Mamy lipcowe 2018 cz. I

[Elaaaa]

Matko to ja nawet nie wiedziałam, że taki kryzys laktacyjny jest..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zUa_tysica]

Polu glowa do gory!!!! Podaj spokojnie mm i moze staraj sie ściągać pokarm ? Ja sie tak boje tego kryzysu ze sciagam i sciagam jak opętana. Mam wrażenie że wlasnie trwa u nas ten bunt cyckowy, no za chokere nie chce ssać !!! Dzisiaj walczylam z nią ponad pol godziny. Najpierw piers, butelka, polewanie cycka , proba podmieniania butelki na cycka. No dramat. Plakalam jak glupia, lzy i gile ciekly wszedzie. Ostatecznie sie poddalam i siadlam do laktatora nienawidze tego buczacego g.o.w.n.a ! polu nie martw sie na prawdę, i tak swietnie Wam idzie karmienie ! To minie, bądź silma, przystawiaj niech ssie !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dorka24]

Napisane przez pola25

Camelku ona je minute!!!!!!!!
po wstaniu rano,ale to po nocy gdzie łądnie zjadła 5800,a po południu 5680,tydz temu temu 5600

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Ssała palca jak jej włożylismy jakby była głodna

Moja przybiera 0,5 kg na miesiąc I pediatra mówi że ok. Na piersi są inne normy niż na mm czy mieszanym. Te siatki centylowe w ksiazeczkach nie dotyczą karmienia samą piersią.Ja też raz po tygodniu zważylam i nic nie przybrała a po miesiącu było 0,5kg.
Poczytaj sobie i spokojnie nie panikuj.
http://www.mlecznewsparcie.pl/2016/0...dy-przyrostow/
W czasie kryzysów trzeba jak najczęściej przystawiać. Moja przez dwie noce jadła chwilkę, krzyczała i szła dalej spać a rano po 4 godzinach dopiero zjadła. Teraz wszystkim się ciekawi i nie może się skupić. Ja podmieniam smoczka na piers jak nie chce złapać. Pamietaj ze dziecko głodne nigdy nie zaśnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pola25]

Dziękuję Wam za wsparcie.

Zrobiłam mleko, ale robiła to samo ,co z cycem.Nawet od męża. Potem coś zjadła z cyca,ale niewiele. Z mężem się dała,a jak mnie usłyszała to się uspokoił i zasnęła.



Ok200g w 2 tyg. przybrała

Z cycem walka jest od początku, myślałam, że mm załatwi sprawe.



Dzisiaj jestem zmęczona i pewnie wszystko się nałożyła.Pomyslalam,że ją głoszą i tak mi jej szkoda było...



I w sumie boję się ze ona na coś chora jest czy coś. Możecie się śmiać że mnie

[aniama6]

Napisane przez xXBlankaXx

Tak mówię o tym przypadku. To moja koleżanka, razem rodzilysmy.

Ja powiem szczerze, to nie jest tak że boję się. Bo boję się i tych i tych szczepionek. Boję się powikłań które są i po tych i po tych.. Ale serio jak już wcześniej się spotkałam z jakimiś skutkami ubocznymi to po skojarzonych... Jedno dziecko zrobiło się nadwrazliwe na bodźce, drugie przestało gaworzyc itp, trzecie problem z napięciem.

A byli po konsultacjach neurologicznych i było wszystko dobrze. Po tych szczepieniach dostali odroczenia itp.

Ja mam świadomość tego, że i śpi tych na nfz i skojarzonych może być różnie... Dlatego już chyba zaczyna przemawiać do mnie to, żeby jej bólu zaoszczędzić przy wkluciach... Nie wiem czy mam jakieś pytania, to chyba zwykły strach i tyle.

Jedno mnie wkurzyło jak usłyszałam, od pediatry, że choroba członka rodziny nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia jeśli crp jest w normie.. I już sama nie wiem co robić.

Teraz czekam aż mama się wyleczy, za niecaly miesiąc idziemy do mega dobrej pani neurolog niech ja obejrzy pod każdym kątem i wtedy jeśli nie będzie przeciwwskazań to od razu na szczepienie... Już tyle zwlekalam to i ten niecaly miesiąc już też zaczekam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Blanka zrób tak jak Ci intuicja podpowiada, na pewno będzie wszystko dobrze! A na pediatrę się nie złość- to nie jest przeciwwskazanie do szczepienia jeśli domownicy są chorzy.Ale nie zmusza cię jeśli nie chcesz? To najwazniejsze- zdrowy rozdądek.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez pola25

Dziewczyny,upłakałam się jak bóbr,M ssie krótko piers,potem puszcza,nie chce jeść,mało przybrała przez tydz,jak wsadzam jej palec to ssie,eweidentnie głodna,poszłam po mm. Jest mi strasznie przykro. Włąśnie parze butelkę ,zobaczymy czy zje...

Pola podaj to mm doraźnie.ale nie stresuj się tak dziewczyno!! Ssanie palca to niekoniecznie głód. Waga tez może być skokowa. Ale nawet jak zaczniesz mm podawać to tez nie tragedia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[julanna]

Napisane przez pola25

Dziękuję Wam za wsparcie.

Zrobiłam mleko, ale robiła to samo ,co z cycem.Nawet od męża. Potem coś zjadła z cyca,ale niewiele. Z mężem się dała,a jak mnie usłyszała to się uspokoił i zasnęła.



Ok200g w 2 tyg. przybrała

Z cycem walka jest od początku, myślałam, że mm załatwi sprawe.



Dzisiaj jestem zmęczona i pewnie wszystko się nałożyła.Pomyslalam,że ją głoszą i tak mi jej szkoda było...



I w sumie boję się ze ona na coś chora jest czy coś. Możecie się śmiać że mnie

Pola, nikt się śmiać nie będzie, ja 10 razy dziennie myślę, że coś jest nie tak, za mało tego, za dużo tamtego, ze może coś dolega. Jestem pewna, że prawie każda z nas się ciągle czymś martwi. W przeciągu 5 minut jestem w stanie się martwic, że mały się przejadł i nie najadł naraz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aniama6]

Napisane przez aaska92

Karolina K świetne psiaki :-D

U Nas dzis dzień średni dał się odłożyć dwa razy po ok 30 min, ale cos mi dziś bardziej się prezy kupki nie bylo i chyba w tym problem.

A dziś tak sobie zdałam sprawę, że gdzie mniej więcej w tym czasie rok temu powstał Nasz mały cud <3. Mój kierownik nauczyl się naśladować mnie i robi pr... I cieszy się strasznie :-D serce się raduje.

Doradzicie może czy kupić jeszxze babyjorn? Mamy leżaczek fisher price, ale jest gdzieś do 7 kg i kierownik myślę, że niedługo bedzue tyle miał, a ratuje mi rano życie jeśli chodzi o poranna toaletę i ubranie się chociaż. Mata dalej nie budzi zaufania. Żałuję że od razu nie zainwestował w ten drugi leżaczek, a zamiast maty rozkładać tylko koc, ale no brak doświadczenia robi swoje :-D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My mamy na wsi baby bjorn a w domu coś typu fisher price. I baby bjorn chyba bardziej lubi ale żeby szał był to nie. Fajny to leżaczek, ale czy wart aż takiej ceny to nie wiem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[KarolinaK]

O rany dziewczyny. Trzymam kciuki za te Wszytskie kryzysy laktacyjne. Jesteście naprawdę wielkie! Taka walka o najlepsze dobro dla dziecka!

Nie uwierzycie... ubrałam E śpioszki na 3-6 miesiąca a na długość sa w sam raz ... jak to mozliwe skoro on ma dopiero 2,5 miesiąca??? Nie wiem jak to mozliwe ze urodził sie tylko 48 cm a teraz wystrzelił w długość ze ho.

Do mm tez u mnie mam filtr w tej maszynie. Ale uzywam z kranu. Ale gdybym robiła recznie z czajnikiem to pewnie bym gotowała kranówkę w czajniku elektrycznym i dodawała mineralna zimna. U mnie w miescie kranówka jest całkiem ok.

[aniama6]

Napisane przez Elaaaa

Matko to ja nawet nie wiedziałam, że taki kryzys laktacyjny jest..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez nie wiedziałam ze akurat teraz. Chyba nie mam tych kryzysów. Odpukać póki co z karmieniem piersią i mnie bez większych problemow- oprócz tego ze je czesto. Rzadko się zdarza 3 godz przerwy również w nocy. Raczej 1-2


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Ja dziś sama bez tz wiec padam. Tez podziwiam samotne matki. Tymek dzień spoko, ale pod wieczor marudny. Jakiś przetrwaliśmy od 17 do 19.30 bez snu, potem kąpiel, jedzenie i padł. A ja ogarniam życie, jeszcze chyba mycie podłóg i czas dla mnie. A w ogóle to weszłam wczoraj ba wagę i tragedia, biorę się za siebie! Właśnie zjadłam coś frytki z dyni. Może być.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[pola25]

U mnie praktycznie non stop akcja z cycem.Z synem to była bajka,uwielbiałam karmienie,ssał chetnie.Ehhhh A wtedy narzekalam.Chlopy to jednak proste są, a baby jak to baby...

Mam koleżankę, też jej córka lipowa i od 3 tyg takie cyrki,tyle,ze ona na mm i też jej takie cyrki urządza plus mega darcie.

[Camelitos]

Napisane przez pola25

U mnie praktycznie non stop akcja z cycem.Z synem to była bajka,uwielbiałam karmienie,ssał chetnie.Ehhhh A wtedy narzekalam.Chlopy to jednak proste są, a baby jak to baby...

Mam koleżankę, też jej córka lipowa i od 3 tyg takie cyrki,tyle,ze ona na mm i też jej takie cyrki urządza plus mega darcie.

No to może to faktycznie 'kryzys' lub skok? A którym tygodniu jest Twoja mała teraz?

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[xxxbursztynekxxx]

Camelku świetny ten tekst, właśnie wczoraj go czytałam i się uśmiałam jak nie wiem, sama prawda

Polu będzie dobrze, nie panikuj. Może faktycznie masz ten kryzys, przygotuj się po prostu na karmienie non stop ale po trochu i krótko.U mnie to trwało 24 godziny kiedy młoda była bardzo często przy piersi. Do teraz je bardzo krótko. Będzie dobrze

Zua super sen o mamie

Dziś zrobiłam maraton po żłobkach, w końcu muszę gdzieś zapisać młodą bo z miejscami u nas kiepsko. Jest aż jeden państwowy ale tam pewnie się nie dostanie, a w prywatnych też ciężko z miejscami.

Zamówiłam też dziś śpiworek do gondoli i spacerówki. Miałam nie kupować ale tak mi się spodobał że jednak uległam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dorka24]

Napisane przez pola25

U mnie praktycznie non stop akcja z cycem.Z synem to była bajka,uwielbiałam karmienie,ssał chetnie.Ehhhh A wtedy narzekalam.Chlopy to jednak proste są, a baby jak to baby...

Mam koleżankę, też jej córka lipowa i od 3 tyg takie cyrki,tyle,ze ona na mm i też jej takie cyrki urządza plus mega darcie.

Koleżanki synek ur. dzień po mojej i też takie cyrki, może te dzieci letnie tam mają?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

U mnie Iga (ur.21.07,to 29.07) i córka siostry (ur.7.08, to 28.07) też urządzają takie cyrki. Siostry córeczka jest na mm, jadła zawsze na rękach z różnych butelek, a teraz akceptuje tylko jedną butelkę i musi jeść na leżąco.
Iga je w miarę ok, odrzuciła tylko butelkę a czasem jej dawałam. Natomiast wrzaski są prawie bez przerwy gdy nie śpi. Najpierw się śmieje a potem nagle ogromny płacz.

Głowa mi pęka, chyba idzie zmiana pogody.

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

[pola25]

16 tyg skończy w niedzielę

W cycku mam niby pokarm,jak karmię to leci z drugiego ,ona nie bardzo się dopomina,bardziej jak ja odstawiam,dzisiaj wszystkie karmienia na śpioch lub na w pół przytomna.Leci jej pięknie duzo mleka A ona się odrywa?? O co chodzi?I już nie chce

[aniama6]

Zasnął 19.30 i już pierwsza pobudka na karmienie była. No ja nie mogę z ta częstotliwością!!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Camelitos]

Napisane przez pola25

16 tyg skończy w niedzielę

W cycku mam niby pokarm,jak karmię to leci z drugiego ,ona nie bardzo się dopomina,bardziej jak ja odstawiam,dzisiaj wszystkie karmienia na śpioch lub na w pół przytomna.Leci jej pięknie duzo mleka A ona się odrywa?? O co chodzi?I już nie chce

No to może skok? moja się tak zachowuje przy skoku

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[pola25]

Związku u mojej koleżanki też śmiech i zaraz krzyk,nie chce jeść.

U mnie marudzi,tak męczy prawie non stop od zeszłego czwartku, na rękach jest spokojna

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Camelot oby skok



Pociesza się karmi i czekoladą

[Camelitos]

Napisane przez pola25

Związku u mojej koleżanki też śmiech i zaraz krzyk,nie chce jeść.

U mnie marudzi,tak męczy prawie non stop od zeszłego czwartku, na rękach jest spokojna

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Camelot oby skok



Pociesza się karmi i czekoladą

Nie zrazaj się, będzie dobrze

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[xxxbursztynekxxx]

Napisane przez pola25

16 tyg skończy w niedzielę

W cycku mam niby pokarm,jak karmię to leci z drugiego ,ona nie bardzo się dopomina,bardziej jak ja odstawiam,dzisiaj wszystkie karmienia na śpioch lub na w pół przytomna.Leci jej pięknie duzo mleka A ona się odrywa?? O co chodzi?I już nie chce

Daj jej trochę czasu, dogracie się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez pola25

Związku u mojej koleżanki też śmiech i zaraz krzyk,nie chce jeść.

U mnie marudzi,tak męczy prawie non stop od zeszłego czwartku, na rękach jest spokojna

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Camelot oby skok



Pociesza się karmi i czekoladą

U mnie podobnie z marudzeniem, nie była taka wcześniej, coś się jej poprzestawialo, ma problemy z zaśnięciem, jedzeniem i wogole jakaś inna jest. Nie tylko nasze tak mają kilka bobaskow watkowych też przechodzi ten zły czas. U nas tylko jest tydzień różnicy L kończy jutro 17 tydzień, więc pewnie w tym wieku tak mają. Cierpliwość tylko nas może uratować i czekolada


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pola25]

Bursztynu dzisiaj to ja też mam jakiś skok,haha

A poważnie, to jest coś na rzeczy, bo M była dość spokojny,z fanaberiami,ale raczej pogodna,ale się zmieniło.Meczace jest zajmowanie się taką maruda

Oby jej przeszło,ja się trochę uspokoił am,bo byłam nakręcona.Oby jutro było lepiej



Dziękuję Wam jeszcze raz!

[xxxbursztynekxxx]

Napisane przez pola25

Bursztynu dzisiaj to ja też mam jakiś skok,haha

A poważnie, to jest coś na rzeczy, bo M była dość spokojny,z fanaberiami,ale raczej pogodna,ale się zmieniło.Meczace jest zajmowanie się taką maruda

Oby jej przeszło,ja się trochę uspokoił am,bo byłam nakręcona.Oby jutro było lepiej



Dziękuję Wam jeszcze raz!

Będzie dobrze, czasami trzeba wrzucić na luz bo się zafiksujemy przy tych dzieciach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[summer_overture]

Napisane przez KarolinaK

Summer tak właśnie Ciebie zrozumiałam .
Internety piszą właśnie ze to sprawa indywidualna. I każdy zrobi jak uważa . Ale wszystko zależy od warunków.
Ja bym powiedziała ze większe ryzyko się podejmuje biorąc dziecko na ręce i płacąc bo po drodze na przykład można się potknąć na chodniku czy zostać potrąconym przez nieuważnego kierowcę który akurat wyjeżdża ze stacji...
Ale gdyby to była duża stacja, lato i upał to bym zabrała ze sobą.
Jednak dziś go chyba zostawię no chyba ze będzie syrena


Sent from my iPhone using Tapatalk

I jak tam? Zostawiłaś małego czy syrena była? ja to naprawdę czasem czuję się jak wyrodna patolka jakaś, jak zostawiam go samego w domu i idę na dwór z psem

Napisane przez Elaaaa

Jak poczytasz o firmie wtórpol to już nie oddasz rzeczy do kontenera. Ktoś trzepie na tym grube miliony, kontenery po całej Polsce są ich, nawet te z logiem pck niestety..
To screeny z ich strony, nawet się z tym nikt nie kryje. Zawieź lepiej do jakiegoś mopsu, albo do u samotnej matki u nas są takie kosze specjalne w budynku mopsu i można tam wrzucać. Albo na olx za pampersy i znajdą się chętni.. A nie tym hienom..


U nas też jeszcze bez szczepień i tak na razie zostanie.. generalnie z tego co wiem to najgorszy możliwy okres.. ogrom wirusów, alergii, do tego zmiany pogody, temperatury.. Załącznik 7643852Załącznik 7643853

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

o nieee, dzięki za info, nic tam już nigdy nie wrzucę

Napisane przez KarolinaK

Kochają sie i nienawidzą.
Mieli chwile zeby za sobą zatęsknić. Jak przywiozłam psice to przywitali sie jakby sie rok nie widzieli.
Załącznik 7643872

Coraz bardziej widać jak psica w tatę sie zmienia czarna głowa i jasny tułów.

Załącznik 7643873

rany, jakie słodziaki

Napisane przez pola25

Dziewczyny,upłakałam się jak bóbr,M ssie krótko piers,potem puszcza,nie chce jeść,mało przybrała przez tydz,jak wsadzam jej palec to ssie,eweidentnie głodna,poszłam po mm. Jest mi strasznie przykro. Włąśnie parze butelkę ,zobaczymy czy zje...

Polu, trzymaj się, każda z nas przechodzi kryzys wcześniej czy później, często nie jeden i nie dwa. Nie poddawaj się, skoro masz mleko, to mała prędzej czy później się opamięta. Ale tj. pisze Aniama - a jak zdecydujesz się na mm, to też świat się nie skończy, a Malwince nic nie będzie.

Napisane przez zUa_tysica

Polu glowa do gory!!!! Podaj spokojnie mm i moze staraj sie ściągać pokarm ? Ja sie tak boje tego kryzysu ze sciagam i sciagam jak opętana. Mam wrażenie że wlasnie trwa u nas ten bunt cyckowy, no za chokere nie chce ssać !!! Dzisiaj walczylam z nią ponad pol godziny. Najpierw piers, butelka, polewanie cycka , proba podmieniania butelki na cycka. No dramat. Plakalam jak glupia, lzy i gile ciekly wszedzie. Ostatecznie sie poddalam i siadlam do laktatora nienawidze tego buczacego g.o.w.n.a ! polu nie martw sie na prawdę, i tak swietnie Wam idzie karmienie ! To minie, bądź silma, przystawiaj niech ssie !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zua, bido ty, trzymaj się również! Ja cię podziwiam za ten laktator - jesteś cudowną matką, że tak się poświęcasz, mnie nawet raz w tygodniu się nie chce wyciągać laktatora jak nie muszę!

Napisane przez aniama6

Ja tez nie wiedziałam ze akurat teraz. Chyba nie mam tych kryzysów. Odpukać póki co z karmieniem piersią i mnie bez większych problemow- oprócz tego ze je czesto. Rzadko się zdarza 3 godz przerwy również w nocy. Raczej 1-2


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Ja dziś sama bez tz wiec padam. Tez podziwiam samotne matki. Tymek dzień spoko, ale pod wieczor marudny. Jakiś przetrwaliśmy od 17 do 19.30 bez snu, potem kąpiel, jedzenie i padł. A ja ogarniam życie, jeszcze chyba mycie podłóg i czas dla mnie. A w ogóle to weszłam wczoraj ba wagę i tragedia, biorę się za siebie! Właśnie zjadłam coś frytki z dyni. Może być.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja jestem od jakiegoś czasu na poście przerywanym, bo coś za wolno mi ta waga spadała, ale chyba żadne diety teraz nie są dla nas. Mam wrażenie, że co rano jakoś cukier mi spada czy coś, bo robi mi się słabo, pocę się i czuję kołatanie w klatce piersiowej. Więc chyba najlepiej po prostu nie żreć fast foodów i słodyczy

Napisane przez xxxbursztynekxxx

Camelku świetny ten tekst, właśnie wczoraj go czytałam i się uśmiałam jak nie wiem, sama prawda

Polu będzie dobrze, nie panikuj. Może faktycznie masz ten kryzys, przygotuj się po prostu na karmienie non stop ale po trochu i krótko.U mnie to trwało 24 godziny kiedy młoda była bardzo często przy piersi. Do teraz je bardzo krótko. Będzie dobrze

Zua super sen o mamie

Dziś zrobiłam maraton po żłobkach, w końcu muszę gdzieś zapisać młodą bo z miejscami u nas kiepsko. Jest aż jeden państwowy ale tam pewnie się nie dostanie, a w prywatnych też ciężko z miejscami.

Zamówiłam też dziś śpiworek do gondoli i spacerówki. Miałam nie kupować ale tak mi się spodobał że jednak uległam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bursztynku, a kiedy wracasz do pracy?
Pochwal się śpiworkiem!

Napisane przez asiaczek

U mnie Iga (ur.21.07,to 29.07) i córka siostry (ur.7.08, to 28.07) też urządzają takie cyrki. Siostry córeczka jest na mm, jadła zawsze na rękach z różnych butelek, a teraz akceptuje tylko jedną butelkę i musi jeść na leżąco.
Iga je w miarę ok, odrzuciła tylko butelkę a czasem jej dawałam. Natomiast wrzaski są prawie bez przerwy gdy nie śpi. Najpierw się śmieje a potem nagle ogromny płacz.

Głowa mi pęka, chyba idzie zmiana pogody.

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

my na Prezesa mówimy teraz w stylu Bollywood, czyli "czasem słońce, czasem deszcz" :P humorek kwitnący, wszystko pięknie, po czym bez żadnego ostrzeżenia ryk. No chyba taki czas u naszych dzieci teraz.

Napisane przez aniama6

Zasnął 19.30 i już pierwsza pobudka na karmienie była. No ja nie mogę z ta częstotliwością!!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

U nas od kilku dni żarcie chyba co godzinę albo dwie - i w dzień, i w nocy. Ale mnie to akurat nie przeszkadza, bo niedługo pewnie będę za tym tęsknić



ja jutro zupełnie sama (znowu!) aż do 21 co najmniej. Nienawidzę takich dni, jestem skonana psychicznie i fizycznie. Pojechałabym do kogoś, ale nie jestem w stanie znieść fotelika z Prezesem po schodach

[xxxbursztynekxxx]

Napisane przez summer_overture

I jak tam? Zostawiłaś małego czy syrena była? ja to naprawdę czasem czuję się jak wyrodna patolka jakaś, jak zostawiam go samego w domu i idę na dwór z psem



o nieee, dzięki za info, nic tam już nigdy nie wrzucę



rany, jakie słodziaki



Polu, trzymaj się, każda z nas przechodzi kryzys wcześniej czy później, często nie jeden i nie dwa. Nie poddawaj się, skoro masz mleko, to mała prędzej czy później się opamięta. Ale tj. pisze Aniama - a jak zdecydujesz się na mm, to też świat się nie skończy, a Malwince nic nie będzie.



Zua, bido ty, trzymaj się również! Ja cię podziwiam za ten laktator - jesteś cudowną matką, że tak się poświęcasz, mnie nawet raz w tygodniu się nie chce wyciągać laktatora jak nie muszę!



Ja jestem od jakiegoś czasu na poście przerywanym, bo coś za wolno mi ta waga spadała, ale chyba żadne diety teraz nie są dla nas. Mam wrażenie, że co rano jakoś cukier mi spada czy coś, bo robi mi się słabo, pocę się i czuję kołatanie w klatce piersiowej. Więc chyba najlepiej po prostu nie żreć fast foodów i słodyczy



Bursztynku, a kiedy wracasz do pracy?
Pochwal się śpiworkiem!



my na Prezesa mówimy teraz w stylu Bollywood, czyli "czasem słońce, czasem deszcz" humorek kwitnący, wszystko pięknie, po czym bez żadnego ostrzeżenia ryk. No chyba taki czas u naszych dzieci teraz.



U nas od kilku dni żarcie chyba co godzinę albo dwie - i w dzień, i w nocy. Ale mnie to akurat nie przeszkadza, bo niedługo pewnie będę za tym tęsknić



ja jutro zupełnie sama (znowu!) aż do 21 co najmniej. Nienawidzę takich dni, jestem skonana psychicznie i fizycznie. Pojechałabym do kogoś, ale nie jestem w stanie znieść fotelika z Prezesem po schodach

Macierzyński kończy się mi 22 czerwca, jak wybiorę zaległy urlop to pewnie będę wracać we wrześniu, a żłobek chce na lipiec, sierpień żeby młoda się zaklimatyzowała.

Śpiworek pokarze jak przyjdzie, szyty jest na zamówienie

U mnie waga zamiast w dół to w górę ale na własne życzenie. Nie umiem się teraz obejść bez słodkiego i nie wiem jak mam nad tym zapanować dziś na kolację zjadłam 3 kromki z miodem, za chwilę michę płatków na to położyłam 2 tofifi i jeszcze serek Danio. Ktoś musiałby z batem stać nade mną i lać po łapach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[summer_overture]

Napisane przez xxxbursztynekxxx

Macierzyński kończy się mi 22 czerwca, jak wybiorę zaległy urlop to pewnie będę wracać we wrześniu, a żłobek chce na lipiec, sierpień żeby młoda się zaklimatyzowała.

Śpiworek pokarze jak przyjdzie, szyty jest na zamówienie

U mnie waga zamiast w dół to w górę ale na własne życzenie. Nie umiem się teraz obejść bez słodkiego i nie wiem jak mam nad tym zapanować dziś na kolację zjadłam 3 kromki z miodem, za chwilę michę płatków na to położyłam 2 tofifi i jeszcze serek Danio. Ktoś musiałby z batem stać nade mną i lać po łapach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pff, a i tak wyglądasz bosko! Jakbym ja tak na kolację sobie dogodziła to jeszcze tego samego wieczoru łóżko by pode mną trzasło
Ale to prawda - też mi się chce słodkiego. A czytałam, że w okresie laktacji właśnie cukry proste nie są zbyt dobre dla nas, przy tym przerobie na mleko powinnyśmy spożywać więcej białka i b. mało węglowodanów, nawet tych złożonych. A mnie ciągnie do pieczywa i słodyczy. Hamuję się jak mogę, ale czasem jest ciężko, zwłaszcza jak podczas spacerów z nudów włażę do jakiegoś sklepu

[aniama6]

Napisane przez summer_overture

I jak tam? Zostawiłaś małego czy syrena była? ja to naprawdę czasem czuję się jak wyrodna patolka jakaś, jak zostawiam go samego w domu i idę na dwór z psem







o nieee, dzięki za info, nic tam już nigdy nie wrzucę







rany, jakie słodziaki







Polu, trzymaj się, każda z nas przechodzi kryzys wcześniej czy później, często nie jeden i nie dwa. Nie poddawaj się, skoro masz mleko, to mała prędzej czy później się opamięta. Ale tj. pisze Aniama - a jak zdecydujesz się na mm, to też świat się nie skończy, a Malwince nic nie będzie.







Zua, bido ty, trzymaj się również! Ja cię podziwiam za ten laktator - jesteś cudowną matką, że tak się poświęcasz, mnie nawet raz w tygodniu się nie chce wyciągać laktatora jak nie muszę!







Ja jestem od jakiegoś czasu na poście przerywanym, bo coś za wolno mi ta waga spadała, ale chyba żadne diety teraz nie są dla nas. Mam wrażenie, że co rano jakoś cukier mi spada czy coś, bo robi mi się słabo, pocę się i czuję kołatanie w klatce piersiowej. Więc chyba najlepiej po prostu nie żreć fast foodów i słodyczy







Bursztynku, a kiedy wracasz do pracy?

Pochwal się śpiworkiem!







my na Prezesa mówimy teraz w stylu Bollywood, czyli "czasem słońce, czasem deszcz" :P humorek kwitnący, wszystko pięknie, po czym bez żadnego ostrzeżenia ryk. No chyba taki czas u naszych dzieci teraz.







U nas od kilku dni żarcie chyba co godzinę albo dwie - i w dzień, i w nocy. Ale mnie to akurat nie przeszkadza, bo niedługo pewnie będę za tym tęsknić







ja jutro zupełnie sama (znowu!) aż do 21 co najmniej. Nienawidzę takich dni, jestem skonana psychicznie i fizycznie. Pojechałabym do kogoś, ale nie jestem w stanie znieść fotelika z Prezesem po schodach

Ja żadnej diety rygorystycznej nie wprowadzam, ale przez te 3 miesiące to ja po prostu się obżerałam. A słodycze to już tonami szły. Ja tez nie lubię jak tz 24 godz w pracy. Choć ja mam rodzine przy sobie- bo rodzice na dole, obok kuzynka, kuzyn itp ale i tak czekam na powrót tz z pracy jak nigdy. Dziś go nie ma 24 godz ale za to jutro wraca przed południem i jedziemy na wieś. Ale co gorsze w listopadzie ma w planach 4 tyg kurs w Warszawie i będzie ciężko. Planuje wprawdzie pojechać do niego z T na kilka dni ale jak będzie okropna pogoda to nie wypali. Poza tym na weekendy będzie wracał, no ale tygodnie sama.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[xxxbursztynekxxx]

Napisane przez summer_overture

Pff, a i tak wyglądasz bosko! Jakbym ja tak na kolację sobie dogodziła to jeszcze tego samego wieczoru łóżko by pode mną trzasło
Ale to prawda - też mi się chce słodkiego. A czytałam, że w okresie laktacji właśnie cukry proste nie są zbyt dobre dla nas, przy tym przerobie na mleko powinnyśmy spożywać więcej białka i b. mało węglowodanów, nawet tych złożonych. A mnie ciągnie do pieczywa i słodyczy. Hamuję się jak mogę, ale czasem jest ciężko, zwłaszcza jak podczas spacerów z nudów włażę do jakiegoś sklepu

Coś wiem o tych spacerach dziś wózek poprowadził mnie na sorbet lodowy jeżynowo malinowy a ja głupia szłam za tym wózkiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aniama6]

Napisane przez xxxbursztynekxxx

Coś wiem o tych spacerach dziś wózek poprowadził mnie na sorbet lodowy jeżynowo malinowy a ja głupia szłam za tym wózkiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobrze ze ja na zadupiu mieszkam i tak daleko jak najjblizszu sklep to się nigdy z wózkiem nie zapędziłam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[xxxbursztynekxxx]

Napisane przez aniama6

Dobrze ze ja na zadupiu mieszkam i tak daleko jak najjblizszu sklep to się nigdy z wózkiem nie zapędziłam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja chyba też muszę zmienić trasę spacerów ale ciężko ominąć sklep czy cukiernie. Poćwiczę silną wolę i będę odwracać głowę od wszystkich sklepów i innych fantastycznych miejsc gdzie półki uginają się od jakże przepysznych słodyczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zUa_tysica]

Bursztynku jaki spiworek zamowilas ?
Kutde dziewczyny ja tez nie umiem sie obejsc bez slodkiego,o co chodzi ?? Ciagle podjadam a d.... rosnie zamiast chudnac. Chyba trzeba sie przerzucic na te fit dietetyczne paczki z siemieniem lnianym i marmoladą z jarmużu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz