Mamy październikowe 2018 cz. II

[królewna z drewna]

My właśnie wróciliśmy z miasta i oczywiście też byliśmy w Macu ja nie potrafię koło niego przejść obojętnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izaa29]

Napisane przez Esti10

Czemu do innych rzeczy mam silniejsza wole a do jedzenia tak ciezko to idzie potem marudze jaka jestem gruba tak tak wiadomo na wlasne zyczenie wiec pretensje do siebie tylko i wylacznie
Co ja poradze,ze lubie jesc
Ostatnio byly w biedronce duze opakowania m&m w promocyjnej cenie moj kupil i schowalam mowie niech sobie leza dluga data jest i co az jeden dzien lezaly zamkniete
Te niebieskie z chrupka to bym mogla cale opakowanie zjesc gdybym sie nie powstrzymywala

Ja w sumie wcześniej jadłam mniejsze porcje od niedawna gdzieś mam jakiś wilczy apetyt mąż się podśmiechuje czasem pod nosem zwłaszcza przy obiedzie gdy czasem lecę jeszcze do kuchni po dokładkę mam nadzieję że po ciąży to mi to przejdzie na szczęście takie dni nie są jeszcze codziennością może nie zacznę się turlać do porodu

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

[Esti10]

Napisane przez izaa29

Ja w sumie wcześniej jadłam mniejsze porcje od niedawna gdzieś mam jakiś wilczy apetyt mąż się podśmiechuje czasem pod nosem zwłaszcza przy obiedzie gdy czasem lecę jeszcze do kuchni po dokładkę mam nadzieję że po ciąży to mi to przejdzie na szczęście takie dni nie są jeszcze codziennością może nie zacznę się turlać do porodu

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

No ja nie mam wilczego apetyty poza tym prawie 4 miesiace wymiotowalam to sobie wyobraz jak mi wrocil apetyt to byla jakas porazka na poczatku pofolgowalam sobie ale teraz juz sie staram pilnowac a oni tak kusza i czasem sie ulegnie szczegolnie w weekend
Ja tez licze,ze nie bede sie toczyc ale do pazdziernika jeszcze troche czasu jest
Ogolem mnie te upaly wkurzaja bo gorzej mi sie cwiczy szybciej sie mecze i nie jestem w stanie cwiczyc tyle ile bym chciala
Chce juz normalne temp a nie takie skwary

[drocia]

Napisane przez Jasiel

ZOSTAJĄ DO NIEDZIELI Brat i jego narzeczona.




ZGADZAM SIĘ

Wiecie co... No nie moge sie powstrzymac, ale... Moze poswiec sie i pusc na nich dystyngowanego pawia, poczym stwierdz, ze zle sie czujesz i KONIECZNIE musisz isc sie polozyc, a trudno, sprzatanie po pawiu musi poczekac na meza...

[chupacabra88]

Napisane przez lykki

Już Cię obserwuję

Jak ktoś chcę to podajcie insta, ja mogę podać na priv też w razie co

Ilovemyplums

Wysłane z mojego HTC Desire 10 lifestyle przy użyciu Tapatalka

[izaa29]

Napisane przez Esti10

No ja nie mam wilczego apetyty poza tym prawie 4 miesiace wymiotowalam to sobie wyobraz jak mi wrocil apetyt to byla jakas porazka na poczatku pofolgowalam sobie ale teraz juz sie staram pilnowac a oni tak kusza i czasem sie ulegnie szczegolnie w weekend
Ja tez licze,ze nie bede sie toczyc ale do pazdziernika jeszcze troche czasu jest
Ogolem mnie te upaly wkurzaja bo gorzej mi sie cwiczy szybciej sie mecze i nie jestem w stanie cwiczyc tyle ile bym chciala
Chce juz normalne temp a nie takie skwary

Też mnie strasznie sponiewierało przez te pierwsze miesiące teraz nawet czasem się zdarzy po jakimś posiłku rzadko ale się zdarza 🤦 więc to pewnie dlatego co do ćwiczeń w jednym tygodniu ćwiczę drugi zleci nie wiem kiedy i tak jak mi się przypomni to poćwicze ale przy tych temperaturach po wizycie w zwykłym spożywczaku po powrocie mam dosyć

Napisane przez chupacabra88

Ilovemyplums

Wysłane z mojego HTC Desire 10 lifestyle przy użyciu Tapatalka

Zaproszenie poszło

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

[mwmwm91]

Napisane przez So_close

Ależ ja jestem perfekcyjną panią domu mojego domu, dla mnie, tż i moich zwierzaków Mam czysto, w domu wszystko zrobione, wszyscy najedzeni.
Czy jestem gorszą gospodynią, bo nie mam w domu ciasta (bo nie jem codziennie ciasta z cukierni) i full wypas obiadu dla 5 osób?
Bez przesady, dom jest dla domowników i to oni mają się w nim dobrze czuć Goście oczywiście też, ale nie kiedykolwiek

Masz rację, bardzo zdrowe podejście! Tylko obawiam się, że takie ciotki klotki co się pakują bez zaproszeń mogą też potem mieć długie jęzory I pójść rozpuszczać po rodzinie plotę, że jestem niegościnna, bo nie byłam przygotowana na ich spontaniczną wizytą. Czasem się tym nie przejmuję, a czasem niestety tak

Dobrze, że nie wiedziałam nic o tej promocji w Macu Bo pewnie bym się skusiła, przecież to tylko 5zł... A jutro idziemy na festyn i tam będziemy jeść coś z foodtrucków, pewnie też niekoniecznie zdrowe. Apropos, w KFC mają na stałe w dobrej cenie B-smarty. Nigdy sie nie orientowałam za bardzo w menu takich "restauracji", bo średnio mi to jedzenie podchodziło, a teraz w ciąży, ojej, jadłabym i jadła

[xxboo]

Napisane przez mwmwm91

Masz rację, bardzo zdrowe podejście! Tylko obawiam się, że takie ciotki klotki co się pakują bez zaproszeń mogą też potem mieć długie jęzory I pójść rozpuszczać po rodzinie plotę, że jestem niegościnna, bo nie byłam przygotowana na ich spontaniczną wizytą. Czasem się tym nie przejmuję, a czasem niestety tak



Dobrze, że nie wiedziałam nic o tej promocji w Macu Bo pewnie bym się skusiła, przecież to tylko 5zł... A jutro idziemy na festyn i tam będziemy jeść coś z foodtrucków, pewnie też niekoniecznie zdrowe. Apropos, w KFC mają na stałe w dobrej cenie B-smarty. Nigdy sie nie orientowałam za bardzo w menu takich "restauracji", bo średnio mi to jedzenie podchodziło, a teraz w ciąży, ojej, jadłabym i jadła

Ja kfc kocham nad życia serio no jestem chyba uzależniona. Dzięki Bogu nie obsługują mojego miejsca zamieszkania na dowozie bo bym przepadła. A tak żeby jechać do nich coś zjeść to mam daleko .... ;D


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Esti10]

Napisane przez izaa29

Też mnie strasznie sponiewierało przez te pierwsze miesiące teraz nawet czasem się zdarzy po jakimś posiłku rzadko ale się zdarza 🤦 więc to pewnie dlatego co do ćwiczeń w jednym tygodniu ćwiczę drugi zleci nie wiem kiedy i tak jak mi się przypomni to poćwicze ale przy tych temperaturach po wizycie w zwykłym spożywczaku po powrocie mam dosyć Zaproszenie poszło

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

No to widze mamy z tym identycznie mnie tez sie czasem zdarza i to jest takie wkurzajace bo juz mala strata jak nie mam zadnych planow a ostatnio musialam wyjsc z domu a caly dzien wymiotowalam wiec porazka
Ja sie staram co drugi dzien ale nie zawsze wychodzi

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Napisane przez xxboo

Ja kfc kocham nad życia serio no jestem chyba uzależniona. Dzięki Bogu nie obsługują mojego miejsca zamieszkania na dowozie bo bym przepadła. A tak żeby jechać do nich coś zjeść to mam daleko .... ;D


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja czasem sie skusze ale nie moge ostrych rzeczy a ich te panierki raczej wszystkie sa lekko pikantne wiec mam problem z glowy
Za to bardzo lubie Big Maca najblizej jest w Kato wiec kawalek z jednej strony moze to i lepiej ale jakbym miala wybierac miedzy BK a Maciem to wole BK

[Pepsi_90]

Jasiel, bardzo współczuję niezapowiedzianych gości.
Powiem Wam, że chwile trwało zanim ja przyzwyczaiłam się do częstych wizyt. Nie mówię tu o przyjezdnej rodzinie, która liczy, że zostanie ugoszczonona, ale o najbliższych mojego męża, którzy mieszkają w pobliżu. Wychodzi na to, że moi rodzice są z tych niegościnnych, bo nas nikt nie odwiedzał, a już na pewno nie bez zapowiedzi. A tutaj z trzy razy dziennie wpadnie teść, dwa razy siostra męża, sąsiad lub kolega na kawę. Tak już chyba jest w mniejszych miejscowościach. Ja tu zamieszkałam na chwilę przed porodem i nie mogłam się w tym odnaleźć. Potrzebowałam spokoju, chwili dla siebie i maluszka, a tutaj tabuny ludzi. Tak więc wstawałam o 7 rano, zanim mąż wyszedł do pracy, żeby zrobić makijaż i zaścielić łóżko. Później przy dziecku mogłoby to być trudne. Czułam się cały czas obserwowana i nie pozwalałam sobie na bałagan w domu. Mąż wieczorami leżał na kanapie, a ja już 3 dni po cesarce prałam, prasowałam i pucowałam cały dom. Teraz już odpuściłam i się nie przejmuję drobnymi wizytami. A po drugim dziecku i CC mam zamiar położyć się w łóżku i powiedzieć, że kiepsko się czuję

[Esti10]

My sobie ulepszylismy te big maci dodalismy pomidora i cebule mmm pysznosci

[lykki]

Chyba tylko ja nie lubię fast food`ów Może dlatego, że mam wrażliwy żołądek, raz kiedyś rzygałam w kiblu w pizzerii, co za porażka I ogólnie jakoś nie trawię tłustego. Ale fryteczkami nie pogardzę, oj, mmmm

[Esti10]

Napisane przez Pepsi_90

Jasiel, bardzo współczuję niezapowiedzianych gości.
Powiem Wam, że chwile trwało zanim ja przyzwyczaiłam się do częstych wizyt. Nie mówię tu o przyjezdnej rodzinie, która liczy, że zostanie ugoszczonona, ale o najbliższych mojego męża, którzy mieszkają w pobliżu. Wychodzi na to, że moi rodzice są z tych niegościnnych, bo nas nikt nie odwiedzał, a już na pewno nie bez zapowiedzi. A tutaj z trzy razy dziennie wpadnie teść, dwa razy siostra męża, sąsiad lub kolega na kawę. Tak już chyba jest w mniejszych miejscowościach. Ja tu zamieszkałam na chwilę przed porodem i nie mogłam się w tym odnaleźć. Potrzebowałam spokoju, chwili dla siebie i maluszka, a tutaj tabuny ludzi. Tak więc wstawałam o 7 rano, zanim mąż wyszedł do pracy, żeby zrobić makijaż i zaścielić łóżko. Później przy dziecku mogłoby to być trudne. Czułam się cały czas obserwowana i nie pozwalałam sobie na bałagan w domu. Mąż wieczorami leżał na kanapie, a ja już 3 dni po cesarce prałam, prasowałam i pucowałam cały dom. Teraz już odpuściłam i się nie przejmuję drobnymi wizytami. A po drugim dziecku i CC mam zamiar położyć się w łóżku i powiedzieć, że kiepsko się czuję

O matko wspolczuje i dobrze,ze zmienilas podejscie tak trzymaj

[Pepsi_90]

Narobiłyście mi ochoty na maca albo kfc No ale u mnie w mieście nie ma, więc będę musiała odpuścić. A może by tak zamówić pizze

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Napisane przez Esti10

O matko wspolczuje i dobrze,ze zmienilas podejscie tak trzymaj

Inaczej bym się zajechała

[Esti10]

Napisane przez lykki

Chyba tylko ja nie lubię fast food`ów Może dlatego, że mam wrażliwy żołądek, raz kiedyś rzygałam w kiblu w pizzerii, co za porażka I ogólnie jakoś nie trawię tłustego. Ale fryteczkami nie pogardzę, oj, mmmm

No a fryteczki przeciez tluste jesli takie z oleju
Ja w tym czasie co zle sie czulam to robilismy takie fajne z przepisu Starmach z piekarnika bardzo dobre
Ogolem domowe fryteczki najlepsze a posypane przyprawa do kurczaka z kamisa zamiast soli mmmm az sama sobie narobilam smaka

[bambusiek]

Napisane przez Esti10

A ktory polecasz bardziej tzn ktory wygodniejszy ,praktyczniejszy reczny czy elektryczny ?
Widze tez mozna dostac fajne uzywane niektore bardzo krotko jak nowki jeszcze na gwarancji i calkiem fajne przystepne ceny i tak mysle czy taki kupic czy calkiem nowy ?[COLOR="Silver"]

Wygodniejszy elektryczny ma jakieś tam tryby mocy i można tylko trzymać. Za to ręczny jest cichy, ale jak "pompujesz" chwilę, to potem ręce bolą
Ja miałam obydwa używane w stanie idealnym. Wygotowałam i już

Jej, ale jestem bez życia :/ jeszcze jutro rano muszę wcześnie wstać :/ i jeszcze dzisiaj co nieco poprasować

[lykki]

Napisane przez Esti10

No a fryteczki przeciez tluste jesli takie z oleju
Ja w tym czasie co zle sie czulam to robilismy takie fajne z przepisu Starmach z piekarnika bardzo dobre
Ogolem domowe fryteczki najlepsze a posypane przyprawa do kurczaka z kamisa zamiast soli mmmm az sama sobie narobilam smaka

No właśnie takie fryteczki to moja słabość mój żołądek mnie zawsze za nie nienawidzi Też bym zjadła mmmmmm, ale ślinka cieknie

[amiyaa]

Znów mi wywaliło poprzednią stronę

Po dzisiejszych poszukiwaniach zawęzilismy wybór wózków do 2 sztuk Bebetto Holland lub Bebetto Murano. Oba świetnie się prowadzą, super amortyzatory, składają się w dosłownie sekundę do małych rozmiarów, w bagażniku bez problemu się zmieszczą. Filtr uv 50 na budzie, skitrany też wywietrznik. Spacerówka też nam się spodobała, ma możliwość jazdy dziecka przodem i tyłem do nas, także kwestia teraz tylko wybrać kolory i zamawiać Serio nie wyglądają jak czołgi, ja mam 162 cm i czułam się z nimi fajnie. Tu macie zdjęcia obu modeli w kolorystyce jaka była w sklepie, szary to Holland a z żółtym to Murano. Kupimy 2w1 a fotelik Maxi Cosi z bazą 2wayfix, gdzie można zamontować fotelik przodem i tyłem i służy do wpinania fotelików do 36kg wagi dziecka. Baza ma świetne opinie w testach zderzeniowych.

[Esti10]

Napisane przez Pepsi_90

Narobiłyście mi ochoty na maca albo kfc No ale u mnie w mieście nie ma, więc będę musiała odpuścić. A może by tak zamówić pizze

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------



Inaczej bym się zajechała

Zamawiaj dzis jest dzien niezdrowego zarcia
Wiesz sa takie kobiety co sie zajezdzaja a ich mezowie nic zlego w tym nie widza wrecz tylko wymagaja takze no brawo dla ciebie,ze przejrzalas na oczy

[bambusiek]

Co do fast foodòw, to mnie jakoś nie kręci McDonald a KFC to już totalnie. Czasem na jakimś wyjeździe zjem ale bez przekonania.
Za to McFlurry z Lionem i czekoladą uwielbiam

Za to lubię inne jedzenie, ktòre dla mnie już nie są typowym fast foodem tzn pizzę i kebab, ale tylko z miejsc gdzie widzę na jakich składnikach pracują. Ostatnio jedliśmy przepyszny kebab i w sumie nie było tam nic niezdrowego jakby się solidnie przyjrzeć

[Suqub]

Napisane przez amiyaa

Znów mi wywaliło poprzednią stronę

Po dzisiejszych poszukiwaniach zawęzilismy wybór wózków do 2 sztuk Bebetto Holland lub Bebetto Murano. Oba świetnie się prowadzą, super amortyzatory, składają się w dosłownie sekundę do małych rozmiarów, w bagażniku bez problemu się zmieszczą. Filtr uv 50 na budzie, skitrany też wywietrznik. Spacerówka też nam się spodobała, ma możliwość jazdy dziecka przodem i tyłem do nas, także kwestia teraz tylko wybrać kolory i zamawiać Serio nie wyglądają jak czołgi, ja mam 162 cm i czułam się z nimi fajnie. Tu macie zdjęcia obu modeli w kolorystyce jaka była w sklepie, szary to Holland a z żółtym to Murano. Kupimy 2w1 a fotelik Maxi Cosi z bazą 2wayfix, gdzie można zamontować fotelik przodem i tyłem i służy do wpinania fotelików do 36kg wagi dziecka. Baza ma świetne opinie w testach zderzeniowych.

Ja myślę nad bebetto Holland albo nico plus. Ten drugi podobno ma fajną spacerówke a ja właśnie nie chce oddzielnie kupować.

Napisane przez Esti10

No a fryteczki przeciez tluste jesli takie z oleju
Ja w tym czasie co zle sie czulam to robilismy takie fajne z przepisu Starmach z piekarnika bardzo dobre
Ogolem domowe fryteczki najlepsze a posypane przyprawa do kurczaka z kamisa zamiast soli mmmm az sama sobie narobilam smaka

Ja posypuje frytki przyprawa do ziemniaków i frytek z prymatu.

[xxboo]

Napisane przez Esti10

No a fryteczki przeciez tluste jesli takie z oleju

Ja w tym czasie co zle sie czulam to robilismy takie fajne z przepisu Starmach z piekarnika bardzo dobre

Ogolem domowe fryteczki najlepsze a posypane przyprawa do kurczaka z kamisa zamiast soli mmmm az sama sobie narobilam smaka

Ja to lubię dużo dużo soli, tak ze mi aż usta puchną hahaha


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez amiyaa

Znów mi wywaliło poprzednią stronę

Po dzisiejszych poszukiwaniach zawęzilismy wybór wózków do 2 sztuk Bebetto Holland lub Bebetto Murano. Oba świetnie się prowadzą, super amortyzatory, składają się w dosłownie sekundę do małych rozmiarów, w bagażniku bez problemu się zmieszczą. Filtr uv 50 na budzie, skitrany też wywietrznik. Spacerówka też nam się spodobała, ma możliwość jazdy dziecka przodem i tyłem do nas, także kwestia teraz tylko wybrać kolory i zamawiać Serio nie wyglądają jak czołgi, ja mam 162 cm i czułam się z nimi fajnie. Tu macie zdjęcia obu modeli w kolorystyce jaka była w sklepie, szary to Holland a z żółtym to Murano. Kupimy 2w1 a fotelik Maxi Cosi z bazą 2wayfix, gdzie można zamontować fotelik przodem i tyłem i służy do wpinania fotelików do 36kg wagi dziecka. Baza ma świetne opinie w testach zderzeniowych.

Tylko jedno zdjęcie się wkleiło ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[amiyaa]

Tak, ups widzę że wkleił się tylko Murano. Tu macie Holland (z białą rama wygląda obłędnie, akurat widziałam na mieście kilka na żywo )

[Pepsi_90]

Napisane przez Esti10

Zamawiaj dzis jest dzien niezdrowego zarcia

Wiesz sa takie kobiety co sie zajezdzaja a ich mezowie nic zlego w tym nie widza wrecz tylko wymagaja takze no brawo dla ciebie,ze przejrzalas na oczy

Przekonałaś mnie!
No wiesz, wszystko w granicach rozsądku. Nadal staram się utrzymywać porządek, ale nie świruję już do tego stopnia, żeby zasuwać do późnych godzin wieczornych. Mąż tez ma dwie ręce i może chociażby posprzątać zabawki dziecka.

Napisane przez bambusiek

Wygodniejszy elektryczny ma jakieś tam tryby mocy i można tylko trzymać. Za to ręczny jest cichy, ale jak "pompujesz" chwilę, to potem ręce bolą

Ja miałam obydwa używane w stanie idealnym. Wygotowałam i już

Ja tez polecam elektryczny. Miałam taki z firmy lovi. Trochę kosztował, ale uważam, że warto. Służył mi przez cały okres karmienia (7 miesięcy), a teraz korzysta z niego moja siostra. Jeszcze chwila i do mnie wróci. IMG_9178.JPG

[xxboo]

Napisane przez amiyaa

Tak, ups widzę że wkleił się tylko Murano. Tu macie Holland (z białą rama wygląda obłędnie, akurat widziałam na mieście kilka na żywo )

Tp chyba ten pierwszy murano mi się zgrabniejszy wydaje. Chyba ze to kwestia zdjęcia tylko ;D


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pepsi_90]

Napisane przez bambusiek

Co do fast foodòw, to mnie jakoś nie kręci McDonald a KFC to już totalnie. Czasem na jakimś wyjeździe zjem ale bez przekonania.

Za to McFlurry z Lionem i czekoladą uwielbiam



Za to lubię inne jedzenie, ktòre dla mnie już nie są typowym fast foodem tzn pizzę i kebab, ale tylko z miejsc gdzie widzę na jakich składnikach pracują. Ostatnio jedliśmy przepyszny kebab i w sumie nie było tam nic niezdrowego jakby się solidnie przyjrzeć

McFlurry mmmm pycha!
Za to nie rozumiem fenomenu kebabów. Jadłam tylko jeden raz i dla mnie to takie wysuszone wióry bleee

[amiyaa]

Myślę, że to kwestia ujęcia i jaśniejszych kolorów w tym Murano Oba z wyglądu są baaardzo podobne. Murano ma 78 cm gondolkę, Holland 76 cm.

Ja też skusilam się dzisiaj na fast foodzik, zeżarłam nuggetsy <3

[mwmwm91]

Nie wyobrażam sobie życia z mężczyzną, który niczego w domu nie zrobi. O ile jeszcze w sytuacji kiedy on pracuje, a ja 'pracuję w domu' to pewnie jakoś by to szło, w sensie: mielibyśmy ugotowane obiady, wyprane ciuchy itd., chociaż takie życie (tak mi się wydaje w tym momencie) mnie nie satysfakcjonuje. Ale kiedy oboje pracujemy na etacie - no nie ma szans, że dam radę wszystko sama. W ciąży to już w ogóle nie ma opcji, że on nic nie robi w domu, bo przecież ciężarna nie może wielu czynności wykonywać, takie mycie okien to ok, można odpuścić, ale w pierwszym trymestrze wychodziłam z domu tylko do lekarza a całymi dniami leżałam i cierpiałam, więc gdyby nie zrobił zakupów i jakiegoś obiadu czy prania, to nikt by tego po prostu nie zrobił. Co robią wtedy mężczyźni, których na co dzień obsługują kobiety? Dzwonią po pomoc do mamy? Zamawiają sobie catering, ciuchy noszą do pralni?

[królewna z drewna]

Przez Was jestem znowu głodna jak czytam o tych pysznościach uwielbiam i maca i kfc i pizzę i kebaby i mcflurry z lionem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pepsi_90]

Napisane przez mwmwm91

Nie wyobrażam sobie życia z mężczyzną, który niczego w domu nie zrobi. O ile jeszcze w sytuacji kiedy on pracuje, a ja 'pracuję w domu' to pewnie jakoś by to szło, w sensie: mielibyśmy ugotowane obiady, wyprane ciuchy itd., chociaż takie życie (tak mi się wydaje w tym momencie) mnie nie satysfakcjonuje. Ale kiedy oboje pracujemy na etacie - no nie ma szans, że dam radę wszystko sama. W ciąży to już w ogóle nie ma opcji, że on nic nie robi w domu, bo przecież ciężarna nie może wielu czynności wykonywać, takie mycie okien to ok, można odpuścić, ale w pierwszym trymestrze wychodziłam z domu tylko do lekarza a całymi dniami leżałam i cierpiałam, więc gdyby nie zrobił zakupów i jakiegoś obiadu czy prania, to nikt by tego po prostu nie zrobił. Co robią wtedy mężczyźni, których na co dzień obsługują kobiety? Dzwonią po pomoc do mamy? Zamawiają sobie catering, ciuchy noszą do pralni?

Myślę, że w takich przypadkach ta kobieta nawet jeśli miałaby paść na twarz, to nie miałaby wyboru i nadal by zasuwała.
My mamy taki niepisany podział obowiązków. Wiem, że mój mąż nie ugotuje obiadu, ani nie wyprasuje ubrań, ale za to zazwyczaj to on odkurza i wynosi śmieci. A przez długi czas po porodzie tylko on robił zakupy.