Beznadziejna sytuacja i tyle

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez kokszajnel

Serio nie wiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A wogole wiesz co się z Tobą dzieje?
Chcesz zakładać rodzine a planów na życie nie masz
Skupiasz się na 1 dniu na weselu na które cie nie stać a co bedzie później?
Nie wiesz...
Jesteś nie gotowa na branie ślubu i zakładanie rodziny. Dla mnie twoja postawa jest szokujaca

[stewardesa]

Jak już bierzecie to na poważnie, to przypominam o tym cytacie:

Napisane przez kokszajnel

Akurat im trudno się domyślić, nie mają takiego instynktu, o wszystko trzeba prosić.
Wiesz, mogłabym sama odłożyć to nie problem.

Autorka jest wyrachowana i sama jest toksykiem.

[siarka40]

Napisane przez kokszajnel

Jak wspomniałam wcześniej ślub miałby się odbyć za 3 lata ale sama rozumiesz że na salę trzeba czekać i bić się o termin?

Autorko, czy naprawdę musi być tak huczne weselisko, i to w sali, o którą się trzeba bić trzy lat wcześniej? Jak wynika z Twoich postów powyżej, nie masz żadnego planu na siebie, na Was, po ślubie. Słusznie też zauważono, że z jednej strony chcesz się odciąć od rodziców, z drugiej zaś wolałabyś im nie podpadać, bo liczysz, że sfinansują Ci imprezę weselną (trąci hipokryzją). Nie za bardzo widzę też sens spotkania rodziców Twojego narzeczonego i Twoich, przynajmniej nie w tym momencie.

[trzyrazypiec]

Tak, bierzemy to poważnie. Mamy takie prawo. A Twojej wypowiedzi mamy prawo nie brać na poważnie, ja nie biorę.

[kokszajnel]

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;8282182 1]a nie jest czasem tak, ze teściowa jest pewna tego, że Twoi rodzice również finansują wesele i dlatego chcą porozmawiać i wszystko ustalić? i nie jest czasem tak, że te ustalenia będą dotyczyły całego wesela i wyjdzie na to, że to Ty będziesz tam gościem?[/QUOTE]Teściowa jest taka, że chciałaby wszystko planować być organizatorem, jednocześnie poznać rodziców jacy są, spędzić z nimi czas. Wogole dla mnie teraz spotkanie nie ma sensu.. Serio tylko narzeczonemu zależy. Wczoraj mu napisałam że jakies kontakty telefoniczne są bez sensu, że moi rodzice nie dysponują czasem na okrągło, jak będą chcieli to wtedy coś my wymyślimy bo nie jesteśmy w przedszkolu żeby nas rodzice na spotkania przyprowadzali.

Wogole zaświesiła się czerwona lampka. Coś w tym jest, że to jest jak przekazanie własności. Ojciec tz chce mi pracy szukać. Sama mogłabym. Dlaczego on miałby to za mnie robić? Wogole jak mi to powiedział czy poszukać mi pracy bo ja nie znam rynku pracy jeszcze coś napomknal że skończyłam takie studia, że nie wiadomo z czym to ugryźć.. ze takie nie potrzebne A ja jestem mądra dziewczyna i muszę mieć dobra pracę ...

Że na na to k... Nie wpadłam że coś jest nie tak.
Ja myślałam że to z dobroci.. że chcą mi pomoc. Ale ja się pomyliłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[yoona]

Napisane przez pandemonium4

A nie jest tak, że wesele często się zwraca? Bo ja jak słyszałam wśród kilku znajomych co się już hajtneli, to im się zwróciło i to z górką. Nie mówię jak ktoś robi cuda na kiju, tylko taki biedniejszy standart.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wesele to zazwyczaj koszt 30 tys w gore. Musiałabym być hojna rodzina. Nie znam nikogo,komu się zwrocilo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pandemonium4]

Napisane przez cava

Wiesz co, nie jestem pewna.

bardziej podejrzewam, ze to "zwracanie się wesel" to bardziej polega na tym ze za wesele płaca rodzice, a młodzi inkasują koperty i tym sposobem się _młodym_ "zwraca"

Już nie rozdzielam na to kto finansował, ale słyszałam, że koszty wesela się zwróciły. Teraz dużo osób bierze np DJa zamiast zespołu.

Sama widzę po sobie, że jak idę na wesele nawet do znajomych, to daję za tależyki + "bonus", a nie wyobrażam sobie iść na wesele i nie dać tyle by się zwróciło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[trzyrazypiec]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;82821996]A wogole wiesz co się z Tobą dzieje?


Chcesz zakładać rodzine a planów na życie nie masz


Skupiasz się na 1 dniu na weselu na które cie nie stać a co bedzie później?


Nie wiesz...


Jesteś nie gotowa na branie ślubu i zakładanie rodziny. Dla mnie twoja postawa jest szokujaca[/QUOTE]


Nic w tym nie ma szokującego, autorka po prostu jest ofiarą toksycznych relacji z każdej strony. Nie wiem jak można tutaj zakładać, że po tylu latach indoktrynacji ktoś się będzie zachowywał logicznie. A Ty ją obwiniasz

[trzyrazypiec]

Napisane przez pandemonium4

Już nie rozdzielam na to kto finansował, ale słyszałam, że koszty wesela się zwróciły. Teraz dużo osób bierze np DJa zamiast zespołu.

Sama widzę po sobie, że jak idę na wesele nawet do znajomych, to daję za tależyki + "bonus", a nie wyobrażam sobie iść na wesele i nie dać tyle by się zwróciło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Och plz tylko nie ta dyskusja o talerzykowym i to w wątku, którego najważniejszym tematem nie są koszty wesela...

[pandemonium4]

Napisane przez yoona

Wesele to zazwyczaj koszt 30 tys w gore. Musiałabym być hojna rodzina. Nie znam nikogo,komu się zwrocilo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może zależy gdzie, moi znajomi robili wesela gdzieś na uboczu, a nie w miastach. No i DJ a nie zespół.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Czas najwyższy, żeby ci w końcu zaczęło coś świtać. Z jednej patologii ładujesz się w drugą i jeszcze w sobie hodujesz trzecią.

Przyszło ci do głowy, żeby dać "teściom" numer telefonu do rodziców (lub odwrotnie) i niech się sami umawiają, skoro im tak zależy?

[yoona]

Napisane przez pandemonium4

Już nie rozdzielam na to kto finansował, ale słyszałam, że koszty wesela się zwróciły. Teraz dużo osób bierze np DJa zamiast zespołu.

Sama widzę po sobie, że jak idę na wesele nawet do znajomych, to daję za tależyki + "bonus", a nie wyobrażam sobie iść na wesele i nie dać tyle by się zwróciło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale młodzi oprócz talerzyka mają multum innych wydatków. U nas "talerzyk"to nawet nie połowa kwoty którą ostatecznie wydamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Napisane przez pandemonium4

Może zależy gdzie, moi znajomi robili wesela gdzieś na uboczu, a nie w miastach. No i DJ a nie zespół.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobry DJ to też nie mało:p ale koniec offtopu.

A ja mam wrażenie że czerwone światło i przebłyski autorki to tylko na potrzeby wątku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez trzyrazypiec

Och plz tylko nie ta dyskusja o talerzykowym i to w wątku, którego najważniejszym tematem nie są koszty wesela...

Moim zdaniem taka dyskusja tutaj też może się przydać, bo wcale bym się nie zdziwiła, gdyby autorka nigdy się nad tym nie zastanawiała i nie miała pojęcia jak wygląda w rzeczywistości organizowanie takiej imprezy i realne koszty.

[cava]

Napisane przez pandemonium4

Już nie rozdzielam na to kto finansował, ale słyszałam, że koszty wesela się zwróciły. Teraz dużo osób bierze np DJa zamiast zespołu.

Sama widzę po sobie, że jak idę na wesele nawet do znajomych, to daję za tależyki + "bonus", a nie wyobrażam sobie iść na wesele i nie dać tyle by się zwróciło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No cóż, ja tam nie wiem przed, ile kto na wesele wywali i co nawymyśla.
Poza tym, w ogóle odraża mnie ta koncepcja, że ktoś mnie zaprasza jako niby gościa, a ja mam mało ze płacić za swój "talerzyk" ogarnac swój nocleg, dojazd często kilkaset km w jedną stronę, jakis ubiór, i jeszcze naddatek zapewnić.


Może i jestem skąpa, ale nie wiem dlaczego mam finansować jakieś urojone społecznie wariactwo, bo jedna z drugą sobie roi że muszą przed nią kroczyć pozłacane gołębie a stoły uginac się pod toną żarcia które i tak się w większosci wywali, i alkoholu którego ja i tak nie piję.
Dlaczego ja to mam finansowac komuś i to z naddatkiem

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez trzyrazypiec

Nic w tym nie ma szokującego, autorka po prostu jest ofiarą toksycznych relacji z każdej strony. Nie wiem jak można tutaj zakładać, że po tylu latach indoktrynacji ktoś się będzie zachowywał logicznie. A Ty ją obwiniasz

Juz przestan
Nie obwiniam jej
Otwieram jej oczy na to jak to wyglada z boku

[Asior77]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;82822646]Moim zdaniem taka dyskusja tutaj też może się przydać, bo wcale bym się nie zdziwiła, gdyby autorka nigdy się nad tym nie zastanawiała i nie miała pojęcia jak wygląda w rzeczywistości organizowanie takiej imprezy i realne koszty.[/QUOTE]

Autorka generalnie ma raczej małe pojęcie o realnym życiu.
Śmieszne jest planowanie ślubu, bez ustalenia czegokolwiek z narzeczonym.

[kokszajnel]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;82822571]Czas najwyższy, żeby ci w końcu zaczęło coś świtać. Z jednej patologii ładujesz się w drugą i jeszcze w sobie hodujesz trzecią.

Przyszło ci do głowy, żeby dać "teściom" numer telefonu do rodziców (lub odwrotnie) i niech się sami umawiają, skoro im tak zależy?[/QUOTE]Nie. Bo uważam, że nie jesteśmy dziećmi, żeby ktoś w naszej sprawie umawiał się skoro wiem, że nie ma takiej potrzeby. Tak miało być teściowa chciała zadzwonić ale ja powiedziałam że skoro wesele jest nasze to my zorganizujemy spotkanie w odpowidnim czasie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez kokszajnel

Nie. Bo uważam, że nie jesteśmy dziećmi, żeby ktoś w naszej sprawie umawiał się skoro wiem, że nie ma takiej potrzeby. Tak miało być teściowa chciała zadzwonić ale ja powiedziałam że skoro wesele jest nasze to my zorganizujemy spotkanie w odpowidnim czasie

Nie jesteście dziećmi, ale pozwalacie sobie dyktować każdy element życia Dobre sobie. Gdybyście byli naprawdę tacy dorośli i samodzielni, to olalibyście te spotkania teściów i dali im działać we własnym zakresie, a sami robili swoje bez oglądania się na nich.

Naprawdę chciałabym wierzyć, że nie jesteś trollem.

[kokszajnel]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;82822646]Moim zdaniem taka dyskusja tutaj też może się przydać, bo wcale bym się nie zdziwiła, gdyby autorka nigdy się nad tym nie zastanawiała i nie miała pojęcia jak wygląda w rzeczywistości organizowanie takiej imprezy i realne koszty.[/QUOTE]Wczoraj trochę poczytałam i całkiem niemałe .....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kocia_Mama81]

Napisane przez pandemonium4

A nie jest tak, że wesele często się zwraca? Bo ja jak słyszałam wśród kilku znajomych co się już hajtneli, to im się zwróciło i to z górką. Nie mówię jak ktoś robi cuda na kiju, tylko taki biedniejszy standart.

Z tym "zwracaniem się" to często jest tak, że do nowożeńców idzie zawartość kopert, a rodzice częściowo lub w całości finansują imprezę.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Kocia_Mama81

Z tym "zwracaniem się" to często jest tak, że do nowożeńców idzie zawartość kopert, a rodzice częściowo lub w całości finansują imprezę.

Ostatni przypadek jaki widziałam "zarobił" na weselu 11 tysięcy przy kosztach 30 tysięcy. Od razu zapłacili tym za salę czy coś tam, więc ostatecznie wyszło na to, że rodzice PM byli ~20k do tyłu, bo to oni płacili.

[yoona]

Napisane przez Kocia_Mama81

Z tym "zwracaniem się" to często jest tak, że do nowożeńców idzie zawartość kopert, a rodzice częściowo lub w całości finansują imprezę.

No to ciężko mówić o zwrocie. Ale wiele tlumaczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Napisane przez kokszajnel

Wczoraj trochę poczytałam i całkiem niemałe .....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli jeszcze się w ogóle nie orientowałas w kosztach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pandemonium4]

Napisane przez cava

No cóż, ja tam nie wiem przed, ile kto na wesele wywali i co nawymyśla.
Poza tym, w ogóle odraża mnie ta koncepcja, że ktoś mnie zaprasza jako niby gościa, a ja mam mało ze płacić za swój "talerzyk" ogarnac swój nocleg, dojazd często kilkaset km w jedną stronę, jakis ubiór, i jeszcze naddatek zapewnić.


Może i jestem skąpa, ale nie wiem dlaczego mam finansować jakieś urojone społecznie wariactwo, bo jedna z drugą sobie roi że muszą przed nią kroczyć pozłacane gołębie a stoły uginac się pod toną żarcia które i tak się w większosci wywali, i alkoholu którego ja i tak nie piję.
Dlaczego ja to mam finansowac komuś i to z naddatkiem

Ja też nie uważam, że powinno się finansować czyjeś fanaberie. Mam na myśli takie minimum jak talerzyk i ew. hotel, a bonus wg uznania jeśli ktoś ma wolę. Ale nie zamierzam nikomu mówić ile powinno się dać, pisze tylko ile sama daje.

To prawda, że do wesela dochodzi wiele innych kosztów, jak suknia, hotel, koszty ślubu. Mi się robi słabo na myśl o cenie kiecki na jedną noc i zaraz w głowie mam przelicznik co fajnego bym sobie za to kupiła xd

Wracając do autorki, to ja nie zgodziłabym się na żadne ustalanie czegokolwiek i wtrącanie się teściów. Niech tż sam zdobędzie pieniążki albo niech oni nie próbują się palcem wtrącić, to wesele autorki i tylko ona i jej tż mają prawo decydować co i jak we wzajemnym porozumieniu.

Ale widać, że autorka cieszy się ze sponsoringu teściów, nie przeszkadza jej że ona nie będzie miała wiele do gadania. Jedyne co ją boli, to to, że jej rodzice nie chcą postąpić tak samo jak teście, zasponsorować i zrobić jej wesele. I moim zdaniem te wątki zakladane są po to aby uzyskać jakąś złotą radę na to jak przekonać rodziców do "jednoczenia się z teściami" i sponsorowania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Napisane przez kokszajnel

Okej, ale oni są organizatorami, sponsorami tego więc chcą dogadać chociaż by gdzie bo odległość między nami to 120 km, popytać rozwiać wątpliwości.

Chyba to jasne że skoro wyglądają kasę to chcą być w tym zaangażowani?


Jak wspomniałam wcześniej ślub miałby się odbyć za 3 lata ale sama rozumiesz że na salę trzeba czekać i bić się o termin?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To wlasnie pokazuje jaka jestes bierna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Napisane przez kokszajnel

Teściowa jest taka, że chciałaby wszystko planować być organizatorem, jednocześnie poznać rodziców jacy są, spędzić z nimi czas. Wogole dla mnie teraz spotkanie nie ma sensu.. Serio tylko narzeczonemu zależy. Wczoraj mu napisałam że jakies kontakty telefoniczne są bez sensu, że moi rodzice nie dysponują czasem na okrągło, jak będą chcieli to wtedy coś my wymyślimy bo nie jesteśmy w przedszkolu żeby nas rodzice na spotkania przyprowadzali.

Wogole zaświesiła się czerwona lampka. Coś w tym jest, że to jest jak przekazanie własności. Ojciec tz chce mi pracy szukać. Sama mogłabym. Dlaczego on miałby to za mnie robić? Wogole jak mi to powiedział czy poszukać mi pracy bo ja nie znam rynku pracy jeszcze coś napomknal że skończyłam takie studia, że nie wiadomo z czym to ugryźć.. ze takie nie potrzebne A ja jestem mądra dziewczyna i muszę mieć dobra pracę ...

Że na na to k... Nie wpadłam że coś jest nie tak.
Ja myślałam że to z dobroci.. że chcą mi pomoc. Ale ja się pomyliłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podobno od czerwca masz prace, wiec pewnie to on ją zalatwil.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kokszajnel]

Napisane przez PaulinciaKWC

To wlasnie pokazuje jaka jestes bierna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------


Podobno od czerwca masz prace, wiec pewnie to on ją zalatwil.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sama sobie załatwiłam, więc pudło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Napisane przez kokszajnel

Sama sobie załatwiłam, więc pudło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To skoro ją masz to czemu "tesc" chce ci szukac?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez PaulinciaKWC

To skoro ją masz to czemu "tesc" chce ci szukac?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W punkt
W pierwszym poscie napisala" szukam pracy tam"A kilka postów później już ta pracę ma
Ciągle zmienia spiewke w zależności co wygląda lepiej w danym momencie
Dlatego nie wierze ze.ma prace i nie wierze ze przeprowadzają się na wynajmowane mieszkanie,skoro w wątku 3 tyg temu ona nie pracowała i nie chciała iść mieszkać w mieszkaniu bo jej chłopak.nie chciał.dostali propozycję zeby zamieszkać u teściów i stąd ta wizyta tesciow u jej rodziców
Reszta same kłamstwa zeby tu lepiej wypaść jak ktos pyta jak sobie przyszłość wyobraża

[kokszajnel]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;82826966]W punkt
W pierwszym poscie napisala" szukam pracy tam"A kilka postów później już ta pracę ma
Ciągle zmienia spiewke w zależności co wygląda lepiej w danym momencie
Dlatego nie wierze ze.ma prace i nie wierze ze przeprowadzają się na wynajmowane mieszkanie,skoro w wątku 3 tyg temu ona nie pracowała i nie chciała iść mieszkać w mieszkaniu bo jej chłopak.nie chciał.dostali propozycję zeby zamieszkać u teściów i stąd ta wizyta tesciow u jej rodziców
Reszta same kłamstwa zeby tu lepiej wypaść jak ktos pyta jak sobie przyszłość wyobraża[/QUOTE]Kuzynka będzie potrzebowała pomocy w kancelarii notarialnej więc zaoferowała mi pracę. Wiedziała, że szukam to wyszła z propozycją to raz

Dwa szukaliśmy mieszkania, bo sytuacja zaczęła się komplikować. Po rozmowie z rodzicami tz wyszło że nikt nie będzie nas zmuszał, tylko chcą poznać moich rodziców. Tz spieszy się że ślubem. Zawsze idzie na wygodę, samochód, ślub, najlepiej żebym stanęła na głowie i podporządkowała się wszystkiemu.

Żałuję tak bardzo żałuję że tutaj napisałam. Wiesz jestem człowiekiem, który z dnia na dzień podejmuje różne decyzje.

To tylko i wyłącznie Twoja opinia. I niech tak zostanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Napisane przez PaulinciaKWC

To skoro ją masz to czemu "tesc" chce ci szukac?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo teść powiedział że nie będę pracowała za marne grosze u kuzynki i że jestem mądra stać mnie na więcej .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez kokszajnel

Dwa szukaliśmy mieszkania, bo sytuacja zaczęła się komplikować. Po rozmowie z rodzicami tz wyszło że nikt nie będzie nas zmuszał, tylko chcą poznać moich rodziców. Tz spieszy się że ślubem. Zawsze idzie na wygodę, samochód, ślub, najlepiej żebym stanęła na głowie i podporządkowała się wszystkiemu.

Jakoś słabo się spieszy, skoro mówisz, że ten ślub ma być za 3 lata. Poza tym co ma ślub do wygody?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez kokszajnel

Kuzynka będzie potrzebowała pomocy w kancelarii notarialnej więc zaoferowała mi pracę. Wiedziała, że szukam to wyszła z propozycją to raz

Dwa szukaliśmy mieszkania, bo sytuacja zaczęła się komplikować. Po rozmowie z rodzicami tz wyszło że nikt nie będzie nas zmuszał, tylko chcą poznać moich rodziców. Tz spieszy się że ślubem. Zawsze idzie na wygodę, samochód, ślub, najlepiej żebym stanęła na głowie i podporządkowała się wszystkiemu.

Żałuję tak bardzo żałuję że tutaj napisałam. Wiesz jestem człowiekiem, który z dnia na dzień podejmuje różne decyzje.

To tylko i wyłącznie Twoja opinia. I niech tak zostanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Bo teść powiedział że nie będę pracowała za marne grosze u kuzynki i że jestem mądra stać mnie na więcej .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A skad on wie ile ci zaproponowala? Moi rodzice nie maja pojecia ile tz zarabia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz