Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część III

[Tarantulek]

Napisane przez Chloestic

ok, poczytalam sobie ten watek i musze napisac kilka rzeczy.....

zaczne od tego, iz od jakis 6 lat dieta towarzyszy mi permanentnie, obecnie dbam o zdrowe zywienie, ale wczesniej nie obce byly mi glodowki, diety 600 kcal, schudlam w sumie ponad 15 kilo, nigdy nie bylam jakos przerazajaco chuda, przy wzroscie 174 cm, wazylam kolo 52 kilo i mysle, ze z ta waga wygladalam calkiem ok, obecnie nie chcialabym wazyc mniej, niz 52 kg, ale wczesniej dazylam do 50 kg i wiem, ze jest to bledne kolo, wyznaczanie coraz to nizszej granicy wagi, wazenie sie codziennie po tysiac razy, dołki gdy sie cos zjadlo, spalanie zywnosci...jednak tak jak pisalam, nie bylo ze mna zle, nigdy nie doprowadzilabym siebie do wymiotowania,do placzu, ja mialam inna metode, jak zjadlam za duzo, lub cos slodkiego, to siadalam na rowerek (stojacy) i jezdzilam dopoty, dopoki nie spalilam odpowiedniej ilosci kalorii.....jak zamieszkalam z TZ 2 lata temu, sporo rzeczy sie zmienilo......przestalam zwracac, az taka uwage na to ile kalorii jem, oczywiscie nadal w mojej glowie jest mysl odchudzania, ale dlatego, iz przytylam 4 kg i chce je zrzucic, nie wiecej i w zdrowy sposob, zadne glodowki i diety niskokaloryczne,szkoda mi moich wlosow i cery oraz przede wszystkim psychyki i myslenia, zamartwiania sie caly dzien ile moge, a ile nie moge zjesc......

czytam niektore wypowiedzi i nie moge uwierzyc, ze mozna doprowadzic do takiego myslenia....niektore z Was w tym watku owszem wspieraja sie w tej chorobie, ale w negatywnym znaczeniu tego slowa, popychacie sie nawzajem, uzalacie sie nad soba, ale nie o to chodzi......mysle, ze ten watek wcale nie idzie w dobrym kierunku, zamiast sie skupiac na tym co zlego dzieje sie z Wasza psychika, klepac sie po plecach, mowiac : nie martw sie bedzie dobrze........powinniscie pomyslec o zyciu, o tym co jest obok Was, co Was omija.....zycie jest za krotkie by martwic sie o wage......zdacie sobie sprawe z tego, gdy nadejdzie jakas choroba (odpukac), gdy stanie sie cos, co naprawde bedzie mialo znaczenie i nie bedzie zalezne od Was, wtedy zrozumiecie, iz nie warto spedzac dnia na mysleniu o jedzeniu........zycie jest jedno i trza z niego korzystac na maxa, a nie na swoje zyczenie zabijac w sobie radosc, po co? po to by wejsc w rozmiar 32?po to by byc sexi? kosci i obwisajace sutki nie sa sexi......ktos tu ciagle pisze, ze ma za duze uda......przeciez to symbol kobiecosci.....

zastanawiam sie, dlaczego ktos chce wygladac okropnie na swoje zyczenie, jak wieszak.....

wlasnie zjadlam sobie Wase, pomyslalam: jem za pozno (mimo, ze pojde spac o 5).....i przypomnialam sobie, jak dzis zrobilam pakunek z zywnoscia i dalam bezdomnemu, ktory stoi czesto przy smietniku osiedlowym.....pomyslcie sobie, ile osob gloduje, ile osob nie ma domu i nie ma co jesc, dzieci, starsi.....i docencie to jakie macie szczescie, ze Wasze lodowki nie sa puste, a nie martwic sie o to, czy widac kosci na biodrach, czy pojawia sie faldka tluszczu jak sie siada, itp itp

Tez tak mysle, ale ED to błędne koło i jak sie juz raz w nie wpadnie to potem sie cięzko wydostać i nie kazdy da radę wyprzeć te natrętne mysli.Trzeba robic wszystko zeby uciekac od tego poki się da jeszcze....wiesz ja własnie dokładnie miałam takie same przemyslenia jak Ty-bo ja tez miałam taki czas ze jadłam duzo ponizej 1000 kcal-ale naszczęscie w miare szybko to sobie wyperswadowałam-chociaz łatwe to nie było- pomyslałam o tych głodujących dzieciach, o chorobach. o tym ze moze byc cos gorszego- no i jeszcze jak przeczytałam wypowiedzi dziewczyn cierpiacych na ed-to mnie przeraziło i pomyslałam sobie-ooo nie ja nie chce sie tak męczyć, Mysle ze taki watek jest potrzebny-bo po pierwsze dziewczyny naprawde się tu wspieraja, dodaja sobie otuchy,moga się wyzalic-to jak terapia dla nich, a po drugie moze kogos ustrzec przed pakowaniem się w to bagno jakim jest ED.
Chociaz wiadomo ze czasem te mysli wracaja-"jem za duzo, zgrubne"-ale trzeba się im nie dacNarazie jestem na diecie 1500 i oby mi sięnie umyslało coś obcinać

[Asilos Magdalena]

Cześć dziewczyny, przepraszam, że tak rzadko zaglądam, ale ciągle walcze z pokojem Strasznie mnie to zajmuje. Ale jest ok, bo mogę się wyżyć Zdrapywanie starej farby przynosi ulgę i daje ujście frustracjom.
Może któraś z Was zna jakiś program komputerowy, na którym można przeprowadzać "symulacje remontowe"? Chodzi mi o to, że chcę dobrać kolor ścian do podłogi, ale przy tym żeby nie gryzło się to meblami. Szukałam czegoś takiego w internecie, ale nic nie znalazłam.

Co do wypowiedzi Chloestic, to wybacz, ale ja się z Tobą nie zgadzam.
Wątek jest bardzo przydatny. "Popychacie się nawzajem"- co to niby ma znaczyć??
Gdyby nie ten wątek tkwiłabym nadal w totalnym gównie. Owszem tkwię nadal, ale dziewczyny pomogły mi zrozumieć, że sama tego nie zwalcze.
Zdecydowana większość dziewczyn tutaj chodzi na terapię, stawia bardziej lub mniej śmiałe kroki do przodu. To, że żalimy się tu, czy nawet użalamy się nad sobą to tylko na plus dla nas, bo nie tłumimi emocji w sobie. A to właśnie jest najgorsze. To, że czasem piszemy głupoty, że może brzmimy balanie, czy irytująco nie daje Ci prawa do tego żebyś to oceniała.
Co innego jesli dziewczyna ciągle narzeka i nic z tym nie robi. To już głupota i tego nigdy nie zrozumiem. Bardzo dobrze zostało to ujęte przez S(k) w pierwszym poście i to powinno być wyznacznikiem "przebywania" tutaj.


Postaram się jeszcze zajrzeć do Was wieczorem, ale nie obecuję, bo wiecie jak jest- życie Buziaki i miłego dnia życzę

[star15]

Napisane przez Asilos Magdalena

Co do wypowiedzi Chloestic, to wybacz, ale ja się z Tobą nie zgadzam.
Wątek jest bardzo przydatny. "Popychacie się nawzajem"- co to niby ma znaczyć??
Gdyby nie ten wątek tkwiłabym nadal w totalnym gównie. Owszem tkwię nadal, ale dziewczyny pomogły mi zrozumieć, że sama tego nie zwalcze.
Zdecydowana większość dziewczyn tutaj chodzi na terapię, stawia bardziej lub mniej śmiałe kroki do przodu. To, że żalimy się tu, czy nawet użalamy się nad sobą to tylko na plus dla nas, bo nie tłumimi emocji w sobie. A to właśnie jest najgorsze. To, że czasem piszemy głupoty, że może brzmimy balanie, czy irytująco nie daje Ci prawa do tego żebyś to oceniała.
Co innego jesli dziewczyna ciągle narzeka i nic z tym nie robi. To już głupota i tego nigdy nie zrozumiem. Bardzo dobrze zostało to ujęte przez S(k) w pierwszym poście i to powinno być wyznacznikiem "przebywania" tutaj.

dokładnie! podpisuję się rękami i nogami miłego dnia i znajdź dla nas trochę czasu jeszcze.. ; )

[orzeszek01]

Napisane przez Chloestic

czytam niektore wypowiedzi i nie moge uwierzyc, ze mozna doprowadzic do takiego myslenia....niektore z Was w tym watku owszem wspieraja sie w tej chorobie, ale w negatywnym znaczeniu tego slowa, popychacie sie nawzajem, uzalacie sie nad soba, ale nie o to chodzi......mysle, ze ten watek wcale nie idzie w dobrym kierunku, zamiast sie skupiac na tym co zlego dzieje sie z Wasza psychika, klepac sie po plecach, mowiac : nie martw sie bedzie dobrze........powinniscie pomyslec o zyciu, o tym co jest obok Was, co Was omija.....zycie jest za krotkie by martwic sie o wage......zdacie sobie sprawe z tego, gdy nadejdzie jakas choroba (odpukac), gdy stanie sie cos, co naprawde bedzie mialo znaczenie i nie bedzie zalezne od Was, wtedy zrozumiecie, iz nie warto spedzac dnia na mysleniu o jedzeniu........zycie jest jedno i trza z niego korzystac na maxa, a nie na swoje zyczenie zabijac w sobie radosc, po co? po to by wejsc w rozmiar 32?po to by byc sexi? kosci i obwisajace sutki nie sa sexi......ktos tu ciagle pisze, ze ma za duze uda......przeciez to symbol kobiecosci.....

zastanawiam sie, dlaczego ktos chce wygladac okropnie na swoje zyczenie, jak wieszak.....
docencie to jakie macie szczescie, ze Wasze lodowki nie sa puste, a nie martwic sie o to, czy widac kosci na biodrach, czy pojawia sie faldka tluszczu jak sie siada, itp itp

wątek idzie w złym kierunku? Nie sądze.Kazda z nas ma problem i chce sie z tym uporac dlatego tu pisze, chce powiedziec co jest nie tak.
Dla kazdego co innego jest symbolem kobiecości- dla Ciebie duze uda, dla innego biust
Gdyby nie ten wątek niektóre z nas dalej by tkwiły w porcelanowych motylkach lub innych forach pro ana.
Nikt tu sie nie uzala nad sobą tylko pisze co sie dzieje z nim nie tak, a inne dziewczyny tłumaczą, przekonują ze trzeba cos zmienic w swoim stpsunki do myslenia.
Ed to jest choroba, nie grypa która przejdzie po tygodniu, ale coś co jest w środku nas, i ne rpzechodzi tak łatwo.
Nasze lodówki moze nie są puste, ale co z tego kiedy niektóre nie mogą sie przełamac zeby cos zjeść z tej lodówki?? Albo nie mogą sie opanowac zeby nie pochłonąć całej lodówki??

Nie wkładaj wszytskich do jednego worka bo kazdy z nas jest inny

[201705250937]

Napisane przez Asilos Magdalena

Cześć dziewczyny, przepraszam, że tak rzadko zaglądam, ale ciągle walcze z pokojem Strasznie mnie to zajmuje. Ale jest ok, bo mogę się wyżyć Zdrapywanie starej farby przynosi ulgę i daje ujście frustracjom.
Może któraś z Was zna jakiś program komputerowy, na którym można przeprowadzać "symulacje remontowe"? Chodzi mi o to, że chcę dobrać kolor ścian do podłogi, ale przy tym żeby nie gryzło się to meblami. Szukałam czegoś takiego w internecie, ale nic nie znalazłam.

Co do wypowiedzi Chloestic, to wybacz, ale ja się z Tobą nie zgadzam.
Wątek jest bardzo przydatny. "Popychacie się nawzajem"- co to niby ma znaczyć??
Gdyby nie ten wątek tkwiłabym nadal w totalnym gównie. Owszem tkwię nadal, ale dziewczyny pomogły mi zrozumieć, że sama tego nie zwalcze.
Zdecydowana większość dziewczyn tutaj chodzi na terapię, stawia bardziej lub mniej śmiałe kroki do przodu. To, że żalimy się tu, czy nawet użalamy się nad sobą to tylko na plus dla nas, bo nie tłumimi emocji w sobie. A to właśnie jest najgorsze. To, że czasem piszemy głupoty, że może brzmimy balanie, czy irytująco nie daje Ci prawa do tego żebyś to oceniała.
Co innego jesli dziewczyna ciągle narzeka i nic z tym nie robi. To już głupota i tego nigdy nie zrozumiem. Bardzo dobrze zostało to ujęte przez S(k) w pierwszym poście i to powinno być wyznacznikiem "przebywania" tutaj.


Postaram się jeszcze zajrzeć do Was wieczorem, ale nie obecuję, bo wiecie jak jest- życie Buziaki i miłego dnia życzę

Mam taki program na płytce, chyba w m jak mieszkanie kiedys było gratis. Szkoda, że nie moge Ci pozyczyć.


I ja również uważam,ze ten wątek jest bardziej niz dobry. Nie wiem co byłoby ze mną gdyby nie wizaż i bynajmniej nie przesadzam, bo naprawdę bo stronach typu pro-ana wydawało m sie, ze przekraczając liczbe tyc kcal momentalnie stajemy się grubi.

[monochrome]

Witam. Nie mam nic do roboty znowu w robocie. ;p Do 17 muszę tu siedzieć, oby mi coś wymyślili, nie znoszę bezczynności. ;p

Napisane przez 88niezapominajka88

Orzeszku ja tez sie mialam spytac, co bedziesz Kochanie studiowac

Kasik30 dobrze, ze sie nie dalas wstretnej wadze

Monochrome ale fajowy sen ^^ hihi jak kolejny taki bedzie, to koniecznie napisz

Niestety dziś bez rewelacji, coś tam się śniło, ale już nie pamiętam. ;D

Napisane przez orzeszek01

pedagogika na AP zamierzam studiować
Własnie wrociłam ze spacerku..i ciągle myśli ze troche spaliłam;(

Moja koleżanka tam studiuje, chyba zadowolona.

Napisane przez Tarantulek

hahahaha monochrome a nie jadłas czasem ogorkow przed snem podobno po nich się snia albo koszmary albo takie własnie głupotki


Orzeszku kochany-błagam Cie nie wchodz w to znowu-widzisz juz się zle z tym czujesz, a Ty widziałas się jaka Ty ładana jestes i zgrabna?Nie widzisz tego- to masz klapki na oczach i jeszcze mowisz ze głodowki stosujesz, a Ty wiesz co głodowki robią-niszcza?Orzeszku no proszę cie ładnie nie rob sobie tego

Właśnie nie jadłam. ;D Teraz mam kanapkę z ogórkiem, może z tych nudów trochę przysnę i zobaczymy, co będzie.

Napisane przez Chloestic

ok, poczytalam sobie ten watek i musze napisac kilka rzeczy.....

zaczne od tego, iz od jakis 6 lat dieta towarzyszy mi permanentnie, obecnie dbam o zdrowe zywienie, ale wczesniej nie obce byly mi glodowki, diety 600 kcal, schudlam w sumie ponad 15 kilo, nigdy nie bylam jakos przerazajaco chuda, przy wzroscie 174 cm, wazylam kolo 52 kilo i mysle, ze z ta waga wygladalam calkiem ok, obecnie nie chcialabym wazyc mniej, niz 52 kg, ale wczesniej dazylam do 50 kg i wiem, ze jest to bledne kolo, wyznaczanie coraz to nizszej granicy wagi, wazenie sie codziennie po tysiac razy, dołki gdy sie cos zjadlo, spalanie zywnosci...jednak tak jak pisalam, nie bylo ze mna zle, nigdy nie doprowadzilabym siebie do wymiotowania,do placzu, ja mialam inna metode, jak zjadlam za duzo, lub cos slodkiego, to siadalam na rowerek (stojacy) i jezdzilam dopoty, dopoki nie spalilam odpowiedniej ilosci kalorii.....jak zamieszkalam z TZ 2 lata temu, sporo rzeczy sie zmienilo......przestalam zwracac, az taka uwage na to ile kalorii jem, oczywiscie nadal w mojej glowie jest mysl odchudzania, ale dlatego, iz przytylam 4 kg i chce je zrzucic, nie wiecej i w zdrowy sposob, zadne glodowki i diety niskokaloryczne,szkoda mi moich wlosow i cery oraz przede wszystkim psychyki i myslenia, zamartwiania sie caly dzien ile moge, a ile nie moge zjesc......

czytam niektore wypowiedzi i nie moge uwierzyc, ze mozna doprowadzic do takiego myslenia....niektore z Was w tym watku owszem wspieraja sie w tej chorobie, ale w negatywnym znaczeniu tego slowa, popychacie sie nawzajem, uzalacie sie nad soba, ale nie o to chodzi......mysle, ze ten watek wcale nie idzie w dobrym kierunku, zamiast sie skupiac na tym co zlego dzieje sie z Wasza psychika, klepac sie po plecach, mowiac : nie martw sie bedzie dobrze........powinniscie pomyslec o zyciu, o tym co jest obok Was, co Was omija.....zycie jest za krotkie by martwic sie o wage......zdacie sobie sprawe z tego, gdy nadejdzie jakas choroba (odpukac), gdy stanie sie cos, co naprawde bedzie mialo znaczenie i nie bedzie zalezne od Was, wtedy zrozumiecie, iz nie warto spedzac dnia na mysleniu o jedzeniu........zycie jest jedno i trza z niego korzystac na maxa, a nie na swoje zyczenie zabijac w sobie radosc, po co? po to by wejsc w rozmiar 32?po to by byc sexi? kosci i obwisajace sutki nie sa sexi......ktos tu ciagle pisze, ze ma za duze uda......przeciez to symbol kobiecosci.....

zastanawiam sie, dlaczego ktos chce wygladac okropnie na swoje zyczenie, jak wieszak.....

wlasnie zjadlam sobie Wase, pomyslalam: jem za pozno (mimo, ze pojde spac o 5).....i przypomnialam sobie, jak dzis zrobilam pakunek z zywnoscia i dalam bezdomnemu, ktory stoi czesto przy smietniku osiedlowym.....pomyslcie sobie, ile osob gloduje, ile osob nie ma domu i nie ma co jesc, dzieci, starsi.....i docencie to jakie macie szczescie, ze Wasze lodowki nie sa puste, a nie martwic sie o to, czy widac kosci na biodrach, czy pojawia sie faldka tluszczu jak sie siada, itp itp

Myślę, że wszyscy tutaj zdają sobie sprawę z tego, jakie mamy szczęście mając domy i zapełnione lodówki, no ale ciężko jest przy ED, sama wiesz jakie nachodzą człowieka myśli, bynajmniej nie z niewdzięczności za to, że ma dostęp do żywności. ;] Ważne, żeby chcieć z tym walczyć i tutaj raczej też większość chce. A że się klepiemy po plecach, pocieszamy - czy to źle? Można się wygadać, uzyskać życzliwą odpowiedź. Moim zdaniem wątek działa motywująco, serce rośnie jak się czyta posty osób, które wychodzą z choroby, odnoszą wielkie sukcesy.

Napisane przez star15

cześć dziewczyny wstałam dziś raniutko, już jestem po śniadaniu, po porannej kawie, ale wciąż mnie muli.. senna jestem niesamowicie! już poczytałam Wasze wpisy, a więc:

Tarantulku- zgadza się. a przecież każda z nas jest jedyna w swoim rodzaju i jakież to byłoby nudne, gdyby po świecie chodziły same Kate Moss czy Heidi Klum. ;D

monochrome- bardzo się cieszę, że u Ciebie dobrze i nawet pogoda dopisuje, no no! a gdzie jest Twoja mama, jeśli mogę spytać? za granicą? haha, tym swoim snem mnie rozbroiłaś. ^^ a co do koncertu i spotkania z kolegą, baw się dobrze nasza Mrs Optimistic. ;*

orzeszku- my chyba się nie znamy. Martyna jestem- miło mi. to świetnie, że masz możliwość korzystania z pomocy psychologa, na pewno to coś da. wrócisz do normalnego życia, trzymam kciuki! jesteś silną dziewczyną i proszę- jedz normalnie, nawet wbrew sobie. ja wiem, jak trudno, ale postaraj się, z całych sił! musisz..

Annie- obyś dalej była szczęśliwa i potrafiła doceniać to, co masz..

kasik- jestem z Ciebie dumna, że się nie dałaś wadze ; ) ja za to dzisiaj to zrobię. i jeśli będzie znowu mniej, poważnie pomyślę o podtuczeniu.

Chloestic- nie wiem co myślą o tym inne dziewczyny, ale wypowiem się w swoim imieniu- według mnie wątek jest bardzo przydatny, poznałam tu mnóstwo osób, które mnie rozumieją i wiedzą, jakie to straszne, gdy jedzenie rządzi Tobą, a nie na odwrót. otrzymałam wsparcie.. dziewczęta uświadomiły mi, że jestem wartościową osobą. jestem na dobrej drodze do pokochania siebie. w realu nie rozmawiam z nikim na temat swojej choroby, to jedyne miejsce, gdzie mogę się wygadać, zapytać w razie jakichś wątpliwości. 'popychacie się nawzajem'- co miałaś na myśli, pisząc te słowa? owszem, użalamy się nad sobą, nie przeczę [fakt, nie wszystkie, ale jeśli chodzi o mnie, to prawda], ale to są nasze prawdziwe myśli i uczucia, wyrzucamy to z siebie, pozbywamy się stopniowo tych obsesji. i uważam, że nic mnie nie omija, zaczęłam od niedawna żyć jak dawniej, pełnią życia, jestem szczęśliwa, jedyne, co zostało mi z ED to ta irytująca intensywność myślenia o jedzeniu i nieakceptacja siebie- ale dzięki temu wątkowi, wychodzę powoli z tego i widzę poprawę. myślę, że Twoja krytyka jest tu niepotrzebna, bo jeśli chodzi o mnie, ten wątek przynosi mi ukojenie i poczucie, że nie jestem sama ze swoją chorobą.

miłego dnia, Dziewczynki.

Mama jest w naszym domku, a ja wybyłam do innego miasta do pracy - i tak sobie przez Skype gadamy za free.
Dzięki, na pewno będzie dziś fajnie, a na festiwalu to w ogóle! ;D

Napisane przez Asilos Magdalena

Cześć dziewczyny, przepraszam, że tak rzadko zaglądam, ale ciągle walcze z pokojem Strasznie mnie to zajmuje. Ale jest ok, bo mogę się wyżyć Zdrapywanie starej farby przynosi ulgę i daje ujście frustracjom.
Może któraś z Was zna jakiś program komputerowy, na którym można przeprowadzać "symulacje remontowe"? Chodzi mi o to, że chcę dobrać kolor ścian do podłogi, ale przy tym żeby nie gryzło się to meblami. Szukałam czegoś takiego w internecie, ale nic nie znalazłam.

Co do wypowiedzi Chloestic, to wybacz, ale ja się z Tobą nie zgadzam.
Wątek jest bardzo przydatny. "Popychacie się nawzajem"- co to niby ma znaczyć??
Gdyby nie ten wątek tkwiłabym nadal w totalnym gównie. Owszem tkwię nadal, ale dziewczyny pomogły mi zrozumieć, że sama tego nie zwalcze.
Zdecydowana większość dziewczyn tutaj chodzi na terapię, stawia bardziej lub mniej śmiałe kroki do przodu. To, że żalimy się tu, czy nawet użalamy się nad sobą to tylko na plus dla nas, bo nie tłumimi emocji w sobie. A to właśnie jest najgorsze. To, że czasem piszemy głupoty, że może brzmimy balanie, czy irytująco nie daje Ci prawa do tego żebyś to oceniała.
Co innego jesli dziewczyna ciągle narzeka i nic z tym nie robi. To już głupota i tego nigdy nie zrozumiem. Bardzo dobrze zostało to ujęte przez S(k) w pierwszym poście i to powinno być wyznacznikiem "przebywania" tutaj.


Postaram się jeszcze zajrzeć do Was wieczorem, ale nie obecuję, bo wiecie jak jest- życie Buziaki i miłego dnia życzę

Też miałam kiedyś taki program na płytce, niezły był, ale już nie pamiętam nazwy, a może by gdzieś był w necie?
Fajnie jest się powyżywać na ścianach, no i robi się coś pożytecznego.
Ja wczoraj zaliczyłam etap pierwszy przemiany w Perfekcyjną Panią Domu - posprzatałam w szafie. ;D Mam cały bagażnik starych ubrań (jeszcze z gimnazjum!) i jutro wcześnie rano zawiozę je do oddania potrzebującym. Dziś posprzątam w kuchni, ha. ;]

Chyba kroi mi się też następny super weekend - 15-17 sierpnia pojadę z rodzicami do Czech gdzieś gdzie jest fajny aquapark. ;D

[Chloestic]

nie zrozumialyscie mnie, ja nie pisze, ze ten watek jest zly, absolutnie tak nie uwazam, chodzilo mi bardziej o to, iz warto sie skupic w nim na radosciach z zycia, zeby zdac sobie sprawe nawzajem, iz takie choróbska nie maja znaczenia i tworzone sa wlasciwie na zyczenie, szczegolnie, ze wiekszosc z Was jest taka mloda, brakuje mi w nim pozytywnych emocji,ale nie jestem chora i nie bede w stanie zrozumiec to do konca

kochane wizazanki ja Wam z serca zycze jak najlepiej, zebyscie zwalczyly te choroby i zyly wesolo, cieszac sie z kazdego dnia

[88niezapominajka88]

Tarantulku dobrze, ze choc TY sie Kochana w pore opamietalas

Agatko - fajnie, ze remont tak Cie pochlonal kiedys mialam 2 takie programy, juz niestety nie mam, bo zostaly pewnie w moim starym domu, wiec nazw tez nie pamietam

Chloestic - watek jest potrzebny, wiadomo,ze roznie bywa, ale choc mozna sie gdzies wygadac, bo w realu roznie bywa...

Monochrome szkoda, ze dzis nie mialas takich ciekawych snow ^^

[201705250937]

Sto lat sama sobie chyba zaśpiewam. Ja pamiętam o urodzinach znajmoych, a mnie kompletnie olali

[Chloestic]

Napisane przez 88niezapominajka88

Chloestic - watek jest potrzebny, wiadomo,ze roznie bywa, ale choc mozna sie gdzies wygadac, bo w realu roznie bywa...

wiem, ze jest potrzebny

a tak przy okazji, ze juz tu jestem to Toffiiee WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO

[star15]

Napisane przez Toffiee

Sto lat sama sobie chyba zaśpiewam. Ja pamiętam o urodzinach znajmoych, a mnie kompletnie olali

ojej, ja nie wiedziałam.. sto lat Perełko! : *** niech Ci gwiazdka pomyślności nigdy nie zagaaaaśnie.. <fałszuje> <tańczy> no dobra, więcej już nie będę śpiewać, bo zaraz sąsiedzi przyjdą z zażaleniem

edit:

monochrome- Czechy? świetnie! uwielbiam aquaparki, baseny i wszystko, co z wodą związane. zwłaszcza za granicą urozmaicasz sobie czas i bardzo dobrze, po raz kolejny- miłej zabawy

[agness51]

Wpadłam tylko na chwilę,powiedzieć,że już się czuję ciut lepiej... z TŻ-tem na razie nie rozmawiałam o ED,ale chciałabym mu powiedzieć WSZYSTKO kiedyś,nie ukrywając niczego...

Orzeszku - widzisz,schudłaś i dalej siebie nie akceptujesz... dokąd Ciebie to zaprowadzi? ...

Toffiee - Sto lat .

[orzeszek01]

Toffie wszytskiego najlepszego

Czy Wy tez tak macie ze lubicie kupować jedzenie a potem go nie jeść?;/
Ja tak mam ide na zakupy , chodze po sklepie oglądam , kupuje jogurty serki chudy twaróg nawet słodycze kupuje a potem tego nie jem;(

[star15]

Napisane przez orzeszek01

Toffie wszytskiego najlepszego

Czy Wy tez tak macie ze lubicie kupować jedzenie a potem go nie jeść?;/
Ja tak mam ide na zakupy , chodze po sklepie oglądam , kupuje jogurty serki chudy twaróg nawet słodycze kupuje a potem tego nie jem;(

hehe, zdarza mi się:d i układam wszystko ładnie w lodówce. ale jeść lubię i nie bronię sobie tego. xD

[orzeszek01]

dokładnie i układam w lodówce ładnie na półeczkach jedzenie i sobie siedzi i ładnie wygląda..
A ja kiedys lubiłam jeść, teraz juz mniej;/

[201705250937]

Napisane przez agness51

Wpadłam tylko na chwilę,powiedzieć,że już się czuję ciut lepiej... z TŻ-tem na razie nie rozmawiałam o ED,ale chciałabym mu powiedzieć WSZYSTKO kiedyś,nie ukrywając niczego...

Orzeszku - widzisz,schudłaś i dalej siebie nie akceptujesz... dokąd Ciebie to zaprowadzi? ...

Toffiee - Sto lat .

Napisane przez star15

ojej, ja nie wiedziałam.. sto lat Perełko! : *** niech Ci gwiazdka pomyślności nigdy nie zagaaaaśnie.. <fałszuje> <tańczy> no dobra, więcej już nie będę śpiewać, bo zaraz sąsiedzi przyjdą z zażaleniem

edit:

monochrome- Czechy? świetnie! uwielbiam aquaparki, baseny i wszystko, co z wodą związane. zwłaszcza za granicą urozmaicasz sobie czas i bardzo dobrze, po raz kolejny- miłej zabawy

Napisane przez orzeszek01

Toffie wszytskiego najlepszego

Dziekuuuję Kochane<wzruszony>


Idę zduchnąć świeczki

[star15]

dokładnie i układam w lodówce ładnie na półeczkach jedzenie i sobie siedzi i ładnie wygląda..
A ja kiedys lubiłam jeść, teraz juz mniej;/

ja już przestaję przywiązywać tak ogromną wagę do jedzenia, małymi kroczkami idę do przodu. udaje mi się.:ehem: Ty też potrafisz. ; *

Toffiee- dasz kawałeczek tortu?:D ile to już latek stuknęło? ; *

[201705250937]

Napisane przez star15

ja już przestaję przywiązywać tak ogromną wagę do jedzenia, małymi kroczkami idę do przodu. udaje mi się. Ty też potrafisz. ; *

Toffiee- dasz kawałeczek tortu? ile to już latek stuknęło? ; *

Dokładnie 17 Bardzo chetnie poczestuje, o ile lubisz torty lodowe

[88niezapominajka88]

Toffiee wszystkiego naj naj naj Kochanie spelnienia marzen i pokonania wstretnego ED 17 - piekny wiek

[201705250937]

Napisane przez 88niezapominajka88

Toffiee wszystkiego naj naj naj Kochanie spelnienia marzen i pokonania wstretnego ED 17 - piekny wiek

Dla Ciebie Kochana też starczy tortu Dziękuję

[plameczka]

toffiee wszystkiego najlepszego, zebys wyszla z ED, a wiem, ze Ci sie uda, bo jestes silna osobka, zebys nadal byla taka madra jak jestes, zeby Ci sie z rodzinka, a w szczegolnosci z mama ułozylo wszystko pozytywnie, zebyscie ze soba duzo rozmawialy, zebys umiala okazac Swoje emocje i otworzyc sie tak do konca, zebys jadla wszystko co chcesz i przelamala wszystkie bariery, zebys byla po prostu.. szczesliwa!

I.. zebys nie zjadla calego tortu, bo kawalek dla mnie tez musi zostac Taki lodowy.. mm..

[funky87]

Toffiee- Sto Lat Słoneczko :cmok :

[Tarantulek]

Napisane przez 88niezapominajka88

Tarantulku dobrze, ze choc TY sie Kochana w pore opamietalas

Czasem mnie jeszcze rozne mysli dopadaja-ale naszczęscie nie przekładam je na czyny i staram się do siebie mówić"eee idze idze głupku-nie wymyslaj"Boję się tylko tego ze jakbym czasem nie schudła na tych 1500 kcal to mnie cos najdzie zeby ucinac

Napisane przez Toffiee

Sto lat sama sobie chyba zaśpiewam. Ja pamiętam o urodzinach znajmoych, a mnie kompletnie olali

Jak to Cię olali??No nie mow nawet...ech....
Ja Ci zyczę tez wszystkiego najlepszego i zebyś zapomniała co to jest ED

Napisane przez orzeszek01

Toffie wszytskiego najlepszego

Czy Wy tez tak macie ze lubicie kupować jedzenie a potem go nie jeść?;/
Ja tak mam ide na zakupy , chodze po sklepie oglądam , kupuje jogurty serki chudy twaróg nawet słodycze kupuje a potem tego nie jem;(

Hmmm muszę się zastanowić, eeee chyba ja tak nie mam-ja nie układam w lodowce -bo na mojej połce jest zawsze bałagan-a potem tylko łaps,łaps i wszamuje

Ale Orzeszku ja sie powaznie o Ciebie martwię....

[plameczka]

Ja nie lubie kupowac jedzenia, a jak juz kupie to zjem. Chociaz czasem mam tak, ze mam na cos ochote, wezme i odloze z powrotem, czy to w domu czy w sklepie. Ostatnio nalozylam sobie u babci salatke z majonezem na talerz (nie jadłam takiej od uhuhu..) i do tego jedna kromke chleba z szynka bez maslanawet i usiadlam, ugryzlam ta kromke, spojrzalam na to jedzenie, pomyslalam o skutkach i salatka wyladowala z powrotem w misce i kanapka w kuchni (odkroilam to ugryzione). I siedzialam glodna do konca dnia. Na szczescie rzadko mi sie to teraz zdarza.

[orzeszek01]

Boze Dziewczyny ;(

zrobiłam sobie zdjęcia w stroju kąpielowym i bieliznie, moje ciało wygląda fatalnie;( jestem gruba mam okrągłe biodra których nienawidze;(;(
nienawidze sama siebie
sam tłuszcz;(

[plameczka]

Orzeszku przeslesz mi?

[201705250937]

Napisane przez plameczka

toffiee wszystkiego najlepszego, zebys wyszla z ED, a wiem, ze Ci sie uda, bo jestes silna osobka, zebys nadal byla taka madra jak jestes, zeby Ci sie z rodzinka, a w szczegolnosci z mama ułozylo wszystko pozytywnie, zebyscie ze soba duzo rozmawialy, zebys umiala okazac Swoje emocje i otworzyc sie tak do konca, zebys jadla wszystko co chcesz i przelamala wszystkie bariery, zebys byla po prostu.. szczesliwa!

I.. zebys nie zjadla calego tortu, bo kawalek dla mnie tez musi zostac Taki lodowy.. mm..

Napisane przez funky87

Toffiee- Sto Lat Słoneczko :cmok :

Napisane przez Tarantulek

Jak to Cię olali??No nie mow nawet...ech....Dostałam już 2 sms z życzeniami, cóż lepsze to niz nic
Ja Ci zyczę tez wszystkiego najlepszego i zebyś zapomniała co to jest ED




Hmmm muszę się zastanowić, eeee chyba ja tak nie mam-ja nie układam w

Jesteście cudowne i kochane. Bardzo dziekuję:cmok :

[orzeszek01]

Napisane przez plameczka

Orzeszku przeslesz mi?

wstydze sie
wstydze sie samej siebie
dobrze ze nikogo nie ma w domu, bo nie chce zeby ktos widział moją histerię
siedze i placze

[plameczka]

Orzeszek Jestes taka sliczna, masz sliczne wlosy i figurke taka ladna zgrabna..

[orzeszek01]

mam dosc tych dołków,
chciałabym zasnac i sie nie obudzic.
nie chce nigdzie wychodzic, z nikim sie spotykac, nawet z Tz tem, nie chce zeby ludzie mnie oglądali, chciałabym zniknąć razem z mooim tłustym cielskiem.

mam siebie dosyc i swojego gów.nianego zycia tez.