Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'

[leleth]

Napisane przez ver_ona

Ja tez to wyczytalam i probowalam jej sposob, ale po kapieli musialam jescze raz karmic, a pozniej malemu sie ulewalo bo taki lakomy jest. Z tego co mi sie wydaje to chyba wiekszosc jednak kapie, a pozniej karmi...

haha no ja sie tez dzisiaj wlasnie nad tym zastanawialam po przeczytaniu tego fragmentu tej ksiazki.....niezla synchronizacja

[taka sobie]

a Wiktoria chyba zaczyna pokazywac różki ostatnio zdarza jej sie strasznie długo przy piersi wisiec, karmie ją, ona przysypia, łapie ją do odbijania a ona sie pręży i znowu chce cycka, no to znowu je i znowu przysypia, znowu odbijamy i znowu chce jesc i tak potarfi z kilka razy zrobic. A jak ją odłoże bez odbijania to jej sie uleje, i juz sama nie wiem co mam zrobic, bo czasem tak potrafi ponad 2 godziny, w dzien jeszcze zniosę ale raz jej sie zachciało tak w nocy, myslalam ze padnę własnie przezd chwilką zasnęła po takim maratonie a tu pora mycia sie zbliza, pewnie znowu nie da sie dobudzic ehhh i jak tu ją zrozumiec

a jak to jest z odwiedzinami? jezdzicie juz gdzies z malenstwami?bo moi rodzice są zdania ze 3 tygodniowe dziecko jest jeszcze za małe zeby je z domu wywozic , i juz sama nie wiem.

[ver_ona]

Napisane przez taka sobie

a Wiktoria chyba zaczyna pokazywac różki ostatnio zdarza jej sie strasznie długo przy piersi wisiec, karmie ją, ona przysypia, łapie ją do odbijania a ona sie pręży i znowu chce cycka, no to znowu je i znowu przysypia, znowu odbijamy i znowu chce jesc i tak potarfi z kilka razy zrobic. A jak ją odłoże bez odbijania to jej sie uleje, i juz sama nie wiem co mam zrobic, bo czasem tak potrafi ponad 2 godziny, w dzien jeszcze zniosę ale raz jej sie zachciało tak w nocy, myslalam ze padnę własnie przezd chwilką zasnęła po takim maratonie a tu pora mycia sie zbliza, pewnie znowu nie da sie dobudzic ehhh i jak tu ją zrozumiec

a jak to jest z odwiedzinami? jezdzicie juz gdzies z malenstwami?bo moi rodzice są zdania ze 3 tygodniowe dziecko jest jeszcze za małe zeby je z domu wywozic , i juz sama nie wiem.

Moj Borys, robi czasami podobnie. Pytalam poloznej i mowila, ze jak dokarmie i pozniej to sie powtarza, to zeby juz nie dokarmiac bo to tak w kolko mozna. No i mamy na to sposob taki, ze kladziemy malego na brzuszku ze smoczkiem, a pozniej przekladamy go na plecki.
Aaaa dzis ortopeda mowi, zeby nie klasc malenstwa na boku, bo to dla bioderek zle.
My codziennie gdzies z malym jezdzimy- raz do lekarza, dzis ortopeda, u mojej mamy bylismy 2 razy, ja bylam 2 razy w sklepie to maz spacerowal pod sklepem, no i dzis wlasnie bylam o 18 na godzinke na spacerze.

[Judi21_84]

hej
my po wizycie w poradni i...mały spał całą wizytę, pani nie była w stanie go dobudzić
ale powiedziała że ma mocny odruch ssania, kazała wywalić smoczek, butelkę a małemu dawać pokarm na łyzeczce póki nie zacznie ładnie ssać cyca. Ale już ze dwa razy zassał cyc wiec może damy rade... powiedziała że będzie ciężko ale postaram się nie poddać... powiedziała żeby wytrzymać 2-3 dni i bedzie po kłopocie. Oby tylko wytrzymać... plus odciąganie odciągaczem i takie tam
mały jest właśnie kąpany-walczy moja mama i tz. ja nie mam odwagi słuchać jak on płacze całą kąpiel i potem całą noc tego słuchać. Także relakcuję się bo zaraz mi go przyniosa i będzie walka z jedzeniem...

[leleth]

Napisane przez taka sobie

a jak to jest z odwiedzinami? jezdzicie juz gdzies z malenstwami?bo moi rodzice są zdania ze 3 tygodniowe dziecko jest jeszcze za małe zeby je z domu wywozic , i juz sama nie wiem.

no ja wiem, ze moj maly juz kilak dni po urodzeniu bedzie mial kontrole u lekarza wiec na pewno w domu siedziec 3 tygodnie nie bedzie ... (mysle ze gora 3 dni bo jestem zapalona spacerowiczka).... a dla porownania moge dodac, ze moi sasiedzi zabrali swojego 3 tygodniowego bobasa do Japonii.... taka podroz trwa ok 15 godzin ode mnie chyba....... no i maly nawet kataru nie dostal wiec specjalnie bym sie nie przejmowala pogladami rodzicow... tym bardziej, ze przeciez mamy srodek lata.....

[kristi75]

taka sobie w moich okolicach jest tak że patrzy sie z innej strony na te wyjazdy
tzn. że przed chrzcinami nie powinno sie wychodzic nigdzie z dzieckiem i szczerze mówiąc tez tak robiłam tzn. na jakiś mały spacerek czy na podwórko na chwilke to to wychodziłam z dzieckiem ale takie wieksze wyjazdy to raczej nie
Ale nie patrząc na to jeżeli dziecko jest zdrowe nic mu nie dolega to moim zdaniem mozna jechać
dziecku jest tylko do szcześcia potrzebna mama mleko i sucha pieluszka

co do tych nakładek sylikonowych to podziwiam bo ja też próbowałam tak karmic jak mnie brodawki bolały ale jakoś nie umiałam
laktator co kiedyś kupiłam to też był jakiś szajcowaty i nie mogłam odciagnąć pokarmu to więcej mogłam odciągnąć sama rękoma

a te położne środowiskowe to co niektóre to mogły by zmienic zawód z tego co piszecie u mnie jak była położna to siedziała chyba przeszło godzine oglądała dokładnie małego i mnie powyciągała mi szwy porozmawiała o wszystkim spisała co miała spisać zostawiła sterte próbek kosmetycznych powiedziała kiedy do przychodni się zgłosic kiedy jakie szczepienia
byłam zadowolona
A tak wogóle to nie rozumię jak mozna powiedzieć matce że ma se dać spokój z cycem i dac flache tylko dlatego żeby miec więcej spokoju
Na stuczny pokarm przechodzi sie wtedy gdy sie niema pokarmu lub jest za płony i dziecko nie może się nim najeść i przez to nie przybiera na wadze lub przez jakąś koniecznośc zażywania leków
Ale nawet przy płonym mleku można karmić naturalnie i stucznie i nie trzeba rezygnować z karmienia N


Ja też zawsze pierwsze kąpałam a potem dopiero karmiłam
po kąpieli jak dziecko się napije to wtedy dłużej śpi


Ja po każdym porodzie nie mogłam przez miesiąc siedzieć normalnie po miesiącu to już było dobrze

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

kristi, a czemu przed chrzcinami nie można wyjeżdzac??? Jasio był chrzczony jak miał 7 miesięcy i odbył kilka wyjazdów takich do 300km. Ja jedynie jestem ostrozna z racji niższej odporności i wolałabym poczekać chociaż do pierwszego poszpitalnego szczepienia. Jesli będzie wszystko ok, to we wrzesniu planuję zrekompensować sobie wakacje i wyruszyc gdzies w Polskę. U nas przez 6 tyg przychodzi połozna i raz pediatra więc musimy raczej siedziec na tyłku
Chrzciny natomiast planuję wiosną najwczesniej poczekam na ciepło i zeby młody juz siedział sam.

Mam pytanie do juz rozdwojonych dostałyście w szpitalu te pudełka z próbkami??

Wczoraj bylismy na mini zakupach i przy okazji za sugestią męża wybrałam sobie złoty łancuszek - to tak w ramach porodowego prezentu

[Sosnowa]

Też mi się wydaje lepszym rozwiązaniem karmić jednak po kąpieli...
Elu, ja dostałam, dwa

[kristi75]

sama niewiem to jakieś stare zabobony babciów
U nas chrzciny przważnie sie robi od razu tak do miesiąca a przez ten czas to ja sama nawet nigdy nie miałam ochoty żeby gdzieś jechać przeważnie byłam zmęczona porodem dochodzeniem do siebie człowiek przez ten czas chodzi taki rozregulowany
Nawet dobrze siedzieć nie można
Więc ja nawet nigdy sie nie zastanawiałam nad tym poprostu tak sie u nas przyjeło
Ale nasze bardzo wierzące babcie napewno by znało odpowieć dlaczego tak a nie inaczej

Często do was przychodzi położna u nas tylko raz góra dwa razy a do pediatri to trzeba samemu iść do przychodni no chyba że wizyta prywatna

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Sosnowa, ja poprzednio tez dostałam dwa pudełka, ciekawe co tym razem ... rodzę w innym szpitalu, więc kto wie...
A karmienie przed kąpielą, to chyba nawet nie wskazane kto z bełnym żoładkiem idzie do wanny?
Kristi, połozna u nas przychodzi przez 6 lub 8 tyg ... juz nie pamiętam, raz w tyg. Pediatra raz.
Poprzednio połozna przychodziła niby przez te 6-8tyg ale nie co tydz, bo było wszystko ok. Do kolezanki przychodziła regularnie i jeszcze po kilku miesiącach wpadła! Śmiałysmy się ze może jakąś patologię wypatrzyła i tak czesto przychodzi
Z chrzcinami, to jakiejs regularności nie mam, choć w mojej rodzinnej miejscowości popularnością cieszy się Wielkanoc.
Ja czekam na ciepłą porę zeby nie trzymać dziecka w zimnych murach kościoła, żeby przy obiedzie można było wyjsc sobie na powietrze i tak radośniej jest jak słonko świeci No i lubię jak na fotografii z chrztu widać głownego bohatera a nie tylko bety

[poulette]

A ja wreszcie mam 5 minut zeby tu cos naskrobac. Niestety nie mam czasu wszytskiego przeczytac, moze teraz bede mogla yc w maire na bieaco.
Gino jest aniolkiem, ale mamy problem z jedzieniem, bo ja nie mam wystarczajaco pokarmu. Pompuje i pompuje, przystawiam malego, ale ciagle za malo, wiec lekarz kazal dokarmiac sztucznym mlekiem no i tak tez robimy.
Nie wiem czy mi sie ten pokarm wreszcie pojawi czy nie. Troche jestem z tego powodu przygnebiona, bo bardzo mi zalezy na tym , zeby malego karmic tylko piersia....
Czy ktos ma tu podobny problem ?
Jak zwiekszyc laktacje ?

Poza tym on tylko spi i spi.... Jest slodki, zaraz wkleje wam zdjecie mojej kluseczki.

[poulette]

Pierwsze zdjecie jak mial 1 dzien,
drugie 4 i oststnie 5.
Dzis w nocy skonczy tydzien.

[Kurzoslawa]

Poulette Gino jest przecudny!I jaki duży z niego chłopak
Kolejny raz gratuluje kochana

[poulette]

Napisane przez Kurzoslawa

Poulette Gino jest przecudny!I jaki duży z niego chłopak
Kolejny raz gratuluje kochana

dziekuje kochana

[leleth]

Napisane przez poulette

A ja wreszcie mam 5 minut zeby tu cos naskrobac. Niestety nie mam czasu wszytskiego przeczytac, moze teraz bede mogla yc w maire na bieaco.
Gino jest aniolkiem, ale mamy problem z jedzieniem, bo ja nie mam wystarczajaco pokarmu. Pompuje i pompuje, przystawiam malego, ale ciagle za malo, wiec lekarz kazal dokarmiac sztucznym mlekiem no i tak tez robimy.
Nie wiem czy mi sie ten pokarm wreszcie pojawi czy nie. Troche jestem z tego powodu przygnebiona, bo bardzo mi zalezy na tym , zeby malego karmic tylko piersia....
Czy ktos ma tu podobny problem ?
Jak zwiekszyc laktacje ?

Poza tym on tylko spi i spi.... Jest slodki, zaraz wkleje wam zdjecie mojej kluseczki.

Super, ze w koncu jestes... a Gino rzeczywiscie jest wielki ....... wcale sie nie dziwie ze nie chcial wyjsc normalna droga.... ale najwazniejsze jest to, ze juz obydwoje czujecie sie dobrze...... mam nadzieje, ze bedziesz miala wiecej czasu aby pisac i wklejac zdjecia przystojniaka

[anka1900]

Ginus po prostu boski
Elu ja dostalam kilka pudelek probek, ale z tego co wiem w innych lubelskich szpitalach juz tak obficie to nie jest, probki sa super, oprocz tego masa ulotek dydaktycznych

[wersta]

Napisane przez taka sobie

JESTEM NA CHWILKE, kurka jaki te dzieciaczki to czasopochłaniacze
Wersta witaj!!!!! córunia pierwsza klasa i co urwałaś jej juz cos ? a jak po cc? czy tylko ja przezywałam takie męczarnie?
do wszystkich dziewczyn po cc, co robicie ze swoim brzuchem? hahaha jak to brzmi uzywacie jakis kremow ujędrniających? a jakies masci na blizny? i czy mozna pas sciągający? ja juz jestem po sciągnieciu szwow a zapomniałam gina spytac.

heloł
zofia w całości, nic nie urwałam ale i tak każda zmiana pieluchy to stres dla mnie
no ja po cc w 3ciej dobie wróciłam do domu, a w 5tej śmigałam na 1,5 km spacer. teraz (zaczęła się 8ma doba od cc) żyję już całkiem normalnie. czasem coś tam pociągnie szew, ale jest naprawdę spoko

na brzuch używam musteli poporodowej i od wczoraj noszę pas. może też sobie zakup, bo przeciwdziała wystąpieniu przepukliny pooperacyjnej. baniak wyglądaj już dużo lepiej, wciąga się z dnia na dzień, ale brak jędrności jest uda mają wymiar przedciążowy, ale też kształt pozostawia nieco do życzenia

u mnie nie trzeba ściągać szwów, bo mam rozpuszczalne. blizna wygląda jak różowa kreseczka poniżej linii włosów. jak odrosną, to nie będzie w ogóle jej widać.
miałam cięcie trochę niżej niż robią zazwyczaj, no i nie miałam przecinanych mięśni, tylko rozsuwane.



wczoraj byliśmy u pediatry na kontroli (w tym szpitalu jest obowiązkowa kontrola w 7mej dobie). zofia przytyła od czwartku rano 130g no i ogólnie wszystko dobrze, mówił tylko, żebym 1 karmienie w nocy robiła butelką. i tak zofia jak skończy z piersi dojada z butelki 30ml.
no i powiedział, że widać, że karmienie mnie wycieńcza

zofia nie zajmuje mi wiele czasu. co 3-3,5 godz karmienie, raz dziennie ma tak ze 2 godz aktywności, więc ją zabawiamy i znów śpi. na razie jest grzeczna
na 1szym spacerze byliśmy w niedzielę. ok 20min.

[dorbar]

Witajcie Mamusie Kochane.
Widze, że wątek się rozkręca na całego. Już też bym chciała moje Maleństwo.
Buziaczki dla wszytskich Mamus i Pociech

[ver_ona]

[1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;8303877]

Mam pytanie do juz rozdwojonych dostałyście w szpitalu te pudełka z próbkami??

[/quote]
U nas trzeba bylo sie o nie samemu upomniec, a jak sie upomnialas, to Pani Ci mowi, ze to zeby dostac to trzeba ankiete wypelnic (czekalam na wypis 2 godziny iu mogla mi dac ta ankiete do wypelnienia...)

[ver_ona]

Napisane przez poulette

Pierwsze zdjecie jak mial 1 dzien,
drugie 4 i oststnie 5.
Dzis w nocy skonczy tydzien.

Ależ ma śliczną fryzurke!!
Superasny chopak

[nowaken]

Napisane przez wersta

heloł
zofia w całości, nic nie urwałam ale i tak każda zmiana pieluchy to stres dla mnie
no ja po cc w 3ciej dobie wróciłam do domu, a w 5tej śmigałam na 1,5 km spacer. teraz (zaczęła się 8ma doba od cc) żyję już całkiem normalnie. czasem coś tam pociągnie szew, ale jest naprawdę spoko

na brzuch używam musteli poporodowej i od wczoraj noszę pas. może też sobie zakup, bo przeciwdziała wystąpieniu przepukliny pooperacyjnej. baniak wyglądaj już dużo lepiej, wciąga się z dnia na dzień, ale brak jędrności jest uda mają wymiar przedciążowy, ale też kształt pozostawia nieco do życzenia

u mnie nie trzeba ściągać szwów, bo mam rozpuszczalne. blizna wygląda jak różowa kreseczka poniżej linii włosów. jak odrosną, to nie będzie w ogóle jej widać.
miałam cięcie trochę niżej niż robią zazwyczaj, no i nie miałam przecinanych mięśni, tylko rozsuwane.

Wersta jak tak mówisz o tej cesarce to aż przestaję sie bać. Czyli z poruszaniem się po cesarce nie jest tak źle?

[Eenax]

Napisane przez wersta

wczoraj byliśmy u pediatry na kontroli (w tym szpitalu jest obowiązkowa kontrola w 7mej dobie). zofia przytyła od czwartku rano 130g no i ogólnie wszystko dobrze, mówił tylko, żebym 1 karmienie w nocy robiła butelką. i tak zofia jak skończy z piersi dojada z butelki 30ml.
no i powiedział, że widać, że karmienie mnie wycieńcza

A nie mówił pediatra nic o mozliwosci dokarmiania systemem SNS np. Medeli by dziecko bardziej kojarzyło pierś z jedzeniem.
Niektóre maluszki po podawaniu butelki później nie chcą piersi bo z butelki jest łatwiej pić i nie trzeba sie męczyć z dojdaniem.
No fakt przy SNS-ie jest troszkę więcej roboty (i czasem pomoc 2 osoby) ale dziecko równocześnie sie najada tym czym dokarmiamy ale i stymuluje pierś by więcej mleka wytwarzała i by to mleko szybciej z piersi leciało. No chyba ze to dokarmianie jest nie ze względu na niedobory pokarmu a na Twoje zdrowie.
A i im dziecko więcej ssie pierś tym robi to efektywniej. Teraz moja Ewa ma 3 miesiące i wypicie 140ml z piersi zajmuje jej 5-7 minut a z butlą bawi sie o wiele dłużej (dostaje w miejscach gdzie nie ma możliwości nakarmić piersią i butelke ma TT o najmniejszym przepływie).

Nie kwestionuję tego co mówił lekarz tylko pokazuje ze jest inna alternatywa taka by dziecko nauczyło sie efektywniej buzia pracować przy piersi.

[jowisz]

Poulette ja dokarmiałam butlą przez 6 dni w sumie. Umęczyłam się bardzo b o przystawiałam małą do tych suchych cycków i nogi mi z bólu chodziły przy każdym karmieniu. 2 dni były z tego naprawdę ciężkie i dużo wtedy ryczałam ale opłaciło się, teraz butli już nie podajemy, bo mam więcej pokarmu. co prawda dalej wkładki mi niepotrzebne ale widzę, że jak mała ssie to zbiera jej się mleko w kąciku ust więc jest go trochę na pewno. zresztą po 3-4 godz. mam twardy cycek i czuję różnicę kiedy go trochę opróżni, wcześniej tego nie było. no i nie wspomnę, że moja często ma czkawkę i ulewa nagminnie więc je na bank.

[wersta]

Gino to przystojny gość



też używamy tej butli tt o małym przepływie
mi nie zależy, żeby za wszelką cenę karmić piersią. uda się to ok, nie to nie będę się zamartwiać


wiem, że niektóre kobiety cierpią po cc, ale w moim przypadku poszło niemal bezboleśnie.

[Kasiulka22]

Poulette gratuluję synusia. Gino jest boski, naprawdę śliczny i ma tyle włosków Super!

[Eenax]

Napisane przez wersta

też używamy tej butli tt o małym przepływie
mi nie zależy, żeby za wszelką cenę karmić piersią. uda się to ok, nie to nie będę się zamartwiać

TT sa bardzo dobre. Dzieciaki w miarę tak szybko nie oduczają sie na nich piersi.

Co do karmienia piersia to naprawde warto powalczyć.
Jest to bardzo wygodne. Nie trzeba bawić sie w odgrzewanie mleka, przygotowywanie mieszanki, mycie i sterylizacje butelek itp.
Piers jest wygodna bo zawsze jest pod ręka. Ja po walce o mleko teraz doceniam wygodę z piersią. pierw walczyłam bo wcale po porodzie nie miałam a Ewa nie umiała ssac a później bo z nerwów jak okazało się ze Ewa usi byc operowana to je traciłam.
No i malucha łatwo jest "cycem" uspokoić. Przynajmniej na dzieciaki które ja znam to działa.

A i mam APEL!

JEŻELI WASZE DZIECKO OKOłO 3 TYGDONIA ZACZNIE NADMIERNIE ULEWAĆ A POŹNIEJ ZWRACAć WIECEJ NIż 1/3 TEGO CO ZJADłO TO LECIEC PEDEM DO LEKARZA I POROZMAWIAC CZY DZIECKO CZASEM NIE MOZE MIEC PYLOROSTENOZY.

Moja Ewa to miała i ta wada ujawnia sie okoo 3 tygodnia zycia. U Nas zaczeło sie katarem, biegunką pozniej sporymi ulewaniami scietego mleka poźniej było mało siusiania a na koniec zaczeła wymiotować.

[maladT]

ehhh wczoraj chwaliłam postęp Wiki w jedzeniu z cyca... no i dupa zapeszyłam... potem chciałam jej podać tą gorszą pierś... nic nie chciała jeść z niej mimo ze wyła z głodu... potem chciałam przestawić ja na drugą to zrobiła odrzut piersi całkowity... jakby normalnie pierś ją chciała pogryźć.... w efekcie dziecko zalałam mlekiem, ona ryczałam ja wyłam... jeszcze opr od mamy dostałam bo czemu płaczę... nawet jak teraz to pisze to chce mi się wyć... tj. mam łzy w oczach... mała dostała butle z moim mlekiem i zadowolona.... wyppija już 70ml... tak jak ja ściagam z lepszej piersi... żeby było bosko mam od nocy nawał w tej piersi... boli mnie super mocno... poza tym w nocy musialam mieć gorączkę dosć mocną bo mnie nieźle telepało
ostatnio tak miałam jak mi nerki wysiadły i gorączka była koło 40 stopni... boję się... od wczoraj od kąpieli jestem mega słaba... normalnie muszę się co chwilę połozyć, nogi do góry bo zemdleje... nie wiem czemu tak sie dzieje... gorączkę mam 36.9 bardziej to stan podgorączkowy a ciśnienie 105/60 tyle ze przed ciaża zawsze takie miałam... w zasadzie dziś mnie głowa az tak nie boli choć wczoraj to czułam się jakby mi zatoki padły
już sama nie wiem co mi dolega... w zasadzie przestałam już krwawić nawet po odciąganiu lekko brudzę taką brązowo-zółtą wydzieliną, ale cholerne szwy nadal mam... wkurza mnie to...

[wersta]

koniecznie trzeba rejestrować się w przychodni?
i tak nie będę tam chodzić, a na dodatek nie chcę, żeby mi obce osoby po domu łaziły czy to jest przymusowe?

[maladT]

co do kąpieli to u mnie mala ok. godzinę przed dostaje papu, potem jak jest chwile przed kąpielą likwiduję jej kupę bo zawsze ma narobione po tym... inaczej gdyby nie dostała to byłby wieeelki problem... moja córcia to wielki zmarźlak i nie lubi być nago... także w kąpieli przykryta jest zawse pieluszką bo inaczej wyje.... tylko czesc ciala myta w danej chwili jest odkryta... poza tym jak jest czas oliwkowania, ubierania to ja stoję jak policjant z radarem trzymając w ręku suszarkę do włosow a moja mama mi ją ogarnia... inaczej ryk w niebogłosy bo jej zimno... chyba ma to zarówno po mnie jak i po tatusiu... w zasadzie jak juz jest ubrana to dostaje kolejną butelke i potem śpi ok 4-5 godzin...

wiecie co mnie wczoraj tak krew sikała z sutka ze normalnie mleko się zrobiło koloru czerwonego... jak mnie to wkurzyło... i to z lepszej piersi na marnę poszło na szczescie tylko 20ml

[maladT]

Wersta na moje to jest konieczne bo i szczepienia wszystko bedzie w przychodni... spoko wizyta trwa krótko... i nie masz czego się wstydzic u mnie było gorzej mówiąc o tym kim jest tatus z zawodu i gdzie pracuje... choc mysle ze to były pytania specjalne dla mnie a nie standardowa ankieta połoznej