Panny Młode 2008 cz. III

[izka19855]

Napisane przez daget

A ja sie teraz pochwale zdjeciami mojej bizu (na specjalne zyczenie Wiinii), ktore wlasnie odebralam na mailu... Dla zapominalskich - robilam ja na zamowienie

śliczna biżuteryjka, ja bym potrzebowała złotą, bo mam górę sukienki w złocie.. ekhm

Napisane przez soffera

Też w porę otrzezwiałam i uniknelam zapraszania ciot i cioteczek. Za niedlugo znajda inny powod do narzekan.

No powodów do ploteczek im nie zabraknie...a wręcz odwrotnie

Soffera...a ja uważam, ze dużo zależy od pary młodej...jak są zabawni, to fotki takie wyjdą, kwestia ustawienia...my myślimy, czy nie zrobić, gdzie na torach kolejowych kilka, wiem wiem..to juz było...ale mi się podoba

[soffera]

Napisane przez izka19855

śliczna biżuteryjka, ja bym potrzebowała złotą, bo mam górę sukienki w złocie.. ekhm




No powodów do ploteczek im nie zabraknie...a wręcz odwrotnie

Soffera...a ja uważam, ze dużo zależy od pary młodej...jak są zabawni, to fotki takie wyjdą, kwestia ustawienia...my myślimy, czy nie zrobić, gdzie na torach kolejowych kilka, wiem wiem..to juz było...ale mi się podoba

No niby zależy od pary ale gdy fotograf robi kazdej parze mlodej podobne ujecia, raczka tam, oczka tam to wychodzi miernota.... Sama nie wiem, tak to jest gdy oglada sie zdjecia boskich fotografow... Jeszcze wyjdzie na to ze odwołamy sesje w dniu ślubu i zrobimy ja w inny dzień, przeszukamy plenery itd.

[daget]

Napisane przez izazusia

Oddam za darmo mojego TZ. Jestem na niego zła. Hmm może nie zła ale jest mi smutno, jak on nic nie rozumie. Dzisiaj zapylam jak mały koziołek. O 6.49 do Wrocławia o 11.20 z powrotem do Obornik. Zakupy jakieś, o 13- 2h korepetycji. Staram się na 16 obiad a on co? zjadł 3 (słownie trzy) pierogi,opieprzył mnie że ręcznik wisi za blisko pieca w łazience i polazł coś robić na kompie.
I jeszcze powiedział że jestem jakaś drażliwa. Normalnie płakać mi się chciało. Pozbierałam książki i poszłam do drugiego pokoju. Jutro się bronię. Ale wiecie kurde to nie jest ważne. Bo ja sobie poradzę. A jak ta jego Ania ma kłopoty to ma dla niej czas pogadać na gg. Bo ona jest biedna, bo mąż chce się z nią rozwieść, bo jest chora bo ma małe dziecko. Ja wszystko rozumiem. Naprawdę WSZYSTKO. Ale człowiek się stara i dostaje kopa w.... Bo ja jestem silna, poza tym panikuję niepotrzebnie. Najlepsze jest to, że nic z nim nie gadałam o obronie, na nic się nie skarżyłam że tego nie umiem, tamtego nie umiem. Idę się zapatulić w koc i trochę się odstresować przy fajnej lekturze- moim antidotum na smutki (A. Lindrgen "Pippi Långstrump") Buziaki dziewczyny. Może zajrzę później.

Odstresuj sie a jego zignoruj... moze sie zastanowi co sie stalo

zmykam dziewczeta... moze uda mi sie was podczytac w weekend ale jesli nie to nie piszcie za duzo <prosi>

Buuuziaki i milego wieczorka

[niuniuniau]

Napisane przez daget

Hej dziewuszki zagladam tutaj miedzy jadnym a drugim wkladaniem szmatek do torby... bo dzis na Pruszkow ruszam ... Jak dobrze, ze nie piszecie zbyt duzo. Moj Skarb dzis na imprezie pracowniczej, zalamany ze szefostwo zorganizowalo ja bez osob towarzyszacych ... Wlasnie dzwonil i jest przeszczesliwy bo jako glowny konstruktor siedzi naprzeciwko szefa i patrzy mu w oczka.... hihih

A ja sie teraz pochwale zdjeciami mojej bizu (na specjalne zyczenie Wiinii), ktore wlasnie odebralam na mailu... Dla zapominalskich - robilam ja na zamowienie

Daget biżuteria bardzo ładna i za przystępną cenę. Kurczę ja już chyba trochę mało czasu mam żeby coś zamówić bo inaczej chętnie bym poprosiła o namiary

Napisane przez izazusia

Oddam za darmo mojego TZ. Jestem na niego zła. Hmm może nie zła ale jest mi smutno, jak on nic nie rozumie. Dzisiaj zapylam jak mały koziołek. O 6.49 do Wrocławia o 11.20 z powrotem do Obornik. Zakupy jakieś, o 13- 2h korepetycji. Staram się na 16 obiad a on co? zjadł 3 (słownie trzy) pierogi,opieprzył mnie że ręcznik wisi za blisko pieca w łazience i polazł coś robić na kompie.
I jeszcze powiedział że jestem jakaś drażliwa. Normalnie płakać mi się chciało. Pozbierałam książki i poszłam do drugiego pokoju. Jutro się bronię. Ale wiecie kurde to nie jest ważne. Bo ja sobie poradzę. A jak ta jego Ania ma kłopoty to ma dla niej czas pogadać na gg. Bo ona jest biedna, bo mąż chce się z nią rozwieść, bo jest chora bo ma małe dziecko. Ja wszystko rozumiem. Naprawdę WSZYSTKO. Ale człowiek się stara i dostaje kopa w.... Bo ja jestem silna, poza tym panikuję niepotrzebnie. Najlepsze jest to, że nic z nim nie gadałam o obronie, na nic się nie skarżyłam że tego nie umiem, tamtego nie umiem. Idę się zapatulić w koc i trochę się odstresować przy fajnej lekturze- moim antidotum na smutki (A. Lindrgen "Pippi L&aring;ngstrump") Buziaki dziewczyny. Może zajrzę później.

Izazusia pierwsze i najważniejsze trzymam kciuki przed obroną i pamiętaj żeby dziś się nie uczyć tylko odprężyć. Co do zachowania TZ to czasem tak jest że bezmyślnie nie zwracamy uwagi na tą drugą osobę skupiając się na sobie i on właśnie tak się zachował. Czasem lepiej odpuścić, nie nadskakiwać niech zobaczy czasem nie tą Izę która da sobie radę w każdej sytuacji ale dziewczynę która potrzebuje przytulenia i wypłakania się na jego ramieniu
Co do wspomnianej Ani to podziwiam Cię za cierpliwość. Nie zdzierżyłabym takiej sierotki która szuka pocieszenia u mojego TZ.
Trzymaj się i uszy do góry, mam nadzieję że Pippi poprawi Ci nastrój

[malutka_24]

soffera
Z tym pisaniem to jest tak, że wy tu skrobiecie tyle, że hohoho. Więc wpadłam na pomysł, że to co mam każdej odpisać albo dodać coś od siebie to piszę na karteczce, a później po kolei przepisuję, bo inaczej to po połowie strony już nic nie pamiętam
A tak na marginesie to zdarza mi się być pedantką i uwielbiam wszelkie prace biurowe

izazusia
a z czym masz te pierogi
bo jak zostało jeszcze trochę to ja chętnie reflektuję
no i trzymam mocno kciuki

[LilStar]

zjadło mi całe multi

więc tyle co pamiętam

mili stronka twojego foto nie ładuje mi się bo przekroczyłam limit transferu danych.jutro olookam u mamy. a co do fryzjera to dobrze, że szukasz kogoś innego-masz jeszcze czas i na pewno znajdziesz kogoś kto nie będzie stwarzał sztucznych problemów

maugo udanego wypoczywania
też będzie mi Ciebie brakować na forum

dzasti miłego balowanka
i oczywiście życzonka dla TŻ-ta
powinien Cię nosić na rączkach za to co robisz żeby uprzyjemnić Mu Jego święto

niuniuniau dziękuję za miłe słowa
ja stres zwykle zajadam czymś słodkim i dzisiaj to było np 6 grześków w czekoladzie
jak będę mieć 15 dni do ślubu to chyba grześki będę kupować na pujdełka a nie sztuki
ale wiem, że w dniu ślubu i tak będziemy Najpiękniejszymi Pannami Młodymi-w koncu to PM20008
dzięki Wam nabrałam większej pewności siebie

daget piękna ta Twoja biżu i cena okazyjna-aż żałuję, że nie znałam namiarów na tą firmę wcześniej, bo moje błyskotki już leżą w szkatułce

izazusiawiem jak Ci przykro-ale nie zamartwiaj się. Jutro Twój wielki dzień i dzisiaj nie powinnaś się denrwować dodatkowo
A Twój TŻ mam nadzieję, że szybko zrozumie swoje błędy i nie będzie Ci przysparzał zmartwień
a swoją drogą jeśli chodzi o tą Anię-czy ona przypadkiem nie gra roli takiej biednej i pokrzywdzonej?może dobrze się czuje w takiej roli, że wszyscy się nad nią użalają?ja bym nie wytrzymała i powiedziałabym TŻ-towi, że teraz to powinien się skupić na myśleniu o Waszych sprawach, a nie na zbawianiu świata. I to nie jest ani trochę egoistyczne-choc coraz częsciej przekonuję się, że odrobina zdrowego egoizmu i asertywności to dobry sposób na życie
poza tym trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki

***miłego zaczytywania się w Pippi
moja ukochana książka na smutki to Ania z Zielonego Wzgórza
a zaraz przymierzę się do Cobena-kolejnego

[izka19855]

Napisane przez soffera

No niby zależy od pary ale gdy fotograf robi kazdej parze mlodej podobne ujecia, raczka tam, oczka tam to wychodzi miernota.... Sama nie wiem, tak to jest gdy oglada sie zdjecia boskich fotografow... Jeszcze wyjdzie na to ze odwołamy sesje w dniu ślubu i zrobimy ja w inny dzień, przeszukamy plenery itd.

Ja ogólnie oglądam setki fotek i samo później jakoś mi się poskłada co bym chciała, bo ja to jestem "maniaczka fotografowa"! hihi W fociach trzeba pokazać siebie, a nie ustawić sie ładnie wg fotografa i patrzeć tak jak karze...
Oglądałam fotki mojego foto"grafa i spotkałam kilka podobnych ujęć -co mnie wk* delikatnie mówiąc...ale z nami nie pójdzie mu tak łatwo

Napisane przez izazusia

Oddam za darmo mojego TZ. Jestem na niego zła. Hmm może nie zła ale jest mi smutno, jak on nic nie rozumie. Dzisiaj zapylam jak mały koziołek. O 6.49 do Wrocławia o 11.20 z powrotem do Obornik. Zakupy jakieś, o 13- 2h korepetycji. Staram się na 16 obiad a on co? zjadł 3 (słownie trzy) pierogi,opieprzył mnie że ręcznik wisi za blisko pieca w łazience i polazł coś robić na kompie.
I jeszcze powiedział że jestem jakaś drażliwa. Normalnie płakać mi się chciało. Pozbierałam książki i poszłam do drugiego pokoju. Jutro się bronię. Ale wiecie kurde to nie jest ważne. Bo ja sobie poradzę. A jak ta jego Ania ma kłopoty to ma dla niej czas pogadać na gg. Bo ona jest biedna, bo mąż chce się z nią rozwieść, bo jest chora bo ma małe dziecko. Ja wszystko rozumiem. Naprawdę WSZYSTKO. Ale człowiek się stara i dostaje kopa w.... Bo ja jestem silna, poza tym panikuję niepotrzebnie. Najlepsze jest to, że nic z nim nie gadałam o obronie, na nic się nie skarżyłam że tego nie umiem, tamtego nie umiem. Idę się zapatulić w koc i trochę się odstresować przy fajnej lekturze- moim antidotum na smutki (A. Lindrgen "Pippi Långstrump") Buziaki dziewczyny. Może zajrzę później.

izuś trzymam kciuki a z TŻ-ami to jest różnie, raz by ich sie wygoniło najlepiej, ale z drugiej strony jak bez nich żyć.. To muszę przyznać, że Ty wyrozumiała kobiecinka jesteś...ja tam zazdrośniaczek taki maleńki
<<== dla TŻ-ta

[biedronka19876]

Napisane przez daget

A ja sie teraz pochwale zdjeciami mojej bizu (na specjalne zyczenie Wiinii), ktore wlasnie odebralam na mailu... Dla zapominalskich - robilam ja na zamowienie

Bizuteria poprostu... przepiekna



Izazusia powodzenia na obronie, bedzie 5

[kotekk81]

noo dobra...ktora wyslala mi zaproszenie na nk...ujawnic sie i to szybciutko bo kminie i kminie i nie moge nic wykminic....hihih

[Kakusia]

Napisane przez izazusia

Oddam za darmo mojego TZ. Jestem na niego zła. Hmm może nie zła ale jest mi smutno, jak on nic nie rozumie. Dzisiaj zapylam jak mały koziołek. O 6.49 do Wrocławia o 11.20 z powrotem do Obornik. Zakupy jakieś, o 13- 2h korepetycji. Staram się na 16 obiad a on co? zjadł 3 (słownie trzy) pierogi,opieprzył mnie że ręcznik wisi za blisko pieca w łazience i polazł coś robić na kompie.
I jeszcze powiedział że jestem jakaś drażliwa. Normalnie płakać mi się chciało. Pozbierałam książki i poszłam do drugiego pokoju. Jutro się bronię. Ale wiecie kurde to nie jest ważne. Bo ja sobie poradzę. A jak ta jego Ania ma kłopoty to ma dla niej czas pogadać na gg. Bo ona jest biedna, bo mąż chce się z nią rozwieść, bo jest chora bo ma małe dziecko. Ja wszystko rozumiem. Naprawdę WSZYSTKO. Ale człowiek się stara i dostaje kopa w.... Bo ja jestem silna, poza tym panikuję niepotrzebnie. Najlepsze jest to, że nic z nim nie gadałam o obronie, na nic się nie skarżyłam że tego nie umiem, tamtego nie umiem. Idę się zapatulić w koc i trochę się odstresować przy fajnej lekturze- moim antidotum na smutki (A. Lindrgen "Pippi L&aring;ngstrump") Buziaki dziewczyny. Może zajrzę później.

O rany kiedy jatu ostatni raz cos skrobalam??? Ale do rzeczy...
Izazusia po pierwsze - powodzenia na obronie!! Wiem o czym mowisz... Dzien przed obrona biegalam i zalatwialam rozne rozniaste sprawy zwiazane z naszym mieszkaniem i remontem. Nie, ja juz nie mowie o relaksie odpoczynku czy odprezeniu sie przed wielkim stresujacym wydarzeniem... Ja musialam sie dalej uczyc. A dzwigalam jakies katowniki tynkarskie ze sklepu na mieszkanie! Docenial to... ale najpierw musial sie troszke powyrzywac jaki to On zmeczony po pracy
Ale juz nie narzekam To taki mily powrot na watek zbiorczy

[kotekk81]

no taka rozbita jestem ze nawet sie z Wami Sloneczka nie przywitalam wiec poprawiam sie i DOBRY WIECZOREK WSZYSTKIM

mialam ostatnio starcie z TZtem ale "konflikt" zazegnany i juz jest ok...niestety chodzilo o moja przyszla tesciowa i wiem ze niestety po slubie nie bedziemy mieli latwego zycia no ale pocieszajace jest to ze Tz tez czuje tak jak ja(nie chce sie rozpisywac na ten temat-powiem tylko ze tesciowa strasznie sie wtraca we wszystko, ma nawet problem dlaczego wybralismy swiadkow takich a nie innych, ze w podroz poslubna jedziemy tu gdzie jedziemy, ze drogie to nasze wesele no ale przeciez sami sobie wszystko placimy co do grosika wiec naprawde nie wiem o co jej chodzi i text jej ze jakbysmy sie rozwiedli to Tz "zostanie z niczym" bo bedziemy mieszkac w moim domu ktory i tak jest zapisany przez moich dziadkow na Nas-no przykro mi sie zrobilo)
ok pozalilam sie.....przepraszam ale nie mialam tego komu powiedziec

[izka19855]

Napisane przez kotekk81

no taka rozbita jestem ze nawet sie z Wami Sloneczka nie przywitalam wiec poprawiam sie i DOBRY WIECZOREK WSZYSTKIM

mialam ostatnio starcie z TZtem ale "konflikt" zazegnany i juz jest ok...niestety chodzilo o moja przyszla tesciowa i wiem ze niestety po slubie nie bedziemy mieli latwego zycia no ale pocieszajace jest to ze Tz tez czuje tak jak ja(nie chce sie rozpisywac na ten temat-powiem tylko ze tesciowa strasznie sie wtraca we wszystko, ma nawet problem dlaczego wybralismy swiadkow takich a nie innych, ze w podroz poslubna jedziemy tu gdzie jedziemy, ze drogie to nasze wesele no ale przeciez sami sobie wszystko placimy co do grosika wiec naprawde nie wiem o co jej chodzi i text jej ze jakbysmy sie rozwiedli to Tz "zostanie z niczym" bo bedziemy mieszkac w moim domu ktory i tak jest zapisany przez moich dziadkow na Nas-no przykro mi sie zrobilo)
ok pozalilam sie.....przepraszam ale nie mialam tego komu powiedziec

Tak sobie czytałam, czytałam, trafiłam w końcu na to zdanko, ze sami płacicie za ślub...i tu po prostu szczena opada...no wszystko mogę zrozumieć, bo wtrącanie to chyba nie uniknione czo..? ale żeby się czepiać, że drogie.!!!!:eek :
Nie mieszkam (jak na razie-i czy w ogóle) ze swoją Teściówką i zaczynam się bać...

[LilStar]

dobranoc Laseczki

padam na pyszczek, a jutro chę jechać na jakieś zakupki i do kwiaciarni bo dzisiaj miałam umówionych ogladaczy domu i nie zdążyłam

buziaki

[kotekk81]

ano wlasnie nie chcemy pieniedzy ani od mojej mamy ani od tesciowej bo nie stac by je bylo na sfinalizowanie wesela a skoro my mamy mozliwosc placic za wszystko bez brania kredytu to chyba powinno byc wszystko ok...na szczescie nie bedziemy ani z Nia ani z moja mama mieszkac...niestety na jednym osiedlu juz teraz byl problem ze jak przylatywalismy do Polski na tydzien to nie spedzalismy z Nia wystarczajaco duzo czasu ale przeciez ogolnie to nie mieszkalismy bo ciagle mielismy cos co zalatwienia w koncu to bylo tylko 5 dni to jak mielismy zadowolic wszystkich ehhh dobra juz nie marudze

dzieki Kochana za pocieszenie

[izka19855]

Napisane przez kotekk81

ano wlasnie nie chcemy pieniedzy ani od mojej mamy ani od tesciowej bo nie stac by je bylo na sfinalizowanie wesela a skoro my mamy mozliwosc placic za wszystko bez brania kredytu to chyba powinno byc wszystko ok...na szczescie nie bedziemy ani z Nia ani z moja mama mieszkac...niestety na jednym osiedlu juz teraz byl problem ze jak przylatywalismy do Polski na tydzien to nie spedzalismy z Nia wystarczajaco duzo czasu ale przeciez ogolnie to nie mieszkalismy bo ciagle mielismy cos co zalatwienia w koncu to bylo tylko 5 dni to jak mielismy zadowolic wszystkich ehhh dobra juz nie marudze

dzieki Kochana za pocieszenie

Choćby siedzieć 12 godzin, to też było by mało...coś by na zaczepkę się znalazło...nie wiem tylko z czego to wynika, czy to tak złośliwość przemawia, czy co? Fajnie macie, że wszystko płacicie sami...ja tez bym tak chciała...a tak...czemu taki zespół, a czemu ten a nie tamten fotograf...niby dużo sami decydujemy bez pytania, to nam później nie karzą zmieniać..hii, bo my takie urwisy jesteśmy.

Buziaczki
DObranoc Kobietki, śpijcie słodko...

[kotekk81]

sama nie wiem z czego to wynika....odczuwam to jako zazdrosc ze juz nie jest na pierwszym miejscu....hmmm a powinna sie cieszyc ze szczescia syna

ale Tz jest naprawde kochany...wszystko mu powiedzialam co czuje ( bo nie moglam wytrzymac) i przytulil i wycalowal i nawet sie nie obrazil hihihi

buziaki slonkaa

[czekoladka79]

Cześć kochaniutkie, mam mega doła nie mogę spać.....muszę zacząć poszukiwania mieszkania od nowa .....(opisałam sprawę w tym wątku http://www.wizaz.pl/forum/showthread...43#post8272943 post 218 ) straciłam ponad miesiąc licząc na to mieszkanie a tu taka fajna niespodzienka.
Dodam tylko, że Ci złodzieje z agnecji nieruchomości za TAKIE usługi biorą 2,9 % wartości nieruchomości + VAT.

Dzisiaj jadę z kolejną turą zaproszeń, ale muszę ubrać mój kołnierz ortpedyczny bo niestety po kilku godzinach jazdy mój kręgosłup boli jak diabli, obym tylko bez operacji wytrzymała do ślubu

[agunia82]

Dzień dobry słoneczka

Napisane przez izazusia

Oddam za darmo mojego TZ. Jestem na niego zła. Hmm może nie zła ale jest mi smutno, jak on nic nie rozumie. Dzisiaj zapylam jak mały koziołek. O 6.49 do Wrocławia o 11.20 z powrotem do Obornik. Zakupy jakieś, o 13- 2h korepetycji. Staram się na 16 obiad a on co? zjadł 3 (słownie trzy) pierogi,opieprzył mnie że ręcznik wisi za blisko pieca w łazience i polazł coś robić na kompie.
I jeszcze powiedział że jestem jakaś drażliwa. Normalnie płakać mi się chciało. Pozbierałam książki i poszłam do drugiego pokoju. Jutro się bronię. Ale wiecie kurde to nie jest ważne. Bo ja sobie poradzę. A jak ta jego Ania ma kłopoty to ma dla niej czas pogadać na gg. Bo ona jest biedna, bo mąż chce się z nią rozwieść, bo jest chora bo ma małe dziecko. Ja wszystko rozumiem. Naprawdę WSZYSTKO. Ale człowiek się stara i dostaje kopa w.... Bo ja jestem silna, poza tym panikuję niepotrzebnie. Najlepsze jest to, że nic z nim nie gadałam o obronie, na nic się nie skarżyłam że tego nie umiem, tamtego nie umiem. Idę się zapatulić w koc i trochę się odstresować przy fajnej lekturze- moim antidotum na smutki (A. Lindrgen "Pippi Långstrump") Buziaki dziewczyny. Może zajrzę później.

Ehhh Ci faceci, w większości to niestety emocjonalni troglodyci. Masz kochana dwa wyjścia- albo pogadać z nim wprost o tym co Cię męczy i boli, albo... przestać się aż tak starać. Wtedy doceni co miał. I nie zgrywaj przy nim silnej kobietki w każdej sytuacji, bo facet to odbiera tak, że sobie ze wszystkim radzisz i nie potrzebujesz pomocy. Poważnie, ich mózgi tak funkcjonują Ja też kiedyś tak robiłam i wtedy miałam najmniej wsarcia od TŻ, kiedy mimo problemów starałam się jak głupia i nie dawałam nic po sobie poznać. Im to trzeba wszystko powiedzieć prosto w twarz, i to bez aluzji.
Tak mi się przypomina pewien artykuł o tym jak rozmawiać z facetami. I do tej pory pamiętam przykład. Jak powiesz facetowi "może byś wyrzucił śmieci" to on tego nie zakoduje że ma je wynieść. Im trzeba powiedzieć wprost "wynieś śmieci". I tak jest ze wszystkim....

I trzymam mocno kciuki za obronę

Napisane przez Kakusia

O rany kiedy jatu ostatni raz cos skrobalam???

Witamy spowrotem słonko

Napisane przez kotekk81

no taka rozbita jestem ze nawet sie z Wami Sloneczka nie przywitalam wiec poprawiam sie i DOBRY WIECZOREK WSZYSTKIM

mialam ostatnio starcie z TZtem ale "konflikt" zazegnany i juz jest ok...niestety chodzilo o moja przyszla tesciowa i wiem ze niestety po slubie nie bedziemy mieli latwego zycia no ale pocieszajace jest to ze Tz tez czuje tak jak ja(nie chce sie rozpisywac na ten temat-powiem tylko ze tesciowa strasznie sie wtraca we wszystko, ma nawet problem dlaczego wybralismy swiadkow takich a nie innych, ze w podroz poslubna jedziemy tu gdzie jedziemy, ze drogie to nasze wesele no ale przeciez sami sobie wszystko placimy co do grosika wiec naprawde nie wiem o co jej chodzi i text jej ze jakbysmy sie rozwiedli to Tz "zostanie z niczym" bo bedziemy mieszkac w moim domu ktory i tak jest zapisany przez moich dziadkow na Nas-no przykro mi sie zrobilo)
ok pozalilam sie.....przepraszam ale nie mialam tego komu powiedziec

Niektórzy ludzie niestety mają już taką konfliktową naturę i nic tego nie zmieni. Ja mam taką ciocię, która każdemu musi wygarnąć, znajdzie byle powód żeby ponarzekać na innych i podobijać ludzi. Na całe szczęście moja teściowa taka nie jest. I nie przejmuj się teściową nic a nic, skoro sami płacicie na wesele i sami mieszkacie, ona NIE MA PRAWA się w to wtrącać. Moi teściowie dokładają nam się sporo do wesela, ale tylko dlatego że się uparli że chcą sporo rodziny zaprosić, bo chcieliśmy od początku sami nasz ślub finansować. Wtrącać się nie wtrącają, nawet jak widzę że im coś nie do końca pasuje. Na szczęście wyszli z założenia że to nasz ślub więc powinien wyglądać tak jak my chcemy.

Napisane przez czekoladka79

Cześć kochaniutkie, mam mega doła nie mogę spać.....muszę zacząć poszukiwania mieszkania od nowa .....(opisałam sprawę w tym wątku http://www.wizaz.pl/forum/showthread...43#post8272943 post 218 ) straciłam ponad miesiąc licząc na to mieszkanie a tu taka fajna niespodzienka.
Dodam tylko, że Ci złodzieje z agnecji nieruchomości za TAKIE usługi biorą 2,9 % wartości nieruchomości + VAT.

Dzisiaj jadę z kolejną turą zaproszeń, ale muszę ubrać mój kołnierz ortpedyczny bo niestety po kilku godzinach jazdy mój kręgosłup boli jak diabli, obym tylko bez operacji wytrzymała do ślubu

Raaany, okropni ludzie, jak tak można Ja bym to pozgłaszała gdzie tylko się da, bo inaczej będą oszukiwać dalej.

A Ty słonko dbaj o siebie, trzymam kciuki mocno za zdrówko

[katia0117]

Napisane przez izazusia

Oddam za darmo mojego TZ. Jestem na niego zła. Hmm może nie zła ale jest mi smutno, jak on nic nie rozumie. Dzisiaj zapylam jak mały koziołek. O 6.49 do Wrocławia o 11.20 z powrotem do Obornik. Zakupy jakieś, o 13- 2h korepetycji. Staram się na 16 obiad a on co? zjadł 3 (słownie trzy) pierogi,opieprzył mnie że ręcznik wisi za blisko pieca w łazience i polazł coś robić na kompie.
I jeszcze powiedział że jestem jakaś drażliwa. Normalnie płakać mi się chciało. Pozbierałam książki i poszłam do drugiego pokoju. Jutro się bronię. Ale wiecie kurde to nie jest ważne. Bo ja sobie poradzę. A jak ta jego Ania ma kłopoty to ma dla niej czas pogadać na gg. Bo ona jest biedna, bo mąż chce się z nią rozwieść, bo jest chora bo ma małe dziecko. Ja wszystko rozumiem. Naprawdę WSZYSTKO. Ale człowiek się stara i dostaje kopa w.... Bo ja jestem silna, poza tym panikuję niepotrzebnie. Najlepsze jest to, że nic z nim nie gadałam o obronie, na nic się nie skarżyłam że tego nie umiem, tamtego nie umiem. Idę się zapatulić w koc i trochę się odstresować przy fajnej lekturze- moim antidotum na smutki (A. Lindrgen "Pippi Långstrump") Buziaki dziewczyny. Może zajrzę później.

Ech te chłopy,nie martw się...
Na pewno poradzisz sobie dzis na obronie A Tz'ta tak jak dziewczyny mówią-zignoruj,to będzie dla niego najwiekszy bacik!!!!!


m.a.r.t.a. bardzo fajowe twoje ozdóbki na auto Ja strasznie lubię stroiki na klamki-bardzo mi sie to podoba,też sobie cos podobnego sprawię


Ja wczoraj odebrałam zaproszenia i teraz siedze i sie zastanawiam kiedy ja się tego wszystkiego pozbędę
Wklejam zdjęcie zaproszeń i zaległe butów...

[dzasta110]

witam Was w tą słoneczną, cieplutką sobotę

Napisane przez soffera

Dzasta wiesz co dzisiaj dostałam pocztą? Przyszedł Jest super, ma super gęsty grzebyk i nawet gdy mam rozpuszczone włosy to fajnie sie trzyma Dzięki CI

bardzo się cieszę, że Ci się podoba gdyby było inaczej to by głupio wyszło no ale jest superowo

Napisane przez LilStar

dzasti miłego balowanka
i oczywiście życzonka dla TŻ-ta
powinien Cię nosić na rączkach za to co robisz żeby uprzyjemnić Mu Jego święto

oj powinien, powinien życzonka przekaże

izazusia nie smutaj się porozmiawiaj z Kamem, może coś pomoże a za obrone oczywiście ---->

kotekk81 no już dobrze, nie smutaj się koteczku a z teściowymi czasami nie jest tak jak się wymarzyło, rodziny się nie wybiera ale "przytemperować" przy okazji można

katia butki bardzo ładne, zastanawiałam się nad kupnem takich samych (to co na zdjęciu widzę), no ale wygoda buta przeważyła i kupiłam inne
a zaproszonka macie śliczne, takie jak lubię, skromne ale eleganckie

[Agata R]

czesc
u mnie zadna nowosc poza tym ze dzisiaj idem na 18 do TŻ brata (stara a glupia )

Napisane przez daget

A ja sie teraz pochwale zdjeciami mojej bizu (na specjalne zyczenie Wiinii), ktore wlasnie odebralam na mailu... Dla zapominalskich - robilam ja na zamowienie

piekna bizu delikatna ale nie skromna

Napisane przez katia0117

Ja wczoraj odebrałam zaproszenia i teraz siedze i sie zastanawiam kiedy ja się tego wszystkiego pozbędę
Wklejam zdjęcie zaproszeń i zaległe butów...

widzialam te zaproszenia i baaardzo mi sie podobaly ale kosztowaly chcyba 1,50 za sztuke...

[katia0117]

Buty są jakie są.Dla mnie najwazniejsze było to,żeby były wygodne,w miarę pasowały kolrem i nie miały spiczastych czubów...a no i cena,zeby w miare była.Uznałam,że nie ma sensu szalec z butami,bo po pierwsze spod sukni prawie ich nie widać i prawie nikt nie zwraca na to uwagi,a po drugie po do inwestowac kupe kasy w buty,w ktorych i tak nie bedę chodzic...może je gdzies potem opchnę...

A zaproszenia wybrałam takie ,bo juz mnie wkurzała ta bieganina za nimi...

Dobra idę się doprowadzić do stanu uzywalności,bo mnie siostra na miasto ciągnie

[agunia82]

Napisane przez katia0117

Ech te chłopy,nie martw się...
Na pewno poradzisz sobie dzis na obronie A Tz'ta tak jak dziewczyny mówią-zignoruj,to będzie dla niego najwiekszy bacik!!!!!


m.a.r.t.a. bardzo fajowe twoje ozdóbki na auto Ja strasznie lubię stroiki na klamki-bardzo mi sie to podoba,też sobie cos podobnego sprawię


Ja wczoraj odebrałam zaproszenia i teraz siedze i sie zastanawiam kiedy ja się tego wszystkiego pozbędę
Wklejam zdjęcie zaproszeń i zaległe butów...

I buciki i zaproszenia prześliczne

[brawurkaaa]

Napisane przez soffera

Otoż naprawde najlepiej jest napisac dwa razy Jan Kowalski, osoba towarzyszaca brzmi dziwnie. Wiem ze najlepiej podzwonic i zapytac o nazwisko ale tylko w przypadku gdy jest to pewna para. Mamy takie sytuacje ze 2 miesiace przed osoby zaproszone nie wiedza z kim przyjda, pary sie rozchodza i naprawde jest to sliski temat zwłaszcza gdy ktos zamawia winietki duzo wczesniej tak jak zrobilismy to my.

no właśnie muszę się dowiedzieć o te imiona i zazwiska a jak nie to dwa razy będę pisała jan kowalski i już.

katia- bardzo ładne buciki, też nad takimi się zastanawiałam. A zaproszonka superowe, bardzo podobają mi się takie

wiecie...tak się zastanawiam nad ilościią wina, bo wczoraj juz wódkę kupiliśmy 100 butelek na niby ok 70 osób, niby- bo do 31 lipca goście zostali poproszeni o potwierdzenie przybycia, a apóki co nikt nie potwierdził jeszcze, no poza bliską rodzina.. A jeszcze specjalinie napisaliśmy na zaproszeniach taki szybki termin bo wiedzieliśmy że ciężko i z poślizgiem będą ludziska dawali znać..
ech... ciekawe ile ostatecznie osób przyjdzie...

[daget]

Napisane przez agunia82

daget boska ta biżuteria. Mogę spytać ile Cię wyniósł taki komplecik?

Napisane przez izka19855

śliczna biżuteryjka, ja bym potrzebowała złotą, bo mam górę sukienki w złocie.. ekhm

Napisane przez niuniuniau

Daget biżuteria bardzo ładna i za przystępną cenę. Kurczę ja już chyba trochę mało czasu mam żeby coś zamówić bo inaczej chętnie bym poprosiła o namiary

Napisane przez LilStar

daget piękna ta Twoja biżu i cena okazyjna-aż żałuję, że nie znałam namiarów na tą firmę wcześniej, bo moje błyskotki już leżą w szkatułce

Napisane przez biedronka19876

Bizuteria poprostu... przepiekna

Napisane przez Agata R

piekna bizu delikatna ale nie skromna
.

Dziekuje za pochwale, bizu w pon bedzie wysylana poczta wiec teraz bede czekac niecierpliwie az do mnie dotrze. Na jej wykonanie czekalam niecale 2 tygodnie wiec cala realizacja zamowienia trwa tygodni 3

Napisane przez izka19855

Tak sobie czytałam, czytałam, trafiłam w końcu na to zdanko, ze sami płacicie za ślub...i tu po prostu szczena opada...no wszystko mogę zrozumieć, bo wtrącanie to chyba nie uniknione czo..? ale żeby się czepiać, że drogie.!!!!:eek :
Nie mieszkam (jak na razie-i czy w ogóle) ze swoją Teściówką i zaczynam się bać...

Kurcze z tesciwymi to tak wlasnie jest, dlatego my zadecysowalismy ze bedziemmy mieszkac jak najdalej od obu rodzin, co by tylko czasmi w odwiedziny pojechac. A u nas chociaz rodzice nasi sie dokladaja do wesela to i tak sami podejmujemy wszelkie decyzje... Moja mama jest przeszczesliwa ze nie musi nic zalatwiac, bo i tak by za nami nie nadarzyla mamy taaaakie plany

Napisane przez katia0117

Wklejam zdjęcie zaproszeń i zaległe butów...

ladniusie zaproszonka i buciki rowneiz, chodz ja jestem konserwatystka i zle sie czuje w butach bez czubow

izazusia kciukolce za obrone , sadze ze i tak juz mozemy imprezowac w Twoim imieniu....

Kurcze mielismy sie ze Skarbem opalac, a tu slonce zaszlo pada i grzmi.... Coz, poczekamy chwilke i jedziemy w poszukiwaniu rozowych bucikow

[Agata R]

Napisane przez daget

Dziekuje za pochwale, bizu w pon bedzie wysylana poczta wiec teraz bede czekac niecierpliwie az do mnie dotrze. Na jej wykonanie czekalam niecale 2 tygodnie wiec cala realizacja zamowienia trwa tygodni 3

super sprawa ze dobrali Ci bizu do sukni przynajmniej nie martwiz sie o to ze moze nie pasowac tak jak np ja I dalas naprawde nie drogo... ja za sama tiare dalam 120 zl

[daget]

No wlasnie Agatko to byl moj podstwawowy cel, aby dobrac wlasciwie bizu do kreacji... I zeby to byl jeden komplet a nie wszystko z innego sklepu... A typowa bizuteria z cyrkonii wydawala mi sie za ciezka wizualnie... Chociaz znalazlam kilka fajnych wzorow Glowa do gory na pewno slicznie w niej wygladasz ...

[Agata R]

Napisane przez daget

No wlasnie Agatko to byl moj podstwawowy cel, aby dobrac wlasciwie bizu do kreacji... I zeby to byl jeden komplet a nie wszystko z innego sklepu... A typowa bizuteria z cyrkonii wydawala mi sie za ciezka wizualnie... Chociaz znalazlam kilka fajnych wzorow Glowa do gory na pewno slicznie w niej wygladasz ...

ja bizu kupilam taka za 30zl... turbo badziew jak to ja mowie a czy bedzie pasowac okaze sie na przymiarkach (ktora powinna byc w przyszlym tyg wciaz czekam na tel )

[LilStar]

Cześć Dziewczyny

Napisane przez czekoladka79

Cześć kochaniutkie, mam mega doła nie mogę spać.....muszę zacząć poszukiwania mieszkania od nowa .....(opisałam sprawę w tym wątku http://www.wizaz.pl/forum/showthread...43#post8272943 post 218 ) straciłam ponad miesiąc licząc na to mieszkanie a tu taka fajna niespodzienka.
Dodam tylko, że Ci złodzieje z agnecji nieruchomości za TAKIE usługi biorą 2,9 % wartości nieruchomości + VAT.

Dzisiaj jadę z kolejną turą zaproszeń, ale muszę ubrać mój kołnierz ortpedyczny bo niestety po kilku godzinach jazdy mój kręgosłup boli jak diabli, obym tylko bez operacji wytrzymała do ślubu

to fest
ja jestem w trakcie sprzedaży domu i rozglądam się za mieszkaniem i powie, że to co pisze agencja naa swoich stronach a to co zastaję w tych oglądanych mieszkaniach często mija sięz prawdą
np. piszą mieszkanie widne,przestrzene,2 pokoje, kuchnia itd ale zapominają dodać, że pokoje są przechodnie, kuchnia bez okna-jak to się ma do przestrzenności i wodności to nie wiem
dobrze, że w porę to odryliście
uważaj na siebie

Napisane przez agunia82

Dzień dobry słoneczka

Dzień dobry Słoneczko

Napisane przez katia0117

fajne te Twoje zaproszonka
a buciki mam nadzieję, że będą wygodne
..

Napisane przez Agata R

czesc
u mnie zadna nowosc poza tym ze dzisiaj idem na 18 do TŻ brata (stara a glupia )


...

a ja idę dzisiaj na 19 mojej Sis-stasza i glupia

Napisane przez brawurkaaa

wiecie...tak się zastanawiam nad ilościią wina, bo wczoraj juz wódkę kupiliśmy 100 butelek na niby ok 70 osób, niby- bo do 31 lipca goście zostali poproszeni o potwierdzenie przybycia, a apóki co nikt nie potwierdził jeszcze, no poza bliską rodzina.. A jeszcze specjalinie napisaliśmy na zaproszeniach taki szybki termin bo wiedzieliśmy że ciężko i z poślizgiem będą ludziska dawali znać..
ech... ciekawe ile ostatecznie osób przyjdzie...

u mnie z mojej strony odpadło mi 10 osób-jedni są za granicą, inni to osoby starsze, chorujące, a 1 po prostu potraktowała mnie olewająco kolejny raz i już więcej do Niej ręki nie wyciągnę
od B. narazie 4 osoby
i jeszcze nie wszyscy dali znać, a termin mija
my winka kupujemy po 7 butelek słodkiego i półwytrawnego

[madziczek]

Cześć Dziewczynki
ale się za Wami stęskniłam.
Na razie zajrzałam tylko na ostatnią stronę - zaraz będę siedziała i nadrabiała zaległosci od czwartku.

Jestem teraz na etapie zmiany kroju sukni, bo ten który wybrałam byl za kosztowny w szyciu (bardzo dużo materiału potrzeba na falbany) a ja nie chce sukni na jeden raz za ok 3000 (przy dobrym układzie) - gdzie i tak wszyscy mi mówią, że powinnam mieć drugą na przebranie się.
Siedze i przegladam znaowu strony z sukniami - wybieram rybki, i kombinuję jak zrobić, żeby byly wygodniejsze w nogach (luźniejsze, ale nie zatraciły za bardzo kształtu).
Nie myślałam, że to kiedyś powiem, ale słabo mi się robi jak po raz kolejny patrzę na suknie ślubne :/

Napisane przez izazusia

Oddam za darmo mojego TZ. Jestem na niego zła. Hmm może nie zła ale jest mi smutno, jak on nic nie rozumie. Dzisiaj zapylam jak mały koziołek. O 6.49 do Wrocławia o 11.20 z powrotem do Obornik. Zakupy jakieś, o 13- 2h korepetycji. Staram się na 16 obiad a on co? zjadł 3 (słownie trzy) pierogi,opieprzył mnie że ręcznik wisi za blisko pieca w łazience i polazł coś robić na kompie.
I jeszcze powiedział że jestem jakaś drażliwa. Normalnie płakać mi się chciało. Pozbierałam książki i poszłam do drugiego pokoju. Jutro się bronię. Ale wiecie kurde to nie jest ważne. Bo ja sobie poradzę. A jak ta jego Ania ma kłopoty to ma dla niej czas pogadać na gg. Bo ona jest biedna, bo mąż chce się z nią rozwieść, bo jest chora bo ma małe dziecko. Ja wszystko rozumiem. Naprawdę WSZYSTKO. Ale człowiek się stara i dostaje kopa w.... Bo ja jestem silna, poza tym panikuję niepotrzebnie. Najlepsze jest to, że nic z nim nie gadałam o obronie, na nic się nie skarżyłam że tego nie umiem, tamtego nie umiem. Idę się zapatulić w koc i trochę się odstresować przy fajnej lekturze- moim antidotum na smutki (A. Lindrgen "Pippi Långstrump") Buziaki dziewczyny. Może zajrzę później.

Izuś, skąd ja to znam.
Napewno musisz porozmawiać o tym z TŻ. Ja też też zawsze starałam się być twarda, swoje problemy, stresy zostawiałam dla siebie - bo co ja mam sobie nie poradzić ... poza tym mój A, lubi jak kobieta jest zaradna a nie taki płaczek, ale takie zachowaie się na mnie zemściło. Zbyt dużo problemów (rzeczy do załatwienia) może w końcu przygnieść człowieka jeżeli nie ma wsparcie innej osoby.
Mój A. mi powiedział, że skąd mógł wiedzieć, że z czymś sobie nie radzę skoro mu nie mówiłam (nawet jak pytał czy wszystko w porządku) a ja się zrobiłam nerwowa.
Teraz staram się mówic z czym sobie nie radzę (czy mam czegoś za dużo na głowie) - chociaz często cięzko mi to przyznać , i nie biorę wszystkiego na siebie. Staram się też mówić tak jak któraś z dziewczyn napisała, żeby coś zrobił, a nie że coś jest do zrobienia czy - czy mógłby coś zrobić. To prawda, że tryb rozkazujący duzo lepiej mężczyźni rozumieją niż prośby czy informację, że cos trzeba.
Jak sobie to wyjaśnicie to napewno będzie Wam łatwiej

Trzymam kciuki za Twoją obronę

Napisane przez soffera

Malutka podziwiam za sprawne odpisanie na posty

Dziewczyny...... tak sobie przegladamy zdjecia slubne rozne i porownujemy z nasza fotografka i kurcze ale chyba blado wypada... Wydaje sie nam że robi zdjecia takie sztampowe, zwyczajne a my chcielibysmy lekkie, zabawne, naturalne pelne emocji i juz sama nie wiem czy przesadzam czy co... :/

Napisane przez izka19855

Soffera...a ja uważam, ze dużo zależy od pary młodej...jak są zabawni, to fotki takie wyjdą, kwestia ustawienia...my myślimy, czy nie zrobić, gdzie na torach kolejowych kilka, wiem wiem..to juz było...ale mi się podoba

Sofferko, podpisuję się pod tym co napisała Izka. to wszystko zależy przede wszystkim od waszej osobowości. Ja np. jestem zawsze bardzo spięta przed obiektywem (nie lubię jak mi ktoś robi zdjęcia) i trudno mi zrobić naturalne zdjęcie.
Porozmawiajcie przed ślubem z fotografką jakie chcecie zdjęcia i czy się da to zrobić. Być może tym parom ktorych zdjęcia widziałaś taka ich konwencja się podobała.
Może macie możliwość poproszenia ją o zrobienia paru zdjęć w tzn. sesji narzeczeńskiej - wtedy będziecie wiedzeli jak ona Was widzi i jakie zdjęcia jest Wam konkretnie zrobić. Moja siostra tez tak miała i po obejrzeniu zdjeć z tej sesji narzeczeńskiej załamała się, bo nie podobały jej się te zdjęcia, byly mało "świeże", a takie powinny być zdjęcia ślubne. Porozmawiała z fotografami i powiedziała czego oczekuje, co jej się nie podobało w tych zdjęciach.
Ślubnych jeszcze nie widzieliśmy,ale mam nadzieję, że wzieli sobie jej słowa do serducha i zdjęcia beda takie o jakim marzyła moja siostra i jej mąż (ale to ciagle dzienie brzmi )

Napisane przez malutka_24

soffera
Z tym pisaniem to jest tak, że wy tu skrobiecie tyle, że hohoho. Więc wpadłam na pomysł, że to co mam każdej odpisać albo dodać coś od siebie to piszę na karteczce, a później po kolei przepisuję, bo inaczej to po połowie strony już nic nie pamiętam
A tak na marginesie to zdarza mi się być pedantką i uwielbiam wszelkie prace biurowe

chyba będą musiała zastosować Twoją metodę - dzięki za podpowiedź.
Ja nie bardzo sobie radzę z odpowiedaniem na dużo liczbę postów.
Zapominam co chciałam napisac - jak wszystko przeczytam. Najgorsze jednak jest jak sobie powielocytuje i musze odejść o komputera i potem już sie doszczętnie gupię.

Napisane przez kotekk81

no taka rozbita jestem ze nawet sie z Wami Sloneczka nie przywitalam wiec poprawiam sie i DOBRY WIECZOREK WSZYSTKIM

mialam ostatnio starcie z TZtem ale "konflikt" zazegnany i juz jest ok...niestety chodzilo o moja przyszla tesciowa i wiem ze niestety po slubie nie bedziemy mieli latwego zycia no ale pocieszajace jest to ze Tz tez czuje tak jak ja(nie chce sie rozpisywac na ten temat-powiem tylko ze tesciowa strasznie sie wtraca we wszystko, ma nawet problem dlaczego wybralismy swiadkow takich a nie innych, ze w podroz poslubna jedziemy tu gdzie jedziemy, ze drogie to nasze wesele no ale przeciez sami sobie wszystko placimy co do grosika wiec naprawde nie wiem o co jej chodzi i text jej ze jakbysmy sie rozwiedli to Tz "zostanie z niczym" bo bedziemy mieszkac w moim domu ktory i tak jest zapisany przez moich dziadkow na Nas-no przykro mi sie zrobilo)
ok pozalilam sie.....przepraszam ale nie mialam tego komu powiedziec

Kotek, w tym wszystkim najważniejsze jest to, zeby Twój narzeczony a później mąż, trzymał Twoją stronę i pamiętał, że po ślubie to Ty jesteś tą najwazniejszą kobietą w jego zyciu. Myślę, że jak zameszkacie razem to to wyjdzie bardzo natrualnie i przestaniesz się przejmować teściową.
Moja teściowa też lubi wiedzieć wszystko na bieżąco i dawać dobre rady (teraz już mniej), ale wczesniej bardzo się tego bałam. Jednak co by się nie działo to A. trzymał zawsze moją stronę i dzięki temu wiedziałam, że moge powiedziec to co myśle, trzymać się tego co uważam za słuszne a on zawsze będzie ze mną. Czasem był za mną jak ewidentnie była moja wina - potem rozmawialiśmy o tym sami na osobności i często było tak, że szłam i przepraszałam teściową czy teścia za swoje słowa (nie mówiłam, że A. mi coś zasugerował tylko, ze przemyślałam sprawę ).
Jeżeli ktoś ma ochotę wyrazić swoje zdanie na jakiś temat z naszymi poczynaniami związany to w porządku (przemyślimy to), ale i tak zrobimy tak jak uważamy ... a ja już się tak nie stresuje tym co mówi teściowa.

czekoladka79 - sytuacja z mieszkaniem bardzo nieciekawa. Niestety nie bardzo wiem jak to rozegrac, żeby inni też się nie nacieli tak jak Wy.

Wierzę, że dasz radę się "dogadać" ze dwoim kręgosłupem i bedziesz hulać na Waszym weselu bez przeszkod
Nie obciążaj go zbytnio i stosuj się do zaleceń lekarza.


Ja też mam problemy z kregosłupem (chociaz nie tak powazne jak Twoje) i wiem co to znaczy jego ból. Po dwóch miesiącam od pierwszej rehabilitacji idę od środy na następną, bo zaczynam już chodzić po ścianach.
W moim przypadku ból nie jest najgorszy tylko to, że to wszystko działa bardzo na układ nerwowy i przez to czasem nie jestem w stanie wytrzymać sama ze sobą.

Napisane przez katia0117

Wklejam zdjęcie zaproszeń i zaległe butów...

Śliczne zaproszenia macie Bardzo mi się podobają.
Takie buciki też bym mogła mieć - nie są bardzo okrągłe, ale tez nie maja tego znienawidzonego przeze mnie gługie ostrego czuba. Bardzo udany zakup.

Napisane przez brawurkaaa

no właśnie muszę się dowiedzieć o te imiona i zazwiska a jak nie to dwa razy będę pisała jan kowalski i już.

.

Na ślubie u siostry zrobiliśmy tak, że jak nie bylismy w stanie dowiedzieć się jak bedzie miała na imię i nazwisko osoba towarzysząca to zrobiliśmy winietki z napiszem "osoba towarzysząca", ale były to chyba dwa takie przypadki gdzie ktoś nie potrafił określić z kim przyjdzie.

skończyłam ... a teraz zaległości - pewne róznież z przodu.