Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść II .

[iza_wiosenna]

Napisane przez EwelkaaS

Dosyć długo mnie tu nie było, dosyć dużo się przez ten czas w mym życiu wydarzyło. Wiele spraw dotyczyło też ed.. nie będę pisać co wyprawiałam z jedzeniem, acz w ciągu dwóch ostatnich tygodni schudłam 2 kg . I w sumie, nawet nie miałam tego na celu, ekheem ...
W poniedziałek mam wizytę i ginekologa. Boję się. Mogłaby któraś napisać, jak taka wizyta dotycząca zniknięcia okresu może wyglądać ? Mniej więcej.
Mama myśli, że nie mam go 2 m-ce, tak więc powiedziałam, że wchodzę do gabinetu sama..nie chcę się przyznać ani mamie, ani ginekoloszce, że to już 5,5 miesiąca, ale co zrobić..gienkolog musi wiedzieć. Boję się, żeby nie przypisała też hornomów. Założyłam mamie z góry, że nie będę ich brała i tyle.
Dziękuję za miłe słowa dotyczące mej figury i Plameczko- że byłam wychudzona ? Uda nie były aż tak przerażająco chude, ale od pasa w górę..koszmar.
Przepraszam, że nie poczytam waszych postów, ale dosyć dużo tego, a mam trochę do nadrobienia gdy mnie tyle tutaj ( wogóle w siebie i instalowanie progamów i reszta) nie było.
I fotek też już nie wyślę, bo musiałam mieć formata i wszystkie się skasowały. I tak były kiepskie, ale wysyłałam je ze względu na to, że widać mą figurę..obiecuję, że gdy będę miała lepsze- wyślę
A teraz pozdrawiam wszystkie i życzę miłego wieczorka

Aralko- wiedziałam, że cię skądś kojarzę Może się domyślisz kim jestem.

u gina w moim przypadku to wyglądało tak.

I WIZYTA:

gin: ok... nie będę Cię męczyć na razie, dopóki nie zrobisz badania krwi na prolaktynę.

II WIZYTA:

prolaktyna w porządku. Mówisz, że juz jesz normalnie, ale trenujesz, tak?? zrób badania krwi na hormony tarczycy i h. luteinizujący

III WIZYTA:

też w porządku. skierowanie na USG ginekologiczne.

i w oczekiwaniu na wizytę czwartą okres wrócił. Ale zapewne skończyłoby się hormonami bądź tabletkami anty.

nie dziw się, że schudłaś, przecież zawsze jadłaś tak z 1200 kcal... a teraz jak jesz? co dokładnie 'wyrabiałaś z jedzeniem', ile kcal dziennie?

[Aralka]

Ja byłam już 1 raz u ginekologa.
Nie miałam wtedy na przy tej wizycie okresu...chyba 5 miesięcy. Może 4.
To się spytała jak się czuję itp. Od kiedy miesiączkuje, kiedy przestałam. Czy moge podejrzewać od czego. To ja mówię, że sie odchudzałam. Ona mówi, ze pewnie to od tego. Zrobiła mi USG.
Powiedziała, że wszystkie narządy są na swoim miejscu, ale są maleńkie. Dlatego nie mogę się już odchudzać.
Przepisała mi ziołowe tabletki Castagnus.


Niestety nie pomogły
Teraz obawiam się hormonów, ale mam nadzieje, ze jeszcze da mi czas, bo teraz przeciez staram sie jesc Może wróci do września, do 2 wizyty.

[EwelkaaS]

Wiosenko, wcale się nie dziwię, że schudłam.
Na początku jadłam normalnie- ale i tak mało, jak zresztą to u mnie codziennie wygląda. Później? Redukcja nie wytrzymałam nawet tygodnia, ale jadłam jakoś tak jeszcze mniej niż zwykle .. kombinowałam jak się da, żeby tylko się odchudzać.
We wtorek miałam urodziny to kupiłam sobie czekoladę i całą bez wyrzutów zjadłam, a co ! ; DD a dziś koleżanka do mnie w sklepie - ' kupuj tylko te tuczące ciastka bo wyglądasz jak kościotrup i ciebie trzeba utuczyć' haha, oczywiście nie zgryźliwie, tylko z żartem, ale mówiła szczerze.
Kurczę, ale w mym życiu namieszało się trochę też przez to, że spodobałam się pewnym chłopakom..i myślałam (głupia), że gdy będę jadła więcej, lub gdy będę jadła słodycze to przytyję i oni nie będą chcieli takiej dziewczyny .. i tłumaczyłam sobie, że przecież nawet schudłam te 2 kg odkąd się ostatni raz z nimi widziałam i wcale nie przytyję bo podobam się im taka jaka jestem, ale nie docierało. Wiem, że to chore, ale ..
Dziś zjadłam dużo, ale jestem zadowolona. Koleżanki motywują, cholernie motywują do jedzenia i za to mogę im podziękować.

[enex]

Ja nie wiem co wy takiego stracha macie z tymi anty. Przecież nawet wieloletnie ich branie nie robi żadnych problemów ciału, bo tak niskohormonalne są teraz tabsy a nawet jeśli dostaniecie silniejsze to znowu macie je przedpisane na wywołanie tylko na pewien okres czasu, nie ma co się bać. Choć oczywiście - najlepiej nie doprowadzić do zaniku

[Aralka]

Ewelko...przepraszam, ale chyba Cię nie kojarzę
Tzn. sama nie wiem, bo coś tam świta w główce :P
Przypomnisz?

[EwelkaaS]

Enex boję się, bo tyle się mówi, że od nich się tyje, nie dziw mi się, proszę. Ale pocieszające to, co mówisz
Aralko napiszę na PW.

[Aralka]

Nick tak, ale ja mam sklerozę i zapomniałam ską :-(
Aż wstyd

[iza_wiosenna]

Enex ma rację, nie ma co się bać tabletek anty. Kiedyś owszem powodowały tycie - ale nie u wszystkich- - a teraz niemal każde mają na opakowaniu napisane, że nie powodują tycia nowoczesne metody itp

[Aralka]

To te hormony nie powodują tycia?

[kika171]

Napisane przez juliaaa161190

Dzięki za odp. To mniej więcej tyle co ja, tylko mam minimalnie więcej wzrostu 162 mianowicie, a ważę 43,2 obecnie. Tyle, że ja chcę przytyć bo nie czuję się dobrze jakoś - wolałabym tak 47-8.

Też bym tak chciała ważyć bo masz ten sam wzrost

Napisane przez monochrome

Pełna zgoda w poruszonej kwestii psychologa.




Enex, mam nadzieję, że sobie radzisz. Strasznie długo tam musisz siedzieć na tych praktykach. :O



Właśnie zaprosiłam koleżanki na weekend. ^^ No i wobec tego już jutro robię jeża, ale zdecydowałam się na prostszy przepis.

http://www.winiary.pl/przepisy_przep...&recipeID=2010

Oby wyszedł, bo ja nie mam doświadczenia z ciastami, sama tylko jakieś z paczek robiłam. Oprócz tego będą nachosy i jakieś fajne tortille. I % % %. Ale się wybawimy. ;D
Mnie też tak ciągle się waha waga, nic nie jest na stałe na tym świecie, ech. ;]



Łooo, skoro tyle spalasz, to przecież musisz to uzupełniać. Nie miej oporów. Ja po godzinnej jeździe maksymalnie umieram z głodu. ;]

Byłam u lekarki mojej, wysłała mnie na kolejne badania, bo ciągle chudnę. Uważa, że w laboratorium się pomylili oznaczając mi hormony tarczycy. Ech. ;]

Jeż na pewno wyjdzie, 3mam kciuki za pomyślne wypieki Ja nareszcie kupiłam dziś migdały i jutro też zabieram się do pieczenia Jestem przekonana, że czas z koleżankami będzie świetną zabawą, tylko nie przesadx z % Udanej imprezki





Dziś zaczęłam kręcić hula hop a to wszystko przez moją siostrzenicę, którą musiałam się zając i wiecie co? Nie umiem ona ma 7 lat i kręci wręcz doskonale, a ja porażka...


a co do anty to nie każdy tyje po nich, ale tak się też zdarza, moja mama od x lat bierze "dianę35" i nie tyje po niej, natomiast koleżanka zaledwie po mscu stwierdziła, że nie będzie tego brała bo tyje po takich tabsach, to chyba zależy od organizmu tak mi się wydaje

[monochrome]

Ja brałam luteinę, Duphaston. Nic nie przytyłam. Teraz lecę 2. miesiąc z anty - Yasmin. I nie tyję. O Yasmin to zresztą niejedna pani napisała, że pomagają schudnąć. ;p Naprawdę teraz są takie technologie farmaceutyczne, że hoho.

[enex]

Napisane przez Aralka

To te hormony nie powodują tycia?

U niektórych czasami podobno może pojawić się wzmożony apetyt, ale nie znam osobiście takiej dziewczyny co by po anty zaczęła wymiatać lodówkę - same w sobie tycia więc nie powodują, a o ile się pojawi więkzy apetyt to zależy tylko od danej osoby czy ulegnie czy dalej będzie jeść normę. Z tym, że estrogeny jako takie opowiadają za nawodnienie, czyli powiedzmy kilo może się lekko podnieść, ale to nie tłuszcz i osobiście nieczego takiego na sobie nie zauważyłam a wręcz na anty bez problemu 4kilosy schudłam swego czasu

[monochrome]

Napisane przez kika171

Też bym tak chciała ważyć bo masz ten sam wzrost



Jeż na pewno wyjdzie, 3mam kciuki za pomyślne wypieki Ja nareszcie kupiłam dziś migdały i jutro też zabieram się do pieczenia Jestem przekonana, że czas z koleżankami będzie świetną zabawą, tylko nie przesadx z % Udanej imprezki





Dziś zaczęłam kręcić hula hop a to wszystko przez moją siostrzenicę, którą musiałam się zając i wiecie co? Nie umiem ona ma 7 lat i kręci wręcz doskonale, a ja porażka...


a co do anty to nie każdy tyje po nich, ale tak się też zdarza, moja mama od x lat bierze "dianę35" i nie tyje po niej, natomiast koleżanka zaledwie po mscu stwierdziła, że nie będzie tego brała bo tyje po takich tabsach, to chyba zależy od organizmu tak mi się wydaje

Dzięki! No to jutro jeżowy dzień. xD
Ja też nie umiem hulahopować, co więcej, wydaje mi się to strasznie nudne, zatem nie mam motywacji. Wolę skakankę, a najbardziej to - gumę do skakania. ;D

[Aralka]

Napisane przez enex

U niektórych czasami podobno może pojawić się wzmożony apetyt, ale nie znam osobiście takiej dziewczyny co by po anty zaczęła wymiatać lodówkę - same w sobie tycia więc nie powodują, a o ile się pojawi więkzy apetyt to zależy tylko od danej osoby czy ulegnie czy dalej będzie jeść normę. Z tym, że estrogeny jako takie opowiadają za nawodnienie, czyli powiedzmy kilo może się lekko podnieść, ale to nie tłuszcz i osobiście nieczego takiego na sobie nie zauważyłam a wręcz na anty bez problemu 4kilosy schudłam swego czasu

Ufff...to mnie uspokoiłaś

[iza_wiosenna]

też nie umiem kręcić HH

cześć, Monochrome i Enex

[enex]

Napisane przez iza_wiosenna

też nie umiem kręcić HH

cześć, Monochrome i Enex

Cześć izka.

A tak w ogóle to dobranoc wam kobitki, zmykam do łoża, bo pobudka na praktyki znowu 4:30...uparłam się przy śniadaniu o 5rano, albo przynajmniej kubku ciepłej herbaty jak już nie potrafię tak wcześnie...

[iza_wiosenna]

Taaak! zjedz śniadanko a tak a propos, te praktyki muszą być z jednej strony strasznie ekscytujące, ale z drugiej tak samo, a może i bardziej stresujące pewnie bym zemdlała lub coś

dobranoc

[Aralka]

Dobranoc

A ja idę sobie poćwiczyć

[iza_wiosenna]

dziewczyny, jaka jest dobra zawartość % tk. tłuszczowej w org. dla kobiet? koleżanka miała 15% (od pasa w dół) i było to 'za dużo'...

[kika171]

Napisane przez monochrome

Ja brałam luteinę, Duphaston. Nic nie przytyłam. Teraz lecę 2. miesiąc z anty - Yasmin. I nie tyję. O Yasmin to zresztą niejedna pani napisała, że pomagają schudnąć. ;p Naprawdę teraz są takie technologie farmaceutyczne, że hoho.

Zapewne masz rację ja póki co osobiście żadnych nie brałam i mam nadzieję, że taka potrzeba nie zajdzie (na razie:P)

Napisane przez monochrome

Dzięki! No to jutro jeżowy dzień. xD
Ja też nie umiem hulahopować, co więcej, wydaje mi się to strasznie nudne, zatem nie mam motywacji. Wolę skakankę, a najbardziej to - gumę do skakania. ;D

ooo tak!!! guma do skakania jej pamiętam jeszcze jak w to grałyśmy z kol godzinami, nawet chłopcy się przyłącali często wtedy to były czasy... aaa i nmzc oczywiście oby tylko te zwierzaki nam wyszły

Napisane przez iza_wiosenna

też nie umiem kręcić HH

cześć, Monochrome i Enex

bo to dość trudne zajęcie jest


co do tkanki tłuszczowej to popatrz tutaj http://www.manta.info.pl/screens/MM443/MM443.html aczkolwiek coś mi się tam nie podoba..


Aralka dobranoc miłego ćwiczenia i słodkich snów

[juliaaa161190]

Napisane przez kika171

Też bym tak chciała ważyć bo masz ten sam wzrost

Rozumiem że 47-8 chciałabyś? ja to bym bardzo chciała i to najlepiej do początku sierpnia przytyć, ale nie da się ;/ później wyjeżdżam na obóz i znowu bd słyszała tylko 'o jakaś ty chuda' itp. a to wcale nie jest przyjemne ... ;/
A ile ważysz jak mogę zapytać?

[Aralka]

Jutro na obiad zjem sobie znowu tortille na kukurydzianym cieście.
A na kolacje zrobię sałatkę z zupek chińskich

[kika171]

Napisane przez Aralka

Dobranoc

A ja idę sobie poćwiczyć

Napisane przez iza_wiosenna

dziewczyny, jaka jest dobra zawartość % tk. tłuszczowej w org. dla kobiet? koleżanka miała 15% (od pasa w dół) i było to 'za dużo'...

Napisane przez juliaaa161190

Rozumiem że 47-8 chciałabyś? ja to bym bardzo chciała i to najlepiej do początku sierpnia przytyć, ale nie da się ;/ później wyjeżdżam na obóz i znowu bd słyszała tylko 'o jakaś ty chuda' itp. a to wcale nie jest przyjemne ... ;/
A ile ważysz jak mogę zapytać?

Obecnie 42kg "czasami" 42,5 oczywiście chodziło mi o 47-48 kiedyś tak ważyłam mając 160cm wzrostu i było b.dobrze a teraz jeszcze podrosłam więc byłoby jeszcze lepiej coś niestety wiem o takich komentarzach... ale denerwujące jest jeszcze to, że wszyscy myślą, że nam się to podoba (choć są osoby o takim podejściu), mi wystające kości przestały się podobać...

[Mercy]

Izus_wiosenna wróciła widze-a na plotkowym to sie nie przywitała

Mam do Was sprawe-na początku miałam nie pisac na ogolnym forum ale pomyslałam a co mi tam szkodzi-wybrałam ten wątek ponieważ jestescie po EDkowych przejsciach..
Otóz mam problem-bardzo martwie się o moją kolezanke-bardzo bliską mi osobe-zaczeła się odchudzac-schudła juz dość duzo-chociaz nie miała ani nadwagi, i zawsze była szczupła.Próbowałam z nia rozmawaic na ten temat ale ona do niczego sie nie przyznaje, mowi ze się nie odchudza, ze coś mi się wydaje.Ale ja przeciez widze-jak spodnie na niej wiszą, jak mało je a co njwazniejsze przypadkiem zobaczyłam u niej mała karteczke i tam było zapisane ile juz straciła cm w udzie, na brzuchu itd....próbowałam jej przemówic do rozumu ale nie wiem czy to cos da bo ona na to odpaowiada tylko zebym się nie przejmowała i zakonczyła temat. Jak mam na to zareagować?Co robić?Boje sie ze wpadnie w chorobę...

[Annie1441]

Większość kobiet przy 18-19% tłuszczu traci już okres. Norma to 20-30%

U mnie w sumie nic się nie stało, ja nie wiem co się dzieje. Humor po prostu w dół, nikt nie pilnuje cały dzień to można z jedzeniem pokombinować.

[agnis2908]

Napisane przez Annie1441

Większość kobiet przy 18-19% tłuszczu traci już okres. Norma to 20-30%

U mnie w sumie nic się nie stało, ja nie wiem co się dzieje. Humor po prostu w dół, nikt nie pilnuje cały dzień to można z jedzeniem pokombinować.

Annnie1441, widzisz i tu jest problem. Pokombinować z jedzeniem
Nie, nie, musisz jeść, dla siebie, a nie bo np. mama patrzy. A jak nie patrzy, to wywalasz. Musisz się przemóc w sobie, dla samej siebie zacząć normalnie jeść. Trzymam kciuki

[starlight]

wiecie, chyba nic tu po mnie..
nie pasuję do wątku "szukam.... (..) i chcą z tego wyjść". Widocznie ja nie chcę. Nie, nie ograniczam jedzenia, za to z jednego bieguna na drugi- wymioty. Wczoraj było już tylko gorzej, wieczorem zaczęły dręczyć mnie wyrzuty sumienia że w sumie jeśli to co zwymiotowałam to wydaliło się z organizmu to zjadłam mało. więc na kolację zjadłam małą paczkę herbatników (50 g ), jogurt naturalny activia i porcję musli (50 g ) pomarańczowo-czekoladowych. gdy to zjadłam policzyłam sobie kalorie, i ku mojemu przerażeniu wyszło ponad 500
a później gdzieś do około 1 w nocy nie mogłam spać, płakałam.. ;]
czułam małe wyrzuty sumienia. Boję się odrobinę, że wrócą takie jak za dawnych czasów (czyt. przed szpitalem). Z perspektywy czasu widzę, że te wyrzuty były PRZEOLBRZYMIE i OKROPNIE dołujące

noo, to się popisałam..

[FilifionkaB]

Napisane przez starlight

wiecie, chyba nic tu po mnie..
nie pasuję do wątku "szukam.... (..) i chcą z tego wyjść". Widocznie ja nie chcę. Nie, nie ograniczam jedzenia, za to z jednego bieguna na drugi- wymioty. Wczoraj było już tylko gorzej, wieczorem zaczęły dręczyć mnie wyrzuty sumienia że w sumie jeśli to co zwymiotowałam to wydaliło się z organizmu to zjadłam mało. więc na kolację zjadłam małą paczkę herbatników (50 g ), jogurt naturalny activia i porcję musli (50 g ) pomarańczowo-czekoladowych. gdy to zjadłam policzyłam sobie kalorie, i ku mojemu przerażeniu wyszło ponad 500
a później gdzieś do około 1 w nocy nie mogłam spać, płakałam.. ;]
czułam małe wyrzuty sumienia. Boję się odrobinę, że wrócą takie jak za dawnych czasów (czyt. przed szpitalem). Z perspektywy czasu widzę, że te wyrzuty były PRZEOLBRZYMIE i OKROPNIE dołujące

noo, to się popisałam..

Starlight... mam tak samo... niby chce z tego wyjsc bo wiem, ze robie sobie krzywdę, niszcze swój organizm i relacje z innymi i trzeźwo nie patrze na siebie. Ale z drugiej strony - nie zaczynam wiecej jeść bojąc się ze przytyje, wręcz przeciwnie obcinam bo przestałam chudnać ( przestałam chudnąć albo przestałam to zauważać) i ciagle szarpie się z myślami

[Aralka]

Zjadłam te 3 kromki pieczywa chrupkiego i kubek mleka sojowego z 3 łyżkami frutiny i morelkę.

Boże, jestem pełna X_X

[starlight]

Napisane przez FilifionkaB

nie zaczynam wiecej jeść

czasem mysle ze wtedy moje problemy by zniknęły. ale to chyba nie prawda..
wczoraj w nocy o wszystkim myślałam- o tym, jak ciągle łapałam infekcje, jak czekałam na mamę zmarznięta na kość na przystanku a później od razu wskoczyłam pod kołdrę i kilka koców. Ona przygotowała mi obiad. Zjadłam, a potem poprosiłam ją czy mlgłaby pojechać do biblioteki po jakieś książki. Ona oczywiście pojechała. Biblioteka była tylko pretekstem bo chciałam zostać sama w domu żeby zwrócić to co zjadłam. Stawałam na wadze po kilka razy, mimo ze nie widziałam ile wyskoczyło to płakałam.
albo te lipcowe & sierpniowe noce. Głodówka + przeczyszczacz. Okropne bóle, niewytlumaczone wyrzuty sumienia i "Polowanie na wielbląda" Myslovitz. Gdy słucham tej piosenki, zalewam się łzami.
a przed szpitalem to już spać nie mogłam, po 2 godzinach snu byłam NIBY wypoczęta.. w sumie to ciężko trochę było mi chodzić. A gdy.. bla bla bla koniec wspomnień ;] to nie wątek zwierzeniowy ale jakoś troszkę lżej mi