Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.

[princeska69]

Napisane przez falka

mam dokłądnie taki sam schemat: wącham buteleczkę , bloterek, a na koniec dopiero nadgarstek

mi taki sposob najbardziej odpowiada, przy okazji mozliwosc narazenia sie na bol glowy jest chyba najmniejsza

[madziuchna78]

Oj - wąchających flakoniki jest chyba znacznie więcej
Zapisuję się do klubu

[kama kama]

Ja tez wacham atomizer. Nie tyle po to, zeby sprawdzic czy cos mi sie podoba, tylko zeby odsiac potencjalne smierdziele.

[DAISSY]

Napisane przez Eenax

Ze co? Publicznie? I nikt nie wezwał policji za obrazę moralności?

Ojej, nie do wszystkich chyba dociara przekaz niektórych informacji....

[czekoladencja]

Strasznie irytują mnie ochroniarze w Sephorze .. jakby myśleli, że chce coś ukraść nie opuszczają mnie na krok .. KOSZMAR

[Eenax]

Napisane przez DAISSY

Ojej, nie do wszystkich chyba dociara przekaz niektórych informacji....

Domyślam się co miałaś na myśli lecz co innego napisałaś.

I nie chodziło tu o fakt spożywania pokarmów bo nawet ekspedientka ma prawo być głodna. Tylko to co ty napisałaś oznacza racze czynność która publicznie przy ludziach nie powinno się robić.

[aussie31]

oj to zaskoczylyscie mnie nie sadzilam ze wachanie flakonow jest tak rozpowszechnione napisalam jak to widze z mojej strony bo ja tam nic za bardzo nie czuje przy takich testach...chociaz jak juz mowilam jesli chodzi o zapachy nie jestem wielkim znawca ( mniejszym tez nie i nie, nie jestem z tego dumna) i nie mam tak wprawionego noska jak Wy
Pozdrawiam Was wszystkie i prosze nie linczujcie mnie tu za bardzo za ten atomizer/flakon/otwor (jak kto woli)

[DAISSY]

myślę, że większość zrozuiała o co mi chodziło i chyba głupio tłumaczyć oczywistą rzecz, że trochę nie na miejscu jest jedzenie loda przez konsultantkę w ekskluzywnej perfumerii... ot tyle.
A co do publicznego lizania lodów: jestem za :P

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez DAISSY

myślę, że większość zrozuiała o co mi chodziło i chyba głupio tłumaczyć oczywistą rzecz, że trochę nie na miejscu jest jedzenie loda przez konsultantkę w ekskluzywnej perfumerii... ot tyle.

Nawet w ekskluzywnej perfumerii może nie być zaplecza socjalnego... może miała przerwę i nie miała gdzie się podziać z tym lodem... Dla mnie to nie jest jakieś rażące zachowanie

[kropka75]

Napisane przez Eenax

Ze co? Publicznie? I nikt nie wezwał policji za obrazę moralności?

Napisane przez Sabbath

I ja przyznaję się do tego, że jestem wąchaczem otworów.

Napisane przez kama kama

Ja tez wacham atomizer. Nie tyle po to, zeby sprawdzic czy cos mi sie podoba, tylko zeby odsiac potencjalne smierdziele.

Ano właśnie, wstępna selekcja, zupełnie wystarczająca.

Napisane przez DAISSY

myślę, że większość zrozuiała o co mi chodziło i chyba głupio tłumaczyć oczywistą rzecz, że trochę nie na miejscu jest jedzenie loda przez konsultantkę w ekskluzywnej perfumerii... ot tyle.
A co do publicznego lizania lodów: jestem za :P

A jedzenie pączka przez tę konsultantkę byłoby ok? Albo jedzenie kanapki? Nie bardzo rozumiem czy to lód stanowi problem czy jedzenie jako takie?

[DAISSY]

Uważam, że jedzenie czegokolwiek przez konsultantki w perfumerii jest niewłaściwe, zwłaszcza kiedy jest wielu klientów na sklepie. Ale widzę, że to tylko moje zdanie.

[kasientos]

Napisane przez czekoladencja

Strasznie irytują mnie ochroniarze w Sephorze .. jakby myśleli, że chce coś ukraść nie opuszczają mnie na krok .. KOSZMAR

dokładnie..
myślałam że tylko ja odnoszę takie wrażenie

[Gosia197]

KIlka dni temu weszłam do tomaszowskiej perfumerii powąchać sobie Aliena. To ,że panny tam pracujące nie mają pojęcia o perfumach wiedziałam już wcześniej,ale to czego dowiedziałam się ostatnio powaliło mnie z nóg.
Podchodzi do mnie pani specjalistka od zapachów, wygląda jak ta dziewczyna z reklamy " Do czech to ja mam za darmo..."

- Chciałam powąchać Aliena

- Którego? ( tu muszę zaznaczyć,ze w perfumerii jest dosłownie jedna butelka)

- Aliena.

- No,tak ale ja się pytam KTÓREGO?

- No...Aliena - przecież jest tylko jeden

- No,nie .Jest Alien, Angel Alien i ten trzeci Alien....A nie to jest mleczko do ciała Angel czyli też Alien .To którego Aliena chce Pani powąchać?

[Aggie125]

Gosiu - uśmiałam się przez Ciebie jak norka...

[Kattarina]

Napisane przez Gosia197

KIlka dni temu weszłam do tomaszowskiej perfumerii powąchać sobie Aliena. To ,że panny tam pracujące nie mają pojęcia o perfumach wiedziałam już wcześniej,ale to czego dowiedziałam się ostatnio powaliło mnie z nóg.
Podchodzi do mnie pani specjalistka od zapachów, wygląda jak ta dziewczyna z reklamy " Do czech to ja mam za darmo..."

- Chciałam powąchać Aliena

- Którego? ( tu muszę zaznaczyć,ze w perfumerii jest dosłownie jedna butelka)

- Aliena.

- No,tak ale ja się pytam KTÓREGO?

- No...Aliena - przecież jest tylko jeden

- No,nie .Jest Alien, Angel Alien i ten trzeci Alien....A nie to jest mleczko do ciała Angel czyli też Alien .To którego Aliena chce Pani powąchać?

Doslownie: skecz Monty Pythona

[happenstance]

a mnie często denerwuje zachowanie konsultantek przy takich stoiskach....
nie jestem ekspertem w dziedzinie zapachów. kiedy przychodze do perfumerii zaczynam sobie wąchać oglądac co jakis czas psikne i sprawdze.... i tu za każdym razem kiedy wyciągam ręke po buteleczkę zaczynają sie grady spojrzeń pani ,,pilnujacej''..... gdy już mnie prawie zabja wzrokiem podchodzę i mówię że szukam jakiegoś cytrusowego świerzego zapachu i jeśli w złym tonie jest żebym sama próbowała go znaleźć to prosze ją o jakas pomoc i co słysze ? ,, niestety proszę szukac samemu / przykro mi jestem zajęta''

[Santorio]

Napisane przez Gosia197

KIlka dni temu weszłam do tomaszowskiej perfumerii powąchać sobie Aliena. To ,że panny tam pracujące nie mają pojęcia o perfumach wiedziałam już wcześniej,ale to czego dowiedziałam się ostatnio powaliło mnie z nóg.
Podchodzi do mnie pani specjalistka od zapachów, wygląda jak ta dziewczyna z reklamy " Do czech to ja mam za darmo..."

- Chciałam powąchać Aliena

- Którego? ( tu muszę zaznaczyć,ze w perfumerii jest dosłownie jedna butelka)

- Aliena.

- No,tak ale ja się pytam KTÓREGO?

- No...Aliena - przecież jest tylko jeden

- No,nie .Jest Alien, Angel Alien i ten trzeci Alien....A nie to jest mleczko do ciała Angel czyli też Alien .To którego Aliena chce Pani powąchać?

[dzika truskawa]

Napisane przez Gosia197

KIlka dni temu weszłam do tomaszowskiej perfumerii powąchać sobie Aliena. To ,że panny tam pracujące nie mają pojęcia o perfumach wiedziałam już wcześniej,ale to czego dowiedziałam się ostatnio powaliło mnie z nóg.
Podchodzi do mnie pani specjalistka od zapachów, wygląda jak ta dziewczyna z reklamy " Do czech to ja mam za darmo..."

- Chciałam powąchać Aliena

- Którego? ( tu muszę zaznaczyć,ze w perfumerii jest dosłownie jedna butelka)

- Aliena.

- No,tak ale ja się pytam KTÓREGO?

- No...Aliena - przecież jest tylko jeden

- No,nie .Jest Alien, Angel Alien i ten trzeci Alien....A nie to jest mleczko do ciała Angel czyli też Alien .To którego Aliena chce Pani powąchać?

O rany!

Napisane przez Kattarina

Doslownie: skecz Monty Pythona

Dokładnie

[BeYourself]

Napisane przez Eenax

Ze co? Publicznie? I nikt nie wezwał policji za obrazę moralności?

Napisane przez Sabbath

A "właściciel" tak sobie pozwolił? Ałć!

Dodałabym coś od siebie, ale to chyba musiałoby być z czerwonym kółeczkiem w rogu ekranu.

Napisane przez DAISSY

myślę, że większość zrozuiała o co mi chodziło i chyba głupio tłumaczyć oczywistą rzecz, że trochę nie na miejscu jest jedzenie loda przez konsultantkę w ekskluzywnej perfumerii... ot tyle.
A co do publicznego lizania lodów: jestem za :P

W kontekście poprzednich wypowiedzi o jedzeniu lodA zaznaczone zdanie brzmi... hmmm... co najmniej zachęcająco. Śmiałe stwierdzenie.
A tak serio, Daissy, to Dziewczynom chodziło o to, że nie powinno się mówić: jeść loda czy lizać loda, a lody. Niby w Bierniku w przypadku lodów (do jedzenia) można już używać końcówki -a, to jednak bardzo wielu osobom jedzenie lodA czy lizanie lodA kojarzy się trochę obscenicznie. Przyznaję, że mnie też i jestem jak najbardziej za starą, dobrą formą lizania i jedzenia lodów. (Łomatko, jak to brzmi )

[czarna.noc]

Napisane przez BeYourself

W kontekście poprzednich wypowiedzi o jedzeniu lodA zaznaczone zdanie brzmi... hmmm... co najmniej zachęcająco. Śmiałe stwierdzenie.
A tak serio, Daissy, to Dziewczynom chodziło o to, że nie powinno się mówić: jeść loda czy lizać loda, a lody. Niby w Bierniku w przypadku lodów (do jedzenia) można już używać końcówki -a, to jednak bardzo wielu osobom jedzenie lodA czy lizanie lodA kojarzy się trochę obscenicznie. Przyznaję, że mnie też i jestem jak najbardziej za starą, dobrą formą lizania i jedzenia lodów. (Łomatko, jak to brzmi )

Podejrzewam, ze wiekszosc osob nie bedzie wiedziala co masz na mysli, jak powiesz, ze jest roznica miedzy "jesc loda" a "jesc lody" tu na wizazu mamy madre dziewczyny, ale inni... ja uparcie mowie "lody", idziemy na lody, czy chcesz isc na lody etc. Ale fakt, wiele osob zapomina o tej poprawnej formie

[DAISSY]

no proszę, jak to niejednoznaczność niektórych zwrotów może skutecznie odwrócić uwagę od sedna sprawy

[polkadxdx]

Ostatnio w Douglasie przy zakupie CSP Vanille Coco pani wręczyła mi jako gratis próbkę CK IN2U ze słowami: "to jest podobny zapach, też taki świeży, cytrusowy".
Aż się przeraziłam, że przez pomyłkę wzięłam CSP O'Pomelo! Tak więc mam pierwszego świeżaka w kolekcji: Vanille Coco. Ja wiem, że może i trudno znać wszystkie zapachy dostępne w sklepie, ale czy komuś połączenie wanilii i kokosu kojarzy się ze świeżością?! Boję sie pomyśleć, co doradziłaby mi pani konsultantka, poproszona o pomoc?

[Sabbath]

Napisane przez Gosia197

KIlka dni temu weszłam do tomaszowskiej perfumerii powąchać sobie Aliena. To ,że panny tam pracujące nie mają pojęcia o perfumach wiedziałam już wcześniej,ale to czego dowiedziałam się ostatnio powaliło mnie z nóg.
Podchodzi do mnie pani specjalistka od zapachów, wygląda jak ta dziewczyna z reklamy " Do czech to ja mam za darmo..."

- Chciałam powąchać Aliena

- Którego? ( tu muszę zaznaczyć,ze w perfumerii jest dosłownie jedna butelka)

- Aliena.

- No,tak ale ja się pytam KTÓREGO?

- No...Aliena - przecież jest tylko jeden

- No,nie .Jest Alien, Angel Alien i ten trzeci Alien....A nie to jest mleczko do ciała Angel czyli też Alien .To którego Aliena chce Pani powąchać?

Boskie!

Trzeba było jej powiedzieć, że jest jeszcze Alien Inncocent i Alien Innocent Rock.

Napisane przez BeYourself

Dodałabym coś od siebie, ale to chyba musiałoby być z czerwonym kółeczkiem w rogu ekranu.

Hihihi.

Napisane przez BeYourself

W kontekście poprzednich wypowiedzi o jedzeniu lodA zaznaczone zdanie brzmi... hmmm... co najmniej zachęcająco. Śmiałe stwierdzenie.
A tak serio, Daissy, to Dziewczynom chodziło o to, że nie powinno się mówić: jeść loda czy lizać loda, a lody. Niby w Bierniku w przypadku lodów (do jedzenia) można już używać końcówki -a, to jednak bardzo wielu osobom jedzenie lodA czy lizanie lodA kojarzy się trochę obscenicznie. Przyznaję, że mnie też i jestem jak najbardziej za starą, dobrą formą lizania i jedzenia lodów. (Łomatko, jak to brzmi )

Oczywiście, dokładnie o to chodziło.

Napisane przez polkadxdx

Ostatnio w Douglasie przy zakupie CSP Vanille Coco pani wręczyła mi jako gratis próbkę CK IN2U ze słowami: "to jest podobny zapach, też taki świeży, cytrusowy".
Aż się przeraziłam, że przez pomyłkę wzięłam CSP O'Pomelo! Tak więc mam pierwszego świeżaka w kolekcji: Vanille Coco. Ja wiem, że może i trudno znać wszystkie zapachy dostępne w sklepie, ale czy komuś połączenie wanilii i kokosu kojarzy się ze świeżością?! Boję sie pomyśleć, co doradziłaby mi pani konsultantka, poproszona o pomoc?

Hmmm... Może ona miała na myśli świeżą wanilię i świeży kokos. No wiesz...

[Nancy_Franciss]

Napisane przez _Adelajda_

ja to chyba mam niesamowite szczescie
w zadnej Sephorze w Trojmiescie jeszcze nikt nic mi nie próbował wcisnąc
owszem pani podchodzi, pytając czy moze pomoc
jak mowie ze dziekuje
to odchodzi
i nic wiecej sie nie dzieje...

Ja tak samo. W perfumeriach w trójmieście nigdy nie zdarzyła mi sie żadna przygoda

[Summer]

Napisane przez Nancy_Franciss

Ja tak samo. W perfumeriach w trójmieście nigdy nie zdarzyła mi sie żadna przygoda

Ditto. Nawet na natrętną ochronę nie mogę ponarzekać.

[eva pe]

Perfumeria w centrach handlowych w centrum Warszawy...

Sprzeczne zachowania ekspedientek:
zwykle, kiedy tam przychodzę, dwie lub trzy po kolei podchodzą do mnie pytając, czego szukam itp., nie mogę się spokojnie powłóczyć i powąchać czy pooglądać.

Za to kiedy faktycznie chcę o coś zapytać, szukam ekspedientki wzrokiem, bardzo długo trwa, zanim któraś się zorientuje i podejdzie.
Np. we Francji działa to zupełnie inaczej - ekspedientka jest dla klienta, nie narzuca się, ale też nie trzeba samemu jej szukać i zaczepiać z pytaniem, kiedy chce sie coś kupić. Łapią niuanse.

[dreamer4]

Opowiem wam sytuacje, która mnei dosłownie "powaliła".
Miejsce zdarzenia- Galeria Bałtycka -Douglas. Jakaś dziewczyna testuje i zachwyca się Ogródkiem Monsunowym, podchodzi ekspedientka i standardowo "w czym moge pomóc?", dziewczyna, że bardzo podobaja jej się te perfumy, czy może jej powiedzieć jakie maja nuty, ekspedientka oczywiscie. Wtedy ja, że nie pamietam dokładnie ale wiem, że seler.. na to ekspedientka pełna zapału "tak Hermes jest znany z tego, że robi perfymy z warzyw"...
Wybaczcie ja myslałem, że Hermes jest znany głownie z apaszek, torebek itp, a nie produkcji perfum z warzyw...

[your Angel]

Napisane przez dreamer4

Wtedy ja, że nie pamietam dokładnie ale wiem, że seler.. na to ekspedientka pełna zapału "tak Hermes jest znany z tego, że robi perfymy z warzyw"...

O jaaaa... Boskie!

Hm, tak serio się zastanawiam. Skąd oni biorą te ekspedientki?! Czy kierownik zatrudnia jakieś same swoje znajome albo znajome znajomych tylko po to, żeby nie były bezrobotne

[princeska69]

Napisane przez dreamer4

Opowiem wam sytuacje, która mnei dosłownie "powaliła".
Miejsce zdarzenia- Galeria Bałtycka -Douglas. Jakaś dziewczyna testuje i zachwyca się Ogródkiem Monsunowym, podchodzi ekspedientka i standardowo "w czym moge pomóc?", dziewczyna, że bardzo podobaja jej się te perfumy, czy może jej powiedzieć jakie maja nuty, ekspedientka oczywiscie. Wtedy ja, że nie pamietam dokładnie ale wiem, że seler.. na to ekspedientka pełna zapału "tak Hermes jest znany z tego, że robi perfymy z warzyw"...
Wybaczcie ja myslałem, że Hermes jest znany głownie z apaszek, torebek itp, a nie produkcji perfum z warzyw...

hahahaha no to pewnie Pani ekspedientka poczula sie nie swojo ja w osatnim czasie tez bylam sama nie fajnie potraktowana w Sephorze. w zasadzie nie wiedzialam ze bede gdzies do jakiegoc centrum handlowego szla bo mielismy z moim chlopakiem tylko spacer dlugi sobie zrobic ale on potem stwierdzil ze moze by sobie cos tam zobaczyl wiec poszlismy no i tak jak zwykle poszlam do Sephory, nie ubrana jakos wyjatkowo tylko w koszulke krotkie spodenki i adidasy, tak na sportowo bo przeciez na 10 cm obcasach nie bede spacerowac, wchodze i postanowilam zrobic podejscie do Innocent Rock, ktory bardzo mi sie spodobal, stalam, wachalam oczekujac doslowniez 15 minut az jakas babka do mnie podejdzie i wiecie co? nie podeszla w calym sklepie byly dwie osoby kiedy wchodzilam, dwie oczywiscie obskakiwane a eleganckich ciuszkach, te panie sobie wyszly pojawil sie pan, oczywiscie obslugiwany przez dwie jednoczesnie a kiedy ten pan poszedl nikt nawet na mnie nie spojrzal chyba teraz idac se sephory bede musiala wyciagac metki tak aby bylo widoczne w czym przyszlam i czy warto mnie obsluzyc

[Santorio]

Napisane przez dreamer4

Opowiem wam sytuacje, która mnei dosłownie "powaliła".
Miejsce zdarzenia- Galeria Bałtycka -Douglas. Jakaś dziewczyna testuje i zachwyca się Ogródkiem Monsunowym, podchodzi ekspedientka i standardowo "w czym moge pomóc?", dziewczyna, że bardzo podobaja jej się te perfumy, czy może jej powiedzieć jakie maja nuty, ekspedientka oczywiscie. Wtedy ja, że nie pamietam dokładnie ale wiem, że seler.. na to ekspedientka pełna zapału "tak Hermes jest znany z tego, że robi perfymy z warzyw"...
Wybaczcie ja myslałem, że Hermes jest znany głownie z apaszek, torebek itp, a nie produkcji perfum z warzyw...

OMG - pozdrowienia dla tej pani .

Ja będąc dzisiaj w Douglasie, dowiedziałem od dobrze poinformowanej pani że wycofali męski Ultraviolet. Jeszcze to bym przełkną, ale pani z maniakalnym uporem chciała mi wmówić, że nowy Ultrared to ten sam zapach (Ultraviolet) tylko w nowej szacie. Bo jej tak na szkoleniu mówili...