Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II - Strona 106 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-09-02, 21:59   #3151
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 785
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8580146 6]Przepraszam, a to jest w tym wątku istotne?


invisible - przesyłam ciche słowa wsparcia [/QUOTE]

Wszystko, co jest ważne w danym momencie dla kogokolwiek się tu wypowiadającego jest tak samo istotne. Nie bardzo rozumiem Twój wpis.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-02, 22:04   #3152
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Pochwalisz się, co to ma być za mieszkanie?
Na razie nie ma się czym chwalić, bo nie ma żadnego konkretnego mieszkania - znam po prostu realia w moim mieście i wiem, że ceny 8-9 tys. za m2 są na porządku dziennym.
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8580146 6]invisible - przesyłam ciche słowa wsparcia [/QUOTE]
Dziękuję ślicznie
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-02, 22:15   #3153
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 785
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Na razie nie ma się czym chwalić, bo nie ma żadnego konkretnego mieszkania - znam po prostu realia w moim mieście i wiem, że ceny 8-9 tys. za m2 są na porządku dziennym.

Dziękuję ślicznie
Myślałam, że masz jakąś wizję, ale faktycznie chyba lepiej się nie ograniczać.
Sama marzę o mieszkaniu z ogródkiem, jednak te mają kosmiczne ceny, bo jest ich bardzo mało.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-02, 22:17   #3154
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Myślałam, że masz jakąś wizję, ale faktycznie chyba lepiej się nie ograniczać.
Sama marzę o mieszkaniu z ogródkiem, jednak te mają kosmiczne ceny, bo jest ich bardzo mało.
Wizję mam, byłam nawet u doradcy kredytowego i dowiedziałam się wszystkiego. Jestem też zaznajomiona ze wszystkimi możliwymi ogłoszeniami i niestety świadoma jestem tego, że za 45m2 w moim mieście trzeba wydać fortunę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-04, 20:15   #3155
ktmk
Raczkowanie
 
Avatar ktmk
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 338
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Po 3 miesiącach terapii czuję totalny regres. Wszystkie moje życiowe traumy wracają jak bumerang, jak gdyby wydarzyły się wczoraj. Wyśmiewanie w szkole, odrzucenie przez rówieśników, totalna samotność, próba samobójcza, bulimia. Ja czuję się jakbym rozpadła się na miliony kawałków, a wszystkie moje osiągnięcia co do postrzegania świata legły w gruzach. Od paru dni odczuwam totalny lęk przed samotnością, jak gdybym została wysłana na Marsa. Nie potrafię się pozbierać i nie mam sił. Boję się, że już zawsze będę czuć to cholerne niedopasowanie do ludzi i emocjonalne kalectwo. Terapeutka mówi, że to normalne w procesie terapii. Ze trzeba jeszcze raz przeżyć przeszłość, żeby się z nią uporać. Czuję się totalnie zniechęcona i mam ochotę rzucić wszystko: pracę, rodzinę, partnera i totalnie się odizolować.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
We can be Heroes
Just for one day

ktmk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 12:08   #3156
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 785
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez ktmk Pokaż wiadomość
Po 3 miesiącach terapii czuję totalny regres. Wszystkie moje życiowe traumy wracają jak bumerang, jak gdyby wydarzyły się wczoraj. Wyśmiewanie w szkole, odrzucenie przez rówieśników, totalna samotność, próba samobójcza, bulimia. Ja czuję się jakbym rozpadła się na miliony kawałków, a wszystkie moje osiągnięcia co do postrzegania świata legły w gruzach. Od paru dni odczuwam totalny lęk przed samotnością, jak gdybym została wysłana na Marsa. Nie potrafię się pozbierać i nie mam sił. Boję się, że już zawsze będę czuć to cholerne niedopasowanie do ludzi i emocjonalne kalectwo. Terapeutka mówi, że to normalne w procesie terapii. Ze trzeba jeszcze raz przeżyć przeszłość, żeby się z nią uporać. Czuję się totalnie zniechęcona i mam ochotę rzucić wszystko: pracę, rodzinę, partnera i totalnie się odizolować.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Mądrze mówi. Będą jeszcze takie dni, a nawet tygodnie. Z czasem powinny pojawiać się coraz rzadziej. Często uprzedza się pacjentów już na początku, że pogorszenie prawie na pewno przyjdzie i żeby byli na to przygotowani.

A ja mam ochotę ugryźć się w tyłek za niekonsekwencję. Zaczęłam znów odbierać telefony od matki z moim alertem w głowie "odbierz, to na pewno coś ważnego". Dziś zadzwoniła tylko po to, żeby mi wbić szpilę, bo nie dałam się skontrolować.
Muszę sobie wpoić zasadę, że jeśli długo nie odbieram, to ona w końcu pisze do mnie na messengerze i wtedy mogę zdecydować, czy odpisać. Zazwyczaj tego jednak nie robię, albo zwyczajnie dziękuję za informację i tyle.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 16:43   #3157
mc266
Zakorzenienie
 
Avatar mc266
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 480
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Moja pierwsza terapeutka, do której przyszłam dokładnie z takimi hasłami jak wyżej bardzo sprostowała mój pogląd na te tematy.
Ze swojego punktu widzenia mogę Ci z ręką na sercu powiedzieć, że terapia zmienia życie.
Spróbuj terapii w nurcie poznawczo-behawioralnym, albo ericksonowskiej. Tam będzie dużo pytań pomocniczych.
Jak już rozglądałam się za psychologiem, to przy okazji poczytałam o nurtach w terapii i omijam wszystkich, u których zanosi się na coś podobnego jak u poprzedniej psycholog szerokim łukiem. Mam nadzieję, że w końcu przemogę się i wyciągnę rękę po pomoc.
__________________

mc266 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 20:23   #3158
Agaciok xD
Wtajemniczenie
 
Avatar Agaciok xD
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 639
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Skąd mam wiedzieć jaką terapię wybrać? Jaka będzie dla mnie dobra? Czytałam opisy chyba już każdego nurtu i żaden do mnie nie przemawia. Jeszcze jedynie chyba jakoś ta psychodynamiczna, ale nie uśmiecha mi się chodzić na terapię przez KILKA LAT (!), bo czytałam, że to zazwyczaj tyle trwa
Jaka terapia może być dobra dla osoby depresyjnej, nieśmiałej, z niską samooceną, brakiem asertywności i skłonnością do pakowania się w toksyczne relacje?


Czuję jakby te leki wyprały mnie z uczuć... Czy też przechodziłyście przez podobny stan? Jeszcze niedawno byłam osobą bardzo płaczliwą i wrażliwą, bardzo łatwo było mnie urazić. Teraz mam mówiąc szczerze wyrąbane na wszystko, wszystko po mnie spływa jak po kaczce. To nie jest dobre uczucie, bo ja nie przeżywam nawet rzeczy, które powinnam, jak na przyklad wiadomość o nawrocie choroby bliskiej mi osoby.. Jest mi z tym dziwnie, czuje sie zlym czlowiekiem


A kolejna sprawa to te leki kompletnie rozwalily mi sen Męczę się kilka godzin, żeby zasnąć, nawet jak jestem zmęczona. W nocy budzę się dosłownie co godzinę, rano jestem przez to padnięta. Jak już zmuszę się do wstania to jest OK, ale właśnie ZMUSZĘ. Czasami ciezko mi nawet podniesc powieki, taka jestem zmeczona.
Do tego doszła duża ilość przeróżnych i czasem dziwnych snów, ale to mi się akurat podoba Niektóre są naprawde ekstra ale duża ich część to po prostu jedno wielkie WTF.
Ledwo zdąże zasnąć i już mi się coś śni, mam dosłownie setki snów każdej nocy. Nigdy wcześniej tak nie miałam.


Poza tym czuję się w miarę OK. Nie mam negatywnych myśli, czuję się "normalna", jestem generalnie wesoła wśród ludzi w pracy, ale nadal brak mi motywacji, żeby zrobić cokolwiek, np wziąć się wreszcie za siebie i zrzucić te kilka kilo... Większość dnia i tak spędzam w łóżku oglądając seriale, siedząc w telefonie lub śpiąc, bo nie chce mi się nic robić. Straciłam też ochotę na spotykanie się ze znajomymi. Zawsze czułam się samotna i był to jeden z powodów mojej depresji a teraz ciągnie mnie do tego, żeby jak najszybciej być w mieszkaniu w moim pokoju, bo czuje sie tutaj jakos tak "bezpiecznie" i jedyne o czym marze w obecnej sytuacji to po prostu spokoj. Czy tez mialyscie cos takiego?
Kiedy ja się "unormuję"?
__________________

Agaciok xD jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 21:12   #3159
lulamae
Raczkowanie
 
Avatar lulamae
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 268
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Agaciok xD Pokaż wiadomość
A kolejna sprawa to te leki kompletnie rozwalily mi sen Męczę się kilka godzin, żeby zasnąć, nawet jak jestem zmęczona. W nocy budzę się dosłownie co godzinę, rano jestem przez to padnięta. Jak już zmuszę się do wstania to jest OK, ale właśnie ZMUSZĘ. Czasami ciezko mi nawet podniesc powieki, taka jestem zmeczona.
Do tego doszła duża ilość przeróżnych i czasem dziwnych snów, ale to mi się akurat podoba Niektóre są naprawde ekstra ale duża ich część to po prostu jedno wielkie WTF.
Ledwo zdąże zasnąć i już mi się coś śni, mam dosłownie setki snów każdej nocy. Nigdy wcześniej tak nie miałam.


Poza tym czuję się w miarę OK. Nie mam negatywnych myśli, czuję się "normalna", jestem generalnie wesoła wśród ludzi w pracy, ale nadal brak mi motywacji, żeby zrobić cokolwiek, np wziąć się wreszcie za siebie i zrzucić te kilka kilo... Większość dnia i tak spędzam w łóżku oglądając seriale, siedząc w telefonie lub śpiąc, bo nie chce mi się nic robić. Straciłam też ochotę na spotykanie się ze znajomymi. Zawsze czułam się samotna i był to jeden z powodów mojej depresji a teraz ciągnie mnie do tego, żeby jak najszybciej być w mieszkaniu w moim pokoju, bo czuje sie tutaj jakos tak "bezpiecznie" i jedyne o czym marze w obecnej sytuacji to po prostu spokoj. Czy tez mialyscie cos takiego?
Kiedy ja się "unormuję"?
A jaki lek bierzesz? Ja od kilku miesięcy escitalopram i ze snem na początku też miałam problemy. Czasami nie mogłam zasnąć, ale częściej budziłam się za wcześnie i chociaż byłam zmęczona nie mogłam znowu zasnąć. Teraz chyba już trochę się to unormowało. A z tymi snami to jakbym o sobie czytała. Codziennie mi się coś śni i często dziwaczne rzeczy. Często coś bardzo głupiego, ale we śnie czuję niepokój i jestem zestresowana, a potem z tym niepokojem budzę się rano .
Nastrój po leku mam lepszy. Są lepsze i gorsze dni, ale wydaje mi się, że generalnie jest lepiej. W pracy czuję się ok i więcej mi się chce, ale dni wolne spędzam tak jak ty - seriale, książki, telefon. Zmuszam się jeszcze do biegania i czasami do spacerów i nawet to lubię, ale nie mogę się zmotywować, żeby zrobić coś więcej. Cały czas wolny spędzam sama, ale tak naprawdę nie mam z kim go spędzać.
lulamae jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 21:48   #3160
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 785
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Agaciok xD Pokaż wiadomość
Skąd mam wiedzieć jaką terapię wybrać?

Czuję jakby te leki wyprały mnie z uczuć... Czy też przechodziłyście przez podobny stan?


A kolejna sprawa to te leki kompletnie rozwalily mi sen Męczę się kilka godzin, żeby zasnąć, nawet jak jestem zmęczona. W nocy budzę się dosłownie co godzinę, rano jestem przez to padnięta. Jak już zmuszę się do wstania to jest OK, ale właśnie ZMUSZĘ. Czasami ciezko mi nawet podniesc powieki, taka jestem zmeczona.
Do tego doszła duża ilość przeróżnych i czasem dziwnych snów, ale to mi się akurat podoba Niektóre są naprawde ekstra ale duża ich część to po prostu jedno wielkie WTF.
Ledwo zdąże zasnąć i już mi się coś śni, mam dosłownie setki snów każdej nocy. Nigdy wcześniej tak nie miałam.


Straciłam też ochotę na spotykanie się ze znajomymi. Zawsze czułam się samotna i był to jeden z powodów mojej depresji a teraz ciągnie mnie do tego, żeby jak najszybciej być w mieszkaniu w moim pokoju, bo czuje sie tutaj jakos tak "bezpiecznie" i jedyne o czym marze w obecnej sytuacji to po prostu spokoj. Czy tez mialyscie cos takiego?
Kiedy ja się "unormuję"?
Wybierz kogoś, kto miesza nurty. Tak będzie najbardziej optymalnie.

Tak, leki stabilizują emocje i trochę usypiają empatię.

Sny po niektórych lekach są normalne, nawet w ulotkach jest o niezwykłych snach. Np przy wenlafaksynie. No i antydepresanty wydłużają sen. Poproś lekarza o coś na spanie, np trazodon - to też antydepresant, ale w małych dawkach stosowany nasennie.

Duża potrzeba samotności to etap i powinna wraz ze zdrowieniem i terapią - minąć. Ja mam już od 8 mcy niechcieja na ludzi.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 22:00   #3161
Anonimka1988
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 698
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Ehh... Mam już dosyć naprawdę. Byłam dzisiaj na wyrobieniu zdjęcia dowodu osobistego i po prostu tragedia.. moglibyście sami ocenić i potwierdzić moją opinię. Nie chodzi bynajmniej o to czy jestem atrakcyjna, ale o to , że mam piekielnie krzywą buzię - co strasznie postarza plus wyostrza rysy. Jeszcze dwa lata temu wyglądałam zupełnie inaczej - teraz jest tragicznie. Wygląda to tak jakbym jedną część twarzy miała doklejoną do drugiej po przeszczepie. Policzek jest większy i bardziej pochylony do przodu, wargi skrajnie nierówne, lewa część jest bardziej w przodzie niż druga. Wygląda to po prostu groteskowo i sporo odejmuje urody. Ja nigdy nie należałam do osób nadmiernie urodziwych, ale przynajmniej miałam w miarę symetryczną twarz. Obecnie sytuacja się zmieniła i wierzcie mi nie wiem skąd takie pogorszenie. Nie są to bynajmniej moje złudzenia, bo również lekarze chirurdzy zdiagnozowali u mnie przerost mięśnia. Dwa lata temu usunęłam dwie szóstki, jedną na górze drugą na dole. Od roku noszę aparat ortodontyczny - mam wrażenie, że przez niego ta asymetria jeszcze bardziej mi się pogłębia.. i jak tu wierzyć w siebie, czuć się ładnie, pracować nad sobą - skoro wygląda się i czuję jak osoba po wypadku czy bójce?
Anonimka1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 01:10   #3162
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 785
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Anonimka1988 Pokaż wiadomość
Ehh... Mam już dosyć naprawdę. Byłam dzisiaj na wyrobieniu zdjęcia dowodu osobistego i po prostu tragedia.. moglibyście sami ocenić i potwierdzić moją opinię. Nie chodzi bynajmniej o to czy jestem atrakcyjna, ale o to , że mam piekielnie krzywą buzię - co strasznie postarza plus wyostrza rysy. Jeszcze dwa lata temu wyglądałam zupełnie inaczej - teraz jest tragicznie. Wygląda to tak jakbym jedną część twarzy miała doklejoną do drugiej po przeszczepie. Policzek jest większy i bardziej pochylony do przodu, wargi skrajnie nierówne, lewa część jest bardziej w przodzie niż druga. Wygląda to po prostu groteskowo i sporo odejmuje urody. Ja nigdy nie należałam do osób nadmiernie urodziwych, ale przynajmniej miałam w miarę symetryczną twarz. Obecnie sytuacja się zmieniła i wierzcie mi nie wiem skąd takie pogorszenie. Nie są to bynajmniej moje złudzenia, bo również lekarze chirurdzy zdiagnozowali u mnie przerost mięśnia. Dwa lata temu usunęłam dwie szóstki, jedną na górze drugą na dole. Od roku noszę aparat ortodontyczny - mam wrażenie, że przez niego ta asymetria jeszcze bardziej mi się pogłębia.. i jak tu wierzyć w siebie, czuć się ładnie, pracować nad sobą - skoro wygląda się i czuję jak osoba po wypadku czy bójce?
Współczuję Ci, że masz kolejny problem na swojej liście zmartwień, ale też zapewniam, że kiedy przestajemy fiksować się na swoim wyglądzie, wiele z jego aspektów traci na znaczeniu (sama mam mocno asymetryczną twarz).
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 01:57   #3163
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 327
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Nie miałam pojęcia o tym, że stres może wywołać zmęczenie, ale w sumie nie powinno mnie nic dziwić po tylu latach choroby. To by bardzo pasowało. Mam lęki na myśl o opuszczeniu domu, a ludzie mnie potwornie męczą. W pracy musiałam obsługiwać nieznaną mi aplikację z niecierpliwymi klientami u boku. Oberwałam od sfrustrowanej starszej pani, bo ktoś nie wyłożył w sklepie gazetek, a ja akurat stałam w okolicy.

Do klientów mam dystans, większość była sympatyczna, ale 8h gadania do ludzi, to dla mnie naprawdę dużo. Gadanie do psów męczy mnie podobnie. Np godzina ćwiczenia, w ciągu której powtarzam do znudzenia jedną komendę wykańcza mnie psychicznie.

Pracowałam kiedyś fizycznie, ale na zapleczu sklepu. Lubiłam tę pracę, bo miałam święty spokój i z góry wyznaczone zadanie. Wiedziałam co robię dziś, co będę robić jutro. Tak z detalami.

Leki, które biorę powodują u mnie nadmierną senność, ale to i tak niewielka cena za dobry nastrój i brak bólu.



Pinkieee to co opisujesz... staram się dyscyplinować, trzymać umysł tu i teraz, ale robię to samo. Koncentracja i przyswajanie danych padły wraz z pierwszym epizodem depresji. Gubię rzeczy w mieszkaniu, wiele razy dziennie.

agnyska81 nie chciałam nic mówić, ale jak wczoraj na szybko czytałam, to pierwsze o czym pomyślałam, to, że spanikowałaś. Terapia to szansa na lepszy dialog. Nauczysz się wyłapywać na bieżąco swoje "czytanie w myślach".

timoya jakie badania masz na myśli?

Agaciok troszkę obarczyć można i trzeba, jeśli jest taka potrzeba. Nikt nie powinien byc z chorobą sam. Może lek nasila lęk?
Szukaj prac typu "back office". Jakieś wprowadzanie danych, dokumenty, fakturowania, kontrolowanie zamówień. Taka praca jest dość spokojna, przewidywalna, schematyczna, mało kontaktu z ludźmi. Po 3 miesiącach ma się w takich sprawach wszystko w małym palcu. Brzmisz jak moja znajoma. Ona się odnalazła w księgowości hotelu. Jedynie inni pracownicy narzekali, że jest milczkiem i woli cyferki, ale wiedzieli, że odpowiada za aktualizację danych finansowych i nikomu do głowy nie przyszło, żeby jej przeszkadzać, zagadywać, zmuszać do kontaktu z ludźmi gdy nie miała na to ochoty.

---------- Dopisano o 01:50 ---------- Poprzedni post napisano o 01:46 ----------

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Wybierz kogoś, kto miesza nurty. Tak będzie najbardziej optymalnie.

Tak, leki stabilizują emocje i trochę usypiają empatię.

Sny po niektórych lekach są normalne, nawet w ulotkach jest o niezwykłych snach. Np przy wenlafaksynie. No i antydepresanty wydłużają sen. Poproś lekarza o coś na spanie, np trazodon - to też antydepresant, ale w małych dawkach stosowany nasennie.

Duża potrzeba samotności to etap i powinna wraz ze zdrowieniem i terapią - minąć. Ja mam już od 8 mcy niechcieja na ludzi.
Nie przejmuj się. Niektórzy mają niechcieja na ludzi całe życie- skrajni introwertycy. Bycie sam na sam ze sobą też może być fajne i pomaga naładować baterie. Jak teraz tak masz to nie oznacza, że tak będzie wiecznie. Po poście od ludzi możesz do ludzi zatęsknić i za jakiś czas mieć frajdę z przebywania wśród ludzi.

---------- Dopisano o 01:57 ---------- Poprzedni post napisano o 01:50 ----------

Cytat:
Napisane przez Agaciok xD Pokaż wiadomość
Skąd mam wiedzieć jaką terapię wybrać? Jaka będzie dla mnie dobra? Czytałam opisy chyba już każdego nurtu i żaden do mnie nie przemawia. Jeszcze jedynie chyba jakoś ta psychodynamiczna, ale nie uśmiecha mi się chodzić na terapię przez KILKA LAT (!), bo czytałam, że to zazwyczaj tyle trwa
Jaka terapia może być dobra dla osoby depresyjnej, nieśmiałej, z niską samooceną, brakiem asertywności i skłonnością do pakowania się w toksyczne relacje?


Czuję jakby te leki wyprały mnie z uczuć... Czy też przechodziłyście przez podobny stan? Jeszcze niedawno byłam osobą bardzo płaczliwą i wrażliwą, bardzo łatwo było mnie urazić. Teraz mam mówiąc szczerze wyrąbane na wszystko, wszystko po mnie spływa jak po kaczce. To nie jest dobre uczucie, bo ja nie przeżywam nawet rzeczy, które powinnam, jak na przyklad wiadomość o nawrocie choroby bliskiej mi osoby.. Jest mi z tym dziwnie, czuje sie zlym czlowiekiem


A kolejna sprawa to te leki kompletnie rozwalily mi sen Męczę się kilka godzin, żeby zasnąć, nawet jak jestem zmęczona. W nocy budzę się dosłownie co godzinę, rano jestem przez to padnięta. Jak już zmuszę się do wstania to jest OK, ale właśnie ZMUSZĘ. Czasami ciezko mi nawet podniesc powieki, taka jestem zmeczona.
Do tego doszła duża ilość przeróżnych i czasem dziwnych snów, ale to mi się akurat podoba Niektóre są naprawde ekstra ale duża ich część to po prostu jedno wielkie WTF.
Ledwo zdąże zasnąć i już mi się coś śni, mam dosłownie setki snów każdej nocy. Nigdy wcześniej tak nie miałam.


Poza tym czuję się w miarę OK. Nie mam negatywnych myśli, czuję się "normalna", jestem generalnie wesoła wśród ludzi w pracy, ale nadal brak mi motywacji, żeby zrobić cokolwiek, np wziąć się wreszcie za siebie i zrzucić te kilka kilo... Większość dnia i tak spędzam w łóżku oglądając seriale, siedząc w telefonie lub śpiąc, bo nie chce mi się nic robić. Straciłam też ochotę na spotykanie się ze znajomymi. Zawsze czułam się samotna i był to jeden z powodów mojej depresji a teraz ciągnie mnie do tego, żeby jak najszybciej być w mieszkaniu w moim pokoju, bo czuje sie tutaj jakos tak "bezpiecznie" i jedyne o czym marze w obecnej sytuacji to po prostu spokoj. Czy tez mialyscie cos takiego?
Kiedy ja się "unormuję"?
Chyba warto spróbować behawioralnej poznawczej terapii. Bo raz, że trwa stosunkowo krótko, a dwa, że bardzo pomaga wyjść z samotności- uczy zachowań pozwalających szybko rozbudować kontakty społeczne. Myślę, że to coś dla Ciebie, sądząc z tego co tu napisałaś. Na odchudzanie bardzo dobra jest dieta niskowęglowodanowa. Akurat wczoraj słuchałam na Youtube o nowych badaniach na ten temat (po angielsku- jakbyście chciały link). Nadmierna senność może oznaczać źle dobrane leki lub ich zbyt wysoką dawkę-porozmawiaj z lekarzem. Są leki dzielone na części, których dawkę pacjent może stopniować. Można też dobrać leki dawkowane wyłącznie przed snem by wykluczyć senność w ciągu dnia. Porozmawiaj z lekarzem. Dziwne sny przy neuroleptykach to standard. Tym się nie martw. Ale ta za duża ospałość wymaga konsultacji. Obstawiam za wysoką dawkę.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 09:14   #3164
sideritis
Zakorzenienie
 
Avatar sideritis
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 3 010
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cześć Dziewczyny
Podczytuję wątek od dawna, ale dopiero dzisiaj odważyłam się napisać.
Mam duży problem ze stanami lękowymi - coraz bardziej utrudniają mi życie. Postanowiłam wziąć się za siebie, jestem po wizycie u psychiatry, dzisiaj będę szukać psychoterapeuty. Wcześniej wspominałyście o kosztach terapii - u mnie w grę wchodzi prawdopodobnie tylko prywatnie (mieszkam w Krakowie). Nie ukrywam, będzie to bardzo duży wydatek ale jak powiedziała wczoraj lekarka - powinnam go potraktować jako najlepszą inwestycję w siebie, lepszą niż jakikolwiek kurs. Dodatkowo mam problemy hormonalne, badania i wizyty również pochłaniają dużą część wypłaty
O moich problemach nie wie praktycznie nikt - najbliższa rodzina nawet nie podejrzewa, a bliskich znajomych nie mam. Jest mi bardzo trudno otworzyć się przed drugim człowiekiem
PS.Oczywiście boję się brać leki

Proszę, nie cytujcie.
__________________
„Lepiej jednak skończyć nawet w pięknym szaleństwie niż w szarej, nudnej banalności i marazmie”.

sideritis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 10:17   #3165
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez sideritis Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny
Podczytuję wątek od dawna, ale dopiero dzisiaj odważyłam się napisać.
Mam duży problem ze stanami lękowymi - coraz bardziej utrudniają mi życie. Postanowiłam wziąć się za siebie, jestem po wizycie u psychiatry, dzisiaj będę szukać psychoterapeuty. Wcześniej wspominałyście o kosztach terapii - u mnie w grę wchodzi prawdopodobnie tylko prywatnie (mieszkam w Krakowie). Nie ukrywam, będzie to bardzo duży wydatek ale jak powiedziała wczoraj lekarka - powinnam go potraktować jako najlepszą inwestycję w siebie, lepszą niż jakikolwiek kurs. Dodatkowo mam problemy hormonalne, badania i wizyty również pochłaniają dużą część wypłaty
O moich problemach nie wie praktycznie nikt - najbliższa rodzina nawet nie podejrzewa, a bliskich znajomych nie mam. Jest mi bardzo trudno otworzyć się przed drugim człowiekiem
PS.Oczywiście boję się brać leki

Proszę, nie cytujcie.
Witaj : roza: Czy wiadomo, co jest powodem tych stanów lękowych? Jak Twój kontakt z rodziną? Boisz się otworzyć przed nimi przez lęki czy macie kiepskie relacje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 14:55   #3166
Anonimka1988
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 698
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Gdy porównuję swoje zdjęcia sprzed dwóch lat do tych jak wyglądam teraz, to po prostu krew mnie zalewa. Miejscami mam już myśli, by pójść do lekarza i poprosić o benzo na sen, łyknąć i mieć spokój..
To nie są bynajmniej moje głupkowate zniekształcenia dotyczące wyglądu, również inni zauważają zmiany. Wczoraj gdy zapytałam bliską osobę o zdanie i szczerą odpowiedź na temat zmian w mojej twarzy, to usłyszałam odpowiedź następującą: "No trudno powiedzieć, bo przecież jakiejś osobie niepełnosprawnej nie powie się, że jest ułomem, bo nie chce się jej sprawić przykrości...."
Jestem młoda, mogłabym być piękna i cieszyć się życiem, a przez tą krzywiznę wyglądam jak debilowaty głupek - wstyd mi po prostu wyjść na miasto. Chociaż tak naprawdę nie przejmuję się opinią ludzi, a bardziej przeszkadza mi to, jak sama czuję się w stosunku do zmian wyglądu. Ponadto ta asymetria zaczyna sprawiać mi już spore problemy. Na przykład maluję oczy i reguluję brwi - w lustrze wygląda wszystko idealnie, równo a potem na zdjęciach widzę jakbym miała krzywo pomalowane oczy... Wydaje mi się, że nawet osoby z dużą pewnością siebie, mocno by się zdołowały..
Anonimka1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 17:47   #3167
Agaciok xD
Wtajemniczenie
 
Avatar Agaciok xD
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 639
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez lulamae Pokaż wiadomość
A jaki lek bierzesz? Ja od kilku miesięcy escitalopram i ze snem na początku też miałam problemy. Czasami nie mogłam zasnąć, ale częściej budziłam się za wcześnie i chociaż byłam zmęczona nie mogłam znowu zasnąć. Teraz chyba już trochę się to unormowało. A z tymi snami to jakbym o sobie czytała. Codziennie mi się coś śni i często dziwaczne rzeczy. Często coś bardzo głupiego, ale we śnie czuję niepokój i jestem zestresowana, a potem z tym niepokojem budzę się rano .
Nastrój po leku mam lepszy. Są lepsze i gorsze dni, ale wydaje mi się, że generalnie jest lepiej. W pracy czuję się ok i więcej mi się chce, ale dni wolne spędzam tak jak ty - seriale, książki, telefon. Zmuszam się jeszcze do biegania i czasami do spacerów i nawet to lubię, ale nie mogę się zmotywować, żeby zrobić coś więcej. Cały czas wolny spędzam sama, ale tak naprawdę nie mam z kim go spędzać.
Depralin. To chyba pochodna escitalopramu?? Biore to już od ponad miesiąca, wiem, że to krótko, ale zastanawiam się kiedy to się wreszcie unormuje i czy w ogóle.


Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Chyba warto spróbować behawioralnej poznawczej terapii. Bo raz, że trwa stosunkowo krótko, a dwa, że bardzo pomaga wyjść z samotności- uczy zachowań pozwalających szybko rozbudować kontakty społeczne. Myślę, że to coś dla Ciebie, sądząc z tego co tu napisałaś. Na odchudzanie bardzo dobra jest dieta niskowęglowodanowa. Akurat wczoraj słuchałam na Youtube o nowych badaniach na ten temat (po angielsku- jakbyście chciały link). Nadmierna senność może oznaczać źle dobrane leki lub ich zbyt wysoką dawkę-porozmawiaj z lekarzem. Są leki dzielone na części, których dawkę pacjent może stopniować. Można też dobrać leki dawkowane wyłącznie przed snem by wykluczyć senność w ciągu dnia. Porozmawiaj z lekarzem. Dziwne sny przy neuroleptykach to standard. Tym się nie martw. Ale ta za duża ospałość wymaga konsultacji. Obstawiam za wysoką dawkę.
Możesz podesłać link do tej diety
Co do terapii behawioralnej to ona chyba najmniej mi odpowiada po tym co przeczytałam. Chyba, że już mi się coś myli, ale z tego co pamiętam jej założeniem jest rozmawianie dużo o dzieciństwie i rodzinie, żeby tam znaleźć przyczyny swojego teraźniejszego zachowania (?) Nie wiem, ale myślę, że moje dzieciństwo nie miało na mnie wpływu, nie przezyłam nigdy żadnej wielkiej traumy, która mnie w taki a nie inny sposób ukształtowała. Ale skoro mówisz, że to pozwala poprawić kontakty międzyludzkie to może jednak warto spróbować.
Co do dawki leku - na pewno nie jest za wysoka. Jestem na minimalnej dawce terapeutycznej, czyli 10mg dziennie Depralinu.


Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Wybierz kogoś, kto miesza nurty. Tak będzie najbardziej optymalnie.

Tak, leki stabilizują emocje i trochę usypiają empatię.

Sny po niektórych lekach są normalne, nawet w ulotkach jest o niezwykłych snach. Np przy wenlafaksynie. No i antydepresanty wydłużają sen. Poproś lekarza o coś na spanie, np trazodon - to też antydepresant, ale w małych dawkach stosowany nasennie.

Duża potrzeba samotności to etap i powinna wraz ze zdrowieniem i terapią - minąć. Ja mam już od 8 mcy niechcieja na ludzi.
Jak szukałam na ZnanyLekarz psychoterapeutów, to nie widziałam ani jednego, który w opisie miałby, że miesza nurty

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

sideritis nie bój się brać leków! Ja mimo, że kilka tych objawów ubocznych miałam/mam (np. ze snem) to czuję, że leki były dla mnie po prostu wybawieniem. Nawet sobie nie wyobrażasz jakie to uczucie wreszcie po tylu latach męki nie czuć już tego bólu psychicznego. On zniknął, tak po prostu jak na pstryknięcie palcem A ja tyle lat cierpiałam i płakałam w poduszkę.
Też planuję psychoterapię w tym mieście co ty. Widziałam, że wielu psychoterapeutów bierze 100zł za wizytę, więc nie jest to tak najgorzej. Niektórzy płacą po 150.
__________________

Agaciok xD jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 19:34   #3168
sideritis
Zakorzenienie
 
Avatar sideritis
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 3 010
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Witaj : roza: Czy wiadomo, co jest powodem tych stanów lękowych? Jak Twój kontakt z rodziną? Boisz się otworzyć przed nimi przez lęki czy macie kiepskie relacje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie wiadomo - nie mam żadnej traumy za sobą, nie jestem DDA.
Lekarz stwierdził, że to u mnie musiało narastać od dłuższego czasu, aż w końcu intuicyjnie wyczułam, że to ten ostatni moment - i najwyższa pora pójść po pomoc.

Kontakt z rodziną mam słaby, powiedziałabym bardzo powierzchowny. Nie rozmawiamy o uczuciach, nie pamiętam żebym kiedykolwiek usłyszała od rodziców "kocham cię/jesteśmy dumni z ciebie".

Agaciok, dziękuję dobrze, że leki u Ciebie działają
__________________
„Lepiej jednak skończyć nawet w pięknym szaleństwie niż w szarej, nudnej banalności i marazmie”.

sideritis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 19:50   #3169
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 347
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Anonimka1988 Pokaż wiadomość
Ehh... Mam już dosyć naprawdę. Byłam dzisiaj na wyrobieniu zdjęcia dowodu osobistego i po prostu tragedia.. moglibyście sami ocenić i potwierdzić moją opinię. Nie chodzi bynajmniej o to czy jestem atrakcyjna, ale o to , że mam piekielnie krzywą buzię - co strasznie postarza plus wyostrza rysy. Jeszcze dwa lata temu wyglądałam zupełnie inaczej - teraz jest tragicznie. Wygląda to tak jakbym jedną część twarzy miała doklejoną do drugiej po przeszczepie. Policzek jest większy i bardziej pochylony do przodu, wargi skrajnie nierówne, lewa część jest bardziej w przodzie niż druga. Wygląda to po prostu groteskowo i sporo odejmuje urody. Ja nigdy nie należałam do osób nadmiernie urodziwych, ale przynajmniej miałam w miarę symetryczną twarz. Obecnie sytuacja się zmieniła i wierzcie mi nie wiem skąd takie pogorszenie. Nie są to bynajmniej moje złudzenia, bo również lekarze chirurdzy zdiagnozowali u mnie przerost mięśnia. Dwa lata temu usunęłam dwie szóstki, jedną na górze drugą na dole. Od roku noszę aparat ortodontyczny - mam wrażenie, że przez niego ta asymetria jeszcze bardziej mi się pogłębia.. i jak tu wierzyć w siebie, czuć się ładnie, pracować nad sobą - skoro wygląda się i czuję jak osoba po wypadku czy bójce?
Anomnimko przepraszam ale nie do konca daje wiare ze jest tak zle. Kazdy ma nieco asymetryczna twarz. To normalne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 20:21   #3170
Anonimka1988
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 698
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez sideritis Pokaż wiadomość
Nie wiadomo - nie mam żadnej traumy za sobą, nie jestem DDA.
Lekarz stwierdził, że to u mnie musiało narastać od dłuższego czasu, aż w końcu intuicyjnie wyczułam, że to ten ostatni moment - i najwyższa pora pójść po pomoc.

Kontakt z rodziną mam słaby, powiedziałabym bardzo powierzchowny. Nie rozmawiamy o uczuciach, nie pamiętam żebym kiedykolwiek usłyszała od rodziców "kocham cię/jesteśmy dumni z ciebie".

Agaciok, dziękuję dobrze, że leki u Ciebie działają
Wiesz, obojętność rodziców w stosunku do dzieci, brak czułości to także rodzaj przemocy i z pewnością miał na Ciebie duży wpływ.

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

[QUOTE=Linka25;85835876]Anomnimko przepraszam ale nie do konca daje wiare ze jest tak zle. Kazdy ma nieco asymetryczna twarz. To normalne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE

Ja mam asymetryczną twarz dopiero od dwóch lat i u mnie ta asymetria nie wygląda tak jak u przeciętnej osoby, która dojrzała i od zawsze posiada takie, a nie inne rysy twarzy.
Mam przerośnięte i wysunięte do przodu mięśnie twarzy z jednej strony, to wygląda tak jakbym była chora/albo po co najmniej po jakimś wypadku.
Anonimka1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 20:22   #3171
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 347
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Anonimko a skad ten przerost mięśnia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 20:24   #3172
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 352
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Ktoś tu pisał o stępieniu emocji po lekach (sorry, nie cytuję i w ogóle się słabo teraz orientuję w forum, bo nie mogę wyłączyć wersji mobilnej, grrrrr. Co za syf)



Też tak mam, znajomi, którzy brali - też. Ja się w sumie z tego cieszę, rzadko płaczę na przykład, a kiedyś potrafiłam ryczeć codziennie.



Ogólnie z moją motywacją nie jest super jak u zdrowej osoby, ale funkcjonuję dobrze, chodzę na praktyki na 8 rano (trudno się wstaje, ale żyję), później kładę się do łóżka cała połamana wszystko mnie boli, mimo że tylko siedzę na tyłku w gabinecie lekarza rodzinnego. Zastanawiam się nad wizytą u ortopedy, bo w sumie to psychicznie czuję się ok, coś bym porobiła, ale czuję się mega sztywna i wszystko mnie boli.



Udało mi się zmotywować i nauczyć się na drugi termin egzaminu na studiach, szok. Co prawda zmotywowałam się tylko kilka dni przed, ale siedziałam nad tym i ryłam, o dziwo informacje zostawały mi w głowie! Przez cały rok akademicki czułam, że nic mi nie zostaje w głowie, nie mogę dokończyć krótkiego rozdziału w podręczniku... W tym momencie czuję już polepszenie. Może to kwestia zmniejszenia dawki leków?



Przez to stępienie emocji jakby do mnie nie docierało to, że zdałam ten egzamin z przedmiotu, który był moją męką przez cały semestr. Ale ważne, że mam z głowy i już nigdy nie będę musiała się tego syfu uczyć



Widzę OGROMNĄ różnicę na plus, od kiedy zaczęłam się leczyć. Zaczęłam dwa lata temu. Jestem w stanie się czegoś nauczyć, nie chcę umrzeć, żyję bez cierpienia, polubiłam siebie, mam nawet normalne kontakty z rodzicami (postawiłam granice, a oni widzą, że sobie radzę po swojemu), chce mi się czasem wyjść ze znajomymi. Nie jestem super szczęśliwą i ogarniętą osobą, ale wreszcie radzę sobie i zaczęłam to doceniać. Jestem zadowolona z mojego życia



Piszę to, żeby dać nadzieję dziewczynom, które zaczynają. Tak naprawdę dopiero teraz dochodzę do takich wniosków, czuję, że to wszystko dało mi naprawdę dużo. Nie załamujcie się więc brakiem efektów nawet przez kilka miesięcy Przyjdzie taki dzień, że z zaskoczeniem odkryjecie, że jest dobrze
__________________
kalor jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 20:26   #3173
kurde_no
Przyczajenie
 
Avatar kurde_no
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 4
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Pomyłka.

Edytowane przez kurde_no
Czas edycji: 2018-09-09 o 20:03
kurde_no jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 20:31   #3174
Anonimka1988
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 698
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez kalor Pokaż wiadomość
Ktoś tu pisał o stępieniu emocji po lekach (sorry, nie cytuję i w ogóle się słabo teraz orientuję w forum, bo nie mogę wyłączyć wersji mobilnej, grrrrr. Co za syf)



Też tak mam, znajomi, którzy brali - też. Ja się w sumie z tego cieszę, rzadko płaczę na przykład, a kiedyś potrafiłam ryczeć codziennie.



Ogólnie z moją motywacją nie jest super jak u zdrowej osoby, ale funkcjonuję dobrze, chodzę na praktyki na 8 rano (trudno się wstaje, ale żyję), później kładę się do łóżka cała połamana wszystko mnie boli, mimo że tylko siedzę na tyłku w gabinecie lekarza rodzinnego. Zastanawiam się nad wizytą u ortopedy, bo w sumie to psychicznie czuję się ok, coś bym porobiła, ale czuję się mega sztywna i wszystko mnie boli.



Udało mi się zmotywować i nauczyć się na drugi termin egzaminu na studiach, szok. Co prawda zmotywowałam się tylko kilka dni przed, ale siedziałam nad tym i ryłam, o dziwo informacje zostawały mi w głowie! Przez cały rok akademicki czułam, że nic mi nie zostaje w głowie, nie mogę dokończyć krótkiego rozdziału w podręczniku... W tym momencie czuję już polepszenie. Może to kwestia zmniejszenia dawki leków?



Przez to stępienie emocji jakby do mnie nie docierało to, że zdałam ten egzamin z przedmiotu, który był moją męką przez cały semestr. Ale ważne, że mam z głowy i już nigdy nie będę musiała się tego syfu uczyć



Widzę OGROMNĄ różnicę na plus, od kiedy zaczęłam się leczyć. Zaczęłam dwa lata temu. Jestem w stanie się czegoś nauczyć, nie chcę umrzeć, żyję bez cierpienia, polubiłam siebie, mam nawet normalne kontakty z rodzicami (postawiłam granice, a oni widzą, że sobie radzę po swojemu), chce mi się czasem wyjść ze znajomymi. Nie jestem super szczęśliwą i ogarniętą osobą, ale wreszcie radzę sobie i zaczęłam to doceniać. Jestem zadowolona z mojego życia



Piszę to, żeby dać nadzieję dziewczynom, które zaczynają. Tak naprawdę dopiero teraz dochodzę do takich wniosków, czuję, że to wszystko dało mi naprawdę dużo. Nie załamujcie się więc brakiem efektów nawet przez kilka miesięcy Przyjdzie taki dzień, że z zaskoczeniem odkryjecie, że jest dobrze
Jeśli czujesz się sztywna i boli Cię wszystko, to może lepiej do reumatologa niż ortopedy?
A tak w ogóle - gratuluję sukcesów w życiu i na studiach.
Anonimka1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 20:33   #3175
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez kalor Pokaż wiadomość
Ktoś tu pisał o stępieniu emocji po lekach (sorry, nie cytuję i w ogóle się słabo teraz orientuję w forum, bo nie mogę wyłączyć wersji mobilnej, grrrrr. Co za syf)



Też tak mam, znajomi, którzy brali - też. Ja się w sumie z tego cieszę, rzadko płaczę na przykład, a kiedyś potrafiłam ryczeć codziennie.



Ogólnie z moją motywacją nie jest super jak u zdrowej osoby, ale funkcjonuję dobrze, chodzę na praktyki na 8 rano (trudno się wstaje, ale żyję), później kładę się do łóżka cała połamana wszystko mnie boli, mimo że tylko siedzę na tyłku w gabinecie lekarza rodzinnego. Zastanawiam się nad wizytą u ortopedy, bo w sumie to psychicznie czuję się ok, coś bym porobiła, ale czuję się mega sztywna i wszystko mnie boli.



Udało mi się zmotywować i nauczyć się na drugi termin egzaminu na studiach, szok. Co prawda zmotywowałam się tylko kilka dni przed, ale siedziałam nad tym i ryłam, o dziwo informacje zostawały mi w głowie! Przez cały rok akademicki czułam, że nic mi nie zostaje w głowie, nie mogę dokończyć krótkiego rozdziału w podręczniku... W tym momencie czuję już polepszenie. Może to kwestia zmniejszenia dawki leków?



Przez to stępienie emocji jakby do mnie nie docierało to, że zdałam ten egzamin z przedmiotu, który był moją męką przez cały semestr. Ale ważne, że mam z głowy i już nigdy nie będę musiała się tego syfu uczyć



Widzę OGROMNĄ różnicę na plus, od kiedy zaczęłam się leczyć. Zaczęłam dwa lata temu. Jestem w stanie się czegoś nauczyć, nie chcę umrzeć, żyję bez cierpienia, polubiłam siebie, mam nawet normalne kontakty z rodzicami (postawiłam granice, a oni widzą, że sobie radzę po swojemu), chce mi się czasem wyjść ze znajomymi. Nie jestem super szczęśliwą i ogarniętą osobą, ale wreszcie radzę sobie i zaczęłam to doceniać. Jestem zadowolona z mojego życia



Piszę to, żeby dać nadzieję dziewczynom, które zaczynają. Tak naprawdę dopiero teraz dochodzę do takich wniosków, czuję, że to wszystko dało mi naprawdę dużo. Nie załamujcie się więc brakiem efektów nawet przez kilka miesięcy Przyjdzie taki dzień, że z zaskoczeniem odkryjecie, że jest dobrze
Dziękuję Ci za ten post :róża: Gratulacje dla Ciebie i Twojej ciężkiej pracy. Takie posty motywują i dają nadzieję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 20:33   #3176
Anonimka1988
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 698
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Anonimko a skad ten przerost mięśnia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Sama chciałabym wiedzieć. Lekarze stwierdzili przerost, ale już nie raczyli powiedzieć z czego wynika.
Anonimka1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 22:01   #3177
mc266
Zakorzenienie
 
Avatar mc266
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 480
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Agaciok xD Pokaż wiadomość
Większość dnia i tak spędzam w łóżku oglądając seriale, siedząc w telefonie lub śpiąc, bo nie chce mi się nic robić. Straciłam też ochotę na spotykanie się ze znajomymi. Zawsze czułam się samotna i był to jeden z powodów mojej depresji a teraz ciągnie mnie do tego, żeby jak najszybciej być w mieszkaniu w moim pokoju, bo czuje sie tutaj jakos tak "bezpiecznie" i jedyne o czym marze w obecnej sytuacji to po prostu spokoj. Czy tez mialyscie cos takiego?
Kiedy ja się "unormuję"?
Też tak miewam. To chyba wiąże się z tym, że dom to taka moja strefa komfortu. Na spotkaniach z ludźmi często czuję się jak piąte koło u wozu. Słusznie czy to tylko moja paranoja - nie wiem.
__________________

mc266 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 22:40   #3178
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 352
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Przerost mięśni żwaczy może być spowodowany bruksizmem lub nawykowym zgrzytaniem zębami czy też nadmiernym używaniem jednej strony podczas żucia. Życie w stresie, z nerwicą pogłębia te odruchy. Może to też powodować problemy ze stawem skroniowo-żuchwowym, o których pisałaś. Często przyczyną nieprawidłowego żucia są niedopasowane powierzchnie zębowe, naturalnie albo przez wypełnienia czy korony.



Może też być na odwrót - nieprawidłowa budowa stawu może przyczyniać się do wykonywania nierównomiernych ruchów, które spowodowały asymetryczny przerost.



Lekarze powinni określić przyczynę, bo może być różna, ale niektóre z nich są łatwe do wyeliminowania.



Orientowałaś się może w leczeniu botoxem?
__________________
kalor jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 22:44   #3179
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 785
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Kalor dzięki za danie nadziei


Jestem trochę spanikowana, bo u mojego psiaka pojawił się w ciągu (chyba) kilku dni guz na plecach, który dziś zobaczyłam (wielka gula). Biopsję możemy zrobić dopiero we wtorek, a ja już się naczytałam o mastocytomie i prognozowanej długości życia w zależności od tego jak złośliwy jest nowotwór.
Dane mówią, że "tylko" 25% guzów podskórnych to ten nowotwór, ale nie wiem jak wyrobię tyle dni. A pewnie na wynik biopsji jeszcze z tydzień.


Co do terapii poznawczo-behawioralnej, to ta skupia się na teraźniejszości. Terapia schematów, która wywodzi się z CPT sięga do dzieciństwa. Terapia psychodynamiczna sięga do dzieciństwa z zasady, bo jest oparta na psychoanalizie i chyba wywodzi się z terapii analitycznej.

Na znanylekarz jest zazwyczaj podany kontakt, więc można zadzwonić i dopytać o szczegóły. Z tego, co mówiła moja nowa terapeutka, to dobiera się rodzaje terapii do konkrentego zaburzenia.

MissChievousTess Dzięki, wezmę to pod uwagę. Dziś trafiłam na apkę pokazującą miejsca ofert pracy na mapie. Myślę o czymś blisko, żebym nie panikowała, że będzie awaria, tramwaj nie dojedzie i w ogóle czterej jeźdźcy apokalipsy nadciągną, a pracodawca będzie się drzeć.


Z pozytywnych rzeczy - wyrabianie nawyków działa.
To, do czego zmuszałam się jeszcze miesiąc temu, teraz jakby wychodzi mi płynniej, a niektóre drobiazgi są "oczywiste i tak się właśnie robi". Czuję zmieszanie poczucia obowiązku z ochotą na wykonanie zadania, zamiast frustracji i lęku, choć oczywiście są dni-wyjątki.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-06, 23:12   #3180
Anonimka1988
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 698
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez kalor Pokaż wiadomość
Przerost mięśni żwaczy może być spowodowany bruksizmem lub nawykowym zgrzytaniem zębami czy też nadmiernym używaniem jednej strony podczas żucia. Życie w stresie, z nerwicą pogłębia te odruchy. Może to też powodować problemy ze stawem skroniowo-żuchwowym, o których pisałaś. Często przyczyną nieprawidłowego żucia są niedopasowane powierzchnie zębowe, naturalnie albo przez wypełnienia czy korony.



Może też być na odwrót - nieprawidłowa budowa stawu może przyczyniać się do wykonywania nierównomiernych ruchów, które spowodowały asymetryczny przerost.



Lekarze powinni określić przyczynę, bo może być różna, ale niektóre z nich są łatwe do wyeliminowania.



Orientowałaś się może w leczeniu botoxem?

W diagnozie mam: niedorozwój żuchwy, zgryz głęboki 100%, przemieszczenie krążka stawowego, przerost mięśnia.
Asymetrię zauważyłam mniej więcej pół roku po usunięciu zęba trzonowego.. Tak więc podejrzewam, że to będzie przyczyna przerostu, ale oczywiście pewności nie mam.
Poza tym jestem przygotowywana do operacji wysunięcia żuchwy i od roku noszę aparat. Mam wrażenie, że owa asymetria się nawet pogłębia, a ortodonta jakoś nie wyrównuje mi łuków, bo obecnie mam różnicę w linii pośrodkowej mniej więcej 4mm.. Niestety chodzę do takiej wrednej baby, która jest jednym z najlepszych lekarzy (wg opinii tu i ówdzie zaczerpniętych z różnych źródeł) - ale gdy próbuję się czegoś dowiedzieć, to odpowiada, że mam się nie przejmować i że wszystko jest dobrze. Tylko jak jest dobrze, skoro krzywo i cała żuchwa zjeżdża mi w jedną stronę.. Także jestem w czarnej d...Nie chcę zaśmiecać wątku tym tematem, bo to naprawdę bardzo skomplikowana sprawa.

O leczeniu botoxem słyszałam, ale wolę nie kombinować , przynajmniej teraz kiedy w bliższej przyszłości czeka mnie operacja.
Anonimka1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-12-21 01:30:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:35.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.