi, bo wszystko sie u Was zmienia... nie licząc Agness. Czytałam wszystkie Twoje wypowiedzi bardzo dokładnie i jedyne uczucie jakie mnie ogarniało to wściekłośc. Gdybym miała napisac co naprawdę chcę to dostałabym punkty karne więc wstrzymam się. Nie wiem dziewczyno do czego dążysz, Ty sama chyba też nie wiesz. Delkiatnie mówiąc strasznie mnie irytujesz. Przykro mi Aga, ale taka jest prawda.

Już zapewne wszystkie śpicie. Ja jeszcze długo nie zasne, bo kłopoty ze snem wróciły. Także sielanka k***a jakby nie patrzec. Życie lubi zaskakiwac Aż mnie śmiech ogarnia kiedy myślę jak bardzo zaskakuje mnie. Tylko komu mam za to dziękowac..? Do d**y z tym.

<dużo duchowego wsparcia dla Ciebie>

Napisane przez vixeen89

Agatko, cieszę się przeogromnie, że wróciiłaśTylko smutno czytać, że wszystko wraca Ale teraz jesteś silniejsza, masz wsparcie psychiatry...będzie łatwiej niż wtedy... może ciężko w to uwierzyć, ale zobaczysz - ułoży się
Monochrome, ja ostatnio nawet obiady gotuje dla domowników i do tego obowiązkowo - deserek^^ Moja mama co chwile mówi że jej w biodra pójdzie, ale nie żałuje sobie bo z niej to wielki łakomczuchFajna sprawa to gotowanie
Werka, cieszę się jak czytam, że u Ciebie w porządku...I fajny blog! tak trzymaj
Agness, ja neiwem co ci napisać...po prostu szkoda się powtarzać jeszcze raz...Ja wiem ,zę to niezalezne od Ciebie ale przejrzyj sobie ten wątek jeszcze raz...od deski do deski...popatrz z perspktywy czasu jak spoglądasz na rzeczywistość...



a ja dzis tragicznie spałam i jestem niewyuspana

Ja jak zaczęłam dużo jeść, to i gotować się trochę nauczyłam, ale wciąż daleko mi do mojego taty, który jest mistrzem patelni, piekarni, grilla i kuchenki. ;] Dlatego planuję go czymś zaskoczyć po jego powrocie. ^^ Ogólnie gotowanie jest super, coś jak czary!

Napisane przez Krytia

A ja już aż tak obsesyjnie nie myśle o tej zwyżce 0,x kg nawetzjadłam naleśniki i jeden był z masłem orzechowym i bananikiem(40g) kupiłam takie bo mimo że na początku P jadłam ich nawet 2 duże to potem coś znów się bloknęło. A teraz nawet pooglądałam telewizje i rano poczytałam książke w łóżku leżąc nie jadąc rowerkiem.

Mniam mniam, też sobie takie zrobię. ;D
Bardzo dobrze, że już tak o tym nie myślisz i zajmujesz się czymś dla przyjemności. ^^

Napisane przez FilifionkaB

a ja sie chciałam tylko przywitać, bo na pisanie dzis jakos nie mam sił
weekend paskudny pod kazdym wzgledem, facet czepialski, pogoda deszczowa a ja zjadłam za dużo, o wiele za dużo i żałuje tego...

było, minęło, strawiło się. ;] Będzie lepiej, nawet pogoda ma chyba wyjść na prostą w końcu.

Napisane przez starlight

znowu..
czuję, że muszę pójść do łazienki i zrobię to, bo przez cały dzień będę mieć w głowie głos : świnia, świnia, świnia..
wczoraj udalo mi się te myśli pokonać, po obiedzie poszłam spać i spałam 3 godziny
byłam na weekendzie na jakiejś wiosce w domach letniskowych, widocznie spodobałam się pewnemu chłopakowi bo nawet siostra to zauważyła trochę żałuję że nie wzięłam komórki, ale myślę, że jakby chciał, to by sam chyba wziął..

Ej ej, nie rób takich rzeczy.

Napisane przez "niusia"

Hej dziewczyny. Dawno nie pisałam w tym wątku.

Myślałam, ze problemy z odżywianiem mam już za sobą. Ale z tego sie chyba nie da wyjść.

Patrzyłam na utrzymaniowe jadłospisy dziewczyn - boże jak ja bym chciała móc tak jeść i nie tyć.
Ale nie mogę do cholery.

Dzisiaj rano wpadłam w panikę , bo chciało mi się jeść po przebudzeniu. Tak, a zwykle jem około godziny 13 pierwszy posiłek. Chyba powinnam dłużej spać, tak jak zwykle.

Nie chce wyglądać tak jak teraz - pozostałości zwalczonych rozstępów.mało jędrne ciało.obwisłe pośladki, cała w pryszczach, i jeszcze to nadmierne owłosienie.

A tak poza tematem - czy jeśli jest sie nadmiernie owłosionym to można się wybrać do jakiegoś lekarza żeby przypisał jakieś leki np hormonalne? Bo to chyba wina testosteronu. (?)

Ech jestem obrzydliwa.

Idź do endokrynologa. Pewnie Cię skieruje na badania krwi, może być winny testosteron, ale nie tylko. Teraz jest tyle różnych leków, że można z tym łatwo walczyć. Ja mam podobno zespół policystycznych jajników, który wiąże się nieraz z nadmiernym owłosieniem i rzeczywiście, chyba mam go więcej niż inne panie. ;] Ale jestem ruda, włosy na ciele b. jasne, toteż luz. Acz biorę tabletki na to.

Napisane przez Toffiee

To takie dzine i ..niezwykłe, że Twój metabolizmpo tych wszytkich przygodach z ED jest taki rewelacyjny. Twoje posty sa tak optymistyczne. Jeszcze raz to powiem, ale dzieki takim osobom ja Ty, chce się wyzdrowieć

Z tym metabolizmem to chyba dzięki temu, że byłam anorektyczką w tygodniu, a w weekendy jadłam normalnie z rodziną, coby nikt się nie zorientował. ;] To było mądre akurat w mojej ogólnej głupocie. Dzięki za miłe słowa, Ty też z tego wyjdziesz i będziesz promieniować optymizmem.

Napisane przez agness51

Agatko - przykro mi,że ja Ciebie irytuję. Nic na to nie poradzę. Wierzę jedynie,że uda Ci się wyjść z tego wszystkiego i będzie lepiej .

A,dzięki dziewczyny za miłe słowa. Nie zważyłam się,wolałam tego nie robić. A więc R nie ma.

I całe szczęście.

Napisane przez enex

U mnie...kiepsko. Miałam jeść po 2000kcal dopóki 12h praktyki a ... jem o wiele więcej. W dodatku po tygodniu czuję się okropnie. Że na początku będzie trudno z pacjentami i pielęgniarkami wiedziałam, że niczego mnie od strony praktycznej szkoła nie nauczyła a jednak...czuję się jak 5koło u wozu - jestem tam jedynym praktykantem - nie wiem co i gdzie i jak, karmienie leżących to moje maksimum zdolności. Najgorzej kiedy wszyscy się dwoją i troją a ja...stoję i głupio mi. Nie mogę robić tego i owego, wielu rzeczy nie umiem w ogóle, nie wiem co i jak i kiedy...targa mi sercem...przyszłam się uczyć, pomagać, położyć serce i duszę dla tej pracy a ... teraz pragnę już tam nigdy nie wrócić. Zawsze chciałam zrobić w tym szputalu dla ludzi maksimum...w obecnej sytuaji mi tak strasznie kiedy widzę potrzeby a nie umiem ludziom pomóc ich spełnić, nie umiem im w ogóle pomóc...jestem do niczego.
Z jedzeniem licho, ruchu tyle co 12h dziennie na nogach, inaczej zero, choć dzisiej znowu mi skrócono praktyki...byłam tam wybitnie na więcej, niepotrzebna ja......chcieć pomagać światu a niemóc...

Wiesz, ja na moich praktykach (w kancelarii radców prawnych) też szczególnie dużo nie robię. ;] Jakieś małe rzeczy mi dają do napisania, a tak to wysyłają np. do sądu po dokumenty albo proszą o założenie akt jakiejś sprawy. Oprócz mnie jest inna dziewczyna po 4. roku i zlecają jej o wiele bardziej odpowiedzialne zadania. Bywa, że czuję się bardzo malutka. Ale to tylko taki etap, każdy musi troszkę pobyć piątym kołem u wozu, potem jest czwartym, trzecim, drugim iii.
Będziesz świetną lekarką, a ja świetnym prawnikiem. ;] Zobaczysz, uda się nam.

Napisane przez schism_

Bry.

U mnie 'z powietrza' kolejny kilogram na plus,choć wymiary bez zmian, chyba w biodrach spadły do 80cm o_O Po dzisiejszych telefonicznych wieściach od pana dr'a pluję sobie w brodę,że kurka wodna przez tyle miesięcy z***...łam sobie psychę tymi żywieniowymi restrykcjami , schizami,że mam tu i ówdzie otłuszczone uda, brzuchet.c et.c Cieszyć sie jedzeniem zaczęłam raptem 3tyg temu co i tak za jakieś 10dni zostanie pewien okres czasu zabrane. Jak również 10 kg na minusie. Ot magia chemioterapii
Żeby było miło wysłuchuję lamentów zszokowanej matki,że to wszystko moja wina bo się odchudzałam i osłabiony organizm to coś złapał (akurat) Popadam w kolejną skrajność typu samo okaleczanie (again,again and again),dla 'przyjemności 'popalam papierosy,mam ochotę schlać się do nieprzytomności.

Na pewien zas opuszczam KZ, po prostu muszę osiągnąć stan harmonii i równowagi wewnętrznej niźli myśleć o byłym czy obecnym ED.

Pzdr.

Trzymaj się Schism, oby harmonia szybko nastała, i nie rób sobie krzywdy. Nie miej wyrzutów sumienia teraz, minęły już czasy odchudzania, teraz idziesz w stronę zdrowia i to jest najważniejsze.

Napisane przez tamonita

Dziewczynki... Okres mi wrocil

Gratulacje!

Napisane przez WeronikaWargulak

Jestem padnięta, zaczełam szukać książki o kuchni wege - poczytam też moją książkę, gdzie jest wszystko powiedziane o produktach dla wegetarian i nie tylko. Dziewczyny pozdrawiam, wszystko jest ok, nie muszę pisać. Za tydzień wybiorę się do poradni (w tym mam tak nakęcone, że nie mam siły). Trzymajcie kciuki w środę w przyszłym tygodniu - wtedy się okaże to czy zostałam przyjęta na SWPS na dziennikarstwo.
Pozdrawiam Mordki

Trzymam kciuki bardzo mocno!

Napisane przez Krytia

A właśnie sobie przypomniałam czytałam na jakiejś stronce że okres wcale nie jest potrzebny

Chyba facetom. ;]

Napisane przez kika171

Dziwi mnie tylko to, że nie mam zakwasów, ale to może dzięki temu, że od jakiegoś tygodnia zwiększyłam swój ruch i wychodziłam na dłuuuugie spacery a ten czekoladowy jeż cos mi mówi-to takie pyszne ciasto?

No to masz niezłą kondycję.
Jeż to ciasto takie, o, podobny http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis23396.html tylko że ma nieco inny przepis. Muszę go zrobić. ;D

[tamonita]

Napisane przez enex

Gratki tamo!

Napisane przez kika171

Gratuluję, a mogę wiedziec przez ile go nie miałaś?

Napisane przez Krytia

Ha

Napisane przez monochrome

Gratulacje!

Napisane przez madame_apple

Gratuluję kochana

Kochane dziękuje, dziękuje, dziekuje, dziękuje

Kikuś okresu nie miałam... chyba koło roku, ostatni raz pojawił się w maju albo czerwcu 2007 Ale mnie "cudownie" boli brzuch

[kika171]

Napisane przez tamonita

Kochane dziękuje, dziękuje, dziekuje, dziękuje

Kikuś okresu nie miałam... chyba koło roku, ostatni raz pojawił się w maju albo czerwcu 2007 Ale mnie "cudownie" boli brzuch

wiesz w obecnej sytuacji wiele bym dała, żeby mieć okres i żeby mnie bolał brzuch, choć zapewne jak już tak będzie to będę narzekać ja jak narazie nie mam okresu

Napisane przez monochrome

<dużo duchowego wsparcia dla Ciebie>



Ja jak zaczęłam dużo jeść, to i gotować się trochę nauczyłam, ale wciąż daleko mi do mojego taty, który jest mistrzem patelni, piekarni, grilla i kuchenki. ;] Dlatego planuję go czymś zaskoczyć po jego powrocie. ^^ Ogólnie gotowanie jest super, coś jak czary!


Z tym metabolizmem to chyba dzięki temu, że byłam anorektyczką w tygodniu, a w weekendy jadłam normalnie z rodziną, coby nikt się nie zorientował. ;] To było mądre akurat w mojej ogólnej głupocie. Dzięki za miłe słowa, Ty też z tego wyjdziesz i będziesz promieniować optymizmem.


No to masz niezłą kondycję.
Jeż to ciasto takie, o, podobny http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis23396.html tylko że ma nieco inny przepis. Muszę go zrobić. ;D

Ja z kolei jak strasznie ograniczałam jedzenie to nauczyłam się gotować Lubiłam szykowac posiłki dla kogoś, dla rodziców brata ito a sama nie musiałam jeść, lubiłam je po prostu przyrządzać
Zazdroszczę metabolizmu chociaż ostatnio jak z tego wychodziłam to "rzuciłam się" nagle na jedzenie i przytyłam kilka kg niewiele w sumie tyle ile chciałam po ok 5 mscach, ale oprócz normalnego jedzenia codziennie wtedy jadłam ok 20 duuużego batona typu mega grześki i kolacja miała ponad 1000kcal dobre ehh żeby teraz tak było

a co do ciasta to właśnie o coś takiego mi chodziło kurcze zrobiłaś mi na nie ochotę:roll eyes:aaa nom a kondycja jakaś jeszcze jest

[tamonita]

Kikuś, a ile Ci się "spoźnia" ? Tj ile czasu juz go nie masz ??

[201801220933]

Napisane przez Toffiee

A mozna wiedziec ile obecnie wynosi Twoje bmi? Ja tez czuję się grubo i zazdroszczę jadłospisów dziewcxynom, a sama jestem wygłodzona.

Nie wiem, ile wynosi, bo mama mi nie pozwala sie ważyć.
Nie znam swojej wagi od jakiś dwóch lat.
Odchudzam się po to, aby uzyskać taki wygląd, jaki będzie mnie satysfakcjonował.

Napisane przez olkaa_pw

moja koleżanka dostała od ginekolożki tabletki anty, zwą się Sindi, podobno są właśnie skuteczne na ten problem.

Napisane przez Aralka

niusia - jest mi bardzo przykro, że tak wyszło... Mam nadzieję, że jednak jakoś dasz radę.
Mało jędrne ciało można zawsze jamimiś kremami, ćwiczeniami. Najważniejsze tylko żebyś jadła

Napisane przez monochrome

Idź do endokrynologa. Pewnie Cię skieruje na badania krwi, może być winny testosteron, ale nie tylko. Teraz jest tyle różnych leków, że można z tym łatwo walczyć. Ja mam podobno zespół policystycznych jajników, który wiąże się nieraz z nadmiernym owłosieniem i rzeczywiście, chyba mam go więcej niż inne panie. ;] Ale jestem ruda, włosy na ciele b. jasne, toteż luz. Acz biorę tabletki na to.

Dziewczęta, dziękuję za wsparcie i rady.
Musze się wziąć za siebie, i wybrać do tego endokrynologa.
W ogóle pora wszystko zmienić.

Hm przeszła mi przez głowę taka myśl.
Pamiętam jak kiedyś swobodnie jadłam to co chciałam itd.
To co było itd. bez wymysłów.
Pomyślałam, żeby może tak z dnia na dzień do tego wrócić?
Chociaż trochę mi szkoda niektórych rzeczy..hmm i nie wiem czy dam radę.
Co myślicie o takim pomyśle?

[kika171]

Napisane przez tamonita

Kikuś, a ile Ci się "spoźnia" ? Tj ile czasu juz go nie masz ??

w wakacje po 3 gim zaczęłam się "odchudzać" od sierpnia i miałam go aż do maja normalnie chyba ( z tego co pamiętam), potem nie miałam go do sierpnia, wrzesień-luty był bo wychodziłam z tego bagna, a teraz znowu nie ma

[Krytia]

Napisane przez monochrome

<dużo duchowego wsparcia dla Ciebie>



Ja jak zaczęłam dużo jeść, to i gotować się trochę nauczyłam, ale wciąż daleko mi do mojego taty, który jest mistrzem patelni, piekarni, grilla i kuchenki. ;] Dlatego planuję go czymś zaskoczyć po jego powrocie. ^^ Ogólnie gotowanie jest super, coś jak czary!



Mniam mniam, też sobie takie zrobię. ;D
Bardzo dobrze, że już tak o tym nie myślisz i zajmujesz się czymś dla przyjemności. ^^



było, minęło, strawiło się. ;] Będzie lepiej, nawet pogoda ma chyba wyjść na prostą w końcu.



Ej ej, nie rób takich rzeczy.



Idź do endokrynologa. Pewnie Cię skieruje na badania krwi, może być winny testosteron, ale nie tylko. Teraz jest tyle różnych leków, że można z tym łatwo walczyć. Ja mam podobno zespół policystycznych jajników, który wiąże się nieraz z nadmiernym owłosieniem i rzeczywiście, chyba mam go więcej niż inne panie. ;] Ale jestem ruda, włosy na ciele b. jasne, toteż luz. Acz biorę tabletki na to.




Z tym metabolizmem to chyba dzięki temu, że byłam anorektyczką w tygodniu, a w weekendy jadłam normalnie z rodziną, coby nikt się nie zorientował. ;] To było mądre akurat w mojej ogólnej głupocie. Dzięki za miłe słowa, Ty też z tego wyjdziesz i będziesz promieniować optymizmem.



I całe szczęście.



Wiesz, ja na moich praktykach (w kancelarii radców prawnych) też szczególnie dużo nie robię. ;] Jakieś małe rzeczy mi dają do napisania, a tak to wysyłają np. do sądu po dokumenty albo proszą o założenie akt jakiejś sprawy. Oprócz mnie jest inna dziewczyna po 4. roku i zlecają jej o wiele bardziej odpowiedzialne zadania. Bywa, że czuję się bardzo malutka. Ale to tylko taki etap, każdy musi troszkę pobyć piątym kołem u wozu, potem jest czwartym, trzecim, drugim iii.
Będziesz świetną lekarką, a ja świetnym prawnikiem. ;] Zobaczysz, uda się nam.



Trzymaj się Schism, oby harmonia szybko nastała, i nie rób sobie krzywdy. Nie miej wyrzutów sumienia teraz, minęły już czasy odchudzania, teraz idziesz w stronę zdrowia i to jest najważniejsze.



Gratulacje!



Trzymam kciuki bardzo mocno!



Chyba facetom. ;]



No to masz niezłą kondycję.
Jeż to ciasto takie, o, podobny http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis23396.html tylko że ma nieco inny przepis. Muszę go zrobić. ;D

No też się zdziwiłam a tam pisze że dziewczyna/ kobieta wcale nie powinna go mie i jest to związane z tym co kto je matko

[monochrome]

Napisane przez tamonita

Kochane dziękuje, dziękuje, dziekuje, dziękuje

Kikuś okresu nie miałam... chyba koło roku, ostatni raz pojawił się w maju albo czerwcu 2007 Ale mnie "cudownie" boli brzuch

Ja jak ostatnio miałam okres (niestety wywołany tabletkami), to nie mogłam się nadziwić, ileż radości można mieć z tego znienawidzonego ongiś bólu. ;D Co tam No-spa Forte, co tam poduszka elektryczna, najważniejsze, że organizm gra i buczy. ;]
Super, że Twój się odbudował.

Napisane przez kika171

wiesz w obecnej sytuacji wiele bym dała, żeby mieć okres i żeby mnie bolał brzuch, choć zapewne jak już tak będzie to będę narzekać ja jak narazie nie mam okresu



Ja z kolei jak strasznie ograniczałam jedzenie to nauczyłam się gotować Lubiłam szykowac posiłki dla kogoś, dla rodziców brata ito a sama nie musiałam jeść, lubiłam je po prostu przyrządzać
Zazdroszczę metabolizmu chociaż ostatnio jak z tego wychodziłam to "rzuciłam się" nagle na jedzenie i przytyłam kilka kg niewiele w sumie tyle ile chciałam po ok 5 mscach, ale oprócz normalnego jedzenia codziennie wtedy jadłam ok 20 duuużego batona typu mega grześki i kolacja miała ponad 1000kcal dobre ehh żeby teraz tak było

a co do ciasta to właśnie o coś takiego mi chodziło kurcze zrobiłaś mi na nie ochotę:roll eyes:aaa nom a kondycja jakaś jeszcze jest

Też tak będzie. ;] Taki jeż w sumie też na pewno rozkręca metabolizm.

Napisane przez "niusia"

Nie wiem, ile wynosi, bo mama mi nie pozwala sie ważyć.
Nie znam swojej wagi od jakiś dwóch lat.
Odchudzam się po to, aby uzyskać taki wygląd, jaki będzie mnie satysfakcjonował.







Dziewczęta, dziękuję za wsparcie i rady.
Musze się wziąć za siebie, i wybrać do tego endokrynologa.
W ogóle pora wszystko zmienić.

Hm przeszła mi przez głowę taka myśl.
Pamiętam jak kiedyś swobodnie jadłam to co chciałam itd.
To co było itd. bez wymysłów.
Pomyślałam, żeby może tak z dnia na dzień do tego wrócić?
Chociaż trochę mi szkoda niektórych rzeczy..hmm i nie wiem czy dam radę.
Co myślicie o takim pomyśle?

Spróbuj, bo pomysł jest bdb. Swobodne jedzenie to duża radość.

Napisane przez Krytia

No też się zdziwiłam a tam pisze że dziewczyna/ kobieta wcale nie powinna go mie i jest to związane z tym co kto je matko

Dokładnie:

[201705250937]

Napisane przez kika171

Tak to chyba było ważne zarówno dla mnie jak i dla niego Na prawdę dawno nie spędziłam tak miłego dnia i to w towarzystwie własnego Taty no ale za to z Mamą jest gorzej Dziś kolejna kłótnia...a było juz dobrze...

Ale mimo wszystko poprawia sie kontakt chociaż z jednym rodzicem, a na mame tez na pewno przyjdzie pora. Ja np nie wyobrażam sobie jak mozna spędzic miło dzień w towarzystie taty. Może dla tego, ze nie ma dla mnie czasu?

Napisane przez tamonita

Kochane dziękuje, dziękuje, dziekuje, dziękuje

Kikuś okresu nie miałam... chyba koło roku, ostatni raz pojawił się w maju albo czerwcu 2007 Ale mnie "cudownie" boli brzuch

Czy mogłabys napisać przy jakiej wadze okres Ci zanikł a przy jakiej wrócił? Proszęę proszę

Napisane przez kika171

wiesz w obecnej sytuacji wiele bym dała, żeby mieć okres i żeby mnie bolał brzuch, choć zapewne jak już tak będzie to będę narzekać ja jak narazie nie mam okresu



Ja z kolei jak strasznie ograniczałam jedzenie to nauczyłam się gotować Lubiłam szykowac posiłki dla kogoś, dla rodziców brata ito a sama nie musiałam jeść, lubiłam je po prostu przyrządzać
Zazdroszczę metabolizmu chociaż ostatnio jak z tego wychodziłam to "rzuciłam się" nagle na jedzenie i przytyłam kilka kg niewiele w sumie tyle ile chciałam po ok 5 mscach, ale oprócz normalnego jedzenia codziennie wtedy jadłam ok 20 duuużego batona typu mega grześki i kolacja miała ponad 1000kcal dobre ehh żeby teraz tak było

a co do ciasta to właśnie o coś takiego mi chodziło kurcze zrobiłaś mi na nie ochotę:roll eyes:aaa nom a kondycja jakaś jeszcze jest

Niestety takie są "uroki" tej choroby, że robi sie wszystko z jedzeniem, tylko sie go nie je. Kiedy byłam jeszcze zdrowa nie rozumiałam tego. myślałam, ze to jakis rodzaj męczenia samego siebie. Dlatego coraz bardziej dostrzegam jak cięzko musi byc pojąc nas zdrowym ludziom.

[tamonita]

Napisane przez kika171

w wakacje po 3 gim zaczęłam się "odchudzać" od sierpnia i miałam go aż do maja normalnie chyba ( z tego co pamiętam), potem nie miałam go do sierpnia, wrzesień-luty był bo wychodziłam z tego bagna, a teraz znowu nie ma

Oj... to nie dobrze, takie wachania dla organizmu to najgorsze co może la niego być...

Napisane przez monochrome

Ja jak ostatnio miałam okres (niestety wywołany tabletkami), to nie mogłam się nadziwić, ileż radości można mieć z tego znienawidzonego ongiś bólu. ;D Co tam No-spa Forte, co tam poduszka elektryczna, najważniejsze, że organizm gra i buczy. ;]
Super, że Twój się odbudował.

Dokladnie, w takim momencie ból to przyjemność ..
A ja nie wywołałam tabletkami, poprostu sam wrocił

Napisane przez Toffiee

Czy mogłabys napisać przy jakiej wadze okres Ci zanikł a przy jakiej wrócił? Proszęę proszę.

Wiesz cięzko mi jest tak jednoznacznie odpowiedzieć na Twoje pytanie, bo to chyba nie bylo zalezne od wagi, bo gdy znikł mi w czerwcu `07 to ważylam chyba około 58 kilo, jednak nie spożywałam tluszczy etc. wiec mimo odpowiedniej wagi zanikł. Potem waga spadła jeszcze o 15 kg no i wtedy już zupełnie nie było szansy na odzyskanie tymbardziej, ze nadal jadlam warzywa etc. bez zadnych tluszczów. Obecnie wrocil mi przy wadze wachającej się między 55-58 kg, także przy takiej przy jakiej mi zniknąl, ale teraz odżywiam się normalnie. Nie boje się żóltego sera ani innych roduktów zawierających tłuszcze. Organizm sie odbudowal poprostu i tyle, mimo tego, że waga jest taka sama jak przy tym jak go straciłam.

Moim zdaniem okres nie jest zalezny tylko od wagi, a takze od sposobu odżywania.

[agnis2908]

Dziewczyny, te które nie miały okresu przez chorobę:
przy jakim bmi wam wróci? a jaki miałyście najniższy?

[tamonita]

Napisane przez agnis2908

Dziewczyny, te które nie miały okresu przez chorobę:
przy jakim bmi wam wróci? a jaki miałyście najniższy?

BMI nie jest normą ! Każdy organizm ma swoje własne granice i nie ma danego BMI, danej wagi etc. przy której wraca okres... Dziwne podejście z tą waga i róznymi wskaźnikami niektórzy mają, zamiast kierować się własnym organizmem i obserwować go to sugierują się jakimiś dziwnymi nałożonymi "normami".