Slub/Wesele - koszta dzielone po polowie,czy to sprawiedliwe?

[bezpaniki]

A narzeczony jest Polakiem? Pytam, bo jest roznica jednak jesli wyprawiamy polskie wesele za granica, czy np angielskie (roznica w wyobrazeniach, tradycjach i co sie powinno a czego nie miec i oplacac).
Tez uwazam, ze takie rzeczy powinniscie byli obgadac przed zaproszeniem ludzi. Jesli jeszcze nie zaprosiliscie, to moze jednak ustalic z narzczonym zeby zaprosil mniej osob, za to pokryc koszty przyjazdu wiekszej liczby gosci z Twojej strony.

[TakaSamaInna]

Skoro jest narzeczonym to myślę, że rozmawiacie i na Twoim miejscu porozmawiałabym z nim i powiedziała to co tutaj, że jednak Ty masz mniej gości itd. Osobiście jestem przeciwna wyliczaniem co do grosza czyj to gość, ale pół na pół też mało sprawiedliwie. Najlepiej byłoby gdyby on zapłacił większą część, ale bez jakiegoś siedzenia z kalkulatorem kto za co. W końcu będziecie potem żyć razem i raczej rozliczania nie będzie kto zjadł ziemniaka więcej. Inna sprawa to taka, że możecie obydwoje ustalić jaki budżet przeznaczacie na wesele i jeśli każdy przeznaczy taką samą kwotę to możesz zapytać TŻ czy mogłabyś z tej kwoty np. dołożyć kilku członkom Twojej rodziny na bilet. Wszystko do dogadania. Mogłabyś też powiedzieć swojej rodzinie by nic nie dawali byle byli, ale wtedy nic się nie zwróci i musisz sama wiedzieć na czym najbardziej Ci zależy.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Rozważyłabym sens ślubu skoro nie potraficie ustalić tak podstawowych kwestii organizacyjnych.

Według mnie taka dysproporcja jest słaba, ale w ogóle organizowanie ślub na Krecie w momencie, kiedy większości mojej rodziny nie stać na taką podróż, wydaje mi się zbędną fanaberią.

[GdyKochamy]

Napisane przez siarka40

Rozumiem, że wobec tego prezenty od gości też będziecie rozliczać osobno?

No właśnie...

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;85832791]Rozważyłabym sens ślubu skoro nie potraficie ustalić tak podstawowych kwestii organizacyjnych.

Według mnie taka dysproporcja jest słaba, ale w ogóle organizowanie ślub na Krecie w momencie, kiedy większości mojej rodziny nie stać na taką podróż, wydaje mi się zbędną fanaberią.[/QUOTE]

I dziwne, że Autorka o tym nie pomyślała wcześniej. Gości po jej stronie byłoby więcej, gdyby nie wybór miejsca.

---------- Dopisano o 07:22 ---------- Poprzedni post napisano o 07:21 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Fajne rozwiązanie.

[elsene]

To wszystko takie niedopracowane.
Autorka nie odpowiedziała m.in. na moje pytanie czy gdyby nie ograniczone środki to też zaprosiłaby tylko 5 osób.



Tak, jak pisałam wcześniej -wszelkie wersje opłacania wesela są moim zdaniem ok, jeśli tylko jest to uzgodnione przez młodych. Takie naiwne organizowanie wesela, dobieranie miejsca, gości bez ustalenia najważniejszego.


Wygląda na to, że Autorce bardziej zależy na miejscu ślubu niż obecności większej ilości gości. Dlatego tak się wzbrania przed płaceniem za "obcych", bo gdyby miała, to wolałaby zapłacić za swoich powyżej tej 5.
A on chyba podszedł do tego na zasadzie, że mamy wspólnie jakąś kwotę i ją wydamy na wesele.
O ile różne rozwiązania są ok, to niedogadanie się w tak ważnej kwestii jaką są środki na opłacenie wesela jest przerażające.

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Istotne jest też to, ile oni mają tych pieniędzy.
Bo jeśli Autorka ma np. na 30 swoich gości, ale jej szkoda na nich wydać, więc woli zapłacić za 5, a resztę pieniędzy oszczędzić, to jej się pomysł pół na pół nie spodoba.
A jeśli Autorka ma dokładnie tyle, że opłaci pobyt 5 osób, to ustalanie teraz, że płacą po równo sprowadzi się do tego skąd wziąć brakującą kwotę, której Autorka nie ma.


Młoda robi skromną uroczystość, młody robi małe wesele. I teraz się chyba orientują, że organizują dwie różne imprezy.

[Sandieke]

A jaka chcecie miec sutuacje majatkowa po slubie? Jezeli wspolnosc majatkowa to nie ma przeciez znaczenia kto pokrywa koszty i ile %, a jezeli rozdzielnosc to mozna podzielic koszty slubu i kazdy placi za "swoich" gosci.
Ale jak siarka40 wyzej zauwazyla, wtedy sprawiedliwie byloby tez podzielic prezenty

[wiktoriol]

Moim zdaniem, jeżeli rodzice by wam sponsorowali wesele, to jak najbardziej opcja że każdy płaci za swoich gości, a reszta po połowie jest sprawiedliwa.

Jeżeli jednak to wy opłacacie wszystko, to zależy to od tego czy macie/planujecie mieć po ślubie wspólne finanse, czy osobne.

[orzeszkova]

Też uważam że wszyscy goście są wspólni a moment slubu jest symboliczny i jeżeli planujecie wspólnotę majątkowa to nie powinniście tego rozdzielać. Organizacja wesela to chyba test jak kto to traktuje i czy możecie dać radę z tym że po którejś ze strony jest więcej gości, że pani młoda chce droższa sukienkę czy innego rodzaju niezgodności co do kosztów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

jak można pomyśleć, że płacąc połowę ogólnie za imprezę jest się wykorzystywanym?

Mogą się rozwieść za jakis czas, wtedy mogłoby się okazać że ona wydała kilkadziesiąt tyś za jego gości.

Może jej nie zależy na większej ilości gości z własnej rodziny.
Jeśli planujecie wspólnotę, macie wspólną kasę, oszczędności to płacicie po prostu z tej puli.
Jeśli osobno to każde za swoich. Prezentami też powinniście się podzielić. Suknie ślubne czy ślubny stylista fryzury też zazwyczaj bywają droższe niż garnitur. Itd.
Jeśli dotychczasowe oszczędności każde zostawia dla siebie, a dopiero dalsze oszczędności i finanse będą wspólne, to powinien zapłacić za swoich gości bo to opłacacie z tego co macie do teraz.
Jeśli bierzecie na to kredyt to powinien być wasz wspólny kredyt a nie tylko jego (przy wspólnocie finansowej).
Sytuacja trochę jak z własnościowym mieszkaniem przed ślubem. Czasem partner przepisuje swoje mieszkanie na oboje, częściej nie i mieszkanie dalej ma jednego właściciela i nikt się o to nie burzy, więc czemu miałaby oddawać narzeczonemu oszczędności - skoro np. mieszkania by mu nie przepisała ?

Trochę wyglądacie na słaby związek skoro takie kwestie nie są dla was obojga już na tym etapie oczywiste, ty masz żal że on sam nie proponuje, a w ogóle nic nie pisałaś właśnie czy będzie uwspólnić finanse czy nie, a to jest podstawa.

[blue_fox]

Moim zdaniem, sprawiedliwe będzie każde rozwiązanie, które oboje razem ustalicie i w jednakowym stopniu się zgadzacie...

[Minna]

Napisane przez wiktoriol

Moim zdaniem, jeżeli rodzice by wam sponsorowali wesele, to jak najbardziej opcja że każdy płaci za swoich gości, a reszta po połowie jest sprawiedliwa.

Jeżeli jednak to wy opłacacie wszystko, to zależy to od tego czy macie/planujecie mieć po ślubie wspólne finanse, czy osobne.

Zgadzam się z powyższym.


I przemyslalabym zgodność charakterów w kontekście ślubu, bo nie potrafisz z narzeczonym podstawowej kwestii ustalić.

I pytanie, czy gdyby proporcja gości była odwrotna, też nalegalabys na to, by płacić tylko za "swoich" gości?

Pamiętaj o podziale prezentów zgodnie z tą zasadą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Po równo wcale nie oznacza sprawiedliwie. Skoro dzielicie się kosztami wesela to znaczy że nie macie jeszcze wspólnych finansów. Jeżeli każdy wykłada swoje pieniądze to tak powinniście rozliczyć się proporcjonalnie zwłaszcza że zarobki są na zbliżonym poziomie.

[magica]

Również uważam, że ten ślub to trochę fanaberia. Wolałabym wziąc slub w mniej ładnym miejscu, ale żeby wszyscy moi bliscy mogli mi towarzyszyć. Macie niby wkroczyć na nową drogę życia, gdzie myśli się już RAZEM, wspólne mieszkanie, tworzenie rodziny, wspólne gospodarstwo domowe. Pomyśl teraz, że Twój narzeczony mówi: ok, te 20 tysięcy z kopert moich gości biorę ja, a Ty weź te 3 tysiące od swoich.
Jak byś się poczuła ?

[Voytkova]

Jeśli po ślubie będziecie mieć wspólnotę majątkowa to nie widzę powodu dla którego każdy ma płacić za swoich gości.
Inna sprawa ze to trochę niesprawiedliwe ze ty nie możesz zaprosić więcej gości bo ich nie stać na wyjazd (tak mi się wydaje ze o to chodzi a nie o to ze i tak miałabyś tylko 5 gości ze swojej strony )Zrobiłabym wesele w Polsce-w jakimś fajnym miejscu -myśle ze dla gości z Anglii tez móglby być to ciekawy wyjazd ,może nawet ciekawszy niż na Krete a wakacyjna pogoda ostatnio u nas dopisuje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Minna]

Mnie to trochę bawi.
Płacić każde za swoich gości co do grosza, ale już po ślubie prezenty wspólne, od tych bardziej majętnych ludzi z UK też.

Płacić powinniście razem, ile kto może, bez wyliczania co do grosza, bo to lekko żenujące.

Kto w ogóle wymyślił Kretę? Wspólnie? Bo jak wspólnie, to nie ma się co rzucać o to, że on ma większą rodzinę, mogłaś pomyśleć wcześniej i może jednak zrobić ślub w Polsce, zaprosić więcej osób. Takie rzeczy się omawia, a nie, ktoś rzucił pomysł i jazda.

[yhyh]

U nas też była rozbieżność w ilości gości, ale w życiu by mi nie przyszło do głowy, aby powiedzieć, że ja zapłacę za swoich gości, a mąż za swoich Za wszystko zapłaciliśmy sami. Mieliśmy skromne wesele, bo nie było nas stać na większe, ale razem płaciliśmy za wszystko.


Ja również wolałabym zrobić wesele w Pl, byleby ułatwić przyjazd gościom z mojej strony. Bo w tym jedynym dniu chce się być wśród najbliższych. Tak jak jedna z Wizażanek napisała: na Kretę możecie jechać w podróż poślubną

[kroliczek90]

Napisane przez Aniasas

Hej


A wiec w lipcu 2019 roku pobieramy sie z TZ na Krecie,

Jest to kameralna impreza bo tylko 40 osob, sami najblizsi.



Problem jest nastepujacy :



Od mojej strony bedzie tylko 5 osob - ze strony TZ 35 osob.

Jego rodzina mieszka w Uk, moja rodzina jest mniej majetna i niestety malo kto moze sobie pozwolic na przyjazd do Grecji na slub z Polski.



Pytanie jest nastepujace:


Czy powinnismy z TZ za wszystko placic po polowie, mimo ze moich gosci jest jedynie 5 a jego 35?


Glupie pytanie, ale calkowicie zglupialam i nie wiem co mam myslec,
on uwaza ze tak, ale ja sie czuje troche wykorzystana,wiem ze to nasz wspolny slub i to nie jest jego wina ze jego rodzina jest w stanie przyjechac ale czuje sie jakos dziwnie z tym wszystkim.


Prosze, napiszcie co myslicie o tej sytuacji.



Dodam jeszcze ze oboje mamy prawie identyczne zarobki.

No szalony Ty masz mniejszą liczbe osób i jeszcze bedziesz płacić za jego strone? A to twoja wina ze tyle osób chciał jezeli mówisz ,ze kameralne wesele To po jakiego grzyba aż tyle osób niech sobie sam płaci za swoją stronę a resztę typu kamerzysta fotograf i inne atrakcje na pół no sory jak wy się juz tak liczycie to co będzie po ślubie :| U mnie akurat wesele robili rodzice moi i męza , ale nie było gadki pół na pół, kazdy płacił na swoich gości ,a resztę po połowie Ale faktu to nie zmienia bo nie każdemu rodzice są w stanie zrobić wesele Walcz o prawde

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[elsene]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Zgaduję, że prezenty były wspólne.

[kasiunia788742]

Autorko, może się wypowiesz?

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[Hultaj]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

płacili teściowie, a prezenty zgarniali młodzi;
ani nie dziwi że rodzice płacili każde za swoich gości, ani nie dziwi że młodzi nie oddali (prawdopodobnie ) rodzicom prezentów

[Kmee]

W ogóle nie ma jakiegoś konkretnego podziału, czy też jedynie słusznego (jak niektóre dziewczyny sugerują). Dobry będzie taki, który rozmową wypracujecie sami.

Jeśli z jakiegoś powodu np. ograniczyłaś liczbę gości, aby koszty były mniejsze a przyszły mąż zaprosił wszystkich kogo chciał, to oczywiste, że powinnaś zasugerować, że nie jesteś w stanie dołożyć się do takiej ilości gości zaproszonych przez niego.

Jeśli stać Cię aby dołożyć więcej zrób to, jeśli nie pogadaj i przemyślcie jeszcze raz finansowanie ślubu i wesela.

Nie każde małżeństwo ma wspólność przed ślubem, czasem w ogóle jej nie ma, a czasem powstaje dopiero po ślubie. Nie zawsze małżonków stać na to samo i chcą mieszać całość zarobków, czasem tylko wyznaczoną część. Dziwi mnie niezmiernie pianie o wspólności jako jedynym słusznym rozwiązaniu, Dajcie ludziom żyć jak chcą.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[elsene]

Napisane przez Kmee

Jeśli stać Cię aby dołożyć więcej zrób to, jeśli nie pogadaj i przemyślcie jeszcze raz finansowanie ślubu i wesela.

Z tego co napisała Autorka, to oni ani razu tego nie przegadali. Zabrali się za robienie listy gości, wybrali piękne i odległe miejsce i chyba obydwoje założyli, że druga strona myśli dokładnie tak samo.
A jak widać, nawet w tym wątku, opinie są podzielone. Dla jednych oczywiste jest jedno, dla innych drugie. Jedni są bardziej elastyczni, inni mniej.
Nikt Autorce przecież niczego nie narzuca. Wszyscy dzielą się przecież tylko swoimi opiniami.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Kmee]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ona, tj. ładniej mówiąc Autorka wątku, nigdzie nie napisała, że zamożność gości była kryterium wyboru, napisała jedynie, że mniej może jechać. Lista to składowa wielu rzeczy, więc może już nie nadinterpretujmy kryteriów dokładając negatywnych emocji?

[kennedy]

Nadinterpretacja level master. Dziewczyny tak bardzo kombinujecie i odbiegavie od tematu ze az sie czytac odehciewa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Napisane przez Kmee

Ona, tj. ładniej mówiąc Autorka wątku, nigdzie nie napisała, że zamożność gości była kryterium wyboru, napisała jedynie, że mniej może jechać. Lista to składowa wielu rzeczy, więc może już nie nadinterpretujmy kryteriów dokładając negatywnych emocji?

yyyy....

moja rodzina jest mniej majetna i niestety malo kto moze sobie pozwolic na przyjazd do Grecji na slub z Polski.

Goście, którzy przyjeżdzają, to nieliczni krewni autorki których stać na takie wojaże.