|
|
#241 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: na prawo od wisły
Wiadomości: 1 835
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
Heh a mi sie snilo dzis ze jestem w ciazy. Super uczucie ![]() Tylko w snie sie zastanawialam jakim cudem w nia zaszlam ![]() Czuje ze moje problemy w porownaniu z waszymi sa takie male. Jednak sa i tylko pewnie ja mam ich swiadomosc. Nikt w moim otoczeniu pewnie nawet sie ich nie domysla. Ja zazdroszcze.Glowie sie nad tym dlaczego jedni maja wszystko czego dusza zapragnie a drudzy sa na lodzie. To niesprawiedliwe, gdzie rownosc szans ![]() W dodatku wszyscy w kolo wydaja sie szczesliwi i niezdaja sobie sprawy jakie czlowiekowi moga przyjsc mysli do glowy. Czasami watpie albo chce watpic w ta pozorna szczesliwosc.
|
|
|
|
|
#242 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 419
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
dzieki Sandra .,.. wiem jestemy kowalami a ja wlasnie kłuje od lat w zla strone .. ciemna i taki los mam
moja psychika mnie ogranicza tez bym chciala pracowac na moj sukcec ale nie wiem w ktora strone isc ehhh seriowspolczuje Ci tego jak sie musilas czuc kiedy tak lekarka ci powiedziala
|
|
|
|
#243 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Witam.
Chcialabym sie Was zapoznac z moim problem.... A wiec mam 16 lat. Z pewnych przyczyn od roku czasu chodzilam regularnie do psychologa, do ktorego wyslal mnie pedagog. Ogolnie od 2 lat sie tne. Nie nawidze siebie. Kilka razy dziennie placze. dwa lata temu probowalam popelnic samobojstwo. Dalej mam to w glowie, chce to zrobic....... Wszystko mnie przerasta... Nie mam nikogo... Musze liczyc sama na siebie.. Zero wsparcia z jakiej kolwiek strony. Czuje sie jak wrak czlowieka. Czuje jakbym wewnetrznie umarla. Nie panuje juz nad atakami placzu.... Mam problemy ze snem.. nie spie bo nie moge przestac myslec.. nie tak dawno pewna osoba, ktora kocham bardzo mnie zranila... powiedziala ze przez caly czas mnie oklamywala.... z ta osoba wiazalam plany na przyszlosc.. ta sytuacja zalamala mnie doszczetnie... doszlo do tego ze dzien w dzien sie upijalam zeby chociaz przez chwile nie miec swiadomosci. Chce smierci ale sie jej boje.. wiem ze nade mna jest jakies fatum. los sie za cos na mnie msci. ja nie mam prawa do szczescia. jestem tylko ja i moje zlamane serce.. nie nawidze siebie za to ze jestem taka uczuciowa i kazdemu ufam.. tak mnie boli zycie;( od momentu gdy sie obudze do momentu gdy zasne to jest tak samo... oczy mam spuchniete od placzu.. mam ochote pozabijac wszystkich... a na koncu siebie... blagam Was powiedzcie co to moze byc;( chce w przszlym miesiacu wybrac sie do psychiatry... jest szansa ze dostane jakies leki?? powiedzialam nawet matce ze to jest ostatnia deska ratunku bo sie chce powiesic i mysle o tym na powaznie... ja poprostu nie umiem zyc......... czuje sie beznadziena we wszystkim. i nawet nie mam z kim o tym pogadac. nawet z matka czesto nie widze sie kilka miesiecy bo ona ze tak powiem malo sie mna interesuje(rodzice sa po rozwodzie) blagam niech ktos mi cos odpowie... |
|
|
|
#244 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: na prawo od wisły
Wiadomości: 1 835
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
Musisz jak najszybciej isc do psychiatry. On Ci moze pomoc, my tutaj na forum raczej nie ![]() 3mam kciuki za Ciebie zebys sobie dala rade. Jestes mlodziutka, jeszcze wiele rzeczy przed Toba i byc moze za kilka m-cy badz lat bedziesz szczesliwa. Mialam wrazenie ze czytalam post osoby co najmmniej 10 lat starszej. Pamietaj ze targniecie na swoje zycie nie jest rozwiazaniem problemow a jak wierze dopiero jego poczatkiem. |
|
|
|
|
#245 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
|
|
|
|
|
#246 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Katowice/Graz(Österreich)
Wiadomości: 2 172
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
Wiem,że w to co teraz napiszę nie uwierzysz,ale musze to napisać.Jesteś jeszcze bardzo młoda,praktycznie całe życie przed Tobą-wiem,że Twój świat się zawalił(skąd ja to znam???),ale uwierz,że możesz być jeszcze szczęśliwa i spotkasz jeszcze miłość.Być może Twój partner nie rozumiał Cię,napisałaś,że Cię okłamywał-no cóż tacy bywają ludzie.Ale to,że on taki był nie oznacza,że nie spotkasz już żadnego.Ale na razie musisz sobie radzić sama. Co do Twojego ojca-moja mama też ma toksyczną osobowość,trochę się jednak zmieniła.Ale w sumie chyba nadal nie pojmuje mojej choroby.Nie będę tu opisywała sytuacji,w których dochodzi między nami do spięć,bo to nie jest istotne. Piszesz,że rzucasz przedmiotami o ziemię-kiedyś ktoś na terapii przyznał,że to jest lepsze niż kumulowanie w sobie negatywnych emocji.To pewnie pozwala Ci rozładować w sobie złość,agresję.Też kiedyś tak miałam,ale teraz jest inaczej. Reasumując-sądzę,że pod opieką psychiatry dojdziesz do siebie.Bylebyś trafiła na dobrego lekarza(ile złych psychiatrów leczy )A jak będziesz miała problem,to pisz na forum albo do mnie na pw.Chętnie Cię wysłucham.
|
|
|
|
|
#247 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
|
|
|
|
|
#248 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 139
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
cześc w sumie to nie wiem dlaczego piszę może pod wpływem impulsu ??
ale od pewnego czasu wszystko widzę w czarnych barwach , nic mi się nie chce , nic mi się nie podoba , wszystko mi jedno , Czy będzie piatek czy środa , ciepło czy zimno , cały czas siedzę w pokoju przed komputerem i płakac mi się chce , ale może troche opowiem o sobie , w zeszłym roku oblałam maturę ( angielski i geografia) i w tym roku poprawiałam ale oblałam znów angielski teraz zabieram się za poprawkę w sierpniu no właśnie ale - nie wiem czy to wszystko ma sens ?? , chciałabym iśc nz pedgogike ale nie wiem czy sie starac bo pewnie się nie dostanę , czy iśc do szkoły policealnej ?? w czerwcu skończył mi sie półroczny staż nie dostałm przedlużenia -pomoc nauczyciela w przedszkolu , w lipcu dzwoniłam ( ale jeszcze nie do wszystkich przedszkoli) i nie ma etatu , ewentualnie będę próbowac w inny mmieście , na dodatek na początku sierpnia mam iśc na wesele , mamy chrzesnik nikogo nie znam , właściwie mogłabym iśc tak jak teraz stoje bo po co mam się stroic i wogóle wszystko jest .... przepraszam za tak spontaniczny wpis , nie musicie nawet rozważc o co mi chodzi bo ja sama nie wiem
__________________
Najważniejsza w życiu jest decyzja. Reszty dokona przypadek Lidia Jasińska Chcesz podarować uśmiech dzieciom wyślij kartkę więcej na: http://marzycielskapoczta.pl/
|
|
|
|
#249 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 419
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
mundziolek dobrze dobrane leki wyprowadza cie na prosta - uwierz mi
ty juz dawno leki powinnas brac!i przede wszystkim muisz zmienic podejscie do zycia i ludzi ,byc bardziej ostrozna i mniej moze emocjonalna by sie nie spazyc ![]() 3maj sie i uwierz w to ze bedzie lepiej!!! do psychiatry marsz |
|
|
|
#250 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 180
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
dziewcyzny co tam u was?
nie wiem czy nie zapeszam [odpukac!! cholera jasna ] ale chyba jestem szczesliwa, wlasnie dowiedzialam sie czegos milego of kors od pijanej osoby ale to chyba szczere ![]() CO TAM U WAS ?
__________________
|
|
|
|
#251 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 625
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
beznadziejnie
we wtorek mam konsultacje u psychologa.
__________________
Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? |
|
|
|
#252 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 419
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
karolinna powinna sprobowac zdawac na studia po poprawce z matury- ucz sie pilnie do niej 0 uda Ci sie wkoncu musi
a szkola policealna nie ucieknie jak nie dostanesz sie odpulkac na studia mozesz szybko do szkoly policealnej sie udac
|
|
|
|
#253 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Katowice/Graz(Österreich)
Wiadomości: 2 172
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
popieram-do trzech razy sztuka;Karolina próbuj raz jeszcze
|
|
|
|
#254 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec :D
Wiadomości: 20 706
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
a ja u neurologa... i znow badania... :/
__________________
|
|
|
|
#255 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 751
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Tak was podczytuje, i mam wrazenie ze jest cos co laczy wiekszosc z nas:
wyuczona bezradność. Cytat:
Cytat:
wydaje sie nam: i tak nie znajdziemy pracy/nie wyleczymy sie/nie znajdziemy chlopaka/wakacje beda beznadziejne... wiec po co probowac. To straszne. Ja ostatnio sie zlapalam na mysleniu ; i tak zawsze bede przecietne wiec po co w ogole probowac czegos lepszego... Nie moze tak byc. trzeba to zestopowac,no... fajnie,ze sie tu tak dopingujecie |
||
|
|
|
#256 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 504
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
I znowu tutaj wpisze nie na temat ale mam dola juz od kilku dni napisalam do naszego klubu a nikt tam nie odwiedza a ja przyznam sie szczerze potrzebuje pocieszenia a wy zawsze kochane kobietki umiecie mnie pocieszyc A ja dziewczyny dzisiaj zalapalam malego dolka ja chyba facetow nigdy nie zrozumie musze wam to napisac chcialabym sie dowiedziec co wy o tym sadzicie kocham faceta zaznacze ze jest zonaty nigdy miedzy nami nic nie bylo i nie bedzie bo nawet bym nie chciala dlatego ze jest zonaty a po za tym on nie interesuje sie mna ale wiem ze mnie lubi i pewnie podejrzewa ze cos do niego czuje bo kiedys poprosilam go zeby zrobil sobie ze mna zdjecie czasami do niego dzwonie pogadac powiedziec o swoich problemach zawsze sie martwi i zawsze mi mowi ze moge do niego zadzwonic kiedy jest mi zle i nie mam z kim pogadac ostatnio nawet do niego dzwonilam i on nie odbieral i zadzwonil do mnie sam ale gdy napisze mu smsa np z zyczniami to nigdy nie odpisze i zawsze sie pozniej zadreczam ze jest na mnie zly o te zyczenia ze zawracam mu glowe ale gdy sie widzimy to zawsze mi za nie dziekuje ale zastanawiam sie dlaczego on nigdy mi nie odpisze czy dlatego ze podejrzewa ze go kocham i moze nie chce mi robic zadnych nadzieji ale zna mnie dlugo i wie ze ja nie robie sobie nadzieji czasami mi sie wydaje ze mu sie narzucam
__________________
Z nikim nie jest mi tak zwyczajnie jak z tobą i to właśnie jest wyjątkowe ![]()
|
|
|
|
#257 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 940
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Dziewczyny chciałam was spytać jak wy to widzicie myślę żeby pójść do lekarza ale nie wiem sama... Jakiś czas temu postawiłam sobie jeden cel (nie chciałabym opisywać co dokładnie) byłam gotowa osiągnąć go za wszelką cenę ,dążyłam do tego na wszelkie sposoby, jak zawodził jeden, brałam się za drugi pomysł, kombinowałam dość długo i zawzięcie... Półtora roku, nie udało się. Mogłabym bić głową o ściany a i tak nic by to nie dało ,nawet jak bym góry przewróciła to tego celu bym nie osiągnęła. Płaczę przez to co 2 ,3 dni czasami rzadziej. Robi mi się słabo po takim płaczu i czuje się jakbym miała zemdleć albo
mam mdłości (w ciąży nie jestem na 10000% bo jestem sama a czegoś przygodnego nie uznaję) i czuję taką słabość, zdarzało się że w ogóle w niektóre dni nie wychodziłam z domu bo fizycznie czułam że mogę paść gdzieś po drodze... Trzęsą mi się ręce często, czasem cała zaczynam się trząść dopóki nie wypije czegoś na uspokojenie, ból w klatce piersiowej... Psycholog mi nic nie da bo inne osoby rozmawiają ze mną, pocieszają, tłumaczą , próbują przemówić mi do rozsądku czy brutalnie potrząsnąć i na mnie to działa góra tydzień a potem znowu płaczę, bywało że i w sklepach nie mogłam łez powstrzymać i w kółko jest to samo ...A te objawy słabość, bóle w sercu itd. cały czas się utrzymują... Nie wiem czy czekać aż to samo minie czy iść do lekarza po jakieś leki? Wybaczcie że tak chaotycznie piszę
|
|
|
|
#258 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 419
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
ja bym szla do lekarza bo to sa juz objawy somatyczne nerwicy po co sie meczyc to niezdrowe bardziej niz leki juz
|
|
|
|
#259 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 504
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Ja tez radzila bym pojsc do lekarza po co sie meczyc ja czekalam pare lat i nic z tego dobrego nie wyszlo tylko bylo gorzej
__________________
Z nikim nie jest mi tak zwyczajnie jak z tobą i to właśnie jest wyjątkowe ![]()
|
|
|
|
#260 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 940
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
dzięki macie racje, ja czekam a jest coraz gorzej. Chyba miałam jakąś manie . Może wiecie, czy u lekarza muszę wszystko ze szczegółami opowiadać czy tak ogólnie dlaczego doszło do takiego stanu? Poza tym mam jeszcze taki problem że odbieram ludzi nie tak jak powinnam, wiele razy było tak że ktoś coś mi powiedział a ja już mam wizje że chciał mnie obrazić lub olać, albo jeszcze bóg wie co, nakręcam się , płacze, albo myślę czy nie zacząć sie kłócic a potem okazuje się że nie miałam żadnych podstaw do takich reakcji i źle kogoś zrozumiałam. Często mi się to zdarzało tak z różnymi ludzmi nawet moja matka mi zwraca uwage kiedy ja tego nie widze, męczace to też jest i mogę sama popsuć kontakty z otoczeniem
|
|
|
|
#261 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 504
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Anulek miałam podobnie zapisywalam sie do szkoly to byl pazdziernik gdzie wszyscy sie juz poznali ja nikogo poszlam tam pierwszy raz i powiedzialam ze juz nigdy tam nie pojde bo nikt mnie tam nie lubi wszyscy sie na mnie patrza nikt sie nie odzywa i tak samo klocilam sie caly czas z rodzicami a jesli chodzi o lekarza wiem ze to trudne jest opowiadac obcej osobie o problemach ale im wiecej opowiesz tym latwiej bedzie mu ciebie zdiagnozowac trzymam kciuki
__________________
Z nikim nie jest mi tak zwyczajnie jak z tobą i to właśnie jest wyjątkowe ![]()
|
|
|
|
#262 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 940
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
u mnie te nieporozumienia wynikają z moimi znajomymi, przyjaciółmi.. A jakie były Twoje wrażenia po pierwszej wizycie ,(jeżeli byłaś i czy pomogło) nigdy nie brałam tego typu leków nie wiem jak sie człowiek czuje po nich .Nie czytałam całego wątku ,bo niestety na razie brak czasu, pozdrawiam dziewczyny |
|
|
|
|
#263 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 419
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
utyłam 4 kg;(
nie wiem co robic to przez lek ale jestem za granica i nie moge odstawic |
|
|
|
#264 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 337
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
Bardzo mnie to ciekawi
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition. |
|
|
|
|
#265 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 751
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
|
|
|
|
#266 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 419
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
i tu jest problem
bo mam prace siedzaca pracuje od 10 do 20 siedzac... racam do domu to net wlasciwie i zmeczony czlowieknie ma czasu gotowac to jem slodycze zamiast tego i mozna sie domyslec jak moj brzuch wyglada i biodra zaczynam sie odchudzac i to ostro codziennie bede robic po 50 brzuszkow po pracy juz dzis zaczelam obym wytrwala i lek zmnijeszylam z 30 mg na 15 ale i tak powinnam go odswtawic bo sie upase bardziej ![]() jak brzuch wciagam idac ulica to i tak mi go widac |
|
|
|
#267 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Katowice/Graz(Österreich)
Wiadomości: 2 172
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
Ja pochłaniam słodycze w dość dużych ilościach-brzuch obrasta w tłuszcz,a ja nie tyję i tak w cm ani w kg.To przez tego grzyba.On mnie zmusza do jedzenia na noc i tych wszystkich słodkości.Normalnie wytrzymać się nie da.Na dodatek cały czas dzielę między łóżko i oglądanie tv albo leżenie w łóżku.Rzadko gdzieś wychodzę.Zaliczyłam potężnego doła-może to przez zbliżający się wielkimi krokami okres. |
|
|
|
|
#268 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 751
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
Z brzuchem mam to samo. Przez ostatni miesiac cwiczylam i nie zrzucilam ani kg ... I ani cm z brzucha. Z bioder i ud owszem,ale z brzucha nie. I wyglądam teraz troche jak balon... Łącze się z Tobą w bólu. Najważniejsze to nie podjadać, wtedy zatrzymasz tycie. A kiedy wracasz do domu?
|
|
|
|
|
#269 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 419
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
biore tez SRII na dzien citalec
a na sen od miesiaca jakos Mirzaten od niego utylam dzis o 18 pojechalam po pracy na basen... ale co mi jednorazowy wypad da ![]() najgorzej ze boje sie ze ze nie ma nieskonczonej ilosic lekow na sen praca jest 10 min specerkiem od mojego domu:/ chyba sobi ebieznie kupie ale droga jak cholera kolo 1000 zl 1500 ![]() czesc nie dziala na mnie wiec odtswilam a co jak ten odstawie jaki bede brac kiedy ja wyleczyc nie moge tej bezsennosci
|
|
|
|
#270 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 751
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
moze zmienisz terapeutke skora ta nie skutkuje. nie boj sie zmian. bezsennosc jest straszna... jesli juz jestes naprawde zdesperowana to w Warszawie jest poradnia leczenia zaburzen snu, przyjmuje tam na pewno dr n. med. Michal Skalski. Nie mialam z nim doczynienia, ale widzialam duzo wywiadow z nim i wydaje sie byc profesjonalista. Moze sprobujesz jak wrocisz do domu? |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:27.




.Ale kiedyś moja pani psycholog(do której już nie chodzę) mi powiedziała,że wbrew pozorom inni też mają problemy.Jedna z moich koleżanek z liceum ma 2 dzieci,męża-ale jej nie zazdroszczę,bo nie wiem czego-nie chciałabym urodzić dziecka przed maturą.Jak tak sobie myślę,to stwierdzam,że nie mam najgorzej.Niektórzy pracują w sklepie-czy taka praca to szczyt moich marzeń?Skądże znowu.Ale lepsza taka niż żadna.Zazdrościć to można tym,co się udało coś osiągnąć,a jeśli takowe osoby są w moim otoczeniu,to pewnie okupiły swój sukces ciężką harówką. 













i w kółko jest to samo ...A te objawy słabość, bóle w sercu itd. cały czas się utrzymują... Nie wiem czy czekać aż to samo minie czy iść do lekarza po jakieś leki? Wybaczcie że tak chaotycznie piszę

