Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część III

[88niezapominajka88]

Napisane przez agnis2908

Witajcie Kochane....
Trochę mnie nie było. Internetu nie miałam...Gr...strasznie tak.
I tak mnie nie kojarzycie to Wam to wszystko jedno, ja jednakże stęskniłam się za Wami :P Podczytuję Was od kilku dni, ale dopiero teraz napisaałam.
Za bardzo nie siedzę w temacie, wiem tylko, że Iza wróciła Jak było??
A... i jakaś akcja o spodniach tu się toczyła
Pozdrawiam Was wszystkie i ściskam.

witaj

Napisane przez MeredithGrey

Ratunku... Ostatnio chyba mi się coś stało z żołądkiem - nie potrafię opanowac swojego apetytu i ile bym nie zjadła to ciągle mam ochote na więcej...
Godzine temu zjadłam śniadanie- miche owsianki z orzechami i borówkami, do tego kokosowo-migdałowy "Kremowy" Bakomy i 3 ciastka... a już mam chrapkę żeby przekąsić coś jeszcze
Nie moge tak, przecież się roztyję
Znacie jakieś sposoby na obkurczenie żołądka? Tylko głodówka?
Ech, głodówka- głupie myśli mi zaczynają chodzić po głowie, ale jak ten żołądek jest taki... straszny że wszystko pomieści to co ja mam zrobić???

wiesz, ja bym tez chciala zmniejszyc zoladek...bo czuje,jakby byl bez dna ;/
a czasem,jak mam takie dziwne ciagoty,to wlasnie tak,jak pisze Iza,kupuje cole light i ja popijam i potem zuje gume i zawsze troche mi przechodzi

Napisane przez FilifionkaB

a ja znikam na kilka dni. Cała ta sytuacja mnie wykańcza psychicznie i fizycznie. Do tego widok w lustrze nie przysparza mi optymizmu ale dodatkowych zmartwień. Skonczyłam juz podjadać, jem tylko to co planuje - ale waga nie leci bo nie mam metabolizmu. Ale kiedyś musi ruszyć choćbym miała obciać kalorie do zera. ( wiem ze nie tędy droga, ale mam dość) Zbyt dużo problemów nagromadziło sie narazie w moim życiu, juz na nic nie mam wpływu, chociaż będę decydować o swoim wygladzie.
Czasem nie chce mi się nawet żyć, bo i po co, czuje sie jakbym żyła za karę, jakgdybym całym zyciem musiała odkupić to że w ogóle się urodziłam. Może w ogole nie powinnam sie była urodzić

[star15]

Napisane przez starlight

Star
może i niegroźny. ale dla mojej psychy bardzo eh. życie :P
to ja kolejna singielka.. czasem chciałabym kogoś mieć. ale tylko czasem.

a ja ostatnio coraz częściej przyłapuję się na tego typu myślach. brakuje mi takiej 'męsko-damskiej' bliskości. no ale nic na siłę, nie jestem desperatką i nie będę chwytać się wszelkich możliwych okazji. poczekam cierpliwie, otóż to. wiesz, myślę, że dla Ciebie dobrym sposobem na powstrzymanie się od wymiotowania byłoby postanowienie typu: 'jeśli uda mi się przez miesiąc powstrzymać, kupię sobie bluzkę/spodnie/cokolwiek'. ja tak się powstrzymałam od kompulsów. głupie, ale skutkuje- bynajmniej w moim przypadku. a jak zleci już pierwszy miesiąc, to potem będzie Ci już znacznie łatwiej pociągnąć to dalej i ani się obejrzysz, a wyjdziesz z choroby.

Napisane przez vixeen89

No właśnie niby spodnica mi sie podoba, może działa podświadomość i jednak szkoda mi ok 100-150 zl na sukienke, tym bardziej że idę jako osoba zaproszona przez os którą widziałam 3 razy na oczy:P i nawet niewiem czyj ślub;P Chociaż z drugiej str..czasem sobie mysle ze na wesele lepiej w sukience...Kurcze ale wymyślam:P

załączam zdjęcie ze studniowy, zamazalam twarz bo beznadziejna mina:P suknia jest długa, nieiwem jutro poszukam lepszych zdjęć bo te są przez fotografa robione w trakcie imprezy i ciezko mi siebie znalesc wsrod wszystkcih ludzi;p

bardzo chudziutko wyszłaś, kochana. ale jeśli chodzi o to czy spódnica czy sukienka- jestem zdecydowanie za sukienką. wcale nie uważam, by była zbyt wystawna na wesele mhm, czyli ja radziłabym suknię.

Napisane przez monochrome

Czegoś poszukam w tych lumpeksach, dobrze że jest Internet, bo można wstępnie wybadać, gdzie jest OK. :P
Jakoś tak atakują mnie ciągle pomysły, co by tu nowego porobić. I tak przed chwilą namalowałam obrazek na pudełku na biżuterię, takiego kotka, niestety nie mam aparatu, żeby się pochwalić. Jeszcze zaczęłam pisać opowiadanie. ;D Ale jakoś mi się nie podoba i muszę poprzerabiać. Jeszcze postanowiłam zapisać się na capoeirę. ;] Trzeba się zająć sobą i robić dużo ciekawych rzeczy, pamiętam że jednego TŻa, z którym najdłużej byłam poznałam tak przypadkiem bez specjalnego szukania, właśnie jak się cieszyłam życiem i próbowałam różnych nowości. ;] Jak miałam 17 lat, to miałam takie przełomowe lato, które nazywam teraz Triumfem Optymizmu - no zupełnie jak teraz, i potem ów TŻ się pojawił w nagrodę za dobre podejście. ^^ Zatem może znów coś fajnego się wydarzy. ;]
Znajdziemy sobie kogosi i będzie kuuuul. ^^


Ja też bym do tego dobrała coś białego i obcisłego. Wszędzie wesela, kiedy mnie ktoś zaprosi albo chociaz na jakąś imprezę! ;] Fajna ta spódnica.

ja mam wesele we wrześniu, ale nie idę. rodzice pojadą sami z bratem, ja zrezygnowałam- wrócą dziadkowie z USA po 6 latach nieobecności, a ja nie znoszę tej atmosfery i obgadywania: 'o, jak te dzieci wyrosły, jak się pozmieniały, ta przytyła, ta schudła, ta wypoważniała na buzi, ojej, w ogóle nie do poznania', itp, itd. nie zniesę! poza tym przykro mi to stwierdzić, ale nie przepadam za tymi dziadkami.. jedyne wspomnienia, jakie mi się z nimi wiążą, to nieustanne awantury i oni nigdy nie dawali mi dobrego przykładu. od dziecka nie lubiłam do nich jeździć. ;]

a co do capoeiry i tych innych Twoich pomysłów, to naprawdę super. sama chętnie bym coś takiego sobie zorganizowała, ale nie bardzo wiem, jak to się do tego zabrać. póki co czytam książki, na tym kończy się moja ambicja.

Napisane przez iza_wiosenna

Cześć witam Was po długiej przerwie, wszystkie "stare wyjadaczki" i nowe twarze, które tu widzę.

Rzuciłam tylko okiem i powiem najpierw Vix - coś obcisłego, KONIECZNIE! jeśli chodzi o kolor, to brąz, kremowy, beżowy, takie delikatne, o. A na studniówce miałaś super sukienkę, ale wyglądałaś STRASZNIE chudo - zwłaszcza ręce - takie "oświęcimskie" to nie było dawno, błagam powiedz, że trochę przytyłaś od tego czasu.

Monochrome, jak Twoje P?

no i tyle na tę chwilę, muszę sobie podczytać :P co u Was!

witaj, Izuś. ;* my się chyba nie znamy- ale nic straconego

Napisane przez kika171

mam nadzieję, że spotkanie będzie udane, ba na pewno będzie dziękuję,z tym uśmiechem to różnie bywa, ale postaram si aha o ile się nie mylę to 26/27 to S lub Ma co do pogody to u mnie dziś było ponad 30 stopni


poza tym ponawiam pytanie o agrafkę/motylka i mam pytanie-znowu seria dziwnych pytań:P jak ktoś schudnie duuużo i mu zostae taka skóra, powiedzmu że takaluźna, zwisająca to ona się jakoś "naciągnie" jak się przytyje? tzn nie będzie już tak wisieć?

a powiem Ci szczerze, że ten rozmiar to mi już wisi i powiewa. ważne, że znajdę dla siebie w sklepie jakiś, czyli nie jest ze mną źle- i tyle. a czy mniejszy, czy większy to jakoś nie bardzo mnie w tym momencie obchodzi. może w końcu wynormalnieję co do tych przyrządów [agrafka, motylek] niestety Ci nie pomogę, bo nie miałam nigdy z tym do czynienia. a skóra powinna się naciągnąć po przytyciu raczej na pewno tak się stanie. jesteś młoda, Twoja skóra jest elastyczna.

[quote=vixeen89;8569400]

Napisane przez orzeszek01

Nienawidze sibie za ciało, tłuszcz,ragłe , otłuszczone biodra i za to ze nie umiem schudnąć tak jak kiedys
o kazy je ma! Problem leży w tym, że nie wiemy jak je odkrycwszystkie widzialysmy Twoje zdjecia i wiemy ze masz sliczna figurę i twarzyczke;

mam mozliwosc pojsc w studniowkowej ale wydaje mi sie jednak zbyt wystawna...Kurcze tak sie zastanawiam imysle nad ubiorem i zaraz sie wkurze i nigdzie nie pojde;(powoli mam dosc...pozatym boje sie isc w calkiem obce towarzystwo choc moja mama nalega bym szla, zeby sie przelamywac;/ hmm jak dyplomatycznie mozna odmowic? co napisac, jak to rozegrac by nie urazic odmowa?
zdjec sylwetki nie mam, ale jutro zrobie....ale....Izus w sumie po co? Mam nadzieje ze nie chcesz sie porownywac, co sloneczko?:Bo ja to od razu porownuje sie do innych dziewczyn...;/mam nadzieje ze ty tak nie masz

Vixeen, nie jest zbyt wystawna wg mnie jak najbardziej okay, ładna, elegancka i taka w sam raz na wesele, no ale jak uważasz.. i kolorek ma ładny, bardzo przypadł mi do gustu.

Napisane przez 88niezapominajka88

hej Iza fajnie, ze jestes ^^

Orzeszku

a ja mowie Wam dobranoc
u mnie...srednio, ale bede sie starala,zeby bylo lepiej

do juterka

i co, jest lepiej, Kochana? : ))

Napisane przez agnis2908

Witajcie Kochane....
Trochę mnie nie było. Internetu nie miałam...Gr...strasznie tak.
I tak mnie nie kojarzycie to Wam to wszystko jedno, ja jednakże stęskniłam się za Wami :P Podczytuję Was od kilku dni, ale dopiero teraz napisaałam.
Za bardzo nie siedzę w temacie, wiem tylko, że Iza wróciła Jak było??
A... i jakaś akcja o spodniach tu się toczyła
Pozdrawiam Was wszystkie i ściskam.

a ja Cię pamiętam, ja pamiętam! hah, co do akcji o spodniach to nic ważnego. fajnie, że wróciłaś.

Napisane przez MeredithGrey

Ratunku... Ostatnio chyba mi się coś stało z żołądkiem - nie potrafię opanowac swojego apetytu i ile bym nie zjadła to ciągle mam ochote na więcej...
Godzine temu zjadłam śniadanie- miche owsianki z orzechami i borówkami, do tego kokosowo-migdałowy "Kremowy" Bakomy i 3 ciastka... a już mam chrapkę żeby przekąsić coś jeszcze
Nie moge tak, przecież się roztyję
Znacie jakieś sposoby na obkurczenie żołądka? Tylko głodówka?
Ech, głodówka- głupie myśli mi zaczynają chodzić po głowie, ale jak ten żołądek jest taki... straszny że wszystko pomieści to co ja mam zrobić???

Meredith, nie przejmuj się. każdy z nas ma dni 'wilczego apetytu', sama tam mam i wcale się nie powstrzymuję, a na wagę to nie wpływa. myślę, że u Ciebie też nie wpłynie. jedz sobie na zdrowie, tylko po prostu staraj się wybierać zdrowe rzeczy i powstrzymywać od słodyczy, itp. będzie dobrze, nie żałuj sobie. a o głodówce nawet nie myśl!


witajcie, dziewczynki. ;*

wczorajsze spotkanie z kolegą się udało. posiedzieliśmy przy herbatce u mnie w domu, moja mama trochę też z nami porozmawiała, bo lubi tego kolegę. jak wyszedł, pytała, czy on mi się podoba, itd., bo bardzo sympatyczny i próbowała wyczaić, czy mamy wobec siebie jakieś 'cele matrymonialne.' uspokoiłam ją, powiedziałam, że nie, a ona się biedna zasępiła i powiedziała, że chciałaby mieć takiego zięcia. no cóż. na rower nie poszłam, bo gdy wyszedł, było już ciemno i dość późno, więc niebezpiecznie. oglądałam za to film.. 'przyjaciółka na śmierć i życie'. trudno mi było po nim zasnąć, byłam pełna refleksji, przemyśleń i takiego dziwnego.. strachu, który się wziął ni stąd, ni zowąd. kilka razy chodziłam do mamy do pokoju [siedziała przy komputerze], żeby poczuć się bezpieczniejsza. ech, a wszyscy znajomi dziwią się, że nie lubię horrorów, skoro ja po takim 'lekkim' w sumie filmie już nie mogę spać, a co tu mówić o tych 'mocnych'.. jak zwykle się rozpisałam, głupia ja. miłego dnia. ;*

[naszechoroby]

chcesz znaleźć osoby o tych samych chorobach i dolegliwościach - tam masz wyszukiwarkę osób o tych samych chorobach, możesz napisać bezpośrednio do osoby i podpytać Okazało się, że czasami (niestety) choroby potrafią łączyć ludzi, nie tylko szkolne doświadczenia. Dla kogo rak płuc, rak sutka, szyjki macicy, żołądka czy torbiel ale też astma, zawał serca stanowi życiowy problem któremu warto stawić czoło.

[orzeszek01]

Napisane przez iza_wiosenna

p


Orzeszku, widziałam zdjęcie Twojego brzucha na fitnessie, co utwierdza mnie w przekonaniu, że Twoja ocena Siebie jest całkowicie nieadekwtna do rzeczywistości. Zresztą i bez zdjęcia mogłabym to powiedzieć, w końcu nie ma ludzi bez zalet Kochana, ZAWSZE tak o sobie myślisz, czy teraz przeżywasz jakiś kryzys, gorsze dni? Na pewno zdarzają się w Twoim życiu dołki, ale są też piękne chwile, na pewno...

Nie wiem co mnie podkusiło zeby sie chwalic moim brzuchem na fitnessie, teraz sie tego wstydze
Teraz chyba mam jakis kryzys spowodowany tym że jestem sama, ze za duzo jem

[plameczka]

iza napisze Ci tylko, ze tak jest lepiej, ja sie tak lepiej czuje

[agnis2908]

Napisane przez star15

a ja Cię pamiętam, ja pamiętam! hah, co do akcji o spodniach to nic ważnego. fajnie, że wróciłaś.


witajcie, dziewczynki. ;*

wczorajsze spotkanie z kolegą się udało. posiedzieliśmy przy herbatce u mnie w domu, moja mama trochę też z nami porozmawiała, bo lubi tego kolegę. jak wyszedł, pytała, czy on mi się podoba, itd., bo bardzo sympatyczny i próbowała wyczaić, czy mamy wobec siebie jakieś 'cele matrymonialne.' uspokoiłam ją, powiedziałam, że nie, a ona się biedna zasępiła i powiedziała, że chciałaby mieć takiego zięcia. no cóż. na rower nie poszłam, bo gdy wyszedł, było już ciemno i dość późno, więc niebezpiecznie. oglądałam za to film.. 'przyjaciółka na śmierć i życie'. trudno mi było po nim zasnąć, byłam pełna refleksji, przemyśleń i takiego dziwnego.. strachu, który się wziął ni stąd, ni zowąd. kilka razy chodziłam do mamy do pokoju [siedziała przy komputerze], żeby poczuć się bezpieczniejsza. ech, a wszyscy znajomi dziwią się, że nie lubię horrorów, skoro ja po takim 'lekkim' w sumie filmie już nie mogę spać, a co tu mówić o tych 'mocnych'.. jak zwykle się rozpisałam, głupia ja. miłego dnia. ;*

o jak miło, że mnie kojarzysz ^^

Fajnie, że spotkanie Ci się udało i ehehe musisz mieć spoko mamę :p

Nie słyszałam o tym filmie, poczytam sobie recenzję, ja kiedyś miałam fazę na horrory, ale już mi przeszło ^^ Chociaż czasami "bać " się lubię :P Taki dreszczyk adrenalinki i emocji.

[star15]

Napisane przez agnis2908

o jak miło, że mnie kojarzysz ^^

Fajnie, że spotkanie Ci się udało i ehehe musisz mieć spoko mamę :p

Nie słyszałam o tym filmie, poczytam sobie recenzję, ja kiedyś miałam fazę na horrory, ale już mi przeszło ^^ Chociaż czasami "bać " się lubię :P Taki dreszczyk adrenalinki i emocji.

no moja mama czasami bywa spoko, ale.. w większości przypadków jednak niezbyt. ale to już ot, nie chcę o tym mówić. film, który oglądałam to nie horror, tylko taki z życia wzięty, nie wiem, jak tego typu filmy można określić. ale ja od horrorów trzymam się z daleka

Napisane przez orzeszek01

Nie wiem co mnie podkusiło zeby sie chwalic moim brzuchem na fitnessie, teraz sie tego wstydze
Teraz chyba mam jakis kryzys spowodowany tym że jestem sama, ze za duzo jem

.. ech, orzeszku, orzeszku.. może wyjdź na rower? poczytaj coś? zajmij się czymś, co sprawi Ci przyjemność..

[EwelkaaS]

Napisane przez orzeszek01

Nienawidze sibie za ciało, tłuszcz, okragłe , otłuszczone biodra i za to ze nie umiem schudnąć tak jak kiedys

nie mam zadnych zalet.

Ee, sama sobie to wmawiasz. Masz zalety tylko zabardzo skupiasz się na swych wadach dlatego nie potrafisz ich dostrzec. Myślisz, że jeśli masz więcej cm w talii czy jeszczegdzieśtam niż chciałabyś mieć to już nie masz zalet i jesteś do niczego ? Czas zmienić swe nastawienie . ; ]

Napisane przez star15

no moja mama czasami bywa spoko, ale.. w większości przypadków jednak niezbyt. ale to już ot, nie chcę o tym mówić. film, który oglądałam to nie horror, tylko taki z życia wzięty, nie wiem, jak tego typu filmy można określić. ale ja od horrorów trzymam się z daleka

Ja za to do horrorów jestem pierwsza ^^

Filifionko wierzę, że Ci się wszystko ułoży jak najlepiej
I helloł, Iza
Vixen, kurczę, rzeczywiście taka chudzinka z Ciebie na tej fotce .
Kikuś co jest, jaka lipa ? aa, Kochanie nie ma być żadnej lipy, zrozumiano ?!

[vixeen89]

Dziewczyny problem z glowy - kupilam sobie inna sukienke ;P taka elegancka ale dosy skromna nie będę rzucac sie zbyt w oczy zdjęcia wkleje po weekendzie bo zostawilam ja w klepie do skrocenia ramiaczek a dziękuje Wam kochane za wszystkie rady;

Dziewczyny, jesli macie duzy apetyt to jedzcie tyle zeby go zaspokoic...moze zjecie cos np w odstepie 2 godzin a potem juz wam sie odechce i bedzie normalnie posluchajcie swojego organizmu - on wam prawdę powie. Niewarto caly czas o tym myslec badz zapychac sie jakimis plynami bylyby glodu nie czuc...Jedzcie tyle ile wam potrzeba..Ja np czesto tak mam ze po sniadaniu prawie za chwile jestem glodna to cos przekąsze i potem jakos to mija i apytyt mam w granicach normy

[star15]

Napisane przez vixeen89

Dziewczyny problem z glowy - kupilam sobie inna sukienke ;P taka elegancka ale dosy skromna nie będę rzucac sie zbyt w oczy zdjęcia wkleje po weekendzie bo zostawilam ja w klepie do skrocenia ramiaczek a dziękuje Wam kochane za wszystkie rady;

Dziewczyny, jesli macie duzy apetyt to jedzcie tyle zeby go zaspokoic...moze zjecie cos np w odstepie 2 godzin a potem juz wam sie odechce i bedzie normalnie posluchajcie swojego organizmu - on wam prawdę powie. Niewarto caly czas o tym myslec badz zapychac sie jakimis plynami bylyby glodu nie czuc...Jedzcie tyle ile wam potrzeba..Ja np czesto tak mam ze po sniadaniu prawie za chwile jestem glodna to cos przekąsze i potem jakos to mija i apytyt mam w granicach normy

Vix ma świętą rację. nie, żebym się podlizywała.. ja ostatnio myślałam, że coś chyba z moją przemianą materii nie tak, na poważnie się zaniepokoiłam, że może tarczyca, hormony albo co gorsze- cukrzyca [!], bo cokolwiek bym nie zjadła, to po chwili czułam taką dziwną pustkę w żołądku, jakby wszystko już się strawiło. ale już jest lepiej, nie wiem, od czego to zależy. ; ) to super, że kupiłaś sukienkę, czekamy na fotki.

Napisane przez EwelkaaS

Ee, sama sobie to wmawiasz. Masz zalety tylko zabardzo skupiasz się na swych wadach dlatego nie potrafisz ich dostrzec. Myślisz, że jeśli masz więcej cm w talii czy jeszczegdzieśtam niż chciałabyś mieć to już nie masz zalet i jesteś do niczego ? Czas zmienić swe nastawienie . ; ]


Ja za to do horrorów jestem pierwsza ^^

Filifionko wierzę, że Ci się wszystko ułoży jak najlepiej
I helloł, Iza
Vixen, kurczę, rzeczywiście taka chudzinka z Ciebie na tej fotce .
Kikuś co jest, jaka lipa ? aa, Kochanie nie ma być żadnej lipy, zrozumiano ?!

a ja jak horrory, to tylko w dużym gronie i mając pod bokiem kogoś, do kogo się można przytulić albo schować. xD kiedyś oglądałam ze swoim byłym tż-tem i jego kolegami, to się do niego tuliłam jak głupia, bo tamci mnie straszyli i rzucali takie komentarze do filmu..

[kika171]

Napisane przez star15

a ja ostatnio coraz częściej przyłapuję się na tego typu myślach. brakuje mi takiej 'męsko-damskiej' bliskości. no ale nic na siłę, nie jestem desperatką i nie będę chwytać się wszelkich możliwych okazji. poczekam cierpliwie, otóż to. wiesz, myślę, że dla Ciebie dobrym sposobem na powstrzymanie się od wymiotowania byłoby postanowienie typu: 'jeśli uda mi się przez miesiąc powstrzymać, kupię sobie bluzkę/spodnie/cokolwiek'. ja tak się powstrzymałam od kompulsów. głupie, ale skutkuje- bynajmniej w moim przypadku. a jak zleci już pierwszy miesiąc, to potem będzie Ci już znacznie łatwiej pociągnąć to dalej i ani się obejrzysz, a wyjdziesz z choroby.


a powiem Ci szczerze, że ten rozmiar to mi już wisi i powiewa. ważne, że znajdę dla siebie w sklepie jakiś, czyli nie jest ze mną źle- i tyle. a czy mniejszy, czy większy to jakoś nie bardzo mnie w tym momencie obchodzi. może w końcu wynormalnieję co do tych przyrządów [agrafka, motylek] niestety Ci nie pomogę, bo nie miałam nigdy z tym do czynienia. a skóra powinna się naciągnąć po przytyciu raczej na pewno tak się stanie. jesteś młoda, Twoja skóra jest elastyczna.




witajcie, dziewczynki. ;*

wczorajsze spotkanie z kolegą się udało. posiedzieliśmy przy herbatce u mnie w domu, moja mama trochę też z nami porozmawiała, bo lubi tego kolegę. jak wyszedł, pytała, czy on mi się podoba, itd., bo bardzo sympatyczny i próbowała wyczaić, czy mamy wobec siebie jakieś 'cele matrymonialne.' uspokoiłam ją, powiedziałam, że nie, a ona się biedna zasępiła i powiedziała, że chciałaby mieć takiego zięcia. no cóż. na rower nie poszłam, bo gdy wyszedł, było już ciemno i dość późno, więc niebezpiecznie. oglądałam za to film.. 'przyjaciółka na śmierć i życie'. trudno mi było po nim zasnąć, byłam pełna refleksji, przemyśleń i takiego dziwnego.. strachu, który się wziął ni stąd, ni zowąd. kilka razy chodziłam do mamy do pokoju [siedziała przy komputerze], żeby poczuć się bezpieczniejsza. ech, a wszyscy znajomi dziwią się, że nie lubię horrorów, skoro ja po takim 'lekkim' w sumie filmie już nie mogę spać, a co tu mówić o tych 'mocnych'.. jak zwykle się rozpisałam, głupia ja. miłego dnia. ;*

kurcze ja też tak miałam wcześniej koleżanki przeżywały, że ostatnio kupiły spodnie np 32, a potem 34 a mi to jakoś zawsze wisiało za to Cie bardzo podziwiam, widać, że wychodzisz z tego bagna Kochana i tak trzymaj a ja 3mam za Ciebie kciuki, żeby tak było dalej albo nie ma być jeszcze lepiej co do agrafki to nie mam jej jak zamówić na allegro jej biednemu to zawsze wiatr w oczy a co do skóry to ja mam nadzieję, że ten tłuszczyk ją tak "wypcha", ale mogłyby być też mięśnie naturalnie


wcale nie głupia, każdy się czegoś boi jeśli chodzi o kolegę to niech mama na razie się nie martwi bo nigdy nic nie wiadomo bardzi się cieszę, że spotkanie się udało

Napisane przez EwelkaaS

Ja za to do horrorów jestem pierwsza ^^

Filifionko wierzę, że Ci się wszystko ułoży jak najlepiej
I helloł, Iza
Vixen, kurczę, rzeczywiście taka chudzinka z Ciebie na tej fotce .
Kikuś co jest, jaka lipa ? aa, Kochanie nie ma być żadnej lipy, zrozumiano ?!

Oj dziękuję Ewelko ale to jest tak, że chcę przytyć a waga stoi w miejscu, ale z drugiej strony boję się zbyt dużej ilości tłuszczu jem więcej, ale czasami mam wyrzuty sumienia o to i bądź tu mądra najbardziej mi na nogach zalezy tzn na udach, chciałabym je umięśnić np za pomocą motylka, leg magic ale nie mam tych przyrządów i nie wiem jak działają

p.s. też uwielbiam horrory


Iza nic a nic...zero...

Tarantulku mam nadzieję, że tak będzie a na jaki kierunek poszłaś?

[EwelkaaS]

Napisane przez kika171

Oj dziękuję Ewelko ale to jest tak, że chcę przytyć a waga stoi w miejscu, ale z drugiej strony boję się zbyt dużej ilości tłuszczu jem więcej, ale czasami mam wyrzuty sumienia o to i bądź tu mądra najbardziej mi na nogach zalezy tzn na udach, chciałabym je umięśnić np za pomocą motylka, leg magic ale nie mam tych przyrządów i nie wiem jak działają

p.s. też uwielbiam horrory

Czyli widzę z horrorami bratnią duszę, trzeba będzie się umówić na jakiś seansik może, co ?
Rozumiem Cię, ale przecież chcesz przytyć więc nie bój się, rozsądna z Ciebie kobitka, napewno będziesz potrafiła stwierdzić kiedy zaprzestać a poza tym skoro waga stoi w miejscu- tym bardziej nie powinnaś się bać ! świetny metabolizm masz

Napisane przez star15

a ja jak horrory, to tylko w dużym gronie i mając pod bokiem kogoś, do kogo się można przytulić albo schować. xD kiedyś oglądałam ze swoim byłym tż-tem i jego kolegami, to się do niego tuliłam jak głupia, bo tamci mnie straszyli i rzucali takie komentarze do filmu..

Hihi, co za brutale ; DD chociaż się do kogo przytulić miałaś, ha, a ja się nie boję nic a nic, oglądam póóźno w nocy (zazwyczaj z bratem i jego dziewczyną ) i kurczę, nic mi się nie śni ani się nie boję . ;D

[plameczka]

Napisane przez 88niezapominajka88

witaj



wiesz, ja bym tez chciala zmniejszyc zoladek...bo czuje,jakby byl bez dna ;/
a czasem,jak mam takie dziwne ciagoty,to wlasnie tak,jak pisze Iza,kupuje cole light i ja popijam i potem zuje gume i zawsze troche mi przechodzi

A ja chyba mieszkam na jakims zacofanym osiedlu, zeby nawet Coca Coli Light w zadnym sklepie nie bylo! A taka mam ochote.......

[agness51]

Witajcie dziewczynki U mnie tak sobie... co prawda od 2 dni nie jadłam węgli wieczorem,ostatni posiłek przedwczoraj o 20,a wczoraj lekko po 19 (echh,znów lód,ale miałam ogromną ochotę,a potem nie mogłam już patrzeć na jedzenie),ale nie czuję się dobrze ze sobą... dzisiaj będę na zakupach,to zobaczę może jakieś spodnie o ile mnie nie załamie ich rozmiar... bo nie wiem dlaczego mam wrażenie,że nie będę mogła nic znaleźć ... już zjadłam prawie 1200kcal,w sumie wyrzutów nie mam,ważne,abym się nie zajadała węglami na wieczór,ale i tak pewnie wsiądę wieczorem na rowerek ... mam ochotę dłuuugo jeździć...


Orzeszku - jeny,przecież jesteś taka śliczna i szczupła... nie wiem kiedy w końcu w to uwierzysz...

Vix - może pochwal się sukienką

Wiosenko - witaj ponownie kochana ^^ .

Fifionka - mam nadzieję,że wszystko sobie ułożysz przez te pare dni od wizażu

[star15]

Napisane przez plameczka

A ja chyba mieszkam na jakims zacofanym osiedlu, zeby nawet Coca Coli Light w sklepie nie bylo! A taka mam ochote.......

to ja jakaś dziwna jestem, bo nie znoszę coli, a czytam i słucham wszędzie, że dziewczyny się w niej kochają na zabój.

Napisane przez EwelkaaS

Hihi, co za brutale ; DD chociaż się do kogo przytulić miałaś, ha, a ja się nie boję nic a nic, oglądam póóźno w nocy (zazwyczaj z bratem i jego dziewczyną ) i kurczę, nic mi się nie śni ani się nie boję . ;D

odważniak jeden!

Napisane przez kika171

kurcze ja też tak miałam wcześniej koleżanki przeżywały, że ostatnio kupiły spodnie np 32, a potem 34 a mi to jakoś zawsze wisiało za to Cie bardzo podziwiam, widać, że wychodzisz z tego bagna Kochana i tak trzymaj a ja 3mam za Ciebie kciuki, żeby tak było dalej albo nie ma być jeszcze lepiej co do agrafki to nie mam jej jak zamówić na allegro jej biednemu to zawsze wiatr w oczy a co do skóry to ja mam nadzieję, że ten tłuszczyk ją tak "wypcha", ale mogłyby być też mięśnie naturalnie


wcale nie głupia, każdy się czegoś boi jeśli chodzi o kolegę to niech mama na razie się nie martwi bo nigdy nic nie wiadomo bardzi się cieszę, że spotkanie się udało

nad mięśniami trzeba pracować, żeby 'wypchały', niestety. tak to jest z nastolatkami- wszystkie opowiadamy sobie, porównujemy się do siebie nawzajem i żadna nie chce 'odstawać', stąd odchudzanie i te wszystkie inne wymysły.. sama nie jestem lepsza. a z bagna wychodzę i Ty też wyjdziesz.

[plameczka]

star15 ja cole uwieeeeeelbiam

[iza_wiosenna]

Napisane przez FilifionkaB

a ja znikam na kilka dni. Cała ta sytuacja mnie wykańcza psychicznie i fizycznie. Do tego widok w lustrze nie przysparza mi optymizmu ale dodatkowych zmartwień. Skonczyłam juz podjadać, jem tylko to co planuje - ale waga nie leci bo nie mam metabolizmu. Ale kiedyś musi ruszyć choćbym miała obciać kalorie do zera. ( wiem ze nie tędy droga, ale mam dość) Zbyt dużo problemów nagromadziło sie narazie w moim życiu, juz na nic nie mam wpływu, chociaż będę decydować o swoim wygladzie.
Czasem nie chce mi się nawet żyć, bo i po co, czuje sie jakbym żyła za karę, jakgdybym całym zyciem musiała odkupić to że w ogóle się urodziłam. Może w ogole nie powinnam sie była urodzić

ech, Filifionko. Wiesz, że Tobie ta redukcja w ogóle nie jest potrzebna. Nie wiem, co może Ci pomóc - chyba jedynie samoakceptacja. Ale nie osiągniesz jej bez psychologa.

Napisane przez star15

witaj, Izuś. ;* my się chyba nie znamy- ale nic straconego

Napisane przez star15

witajcie, dziewczynki. ;*

wczorajsze spotkanie z kolegą się udało. posiedzieliśmy przy herbatce u mnie w domu, moja mama trochę też z nami porozmawiała, bo lubi tego kolegę. jak wyszedł, pytała, czy on mi się podoba, itd., bo bardzo sympatyczny i próbowała wyczaić, czy mamy wobec siebie jakieś 'cele matrymonialne.' uspokoiłam ją, powiedziałam, że nie, a ona się biedna zasępiła i powiedziała, że chciałaby mieć takiego zięcia. no cóż. na rower nie poszłam, bo gdy wyszedł, było już ciemno i dość późno, więc niebezpiecznie. oglądałam za to film.. 'przyjaciółka na śmierć i życie'. trudno mi było po nim zasnąć, byłam pełna refleksji, przemyśleń i takiego dziwnego.. strachu, który się wziął ni stąd, ni zowąd. kilka razy chodziłam do mamy do pokoju [siedziała przy komputerze], żeby poczuć się bezpieczniejsza. ech, a wszyscy znajomi dziwią się, że nie lubię horrorów, skoro ja po takim 'lekkim' w sumie filmie już nie mogę spać, a co tu mówić o tych 'mocnych'.. jak zwykle się rozpisałam, głupia ja. miłego dnia. ;*

e tam głupia znam to uczucie - ten dziwny strach, taki wewnętrzny niepokój - często coś takiego przeżywam, zawsze wieczorem a film, który oglądałaś też miałam obejrzeć może to idobrze, że tego nie zrobiłam, bo też się boję horrorów (po The Ringu przez jakieś 2 tyg. bałam się wejść do pokoju, w którym jest telewizor wieczorem;P)

Napisane przez orzeszek01

Nie wiem co mnie podkusiło zeby sie chwalic moim brzuchem na fitnessie, teraz sie tego wstydze
Teraz chyba mam jakis kryzys spowodowany tym że jestem sama, ze za duzo jem

a ile jesz, napisz dokładnie. Bo założę się, że to niedużo. Wstydzisz się? proszę Cię... przecież sama widzisz co osiągnęłaś, masz tak sexy brzuch, że... zresztą widziałam Twoje zdjęcia kiedyś i jesteś śliczna. To strasznie smutne, że tak ładne dziewczyny mają tak wielkie kompleksy

Napisane przez plameczka

iza napisze Ci tylko, ze tak jest lepiej, ja sie tak lepiej czuje

rozumiem masz szczęście, że wybrałaś mż wr !

Napisane przez vixeen89

Dziewczyny problem z glowy - kupilam sobie inna sukienke ;P taka elegancka ale dosy skromna nie będę rzucac sie zbyt w oczy zdjęcia wkleje po weekendzie bo zostawilam ja w klepie do skrocenia ramiaczek a dziękuje Wam kochane za wszystkie rady;

nie mogę się już doczekać! co u Ciebie?

Napisane przez kika171

Iza nic a nic...zero...

a więc...

Napisane przez kika171

Oj dziękuję Ewelko ale to jest tak, że chcę przytyć a waga stoi w miejscu, ale z drugiej strony boję się zbyt dużej ilości tłuszczu jem więcej, ale czasami mam wyrzuty sumienia o to i bądź tu mądra najbardziej mi na nogach zalezy tzn na udach, chciałabym je umięśnić np za pomocą motylka, leg magic ale nie mam tych przyrządów i nie wiem jak działają

nie masz się czego bać! tłuszcz jest potrzebny, w końcu hormony się w nim rozpuszczają i ... okres wrócić musi! moja siostra używa motylka, kupiła w tesco za 29 zł i to raczej wyszczupla wewnętrzną część ud a nie umięśnia. Ja bym na Twoim miejscu robiła 8abs legs. Pokazywałaś może, Kikuś, jakieś Twoje zdjęcia? Swoją drogą, masz super metabolizm skoro nie tyjesz

[Tarantulek]

Napisane przez iza_wiosenna

czeeeeeeeeeeeść ! dalej Tarantulek? a u mnie całkiem ... normalnie? a u Ciebie?

Dalej tarantulek bo nikt sie nie oddzywa z Admin a ja miałam czekac cierpliwie-no to czekam...ale pewnie z tego bedzie tyle ze Tarantulek nabije 500000000 postow i juz zostane Tarantulkiem hehehU mnie w sumie tez normalnie,nic ciekawego takiegoIza a Ty byłas na jakichs zawodach?Bo tak do konca nie wiem?Walczyłas o jakis medal?Gdzie Ty to w ogole byłas?

Napisane przez kika171

kurcze ja też tak miałam wcześniej koleżanki przeżywały, że ostatnio kupiły spodnie np 32, a potem 34 a mi to jakoś zawsze wisiało za to Cie bardzo podziwiam, widać, że wychodzisz z tego bagna Kochana i tak trzymaj a ja 3mam za Ciebie kciuki, żeby tak było dalej albo nie ma być jeszcze lepiej co do agrafki to nie mam jej jak zamówić na allegro jej biednemu to zawsze wiatr w oczy a co do skóry to ja mam nadzieję, że ten tłuszczyk ją tak "wypcha", ale mogłyby być też mięśnie naturalnie


wcale nie głupia, każdy się czegoś boi jeśli chodzi o kolegę to niech mama na razie się nie martwi bo nigdy nic nie wiadomo bardzi się cieszę, że spotkanie się udało



Oj dziękuję Ewelko ale to jest tak, że chcę przytyć a waga stoi w miejscu, ale z drugiej strony boję się zbyt dużej ilości tłuszczu jem więcej, ale czasami mam wyrzuty sumienia o to i bądź tu mądra najbardziej mi na nogach zalezy tzn na udach, chciałabym je umięśnić np za pomocą motylka, leg magic ale nie mam tych przyrządów i nie wiem jak działają

p.s. też uwielbiam horrory


Iza nic a nic...zero...

Tarantulku mam nadzieję, że tak będzie a na jaki kierunek poszłaś?

Yyyyy na biologię..ale coś czuję ze to chyba nie to....w ogole nie wiem co mam robić, narazie mam umyslane ze jak się nie dostane to pojde gdzies na zaoczne, albo do szkoły policealnej jakiejsc i na kurs jezykowy, a za rok bede startowac-moze wtedy bede miała bardziej sprecyzowane plany, bo narazie to mam kupe pomysłow na minute,a tak serio to sama nie wiem co chceA jak się dostanę, no to chyba spróbuje..

[MeredithGrey]

Ja horrory lubię, zawsze oglądam je tzrymając ręce blisko twarzy żeby móc sobie zasłonić oczy ;-)
Vixeen, na pewno wszystkich olsnisz na weselu
Wróciłam z zakupów dziewczyny - mam nowe spodnie...

Vixeen - chętnie sukienkę zobaczę.
O cześć Iza i gadaj gdzie cię wywiało
Mercy - a książeczkę sobie kup - wcześniej o niej pisałam - predyspozycje ci pokaże.
Meredith - ja hororów nie znoszę, jakieś dobre komedie romantyczne są ok.
Jeszcze jutro i mam wolny weekend.

[88niezapominajka88]

Vixeen czekamy na fotki sukieneczki

co do horrorow - ja lubie

co do coli - nie przepadam, ale srednio raz w miesiacu kupuje litrowa light i ja wypijam w ciagu dnia

a u mnie dzis...srednio... mialam gosci, juz pojechali...a ja niestety 2 dzien mojej R zawalilam, 9 dni bylo ladnie, ale moze za duzo ograniczen
trudno - zalozmy,ze podkrecam dzis metabolizm. mialam dzis miec wolne od cwiczen, ale jednal pocwicze z godzine wieczorem,zeby troche spalic. a od jutra bede sie pilnowac. staram sie nie dolowac tym, ze za duzo zjadlam, bo to jeszcze nie tak duzo,jak na moje mozliwosci.no ale...
bardziej boje sie tego, ze za tydzien chyba pojade do rodzinki na tydzien...co tam bedzie z jedzeniem i moja R?? zeby to chociaz bylo U przez ten tydzien...ale boje sie, ze tam przytyje

[star15]

Napisane przez plameczka

star15 ja cole uwieeeeeelbiam

i Ty, i większość ludzi. ;P

Napisane przez iza_wiosenna

e tam głupia znam to uczucie - ten dziwny strach, taki wewnętrzny niepokój - często coś takiego przeżywam, zawsze wieczorem a film, który oglądałaś też miałam obejrzeć może to idobrze, że tego nie zrobiłam, bo też się boję horrorów (po The Ringu przez jakieś 2 tyg. bałam się wejść do pokoju, w którym jest telewizor wieczorem;P)

hehe, widzę, że nie ja jedna taka strachliwa. ale to nie był nawet horror ten film.. tylko taki obyczajowy, tzn. historia nastolatki. nie wiem, jak określić..

Napisane przez MeredithGrey

Ja horrory lubię, zawsze oglądam je tzrymając ręce blisko twarzy żeby móc sobie zasłonić oczy ;-)
Vixeen, na pewno wszystkich olsnisz na weselu
Wróciłam z zakupów dziewczyny - mam nowe spodnie...

ja też wróciłam i też mam! i spodnie, i bluzkę, i kosmetyki. przybij piątkę, Meredith

Napisane przez 88niezapominajka88

Vixeen czekamy na fotki sukieneczki

co do horrorow - ja lubie

co do coli - nie przepadam, ale srednio raz w miesiacu kupuje litrowa light i ja wypijam w ciagu dnia

a u mnie dzis...srednio... mialam gosci, juz pojechali...a ja niestety 2 dzien mojej R zawalilam, 9 dni bylo ladnie, ale moze za duzo ograniczen
trudno - zalozmy,ze podkrecam dzis metabolizm. mialam dzis miec wolne od cwiczen, ale jednal pocwicze z godzine wieczorem,zeby troche spalic. a od jutra bede sie pilnowac. staram sie nie dolowac tym, ze za duzo zjadlam, bo to jeszcze nie tak duzo,jak na moje mozliwosci.no ale...
bardziej boje sie tego, ze za tydzien chyba pojade do rodzinki na tydzien...co tam bedzie z jedzeniem i moja R?? zeby to chociaz bylo U przez ten tydzien...ale boje sie, ze tam przytyje

kochana, im więcej myślisz o jedzeniu, tym bardziej Cię ciągnie. postaraj się znajdować inne zajęcia i nawet się nie zorientujesz, a nie zjesz zbyt wiele w ciągu dnia.. : )) oczywiście nie można przesadzać też z głodówką.

[Tarantulek]

Napisane przez WeronikaWargulak

Vixeen - chętnie sukienkę zobaczę.
O cześć Iza i gadaj gdzie cię wywiało
Mercy - a książeczkę sobie kup - wcześniej o niej pisałam - predyspozycje ci pokaże.
Meredith - ja hororów nie znoszę, jakieś dobre komedie romantyczne są ok.
Jeszcze jutro i mam wolny weekend.

Gdzie pisałaś?Nie widziałamCo to za ksiazeczka?a kiedys robiłam z gazety "Perspektywy" i mi wyszło ze się super nadaje na psychologa i na dziennikarza, a nie nadaje się na nauczycieleke i polityka i inzyniera tez nieNie wiem czy temu wierzyc czy nie, chociaz nie powiem psychologia mnie interesowała nawet, ale wszyscy mi to odradzaja, a dziennikarka tez chciałam kiedyś byc ale teraz to juz nie wiem, i w ogole o dietetyce tez myslałam i o weterynarii a i mogłabym byc jeszcze detektywem-tropiłabym niewiernych męzów

Napisane przez 88niezapominajka88

Vixeen czekamy na fotki sukieneczki

co do horrorow - ja lubie

co do coli - nie przepadam, ale srednio raz w miesiacu kupuje litrowa light i ja wypijam w ciagu dnia

a u mnie dzis...srednio... mialam gosci, juz pojechali...a ja niestety 2 dzien mojej R zawalilam, 9 dni bylo ladnie, ale moze za duzo ograniczen
trudno - zalozmy,ze podkrecam dzis metabolizm. mialam dzis miec wolne od cwiczen, ale jednal pocwicze z godzine wieczorem,zeby troche spalic. a od jutra bede sie pilnowac. staram sie nie dolowac tym, ze za duzo zjadlam, bo to jeszcze nie tak duzo,jak na moje mozliwosci.no ale...
bardziej boje sie tego, ze za tydzien chyba pojade do rodzinki na tydzien...co tam bedzie z jedzeniem i moja R?? zeby to chociaz bylo U przez ten tydzien...ale boje sie, ze tam przytyje

Ech nie martw się, jedz małe porcje tego co ci dadza-wiem wiem łatwo powiedziec jak beda pysznosci...ale moze jakos się uda....ja własnie tez mam kryzys ale wierze ze on przejdzie niedługo


Vix-pokaz się w sukience Twojej potemA tak w ogole to ja Cie tak bardzo bardzo pamiętam a jakos nigdy nie miałam okazju z Toba pokonwersować

A co do horrorow tak w ogole-to ja się strasznie boje!raz byłam w kinie i powiedziałam-nie nie wiecej nie pojde-cały fim zamykałam oczyTo był horror pt. Krwawe świeta-ogladałyście?potem sie mi w nocy snia takie potwory

[kika171]

Napisane przez EwelkaaS

Czyli widzę z horrorami bratnią duszę, trzeba będzie się umówić na jakiś seansik może, co ?
Rozumiem Cię, ale przecież chcesz przytyć więc nie bój się, rozsądna z Ciebie kobitka, napewno będziesz potrafiła stwierdzić kiedy zaprzestać a poza tym skoro waga stoi w miejscu- tym bardziej nie powinnaś się bać ! świetny metabolizm masz

bardzo chętnie a jaki lubisz najbardziej? ale skoro teraz ten wstręciuch już się odłożył na nogach to co potem?

Napisane przez star15

to ja jakaś dziwna jestem, bo nie znoszę coli, a czytam i słucham wszędzie, że dziewczyny się w niej kochają na zabój.



odważniak jeden!



nad mięśniami trzeba pracować, żeby 'wypchały', niestety. tak to jest z nastolatkami- wszystkie opowiadamy sobie, porównujemy się do siebie nawzajem i żadna nie chce 'odstawać', stąd odchudzanie i te wszystkie inne wymysły.. sama nie jestem lepsza. a z bagna wychodzę i Ty też wyjdziesz.

wiem wiem dlatego pytam np o motylka i takie inne mam nadzieję, że wyjdęoby...bo mam teraz chwile słabości

Napisane przez iza_wiosenna

ech, Filifionko. Wiesz, że Tobie ta redukcja w ogóle nie jest potrzebna. Nie wiem, co może Ci pomóc - chyba jedynie samoakceptacja. Ale nie osiągniesz jej bez psychologa.






e tam głupia znam to uczucie - ten dziwny strach, taki wewnętrzny niepokój - często coś takiego przeżywam, zawsze wieczorem a film, który oglądałaś też miałam obejrzeć może to idobrze, że tego nie zrobiłam, bo też się boję horrorów (po The Ringu przez jakieś 2 tyg. bałam się wejść do pokoju, w którym jest telewizor wieczorem;P)



a ile jesz, napisz dokładnie. Bo założę się, że to niedużo. Wstydzisz się? proszę Cię... przecież sama widzisz co osiągnęłaś, masz tak sexy brzuch, że... zresztą widziałam Twoje zdjęcia kiedyś i jesteś śliczna. To strasznie smutne, że tak ładne dziewczyny mają tak wielkie kompleksy


rozumiem masz szczęście, że wybrałaś mż wr !



nie mogę się już doczekać! co u Ciebie?





a więc...



nie masz się czego bać! tłuszcz jest potrzebny, w końcu hormony się w nim rozpuszczają i ... okres wrócić musi! moja siostra używa motylka, kupiła w tesco za 29 zł i to raczej wyszczupla wewnętrzną część ud a nie umięśnia. Ja bym na Twoim miejscu robiła 8abs legs. Pokazywałaś może, Kikuś, jakieś Twoje zdjęcia? Swoją drogą, masz super metabolizm skoro nie tyjesz

komuś wysyłałam jakiś czas temu moje zdj, ale już nie pamiętam, chyba Agnes



muszę szybko uciekać odp potem na resztę

[monochrome]

Witam. ^^

Napisane przez agnis2908

Witajcie Kochane....
Trochę mnie nie było. Internetu nie miałam...Gr...strasznie tak.
I tak mnie nie kojarzycie to Wam to wszystko jedno, ja jednakże stęskniłam się za Wami :P Podczytuję Was od kilku dni, ale dopiero teraz napisaałam.
Za bardzo nie siedzę w temacie, wiem tylko, że Iza wróciła Jak było??
A... i jakaś akcja o spodniach tu się toczyła
Pozdrawiam Was wszystkie i ściskam.

Ja tam Cię kojarzę. ;D Witaj. Bez Internetu długo to zgroza! Ostatnio wspominałam czasy, jak nie istniał, a potem istniał i był powszechny nawet, ale ja długo w domu nie miałam, dziwne takie były komputery zamknięte w sobie. ;] A teraz to już sobie nie wyobrażam go nie mieć, chyba bym się zanudziła na śmierć, jak teraz sama mieszkam, jak bym gadała ze wszystkimi za darmo?

Napisane przez MeredithGrey

Ratunku... Ostatnio chyba mi się coś stało z żołądkiem - nie potrafię opanowac swojego apetytu i ile bym nie zjadła to ciągle mam ochote na więcej...
Godzine temu zjadłam śniadanie- miche owsianki z orzechami i borówkami, do tego kokosowo-migdałowy "Kremowy" Bakomy i 3 ciastka... a już mam chrapkę żeby przekąsić coś jeszcze
Nie moge tak, przecież się roztyję
Znacie jakieś sposoby na obkurczenie żołądka? Tylko głodówka?
Ech, głodówka- głupie myśli mi zaczynają chodzić po głowie, ale jak ten żołądek jest taki... straszny że wszystko pomieści to co ja mam zrobić???

Nie ma co obkurczać i co walczyć z tym, to normalne, że miewa się dużego głoda. W mojej rodzinie to często spotykane i tylko się wszyscy śmieją z głodomorka. ;] Innym znów razem apetyt mniejszy - tak to już jest i typowe chyba u homo sapiens sapiens. ;] Dlatego istnieje przecież instytucja dokładki. ^^ Nie roztyjesz się, przecież miliarda ciastek nie zjadłaś.

Napisane przez iza_wiosenna

a to super, super i tu widzę dziewczyny Cię chwaliły, się przyłączę! naprawdę śliczna jesteś, taka urocza

Dziękuję Wiosenko.

Napisane przez FilifionkaB

a ja znikam na kilka dni. Cała ta sytuacja mnie wykańcza psychicznie i fizycznie. Do tego widok w lustrze nie przysparza mi optymizmu ale dodatkowych zmartwień. Skonczyłam juz podjadać, jem tylko to co planuje - ale waga nie leci bo nie mam metabolizmu. Ale kiedyś musi ruszyć choćbym miała obciać kalorie do zera. ( wiem ze nie tędy droga, ale mam dość) Zbyt dużo problemów nagromadziło sie narazie w moim życiu, juz na nic nie mam wpływu, chociaż będę decydować o swoim wygladzie.
Czasem nie chce mi się nawet żyć, bo i po co, czuje sie jakbym żyła za karę, jakgdybym całym zyciem musiała odkupić to że w ogóle się urodziłam. Może w ogole nie powinnam sie była urodzić

dokładnie, nie tędy droga. Zastanawiałaś się nad tym psychologiem? Może akurat nie pora na to, gdy życie się sypie, ale pójdź do niego, gdy będzie chwila spokoju. Zabrzmi zapewne to co napiszę w stylu "łatwo jej mówić", ale naprawdę wierzę w to, że ułoży Ci się i że będziesz szczęśliwa.

Napisane przez star15

a ja ostatnio coraz częściej przyłapuję się na tego typu myślach. brakuje mi takiej 'męsko-damskiej' bliskości. no ale nic na siłę, nie jestem desperatką i nie będę chwytać się wszelkich możliwych okazji. poczekam cierpliwie, otóż to. wiesz, myślę, że dla Ciebie dobrym sposobem na powstrzymanie się od wymiotowania byłoby postanowienie typu: 'jeśli uda mi się przez miesiąc powstrzymać, kupię sobie bluzkę/spodnie/cokolwiek'. ja tak się powstrzymałam od kompulsów. głupie, ale skutkuje- bynajmniej w moim przypadku. a jak zleci już pierwszy miesiąc, to potem będzie Ci już znacznie łatwiej pociągnąć to dalej i ani się obejrzysz, a wyjdziesz z choroby.



bardzo chudziutko wyszłaś, kochana. ale jeśli chodzi o to czy spódnica czy sukienka- jestem zdecydowanie za sukienką. wcale nie uważam, by była zbyt wystawna na wesele mhm, czyli ja radziłabym suknię.



ja mam wesele we wrześniu, ale nie idę. rodzice pojadą sami z bratem, ja zrezygnowałam- wrócą dziadkowie z USA po 6 latach nieobecności, a ja nie znoszę tej atmosfery i obgadywania: 'o, jak te dzieci wyrosły, jak się pozmieniały, ta przytyła, ta schudła, ta wypoważniała na buzi, ojej, w ogóle nie do poznania', itp, itd. nie zniesę! poza tym przykro mi to stwierdzić, ale nie przepadam za tymi dziadkami.. jedyne wspomnienia, jakie mi się z nimi wiążą, to nieustanne awantury i oni nigdy nie dawali mi dobrego przykładu. od dziecka nie lubiłam do nich jeździć. ;]

a co do capoeiry i tych innych Twoich pomysłów, to naprawdę super. sama chętnie bym coś takiego sobie zorganizowała, ale nie bardzo wiem, jak to się do tego zabrać. póki co czytam książki, na tym kończy się moja ambicja.



witaj, Izuś. ;* my się chyba nie znamy- ale nic straconego



a powiem Ci szczerze, że ten rozmiar to mi już wisi i powiewa. ważne, że znajdę dla siebie w sklepie jakiś, czyli nie jest ze mną źle- i tyle. a czy mniejszy, czy większy to jakoś nie bardzo mnie w tym momencie obchodzi. może w końcu wynormalnieję co do tych przyrządów [agrafka, motylek] niestety Ci nie pomogę, bo nie miałam nigdy z tym do czynienia. a skóra powinna się naciągnąć po przytyciu raczej na pewno tak się stanie. jesteś młoda, Twoja skóra jest elastyczna.

Też nie lubię takich gadek rodzinnych. ;] Zwłaszcza od EDkowych czasów, bo oczywiście top temat wszystkich ploteczek to Ona Ma Anoreksję! :O No więc już jej nie ma. I mogliby do tego nie wracać, ale chyba zaprzestaną dopiero jak dobiję do 60 kg, z którymi ongiś obnosiłam się na familijnych spędach. ;D
Ja mam podobnie z rozmiarami, zresztą zawsze uważałam że to śmiech na sali - skoro żakiet mam dwa rozmiary większy niż spódnicę i w każdym sklepie zawsze inaczej wszystko wychodzi.

Napisane przez vixeen89

Vixeen, nie jest zbyt wystawna wg mnie jak najbardziej okay, ładna, elegancka i taka w sam raz na wesele, no ale jak uważasz.. i kolorek ma ładny, bardzo przypadł mi do gustu.



i co, jest lepiej, Kochana? : ))



a ja Cię pamiętam, ja pamiętam! hah, co do akcji o spodniach to nic ważnego. fajnie, że wróciłaś.



Meredith, nie przejmuj się. każdy z nas ma dni 'wilczego apetytu', sama tam mam i wcale się nie powstrzymuję, a na wagę to nie wpływa. myślę, że u Ciebie też nie wpłynie. jedz sobie na zdrowie, tylko po prostu staraj się wybierać zdrowe rzeczy i powstrzymywać od słodyczy, itp. będzie dobrze, nie żałuj sobie. a o głodówce nawet nie myśl!


witajcie, dziewczynki. ;*

wczorajsze spotkanie z kolegą się udało. posiedzieliśmy przy herbatce u mnie w domu, moja mama trochę też z nami porozmawiała, bo lubi tego kolegę. jak wyszedł, pytała, czy on mi się podoba, itd., bo bardzo sympatyczny i próbowała wyczaić, czy mamy wobec siebie jakieś 'cele matrymonialne.' uspokoiłam ją, powiedziałam, że nie, a ona się biedna zasępiła i powiedziała, że chciałaby mieć takiego zięcia. no cóż. na rower nie poszłam, bo gdy wyszedł, było już ciemno i dość późno, więc niebezpiecznie. oglądałam za to film.. 'przyjaciółka na śmierć i życie'. trudno mi było po nim zasnąć, byłam pełna refleksji, przemyśleń i takiego dziwnego.. strachu, który się wziął ni stąd, ni zowąd. kilka razy chodziłam do mamy do pokoju [siedziała przy komputerze], żeby poczuć się bezpieczniejsza. ech, a wszyscy znajomi dziwią się, że nie lubię horrorów, skoro ja po takim 'lekkim' w sumie filmie już nie mogę spać, a co tu mówić o tych 'mocnych'.. jak zwykle się rozpisałam, głupia ja. miłego dnia. ;*

Horrory - brrr, nie lubię.
Sympatycznie z kolegą, bardzo dobrze. ^^ Moja mama też czasem takie ma akcje. ;D Ostatnio zawiozłam ją do salonu Toyoty, bo tam miała auto w serwisie i bardzo nalegała, żebym z nią weszła do środka, cobym mogła kogoś zobaczyć. Chodziło o jednego młodego pracownika.
"Takiego zięcia chciałabym mieć" - usłyszałam, jeszcze takim roszczeniowym tonem powiedziane, myślałam że padnę.

Napisane przez orzeszek01

Nie wiem co mnie podkusiło zeby sie chwalic moim brzuchem na fitnessie, teraz sie tego wstydze
Teraz chyba mam jakis kryzys spowodowany tym że jestem sama, ze za duzo jem

Oby szybko minął.
Tez obejrzałam sobie brzuszek na fitnessie - jej, Orzeszku co Ty od siebie chcesz?

Napisane przez vixeen89

Dziewczyny problem z glowy - kupilam sobie inna sukienke ;P taka elegancka ale dosy skromna nie będę rzucac sie zbyt w oczy zdjęcia wkleje po weekendzie bo zostawilam ja w klepie do skrocenia ramiaczek a dziękuje Wam kochane za wszystkie rady;

Dziewczyny, jesli macie duzy apetyt to jedzcie tyle zeby go zaspokoic...moze zjecie cos np w odstepie 2 godzin a potem juz wam sie odechce i bedzie normalnie posluchajcie swojego organizmu - on wam prawdę powie. Niewarto caly czas o tym myslec badz zapychac sie jakimis plynami bylyby glodu nie czuc...Jedzcie tyle ile wam potrzeba..Ja np czesto tak mam ze po sniadaniu prawie za chwile jestem glodna to cos przekąsze i potem jakos to mija i apytyt mam w granicach normy

Też chętnie zobaczę foto.

Napisane przez agness51

Witajcie dziewczynki U mnie tak sobie... co prawda od 2 dni nie jadłam węgli wieczorem,ostatni posiłek przedwczoraj o 20,a wczoraj lekko po 19 (echh,znów lód,ale miałam ogromną ochotę,a potem nie mogłam już patrzeć na jedzenie),ale nie czuję się dobrze ze sobą... dzisiaj będę na zakupach,to zobaczę może jakieś spodnie o ile mnie nie załamie ich rozmiar... bo nie wiem dlaczego mam wrażenie,że nie będę mogła nic znaleźć ... już zjadłam prawie 1200kcal,w sumie wyrzutów nie mam,ważne,abym się nie zajadała węglami na wieczór,ale i tak pewnie wsiądę wieczorem na rowerek ... mam ochotę dłuuugo jeździć...


Orzeszku - jeny,przecież jesteś taka śliczna i szczupła... nie wiem kiedy w końcu w to uwierzysz...

Vix - może pochwal się sukienką

Wiosenko - witaj ponownie kochana ^^ .

Fifionka - mam nadzieję,że wszystko sobie ułożysz przez te pare dni od wizażu

A tam, coś znajdziesz ładnego, nie patrz na te głupie rozmiary za bardzo. ;] Też jesteś przecież śliczna i szczupła, nie musisz się umartwiać rowerkiem ani odmawiać sobie lodów i innych węglowodanków.

Napisane przez Tarantulek

Dalej tarantulek bo nikt sie nie oddzywa z Admin a ja miałam czekac cierpliwie-no to czekam...ale pewnie z tego bedzie tyle ze Tarantulek nabije 500000000 postow i juz zostane Tarantulkiem hehehU mnie w sumie tez normalnie,nic ciekawego takiegoIza a Ty byłas na jakichs zawodach?Bo tak do konca nie wiem?Walczyłas o jakis medal?Gdzie Ty to w ogole byłas?



Yyyyy na biologię..ale coś czuję ze to chyba nie to....w ogole nie wiem co mam robić, narazie mam umyslane ze jak się nie dostane to pojde gdzies na zaoczne, albo do szkoły policealnej jakiejsc i na kurs jezykowy, a za rok bede startowac-moze wtedy bede miała bardziej sprecyzowane plany, bo narazie to mam kupe pomysłow na minute,a tak serio to sama nie wiem co chceA jak się dostanę, no to chyba spróbuje..

Próbuj, a nawet jak to nie będzie do końca to, to można właśnie gdzieś indziej startować, coś wymyślisz fajnego na pewno. ^^

Napisane przez 88niezapominajka88

Vixeen czekamy na fotki sukieneczki

co do horrorow - ja lubie

co do coli - nie przepadam, ale srednio raz w miesiacu kupuje litrowa light i ja wypijam w ciagu dnia

a u mnie dzis...srednio... mialam gosci, juz pojechali...a ja niestety 2 dzien mojej R zawalilam, 9 dni bylo ladnie, ale moze za duzo ograniczen
trudno - zalozmy,ze podkrecam dzis metabolizm. mialam dzis miec wolne od cwiczen, ale jednal pocwicze z godzine wieczorem,zeby troche spalic. a od jutra bede sie pilnowac. staram sie nie dolowac tym, ze za duzo zjadlam, bo to jeszcze nie tak duzo,jak na moje mozliwosci.no ale...
bardziej boje sie tego, ze za tydzien chyba pojade do rodzinki na tydzien...co tam bedzie z jedzeniem i moja R?? zeby to chociaz bylo U przez ten tydzien...ale boje sie, ze tam przytyje

To najwyżej troszeczkę przytyjesz, a metabolizm będzie lepszy już, wszystko zleci. Tylko się nie stresuj jedzeniem i ciesz się tym wyjazdem.

Proszę mercy - oto i ona http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=1288 - w tym poście jest wszystko wyjaśnione

[Asilos Magdalena]

Witajcie dziewczyny, strasznie przepraszam, że się nie odzywałam. Ale nie było sensu. Jest źle. Bardzo źle. Moja kondycja psychiczna i fizyczna jest na skraju wyczerpania. Brak mi słów żeby opisać co teraz czuję. Chciałabym nie żyć. Wiem, to chore, ale już tego nie dźwigam.
Na szczęście jutro mam wizytę u psychiatry. Wiem, że od tej wizyty moje życie będzie się zmieniało. Boję się tego, ale nic mi nie pozostaje. Nie wiem co zostanie postanowione.
Naprawdę strasznie się boję. To jakiś koszmar. Nie wiem jak to wszystko przejdzie mi jutro przez gardło.
Trzymajcie się.

[MeredithGrey]

Napisane przez star15

ja też wróciłam i też mam! i spodnie, i bluzkę, i kosmetyki. przybij piątkę, Meredith

<przybija piątkę>

Napisane przez Asilos Magdalena

Witajcie dziewczyny, strasznie przepraszam, że się nie odzywałam. Ale nie było sensu. Jest źle. Bardzo źle. Moja kondycja psychiczna i fizyczna jest na skraju wyczerpania. Brak mi słów żeby opisać co teraz czuję. Chciałabym nie żyć. Wiem, to chore, ale już tego nie dźwigam.
Na szczęście jutro mam wizytę u psychiatry. Wiem, że od tej wizyty moje życie będzie się zmieniało. Boję się tego, ale nic mi nie pozostaje. Nie wiem co zostanie postanowione.
Naprawdę strasznie się boję. To jakiś koszmar. Nie wiem jak to wszystko przejdzie mi jutro przez gardło.
Trzymajcie się.

Nie przejmuj się tym jak to brzmi "chodzę do psychiatry". Bardzo dobrze że walczysz o siebie i o swoje zdrowie - i zobaczysz, że uda Ci się wygrać! Napisz, jak było na tej wizycie... Ciekawi mnie to. I trzymaj się

ps. Nawet pokonałam ten dzisiejszy poranny apetycik Na NCJ napiszę zaraz swój jadłospis do oceny (choć trochę się jej boję). Miałyście rację, że najlepszym sposobem na pokonanie pokusy jest ulegnięcie jej Stwierdziłam, że ile bym nie zjadła to trwające pół dnia bieganie po sklepach spali większość pochłoniętych kalorii. I spaliło - mam nadzieję...

[88niezapominajka88]

Agatko wierze, ze bedzie dobrze wlasnie sie ostatnio zastanawialam, czemu sie nie odzywasz tak dlugo trzymaj sie Kochana i powodzenia na wizycie


jakos dzis nie moge ogarnac tych Waszych postow, bo mnie w sumie caly dzien tu nie bylo, tak wiec przepraszam, ze nie odniose sie do Waszych wypowiedzi zbytnio

zamiescilam dzis na fitnessie zdjecia mojego brzucha...to tak, jakby chcial ktos zobaczyc

a tak poza tym...srednio,srednio,ale nie jest zle,mam wyrzuty, bo dzis za duzo zjadlam, w sumie to taki kompuls byl troche ale i tak robie postepy, bo moglam zjesc znacznie wiecej, no i wytrzymalam 10 dni jedzac redukcyjnie wiec teraz sie postaram od jutra ladnie dalej ta R ciagnac...boje sie wagi...naprawde ;/ ale w niedziele sie prawdopodobnie zwaze,bo chce wiedziec,na czym stoje i czy cos spadlo...

[monochrome]

Napisane przez Asilos Magdalena

Witajcie dziewczyny, strasznie przepraszam, że się nie odzywałam. Ale nie było sensu. Jest źle. Bardzo źle. Moja kondycja psychiczna i fizyczna jest na skraju wyczerpania. Brak mi słów żeby opisać co teraz czuję. Chciałabym nie żyć. Wiem, to chore, ale już tego nie dźwigam.
Na szczęście jutro mam wizytę u psychiatry. Wiem, że od tej wizyty moje życie będzie się zmieniało. Boję się tego, ale nic mi nie pozostaje. Nie wiem co zostanie postanowione.
Naprawdę strasznie się boję. To jakiś koszmar. Nie wiem jak to wszystko przejdzie mi jutro przez gardło.
Trzymajcie się.

Cześć Agatko, myślałam o Tobie, martwiłam się, co tam u Ciebie. Dobrze, że się odezwałaś, no i dobrze, że już jutro do lekarza. Oby to był przełom i początek dobrego w Twoim żywocie. Bądź dzielna, trzymam kciuki wciąż.

Napisane przez MeredithGrey

<przybija piątkę>

Nie przejmuj się tym jak to brzmi "chodzę do psychiatry". Bardzo dobrze że walczysz o siebie i o swoje zdrowie - i zobaczysz, że uda Ci się wygrać! Napisz, jak było na tej wizycie... Ciekawi mnie to. I trzymaj się

ps. Nawet pokonałam ten dzisiejszy poranny apetycik Na NCJ napiszę zaraz swój jadłospis do oceny (choć trochę się jej boję). Miałyście rację, że najlepszym sposobem na pokonanie pokusy jest ulegnięcie jej Stwierdziłam, że ile bym nie zjadła to trwające pół dnia bieganie po sklepach spali większość pochłoniętych kalorii. I spaliło - mam nadzieję...

Pewnie, że tak, potężny ogień zniszczył wszystkie ciastka! Ja wprawdzie o uleganiu pokusom nie pisałam, ale też popieram to. ^^

Napisane przez 88niezapominajka88

Agatko wierze, ze bedzie dobrze wlasnie sie ostatnio zastanawialam, czemu sie nie odzywasz tak dlugo trzymaj sie Kochana i powodzenia na wizycie


jakos dzis nie moge ogarnac tych Waszych postow, bo mnie w sumie caly dzien tu nie bylo, tak wiec przepraszam, ze nie odniose sie do Waszych wypowiedzi zbytnio

zamiescilam dzis na fitnessie zdjecia mojego brzucha...to tak, jakby chcial ktos zobaczyc

a tak poza tym...srednio,srednio,ale nie jest zle,mam wyrzuty, bo dzis za duzo zjadlam, w sumie to taki kompuls byl troche ale i tak robie postepy, bo moglam zjesc znacznie wiecej, no i wytrzymalam 10 dni jedzac redukcyjnie wiec teraz sie postaram od jutra ladnie dalej ta R ciagnac...boje sie wagi...naprawde ;/ ale w niedziele sie prawdopodobnie zwaze,bo chce wiedziec,na czym stoje i czy cos spadlo...

Po co Ty na tym R jesteś to ja nie rozumiem, masz naprawdę ładny brzuszek! Jeszcze fajne nowe foto w avatarku, zapomniałam napisać.