Przykra sytuacja z przyjaciółkami

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez elsene

Zapytałabym wprost dlaczego nie zostałaś zaproszona. A potem, jeśli nie chcesz urywać kontaktu, to mentalnie bym się zdystansowała i kontaktowałabym się ze świadomością, że to taka pozorna przyjaźń.

Znajomym odpisywałabym, że nie przyszłam, bo nie zostałam zaproszona ;][COLOR="Silver"]

O to to. A jakby dociekali Dlaczego to bym odpisywała, że nie wiem.

[elsene]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

O to to. A jakby dociekali Dlaczego to bym odpisywała, że nie wiem.

Właśnie tak.

[Minna]

Napisane przez Mijanou

No i dlatego nie należy im dawać za szybko satysfakcji z "badania gruntu". Niech teraz one, dla odmiany, trochę się postresują na temat tego, co Ruda wie

Chyba rzeczywiście najlepsze wyjście, to troszkę je potrzymać w niepewności, żeby satysfakcji nie miały. Może się jeszcze jakieś ciekawe akcje w tym temacie pojawią.

[Karena 73]

Ruda pogadaj z nimi, to może być zwykłe nieporozumienie. Byłaś w rozpaczy po stracie, a ludzie czasem nie wiedza jak zachować się w trudnej sytuacji i popełniają jakieś głupie błędy. Najgorsze są domysły, bo sami się nakręcamy. Ja myślę, że jak pogadacie od serca to okaże się, że to bzdura była, która nakręciła spiralę. Ktoś coś powiedział, ten drugi inaczej zrozumiał, a ten pierwszy nie wpadłby na myśl, że ten drugi tak pomyśli... Wiesz o co chodzi.
To oczywiste, że mogły z Tobą pogadać przed imprezą, ale to nasze spojrzenie. Zapytaj dziewczyny wprost o co chodzi i dlaczego tak postąpiły. Najgorsze to teraz okopać się i milczeć i czytać Wizaż, który jak wiadomo zawsze szuka drugiego dna.

[xenon88]

Ja pitole Autorko, a może one czytają ten wątek i rozkminiły, że to o nich?



Teksty w stylu "Kocham cię!!" po akcji z urodzinami i nie tylko, kazałabym im sobie wsadzić w dowolny otwór ciała. Judaszowe gadanie

[Linka25]

Napisane przez xenon88

Ja pitole Autorko, a może one czytają ten wątek i rozkminiły, że to o nich?



Teksty w stylu "Kocham cię!!" po akcji z urodzinami i nie tylko, kazałabym im sobie wsadzić w dowolny otwór ciała. Judaszowe gadanie

Nie znają polskiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xenon88]

Napisane przez Linka25

Nie znają polskiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rzeczywiście, umknęło mi

[Mijanou]

Napisane przez Karena 73

To oczywiste, że mogły z Tobą pogadać przed imprezą, ale to nasze spojrzenie. Zapytaj dziewczyny wprost o co chodzi i dlaczego tak postąpiły. Najgorsze to teraz okopać się i milczeć i czytać Wizaż, który jak wiadomo zawsze szuka drugiego dna.

No wiadomo, Wizaż óczy

Ja naiwnie wierzę jednak w człowieka i człowieczeństwo i mogło być tak, jak Ty mówisz.

Tak, czy inaczej- rozmowa i wyjaśnienia w nerwach to zły doradca. Dlatego doradzam Rudej, by odczekała aż opadną emocje i dopiero wtedy pogadała na spokojnie. Jeśli dziewczyny są w porządku to szczerze wyjaśnią, dlaczego zrobiły tak, jak zrobiły.

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez Karena 73

Ruda pogadaj z nimi, to może być zwykłe nieporozumienie.

Niezaproszenie na urodziny z 80 gośćmi to nieporozumienie? Masz szeroki zakres tolerancji na takie zachowanie. Przyjaciółki nie zachowują się w ten sposób. A teraz te esemesowe podchody...

[Hultaj]

moim zdaniem jedź na wakacje, a one na swoje. Nie podejmuj decyzji teraz, nie tłumacz, odczekaj i zrób to na chłodno.
Co najwyżej zadzwoniłabym do X z pytaniem dlaczego nie zostałaś zaproszona na urodziny Z, prosto z mostu, i niech dziewczyna produkuje wymówkę do słuchawki lub rzuci telefonem. Ale nie wdawałabym się teraz w dialog i żale.

Oczekiwanie że ktoś się będzie z tobą spotykał co tydzien, podczas gdy ludzie są w związkach (mają rodziny), pracują, i tak naprawdę łikend jest tym czasem gdy trzeba i trochę pobyć z ukochaną osobą, i spotkac się także z innymi znajomymi, móc pójść choćby na zakupy, spacer do lasu (pomijam, że jeszcze zdarzenia jak z tym psem), jest - ekhm, no. Gdyby Y miała swojego faceta prawdopodobnie nie wynajdowałaby sobie tak usilnie zajęć na sobotnie poranki.

Moim zdaniem straciłaś instynkt i zatarły Ci się granice i sama pozwoliłaś wejść sobie na głowę. Coś za coś, albo chcesz być kochana przez wszystkich kosztem swojego czasu i swojego życia prywatnego albo selekcjonujesz lepiej znajomosci.
Wg mnie powinnaś przemyśleć definicję słowa przyjaciel.
Ta Y ma problemy ale jest bluszczem, wisi na ludziach i nie daje im normalnie żyć.
Ta X zupełnie jakby nie miała własnego zdania. Ten Z pasuje już w ogóle idealnie.

[elsene]

Ja nie widzę żadnego wytłumaczenia dla koleżanek.
Wiedziały, że masz trudną sytuację i nie były wsparciem. Do tego obgadywały Cię, że TY się do nich nie odzywasz w trudnych dla Ciebie chwilach.
Zamiast porozmawiać z Tobą, to sobie szeptały we dwie.
Fakty są takie, że w trudnym czasie zostawiły Cię samą i jeszcze miały pretensje, że Ty się nie odzywasz.
Sytuacja z imprezą to na pewno nie przypadek. Gdyby zaproszenie się zawieruszyło/ zapomniałyby Cię powiadomić, to zadzwoniłyby np. z imprezy, albo same chciałyby wyjaśnić i wytłumaczyć się z tej gafy.

[Linka25]

Napisane przez elsene

Ja nie widzę żadnego wytłumaczenia dla koleżanek.
Wiedziały, że masz trudną sytuację i nie były wsparciem. Do tego obgadywały Cię, że TY się do nich nie odzywasz w trudnych dla Ciebie chwilach.
Zamiast porozmawiać z Tobą, to sobie szeptały we dwie.
Fakty są takie, że w trudnym czasie zostawiły Cię samą i jeszcze miały pretensje, że Ty się nie odzywasz.
Sytuacja z imprezą to na pewno nie przypadek. Gdyby zaproszenie się zawieruszyło/ zapomniałyby Cię powiadomić, to zadzwoniłyby np. z imprezy, albo same chciałyby wyjaśnić i wytłumaczyć się z tej gafy.

Ruda wyraża sie o nich dobrze i pewnie wie lepiej ale z opisu X i Y to po prostu egoistki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elsene]

Napisane przez Linka25

Ruda wyraża sie o nich dobrze i pewnie wie lepiej ale z opisu X i Y to po prostu egoistki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadza się. Trudno oceniać człowieka na podstawie takiego wycinka. Ale dla mnie z tego wycinka, który mamy, wyłania się obraz właśnie takich "psiapsiółeczek" na imprezkę, na pomarudzenie o facetach przy winie i zakupy, znikających przy problemie.



Często widuję w otoczeniu takie stadka kobiet, które są "przyjaciółkami", ale przy problemie jednej nagle się rozpraszają. Jak się unormuje i znów jest "fajnie" to wracają. Niektórym odpowiadają takie znajomości.

[ruda_beksa]

Motylineczka przypomniała mi o tym wątku, więc dodaję najnowsze wieści, a właściwie ich brak

X, Y i Z spędzili ostatnich kilka tygodni podróżując po Europie. Może jakieś 10 dni temu X wysłała mi maila "M, podaj mi swój adres, chciałabym coś ci wysłać". Olałam. Wysłała SMSa "Kochana - myślę o tobie i nie mogę się doczekać żeby cię zobaczyć po powrocie". Olałam. W sobotę SMS - "już jestem z powrotem w Nowym Jorku, jeśli chcesz w ten weekend wybrać się do parku z PB*, daj znać! Chcę się z tobą zobaczyć". Olałam.
* - PB to mój pies

Y wysłała mi dwa maile, krótkie. Jeden - "Miałam sen że nie chcesz się już ze mną przyjaźnić, powiedz mi że to nieprawda". ( ). Drugi - "Jest mi bardzo smutno". Olałam.

Dziwi mnie to bombardowanie, cała ta sytuacja w ogóle męczy mnie psychicznie. Czuję, że trzeba będzie się odezwać i powiedzieć jasno o co chodzi, bo samo z siebie chyba nie "zaskoczy"... ale nie bardzo wiem, z której strony to ugryźć.

A moich rozważań nie ułatwia fakt, że mam w tym tygodniu sporego doła, leje deszcz i czuję się sama jak palec (jedna z najbliższych przyjaciółek wyjechała na uczelnię do innego kraju, dwie inne są na urlopach, mąż w rozjazdach do przyszłego tygodnia). Siedzę ponura i rozmyślam o tym, czy dobrze zrobiłam, że fajnie było jak mogłam wpaść do X na herbatę i pogadać. Echhhhh

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Myślę, że powinnaś to zakończyć jakimś mailem wysłanym do obydwu - coś krótkiego w stylu, żeby się nie ośmieszaly. Chociaż pewnie znowu zaczną cie bombardowac czymś w rodzaju "ojej, ale co się stało?". W sumie nie wiem, jak bym postąpiła z tego rodzaju osobami.

W ogóle to mam alergie na wszelkie takie "kochana", "słonko", itp. za każdym razem tak fałszywie mi to brzmi. I jeszcze te przeslodzone prosby o zapewnienie o bycie psiolami forever . Właśnie widzę kiczowaty amerykanski film ;p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Przyznam się bez bicia, że takie „słodzenie” jest... nie wiem, czy modne, ale w każdym razie wśród moich znajomych bardzo popularne. I zaraźliwe. Sama się na tym łapię

[cava]

Napisane przez ruda_beksa

Motylineczka przypomniała mi o tym wątku, więc dodaję najnowsze wieści, a właściwie ich brak

X, Y i Z spędzili ostatnich kilka tygodni podróżując po Europie. Może jakieś 10 dni temu X wysłała mi maila "M, podaj mi swój adres, chciałabym coś ci wysłać". Olałam. Wysłała SMSa "Kochana - myślę o tobie i nie mogę się doczekać żeby cię zobaczyć po powrocie". Olałam. W sobotę SMS - "już jestem z powrotem w Nowym Jorku, jeśli chcesz w ten weekend wybrać się do parku z PB*, daj znać! Chcę się z tobą zobaczyć". Olałam.
* - PB to mój pies

Y wysłała mi dwa maile, krótkie. Jeden - "Miałam sen że nie chcesz się już ze mną przyjaźnić, powiedz mi że to nieprawda". ( ). Drugi - "Jest mi bardzo smutno". Olałam.

Dziwi mnie to bombardowanie, cała ta sytuacja w ogóle męczy mnie psychicznie. Czuję, że trzeba będzie się odezwać i powiedzieć jasno o co chodzi, bo samo z siebie chyba nie "zaskoczy"... ale nie bardzo wiem, z której strony to ugryźć.

A moich rozważań nie ułatwia fakt, że mam w tym tygodniu sporego doła, leje deszcz i czuję się sama jak palec (jedna z najbliższych przyjaciółek wyjechała na uczelnię do innego kraju, dwie inne są na urlopach, mąż w rozjazdach do przyszłego tygodnia). Siedzę ponura i rozmyślam o tym, czy dobrze zrobiłam, że fajnie było jak mogłam wpaść do X na herbatę i pogadać. Echhhhh

Ruda, Ty masz jakieś gigantyczne stado przyjaciół, patrząc na to o ilu osobach piszesz w tym wątku „ przyjaciółka”.
A siedzisz sama i czujesz się samotna.
Może jednak wróć do prawdziwej definicji słowa przyjaciel i zweryfikuj kogo tak określasz. Przyjaciel to przyjaciel, ma się niesamowitego farta jak trafi się w życiu na chociaż jednego. A kolezaneczki, znajomeczki to zupełnie inna liga.
Serio, lepiej jest mieć prawdziwy obraz rzeczywistości niż próbować budować zamki na piaskach.
Już mój dziadek mawiał: strzeż mnie Boże od fałszywych przyjaciół, a z wrogami poradzę sobie sam.
Bardzo ci polecam wziąć sobie to do serca.


A pannie odpisz wprost, ze PB nie żyje i duzo Ci mówi o Waszej relacji to, że o tym nie pamięta. I nie masz w tej sytuacji ochoty latać po parku z osobą, która nie zaprosiła Cię na urodziny.
Zechce to przeprosi.
Nie zechce, to sobie jeszcze znajdziesz kolejnych 50 takich psiapsi, tylko już nie lukruj ich za bardzo.

[brandie]

Ja też nie cierpię takiego słodzenia, zawsze wtedy mam wrażenie, że taka osoba jest w głębi duszy fałszywa.

Uważam, że Cava ma sporo racji, przemyśl to.
Moim zdaniem to są właśnie takie koleżaneczki to wspólnej zabawy i wyjść, a nie podpora i wsparcie. Takich znajomości możesz mieć multum, do tego lepszych. Tekst o psie to jest jakaś masakra, świetnie pokazuje ich stosunek do Ciebie. Olej je. Nie warto się denerwować. To nic nadzwyczajnego, że znajomości się rozluźniają i znikają, będzie Ci łatwiej, jeśli to zrozumiesz.

[ridja devojka]

Wydaje mi się ze cava może mieć trochę racji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Również się zgadzam z cavą.

[elvegirl]

Napisane przez ruda_beksa

Czuję, że trzeba będzie się odezwać i powiedzieć jasno o co chodzi, bo samo z siebie chyba nie "zaskoczy"... ale nie bardzo wiem, z której strony to ugryźć.

Najlepiej wprost, bez owijania w bawełnę i konkretnie. One się nie szczypią, w tyłkach mają Twoje samopoczucie, więc i Ty się nie szczyp.

[luks_baba]

Ja na wiadomość o śnie o końcu przyjaźni odpisałabym "Mnie sniło się, że mnie nie zaprosiłyście na imprezę urodzinową. A nie, to jednak nie był sen..." Dziecinne, ale na ich poziomie.

Skoro obie mniej więcej w tym samym czasie zaczęły pisać do Ciebie bzdury w podobnym tonie, to znaczy że rozmawiały o tej sytuacji i są świadome tego, jak się zachowały. Te dziewczyny są bardzo infantylne, najpierw zachowały się jak idiotki, a teraz wielkie zmartwienie, że możesz nie chcieć się z nimi spotykać. Zero refleksji na temat przeprosin, a od tego wypadałoby zacząć.

Jesteś ogarniętą laską, nie widzę powodu żebyś miała otaczać się takim mentalnym przedszkolem. Znajdź przyjaciółki na swoim poziomie.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Cava ma sporo racji.
Ta przyjazn taka na wyrost.

Najlepiej to załatw. Bo potem beda gadac glupoty, ze sie obrazilas za nic...

[mesta93]

Napisane przez ruda_beksa

Dziwi mnie to bombardowanie, cała ta sytuacja w ogóle męczy mnie psychicznie. Czuję, że trzeba będzie się odezwać i powiedzieć jasno o co chodzi, bo samo z siebie chyba nie "zaskoczy"... ale nie bardzo wiem, z której strony to ugryźć.
Siedzę ponura i rozmyślam o tym, czy dobrze zrobiłam, że fajnie było jak mogłam wpaść do X na herbatę i pogadać. Echhhhh

To może po prostu im odpisz? Spotkaj się jak normalny człowiek i porozmawiaj?? Ludzie to sobie sami na siłę szukają problemów

[ruda_beksa]

Napisane przez cava

Ruda, Ty masz jakieś gigantyczne stado przyjaciół, patrząc na to o ilu osobach piszesz w tym wątku „ przyjaciółka”.
A siedzisz sama i czujesz się samotna.
Może jednak wróć do prawdziwej definicji słowa przyjaciel i zweryfikuj kogo tak określasz. Przyjaciel to przyjaciel, ma się niesamowitego farta jak trafi się w życiu na chociaż jednego. A kolezaneczki, znajomeczki to zupełnie inna liga.
Serio, lepiej jest mieć prawdziwy obraz rzeczywistości niż próbować budować zamki na piaskach.
Już mój dziadek mawiał: strzeż mnie Boże od fałszywych przyjaciół, a z wrogami poradzę sobie sam.
Bardzo ci polecam wziąć sobie to do serca.

Dzięki, cava Myślę że masz dużo racji. Chociaż powiem ci szczerze, że naprawdę zaliczałam zwłaszcza X, ale i Y do grona osób bardzo mi bliskich. Przez dobrych kilka lat byłyśmy dla siebie mocnym systemem wsparcia, mówiłyśmy sobie o wszystkim, naprawdę myślałam, że to prawdziwa przyjaźń - aż zaczęło się psuć.

A pannie odpisz wprost, ze PB nie żyje i duzo Ci mówi o Waszej relacji to, że o tym nie pamięta.

Aaaa, gwoli sprostowania - zmarły piesek to Pancake, lat ~17. PB ma tylko 6 lat, żyje i dobrze się ma (odpukać!)

Napisane przez luks_baba

Ja na wiadomość o śnie o końcu przyjaźni odpisałabym "Mnie sniło się, że mnie nie zaprosiłyście na imprezę urodzinową. A nie, to jednak nie był sen..." Dziecinne, ale na ich poziomie.

Weź mnie nie kuś

Napisane przez mesta93

To może po prostu im odpisz? Spotkaj się jak normalny człowiek i porozmawiaj?? Ludzie to sobie sami na siłę szukają problemów

Wow, co za przemyślana, konstruktywna odpowiedź, brawo! Następnym razem - daruj sobie.

[elvegirl]

Napisane przez ruda_beksa

Wow, co za przemyślana, konstruktywna odpowiedź, brawo! Następnym razem - daruj sobie.

Ale w sumie w tej wiadomości było całkiem sporo racji - mogłaś tak na dobrą sprawę jednej i drugiej w krótkich żołnierskich słowach na te rozkoszne smski odpisać i miałabyś temat z głowy

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez ruda_beksa

Dzięki, cava Myślę że masz dużo racji. Chociaż powiem ci szczerze, że naprawdę zaliczałam zwłaszcza X, ale i Y do grona osób bardzo mi bliskich. Przez dobrych kilka lat byłyśmy dla siebie mocnym systemem wsparcia, mówiłyśmy sobie o wszystkim, naprawdę myślałam, że to prawdziwa przyjaźń - aż zaczęło się psuć.

Jeżeli chcesz coś w wentylator wrzucić to może napisz żeby Ci nie słodziły bo dowiedziałaś się o wszystkim. I ze względu na wieloletnią znajomość oczekujesz wyjaśnień i dopiero wtedy podejmiesz decyzję o kontynuacji znajomości



Nienawidzę takiego słodzenia, śniło mi się....

Żenujące nawiązanie do słów Kinga?

[Linka25]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;85860323]Cava ma sporo racji.
Ta przyjazn taka na wyrost.

Najlepiej to załatw. Bo potem beda gadac glupoty, ze sie obrazilas za nic...[/QUOTE]

Napisane przez elvegirl

Ale w sumie w tej wiadomości było całkiem sporo racji - mogłaś tak na dobrą sprawę jednej i drugiej w krótkich żołnierskich słowach na te rozkoszne smski odpisać i miałabyś temat z głowy

Zgadzam się. Autorko, odpisz, nie baw się w gierki. Szczerosc w tej sytuacji bedzie najlepsza. Najprostsze rozwiazania sa czesto najlepsze
A jak bedziesz dalej unikac tematu, to one zaraz odwrócą kota ogonem i to Ty bedziesz ta zla.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez luks_baba

Ja na wiadomość o śnie o końcu przyjaźni odpisałabym "Mnie sniło się, że mnie nie zaprosiłyście na imprezę urodzinową. A nie, to jednak nie był sen..." Dziecinne, ale na ich poziomie.

A co tam, że dziecinne. Ważne, że dobre!

A tak poza tym, to zgadzam się z cavą.

[solll01]

Wg mnie źle zrobiłaś, że nie wyjaśniłas z nimi tego w ogóle, tylko przestałas się do nich odzywać. Dla własnego spokoju ducha mogłaś im coś powiedzieć, nie boisz się, że będzie Cię to gryzlo?

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka