![]() |
#4471 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 489
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#4472 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
![]() ![]() Niestety... nie umiem ich ujarzmić.. na mnie, a może dla mnie wszystkie które miałam okazję testować pachną prawie tak samo i nie jest to zapach do przyjęcia ![]() Wczoraj wypróbowałam Beautiful Estee Lauder - ha, nie miałam wyjścia... kupiłam bardzo okazyjnie używkę. Szypr, ciężki, staromodny, nie do zniesienia. Potem coś kwiatowego, ale szyprem podszyte... Wniosek - nigdy więcej zakupów w ciemno ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4473 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 041
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
No Yolka, chyba nie żywisz do mnie urazy?
![]() Jakoś mi się tak z klasyką kojarzysz, a klasyka dla mnie to w dużej części szypry. Ja też na sobie ich znieść nie mogę, nijak do mnie nie pasują ![]() Mam ciocię, która nosi Red Door i bardzo lubię go na niej, bo jej po prostu pasują takie klimaty. I jeszcze słówko wyjaśnienia, bo chyba niezręcznie napisałam o tym Cinnabar: "obleśny, gnilny, szyprowaty" nie miało znaczyć, że szyprowaty = obleśny i gnilny, ale że te trzy cechy współistnieją. Powinnam uważniej dobierać słowa. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam ![]()
__________________
Joga z rana jak śmietana. |
![]() ![]() |
![]() |
#4474 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Pewnie, że nie
![]() Ja się sobie też kojarzę z klasyką ![]() ![]() Czytając opisy szyprowych zapachów wierzę, że tam jest coś więcej niż mój nos jest w stanie pojąć ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4475 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Yolu - mam to samo ![]() ![]() ![]()
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś." Frank Zappa http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4476 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 948
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Potem w autobusie ten zapach ciagle mi towarzyszyl- sprawdzilam nadgarstek- a to Prada wlasnie. Sam zapach nie jest jakis przeciekawy, ale skojarzenia jakie budzi, jak najbardziej. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4477 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ogródek pomonsunowy - zaskoczenie pozytywne, zostałam przywitana sałatką owocową z przewagą melona i arbuza. Żadnej rewolucji w tym zapachu nie czuję, po paru minutach przechodzi w bardziej trawiastą nutę, ale nie sianowatą, ale taką świeżą, podeszczową trawę. Ewidentnie czuję pieprz
![]() ![]() Jest też kardamon, aczkolwiek w ilości "przyzwoitej". Ogólnie widzę go tak... Egzotyczny kraj po burzy, świeżość, łatwo się oddycha, po paru godzinach znów słońce grzeje jak głupie, przyprawy pachną dokoła. |
![]() ![]() |
![]() |
#4478 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dostawa z Q.. w koncu moge znowu cos napisac
![]() Liczyłam przy Piper Nigrum, na pieprz z przyprawami. Moje pierwsze wrażenie - dostałam trociny w postaci płynnej ![]() ![]() Oczywiście doprawione odpowiednią porcją czarnego, mielonego pieprzu. ![]() Zadna z nut tutaj się nie ulatnia, ku końcówce pojawia się i owa żywicza słodycz. Wszystkie trwają do początku do końca, a mimo tego potrafią sobie ustępować... Zapach naprawdę godny wagi, ciekawostka dla miłośników przypraw i kadzideł. Jest wiecznie "surowy" - dosłownie, tak soczysty jak Sequoia CdG ![]() ![]() Ja dopisuje do wishlisty, moze wyprzedzi jeszcze Ouarzazate i Rock Crystal... ![]() Poivre Piquant drapie w nosie nie pieprzem a skondensowanym zapachem szarego mydła, moczonego tygodniami w wodzie kolońskiej. Na mojej skorze pachnie nijako, tak samo nijako pachniał Passage D'Enfer, z tą jednak róznicą, ze w przeciwienstwie do Poivre Piquant nie blokował widoków w "gląb" kompozycji. Tutaj nie doszukałam się dna, jak wylałam z fiolki tak leży, nieruchomy, siny... po chwili sterczą jedynie suche łodygi z nadgarstka, nie mam nawet ochoty zblizyc do nich nosa... Edytowane przez psycha Czas edycji: 2008-07-30 o 17:30 |
![]() ![]() |
![]() |
#4479 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Narcisse Noir Caron-intrygował mnie od dawna.Dlaczego?
Po pierwsze-ta nazwa ![]() Po drugie-wiek tych perfum.W 2012 roku stuknie im okrągła 100-tka.Uwielbiam "stare"perfumy,klasyki,sa m fakt,ze jakiś zapach przetrwał tak długo,ze tak wiele kobiet się nim skrapiało,sprawia,że robię wszystko,by wejść w posiadanie kawałka historii,jakim są dla mnie takie perfumy. Po trzecie-recenzje.We wszystkich znanych mi blogach obcojęzycznych-na polskich nie znalazłam zbyt wiele-Narcisse Noir był opisywany jako zapach mroczny,narkotyczny-z kwiatami(kwiat pomarańczy,jaśmin i oczywiście narcyz) tak cięzkimi,ze sprawiają wrazenie wymieszanych z kadzidłem,z mocno zwierzęcym piżmem i drzewem sandałowym.Ktoś napisał,że to zapach,który z powodzeniem mogłaby nosić lady Macbeth. Potok śliny miałam gdzieś na wysokości kolan ![]() I...OGROMNE rozczarowanie.Kiedy niecierpliwie psiknęłam na nadgarstek poczułam kwaśne,lekko szyprowe kwiaty-takie bardziej czyste,mniej intymne Mitsouko-zachwyciłam się,ale tknęło mnie,ze przecież to nie miał być szypr-tylko ciężki "floriental".Czekałam dalej-zapach osłabł i wyszło z niego podszyte białym piżmem delikatne mydełko-i koniec-nie rozwija się,trwa sobie w tej mydłowatej postaci aż do marnego i szybkiego końca. Mój zawód był kompletny.Przeczytałam później,ze Caron zreformulował prawie wszystkie swoje stare zapachy,dostosowując je do wymagań nowej ery,czyli żeby było lekko,łatwo i przyjemnie.Myślę,że entuzjastyczne recenzje dotyczą starej wersji,bo nie wierzę,po prostu NIE WIERZĘ,by to bezcharakterne,mdławe coś w eleganckim flakonie to był ten słynny Narcisse Noir.Wiem,że zapachy różnie reagują na różnego typu skórze,ale moja ma raczej to do siebie,ze prawie każde perfumy są na niej cięższe niż w rzeczywistości. No cóż-wielka szkoda ![]()
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist. |
![]() ![]() |
![]() |
#4480 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
L`eau par Keznzo - wstęp naprawdę fajny w moim stylu, lekki, wodny. Nawet mi się spodobał, pierwsza myśl, trzeba znów kasę wydać na większą butlę. Wyczułam w nim bergamotkę zmieszaną z lilią wodną i białymi kwiatami. Chłonęłam sobie tą świeżość przez parę minut, a po godzinie wylazło szydło z worka, czyli jaśmin... jakiś taki podszyty mydłem, mdły, kojarzący mi się z tanimi podróbkami... do tego raczyłam się nim jedyne 2 godziny. Idę się dopsikać
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4481 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NRW
Wiadomości: 31
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4482 |
Zadomowienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Testowałam dziś Demeter New Zealand. Zawód, niestety.
![]() Nic kompletnie nie umiem znaleźć w nich pozytywnego, tylko skoszona trawa w nie najlepszym w moim odczuciu znaczeniu. Poleci niestety w świat... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4483 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
No to się dopsikałam...
Declaration Cartier - dziwny to dla mnie zapach, zmieszano w nim cytrusy??? z zapachem fotela skórzanego i cygara/fajki może nawet. Zamykam oczy i widzę bardzo bogatego człowieka siedzącego w swoim zamku w skórzanym fotelu otoczonego drewnem (dębowym koniecznie ![]() ![]() Uff cytrusy na szczęście uciekają po kilkunastu minutach. Dziwny to zapach, bo te cytrusy mi psują całą wizję mojego obrazu (nie umiem ich wsadzić do mojego pokoju z dębowymi meblami, skórzanym fotelem i panem palącym fajkę ![]() Edit: Ponieważ nie ma go na KWC, to tu mu wystawiam ocenę 4,5 (w ciemno za butelkę 5). Odejmuję pół * za przebywanie kilkunastu minutach wśród cytrusów). Edit2: Jest jednak na KWC wśród zapachów męskich, w życiu nie pomyślałabym, że to męski zapach... Edit3: przepraszam, że tyle edytuję, ale właśnie przeczytałam, że Kropka też uważa ten zapach bardziej za unisex (ulżyło mi ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4484 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 362
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Ostatnio testowałam: Chloe Chloe (wersja z 2008) piękne dzikie róże, dla mnie głównie pachną mokrymi, świeżymi, zgniecionymi lekko w dłoni płatkami dzikiej róży, z czasem zapach staje sie niej soczysty a bardziej elegancki, ale wrażenia pozytywne, w składzie niby róż żadnych nie ma, ale u mnie skojarzenie bardzo silne, (mam na myśli takie róże o fuksjowych płatkach, które mają spore kolczaste krzaki, a jak przekwitną to mają takie czerwono-pomarańczowe owocki z pestkami w środku.) Niekoniecznie mój klimat ale wart poznania jeśli ktoś lubi kwiatowe kompozycje z charakterem. Dior Escale a Portofino skojarzenie: luksusowe wakacje, pierwszy z zapachów Dior, który mi się podoba (nie jest nachalny), łączy w zaskakujący sposób klimat beztroskich wakacji z zapachem luksusu, świeży, letni, ale nie sportowy, cytrusowy ale nie ostry, łagodny, rozpzrestrzenia się w dziwny sposób, po popsikaniu nadgarstka co jakiś czas zastanawiałam sie skąd dobiega tak piękny zapach, dopiero po chwili lokalizowałam go na sobie, miłe uczucie. Chciałabym go mieć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4485 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
![]()
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4486 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Rozterko - nie wiem czy mają coś wspólnego z kobiecymi majtkami, ale tak - jest w nich coś "fizjologicznego"- jakieś niekoreślone wyziewy ludzkiego ciała
![]()
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś." Frank Zappa http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI |
![]() ![]() |
![]() |
#4487 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
A*Men Pure Coffee.
Jest jedno słowo, które idealnie oddaje cały zapach i niestety nie jest to słowo pozytywne. O-kro-pień-stwo. Pomijając nieco upiorny flakon; zapach jest wyjątkowo rozczarowujący. Początek - owszem piękny, paczulowo-kawowy. Ale to w co zmienia się po pół godzinie, sprawia że zaczynam się nerwowo rozglądać za bieżącą wodą i na wszelki wypadek, pojemną miską. Mdły, maziasto-słodki ulep z zabitą paczulą na pierwszym planie. Tak, paczula niestety nie wytrzymała tych trujących kawopodobnych aromatów i wyciągnęła biedaczka kopyta... Biorąc pod uwagę ten zgon (a właściwie dwa zgony, bo jeżeli nie uda mi się tego zmyć z nadgarstka, to dołączę do biedaczki paczuli), kolor flakonu przestaje mnie dziwić. Nie, nie, i jeszcze raz - NIE.
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
![]() ![]() |
![]() |
#4488 |
S. Sssss. SSSSS.
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 125
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
testuję Sexy Darling
![]() ładny jest ale poki co miłości nie ma nastawiłam się na te obiecane róże ale niestety róż to ja w Sexy Darling nie czuję ![]() jest miło, delikatnie, odrobine kwiatow, na początku są owoce egzotyczne i to coś co mnie tak bardzo zachwyca w klasycznym Darling, niestety później cos się psuje... ale dam mu jeszcze jedną szansę, pogoda dziś była niesprzyjajaca perfumowym testom ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4489 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Straszyn o. Gdańska
Wiadomości: 3 770
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Testy Angela (po burzliwym romansie z nim) wyszły na plus! Leci do mnie flacha
![]() Lady Caron - umm szypr... ciężki, ale po jakimś czasie robi się słodko i kwiatowo... nie na teraz, może jesienią? ale jestem na Tak... z tym że 10ml to juz dużo, więcej nie trzeba ![]() Les Belles de Ricci - to jest to... kojarze zapach, ale nic za nic nie potrafie go zlokalizować w główce mojej, ale śliczny... ![]() |
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#4490 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Kraków - Nowa Huta
Wiadomości: 3 760
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Histoire d'Eau (dzięki street-spirit
![]() czuję pieprz, taki świeżo zmielony, cudowny pieprz, z czasem wychodzą przyprawy, cudowny, nie jest ciężki, nie jest lekki, coś pośrodku Po nim ani jeden mój słodziak nie jest tak piękny, zostawię odleweczkę do wąchania co jakiś czas, chcę całą flaszkę, choćby 20.. |
![]() ![]() |
![]() |
#4491 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Straszyn o. Gdańska
Wiadomości: 3 770
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4492 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Testowałam dzisiaj męskie Dune. Koniecznie muszę ponowić gruntownie testy. Co to za zapach, jak delikatnie, krystalicznie ziołowy...
|
![]() ![]() |
![]() |
#4493 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Escale a Portofino Dior
Bardzo swiezy, zielony, energetyczny zapach. Swietny na lato. Nie duszacy, nie przytlaczajacy. |
![]() ![]() |
![]() |
#4494 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Straszyn o. Gdańska
Wiadomości: 3 770
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Flowerbomb edp - cudo... jestem na TAK!
Flowerbomb edt - syrop na kaszel ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4495 |
Noc żywych, dzikich tru(p)skawek
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków/Lublin
Wiadomości: 12 680
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
The Iceberg - pieprz i wanilia. Pieprzny początek bardzo fajny, niestety późniejsza wanilia to coś, co już wiele razy było. Prawie identyczna jak w Vanilla Fields.
Fuel for Life Cologne - baaaardzo słodki, rozgniecione czarne porzeczki wymieszane z lukrem w proporcji 1:1. Podoba mi się zdecydowanie bardziej niż pierwsza wersja, z tym, że na pewno nie nadaje się do globalnego użycia w upały. W jakiejś gazecie czytałam, że to "odświeżający szypr" ![]() L'orchidee Leonard - prawie niewyczuwalna woń kwiatowego szamponu...
__________________
"Kobieta, która się nie perfumuje nie ma przyszłości" Coco Chanel Rozpaczliwie poszukuję chociaż kropelki:Guerlain Aqua Allegoria Rosa Blanca, Thierry Mugler A*Men: Pure Coffee, Pure Malt Creation, Pure Energy, Pure Wood, Ultra Zest |
![]() ![]() |
![]() |
#4496 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ostatnio miałam czas- krótki urlop- i poszłam sobie tak z głupia frant do perfumerii. Z nastawieniem przyjacielskim poddałam się działaniu ekspedientki, ot, tak, z czystej ciekawości, żeby zobaczyć, co będzie, co los przyniesie.
![]() Nie zadawałam żadnych pytań o konkretne składniki, podjęłam tylko pogawędkę- co się sprzedaje najlepiej, jakie są nowości, jak sprzedają sie Laliki ( byłam w Douglasie, gdzie akurat stały na półkach- dowiedziałam się, że bardzo marnie, prawie w ogóle, jedynie Amethyst budzi śladowe zainteresowanie- co mnie nie zdziwiło). Wąchałam posłusznie po kolei wszystkie blotterki, które podawała mi pani- nie patrząc celowo na to, jakimi zapachami je skrapia- dostrzegłam tylko nowe Zen ( i dowiedziałam się, że ma w składzie błękitną różę- cokolwiek to znaczy). Nie potrafiłabym nic powiedzieć o żadnym zapachu, który wąchałam- oprócz tego, że obiektywnie zapewnie przyjemne- po minucie zapadały u mnie w niebyt pamięciowo- zapachowy- czarna dziura, nic zupełnie nie pamiętam, żadnego elementu. Ekspedientka podsuwała mi pod nos absolutnie nijakie nijakości. Musiałam na koniec pocieszyć się, że jednak coś rozpoznaję- zaczęłam podejrzewać siebie o zanik umiejętności rozpoznawania zapachów, ba, na serio, nawet chyba o zanik węchu... ![]() Uratowała mnie już samodzielnie powąchana 19 Chanel- zielona, szykowna ostrość, była tak wyraźnie jakaś, że ustawiła mnie do pionu. Jak Tilda Swinton na tle wszystkich śliczniutkich hollywoodzkich piękności. |
![]() ![]() |
![]() |
#4497 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 041
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Infiniment Chopard - kwiatowy, raczej nijaki, chyba nie rozpoznałabym go wśród innych przedstawicieli tej grupy. Złoty, dość jednorodny, elegancki, miodowo (a może i lipowo?) słodkawy, bez wieku. Kojarzy mi się klimatem z Poeme.
Kwiaty to nie moja specjalność, nie zgłębiam ich, nie rozpamiętuję, nie delektuję się. Dlatego moja ocena jest niejako z boku. Ale ten zapach nie przykuł mojej uwagi i nie stał się kamieniem milowym ani perfumeryjnym olśnieniem.
__________________
Joga z rana jak śmietana. |
![]() ![]() |
![]() |
#4498 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 5 039
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Zabrałam się ostatnio (wreszcie!) za testy zapachów z pachnącej biblioteki Histoires de Parfums stworzonej przez Géralda Ghislaina - właściciela restauracji w Paryżu, wielbiciela performance, który w 1999r. założył perfumerię urzeczywistniając w ten sposób swoje marzenia i stworzył kolekcję 12 wyjątkowych zapachów.
Na początek - dwa tomy: 1873 oraz 1826 1873 - zapach inspirowany postacią francuskiej powieściopisarki Sidonie Gabrielle Colette, kobiety wyprzedzającej epokę, w której żyła (1873 to rok jej narodzin) - słodkie gęste musujące i słoneczne cytrusy, ziołowy powiew aromatycznej lawendy i smakowite nuty jadalne ![]() ![]() głowa : all the citrus fruits from sunshine countries; serce : orange blossom, lily of the valley, lavender; baza : Vanilla, white musks, Caramel 1826 - rok urodzenia Eugénie de Montijo, cesarzowej, żony Napoleona III, której ten pachnący tom jest poświęcony - zapach zbalansowany, atłasowy, ciepły, podkręcony pikantnym imbirem i cynamonem, pięknie grają tu paczula i słodkie kadzidło ![]() ![]() głowa : Bergamot, Tangerine; serce : White flowers, Violet, Ginger, Cinnamon; baza : Patchouli, Amber, Incense from Jakarta, Vanilla |
![]() ![]() |
![]() |
#4499 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Lover Silesia
Wiadomości: 4 684
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
LN 24 F eau delicate- ziołowo delikatny, jednak dla mnie zupełnie nie zjadliwy...
PN Nirmala Molinard - faktycznie Angel brat jak by nie powąchać, bez żadnego zaskoczenia, bez żadnej zmiany, ot taki sobie bliźniak ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4500 |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Secret Datura MPG - pudrowo-mydlany, z pobrzmiewajacymi gdzieś w tle kwiatowymi nutami. Na mój gust zapach stanowczo zbyt delikatny, rozmyty, jakis taki... nijaki. Bez charakteru i bez pazura.
Annayake Miyako - zasadniczo mi się podoba ta ziołowo-kadzidlana mieszanka, aczkolwiek przy pierwszej globalnej aplikacji zapach rozwija się niebezpiecznie podobnie do klasycznej Prady ![]() ![]()
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:13.