Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

[madz88]

Napisane przez AnnLady

Dylematy kobiety w ciąży
Nie wiem który rożek podoba mi się najbardziej
Brała bym wszystkie najchętniej Załącznik 7639504

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Gwiazdka choć wolałabym chyba z kokardką ale te kolory

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[CiastkoveLove]

Ja za to lubiłam puzzle, kolorowanki, książeczki i takie tam dużo czasu spędzałam na dworzu na jakichś durnych zabawach z sąsiadka i to nie były typowo babskie zabawy ale lubilysmy łazić po drzewach, kiedyś nawet zrobiłyśmy sobie "domek" na drzewie grałyśmy w piłkę, w badmintona, jeździliśmy rowerami, na rolkach, no dużo tego było a najlepsze były zabawy spinaczami które ubieralyśmy w zerwane u mojej babci kwiatki, ta strasznie się wkurzała bo myślała że psy jej depczą czy coś raz dostałam wózek dla lalek to służył mi głównie do tego że poręcz od wózka świetnie się nadawała na wyimaginowana trampolinę dla moich ludzików z Kinder niespodzianki, przywiązywałam je do tej poręczy na nitce i tak sobie wisiały miałam też taki okres że wszędzie lazilam z takim samochodzikiem z klocków LEGO przywiązanym na sznurku. To z kilka miesięcy trwało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LaLoca]

Napisane przez CiastkoveLove

Ja za to lubiłam puzzle, kolorowanki, książeczki i takie tam dużo czasu spędzałam na dworzu na jakichś durnych zabawach z sąsiadka i to nie były typowo babskie zabawy ale lubilysmy łazić po drzewach, kiedyś nawet zrobiłyśmy sobie "domek" na drzewie grałyśmy w piłkę, w badmintona, jeździliśmy rowerami, na rolkach, no dużo tego było a najlepsze były zabawy spinaczami które ubieralyśmy w zerwane u mojej babci kwiatki, ta strasznie się wkurzała bo myślała że psy jej depczą czy coś raz dostałam wózek dla lalek to służył mi głównie do tego że poręcz od wózka świetnie się nadawała na wyimaginowana trampolinę dla moich ludzików z Kinder niespodzianki, przywiązywałam je do tej poręczy na nitce i tak sobie wisiały miałam też taki okres że wszędzie lazilam z takim samochodzikiem z klocków LEGO przywiązanym na sznurku. To z kilka miesięcy trwało
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A teraz takie czasy, że dzieciakom zabrania się grania w piłkę na podwórku. Coraz więcej znaków z zakazem widuję w moim mieście.

[CiastkoveLove]

Napisane przez LaLoca

A teraz takie czasy, że dzieciakom zabrania się grania w piłkę na podwórku. Coraz więcej znaków z zakazem widuję w moim mieście.

Masakra. No tak, najlepiej niech dzieciak siedzi całe dnie przed komputerem albo telewizorem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Icannotfly]

Napisane przez LaLoca

A teraz takie czasy, że dzieciakom zabrania się grania w piłkę na podwórku. Coraz więcej znaków z zakazem widuję w moim mieście.

Ta, ostatnio gadali w tv, że na jakimś placu zabaw znak, żeby zachować ciszę. xD

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Zgaga mnie trochę męczy.

[Iwonexx]

Napisane przez Icannotfly

Ta, ostatnio gadali w tv, że na jakimś placu zabaw znak, żeby zachować ciszę. xD

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Zgaga mnie trochę męczy.

haha DOBREE..

[CiastkoveLove]

Kurcze, nie chce wyjść na jakiegoś pryka co tylko chodzi i gada, że "kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów" no ale kiedyś naprawdę było jakoś tak nie wiem, normalniej? Normalne było że dzieciaki biegają po podwórku, krzyczą, wiadomo że pewnie niektórym to przeszkadzalo no ale jakoś nikt z tego nie robił wielkiego halo. A teraz wielkie zakazy, nakazy, jakby dziecko nie moglo samodzielnie myśleć. W ogóle nawet jak mówicie o wyprawce, o łóżeczkach, o innych ☠☠☠☠☠☠☠ach to trochę mnie to przeraża, że kiedyś rodzice nie patrzyli na to czy kocyk jest z bawełny 100 % i do tego Eco i jeszcze nietestowany na zwierzętach czy coś, tylko dzieci spały w tym, co było, co babcia uszyła, co mama dostała, jadłam całe dzieciństwo mortadelę smażona i parówki i jakoś nic mi od tego nie było, a teraz to jest nie do pomyślenia żeby dziecko takim czymś faszerować. Nie mówię że mamy iść w drugą stronę zupełnie i olać dzieci, niech jedzą co chcą, robią co chcą bo to nie o to chodzi. Ale mam wrażenie że teraz rodzice trochę za bardzo się trzęsą nad dziećmi, a przecież takie dziecko kiedyś dorośnie i będzie musiało sobie poradzić w życiu bez mamy. Ja to już czasem czuję że mam wodę z mózgu zrobiona bo ciężko się połapać co rzeczywiście powinno się robić, a co jest tylko nakręcaniem ludzi. Chociaż teraz tak gadam a sama pewnie będę się wytrząsać nad dzieckiem sek chyba w tym żeby nie popadać w paranoję i ze skrajności w skrajność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Icannotfly]

Napisane przez CiastkoveLove

Kurcze, nie chce wyjść na jakiegoś pryka co tylko chodzi i gada, że "kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów" no ale kiedyś naprawdę było jakoś tak nie wiem, normalniej? Normalne było że dzieciaki biegają po podwórku, krzyczą, wiadomo że pewnie niektórym to przeszkadzalo no ale jakoś nikt z tego nie robił wielkiego halo. A teraz wielkie zakazy, nakazy, jakby dziecko nie moglo samodzielnie myśleć. W ogóle nawet jak mówicie o wyprawce, o łóżeczkach, o innych ach to trochę mnie to przeraża, że kiedyś rodzice nie patrzyli na to czy kocyk jest z bawełny 100 % i do tego Eco i jeszcze nietestowany na zwierzętach czy coś, tylko dzieci spały w tym, co było, co babcia uszyła, co mama dostała, jadłam całe dzieciństwo mortadelę smażona i parówki i jakoś nic mi od tego nie było, a teraz to jest nie do pomyślenia żeby dziecko takim czymś faszerować. Nie mówię że mamy iść w drugą stronę zupełnie i olać dzieci, niech jedzą co chcą, robią co chcą bo to nie o to chodzi. Ale mam wrażenie że teraz rodzice trochę za bardzo się trzęsą nad dziećmi, a przecież takie dziecko kiedyś dorośnie i będzie musiało sobie poradzić w życiu bez mamy. Ja to już czasem czuję że mam wodę z mózgu zrobiona bo ciężko się połapać co rzeczywiście powinno się robić, a co jest tylko nakręcaniem ludzi. Chociaż teraz tak gadam a sama pewnie będę się wytrząsać nad dzieckiem sek chyba w tym żeby nie popadać w paranoję i ze skrajności w skrajność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W punkt



I dzieci zasypiały bez szumisia.

[CiastkoveLove]

Znaczy się może sprostuje, kiedyś wcale nie było lepiej, było tak samo jak teraz tylko nie wiem, czy to wina wszechobecnego internetu czy czego, że ludzie troszkę pogłupieli. Kiedyś nie słyszało się o gwałtach, zabójstwach, porwaniach dzieci bo i skąd? Nikt nie siedział całe dnie przed telewizorem ani nie sprawdzał wiadomości w internecie teraz to jest wiedza ogólnodostępna. Ale czy to znaczy że kiedyś nie było gwałtów, zabójstw i porwań? Oczywiście że były. Świat się zmienia, metody wychowania również ale nie wiem jak Wy, ale mi się wydaje że niektóre rzeczy są po prostu zbędne, bez sensu, nakręcane przez media, Internet, ludzie szukają informacji a jest ich w necie tyle i do tego pełno nieprawdziwych że człowiek zaczyna nie ogarniać. Chociażby z ciąża - nie jedz tego, tamtego, tego nie wolno, tamtego też nie, sama się na to nie raz złapałam. Kiedyś nikt na to nie patrzył i dzieci rodziły się zdrowe.
Zapewne większość z was chodziła samopas po osiedlu czy okolicy i było to dla każdego zupełnie normalne swoje dzieciństwo spędziłam przy torach kolejowych na których z koleżanką ukladalysmy stare monety, kamyki itd. Całe dnie po nich lazilysmy, znaliśmy każdy kąt w zasięgu naszych domow, nie przypominam sobie ani jednej sytuacji żeby matki musiały nas szukać, mimo że nie miałyśmy zegarków, telefonów wiedziałysmy kiedy trzeba wracać, wiedziałysmy że jak jedzie pociąg to trzeba odejść jak najdalej żeby nas nie wciągnęło, to była wiedza ogólna wtedy teraz zapewne dzieciaki by lazily po torach z telefonem i robiły challenge które dłużej wystoi na torach przed pociągiem, zero instynktu samozachowawczego. Ja sama nie wyobrażam sobie teraz nie mieć kontaktu z własnym dzieckiem i nie wiedzieć gdzie jest. Co się stało że w tak krótkim czasie wszystko się tak pozmieniało świat pędzi a ja chyba nie nadążam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaamilaaa0508]

Napisane przez CiastkoveLove

Znaczy się może sprostuje, kiedyś wcale nie było lepiej, było tak samo jak teraz tylko nie wiem, czy to wina wszechobecnego internetu czy czego, że ludzie troszkę pogłupieli. Kiedyś nie słyszało się o gwałtach, zabójstwach, porwaniach dzieci bo i skąd? Nikt nie siedział całe dnie przed telewizorem ani nie sprawdzał wiadomości w internecie teraz to jest wiedza ogólnodostępna. Ale czy to znaczy że kiedyś nie było gwałtów, zabójstw i porwań? Oczywiście że były. Świat się zmienia, metody wychowania również ale nie wiem jak Wy, ale mi się wydaje że niektóre rzeczy są po prostu zbędne, bez sensu, nakręcane przez media, Internet, ludzie szukają informacji a jest ich w necie tyle i do tego pełno nieprawdziwych że człowiek zaczyna nie ogarniać. Chociażby z ciąża - nie jedz tego, tamtego, tego nie wolno, tamtego też nie, sama się na to nie raz złapałam. Kiedyś nikt na to nie patrzył i dzieci rodziły się zdrowe.
Zapewne większość z was chodziła samopas po osiedlu czy okolicy i było to dla każdego zupełnie normalne swoje dzieciństwo spędziłam przy torach kolejowych na których z koleżanką ukladalysmy stare monety, kamyki itd. Całe dnie po nich lazilysmy, znaliśmy każdy kąt w zasięgu naszych domow, nie przypominam sobie ani jednej sytuacji żeby matki musiały nas szukać, mimo że nie miałyśmy zegarków, telefonów wiedziałysmy kiedy trzeba wracać, wiedziałysmy że jak jedzie pociąg to trzeba odejść jak najdalej żeby nas nie wciągnęło, to była wiedza ogólna wtedy teraz zapewne dzieciaki by lazily po torach z telefonem i robiły challenge które dłużej wystoi na torach przed pociągiem, zero instynktu samozachowawczego. Ja sama nie wyobrażam sobie teraz nie mieć kontaktu z własnym dzieckiem i nie wiedzieć gdzie jest. Co się stało że w tak krótkim czasie wszystko się tak pozmieniało świat pędzi a ja chyba nie nadążam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez CiastkoveLove

Kurcze, nie chce wyjść na jakiegoś pryka co tylko chodzi i gada, że "kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów" no ale kiedyś naprawdę było jakoś tak nie wiem, normalniej? Normalne było że dzieciaki biegają po podwórku, krzyczą, wiadomo że pewnie niektórym to przeszkadzalo no ale jakoś nikt z tego nie robił wielkiego halo. A teraz wielkie zakazy, nakazy, jakby dziecko nie moglo samodzielnie myśleć. W ogóle nawet jak mówicie o wyprawce, o łóżeczkach, o innych ach to trochę mnie to przeraża, że kiedyś rodzice nie patrzyli na to czy kocyk jest z bawełny 100 % i do tego Eco i jeszcze nietestowany na zwierzętach czy coś, tylko dzieci spały w tym, co było, co babcia uszyła, co mama dostała, jadłam całe dzieciństwo mortadelę smażona i parówki i jakoś nic mi od tego nie było, a teraz to jest nie do pomyślenia żeby dziecko takim czymś faszerować. Nie mówię że mamy iść w drugą stronę zupełnie i olać dzieci, niech jedzą co chcą, robią co chcą bo to nie o to chodzi. Ale mam wrażenie że teraz rodzice trochę za bardzo się trzęsą nad dziećmi, a przecież takie dziecko kiedyś dorośnie i będzie musiało sobie poradzić w życiu bez mamy. Ja to już czasem czuję że mam wodę z mózgu zrobiona bo ciężko się połapać co rzeczywiście powinno się robić, a co jest tylko nakręcaniem ludzi. Chociaż teraz tak gadam a sama pewnie będę się wytrząsać nad dzieckiem sek chyba w tym żeby nie popadać w paranoję i ze skrajności w skrajność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Icannotfly

W punkt



I dzieci zasypiały bez szumisia.

Haha

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[CiastkoveLove]

Kurcze, teraz to bym zjadła tej mortadeli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nemmireth_]

O kurczę ale bym zjadła tej mortadeli w jajku i w bułce największy mój przysmak dzieciństwa wielbię do dziś!
(tak, wiem że to syf itp itd )

[Kaamilaaa0508]

Napisane przez CiastkoveLove

Kurcze, teraz to bym zjadła tej mortadeli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gdybym nie byla najedzona ( wlasnie skonczylam obiad) to tez bym pewnie miala ochote na takie grube placki morti w panierce z ziemniaczkami

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[drocia]

Napisane przez CiastkoveLove

Kurcze, nie chce wyjść na jakiegoś pryka co tylko chodzi i gada, że "kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów" no ale kiedyś naprawdę było jakoś tak nie wiem, normalniej? Normalne było że dzieciaki biegają po podwórku, krzyczą, wiadomo że pewnie niektórym to przeszkadzalo no ale jakoś nikt z tego nie robił wielkiego halo. A teraz wielkie zakazy, nakazy, jakby dziecko nie moglo samodzielnie myśleć. W ogóle nawet jak mówicie o wyprawce, o łóżeczkach, o innych ach to trochę mnie to przeraża, że kiedyś rodzice nie patrzyli na to czy kocyk jest z bawełny 100 % i do tego Eco i jeszcze nietestowany na zwierzętach czy coś, tylko dzieci spały w tym, co było, co babcia uszyła, co mama dostała, jadłam całe dzieciństwo mortadelę smażona i parówki i jakoś nic mi od tego nie było, a teraz to jest nie do pomyślenia żeby dziecko takim czymś faszerować. Nie mówię że mamy iść w drugą stronę zupełnie i olać dzieci, niech jedzą co chcą, robią co chcą bo to nie o to chodzi. Ale mam wrażenie że teraz rodzice trochę za bardzo się trzęsą nad dziećmi, a przecież takie dziecko kiedyś dorośnie i będzie musiało sobie poradzić w życiu bez mamy. Ja to już czasem czuję że mam wodę z mózgu zrobiona bo ciężko się połapać co rzeczywiście powinno się robić, a co jest tylko nakręcaniem ludzi. Chociaż teraz tak gadam a sama pewnie będę się wytrząsać nad dzieckiem sek chyba w tym żeby nie popadać w paranoję i ze skrajności w skrajność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to to!!!
Tez ostatnio smiac mi sie chcialo, jak na jakims ciuszku albo czyms tam co kupilam dla malego bylo, ze material z upraw ekologicznych i cos tam ze zadne zwierze nie ucierpialo przy produkcji no niby fajnie, ale.. Bez jaj
Ja tam patrze tylko na sklad, zeby bylo bawelniane, nie sztuczne, a w jedzeniu, zeby bylo jak najmniej tych wszytkich wypelniaczy (bo jak zrobic 100g kielbasy z 46g miesa?) a cala reszta mi zwisa i powiewa. Nie planuje zaraz karczowac calego ogrodka bo maly wpadnie w jalowiec. Jak wpadnie, to drugi raz tam nie wpadnie, bedzie przyczyna, skutek, nauczka. Nie mam zamiaru zaburzac naturalnych instynktow poznawczych dziecka, o ile no nie planuje zrobic sobie przy tym krzywdy. A ze sobie nabije siniaka? Trudno, takie bywa dziecinstwo


PS: mój telefon lepiej wie co autor tego posta miał na myśli, niż wiem to ja...

[Icannotfly]

Napisane przez Nemmireth_

O kurczę ale bym zjadła tej mortadeli w jajku i w bułce największy mój przysmak dzieciństwa wielbię do dziś!
(tak, wiem że to syf itp itd )

Jeszcze sera czasami dawałam do środka - to już całkiem rarytas.

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez drocia

O to to!!!
Tez ostatnio smiac mi sie chcialo, jak na jakims ciuszku albo czyms tam co kupilam dla malego bylo, ze material z upraw ekologicznych i cos tam ze zadne zwierze nie ucierpialo przy produkcji no niby fajnie, ale.. Bez jaj
Ja tam patrze tylko na sklad, zeby bylo bawelniane, nie sztuczne, a w jedzeniu, zeby bylo jak najmniej tych wszytkich wypelniaczy (bo jak zrobic 100g kielbasy z 46g miesa?) a cala reszta mi zwisa i powiewa. Nie planuje zaraz karczowac calego ogrodka bo maly wpadnie w jalowiec. Jak wpadnie, to drugi raz tam nie wpadnie, bedzie przyczyna, skutek, nauczka. Nie mam zamiaru zaburzac naturalnych instynktow poznawczych dziecka, o ile no nie planuje zrobic sobie przy tym krzywdy. A ze sobie nabije siniaka? Trudno, takie bywa dziecinstwo


PS: mój telefon lepiej wie co autor tego posta miał na myśli, niż wiem to ja...

Ano właśnie..... Dziecko jakoś musi poznawać swiat, uczyć się na blędach, wywrócić, ubrudzić, poparzyć...


Jeszcze tworzenie takich mega sterylnych warunków.... Albo nadmierne przegrzewanie. Potem zdziwienie, że alergie, że dziecko nie ma odporności... Ważny jest zdrowy rozsądek przy tym nadmiarze informacji.

[Kaamilaaa0508]

Matkooo moje dziecko będąc tak jak teraz jestesmy u tz rodzicow ma gdzie biegac i jak chce to niech lata nic mu sie nie stanie co najwyzej poobija sie i bedzie miał siniaki zreszta juz ma kolanka obite a ja zla matka jestem bo nawet nie reaguje na to tylko pytam czy zlapal tego zajaca o on ze nie i sie podnosi otrzepuje i leci dalej

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Nemmireth_]

Ja tez, tzn wydaje mi się, że nie przesadzam z rzeczami dla dziecka. Owszem patrze żeby były bawelniane ciuszki ale bez przesady. Nie zamierzam jej ubierać w dziesiec bluz, ani dawać mu jon stop antybiotyków. (Ja brałam w ciągu ostatnich 15 lat RAZ antybiotyk - a moja szwagierka młodsza o 4 lata na którą rodzice chuchali i dmuchali - tylko w tym roku brała juz chyba 6 raz) także no. Nie będę rozczulac się jakoś nad dzieckiem, będzie się hartowalo od małego żeby nie chorować no i nie będę też sterylizowac wszystkiego wokół żeby tylko kontaktu z bakteriami nie miało. Musi mieć! Inaczej nie nabierze odporności ☺

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

[CiastkoveLove]

Najbardziej mnie śmieszy jak się dziecko pobrudzi i matka od razu z gębą do niego, no kurde, przecież to jest dzieciak tylko, jak się pobrudzi to się upierze (ewentualnie z wiekiem - sam sobie upierze ). Mój mąż jak je to cały jest brudny a co dopiero dzieciak. Bez przesady
Tak mi się teraz przypomniało jak mi mama wybiła z głowy wyrzucanie śmieci przy drodze - wracałam sobie całą grupą dzieciaków ze szkoły i jadłam jakieś chipsy (pamiętacie laysy za 50 gr? ) no i oczywiście skończyłam to sru do rowu, taka chciałam być super przy innych. Tak się nieszczęśliwie złożyło że matka mnie wyhaczyla z balkonu jak pranie wieszała (z pół kilometra bite było ) i jak się zaczęła ryjka drzec przez całą wieś że co ja sobie wyobrażam, że mam to natychmiast podnieść, że do domu mi zostało 5 minut a ciężko mi donieść no takiego wstydu mi narobiła że do tej pory nigdy nic nie wyrzuciłam przy drodze, nawet drewnianego patyczka po lodzie teraz dzieciak by miał pewnie traumę, że mu matka zepsuła relacje z rówieśnikami, musiałby odwiedzić psychologa ze trzy razy i w ogóle to jak to tak można dziecko stresować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[UltraMarryna]

Napisane przez CiastkoveLove

Kurcze, teraz to bym zjadła tej mortadeli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ciastko.
Są dwie strony medalu, jak z resztą we wszystkim:
Dawniej większość tych kocykow i innych dziecięcych duperelek była 100% bawełniana. Teraz trzeba szukać wśród tych sztuczności żeby było to po prostu bawełniane. To samo z parówką i mortadela. Wiadomo z czego są robione ale dawniej wędliny nie były tak faszerowane chemia więc jadlo się to co było i było dobrze. Teraz w gąszczu tych sztuczności trzeba poszukiwać prawdziwe jedzenie.(Masło prawdziwe żeby kosztowało 7zl coś się pokręciło) Stąd może te schizy ludzi ale są one wynikiem właśnie psującego się świata, który dawniej dawał mniej ale lepszych jakościowo rzeczy. Teraz jest wszystkiego od cholery ale samo szit szkodliwe i trzeba umiejętnie w tym wszystkim wybrać to co najlepsze.
I racja pojawiają się w tym wszystkim przesadne teorie i praktyki.
Postęp techniki i nowa wiedza jaka posiadamy skutecznie poprawia przezywalnosc dzieci, dawniej rodzilo się więcej chorych dzieci a jeszcze więcej umieralo czy to w łonie czy podczas porodu, niestety nauczyliśmy się radzić z problemami które dawniej nas trapily ale niestety pojawiają się nowe cywilizacyjne choroby dolegliwości z którymi nie umiemy walczyć.
A co do dzieci wiecie co wydaje mi się że już coraz lepiej jest z tymi dziećmi. Tzn wychodzą na zewnątrz na rower hulajnoge deskorolke nie to co jeszcze kilka lat temu. Myślę że to chwilowe było.
I ostatnie: młodość każdego z nas jest dla nas lepsza od młodości nowych pokoleń. Nie mówili o was rodzice czy dziadkowie kręcąc przy tym głową : "jaka ta młodzież teraz jest..?"


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pajka03]

Hejka

Prawie nadrobilam rano ale czuje się jak i nic mi się nie chce...

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[CiastkoveLove]

Napisane przez UltraMarryna

Ciastko.
Są dwie strony medalu, jak z resztą we wszystkim:
Dawniej większość tych kocykow i innych dziecięcych duperelek była 100% bawełniana. Teraz trzeba szukać wśród tych sztuczności żeby było to po prostu bawełniane. To samo z parówką i mortadela. Wiadomo z czego są robione ale dawniej wędliny nie były tak faszerowane chemia więc jadlo się to co było i było dobrze. Teraz w gąszczu tych sztuczności trzeba poszukiwać prawdziwe jedzenie.(Masło prawdziwe żeby kosztowało 7zl coś się pokręciło) Stąd może te schizy ludzi ale są one wynikiem właśnie psującego się świata, który dawniej dawał mniej ale lepszych jakościowo rzeczy. Teraz jest wszystkiego od cholery ale samo szit szkodliwe i trzeba umiejętnie w tym wszystkim wybrać to co najlepsze.
I racja pojawiają się w tym wszystkim przesadne teorie i praktyki.
Postęp techniki i nowa wiedza jaka posiadamy skutecznie poprawia przezywalnosc dzieci, dawniej rodzilo się więcej chorych dzieci a jeszcze więcej umieralo czy to w łonie czy podczas porodu, niestety nauczyliśmy się radzić z problemami które dawniej nas trapily ale niestety pojawiają się nowe cywilizacyjne choroby dolegliwości z którymi nie umiemy walczyć.
A co do dzieci wiecie co wydaje mi się że już coraz lepiej jest z tymi dziećmi. Tzn wychodzą na zewnątrz na rower hulajnoge deskorolke nie to co jeszcze kilka lat temu. Myślę że to chwilowe było.
I ostatnie: młodość każdego z nas jest dla nas lepsza od młodości nowych pokoleń. Nie mówili o was rodzice czy dziadkowie kręcąc przy tym głową : "jaka ta młodzież teraz jest..?"


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczywiście że mówili bo chyba każdy wspomina dzieciństwo w miarę dobrze i z sentymentem bo z perspektywy dziecka właśnie. Zresztą każdy chce pamiętać same dobre rzeczy, mówi się "kiedyś się dostawało paskiem po dupie i się żyło, wiedziało się gdzie nasze miejsce i szacunek się miało, nie to co teraz" ale nikt nie powie "pamiętam jak się chowałem w szafie po wywiadówce bo się bałem że ojciec mnie stłucze na kwaśne jabłko". Wszystko w granicach zdrowego rozsądku zapewne jakby nasi rodzice wiedzieli kiedyś te rzeczy co wiedzą teraz to pewnie też by postępowali inaczej. Ale kiedyś uważali że tak jest dobrze i tyle, nikt się zbytnio nie zagłębiał w to bo nie było w co w zasadzie. Kiedyś były inne problemy, teraz są zupełnie inne, tak jak mówisz, z którymi nie umiemy sobie radzić.
Ciekawe czy nasze dzieci jak kiedyś już będą miały swoje potomstwo to będą mówić "za moich czasów to się oglądało YouTuba, gralo na smartfonie i konsoli w Fifę a teraz? Teleportacji się zachciało, ta dzisiejsza młodzież"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[UltraMarryna]

Napisane przez CiastkoveLove

Oczywiście że mówili bo chyba każdy wspomina dzieciństwo w miarę dobrze i z sentymentem bo z perspektywy dziecka właśnie. Zresztą każdy chce pamiętać same dobre rzeczy, mówi się "kiedyś się dostawało paskiem po dupie i się żyło, wiedziało się gdzie nasze miejsce i szacunek się miało, nie to co teraz" ale nikt nie powie "pamiętam jak się chowałem w szafie po wywiadówce bo się bałem że ojciec mnie stłucze na kwaśne jabłko". Wszystko w granicach zdrowego rozsądku zapewne jakby nasi rodzice wiedzieli kiedyś te rzeczy co wiedzą teraz to pewnie też by postępowali inaczej. Ale kiedyś uważali że tak jest dobrze i tyle, nikt się zbytnio nie zagłębiał w to bo nie było w co w zasadzie. Kiedyś były inne problemy, teraz są zupełnie inne, tak jak mówisz, z którymi nie umiemy sobie radzić.
Ciekawe czy nasze dzieci jak kiedyś już będą miały swoje potomstwo to będą mówić "za moich czasów to się oglądało YouTuba, gralo na smartfonie i konsoli w Fifę a teraz? Teleportacji się zachciało, ta dzisiejsza młodzież"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

strach pomyśleć co te nasze dzieci i ich pokolenie wymyśli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaamilaaa0508]

Napisane przez CiastkoveLove

Najbardziej mnie śmieszy jak się dziecko pobrudzi i matka od razu z gębą do niego, no kurde, przecież to jest dzieciak tylko, jak się pobrudzi to się upierze (ewentualnie z wiekiem - sam sobie upierze ). Mój mąż jak je to cały jest brudny a co dopiero dzieciak. Bez przesady
Tak mi się teraz przypomniało jak mi mama wybiła z głowy wyrzucanie śmieci przy drodze - wracałam sobie całą grupą dzieciaków ze szkoły i jadłam jakieś chipsy (pamiętacie laysy za 50 gr? ) no i oczywiście skończyłam to sru do rowu, taka chciałam być super przy innych. Tak się nieszczęśliwie złożyło że matka mnie wyhaczyla z balkonu jak pranie wieszała (z pół kilometra bite było ) i jak się zaczęła ryjka drzec przez całą wieś że co ja sobie wyobrażam, że mam to natychmiast podnieść, że do domu mi zostało 5 minut a ciężko mi donieść no takiego wstydu mi narobiła że do tej pory nigdy nic nie wyrzuciłam przy drodze, nawet drewnianego patyczka po lodzie teraz dzieciak by miał pewnie traumę, że mu matka zepsuła relacje z rówieśnikami, musiałby odwiedzić psychologa ze trzy razy i w ogóle to jak to tak można dziecko stresować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ciastko przypomnialas te czasy kiedy chipsy byly takie tanie

Ja uwielbialam (do dzis uwielbiam) maczugi
Ooo i cheetosy te kulki jak ja zaluje ze juz ich nie ma Screenshot_2018-09-20-15-22-15.jpeg

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[danya]

Napisane przez Iwonexx

o dzieki.. to musze zakupić.:P mam nadzieje ze beda szczesliwe.. a jakies owulacyjne są moze też w promo.?;p

Testy owu w rossie teraz nie są w promocji, wczoraj chcialam kupic i byly tylko 5+2 gratis za 25.99 zl. Szkoda mi bylo kasy i nie kupilam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MMonia87]

Napisane przez pajka03

Hejka

Prawie nadrobilam rano ale czuje się jak i nic mi się nie chce...

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Ja tak samo tylko że mnie @ chce wykończyć. Rozkręciła się na maksa i żadne tabletki nie pomagają
Maczugi uwielbiam tak w ogóle to moja zachcianka na chipsy przed @ małpą jak zwykle się sprawdziła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez Kaamilaaa0508

Ciastko przypomnialas te czasy kiedy chipsy byly takie tanie

Ja uwielbialam (do dzis uwielbiam) maczugi
Ooo i cheetosy te kulki jak ja zaluje ze juz ich nie ma Załącznik 7639608

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Ooooomamaaaa moje ulubione !


No i smażona mortadela, jasny gwint, myślałam, że tylko u mnie takie rarytasy ostatni raz jadłam na studiach (tanio!), jakby się dowiedzieli, to by mi dyplom odebrali ostatnio nawet na zakupach wspomniałam mężowi o tym, to spojrzał na mnie jak na ufo i żebym się przypadkiem nie ważyła jeść tego w ciąży :rotlf:

[CiastkoveLove]

Czyli wszyscy jedli mortadelę ale się nie przyznają a smażony chleb obtoczony w jajku? Do teraz jem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olena90]

Napisane przez CiastkoveLove

Czyli wszyscy jedli mortadelę ale się nie przyznają a smażony chleb obtoczony w jajku? Do teraz jem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ser plesniowy brie w jajku i bulce??

A chleb na slodko czy ostro?

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[CiastkoveLove]

Napisane przez olena90

A ser plesniowy brie w jajku i bulce??

A chleb na slodko czy ostro?

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Tego akurat nie znam
Ale do teraz pamiętam jak mnie dziadek karmił chlebem ze smalcem albo chleb namoczony w wodzie z cukrem i ze śmietaną jeszcze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Robotek9]

Napisane przez CiastkoveLove

Czyli wszyscy jedli mortadelę ale się nie przyznają a smażony chleb obtoczony w jajku? Do teraz jem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Umrę z głodu przez was!! Dania dzieciństwa ️️

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka