Mamy lipcowe 2018 cz. IV - Strona 157 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-05-30, 20:34   #4681
summer_overture
Zadomowienie
 
Avatar summer_overture
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 391
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez pola25 Pokaż wiadomość
Karolina dziwna osoba z Twojej.sąsiadki,mogą z nią być problemy.

Summer oby Ci zastrzyki.pomogły

Dzięki, Poluś, też mam nadzieję, że troszku ulgę poczuję, na pewno nie całkiem, bo czuję, że dysk się wysunął i tylko modlę się, żeby obyło się bez pęknięcia, bo wtedy zaraz po porodzie będą mnie chcieli brać na stół operacyjny :/

Cytat:
Napisane przez aniama6 Pokaż wiadomość
Summer odniosę się tylko do zastrzyków. W dni wolne mozesz zrobić w nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej. Idziesz ze zleceniem i lekiem- żadnych strzykawek i igieł nie potrzebujesz.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Aniama, dzięki! Gdzieś czytałam, że trzeba mieć jasno na zleceniu napisane i dopiero wtedy można się udać do opieki świątecznej. I już całkiem zgłupiałam. Jednak co się służba zdrowia wypowie, to człowiekowi raźniej

Cytat:
Napisane przez pola25 Pokaż wiadomość
Zua ludziom odbija przed 1 dniem.wolnym,szykują się,jak na wojnę

Przenioslam się do dolnego pokoju ze spaniem,na górze duszno,na noc balkon otwarty,mnie gardło boli,trochę kataru mam,nie wiem,czy z tym.otwieraniem nie przesadzilam...
Oj, to prawda - w niektórych sklepach to puste kartony się walają po podłogach, ludzie się boją, że po wolnym sklepów nie otworzą czy jak??
Pola, uważaj z tym oknem - w nocy jest najgorzej, temperatura spada, ty się spocisz i zaraz przeziębienie murowane....

Cytat:
Napisane przez folinka Pokaż wiadomość
Dzięki, dziewczynki, za wszystkie miłe słowa!

Karolina, miłe słowa czy email zawsze będą mile widziane Ja dziś przyniosłam polskie czekoladki (kasztanki, malagi, itp) na pożegnanie i podziękowanie za pomoc w czasie ciąży przede wszystkim ludziom z tej części magazynu, gdzie przez ostatnie miesiące pracowałam, niektórych miłych managerów czy ludzi z biura - przejdę i poczęstuję jeszcze kto tam się nawinie albo kogo lubię

Folinko, nie miałam okazji pogratulować! Witaj nam na wolnym i niech ci się wypocznie w końcu A pamiętasz, jak pisałam żeś tytanem pracy? Hęę?
__________________
Kocham czytać

Zapraszam na czytelniczą rozmowę

Wymiana KSIĄŻEK
summer_overture jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-30, 20:49   #4682
ovejita
Wtajemniczenie
 
Avatar ovejita
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 057
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Witam się wieczorną porą
Podczytywalam Was cały dzień ale zajęłam się porzadkami w domu, bo w koncu meble są pomalowane i można było ułożyć ubranka
Chce jeszcze zrobić etykietki dla męża, by wiedział co, gdzie jest w razie w

Miałam dziś wizytę i jestem mocno rozczarowana...
Po pierwsze maluch ciągle główka do góry, a jutro zaczynamy 36tc. Także szanse nam drastycznie maleją na obrót, choć tym razem lekarz przekonywał ze jakies szanse są do samego końca (tak, ten sam który 4 tyg temu już zapowiadał mi cesarkę ). Jeśli się nie obróci to potencjalna cesarka albo 29.06 albo 6.07 (dzień po terminie).

Moje drugie rozczarowanie - nie znam wagi małego. Zapomnialam zapytac, bo dr długo sprawdzał przepływy męcząc się przy mózgu, bo maluch się mocno wiercił. On nie powiedział (nie sprawdził??, a ja nie zapytałam).

Szyjka skrócona (ale u mnie to nie nowość) i niewielkie rozwarcie. Ale podobno na poród się nie zanosi.
Kolejna wizyta za 2 tyg i mam zrobić ktg przed wizytą.

Blanka, dopiszesz mi wizytę na 13.06?

Emma, pięknie wygląda Twoja komoda z ubrankami

Odnośnie pękania - podpisuje się rękami i nogami pod tym co napisała Summer. Nam w SR mówili dokładnie to samo
ovejita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-30, 20:59   #4683
summer_overture
Zadomowienie
 
Avatar summer_overture
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 391
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez ovejita Pokaż wiadomość
Witam się wieczorną porą
Podczytywalam Was cały dzień ale zajęłam się porzadkami w domu, bo w koncu meble są pomalowane i można było ułożyć ubranka
Chce jeszcze zrobić etykietki dla męża, by wiedział co, gdzie jest w razie w

Miałam dziś wizytę i jestem mocno rozczarowana...
Po pierwsze maluch ciągle główka do góry, a jutro zaczynamy 36tc. Także szanse nam drastycznie maleją na obrót, choć tym razem lekarz przekonywał ze jakies szanse są do samego końca (tak, ten sam który 4 tyg temu już zapowiadał mi cesarkę ). Jeśli się nie obróci to potencjalna cesarka albo 29.06 albo 6.07 (dzień po terminie).

Moje drugie rozczarowanie - nie znam wagi małego. Zapomnialam zapytac, bo dr długo sprawdzał przepływy męcząc się przy mózgu, bo maluch się mocno wiercił. On nie powiedział (nie sprawdził??, a ja nie zapytałam).

Szyjka skrócona (ale u mnie to nie nowość) i niewielkie rozwarcie. Ale podobno na poród się nie zanosi.
Kolejna wizyta za 2 tyg i mam zrobić ktg przed wizytą.

Blanka, dopiszesz mi wizytę na 13.06?

Emma, pięknie wygląda Twoja komoda z ubrankami

Odnośnie pękania - podpisuje się rękami i nogami pod tym co napisała Summer. Nam w SR mówili dokładnie to samo
Ovejita, a dostałaś taki wydruk ze zdjęciami z USG? Jeśli tak to przejrzyj dokładnie te wszystkie parametry i skróty drobnym maczkiem, bo wydaje mi się, że tam jest waga. Aż zaraz sama wstanę i sprawdzę, ale jestem tego prawie pewna.
A rozwarcie masz duże? Bo wiem, że z takim nawet 2cm można chodzić i chodzić, i chodzić
I na koniec - nie martw się pozycją malucha, ma jeszcze czas. A z ciekawostek - w jednej z aplikacji ciążowych wyczytałam, że mycie podłóg na kolanach sprzyja obróceniu się dziecka dobre, niee? Aż będę musiała tego jeszcze poszukać, ale w każdym razie było coś z kolanami. Nie wiem ile w tym prawdy, ale ja na twoim miejscu sprawdziłabym tę nowinkę w necie
__________________
Kocham czytać

Zapraszam na czytelniczą rozmowę

Wymiana KSIĄŻEK
summer_overture jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-30, 21:15   #4684
MalaGosia88
Zakorzenienie
 
Avatar MalaGosia88
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 3 006
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez zUa_tysica Pokaż wiadomość
Karolinko jaj mąż pojedzie to ja przeniose się tymczasowo do rodziców - mąż tez nie chce żebym sama byla, a moja mama ma tylko mnie, więc nawet by mi nie pozwoliła. Ja tez będę sie czuła bezpieczniej z kims obok.
Co do mebli to pozostaje tylko trzymać kciuki, żeby sie wyrobili...i w temacie zgagi to ja wczoraj nie mialam jestem w szoku. Codziennie pije rumianek i te syropki, a dodatkowo wczoraj diabetolog powiedział, zebym piła siemie lniane, więc dzisiaj wieczorem będzie pierwsza próba.
Ja juz nic z ciuszkow nie kupuje do porodu. Jak będzie mi za mało to wygonie męża do lumpa z rozkazem zakupu bodziakow - bo zapewne tego bedzie schodzilo ma początku sporo. Zobacze jeszcze jak bedzie z pajacami - wlasnie to wypiore w następnej kolejności
Kalialina witaj opowiedz cos o sobie !


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Oj ja też dałam już sobie szlaban na jakiekolwiek zakupy dzieciowo-ubraniowe. Mam tyle rzeczy (może niekoniecznie w takich ilościach jak planowałam np.mniej spodenek, więcej body) że dziecko na 100% nago chodzić nie będzie
Cytat:
Napisane przez folinka Pokaż wiadomość
O fajnie!
Z mojego doświadczenia to rzadka sztuka w Pl.



Super, że podchodzisz pozytywnie i jesteś spokojna!
Powodzenia z zakupami!


Mocne kciuki!!! Oby po lekach było lepiej



Czyli poniekąd do końca wiesz, że nic nie wiesz... Ale chociaż masz otwarte opcje! Będziemy zaciskać kciuki



Oj, to musisz kontrolować. Oby to tylko syndrom białego fartucha


Tak, tak, to jest oczywiście naturalne. Może nie zawsze, ale tak jest. Maks miał aż 38 cm główkę i na drugi dzień już miała lepszy kształt.
Ale żeby w macicy się coś zniekształcało to nigdy nie słyszałam...
Kciuki za mebelki w takim razie!


Coraz więcej prań rusza widzę. Niech szybko schną i łatwo się prasują


Kochane!
Obwieszczam dziś mój wielki dzień Ostatni raz do pracy i wieczorem dołączam do grona niepracujących! Ale fajnie!
Aż się sama dziwię, że tak lekko tą ciążę przeszłam, przepracowałam, ani jednego dnia zwolnienia, choć na pewno nie bez znaczenia był fakt pracy po 2, czasem 3 dni w tyg tylko.
Brawo za wytrwałość! odpoczywaj teraz
Cytat:
Napisane przez zUa_tysica Pokaż wiadomość
Kocie co do planu porodu to ka dopiero dowiem sie dzis od położnej, czy w ogóle trzeba do mojego szpitala takie cos pisac... ogolnie mam takie wrażenie, że i tak nikt by nie respektowal tego co ja napiszę.... oni tam wszyscy robią co chcą w tych szpitalach :/
Folinko, super że w koncu ostatni dzien w pracy !'należy Ci się odpoczynek !
Emma super poukladane, ja tez zaraz bede się zastanawiac jak to wszystko rozplanowac
Ja tez mam różne kolory ubranek, pewnie będą schodzić jak dzikie, więc dobrze że troche ich jest
Wstawiłam ciasto z truskawkami i budyniem, bo juz musialam wykorzystac owoce - ciekawe co to z tego wyjdzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Też ani razu nie pisałam planu porodu w domu. Jechałam i przy przyjęciu uzupełniałam
Cytat:
Napisane przez odowska Pokaż wiadomość
Witaj! Też mam termin na 20 lipca!

Co do planu porodu, ja robię i jestem bardzo ciekawa jak mi pójdzie jego egzekwowanie tym razem. Oprócz kontaktu skóra do skóry po porodzie (ocena zdrowia dziecka na brzuchu u mnie) zależy mi też na opóźnionym odcięciu pępowiny (idealnie by było jak przestanie tętnić, ciekawe co personel na to, jak oni zwykle się już czają z tymi nożyczkami, jak dziecko ledwie wyjdzie ), nie wyrażam też zgody na kąpanie dziecka w szpitalu (jak już muszą go szczepić, to niech szczepią, ale przynajmniej niech mi go nie kąpią), no i odnośnie nacięcia, to cały czas mi się wydaje, że jednak już wolę popękać niż być nacinana. Reszta jest mi chyba obojętna, a nie - przed lewatywą mnie wstrzymuje jedna rzecz - nigdy jej nie miałam robionej i nie mam pewności czy uchyłki jelitowe mam we właściwym kierunku. Jakoś mi utknęło w głowie, że jest to możliwa komplikacja po czymś tak prostym. W sumie, to nikt mi podczas porodu lewatywy nie proponował, sama się załatwiłam, jak mi lekarz kazał przeć nie na skurczu

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------



Znieczulenie zewnątrz-oponowe. To co dają w kręgosłup.
Morał najlepszy przy ostatnim też puściłam już na partych trochę , położna tylko że stoickim spokojem, obmyła wodą w takim spray, wymieniła podkład, trwało to może 10 sekund, nie zdążyłam się przejąć:P
Cytat:
Napisane przez aaska92 Pokaż wiadomość
Jestem po wizycie, mały rośnie wyszło mi ok. 2370 g (teraz jestem w 32 t 6d), 3 tyg. temu miał ok 1700, więc prawidłowo przybiera o te ok. 500g . Szyjkę mi sprawdziła, wszystko ok. Jedynie coraz mniejsze szanse widzi na poród naturalny ze względu, że jest dosyć duży, a ja bardzo niska.
Waga faktycznie solidna
Cytat:
Napisane przez ovejita Pokaż wiadomość
Witam się wieczorną porą
Podczytywalam Was cały dzień ale zajęłam się porzadkami w domu, bo w koncu meble są pomalowane i można było ułożyć ubranka
Chce jeszcze zrobić etykietki dla męża, by wiedział co, gdzie jest w razie w

Miałam dziś wizytę i jestem mocno rozczarowana...
Po pierwsze maluch ciągle główka do góry, a jutro zaczynamy 36tc. Także szanse nam drastycznie maleją na obrót, choć tym razem lekarz przekonywał ze jakies szanse są do samego końca (tak, ten sam który 4 tyg temu już zapowiadał mi cesarkę ). Jeśli się nie obróci to potencjalna cesarka albo 29.06 albo 6.07 (dzień po terminie).

Moje drugie rozczarowanie - nie znam wagi małego. Zapomnialam zapytac, bo dr długo sprawdzał przepływy męcząc się przy mózgu, bo maluch się mocno wiercił. On nie powiedział (nie sprawdził??, a ja nie zapytałam).

Szyjka skrócona (ale u mnie to nie nowość) i niewielkie rozwarcie. Ale podobno na poród się nie zanosi.
Kolejna wizyta za 2 tyg i mam zrobić ktg przed wizytą.

Blanka, dopiszesz mi wizytę na 13.06?

Emma, pięknie wygląda Twoja komoda z ubrankami

Odnośnie pękania - podpisuje się rękami i nogami pod tym co napisała Summer. Nam w SR mówili dokładnie to samo
A to uparciuch ;-). Szanse faktycznie spadają mocno, ale nie są zerowe. Jeżeli liczysz na obrót, to trzymam kciuki naprawdę Internet jest pełen historii obrotów na ostatnią chwilę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jestem mamą!
MalaGosia88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-30, 21:19   #4685
emma90
Wtajemniczenie
 
Avatar emma90
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 842
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez ovejita Pokaż wiadomość
Witam się wieczorną porą
Podczytywalam Was cały dzień ale zajęłam się porzadkami w domu, bo w koncu meble są pomalowane i można było ułożyć ubranka
Chce jeszcze zrobić etykietki dla męża, by wiedział co, gdzie jest w razie w

Miałam dziś wizytę i jestem mocno rozczarowana...
Po pierwsze maluch ciągle główka do góry, a jutro zaczynamy 36tc. Także szanse nam drastycznie maleją na obrót, choć tym razem lekarz przekonywał ze jakies szanse są do samego końca (tak, ten sam który 4 tyg temu już zapowiadał mi cesarkę ). Jeśli się nie obróci to potencjalna cesarka albo 29.06 albo 6.07 (dzień po terminie).

Moje drugie rozczarowanie - nie znam wagi małego. Zapomnialam zapytac, bo dr długo sprawdzał przepływy męcząc się przy mózgu, bo maluch się mocno wiercił. On nie powiedział (nie sprawdził??, a ja nie zapytałam).

Szyjka skrócona (ale u mnie to nie nowość) i niewielkie rozwarcie. Ale podobno na poród się nie zanosi.
Kolejna wizyta za 2 tyg i mam zrobić ktg przed wizytą.

Blanka, dopiszesz mi wizytę na 13.06?

Emma, pięknie wygląda Twoja komoda z ubrankami

Odnośnie pękania - podpisuje się rękami i nogami pod tym co napisała Summer. Nam w SR mówili dokładnie to samo
za obrót, jeszcze jest trochę czasu
emma90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-30, 21:23   #4686
zUa_tysica
Wtajemniczenie
 
Avatar zUa_tysica
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 670
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Ovejitka tez trzymam kciuki żeby byl obrót. Wierzę, że to może byc dla Ciebie stresujące takie czekanie może rzeczywiscie spróbuj pomyc podłogi ?
Jak juz wkraczamy na takie tematy porodowe to na prawde zaczynam mieć pełno w gaciach. Zapewnie sie i zesram i popękam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
zUa_tysica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-30, 21:50   #4687
kropka_nad_i
Wtajemniczenie
 
Avatar kropka_nad_i
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 240
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez pola25 Pokaż wiadomość
Odo a czemu później.pepowine odciąć?

Bursztynku udanego wypoczynku!
Polu w krwi pępowinowej znajdują się komórki macierzyste. Jeżeli nie planujesz jej bankować, to najlepiej, żeby Maluszek dostał jak najwięcej.

Cytat:
Napisane przez aaska92 Pokaż wiadomość
To moje pierwsze dziecko i jak dalej tak pójdzie to szacuje ok. 4 kg i że tyle ciężko żebym urodziła, ale cały czas mówi, że jeszcze różnie może być i jak będzie miał tak do 3,5 to pewnie będę próbować SN. Widać po brzuchu też, że jest duży.
Ja też mam duży brzuch i obawy, że Maluszek będzie duży... Zobaczymy w przyszłym tygodniu jak urusł... Ale ja drobna, a on może być duży- boję się tego...

Cytat:
Napisane przez KarolinaK Pokaż wiadomość
Możecie jesc w czasie porodu. O kurczę to dobrze. Tutaj to chyba nie wolno...

Dziewczyny ale numer. Dostarczył dzis gosc z Amazon jakas przesylke i zostawił dla sąsiadki tez co mieszka zaraz obok, podzieleni jestesmy ogrodzeniem.... przyszła odebrac przesylke chwile po raz pierwszy porozmawialysmy No bo nowa jestem w sąsiedztwie... bardzo ubolewała ze kolejny chłopak sie urodzi ... mowi ze ma nadzieje ze nie bedzie kopał piłki na ulicy jak pozostali chłopcy w sąsiedztwie.
Dziewczyny przyrzekam ona to mówiła całkiem poważnie. Kobietka około 70lat i nie ma swoich dzieci. Ma za to dwa koty co mi Piesie szczują przychodząc do mojego ogrodu... No juz chyba jej nie polubiłam . Ona mi mowie ze pewnie chciałam dziewczynkę a nie chłopca 🤣🤣🤣.
Ale sąsiadka. Podziękuję takiej... U mnie w szpitalu jest zakaz jedzenia (położna na SR podpowiadała, żeby mieć jakieś cukierki/landrynki, żeby w razie czego nie było poznać, że się coś jadło ) do picia tylko woda, najlepiej z butelki z dziubkiem.

Cytat:
Napisane przez summer_overture Pokaż wiadomość
Hej!

Witam się po wizycie u neuro - ledwo doszłam od samochodu, w przychodni czekałam ponad 2h, a wizyta 10 minut. Od 3 tygodni nie byłam ani razu taka skonana. A jak szłam do samochodu to ludzie pewnie się zastanawiali, czy powinnam wsiadać za kierownicę
Uff, orientuje się może któraś z was jak to jest z zastrzykami?? Mam płyn do iniekcji i zlecenie na zastrzyki. Ale nie kupiłam strzykawek i igieł, no i dodatkowo zastanawiam się - to tylko w mojej poradni lekarza rodzinnego mogę zrobić? Mam aż 5 zastrzyków, a tu jutro wolne, piątek mogę zrobić, potem znowu sobota i niedziela wolne... No to co to ma być za leczenie?!


Co do porodu. Odniosę się bardzo pokrótce, z tego, co się dowiedziałam na zajęciach z SR. Chociaż wiele kwestii zależnych jest od danej położnej, od jej źródeł wiedzy, jej widzimisię itd.

1. czasami lepiej jest być naciętym, bo pęknięcia są niekontrolowane i może zdarzyć się tak, że pękniemy aż po odbyt. Efekt - worek stomijny do końca życia.
2. plan porodu czasem jest respektowany, czasem nie, ale jest to dokument i w razie czego można się na niego powołać. Myślę, że nie warto z tego rezygnować - wypełnienie to kilka chwil i nic nie tracimy.
3. zzo - znieczulenie zewnątrzoponowe do porodu naturalnego, podpajęczynówkowe - do cc. Różnią się niuansami, na zachodzie zazwyczaj wykonuje się już tylko podpajęczynówkowe, bo jest bezpieczniejsze itd.
4. jedzenie podczas porodu ma być dozwolone od tego roku, jak wejdzie nowa ustawa, póki co to chyba zależy od szpitala/położnych. Mi położna mówiła, że nie lubi jak pacjentki jedzą, bo trudno jest każdej z osobna tłumaczyć, że 1 kanapka to spoko, ale już obiad pięciodaniowy to przegięcie. Po pierwsze to duże obciążenie dla organizmu i żołądka, po drugie istnieje ryzyko zachłyśnięcia się/wymiotów, no i po trzecie - jelita (wiadomo!). U nas można tylko ssać cukierki, a konkretnie - położne preferują lizaki i słodkie napoje, coby położnica siły miała

Uff, ale się naprodukowałam. A tak słowo ode mnie jeszcze: u nas na lubelszczyźnie to chyba porodówki na najniższym poziomie w stosunku do reszty kraju i pozostałych województw. Nędza i bida. W moim szpitalu na porodówce jest bodajże 8 stanowisk do rodzenia, pooddzielanych parawanami. I to jest dla mnie wskazanie do cc Mogę się cieszyć, że będę tylko ja i grono lekarzy No bo już sobie wyobrażam, jak któryś z ojców towarzyszących przypadkiem włazi nie do tego boksu i patrzy na moje krocze
Summer, dobrze że przetrwałaś wycieczkę. Mam nadzieję, że zastrzyki pomogą. Co do porad od położnej, to nie mamy czasem tej samej? Moja mówi to samo i wsyzstko ma dla mnie sens. U mnie w szpitalu nacięcie stosowane jest tylko w koniecznych sytuacjach, kiedy położna widzi, że moze dojść do dużego pęknięcia.

Cytat:
Napisane przez zUa_tysica Pokaż wiadomość
Odo a czemu nie dla kapania dziecka ?
Karolinka co za sasiadka okropna, tragedia !
Pola mi dzisiah polozna mowila o tym że lepiej popekac, bo wtedy tylko skora jest uszkodzona, a jak Cie potna to wszystko ciachaja - mięśnie itp.
Odnosbie tegi co napisala Summer i pekania - w taki sposob mozna sie zalatwic, jeżeli nie wyrazi sie zgody na cięcie, a np glowka dziecka jest duża ( w trakcie porodu jest to oceniane, polozna mowila dzisiaj, że oni widzą odleglosci pomiedzy ciemionkiem i czyms tam - jezeli jest duza, to mówią, że bezpieczniej będzie naciąć.
Bylam w biedronce, zapomnialam, że jutro święto ! Ostatni raz dziewczyny, ja☠☠☠u co tam sie działo, myślałam że padne...teraz szukalam inspiracji na pincie jak pomalować ścianę Rozalkową - znalazlam takie chmurki, ksiezyc, gwiazdki szablony wydrukuje i jutro malowanko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Masakra z zakupami... Ja dzisiaj też byłam w biedrze, ale miałam szczęście, bo jak podeszłam do kasy to akurat otwarła się nowa Ale faktem jest, że ludzie szaleją i kupują na cały miesiąc a to jeden dzień będzie zamknięta

Koniecznie pochwal się pokojem!

Cytat:
Napisane przez ovejita Pokaż wiadomość
Witam się wieczorną porą
Podczytywalam Was cały dzień ale zajęłam się porzadkami w domu, bo w koncu meble są pomalowane i można było ułożyć ubranka
Chce jeszcze zrobić etykietki dla męża, by wiedział co, gdzie jest w razie w

Miałam dziś wizytę i jestem mocno rozczarowana...
Po pierwsze maluch ciągle główka do góry, a jutro zaczynamy 36tc. Także szanse nam drastycznie maleją na obrót, choć tym razem lekarz przekonywał ze jakies szanse są do samego końca (tak, ten sam który 4 tyg temu już zapowiadał mi cesarkę ). Jeśli się nie obróci to potencjalna cesarka albo 29.06 albo 6.07 (dzień po terminie).

Moje drugie rozczarowanie - nie znam wagi małego. Zapomnialam zapytac, bo dr długo sprawdzał przepływy męcząc się przy mózgu, bo maluch się mocno wiercił. On nie powiedział (nie sprawdził??, a ja nie zapytałam).

Szyjka skrócona (ale u mnie to nie nowość) i niewielkie rozwarcie. Ale podobno na poród się nie zanosi.
Kolejna wizyta za 2 tyg i mam zrobić ktg przed wizytą.

Blanka, dopiszesz mi wizytę na 13.06?

Emma, pięknie wygląda Twoja komoda z ubrankami

Odnośnie pękania - podpisuje się rękami i nogami pod tym co napisała Summer. Nam w SR mówili dokładnie to samo
Hm... może pogadaj ze swoją położną? Wiem, że mają one pewne sposoby na obrót dziecka. Ćwiczenia, etc. więc może spróbujesz? Na pewno nie zaszkodzi.
Tak jak Summer podpowiada- jeżeli otrzymałaś zdjęcie z USG z parametrami to pewnie tam znajdziesz gdzieś wagę. Ew. obwód brzuszka lub główki, na podstawie w necie znajdzie kalkulator żeby obliczyć wagę.

Dziewczyny, uprałam tapicerkę z fotelika Jedynie trochę popruła mi się taka siateczka od wewnętrznej strony, która trzyma gąbkę tej dodatkowej częsci dla noworodków A robiłam bez wirowania na 30st... No ale nie widać tego więc nie jest źle.
__________________
Inaczej serce żąda, inaczej myśl sądzi, inaczej świat spogląda, inaczej los rządzi.


Uczę się cierpliwości
kropka_nad_i jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-05-30, 22:09   #4688
aniama6
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 244
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Co do zakupów to właśnie dziś postanowiłam ze do porodu nie idę już na żadne stacjonarne zakupy- spożywcze będę robić koło domu- nie wiem czy wytrwam, ale dziś byka masakra, ani zaparkować nie było gdzie, ludzi tłumy, koszmar. Ja właśnie skończyłam pobieżne porządki w domu- tez się wkurzam bo z niczym nie mogę zdążyć , w domu a raczej w obi domach wszystko rozgrzebane. Na pt umówiłam się z koleżanka i teraz myśle ze chyba musimy się poza domem umowic bo nawet nie mam jej gdzie przyjść. A wiadomo moje tempo nie za szybkie. Ogólnie to mnie wszystko denerwuje.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
aniama6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-30, 22:22   #4689
summer_overture
Zadomowienie
 
Avatar summer_overture
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 391
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez zUa_tysica Pokaż wiadomość
Ovejitka tez trzymam kciuki żeby byl obrót. Wierzę, że to może byc dla Ciebie stresujące takie czekanie może rzeczywiscie spróbuj pomyc podłogi ?
Jak juz wkraczamy na takie tematy porodowe to na prawde zaczynam mieć pełno w gaciach. Zapewnie sie i zesram i popękam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zua, you made my day sama się prawie ze***łam jak to przeczytałam A tak na poważnie - no właśnie po to jest lewatywa, żeby potem nie było takich akcji. Jedni się nie przejmują - dla mnie to był najgorszy aspekt całego porodu. Niby głupie, ale jednak dla mnie było oczywiste, że zgodzę się na lewatywę. Już kiedyś miałam ją w szpitalu - przed operacją, z tym że pielęgniarki mi kazały, żeby sama sobie zrobiła. I powiem wam, że to nic wielkiego. Chyba za mało się o tym mówi i potem taka lewatywa urasta do jakichś rozmiarów wielkiego koszmaru porównywalnego niemal do samego porodu

Cytat:
Napisane przez kropka_nad_i Pokaż wiadomość
Polu w krwi pępowinowej znajdują się komórki macierzyste. Jeżeli nie planujesz jej bankować, to najlepiej, żeby Maluszek dostał jak najwięcej.



Ja też mam duży brzuch i obawy, że Maluszek będzie duży... Zobaczymy w przyszłym tygodniu jak urusł... Ale ja drobna, a on może być duży- boję się tego...



Ale sąsiadka. Podziękuję takiej... U mnie w szpitalu jest zakaz jedzenia (położna na SR podpowiadała, żeby mieć jakieś cukierki/landrynki, żeby w razie czego nie było poznać, że się coś jadło ) do picia tylko woda, najlepiej z butelki z dziubkiem.



Summer, dobrze że przetrwałaś wycieczkę. Mam nadzieję, że zastrzyki pomogą. Co do porad od położnej, to nie mamy czasem tej samej? Moja mówi to samo i wsyzstko ma dla mnie sens. U mnie w szpitalu nacięcie stosowane jest tylko w koniecznych sytuacjach, kiedy położna widzi, że moze dojść do dużego pęknięcia.



Masakra z zakupami... Ja dzisiaj też byłam w biedrze, ale miałam szczęście, bo jak podeszłam do kasy to akurat otwarła się nowa Ale faktem jest, że ludzie szaleją i kupują na cały miesiąc a to jeden dzień będzie zamknięta

Koniecznie pochwal się pokojem!



Hm... może pogadaj ze swoją położną? Wiem, że mają one pewne sposoby na obrót dziecka. Ćwiczenia, etc. więc może spróbujesz? Na pewno nie zaszkodzi.
Tak jak Summer podpowiada- jeżeli otrzymałaś zdjęcie z USG z parametrami to pewnie tam znajdziesz gdzieś wagę. Ew. obwód brzuszka lub główki, na podstawie w necie znajdzie kalkulator żeby obliczyć wagę.

Dziewczyny, uprałam tapicerkę z fotelika Jedynie trochę popruła mi się taka siateczka od wewnętrznej strony, która trzyma gąbkę tej dodatkowej częsci dla noworodków A robiłam bez wirowania na 30st... No ale nie widać tego więc nie jest źle.
A może i mamy tę samą położną, kto wie )


Ovejita - sprawdzałam - na wydruku z USG na samej górze, gdzie masz te parametry, łącznie z twoim imieniem i nazwiskiem, jest właśnie szacowana waga malucha. Przeanalizuj dokładnie i wszystkiego się dowiesz
__________________
Kocham czytać

Zapraszam na czytelniczą rozmowę

Wymiana KSIĄŻEK
summer_overture jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-30, 22:27   #4690
ovejita
Wtajemniczenie
 
Avatar ovejita
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 057
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez summer_overture Pokaż wiadomość
Ovejita, a dostałaś taki wydruk ze zdjęciami z USG? Jeśli tak to przejrzyj dokładnie te wszystkie parametry i skróty drobnym maczkiem, bo wydaje mi się, że tam jest waga. Aż zaraz sama wstanę i sprawdzę, ale jestem tego prawie pewna.
A rozwarcie masz duże? Bo wiem, że z takim nawet 2cm można chodzić i chodzić, i chodzić
I na koniec - nie martw się pozycją malucha, ma jeszcze czas. A z ciekawostek - w jednej z aplikacji ciążowych wyczytałam, że mycie podłóg na kolanach sprzyja obróceniu się dziecka dobre, niee? Aż będę musiała tego jeszcze poszukać, ale w każdym razie było coś z kolanami. Nie wiem ile w tym prawdy, ale ja na twoim miejscu sprawdziłabym tę nowinkę w necie
Rozwarcie nieduże, lekkie uchylenie, więc mam nadzieję, że tak zostanie
O myciu podłogi na kolanach słyszałam, ale jeszcze nie praktykowałam może w piątek?

Co do zdjęcia to dostałam tylko zdjęcie z tego jak bije serduszko i z przepływu tej tętnicy środkowej mózgu. Żadnych innych pomiarów nie mam, bo już w samochodzie sprawdzałam, czy będzie punkt zaczepienia do samodzielnych poszukiwań

Summer, trzymam kciuki by zastrzyki pomogły. Zdecydowałaś już kiedy zaczynasz je brać?

Cytat:
Napisane przez zUa_tysica Pokaż wiadomość
Ovejitka tez trzymam kciuki żeby byl obrót. Wierzę, że to może byc dla Ciebie stresujące takie czekanie może rzeczywiscie spróbuj pomyc podłogi ?
Jak juz wkraczamy na takie tematy porodowe to na prawde zaczynam mieć pełno w gaciach. Zapewnie sie i zesram i popękam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Hahah no właśnie chyba będę te podłogi myć jak nic
Zua, wyganiaj te czarne myśli o porodzie - trzymajmy się myśli, że co by się nie działo i jak byśmy nie rodziły - najważniejsze jest to, że nasze skarby będą już po drugiej stronie

Cytat:
Napisane przez kropka_nad_i Pokaż wiadomość
Polu w krwi pępowinowej znajdują się komórki macierzyste. Jeżeli nie planujesz jej bankować, to najlepiej, żeby Maluszek dostał jak najwięcej.

Ja też mam duży brzuch i obawy, że Maluszek będzie duży... Zobaczymy w przyszłym tygodniu jak urusł... Ale ja drobna, a on może być duży- boję się tego...


Ale sąsiadka. Podziękuję takiej... U mnie w szpitalu jest zakaz jedzenia (położna na SR podpowiadała, żeby mieć jakieś cukierki/landrynki, żeby w razie czego nie było poznać, że się coś jadło ) do picia tylko woda, najlepiej z butelki z dziubkiem


Hm... może pogadaj ze swoją położną? Wiem, że mają one pewne sposoby na obrót dziecka. Ćwiczenia, etc. więc może spróbujesz? Na pewno nie zaszkodzi.
Tak jak Summer podpowiada- jeżeli otrzymałaś zdjęcie z USG z parametrami to pewnie tam znajdziesz gdzieś wagę. Ew. obwód brzuszka lub główki, na podstawie w necie znajdzie kalkulator żeby obliczyć wagę.

Dziewczyny, uprałam tapicerkę z fotelika Jedynie trochę popruła mi się taka siateczka od wewnętrznej strony, która trzyma gąbkę tej dodatkowej częsci dla noworodków A robiłam bez wirowania na 30st... No ale nie widać tego więc nie jest źle.
Kropka, na początku gratuluję uprania tapicerki z fotelika
Co do jedzenia w czasie porodu to nam położna na SR mówiła też o białej czekoladzie w sytuacjach kryzysowych A do picia bardzo polecała izotoniki

Jeśli chodzi o brzuszek, to jego wielkość nie ma nic wspólnego z wielkością maluszka, więc się nie stresuj

A jeszcze w temacie ćwiczeń by skłonić malucha do obrotu, to dostałam od położnej kartkę z takimi ćwiczeniami. Niestety na mój oporny egzemplarz nic nie działa Ale of kors będę próbować dalej . Czasem Mały tak mi wypycha główkę, że mam wrażenie, że pomylił kierunki którymi się wychodzi
ovejita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-30, 22:34   #4691
zUa_tysica
Wtajemniczenie
 
Avatar zUa_tysica
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 670
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Summer właśnie dlatego chce te czopki glicerynowe sobie zaaplikowac jak zaczną sie skurcze - pójdę sobie kulturalnie do toalety z telefonem jak to w dzisiejszych czasach sie robi, sprawe zalatwie i potem grzecznie urodze dziecko bez gratisowej kupy. Plan idealny !
Ovejita Mały juz sie pcha do cyca od środka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
zUa_tysica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-05-30, 22:43   #4692
RudyKotBialyKot
Raczkowanie
 
Avatar RudyKotBialyKot
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 401
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

zUa dokładnie plan idealny i nie martw się na zapas, tak jak pisałam mi położna mówiła że dla nich taka qpa to no big deal więc luz, ja sie tylko zastanawiam jakby moj mąż zareagował bo podejrzewam że lał by ze mnie równo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
RudyKotBialyKot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-31, 05:12   #4693
ovejita
Wtajemniczenie
 
Avatar ovejita
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 057
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Dzień dobry!
Czyżby wszyscy spali?

U mnie mąż stwierdził że kupa to tez nie big deal i wie, że się zdarza. Zresztą mój mężunio jest mega odporny na takie sprawy fizjologiczne. Ostatnio stwierdził że jakbym miała cc i potrzebowała pomocy przy podmywaniu, zmianie podkładów etc jak będę unieruchomiona po znieczuleniu to on nie widzi problemu. Ale wolałabym nie korzystać bo ja mam wyższy próg wstydu i krępacji
ovejita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-31, 05:15   #4694
norka93
Wtajemniczenie
 
Avatar norka93
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 692
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Cześć Dziewczyny! Witam się i idę dalej spać, jak mi ciąża pozwoli.. Teraz to codziennie budzę się z samego ranka z bólem brzucha przez pełny pęcherz.
__________________




norka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-31, 05:21   #4695
kropka_nad_i
Wtajemniczenie
 
Avatar kropka_nad_i
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 240
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez ovejita Pokaż wiadomość
Rozwarcie nieduże, lekkie uchylenie, więc mam nadzieję, że tak zostanie
O myciu podłogi na kolanach słyszałam, ale jeszcze nie praktykowałam może w piątek?

Co do zdjęcia to dostałam tylko zdjęcie z tego jak bije serduszko i z przepływu tej tętnicy środkowej mózgu. Żadnych innych pomiarów nie mam, bo już w samochodzie sprawdzałam, czy będzie punkt zaczepienia do samodzielnych poszukiwań

Summer, trzymam kciuki by zastrzyki pomogły. Zdecydowałaś już kiedy zaczynasz je brać?


Hahah no właśnie chyba będę te podłogi myć jak nic
Zua, wyganiaj te czarne myśli o porodzie - trzymajmy się myśli, że co by się nie działo i jak byśmy nie rodziły - najważniejsze jest to, że nasze skarby będą już po drugiej stronie


Kropka, na początku gratuluję uprania tapicerki z fotelika
Co do jedzenia w czasie porodu to nam położna na SR mówiła też o białej czekoladzie w sytuacjach kryzysowych A do picia bardzo polecała izotoniki

Jeśli chodzi o brzuszek, to jego wielkość nie ma nic wspólnego z wielkością maluszka, więc się nie stresuj

A jeszcze w temacie ćwiczeń by skłonić malucha do obrotu, to dostałam od położnej kartkę z takimi ćwiczeniami. Niestety na mój oporny egzemplarz nic nie działa Ale of kors będę próbować dalej . Czasem Mały tak mi wypycha główkę, że mam wrażenie, że pomylił kierunki którymi się wychodzi
O biala czekolada tez spoko. Ogolnie duzo cukru i zeby sie rozpuscilo i nie bylo wykrywalne
Mam nadzieje, ze Maly ogarnie w końcu kierunki i obróci się we właściwą strone!
Cytat:
Napisane przez zUa_tysica Pokaż wiadomość
Summer właśnie dlatego chce te czopki glicerynowe sobie zaaplikowac jak zaczną sie skurcze - pójdę sobie kulturalnie do toalety z telefonem jak to w dzisiejszych czasach sie robi, sprawe zalatwie i potem grzecznie urodze dziecko bez gratisowej kupy. Plan idealny !
Ovejita Mały juz sie pcha do cyca od środka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A ja chyba zdam sie na sytuacje i życie. Tzn. Pojde na żywioł, jak mi cos zaproponują to wezmę. Nie ma co sie rozdwajac nad tym tematem
A najlepiej byłoby, gdybym "puściła bąka i urodziła"


A tak w ogole to dzien dobry! Kto nie śpi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:21 ---------- Poprzedni post napisano o 06:17 ----------

Cytat:
Napisane przez ovejita Pokaż wiadomość
Dzień dobry!
Czyżby wszyscy spali?

U mnie mąż stwierdził że kupa to tez nie big deal i wie, że się zdarza. Zresztą mój mężunio jest mega odporny na takie sprawy fizjologiczne. Ostatnio stwierdził że jakbym miała cc i potrzebowała pomocy przy podmywaniu, zmianie podkładów etc jak będę unieruchomiona po znieczuleniu to on nie widzi problemu. Ale wolałabym nie korzystać bo ja mam wyższy próg wstydu i krępacji
Hm...
Pewnie to npredzej czy pozniej nastapi, ale jakoś chciałabym nie przekraczać tej granicy z mężem. Ale z drugiej strony jak ja sama nie bede moogla sie ogarnac, to tylko on mnie ogarnie
Cytat:
Napisane przez norka93 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny! Witam się i idę dalej spać, jak mi ciąża pozwoli.. Teraz to codziennie budzę się z samego ranka z bólem brzucha przez pełny pęcherz.
Idz spać Kochana!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Inaczej serce żąda, inaczej myśl sądzi, inaczej świat spogląda, inaczej los rządzi.


Uczę się cierpliwości
kropka_nad_i jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-31, 05:42   #4696
norka93
Wtajemniczenie
 
Avatar norka93
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 692
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

No tak.. żołądek mi nie pozwolił i jem teraz chrupki z mlekiem.
Widzę, że ciekawe tematy na tapecie - o s..niu i rzyganiu poniekąd. Ja to nie będę pieścić się nad sobą i zaufam lekarzowi oraz położnnym. Chyba że będę czuła, iż coś jest nie tak, to będę się drzeć. W szpitalu, w którym rodzę, jest jeden gbur, który nie potrafił określić/olał temat/zignorował sączące się wody u kuzynki i dopiero następna zmiana podjęła kroki - oxy, itd., bo wody się sączyły, a akcji porodowej nie było. Wolę być nacięta niż popękać do odbytu - to mnie dopiero przeraża. Ja myślałam, że w czasie porodu, wychodzenia dzidzi, naciąga się i rozciąga przede wszystkim moja skóra wokół głowki dziecka, a gdzie tam mięśnie? No wiecie, te błonki W sumie nie ogarniam tamtejszej fizjologii.

Summer Kochana, masz rację co do szpitali na lubelszczyźnie, dlatego ja z Białej uciekam i mam zamiar rodzić w Siedlach, pełną godzinę drogi stąd. Chyba jeszcze nikogo nie było mi tak szkoda, jak Ciebie. Jak czytam opisy twoich przejść i męk, kiedy ledwo przechodzisz 50 metrów, itd., ba, mniej.. to serce mi się kraja. Taka fajna z Ciebie babeczka, a tak cierpisz.. to niesprawiedliwe. Ja 3ci dzień budzę się z bólem kości krzyżowej (obustronnym, do tej pory doskwierała mi ta lewa część, cała dopiero po wysiłku), więc coś zaczyna się dziać, ale mi też mówiono, że całą ciążę będę miała przesr.. a tu się okazuje, że jakoś dotrwałam do 8 miesiąca - dzisiaj zaczynam
__________________




norka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-31, 05:55   #4697
madziara889
Zakorzenienie
 
Avatar madziara889
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Włocławek
Wiadomości: 7 010
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Dzień dobry.

Tematy na wieczór i od rana mega haha.

Mnie obudziło słońce- uroki wschodniego okna w pokoju.

Oveji kciuki za obrót uparciucha.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
madziara889 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-31, 06:16   #4698
ovejita
Wtajemniczenie
 
Avatar ovejita
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 057
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez norka93 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny! Witam się i idę dalej spać, jak mi ciąża pozwoli.. Teraz to codziennie budzę się z samego ranka z bólem brzucha przez pełny pęcherz.
Ja tez niestety zazwyczaj rano budzę się z dyskomfortem lub bólem brzucha. Ale już się chyba przyzwyczaiłam

Jakie macie plany na dziś?
My rano wybieramy się do kościoła i na procesje (jeśli dam rade w ten upal), potem lody i obiad, a po południu przyjeżdżają do nas znajomi - zapowiada się fajny dzien
ovejita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-31, 06:24   #4699
norka93
Wtajemniczenie
 
Avatar norka93
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 692
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Ovejita, niestety mój mąż ma do pracy na 8 do 23/24, tak więc dzień raczej samotny.. W ten upał nie wychylam nosa z domu. Jak mieszkałam na wsi, to byłam bardziej przyzwyczajona do takiego słońca, a teraz? Zapowiada się u Ciebie fajniutki dzień! Miej nadzieję do samego końca co do obrotu maluszka Jeszcze ma czas, ten uparciuszek! Też gdzieś czytałam, że pozycja na czworakach jest najbardziej naturalna dla ssaków (LOL, wszak ssakami wedle natury jesteśmy) i pomaga przy przyjęciu przez dziecko tej prawidłowej pozycji do porodu.
__________________




norka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-31, 06:47   #4700
pola25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: woj. świętokrzyskie
Wiadomości: 4 092
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Hej.
Poczytałam Wasze nocne rozmowy i się uśmiałam.
Stwierdziliśmy z mężem jednogłośnie,że u nas ta granica ta już dawno została przekroczona,on już dużo widział i luz.


Zua ostatnio wzięłam czopek i jego" siła sprawcza"w porównaniu do lewatywy jest malutka. Jak mi robili lewatywe,to chyba mi wszystko wylazło z jelit i przez tydzień żarłam (nie jadłam)jak opętana.


Ovejita my procesje odpuszczamy,jak wstaje i wiem,że są te upały (pół h temu 22 stopnie w cieniu)to mi się autentycznie wszystkiego odechciewa.U nas prognozowane 33 stopnie. Nawet syna nie puszczam.
Też się budzę z bólem boku, na którym śpię. Jakoś wraz z rozpoczętym 35 tyg czuję się gorzej...

Teściowa nas zaprosiła na obiad,ale nie mam ochoty,wolę w swoim domu być i swój obiad ( nie wiem jest jak gorąco u nich).Taka dziwaczka ze mnie!
Popołudniu ma wpaść męża kuzynka.

Edytowane przez pola25
Czas edycji: 2018-05-31 o 06:54
pola25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-31, 06:53   #4701
summer_overture
Zadomowienie
 
Avatar summer_overture
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 391
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez ovejita Pokaż wiadomość
Rozwarcie nieduże, lekkie uchylenie, więc mam nadzieję, że tak zostanie
O myciu podłogi na kolanach słyszałam, ale jeszcze nie praktykowałam może w piątek?

Co do zdjęcia to dostałam tylko zdjęcie z tego jak bije serduszko i z przepływu tej tętnicy środkowej mózgu. Żadnych innych pomiarów nie mam, bo już w samochodzie sprawdzałam, czy będzie punkt zaczepienia do samodzielnych poszukiwań

Summer, trzymam kciuki by zastrzyki pomogły. Zdecydowałaś już kiedy zaczynasz je brać?


Hahah no właśnie chyba będę te podłogi myć jak nic
Zua, wyganiaj te czarne myśli o porodzie - trzymajmy się myśli, że co by się nie działo i jak byśmy nie rodziły - najważniejsze jest to, że nasze skarby będą już po drugiej stronie


Kropka, na początku gratuluję uprania tapicerki z fotelika
Co do jedzenia w czasie porodu to nam położna na SR mówiła też o białej czekoladzie w sytuacjach kryzysowych A do picia bardzo polecała izotoniki

Jeśli chodzi o brzuszek, to jego wielkość nie ma nic wspólnego z wielkością maluszka, więc się nie stresuj

A jeszcze w temacie ćwiczeń by skłonić malucha do obrotu, to dostałam od położnej kartkę z takimi ćwiczeniami. Niestety na mój oporny egzemplarz nic nie działa Ale of kors będę próbować dalej . Czasem Mały tak mi wypycha główkę, że mam wrażenie, że pomylił kierunki którymi się wychodzi
Ovejita, tylko nie pucuj tych podłóg za intensywnie, bo zamiast obrotu zaliczysz porodówkę.
Co do białej czekolady - podobno estetyczniej wygląda przy wymiotach, bo jej nie widać, stąd położne sympatyzują z tym rodzajem Izotoników bym nie piła, takie to świństwo, u nas położna kompocik zalecała
Zastrzyki chyba zacznę jutro, dzisiaj muszę odsapnąć, bo wczorajszej podróży, bo stanie w korkach, wciskanie sprzęgła i łażenie sprawiło, że wczoraj psychicznie byłam prawie na samym dnie.

Cytat:
Napisane przez zUa_tysica Pokaż wiadomość
Summer właśnie dlatego chce te czopki glicerynowe sobie zaaplikowac jak zaczną sie skurcze - pójdę sobie kulturalnie do toalety z telefonem jak to w dzisiejszych czasach sie robi, sprawe zalatwie i potem grzecznie urodze dziecko bez gratisowej kupy. Plan idealny !
Ovejita Mały juz sie pcha do cyca od środka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Zua, to jest dobry plan z tymi czopkami. Na mnie w szpitalu niestety nawet lewatywa nie działa

Cytat:
Napisane przez ovejita Pokaż wiadomość
Dzień dobry!
Czyżby wszyscy spali?

U mnie mąż stwierdził że kupa to tez nie big deal i wie, że się zdarza. Zresztą mój mężunio jest mega odporny na takie sprawy fizjologiczne. Ostatnio stwierdził że jakbym miała cc i potrzebowała pomocy przy podmywaniu, zmianie podkładów etc jak będę unieruchomiona po znieczuleniu to on nie widzi problemu. Ale wolałabym nie korzystać bo ja mam wyższy próg wstydu i krępacji
Ale fajowy mąż! Ja mojego testowałam już po operacji kręgosłupa - choć nie chciałam pomocy, to uwierzcie, że czasami samemu się nie da. I musiał mnie kąpać, wycierać itd. Cc jest gorsze, bo jednak trzeba dbać o siebie też u dołu, ale ja myślę, że trzeba zaufać trochę naszym tż-tom

Cytat:
Napisane przez norka93 Pokaż wiadomość
No tak.. żołądek mi nie pozwolił i jem teraz chrupki z mlekiem.
Widzę, że ciekawe tematy na tapecie - o s..niu i rzyganiu poniekąd. Ja to nie będę pieścić się nad sobą i zaufam lekarzowi oraz położnnym. Chyba że będę czuła, iż coś jest nie tak, to będę się drzeć. W szpitalu, w którym rodzę, jest jeden gbur, który nie potrafił określić/olał temat/zignorował sączące się wody u kuzynki i dopiero następna zmiana podjęła kroki - oxy, itd., bo wody się sączyły, a akcji porodowej nie było. Wolę być nacięta niż popękać do odbytu - to mnie dopiero przeraża. Ja myślałam, że w czasie porodu, wychodzenia dzidzi, naciąga się i rozciąga przede wszystkim moja skóra wokół głowki dziecka, a gdzie tam mięśnie? No wiecie, te błonki W sumie nie ogarniam tamtejszej fizjologii.

Summer Kochana, masz rację co do szpitali na lubelszczyźnie, dlatego ja z Białej uciekam i mam zamiar rodzić w Siedlach, pełną godzinę drogi stąd. Chyba jeszcze nikogo nie było mi tak szkoda, jak Ciebie. Jak czytam opisy twoich przejść i męk, kiedy ledwo przechodzisz 50 metrów, itd., ba, mniej.. to serce mi się kraja. Taka fajna z Ciebie babeczka, a tak cierpisz.. to niesprawiedliwe. Ja 3ci dzień budzę się z bólem kości krzyżowej (obustronnym, do tej pory doskwierała mi ta lewa część, cała dopiero po wysiłku), więc coś zaczyna się dziać, ale mi też mówiono, że całą ciążę będę miała przesr.. a tu się okazuje, że jakoś dotrwałam do 8 miesiąca - dzisiaj zaczynam

Norciu, kochana jesteś No, widzisz, taka moja dola, że z tym bólem od kilku lat jest mi wciąż po drodze. Jak się wykaraskam z jednego, to zaraz co innego. Ale ja, podobnie jak ty, słyszałam już w pierwszym trymestrze, że po trzecim miesiącu będę tylko leżeć i palcem u stopy nie ruszę. A ja prześmigałam całą ciążę i tylko chciałabym po urodzeniu małego być sprawna. Nic więcej mi nie trzeba
A tak a propos twoich bólów kości - mam nadzieję, że u ciebie to będzie ból do zniesienia, ale jakby co, to pamiętaj, że są takie plastry - Versatis. Zawierają lidokainę, więc są zupełnie bezpieczne dla malucha, działają miejscowo. Na mnie nie za bardzo robią wrażenie, bo chyba u mnie to już tylko tramal albo morfina , ale może tobie kiedyś będzie potrzeba, to pamiętaj o nich
Norko, a w Siedlcach to jakiś fajny szpital mają? Bo do Lublina to pewnie masz za daleko?


Cytat:
Napisane przez norka93 Pokaż wiadomość
Ovejita, niestety mój mąż ma do pracy na 8 do 23/24, tak więc dzień raczej samotny.. W ten upał nie wychylam nosa z domu. Jak mieszkałam na wsi, to byłam bardziej przyzwyczajona do takiego słońca, a teraz? Zapowiada się u Ciebie fajniutki dzień! Miej nadzieję do samego końca co do obrotu maluszka Jeszcze ma czas, ten uparciuszek! Też gdzieś czytałam, że pozycja na czworakach jest najbardziej naturalna dla ssaków (LOL, wszak ssakami wedle natury jesteśmy) i pomaga przy przyjęciu przez dziecko tej prawidłowej pozycji do porodu.
Ja też dziś siedzę w domu (ale zaskoczenie), choć marzy mi się jakiś mały wypad na spacer/nad wodę. Ech... niedobrze mi na myśl o tym moim więzieniu.
Ja planowałam rodzić na czworakach, bo to bardzo fajna pozycja i nie obciąża kręgosłupa. Zresztą przy jakichkolwiek problemach kręgosłupowych, rodzenie na plecach jest właściwie nierealne. A na pewno bardzo bolesne. Jeśli któraś się zdecyduje to pamiętajcie o wałku włożonym pod odcinek lędźwiowy! Odciąża kręgosłup, zmniejsza tym samym ból.

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Cytat:
Napisane przez pola25 Pokaż wiadomość
Hej.
Poczytałam Wasze nocne rozmowy i się uśmiałam.
Stwierdziliśmy z mężem jednogłośnie,że u nas ta granica ta już dawno została przekroczona,on już dużo widział i luz.


Zua ostatnio wzięłam czopek i jego" siła sprawcza"w porównaniu do lewatywy jest malutka. Jak mi robili lewatywe,to chyba mi wszystko wylazło z jelit i przez tydzień żarłam (nie jadłam)jak opętana.


Ovejita my procesje odpuszczamy,jak wstaje i wiem,że są te upały (pół h temu 22 stopnie w cieniu)to mi się autentycznie wszystkiego odechciewa.U nas prognozowane 33 stopnie. Nawet syna nie puszczam.
Teściowa nas zaprosiła na obiad,ale nie mam ochoty,wolę w swoim domu być i swój obiad ( nie wiem jest jak gorąco u nich).Taka dziwaczka ze mnie!
Popołudniu ma wpaść męża kuzynka.

Pola, zachłysnęłam się kawą, czytając o tej lewatywie
To chyba tylko na mnie nie zrobiła żadnego wrażenia
__________________
Kocham czytać

Zapraszam na czytelniczą rozmowę

Wymiana KSIĄŻEK
summer_overture jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-31, 06:58   #4702
pola25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: woj. świętokrzyskie
Wiadomości: 4 092
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Summer powiem Ci,że nieźle ze mnie wyleciało po lewatywie,powiem tyle ,że długo siedziałam w toalecie.A po porodzie mąż nie nadążał z przywożeniem jedzenia od mamy,bo byłam taka głodna ,no i wtedy 1-szy raz zjadłam parówki (były na śniadanie w szpitalu).
pola25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-31, 07:06   #4703
emma90
Wtajemniczenie
 
Avatar emma90
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 842
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV


czytałam wiadomości na fb obudził mnie skurcz łydki o 6, poczytałam co u Was i zasnęłam do prawie 8, a czuje się mniej wyspana niż wtedy

Cytat:
Napisane przez ovejita Pokaż wiadomość
Ja tez niestety zazwyczaj rano budzę się z dyskomfortem lub bólem brzucha. Ale już się chyba przyzwyczaiłam

Jakie macie plany na dziś?
My rano wybieramy się do kościoła i na procesje (jeśli dam rade w ten upal), potem lody i obiad, a po południu przyjeżdżają do nas znajomi - zapowiada się fajny dzien
ale miłe plany! u nas na pewno spacer, może i obiad ( w zależności jakie knajpy będą dzisiaj czynne) ogólnie cały dzień będziemy uciekać od upałów

---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Cytat:
Napisane przez pola25 Pokaż wiadomość
Hej.
Poczytałam Wasze nocne rozmowy i się uśmiałam.
Stwierdziliśmy z mężem jednogłośnie,że u nas ta granica ta już dawno została przekroczona,on już dużo widział i luz.


Zua ostatnio wzięłam czopek i jego" siła sprawcza"w porównaniu do lewatywy jest malutka. Jak mi robili lewatywe,to chyba mi wszystko wylazło z jelit i przez tydzień żarłam (nie jadłam)jak opętana.


Ovejita my procesje odpuszczamy,jak wstaje i wiem,że są te upały (pół h temu 22 stopnie w cieniu)to mi się autentycznie wszystkiego odechciewa.U nas prognozowane 33 stopnie. Nawet syna nie puszczam.
Też się budzę z bólem boku, na którym śpię. Jakoś wraz z rozpoczętym 35 tyg czuję się gorzej...

Teściowa nas zaprosiła na obiad,ale nie mam ochoty,wolę w swoim domu być i swój obiad ( nie wiem jest jak gorąco u nich).Taka dziwaczka ze mnie!
Popołudniu ma wpaść męża kuzynka.
bardzo dobrze Cię rozumiem u nas też już ciepło, przez noc w domu spadło z 27 do 24stopni, ale już rośnie :/
martwię się co będzie w lipcu czy sierpniu jak już teraz jest tak upalnie
emma90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-31, 07:07   #4704
kropka_nad_i
Wtajemniczenie
 
Avatar kropka_nad_i
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 240
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez norka93 Pokaż wiadomość
No tak.. żołądek mi nie pozwolił i jem teraz chrupki z mlekiem.
Widzę, że ciekawe tematy na tapecie - o s..niu i rzyganiu poniekąd. Ja to nie będę pieścić się nad sobą i zaufam lekarzowi oraz położnnym. Chyba że będę czuła, iż coś jest nie tak, to będę się drzeć. W szpitalu, w którym rodzę, jest jeden gbur, który nie potrafił określić/olał temat/zignorował sączące się wody u kuzynki i dopiero następna zmiana podjęła kroki - oxy, itd., bo wody się sączyły, a akcji porodowej nie było. Wolę być nacięta niż popękać do odbytu - to mnie dopiero przeraża. Ja myślałam, że w czasie porodu, wychodzenia dzidzi, naciąga się i rozciąga przede wszystkim moja skóra wokół głowki dziecka, a gdzie tam mięśnie? No wiecie, te błonki W sumie nie ogarniam tamtejszej fizjologii.

Summer Kochana, masz rację co do szpitali na lubelszczyźnie, dlatego ja z Białej uciekam i mam zamiar rodzić w Siedlach, pełną godzinę drogi stąd. Chyba jeszcze nikogo nie było mi tak szkoda, jak Ciebie. Jak czytam opisy twoich przejść i męk, kiedy ledwo przechodzisz 50 metrów, itd., ba, mniej.. to serce mi się kraja. Taka fajna z Ciebie babeczka, a tak cierpisz.. to niesprawiedliwe. Ja 3ci dzień budzę się z bólem kości krzyżowej (obustronnym, do tej pory doskwierała mi ta lewa część, cała dopiero po wysiłku), więc coś zaczyna się dziać, ale mi też mówiono, że całą ciążę będę miała przesr.. a tu się okazuje, że jakoś dotrwałam do 8 miesiąca - dzisiaj zaczynam
Norcia gratuluje 8miesiaca. Mam nadzieje, ze bóle nie będą jakieś mega mezczace dla Ciebie
Cytat:
Napisane przez summer_overture Pokaż wiadomość
Ovejita, tylko nie pucuj tych podłóg za intensywnie, bo zamiast obrotu zaliczysz porodówkę.
Co do białej czekolady - podobno estetyczniej wygląda przy wymiotach, bo jej nie widać, stąd położne sympatyzują z tym rodzajem Izotoników bym nie piła, takie to świństwo, u nas położna kompocik zalecała
Zastrzyki chyba zacznę jutro, dzisiaj muszę odsapnąć, bo wczorajszej podróży, bo stanie w korkach, wciskanie sprzęgła i łażenie sprawiło, że wczoraj psychicznie byłam prawie na samym dnie.



Zua, to jest dobry plan z tymi czopkami. Na mnie w szpitalu niestety nawet lewatywa nie działa



Ale fajowy mąż! Ja mojego testowałam już po operacji kręgosłupa - choć nie chciałam pomocy, to uwierzcie, że czasami samemu się nie da. I musiał mnie kąpać, wycierać itd. Cc jest gorsze, bo jednak trzeba dbać o siebie też u dołu, ale ja myślę, że trzeba zaufać trochę naszym tż-tom




Norciu, kochana jesteś No, widzisz, taka moja dola, że z tym bólem od kilku lat jest mi wciąż po drodze. Jak się wykaraskam z jednego, to zaraz co innego. Ale ja, podobnie jak ty, słyszałam już w pierwszym trymestrze, że po trzecim miesiącu będę tylko leżeć i palcem u stopy nie ruszę. A ja prześmigałam całą ciążę i tylko chciałabym po urodzeniu małego być sprawna. Nic więcej mi nie trzeba
A tak a propos twoich bólów kości - mam nadzieję, że u ciebie to będzie ból do zniesienia, ale jakby co, to pamiętaj, że są takie plastry - Versatis. Zawierają lidokainę, więc są zupełnie bezpieczne dla malucha, działają miejscowo. Na mnie nie za bardzo robią wrażenie, bo chyba u mnie to już tylko tramal albo morfina , ale może tobie kiedyś będzie potrzeba, to pamiętaj o nich
Norko, a w Siedlcach to jakiś fajny szpital mają? Bo do Lublina to pewnie masz za daleko?




Ja też dziś siedzę w domu (ale zaskoczenie), choć marzy mi się jakiś mały wypad na spacer/nad wodę. Ech... niedobrze mi na myśl o tym moim więzieniu.
Ja planowałam rodzić na czworakach, bo to bardzo fajna pozycja i nie obciąża kręgosłupa. Zresztą przy jakichkolwiek problemach kręgosłupowych, rodzenie na plecach jest właściwie nierealne. A na pewno bardzo bolesne. Jeśli któraś się zdecyduje to pamiętajcie o wałku włożonym pod odcinek lędźwiowy! Odciąża kręgosłup, zmniejsza tym samym ból.

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------




Pola, zachłysnęłam się kawą, czytając o tej lewatywie
To chyba tylko na mnie nie zrobiła żadnego wrażenia
O tak- kwestia niewykrywania przy wymiotach jest kluczowa

Co do porodu to polozna wspominala, ze lezenie na plecach jest wrecz niewskazane, bo wtedy przyciskasz sobie kosc ogonowa i ona nie ma szans na odgiecie sie i dziecko ma problemy z wyjsciem. Jak lezec to na boku. No ja nie mam bladego pojecia jaką pozycje przyjmne.. jestem wiercipieta i jak mnie cos boli to tym bardziej wierce sie. Wiec polozne beda za mna birgac

Pola snilas mi sie dzisiaj! Nie pamietam snu ale Ciebie pamietam!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Inaczej serce żąda, inaczej myśl sądzi, inaczej świat spogląda, inaczej los rządzi.


Uczę się cierpliwości
kropka_nad_i jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-31, 07:17   #4705
summer_overture
Zadomowienie
 
Avatar summer_overture
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 391
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez pola25 Pokaż wiadomość
Summer powiem Ci,że nieźle ze mnie wyleciało po lewatywie,powiem tyle ,że długo siedziałam w toalecie.A po porodzie mąż nie nadążał z przywożeniem jedzenia od mamy,bo byłam taka głodna ,no i wtedy 1-szy raz zjadłam parówki (były na śniadanie w szpitalu).
Wow, no to nieźle, nie wiedziałam, że lewatywa potrafi aż tak czyścić.

Cytat:
Napisane przez kropka_nad_i Pokaż wiadomość
Norcia gratuluje 8miesiaca. Mam nadzieje, ze bóle nie będą jakieś mega mezczace dla Ciebie
O tak- kwestia niewykrywania przy wymiotach jest kluczowa

Co do porodu to polozna wspominala, ze lezenie na plecach jest wrecz niewskazane, bo wtedy przyciskasz sobie kosc ogonowa i ona nie ma szans na odgiecie sie i dziecko ma problemy z wyjsciem. Jak lezec to na boku. No ja nie mam bladego pojecia jaką pozycje przyjmne.. jestem wiercipieta i jak mnie cos boli to tym bardziej wierce sie. Wiec polozne beda za mna birgac

Pola snilas mi sie dzisiaj! Nie pamietam snu ale Ciebie pamietam!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
O, widzisz, ja słyszałam, że w wielu szpitalach pozycja na plecach jest preferowana przez położne/lekarzy, bo mają wygodniejszy "dostęp" do położnicy. Takie wygodnictwo... Mnie się właśnie najbardziej podobała pozycja kuczna, na czworakach i ew. na boku właśnie.
__________________
Kocham czytać

Zapraszam na czytelniczą rozmowę

Wymiana KSIĄŻEK
summer_overture jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-31, 07:22   #4706
pola25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: woj. świętokrzyskie
Wiadomości: 4 092
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Emma ciekawa jestem,co Ci się śniło. U nas w najchłodniejszym miejscu w domu jest 23 (tam spałam), w salonie 24.



Summer ja dość długo wytrzymałam wprowadzenie tego płynu do odbytu!
pola25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-31, 07:24   #4707
zUa_tysica
Wtajemniczenie
 
Avatar zUa_tysica
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 670
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Hahaha kropka, puścić bąka i urodzić brzmi perfekcyjnie, jesteś moją baronowa planów porodowych
Ja sie przed mężem nie wstydzę, jak będzie trzeba podmywac czy coś to wiem, że mogę na Niego liczyć chociaż tematy kupy to jeszcze mamy w taki sposób ogarniete, że zawsze przed pójściem na posiedzenie życzymy sobie "powodzenia" i drzwi od łazienki zamykamy dwa razy sie zdarzyło że mąż musiał jak ja bralam kąpiel - siła wyższa włączył radii i cisnal, a ja golilam nogi czy cos. Dzien jak codzień
Na procesje nie idziemy, zostajemy w domu. Muszę wymyśleć w co ubrać sie na sesję brzuszkowa, bo na wieczór jedziemy zaraz kolejna porcja prania leci do wanny.
Pola, lewatywa tez brzmi "kuszaco", na pewno to przemyśle
Co do pozycji porodu, to w pierwszej fazie najbardziej wskazana wertykalna - siedzimy, kucamy, chodzimy - wtedy dziecko ładnie ustawia sie główką w kanal rodny
Mężu jeszcze śpi, ale ja to juz chyba wstaje. Ciekawe jak mój cukier...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
zUa_tysica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2018-05-31, 07:29   #4708
pola25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: woj. świętokrzyskie
Wiadomości: 4 092
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Zua a pamiętasz ,w którym tyg urodziłam w Twoim śnie?
pola25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-31, 07:37   #4709
emma90
Wtajemniczenie
 
Avatar emma90
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 842
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez pola25 Pokaż wiadomość
Emma ciekawa jestem,co Ci się śniło. U nas w najchłodniejszym miejscu w domu jest 23 (tam spałam), w salonie 24.



Summer ja dość długo wytrzymałam wprowadzenie tego płynu do odbytu!
Kropce się śniłaś mi jakieś głupoty, które jeszcze rano pamiętałam a teraz już nic

mnie nic nie boli, śpię na plecach, nawet wstaję z rana podnosząc się prosto tzn mięśniami brzucha, tak odruchowo. Wieczorami jak brzuch jest większy po obiedzie to tak zgrabnie już to nie wygląda ale radzę sobie bez problemu

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ----------

Cytat:
Napisane przez zUa_tysica Pokaż wiadomość
Hahaha kropka, puścić bąka i urodzić brzmi perfekcyjnie, jesteś moją baronowa planów porodowych
Ja sie przed mężem nie wstydzę, jak będzie trzeba podmywac czy coś to wiem, że mogę na Niego liczyć chociaż tematy kupy to jeszcze mamy w taki sposób ogarniete, że zawsze przed pójściem na posiedzenie życzymy sobie "powodzenia" i drzwi od łazienki zamykamy dwa razy sie zdarzyło że mąż musiał jak ja bralam kąpiel - siła wyższa włączył radii i cisnal, a ja golilam nogi czy cos. Dzien jak codzień
Na procesje nie idziemy, zostajemy w domu. Muszę wymyśleć w co ubrać sie na sesję brzuszkowa, bo na wieczór jedziemy zaraz kolejna porcja prania leci do wanny.
Pola, lewatywa tez brzmi "kuszaco", na pewno to przemyśle
Co do pozycji porodu, to w pierwszej fazie najbardziej wskazana wertykalna - siedzimy, kucamy, chodzimy - wtedy dziecko ładnie ustawia sie główką w kanal rodny
Mężu jeszcze śpi, ale ja to juz chyba wstaje. Ciekawe jak mój cukier...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
nam też tak na SR mówili, ogólnie aby jak najwięcej być w ruchu jak damy radę ma nam pomóc grawitacja

pochwal się koniecznie zdjęciami z sesji
emma90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-31, 07:42   #4710
summer_overture
Zadomowienie
 
Avatar summer_overture
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 391
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. IV

Cytat:
Napisane przez zUa_tysica Pokaż wiadomość
Hahaha kropka, puścić bąka i urodzić brzmi perfekcyjnie, jesteś moją baronowa planów porodowych
Ja sie przed mężem nie wstydzę, jak będzie trzeba podmywac czy coś to wiem, że mogę na Niego liczyć chociaż tematy kupy to jeszcze mamy w taki sposób ogarniete, że zawsze przed pójściem na posiedzenie życzymy sobie "powodzenia" i drzwi od łazienki zamykamy dwa razy sie zdarzyło że mąż musiał jak ja bralam kąpiel - siła wyższa włączył radii i cisnal, a ja golilam nogi czy cos. Dzien jak codzień
Na procesje nie idziemy, zostajemy w domu. Muszę wymyśleć w co ubrać sie na sesję brzuszkowa, bo na wieczór jedziemy zaraz kolejna porcja prania leci do wanny.
Pola, lewatywa tez brzmi "kuszaco", na pewno to przemyśle
Co do pozycji porodu, to w pierwszej fazie najbardziej wskazana wertykalna - siedzimy, kucamy, chodzimy - wtedy dziecko ładnie ustawia sie główką w kanal rodny
Mężu jeszcze śpi, ale ja to juz chyba wstaje. Ciekawe jak mój cukier...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zua, wy z mężem to stare dobre małżeństwo! :wow: ja w ogóle nie korzystam z toalety w "tym" celu, jak mąż jest w domu to jest dopiero schiz, nie?
Powodzenia na sesji! Na pewno będzie piękna pamiątka. Ja muszę dziś ogarnąć jakiegoś fotografa na sesję noworodkową, ale nie mam do tego weny
__________________
Kocham czytać

Zapraszam na czytelniczą rozmowę

Wymiana KSIĄŻEK
summer_overture jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-06-02 19:59:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:50.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.