|
|
#391 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
Za powyższe wyjaśnienie dziękuję, już rozumiem o co Ci chodziło
|
|
|
|
|
|
#392 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Nigdy się nie spotkałam z wymuszaniem / oczekiwaniem napiwku.
Niby jak to wygląda? Kelnerzy przecież przynoszą rachunek w koszyczku/okładkach - nie wiem jak to nazwać, taka książeczka na rachunek i to zostawiają. Czy napiwek jest tam zostawiony są w stanie stwierdzić dopiero po wyjściu klienta, jak sprzątają stół. Dajecie napiwki inaczej? Do ręki? A już mniemanie ze kelner sobie zapamięta osobę która napiwku nie dała i się na drugi raz jakoś na niej zemści... sory, ale No może jakby ktoś przychodził codziennie i zawsze siadał w tym samym miejscu o tej samej porze w tym samym ubraniu, to by go kelner w tym przewalającymi się tłumie zapamiętał sobie dokładnie i uknuł plan zemsty. Kwestia jeszcze, jak na trasie kuchnia- stolik krórą cały czas widać w większości lokali i z sali i z kuchni pełnych ludzi, miałby kelner pluć czy coś z jedzeniem robić? I to jeszcze w biegu i z zajętymi rękoma.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
#393 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
ja za rzadko chodzę do knajp by liczyć na zapamiętanie |
|
|
|
|
|
#394 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Napiwki w restauracji
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;83476421]na wizażu był kiedyś wątek kelnerki, co się właśnie mściła za brak napiwku, pamiętała kto i potem z premedytacją nie podchodziła do stolika, jej koleżanki solidarnie też nie
ja za rzadko chodzę do knajp by liczyć na zapamiętanie[/QUOTE] Jak pewnie 99,9% osób z tego wątku. To są takie parszywe urban legend wykazujące kompletny brak szacunku do osób pracujących w tym zawodzie. A ze jakaś panna ze słomą w butach raz napisała na Wizażu, to nie znaczy ze kelnerzy hurtowo prezentują taką patologię umysłową i kompletny brak profesjonalizmu. Już widzę jak dziewczę zatrudnione na sezon w knajpie np. nadmorskiej, ma czas i siłę w tym dzikim kotle zapamiętać kogokolwiek i znaleźć i miejsce i czas na knucie i plucie nad zupą. Warto też pojąć, ze pieniądz nie bierze się z nikąd. System napiwków dla kelnerów funkcjonuje chyba na całym świecie i to jest naprawdę wszytko jedno czy te pieniądze kelner dostanie w ramach napiwku czy pensji . One i tak zostaną dane przez klienta. Przy napiwku klient ma chociaż szansę zadecydować czy z tej kasy wyskakuje czy nie. Ewentualne wyższe pensje stałe dla kelnerów i rezygnacja ze zwyczaju napiwków = wyższe ceny za dania w karcie.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
#395 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Napiwki w restauracji
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8347085 1]Najwyraźniej tak Ci się tylko wydawało. Mi zresztą też.[/QUOTE]Oczywiście ze obsługa powinna być zawsze uprzejma. Napiwek to zwyczaj, miły gest. To nie znaczy ze kelner ma prawo być niemiły.
Moim zdaniem to trochę kwestia kultury - czyli chodzę do restauracji wiec akceptuje przyjęte tam normy = daje napiwek jeśli wszystko jest ok. Są kraje gdzie napiwek doliczaja do rachunku bez pytania i to nie 10%. Nie traktowałabym tego śmiertelnie poważnie, nieraz napiwku nie dałam bo obsługa była do bani albo dałam mały bo akurat miałam takie nominaly. Ale myślę że warto się jednak nastawiać żeby ten napiwek dać. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ---------- Takie podejście "mnie nikt nie daje napiwków a też muszę być mila" kojarzy się z ogólnopolskim bólem zadka o to, że górnicy mają wcześniejsza emeryturę, że nauczyciele mają krótszy etat a lekarze za dużo zarabiają. Każdy zawód ma inną specyfikę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
|
|
|
|
#396 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Napiwki w restauracji
"obowiązek" dawania napiwków kelnerom kojarzy mi się z niedzielami wolnymi od handlu
![]() w pierwszym wypadku napiwki można zostawiać tylko kelnerom z niewiadomych w zasadzie przyczyn w drugim tylko sprzedawcy w sklepach mają wolne niedziele aby spędzić czas z rodziną, tak jakby Ci kelnerzy czy pracownicy kin rodzin nie mieli ![]() i jedno i drugie jest dla mnie nielogiczne ---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ---------- Cytat:
|
|
|
|
|
|
#397 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Zostawiam,zwykle 10%. Też ostatnio dwa razy był tak zadowolony,że zostawił ponad 20% i byłam zła,bo mielibyśmy za to deser:/ jak jestem niezadowolona,to zostawiam ze 2zl albo wcale
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#398 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
To jest zwykły system prowizyjny, obecny w bardzo wielu zawodach. Kelnerzy mają na tyle inaczej, ze prowizja i jej wysokość nie jest wpisana na sztywno w umowę o prace, tylko zależna od widzimisię klienteli. Na tej samej zasadzie zarabiają wszelkiej maści handlowcy. Bardzo niska podstawa + prowizje od sprzedaży. A w sumie taki handlowiec, tez może napluć (dosłownie lub w przenośni np. kamuflując gorsze warunki bo klient wrednawy) w umowę o kredycik, albo w silnik samochodziku.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#399 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
oczywiście że tak. górnik pracuje w bardzo ciężkich i nienaturalnych dla człowieka warunkach - wyobrażasz sobie 60 letniego dziadka zapieprzającego pod ziemią? ja nie. nauczyciele mają krótszy etat bo ich praca jest dostosowana do trybu działania szkoły. wydłużenie etatu wiązałoby się z wydłużeniem czasu jaki dzieci spędzają w szkole. a i tak spędzająwystarczająco długo. lekarze dostają wysokie wypłaty bo ich praca związana jest z ogromną odpowiedzialnością i stresem. za mniejsze pieniądze nikt nie chciałby być bezpośrednio odpowiedzialny za życie człowieka. kelenr dostaje napiwki, bo... pracodawca mu mało płaci. super logiczne uzasadnienie. tyle, że prowizje od sprzedaży to zupełnie co innego. kupując telewizor za 3 tysiące nie dodajesz extra 20 zł na wypłatę dla pracownika. a jaką sobie marżę ustala sklep to inna sprawa. tyle że marża na potrawach i napojach w restauracjach też jest ogromna. i wcale nie sądzę, że mniejsza niż przeciętny sklep. co innego napluć w silnik (nawet w przenośni) a co innego w zupę. silnika czy umowy o kredyt nie spożywasz. |
|
|
|
|
|
#400 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Zastanawiam się w jakich miejscach kelner tak naprawdę skacze wokół klienta. Może bywam w za mało ekskluzywnych miejscach, bo kontakt zawsze ogranicza się do tej podstawy - menu, podanie zamówienia, rachunek. Ktoś gdzieś pisał, że jak spadnie mi widelec czy coś to kelner podnosi. Nie widzę tego
.Może też nie jestem wymagająca i nie spodziewam się więcej. Napiwki daję - ale nie jakieś duże - zaokrąglam kwoty, zależy jeszcze co było zamówione.
|
|
|
|
|
#401 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
Zauważ co napisała Orih, w niektórych krajach napiwki sa po prostu narzucone na sztywno i pobierane bez względu na zdanie klienta. Ty na razie masz wybór. Ale jak znam nasz cudowny rząd, to niech no tylko który sie kapnie że kasa nieopodatkowana gdzieś ciurka boczkiem, to zaraz będą napiwki na sztywno wpisane przy cenie potrawy. ![]() I wtedy pobiorą sobie napiwek wszyscy, nawet w najgorszej kebabowni gdzie plują w sos czosnkowy zaraz po wejsciu do roboty.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#402 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 697
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#403 | ||||
|
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Ja miałam parę razy na rachunku automatycznie doliczoną pozycję "napiwek".
Cytat:
" - jeśli nie o to, to jeszcze gorzej.Cytat:
---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ---------- Cytat:
Cytat:
.Jestem ciekawa czy osoby podające takie uzasadnienie dofinansowują każdą profesję, w której się słabo zarabia.
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu |
||||
|
|
|
|
#404 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
To porównanie do prowizji od sprzedaży telewizora jest IMHO nietrafne. Przecież na takiej samej zasadzie funkcjonuje to w restauracji, gdzie cena posiłku to nie tylko suma ceny składników jakie się na daną potrawę składają, ale wszystkie części składowe szeroko pojętej usługi. Klient już raz płaci kelnerowi, pośrednio, w ten właśnie sposób. Dziwnym jest oczekiwanie, że klient ma dopłacić coś jeszcze ekstra na boku - dokładnie tak, jak gdyby klient media markt miał dorzucić sprzedawcy 20zł do podanej ceny telewizora. Cytat:
Dla mnie to kosmos. Nie zdawałam sobie sprawy, że napiwki mają aż tak ogromne poparcie społeczne i ludziom serio wydaje się nie przeszkadzać, że utrwalają w ten sposób patologiczne zwyczaje pracodawców pewnej kategorii. Ktoś tam jeszcze wyżej pisał o rzekomym bólu tyłka 'przeciwników napiwków' - "bo wy nie dostajecie, to szkoda wam, że kelnerzy tak". No... nie. Zresztą inna wizażnka pisała jasno, że ze względu na ten dziwny sposób wynagrodzenia wybrała inną pracę, za którą wynagradza(ł) ją pracodawca, a nie klienci. |
||
|
|
|
|
#405 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Słabo opłacani (za czasów, jak ja pracowałam w pośrednictwie pracy byli BARDZO BARDZO słabo opłacani) są też np. dostawcy pizzy. A często w ramach "napiwku" zostawia się też resztę fryzjerce (ja tego nie praktykuję, chyba, że chodzi o jakąś złotówkę, ale moja babcia zawsze zostawiała "na lepsze"
). Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#406 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ---------- A długo byłam kelnerką, miło dostać napiwek rzędu 200zł od klienta jednego, ale wolałabym żeby płacił mi pracodawca za pracę, a nie takie "wyżebrane" co łaska. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
|
#407 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
Systemy wynagrodzenia oparte na niskiej podstawie + ruchomej prowizji zależnej od sprzedaży, to jest dla Was jakieś novum co to "ja nie pracowałam, nie widziałam, takie zwierze nie istnieje"
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#408 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
serio myślisz, że na jedzeniu w restauracji nie ma nałożonej takiej samej ogromnej marży jak ja telewizorze czy wannie? |
|
|
|
|
|
#409 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
W dalszym ciągu pracodawca ma psi obowiązek wynagradzać swojego pracownika godziwie. To, czy ma prowizję czy nie mnie nie interesuje, ale bez prowizji ma zarabiać normalne pieniądze. Może być tak nawet w 99% prac w całym kraju. Nie znaczy to, że ten system jest fair czy ma rację bytu. "Nie powinno się zabijać" "Ale hej, ten system funkcjonuje w Arabii Saudyjskiej i działa!" Przecież to argument z czapy, jak te wolne niedzielę "Bo w Niemczech tak jest". A na Węgrzech tak nie ma i szach mat. ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
|
#410 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-05
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 4
|
Ja napiwki daję, ponieważ znam branżę i jest mi dość bliska, często też bywam w restauracjach. Jest to raczej przyjęte jako "dobry zwyczaj", oczywiście napiwki należałyby się też sprzedawcom, farmaceutom itp. - nie widzę przeszkód, żeby osoby, które się przy tym upierają, nie dawały napiwków wszystkim osobom, które je obsługują
|
|
|
|
|
#411 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
Jak napiwki wejdą w rachunek, to marża nie zmaleje, tylko cena wzrośnie. Ten system zwyczajnie mi nie przeszkadza. Sa rzeczy które sa sztywno opisane, a sa zwyczajowe. Nawet lubię jak system ma margines luzu. A to że jakas część klienteli czuje się w jakikolwiek sposób zobowiązana, zobligowana, obserwowana, a nawet zapamiętana jako naczelna sknera na póxniejsza pomstę, to raczej kwestia nadmiernej megalomani. Limonka, jesli już chodzi o "żebranie" tohandlowcy pracujący na sztywno ustalonych marzach dostaja istnego pozaru tyłka jak tylko spada poziom zakupów od danego klienta. Od razu magicznie pojawiają się pod pretekstem przejeżdżania akurat tędy, z giftem, toną nowych wzorników i pogawędką w stylu" dlaczego?, dlaczego?" A jak żyje kelner nie przyleciał do mnie starać sie o napiwek giftem i drążeniem "dlaczego?". tak samo
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#412 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
I wciąż podajesz przykład z serii "Bo z X jest jeszcze gorzej", co nie ma sensu dla tej dyskusji. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
|
#413 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
PRLem powiało. ![]() Nie. Nie ma. Praca to towar. Pracodawca go kupuje za tyle, za ile pracownik go sprzedaje. I tyle. Pracodawca to nie jest opieka społeczna, matka Teresa, ani inna instytucja od zapewniania dobrobytu wszelakiego "bo sie nalezy". Nie wiem skąd w ogóle takie bzdurne myślenie. To tak samo jakbym napisała ze pracownik ma psi obowiązek (? cóż za szacunek w tym określeniu) robić po kosztach i godzinach, zeby firma miała godziwe dochody. ![]() Nikt wobec nikogo nie ma żadnego obowiązku a zwłaszcza "psiego". To jest zwykła wymiana handlowa oparta na negocjacjach i obopólnym kompromisie.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#414 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
Szczęśliwie nawet w tym bandustanie pracodawca przynajmniej w teorii MA psi obowiązek za pracę płacić. I tak to na ogół funkcjonuje. Dlaczego właściciel restauracji przerzuca zatem część swojego obowiązku na klienta? Ano dlatego, że społeczne przyzwolenie na takie patologie jest jak widać szerokie. |
|
|
|
|
|
#415 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
Dla mnie system napiwkowy w ogóle nie jest niekomfortowy z żadnej strony. zasady sa zwyczajowe ale chyba jasne dla każdego i proste jak drut. Co niby ma mi stwarzać dyskomfort? danie napiwku? Dlaczego? "Bo się patrzą"? Nie spotkałam się też z gadaniem o uwłaczaniu przez osoby pracujące jako kelnerzy ( a akurat kolezeństwo moich dzieci pracuje stadnie, może nawet moje w tym roku zaliczą debiut). raczej jak zwykle Wizazowe wyolbrzymienie i robienie afery. ---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ---------- [1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8348333 6]OMG, naprawdę uważasz, że godziwe wynagrodzenie (skąd sobie dopowiadasz tu dobrobyt wszelaki to nie wiem) za dobrze wykonaną pracę to jakieś w dupieimsiepoprzewracało? Ale godziwe czyli jakie? Od ilu jest godziwe a do ilu niegodziwe? Kazdy pracownik ma prawo negocjowac sobie wynagrodzenie wg swojego uznania. A każdy pracodawca ma prawo negocjowac wynagrodzenie za dną pracę wg. swojego uznania opłacalności jej. Szczęśliwie nawet w tym bandustanie pracodawca przynajmniej w teorii MA psi obowiązek za pracę płacić. I tak to na ogół funkcjonuje. :/ Nie. Nie mam psiego obowiązku Moge pierdyknąc tym badziewiem gdzie jestem traktowana jak zło konieczne co ma psie obowiązki i tyle. Tak jak moi pracownicy nie maja psiego obowiązku parcowac u mnie, tak ja nie mam psich obowiązków wobec nich. mamy dobrowolnie zawiązane umowy, będące wynikiem swiadomych wyborów. Dlaczego właściciel restauracji przerzuca zatem część swojego obowiązku na klienta? Ano dlatego, że społeczne przyzwolenie na takie patologie jest jak widać szerokie.[/QUOTE] Bo taki zwyczaj. A czy utrzyma się w tej formie czy zostanie ujęty w karby prawa i tak zapłaci za to nabywca. BTW- nie prowadzę restauracji ani nic w tym stylu. Nie ma u nas systemu prowizyjnego w żadnej formie.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams Edytowane przez cava Czas edycji: 2018-05-10 o 12:15 |
|
|
|
|
|
#416 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Może to przewrażliwienie, nie rozumiem o co się pieklisz. Godząc się na pracę u kogoś / dla kogoś ja mam ten psi obowiązek wywiązywać się ze wszystkiego jak najlepiej i dołożyć wszelkich starań, aby być dobrym pracownikiem / dostarczyć dobrej jakości usługę, a pracodawca / klient (nie w sensie gastronomicznym - ale klient zamawiający u mnie np. tłumaczenie) ma taki sam psi obowiązek mi za to godziwie zapłacić. Nie oczekując, że ktoś go w tym wyręczy, że inni ludzie będą robili na mnie zrzutę i tak sobie "dorobię".
Jeżeli którejś ze stron coś nie odpowiada to droga wolna. Ale jak długo obie strony chcą współpracować, tak długo obie mają wobec siebie nawzajem pewne zobowiązania. Edytowane przez 3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 Czas edycji: 2018-05-10 o 12:26 |
|
|
|
|
#417 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
![]() Chyba najlepsza opcja jest wtedy jak kelner czuwa nad swoimi stolikami i czyta sygnały kiedy podejść, a kiedy nie. Niemniej naprawdę w większości miejsc, w których byłam, nikt "nie skakał". Pewnie też dlatego, że miejscowości turystyczne, duży ruch albo jak poza sezonem to gorsza obsługa. ![]() Raz tylko pamiętam, że bardzo komuś usługiwali. Do restauracji przyszła grupka Niemców i byłam zdumiona, bo wszyscy uwijali się wkoło nich dwa razy szybciej, dwa razy milej i w ogóle widać było różnicę. Przypuszczam, że tu jednak chodziło o napiwki, bo na euro lepiej się patrzy.
|
|
|
|
|
|
#418 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7 615
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
w gastronomii nie pracowałam, ale napiwki dostawałam pracując w serwisie sprzątającym i na dziale mięsnym miły gest, ale absolutnie tego nie wymagałam, wszędzie sprzątałam tak samo, wszystkich obsługiwałam tak samo.
|
|
|
|
|
|
#419 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
Cytat:
za. każdym. razem.
|
||
|
|
|
|
#420 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 697
|
Dot.: Napiwki w restauracji
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:05.

















