Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. V

[dziunkowa]

Napisane przez Baas

WOW zazdroszczę WAM. Kilka razy zabierałam się za bieganie, a zero kondycji. W tamtym roku robiłam marszobiegi. No to jakoś to tam bywało. Teraz powiedziałąm sobie, że zaczynam na ostro. Z tym, że ja - wolę bieganie, jak jest ciepło, nawet wolę, jak słońce świeci, cieplutko, powyżej 18 stopni.
Powiedziała sobie ostatnio, że zaczynam biegać i w mig pogoda się zmie iła i od kilku dni pada i wieje. :/ Czekam aż w końcu zacznie się znowu wypogadzać, bo mam takie ambitne plany.
Może mnie tutaj te Wasze osiągnięcia zmotywują do działania. Penwie zacznę tak dsłabo, bo od 3 km i to marszobiegiem, ale mam nadzieję, że z czasem będę na luzie biegała tak z 5km. Ale to dłuuuga droga.

Zaczynaj zaczynaj.
Ja rok temu, biegałam po 2,5 km jeszcze robiąc sobie w między czasie przerwę na ławeczce.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beatiska]

@Baas to już wiem, kto popsuł pogodę do biegania ;-)


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[calore]

Napisane przez Baas

WOW zazdroszczę WAM. Kilka razy zabierałam się za bieganie, a zero kondycji. W tamtym roku robiłam marszobiegi. No to jakoś to tam bywało. Teraz powiedziałąm sobie, że zaczynam na ostro. Z tym, że ja - wolę bieganie, jak jest ciepło, nawet wolę, jak słońce świeci, cieplutko, powyżej 18 stopni.
Powiedziała sobie ostatnio, że zaczynam biegać i w mig pogoda się zmie iła i od kilku dni pada i wieje. :/ Czekam aż w końcu zacznie się znowu wypogadzać, bo mam takie ambitne plany.
Może mnie tutaj te Wasze osiągnięcia zmotywują do działania. Penwie zacznę tak dsłabo, bo od 3 km i to marszobiegiem, ale mam nadzieję, że z czasem będę na luzie biegała tak z 5km. Ale to dłuuuga droga.

deszcz i wiatr nie takie straszne, jak już się zacznie biec

ja się tylko chciałam pochwalić, że właśnie w takiej mżawce zrobiłam swoje pierwsze 5km ciągłego biegu (nooo 95% ciagłego ) czapka z daszkiem, żeby nie padało na twarz, "buff" z decathlonu, żeby nie przewiać gardła i heja

[dziunkowa]

Napisane przez calore

deszcz i wiatr nie takie straszne, jak już się zacznie biec

ja się tylko chciałam pochwalić, że właśnie w takiej mżawce zrobiłam swoje pierwsze 5km ciągłego biegu (nooo 95% ciagłego ) czapka z daszkiem, żeby nie padało na twarz, "buff" z decathlonu, żeby nie przewiać gardła i heja

Mi też to nie przeszkadza nic a nic. No chyba ze burza to niby niebezpieczne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[calore]

najgorsze jest takie czajenie się, wyjdę, nie wyjdę. jak już się ruszy to nawet nie czuć takiego lekkiego deszczu, a za to nie ma wielu ludzi na chodnikach. co prawda kurtka dojedzie do mnie pewnie jak już się pogoda poprawi, ale co tam

[beatiska]

O tak, takie czajenie się jest najgorsze. Niby chciałoby się mieć wymowke, że nie idę, bo leje, albo zaraz zacznie lać, a tak naprawdę wiesz, że to nic takiego i tylko mzawka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Baas]

Napisane przez dziunkowa

Zaczynaj zaczynaj.
Ja rok temu, biegałam po 2,5 km jeszcze robiąc sobie w między czasie przerwę na ławeczce.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aaa to ja takie przerwy, też będę robić. Musze sobie chyba kupić taki pas, z bidonem na wodę...

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Napisane przez beatiska

@Baas to już wiem, kto popsuł pogodę do biegania ;-)


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A skąd! Ja taka zła chodzę teraz, że nie mogę nic pobiegać. Ale moooże jutro sobie syknę takie 2 km... Jak bardzo padać nie będzie.

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Napisane przez calore

deszcz i wiatr nie takie straszne, jak już się zacznie biec

ja się tylko chciałam pochwalić, że właśnie w takiej mżawce zrobiłam swoje pierwsze 5km ciągłego biegu (nooo 95% ciagłego ) czapka z daszkiem, żeby nie padało na twarz, "buff" z decathlonu, żeby nie przewiać gardła i heja

Ja mam daszek na głowę, hahah, ale czapkę też muszę zakupić.
Oooo no i jakiś softshell by się przydał. Chociaż zarzucam zwykłą bluzę i jazda.

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Napisane przez calore

najgorsze jest takie czajenie się, wyjdę, nie wyjdę. jak już się ruszy to nawet nie czuć takiego lekkiego deszczu, a za to nie ma wielu ludzi na chodnikach. co prawda kurtka dojedzie do mnie pewnie jak już się pogoda poprawi, ale co tam

W sumie to prawdaaa! Raz, 2 lata temu, jak była już taka jesień, to w październiku było, to chłodno już dosyć było i jak się już ruszyłam, to wiatr nie był mi straszny, a pod koniec zaczęło coś kropić i jakoś dałam rade.
Tylko trzeba tyłek ruszyć.

[bejata440]

U mnie wymuszona pauza ze względów zdrowotnych

[dziunkowa]

Napisane przez Baas

Aaa to ja takie przerwy, też będę robić. Musze sobie chyba kupić taki pas, z bidonem na wodę...

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------




A skąd! Ja taka zła chodzę teraz, że nie mogę nic pobiegać. Ale moooże jutro sobie syknę takie 2 km... Jak bardzo padać nie będzie.

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------



Ja mam daszek na głowę, hahah, ale czapkę też muszę zakupić.
Oooo no i jakiś softshell by się przydał. Chociaż zarzucam zwykłą bluzę i jazda.

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------



W sumie to prawdaaa! Raz, 2 lata temu, jak była już taka jesień, to w październiku było, to chłodno już dosyć było i jak się już ruszyłam, to wiatr nie był mi straszny, a pod koniec zaczęło coś kropić i jakoś dałam rade.
Tylko trzeba tyłek ruszyć.

Wiesz ja z początku też miałam problem z deszczem. Ale dość szybko się przelamalam. Najgorzej jak.buty mokre, no ale kupiłam wodoodporne.
Soft shell to ubieram jak jest poniżej 10 stopni. Tak to mam zwykły cienki płaszcz przeciwdeszczowy. Tak 15 i powyżej to już bym gonila bez rzadnych kurtek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PixieDust]

Ja wczoraj na deszcz za grubo znowu się ubrałam i trochę się zgrzałam :/

A własnie odpoczywam po 10 kilometrach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[calore]

haha, zeszłam do parku pobiegać, a tam foodtrucki zrobiłam swoje 5km i zadzwoniłam po chłopaka, żeby z jakąś gotówką przyszedł i wsunęliśmy po zapiekance

[dziunkowa]

Napisane przez calore

haha, zeszłam do parku pobiegać, a tam foodtrucki zrobiłam swoje 5km i zadzwoniłam po chłopaka, żeby z jakąś gotówką przyszedł i wsunęliśmy po zapiekance

Dobrze ze u mnie nic takiego nie ma ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PixieDust]

Napisane przez calore

haha, zeszłam do parku pobiegać, a tam foodtrucki zrobiłam swoje 5km i zadzwoniłam po chłopaka, żeby z jakąś gotówką przyszedł i wsunęliśmy po zapiekance

Ja kiedyś bieglam obok pizzeri i wychodził jakiś Pan z pizza. Autentycznie w tym momencie poczułam niewyobrażalny głód i chciałam mu te pizze zabrać i uciec

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emilia0508]

Napisane przez calore

haha, zeszłam do parku pobiegać, a tam foodtrucki zrobiłam swoje 5km i zadzwoniłam po chłopaka, żeby z jakąś gotówką przyszedł i wsunęliśmy po zapiekance

Czy Ty jesteś ze Słupska?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lenor]

Ja biegam koło restauracji indyjskiej, ale nie rusza mnie nic czego nie ma w mojej diecie

[calore]

Napisane przez emilia0508

Czy Ty jesteś ze Słupska?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Będzin, drugi koniec Polski

[emilia0508]

Napisane przez calore

Będzin, drugi koniec Polski

Tu też są foodtrucki i też w parku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beatiska]

Napisane przez calore

haha, zeszłam do parku pobiegać, a tam foodtrucki zrobiłam swoje 5km i zadzwoniłam po chłopaka, żeby z jakąś gotówką przyszedł i wsunęliśmy po zapiekance

Hahaha.
--
U mnie w parku też są budki z jedzeniem, ale nie ciągnie mnie


Dzisiaj 10km. Planujecie jutro jakieś km zrobić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Napisane przez bejata440

U mnie wymuszona pauza ze względów zdrowotnych

A co się dzieje? Ten ząb?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[calore]

no my się zbieraliśmy i zbieraliśmy na różne foodtrucki w pobliskich miastach, więc nie mogliśmy przegapić, jak były 500m od nas

[dziunkowa]

Ja juz w niedziele mam ten bieg w błocie. Nie wiem czego myślałam że za tydzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ktsw]

wczoraj dyszka, endomondo nie chciało współpracować kompletnie, a tak super mi się biegło...

[beatiska]

Napisane przez dziunkowa

Ja juz w niedziele mam ten bieg w błocie. Nie wiem czego myślałam że za tydzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też mam w niedzielę bieg, ale po asfalcie.

Z moją noga ciągle coś nie tak. Denerwuje mnie to.

Wczoraj 11 km

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziunkowa]

Ma być 30 stopni w tym Frankfurcie wiec to dobrze ze,w błocie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziunkowa]

Melduję 3,5 km

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Hej. Przygodę z bieganiem rozpoczęłam pare lat wstecz.
Byłam na etapie, ze spokojnie mogłam biec nieprzerwanie przez godzinę, codziennie pokonywałam 5km lub ponad w ok 30 minut.

Pozniej dopadło mnie życie


Znow zaczynam, na razie przez tydzień biegałam dwa razy przez łączna ilość 30 minut i 5 kilometrów. Niezły wynik jak na dwuletnia przerwę.

Nie chce mi sie biegać z jednej przyczyny. Nie mam gdzie. Lubię się skupić, nie myślec, wprowadzić w trans. Aktualnie bieganie po ulicach to dla mnie udręka. Tu samochód, tu matka z wózkiem, facet z psem. Serio odechciewa się.

[beatiska]

Napisane przez dziunkowa

Ma być 30 stopni w tym Frankfurcie wiec to dobrze ze,w błocie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie ma być 27 stopni. Też ciepło jak na zawody....

Napisane przez chwast

Hej. Przygodę z bieganiem rozpoczęłam pare lat wstecz.
Byłam na etapie, ze spokojnie mogłam biec nieprzerwanie przez godzinę, codziennie pokonywałam 5km lub ponad w ok 30 minut.

Pozniej dopadło mnie życie


Znow zaczynam, na razie przez tydzień biegałam dwa razy przez łączna ilość 30 minut i 5 kilometrów. Niezły wynik jak na dwuletnia przerwę.

Nie chce mi sie biegać z jednej przyczyny. Nie mam gdzie. Lubię się skupić, nie myślec, wprowadzić w trans. Aktualnie bieganie po ulicach to dla mnie udręka. Tu samochód, tu matka z wózkiem, facet z psem. Serio odechciewa się.

Witamy, fajnie że wróciłaś do biegania. Na pewno będzie coraz lepiej. Na penwno nie masz gdzie biegać? Może warto, gdzieś podjechać 2 przystanki do jakiegoś parku. Bieganie po ulicach może zniechęcić. U mnie w parku, jak jest dużo ludzi, to mnie to wkurza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Laura3321]

Witam. Chialabym się do was przyłączyć. Biegam codziennie rano od ponad 4 miesięcy. No może w ciągu tego czasu były ze 4 dni kiedy odpuściłam. Biegam na bieżni na siłowni albo w parku. Na bieżni godzinę a w parku 1h 20 min ( przeważnie wychodzi 10-12km ). Budzę sie rano i nie mogę się doczekać az pojdę pobiegac. Najlepszy sposób na odstresowanie sie i dobry początek dnia . Zawsze byłam aktywna fizycznie i przynajmniej 4 razy w tygodniu regularnie uprawiałam sport ale przeważnie była to gra w siatkę, kosza, tenisa, squasha, pływanie albo scianka wspinaczkowa itp. Szczerze mówiąc kiedyś bieganie mnie nudziło. Biegałam od czasu do czasu ale było to raz albo 2 razy w tygodniu po 3km albo mneiej. Nigdy natomiast nie biegałam tak intensywne i regularne jak teraz , Widzę bardzo duże efekty w poprawie kondycji, wyglądu, samopoczuciu oraz jakości snu i to tylko potęguję mój zapał i wzmacnia " miłość" do biegania.

[emilia0508]

Witam nowe biegaczki

Ja teraz znów biegam rano, mniej komarów. Dziś 5,5km

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Laura3321]

Napisane przez emilia0508

Witam nowe biegaczki

Ja teraz znów biegam rano, mniej komarów. Dziś 5,5km

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co jesz przed porannym bieganiem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emilia0508]

Czasem banana ale przeważnie nic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz