|  2008-07-31, 23:20 | #271 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-06 
					Wiadomości: 9 694
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			kochana bylam u niego dwa razy  hmm on mi przepisal citalec poraz pierwszy i zdiagnozowal NN terapeukta hmm powinnam zmienic chyba bo nie daje zadnych rad a ja ich potrzebuje by ktos mna pokierowal doradzil a nie tylko przytakuje i mowi okreznie wsumie bezsennosc sie utrzymuje dlatego ze mi juz tak zostalo po tamtym ataku rok trmu co mialam od ktorego zaczelo sie wszystko... moze minac sama po paru latach albo i juz nigdy nie mam stresu jakiegos bym dlatego miala nie spac ,tylko poprosrtu spac mi sie nie chce i zasnac nie moge:/ | 
|     | 
|  2008-07-31, 23:30 | #272 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2008-03 
					Wiadomości: 2 769
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			wow, wybacz, nie wiedziałam... a daly Ci cos te wizyty? moze powinnas jeszcze pojsc tam? ja mialam to samo na terapii... idzie sie zniechecic jak ktos tylko slucha i nic sienie odzywa, nawet nie skomentuje, jak ja sie skrecam z cierpienia, bo zadaje sobie pytania ktore moga zawazyc na moim zyciu... nie wiem... moze tak powinno byc? a moge wiedziec jakie mialas natręctwa? jesli to nie jest zbyt bolesne dla Ciebie | 
|     | 
|  2008-08-01, 00:33 | #273 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-06 
					Wiadomości: 9 694
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			mialam odnosnie slow ktore mnie zranily od kol obsesja glowna to ze nie chciala mi uwierzyc jak mowilam jej prawde a to mialo dla mnie duze znaczenie potem standard ,ze strace kontrole i zrobie komus cos,i inne tego typu,np jade autem i jakies slowo w bezokoliczniku sie pojawia albo obraz ze najerdzam na kogos...one wszytskie minely ich sie namniej balam ale obsesja ta od kol dalej istnieje we mnie ale juz nie tak silnie.chcialabym znow wyjasniac sprawe sprzd roku byle jej pokazac moj pnkt widzenia i ze ja mialam racje- chore    Skalski? spoko facet,konkretny,moze,moze troche zimny,ale lekarze przeciez nie moga sie angazowac i rozczulac. pojade do niego znow po inne leki ale duzo bierze  moja terapeutka: ja jej pisze w mailu ze zycie jest nie fer a ona ze sie zgadza ze mna,zadnych rad,pisze ze rozumie jak ja sie czuje ,przytakuje mi-czy tak terapia powinna wygladac? | 
|     | 
|  2008-08-01, 11:47 | #274 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2008-03 
					Wiadomości: 2 769
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 Cytat: 
 moja terapia wyglądała tak samo. a raczej Ja: Życie jest nie fair Ter: Czemu Pani tak uważa? Ja: Bo... (i tu jakieś powody podaję) Ter: Ehem [cisza...] I w koło Macieju :/ troche się to nudne stało po jakimś czasie, aż mi sie przestało chcieć chodzić tam. Zero wyjaśnienia mi dlaczego tak się dzieje, zero pomocy z jej strony. Jak vesna opisuje jaką ma terapeutkę to ja jej strasznie zazdroszczę, na taką terapię to bym chodziła z chęcią bo przynajmniej coś konkretnego wynika z tego, jest cel, prgoram, jakies to uporzadkowane. Jeśli chodzi o Twoją obsesję to myślę, że takkoleżanka już zapomniała o tym w ogóle. Nie warto się szarpać. Ja przyjmuję postawę roszczeniową: Ja wiem swoje, wiem, że mowię prawdę, możes zmi wierzyć lub nie. Jeśli mi nie wierzysz to Twoja sprawa. Kiedys sie szarpalam bardzo, zupelnie jak Ty, ale stwierdzilam, ze ludzi to nie przekonuje, a wręcz odpycha, tj. sa jeszcze bardziej przekonani że kłamiesz. | |
|     | 
|  2008-08-01, 22:00 | #275 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-06 
					Wiadomości: 9 694
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			kurcze ja to wiem ze ona zapomniala ja to go*no obchodzi ale wtedy pamietam wlaczyla mi sie lampka poczulam lęk i zaczela sie obsesja .teraz juz mi to raczej zwisa nic nie czuje na ta mysl nic negatywnego,moze strach jedynie co bedzie jak ta obsesja da o sobie znac jak lek odstawie albo za jakis czas  okropne to uczucie bylo ja wyprulam z siebie flaki slowne byle uwierzyla a on tym bardziej stanowcza i pomyslala ze pewnia winna sie tlumaczy... Skalski bierze az 150 zeta ja zmojej terapii chyba zrezygnuje szkod ami placic za wysluchanie mi a zycie jakie mam takie dalej bedzie ona mi go nie zmieni a ja chce zmian namalcalnych ktore bede czuc i widziec a nie zmiana psychiki owszem to wazna sprawa bo gdy jestem ciagle na NIE itd to wkonco czuje sie g warta ale wolalabym poczuc zmiany i zeby one nastapily | 
|     | 
|  2008-08-01, 23:48 | #276 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-12 Lokalizacja: Anglia 
					Wiadomości: 6 798
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			Brook, mialam, a wlasciwie mam podobna sytuacje z moja byla juz przyjaciolka. Ubzdurala sobie kompletny idiotyzm, zrobila mi piekielna awanture pare lat temu. Niby sobie wyjasnilysmy, ale jakos w zeszlym roku mnie cos tknelo i poruszylam w rozmowie z nia ten temat... ona dalej utrzymuje swoje zdanie i nic nie jest w stanie tego zmienic, a na moje proby wyprowadzenia jej z bledu odpowiada slawetnym "winny sie tlumaczy". Mimo, iz przyjaznilysmy sie jakies 10 lat, spisalam ta przyjazn na straty. Jesli ma zamiar utrzymywac sie we wlasnym, chorym przekonaniu - trudno. Ja przynajmniej mam swiadomosc, ze zrobilam juz wszystko, by to zmienic. Jej wybor, co woli. Ona woli swoje chore urojenia.  Ja mam swoj chory swiat nerwicowy i depresyjny, czasem z elementami manii przesladowczej, teorii spiskowych itd, ale nikomu w oczy nie powiedzialam o swoich podejrzeniach i staralam sie je korygowac do rzeczywistosci. Ona woli swoj swiat i swoje zabawki, nie zal jej bylo naszej przyjazni, wiec czemu ma mnie byc zal? Widac nie byla warta mojej przyjazni. 
				__________________ Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition. | 
|     | 
|  2008-08-02, 11:12 | #277 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2008-03 
					Wiadomości: 2 769
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 Cytat: 
 U mnie ten problem główny to był fakt, że okazalo się, że w związku nie jestem idealna, że mam dużo wad i popełniam baaardzo dużo błędów. Czułam , że mój chłopak ma do mnie dużo pretensji o rzeczy, które fdaktyczni ebyły beznadziejne, az wstyd mi mówić. I chyba to się przerodziło w natręctwa o byciu homo itp... tak mi się wydaje. Bo skoro myślałam, że w związku byłam taka wspaniała, a okazało się coś zuepłenie odwrotnego, to może z kochaniem męzczyzn okaże się to samo? No szkoda gadac... Może poszukaj w pamięci problem z którym nie moglas sobie poradzić? może coś Ci przyjdzie do głowy. Powinnaś koniecznie zmienić terapeutkę, już ja wiem jak to jest jak przychodzisz na terapie i w sumie wszystko co dostajesz to to, że ktoś ci nie przerywa jak mówisz... Mieszkasz w dużym czy mniejszym mieście? Na pewno macie niejednego dobrego specjallistę. | |
|     | 
|  2008-08-02, 13:47 | #278 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-03 Lokalizacja: zach-pomorskie 
					Wiadomości: 812
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			dziewcyny chcialam zasiegnac waszej porady, mianowicie od pewnego czasu zastanawiam sie czy nie udac sie do psychiatry . Od malego ,odkad pamietam byłam bardzo nerwowym dzieckiem, ale do pewnego czasu bylo to jeszcze znosne.. z wiekiem to sie nasiliło, jestem bardzo nerwowa, czesto wpadam w szał bez powodu, nawet jak jestem sama w domu, wpadam w taki szał że różne rzeczy sie wtedy dzieja, mam takie nerwy że nie moge sie uspokoic dopóki np nie  rzuce szklanka o sciane, nie kopne w szafke itp .. zazwyczja po takim trwajacym np 15min wybuchu szału wszystko wraca do normy, tak jak i przed nim..czesto tez płacze bez powodu, wogól e czesto nie chce mi sie po prostu żyć, mysle tylko o tym że inni maja lepiej ode mnie, ze życie jest niesprawiedliwe, że nie spotka mnie w tym życiu już nic dobrego, nie chce mi sie wychodzic z domu,  jak np widze że koło mojej klatki ktos siedzi to mam taki opór żeby wyjsc np do miasta. czekam aż tam ktos pójdzie i dopiero wtedy wychodze   wychodzac na miasto mam wrażenie że wszyscy sie na mnie gapią, i mnie obgadują .. cały czas wmawiam sobie że każda osoba mijana patrzy na mnie w lekceważacy sposób itp. Przez co wole nie wychodzic na miasto . I mam ogólnie taka niechec do wszystkiego, nic ale to nic mnie nie cieszy .    Moge przez cały dzien nic nie robic,  siedziec w domu i albo siedziec na kompie albo przed tv, wieczorami cwicze .. do tego dochodza problemy z bezsennoscia, siedze na kompie albo leże i o wszyskim rozmyslam, w rezultacie czego zasypiam o 4, 4.30 .. mam tak zawsze kiedy np jest pare dni wolnego, wtedy to sei od razu pojawia  no i wieczne przygnebienie, poczucie że życie jest to du** .. No i ogólnie tak to wyglada, zarysowałam wam sytuacje jak najlepiej mogłam. .. 
				__________________ '' z życia dużo już wyniosłam więc przestań mnie doświadczać, nie chce tak do końca walki z problemami staczać '' | 
|     | 
|  2008-08-02, 19:36 | #279 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-06 
					Wiadomości: 9 694
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			no to witcha ty chociaz zerwala sprzyjazn na znak pewnie tez tego ze sie kol.myli a ty nic nie mozesz mialas jak rozladowac zlosc ja pare miechow sie nie odzywalam az wznowilam znajomosc mieszkamy w innym miesci einaczej pewnie dorwalam,bym ja i jej powiedziala znow co i jak nawet zwalajac na nerwice natrectw - ze mam byle pozbyc si eobsesji...  intransiitive- nie doszlam do sedna problemu ale pewnie jest to niska samoocena nopi perfekcyjnosc czuje sie odpowiedzialna za to ze uwierzyla w cos co jest nieprawdziwe a to tyczy sie mnie... najlepsze jest to ze to ja mam obsesje i zdaniem Skalskiego nie powinnam o tym z nia juz gadac bo ja zraze do siebie mi to wisi moze sie zrazac mi zalezy na obsesji by sie jej pozbyc  a kol jak madra to by mnie zrozumiala ze cierpie na obsesje... dziekuje wam za zrozumienie  99girl moze warto zapisac sie do psychiatry? pamietaj nei zaczynaj brac lekow na bezsennosc bo potem ciezko je odstawic i naturalny sen moze nie wrocic juz ,lepiej sie meczyc i brac leki tylko na dzien... | 
|     | 
|  2008-08-03, 21:46 | #280 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-03 Lokalizacja: Katowice/Graz(Österreich) 
					Wiadomości: 2 175
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 Cytat: 
   | |
|     | 
|  2008-08-06, 09:19 | #281 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-09 
					Wiadomości: 2 513
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 Cytat: 
 Pozdrawiam wszystkich   
				__________________ Z nikim nie jest mi tak zwyczajnie jak z tobą i to właśnie jest wyjątkowe    | |
|     | 
Okazje i pomysĹy na prezent
|  2008-08-06, 11:08 | #282 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-12 Lokalizacja: Anglia 
					Wiadomości: 6 798
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			U mnie juz bylo lepiej, juz zaczelo wygladac sloneczko zza chmur... A potem jedno male potkniecie, potem drugie... i znow siedze i nie mam sily wstac. Bo po co? I tak pozostane nikim, nikomu niepotrzebnym kosmicznym pylkiem. Niezaleznie od tego co zrobie. Mam dosyc tej idiotycznej nadwrazliwosci. Jeden glupi zarcik, jedno slowo "nie tym tonem" wypowiedziane w moim kierunku, a mnie sie juz swiat wali. Dosc tego. 
				__________________ Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition. | 
|     | 
|  2008-08-07, 21:39 | #283 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: skądinąd 
					Wiadomości: 2 651
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			A do mnie znowu wraca  czarna dziura, czy to się kiedyś skończy?
		
		 
				__________________ Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? | 
|     | 
|  2008-08-08, 10:47 | #284 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-03 Lokalizacja: Katowice/Graz(Österreich) 
					Wiadomości: 2 175
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			Myślę,że da się tego pozbyć.Sama miałam czarne myśli(chyba Ci chodzi o myśli o śmierci??),ale minęły.Teraz tylko od czasu mnie najdzie chwila,gdy tak myślę.Dzieje się tak przed okresem i ostatnio miałam tak,z powodu tej mojej choroby(takie ma też objawy). A ta moja próba lutowa(tabletki) to było tak tylko,żeby sobie "ulżyc w cierpieniu",jak ja to mówię.Ale tak naprawdę nie chciałam się zabić.Chciałam się tylko odizolować od problemów... | 
|     | 
|  2008-08-09, 10:40 | #285 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: skądinąd 
					Wiadomości: 2 651
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			nie, nie chodzi mi o myśli samobójcze    
				__________________ Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? | 
|     | 
|  2008-08-09, 13:26 | #286 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-03 Lokalizacja: Katowice/Graz(Österreich) 
					Wiadomości: 2 175
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 | 
|     | 
|  2008-08-09, 20:15 | #287 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: WROCŁAW 
					Wiadomości: 5 464
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			Cześć Dziewczyny trafiłam na ten wątek pierwszy raz i postanowiłam napisać.  Mam pytanie do dziewczyn które wyszły z anoreksji, wstydzicie się tego że kiedyś byłyście anorektyczkami?? łatwo wam jest o tym opowiadać, mówić o przeszłości ?? Ja nie potrafię się w tym wszystkim odnaleźć, gdy ktoś w moim otoczeniu wspomni choć słowem o mojej chorobie to wpadam w takie nerwy , a najgorszym byłoby chyba gdyby ktoś opowiedział o wszystkim bez mojej zgody, kurcze to takie trudne, chciałabym się odciąć od przeszłości i przestać żyć z piętnem anorektyczki, biednej i nieporadnej, której każdy musi pomóc aby czasem sie nie załamała. Czasem wstydzę się nawet że chodzę do psychologa, na terapię, tego że jestem taka słaba psychicznie... 
				__________________ Kiedy nie miałam już nic do stracenia, dostałam wszystko. Kiedy o sobie zapomniałam, odnalazłam samą siebie. Kiedy poznałam upokorzenie i całkowitą uległość, stałam się wolna. | 
|     | 
|  2008-08-11, 19:55 | #288 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: skądinąd 
					Wiadomości: 2 651
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			raczej o zejście z dna na większe dno, heh, nie dzielę już dni na te z dobrym humorem i złym, tylko na te ze złym i gorszym, i właśnie zaczęły się te gorsze    
				__________________ Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? | 
|     | 
|  2008-08-12, 00:00 | #289 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-05 Lokalizacja: Z daleka :) 
					Wiadomości: 3 436
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			Kobietki-zapytam w prost: Czy ja się powinnam wybrać chociaż do psychologa?? Otóż... Pod koniec ubiegłego roku zdiagnozowano u mnie nerwicę wegetatywną. Spałam góra po 2 godziny, trwało to 3 miesiące, wysokie ciśnienie, drżenie ciała, co potem na łóżku zaczęło mną dosłownie rzucać. Leżeć nie mogłam bo miałam silne zawroty głowy i wrażenie, że spadam w dół. Bałam się kłaść spać. Na powietrze jak wychodziłam to czułam, że zaraz stracę przytomność. Byłam dosłownie wrakiem. Uspokoiłam się, śpię już normalnie, te wszystkie objawy ustąpiły. Jednak jest coś innego...Zrobiłam się bardzo agresywna. Z byle powodu się okropnie denerwuję, potrafię kogoś kompletnie zmieszać z błotem. Przez to cierpi chyba najbardziej mój TŻ. Odczuwam też w tych przypływach agresji, jakby ręce rwały mi się do bicia. Czasami już mam wrażenie, że totalnie wybuchnę i zrobię komuś krzywdę. Bardzo pogorszyła mi się koncentracja i pamięć, nie pamiętam czynności, którą robiłam przed kilkoma sekundami; mózg mi się wyłącza, wiem, że coś robię, ale czuję się tak jakbym spała... Naprawdę nie wiem co ze mną jest! Niby czuje się ok, ale gdy cofam się pamięcią choćby o jakieś dwa lata, to widzę, że nie jestem już tym samym człowiekiem... Może któraś z Was też przechodziła lub przechodzi coś takiego...??? | 
|     | 
|  2008-08-12, 10:17 | #290 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: skądinąd 
					Wiadomości: 2 651
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			hm, ja tak miałam z agresją, praktycznie dokładnie to samo. prawie demolowałam pokój, rzeczy fruwały, drzwi trzaskały, moja matka powiedziała że się mnie boi   teraz od jakiegoś miesiąca, dwóch jest lepiej, samo "przeszło", aczkolwiek pewnie wróci bo nic z tym nie robiłam  . moim zdaniem konieczna jest pomoc psychologa, bo to nastepstwo nerwicy, traci się niemal kontrolę nad swoim zachowaniem. 
				__________________ Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? | 
|     | 
|  2008-08-12, 10:17 | #291 | ||
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-03 Lokalizacja: Katowice/Graz(Österreich) 
					Wiadomości: 2 175
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 Cytat: 
 Cytat: 
 | ||
|     | 
|  2008-08-12, 15:35 | #292 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: skądinąd 
					Wiadomości: 2 651
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			dziewczyny macie tak że sobie wmawiacie że wszystko jest ok, że tylko wy widzicie że coś jest nie w porządku i że nie macie potrzeby iść do lekarza?
		
		 
				__________________ Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? | 
|     | 
|  2008-08-12, 16:05 | #293 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-12 Lokalizacja: Anglia 
					Wiadomości: 6 798
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 Cytat: 
 wrecz boje sie isc do lekarza, bo obawiam sie, iz stwierdzi, ze jestem calkiem normalna. jak to ma byc normalnosc, to ja dziekuje 
				__________________ Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition. | |
|     | 
|  2008-08-14, 21:44 | #294 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-03 Lokalizacja: Katowice/Graz(Österreich) 
					Wiadomości: 2 175
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 Cytat: 
 Teraz mam inny dylemat-nie wiem,czy nie wyjechać do Krakowa znowu na leczenie,na oddział dzienny,tylko taki z dużą ilością terapii.Przyjaciółka mi tak doradza, a moja rodzinka uparła się,żebym poszła do pracy.A w sumie ja sama nie wiem,co jest dla mnie dobre.Myślę jednak,że czas pokaże... | |
|     | 
|  2008-08-14, 22:00 | #295 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-02 
					Wiadomości: 38
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			   | 
|     | 
|  2008-08-14, 22:03 | #296 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-11 
					Wiadomości: 2 150
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			nie wiedziałam gdzie umiescić a nie chce zaśmiecać wizazu kolejnym wątkiem . Jak juz gdzies pisałam w sierpniu mam poprawkę z angielskiego , i od jakiegoś czasu mam złe obawy i nie wiem jak sie ich pozbyć , a jesli sie nie uda ?? jak nadchodzi wieczór czuje jakby ucisk w klatce , czuje sie niepewnie mam wrażenie ze stanie sie cos złego , mam w nocy koszmary ( ale nie związane z tematem poprawkowym ) czuje jakby mnie wszystko przytłaczało , jestem rozkojarzona nie wiem jak sie tego pozbyć   
				__________________ Najważniejsza w życiu jest decyzja. Reszty dokona przypadek Lidia Jasińska Chcesz podarować uśmiech dzieciom wyślij kartkę więcej na: http://marzycielskapoczta.pl/ | 
|     | 
|  2008-08-14, 22:51 | #297 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-09 Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści 
					Wiadomości: 3 516
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			Ciekawy komentarz.Co on miał oznaczać? Cytat: 
 
				__________________ | |
|     | 
|  2008-08-14, 23:14 | #298 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-11 
					Wiadomości: 2 150
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			a zapomniałam prosba do moderatorów jesli sie da ta buźke usunąć to moja siostra sie pomyliła w wątkach
		
		 
				__________________ Najważniejsza w życiu jest decyzja. Reszty dokona przypadek Lidia Jasińska Chcesz podarować uśmiech dzieciom wyślij kartkę więcej na: http://marzycielskapoczta.pl/ | 
|     | 
|  2008-08-15, 15:39 | #299 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-09 
					Wiadomości: 2 139
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			dziewczyny to teraz ja bym poprosila o jakas rade .... mam  juz za soba wizyty u psychologa i raz bylam u psychiatry ale niestety zle trafilam bo psycholog w sumie nic mi nie pomogl, nie umial trafic w sedno sprawy a psychiatra potraktowal mnie tak chbya przedmiotowo... spytal sie co pani jest zadal pare pytan wypisal recepte na leki antydepresyjne i poweidzial zeby przyjsc za miesiac ... nie poszlam . ale to bylo w maju . potem mialm lepszy okres i wszystko znowu wrocilo ... wiem ze potrzebna jest mi pomoc bo to co dzieje sie w mojej glowie mnie przeraza . po za tym boje sie ze to i tak nic nie da . chcialabym wierzyc  ze w koncu bedzie okres w moim zyciu ze nie bede miala takiego myslenia jakie mam.. no kurcze nie wiem... wiem ze to co napisalam jest troszke zagmatwane , ale w sumie mam pustke w glowie ... w kazdym badz razie jak mam sama siebie zmusic do tego zeby w koncu z tym wszystkim zaczanc walczyc ?? moze cos poradzicie...
		
		 | 
|     | 
|  2008-08-15, 18:29 | #300 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: skądinąd 
					Wiadomości: 2 651
				 | 
				
				
				Dot.: Psychiatra - cz. 2
				
			 
			
			Musisz poszukać sobie innego lekarza, nie zrażaj się tamtymi, rzadko kto trafia od razu na "swojego" terapeutę    
				__________________ Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? | 
|     | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Intymnie | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:32.
 
                





 
 
 
 


 
 








