Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

[MalinowaNastka]

Opowiedz jak to u Was było Jak się poznaliście itp

[ViLLeMkA]

Napisane przez MalinowaNastka

Villemko tylko u nas tak jest, że my się wcale nie kłócimy. Mogę na palcach jednej rączki policzyć ile razy się pokłócilismy przez ponad pół roku
Opowiedz jak to u Was było Jak się poznaliście itp

a no to nam sie zdarza calkiem niezle pozrec, ale ja to lubie
choc teraz juz nie bo zwlaszcza on sie wycwanil i trudno go sprowokowac

hmm... no poznalam go w grudniu 2006 xD
przez fotke...
i napisalam... bo po prostu wygladal ..

noo... i odpisal...
a potem sie okazalo ze dodatkowo jest cholernie inteligentny

potem sobie znalazl dziewczyne... potem ja mialam mature i nie widzialam swiata poza tym ;x

nooo i tak to bylo
matura ladnie zdana, dostalam sie na studia..

co dalej sie zobaczy

[MalinowaNastka]

A wiesz, że my też poznaliśmy sie przez fotkę?
Pochwal się, jakie tam sobie studia wymarzyłaś

Ale jak to u Was jest Rozmawiacie o spotkaniu itp ?

[ViLLeMkA]

Napisane przez MalinowaNastka

Oj ja też mojego lubiłam prowokować Ale to tylko takie nasze droczenie i on sam się z tego śmiał Ale dzisiaj... Dzisiaj nie wiem co sie stało, nie odzywamy się

A wiesz, że my też poznaliśmy sie przez fotkę?
Pochwal się, jakie tam sobie studia wymarzyłaś

Ale jak to u Was jest Rozmawiacie o spotkaniu itp ?

Miedzynarodowe stosunki gospodarcze we Wroclawiu
co prawda wczesniej chcialam na sgh ale jakos po drodze zmienily mi sie plany

i to PRZYPADEK (!!) ze on tam mieszka
oczywiscie

ale mi sie Wroooclaw straasznie podoba ; )


co do spotkania.. ost tam bylam ale nie wyszlo...
ale on sobie zdaje sprawe z tego ze bede tam studiowac..


ale nic oficjalnego


a fotka to nawet fajne miejsce na znajomosci
tylko ze ten... debili tam mnoooostwo

[69love69]

a ja patrze w lustro i myśle :

a po co on miałby się nawet kumplować z taką kupą jak ja? boże, jak ja źle wyglądam..

i tym coraz bardziej samą siebie zniechęcam do tego żeby go w ogóle poznać :| głupek..

[ViLLeMkA]

Napisane przez 69love69

a ja patrze w lustro i myśle :

a po co on miałby się nawet kumplować z taką kupą jak ja? boże, jak ja źle wyglądam..

i tym coraz bardziej samą siebie zniechęcam do tego żeby go w ogóle poznać :| głupek..

ale dlaczego jestes tak niepewna siebie

[myszeczka00]

Napisane przez 69love69

a ja patrze w lustro i myśle :

a po co on miałby się nawet kumplować z taką kupą jak ja? boże, jak ja źle wyglądam..

i tym coraz bardziej samą siebie zniechęcam do tego żeby go w ogóle poznać :| głupek..

mam to samo

[MalinowaNastka]

Villemka... Wrocław ślicznie Też bym chciała, ale to za daleko dla mnie

[_Natalee_]

a u mnie nadal wszytsko kwitnie
nadal sie troche klocimy,ale co tam,czasem trzeba
niedlugo razem zamieszkamy i ogolnie wszystko sie uklada
tyle,ze jego plany zyciowe sa bardziej science-fiction,a moje realne,ale i tak lubie go sluchac jak snuje to ciekawe historie
nie ma co, dzieki internetowi znalazlam narzyczonego

[myszeczka00]

Natalee moje gratulacje

[MalinowaNastka]

Natalee to już narzeczony???

Gratuluję

[ViLLeMkA]

Napisane przez MalinowaNastka

Villemka... Wrocław ślicznie Też bym chciała, ale to za daleko dla mnie

jak dla mnie tez
i co xDD

mam tam pociagiem 410 km

dziewczyny.. co do braku pewnosci siebie....
hmm.. jak on mi mowil ze mu sie podobam to mu wierzylam
nie ma co sie doszukiwac w tym jakichs.... innych rzeczy

a mu sie podobno podobam bardzo... ale co to zmienia?

Natalee, gratuluje, fajnie

[MalinowaNastka]

:d

[Flofferek]

ehhh widze, ze i u was nie jest za ciekawie

ja wczoraj bylam na randce z tym drugim chlopakiem, ehh wyglad - znow chudy, jeju nie ma juz wolnych wiekszych chlopakow? ale za to charakterkiem nadrabial, bo sie non stop smialam on chyba tez ale nie wiem czy cos z tego wyjdzie, nawet jako kolezenstwo (znow od niego zalezy)

a co do chlopaka nr 1 to chyba dupa wczoraj wieczorem po dniu ciszy odezwal sie, tzn sms napisal, co slychac i czego sie nie odzywam. no to odpowiedzialam, ze nie lubie przeszkadzac i narzucac sie, on odp. ze jesli chce moge poprzeszkadzac ale smsy nie mialy wiekszego sensu. dzis rano sama do niego napisalam, ale jakos odpowiedzial bez przekonania, tzn. bardzo krotki, formalny sms. probowalam nawiazac rozmowe ale juz nie odpisal. nie to nie, trudno sie mowi.... troche zaluje, bo wydawal sie mily. a tak to juz nie mam wyboru, zaden mi kandydat nie zostal. a na czata nie chce wlazic, bo tam tragiczni ludzie siedza

musialam sie wygadac, znow jest do dupy

[MalinowaNastka]

Floffii cieszę się, że spędziłaś wczoraj miły dzionek Chociaż Ty jedna
Chyba zakon to jednak najlepsze wyjście dla mnie

[69love69]

a ja lubię chudych

[Flofferek]

hahaha, to widze, ze nie ja jedna ja przez dluzszy czas mowilam, ze pojde do zakonu pozniej poznalam obu eksow i precz z zakonem, a teraz znow sama i praktycznie zero widokow na przyszlosc z chlopem, wiec znow zakon sie klania...

obu poznalam przez portal randkowy rozmawialam z nimi na gg od jakiegos czasu, z tym co sie wczoraj spotkalam, to juz kilka razy sie umawialam, ale zawsze cos wypadalo i musialam odwolywac. wczoraj sie udalo.
obaj chlopcy to zupelne przeciwienstwa - jeden - mega kultura, elegancik, malo alkoholu, z mojego miasta, drugi - tez kultura, ale bardziej na luzie jest, kompletnie nie w moim guscie styl ubierania - z glanow dawno wyroslam...., widac, ze lubi sie fajnie bawic, mieszka jakies 30-50 km od mego miasta... plus tego drugiego, ze na luzie sie czulam a tak dalej niestety przewaza nr 1

ale nie rozumiem, jesli nie chce utrzymywac kontaktow, to po co sie odzywal codziennie... a jak ja probuje sie odzywac, to albo cisza, albo suche smsy... ciekawe czy odezwie sie tylko w sprawie jutra (mielismy sie spotkac).

a co do figur i panow, to ze szkapulcem no zle sie czuje, oni maja taka budowe, ze zaden baleron raczej nie bedzie im wyplywal.... a przy wiekszym panu - naprawde nawet z brzuszkiem moga byc - to nie czuje czegos takiego, bo on i tak bedzie uwazal mnie za chudsza od siebie a sam jest wiekszy..... ojj pokrecone to. niby nie chca miec (z tego co gadalam z chlopakami) chudych panien a normalna lub troszke z cialkiem dziewczyne, to oczywiscie za ktora na ulicy czy gdzies sie obejrza, no za ta super ekstra laska (podobnie jest z makijazem...)

im sie cholera nie dogodzi.

a ten twoj to mnie zdenerwowal nagle ma jakies 'ale', jejciu jak ja tego nie lubie.... przytylo ci sie, ale nadal jestes ta sama dziewczyna przeciez, a to ze powiedzialas, hmm a skad moglas wiedziec, ze to cos zmieni...

naprawde juz nie wiadomo jak z nimi postepowac, latac za nim zle, bo nachalna, nie latac zle, bo sie nie interesuje i koniec znajomosci... najlepiej tak pomiedzy ale niestety nie od nas samych to zalezy.

z milym dniem to tez jest tak, ze po takich chwilach ma sie ochote na wiecej a wiem, ze nie ma tak dobrze i przez najblizsze dni pewnie bede smutna chodzic, az sie przyzwyczaje do tego, a za jakis czas zapewne powtorka z rozrywki, metlik w glowie powstaje wtedy, dlatego nie ciesze sie zbytnio na te randki

[MalinowaNastka]

:d

[69love69]

spotykam się z nim o 18.30 :O :O ratunku, zaraz padne na twarz z nerwów. jeszcze 2 tyg. temu mogłabym się z nim spotkać za 10min.. teraz już nie jestem taka pewna, przez to, że on na początku nie chciał. ale coś czuje, że to spotkanie zakończy naszą znajomośc.. boże, ja mam wrazenie ze on mi powie, ze jestem za brzydka i za gruba :O

[Kropkaa]

Może i ja co nieco napisze,czytam ten wątek dość długo ale jeszcze się nie wypowiadałam.Poznałam chłopaka przez neta i myślałam sobie przecież to niemożliwe aby tak można było poznać fajną osobę.A tu miła niespodzianka.Przed ustaleniem dnia spotkania rozmawialiśmy na różne tematy i było fajnie,bałam się czy będzie o czym rozmawiać "na żywo".Umówiliśmy się tydzień temu ,miał być 2 dni,został tydzień.Wczoraj odprowadziłam go na dworzec,ach ta bariera zamieszkania.Mimo że myślałam że nie zasługue na nikogo,chcę być sama bo tak wygodnie teraz już za Nim tęsknię,przypominam sobie miłe chwile.Nie wiem czy to est stan zakochania ale eśli tak to chce aby trwał dłuugo bo jest to wspaniałe uczucie

Na początku bałam się jak to wyjdzie,ale teraz wiem że niepotrzebnie.Też miałam obawy,ale one miną przy pierwszym spotkaniu.

Pozdrawiam wszystkie dziewczyny które są jeszcze przed spotkaniem.

[myszeczka00]

Kropka.

Stan zakochania ?

Myslisz ze to mozliwe ?

[MalinowaNastka]

Napisane przez 69love69

spotykam się z nim o 18.30 :O :O ratunku, zaraz padne na twarz z nerwów. jeszcze 2 tyg. temu mogłabym się z nim spotkać za 10min.. teraz już nie jestem taka pewna, przez to, że on na początku nie chciał. ale coś czuje, że to spotkanie zakończy naszą znajomośc.. boże, ja mam wrazenie ze on mi powie, ze jestem za brzydka i za gruba :O

Spokojnie Kochanie
Będzie dobrze

Pierś do przodu i idziesz na spotkanie dumna i seksi
Czekamy na wrażenia!!!
Uważaj, żebyś się nie przewróciła! hihi

Ja się do swojego nie odzywam wcale, za to co wczoraj powiedział

Kropka opowiadaj szczegółowo

P.S. Wiecie co dziewczynki jest taki wątek, na który kiedyś trafiłam "czy można zakochać sie prowadząc długie rozmowy noce" czy coś w tym stylu Ale przymarł niestety
Link: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=126506

[Kropkaa]

Napisane przez myszeczka00

Kropka.

Stan zakochania ?

Myslisz ze to mozliwe ?

Pytam z ciekawosci i tez checi przekonania sie ze takie uczucie moze sie pojawic np. po 3 miesiącach rozmow. u mnie np.

Hmm ciężko powiedzieć,narazie tego słowa nie chce używać.Wolę bardziej"Zaczarowanie".Al e czuje przy nim jak w niebie,myśle cały czas o Nim i tęsknię.

W życiu wszystko jest możliwe;D

[MalinowaNastka]

[69love69]

a ja nie wiem co robić, najchętniej bym odwołała. poza tym nie wiem czy sie wyrobie w domu...wrrr..

[myszeczka00]

Nastusiu,

ja usycham z tesknoty.

Kurde, jestem chyba jakas psychiczna!!!!!

[MalinowaNastka]

Psycholog potrzebny na wątek!

Zamawiam pierwszą wizytę w kolejności
Spokojnie, spokojnie dziewczyny nie bić, za mną są miejsca

P.S. to taki żarcik

[myszeczka00]

ja sie na to pisze.
jestem druga w kolejce ;p


ech!

[Flofferek]

no to i ja sie wpisze na liste, bo zwariowac mozna......

[myszeczka00]