Związek a małe zarobki

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez Limonka2738

Bolą mnie ręce od pisania tego, ale muszę się zgodzić.

Są w Hameryce bardziej zacofanie mentalnie miejsca niż w Polsce. I w drugą stronę też.

Ja nie zauważam w ogóle takiego parcia na mieszkanie, samochód i hajsy, a obracam się w środowisku ludzi 23 - 29, w dużym polskim mieście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale gdzie ruda beksa napisala, ze Polska jest zasciankiem? Bardziej odniosla sie do tego, co ja mowilam, ze 10 lat temu naprawde malo sie zarabialo i zarobki nadal nie sa tak wysokie jak na Zachodzie. Przeciez zepsuty i materialistyczny Zachod to bylo w cudzyslowie, nie na serio...

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

I tu nie chodzi o to, ze sie cos samemu ma, tylko jak sie podchodzi do ludzi, ktorzy tego nie maja.

[yesterdaystar]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8603450 4]Bardziej odniosla sie do tego, co ja mowilam, ze 10 lat temu naprawde malo sie zarabialo i zarobki nadal nie sa tak wysokie jak na Zachodzie. Przeciez zepsuty i materialistyczny Zachod to bylo w cudzyslowie, nie na serio...[/QUOTE]
Co to za wierutne bzdury... Skąd masz takie informacje?
Napisała to "z góry", bez cudzysłowiu i używając do tego (dalece)niepoprawnej polszczyzny. .. Proszę was, przecież tak się mówilo w czasach komuny żeby zniechecic potencjalnych odbiorcow, gdy zza Oceanu zaczynała napływać wielką falą moda i seriale na styl amerykański. Tzw "zachodnia zgnilizna".

[Limonka2738]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8603450 4]Ale gdzie ruda beksa napisala, ze Polska jest zasciankiem? Bardziej odniosla sie do tego, co ja mowilam, ze 10 lat temu naprawde malo sie zarabialo i zarobki nadal nie sa tak wysokie jak na Zachodzie. Przeciez zepsuty i materialistyczny Zachod to bylo w cudzyslowie, nie na serio...

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

I tu nie chodzi o to, ze sie cos samemu ma, tylko jak sie podchodzi do ludzi, ktorzy tego nie maja.[/QUOTE]A ja mówię, że tego nie zauważyłam, a mieszkam w Polsce i jestem tu częściej niż ruda na pewno.

Pojechała krzywdzacym stereotypem, to dostanie krytykę i tyle. Nie znam nikogo, kto przez komunę chce się teraz nachapac albo ocenia innych, co mają mieć w jakim wieku.

Ludzie kupują mieszkania - to fakt. Ale głównie dlatego, że ceny wynajmu są nieludzkie, a nie dlatego, że fajnie wziąć kredyt na 30 lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez Limonka2738

Bolą mnie ręce od pisania tego, ale muszę się zgodzić.

Są w Hameryce bardziej zacofanie mentalnie miejsca niż w Polsce. I w drugą stronę też.

Ja nie zauważam w ogóle takiego parcia na mieszkanie, samochód i hajsy, a obracam się w środowisku ludzi 23 - 29, w dużym polskim mieście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się. W moim otoczeniu ludzie zaczynają kupować auta, mieszkania i inne dopiero po 30, nawet ci najbardziej przedsiębiorczy i kreatywni. Są tacy, którzy mają to wszystko przed 30rż za własne albo na kredyt, który spłacają sami, ale nie jest to na pewno żadna większość ani reguła dla tej grupy wiekowej.




I nie zgodzę się z tym, że teraz nam się w tyłkach poprzewracało, bo kiedyś coś tam. Tak to jest, że standardy się zmieniają i to co kiedyś było "uoooooooooo" teraz jest "phi".

[ruda_beksa]

Napisane przez yesterdaystar

Co, gdzie, kiedy zauważasz? Przecież tutaj nie mieszkasz.

A słyszałaś o Internecie, portalach społecznościowych, artykułach, telewizji, gazetach, telefonach, samolotach? Nie? Aha. Cóż, szkoda. To fajne rzeczy.

Gratulacje! Wygrałaś życie. Czy twoje miasteczko nazywa się Utopia?

Jeśli będziesz kiedyś w stanie podyskutować kulturalnie a nie tylko chamsko się odszczekiwać, daj znać. Do tego czasu - EOT.

Napisane przez yesterdaystar

Co to za wierutne bzdury... Skąd masz takie informacje?
Napisała to "z góry", bez cudzysłowiu i używając do tego (dalece)niepoprawnej polszczyzny. .. Proszę was, przecież tak się mówilo w czasach komuny żeby zniechecic potencjalnych odbiorcow, gdy zza Oceanu zaczynała napływać wielką falą moda i seriale na styl amerykański. Tzw "zachodnia zgnilizna".

Hehehe. Gdzie dokładnie jest ta "(dalece)niepoprawna polszczyzna"?

A to, że tobie czytanie ze zrozumieniem przychodzi ciężko, to twój problem, nie mój.

Napisane przez Limonka2738

A ja mówię, że tego nie zauważyłam, a mieszkam w Polsce i jestem tu częściej niż ruda na pewno.

No ok, ty nie zauważyłaś, ja zauważyłam, hiro też, kasiunia788742 też. Na samym Wizażu ile się mówi, że w pewnym wieku facet musi mieć prawko, autko i własne mieszkanie?

Pojechała krzywdzacym stereotypem, to dostanie krytykę i tyle. Nie znam nikogo, kto przez komunę chce się teraz nachapac albo ocenia innych, co mają mieć w jakim wieku.

Możemy udawać, że uwarunkowania socjopolityczne nie mają wpływu na kulturę konsumencką kraju, ale to nie znaczy, że tak jest. Młody kapitalizm jest inny niż "dojrzały". Zachowania i priorytety konsumentów klasy średniej na rynku np. chińskim czy rosyjskim są odmienne od tych np. w Danii. To nie stereotypy, a dane. Np. w "zachodnich" krajach zauważa się powstanie makrotrendu o wdzięcznej nazwie "Uneasy Affluence"*, gdzie konsumenci odrzucają ostentacyjne symbole statusu i zamożności na rzecz bardziej świadomej i dyskretnej konsumpcji. Tego samego nie zauważa się w krajach młodego kapitalizmu, bo te rynki jeszcze nie są w tej samej fazie rozwoju. Tak samo widać różnicę w sektorze luksusowym - to już akurat moja działka w pracy. Tzw. "impressive luxury" czyli luksus manifestacyjny, "patrz na co mnie stać, chamie" jest częściej spotykany w krajach w których kapitalizm jest młodszy. "Zastaw się a postaw się" jest dobrym przykładem. A "expressive luxury" czyli luksus ekspresywny - "wyrażam swoją indywidualność przez moje zakupy, nie muszę nic nikomu udowodnić" - jest podejściem pojawiającym się w krajach dojrzałego kapitalizmu**.

Jeśli kogoś to boli, przykro mi.

*, ** - źródło: LSN Global, nie podam linków bo to odpłatna publikacja.

[Limonka2738]

Napisane przez ruda_beksa

No ok, ty nie zauważyłaś, ja zauważyłam, hiro też, kasiunia788742 też. Na samym Wizażu ile się mówi, że w pewnym wieku facet musi mieć prawko, autko i własne mieszkanie?

A ja mam taką kuzynkę, która mieszka w Stanach.

Szury są wszędzie.

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Mnie to nie boli.

Po prostu wszystko sprowadza się do środowiska, w którym się obracasz, a nie do kraju, w ktorym mieszkasz.

Napisałaś to zupełnie inaczej, nie czepiam się statystyk, tylko uogólniania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Napisane przez Limonka2738

Po prostu wszystko sprowadza się do środowiska, w którym się obracasz, a nie do kraju, w ktorym mieszkasz.

Napisałaś to zupełnie inaczej, nie czepiam się statystyk, tylko uogólniania.

Ale statystyki dają nam pewne dane, na których - w luźnej rozmowie - możemy oprzeć pewne uogólnienia. I pewnie - w Stanach jest pełno ludzi, którzy sprzedaliby brata w jasyr żeby zrobić OMGWESELISKO na 1000 osób, tak samo jak w Polsce jest pełno osób którym konsumpcjonizm nie rzucił się na mózg.

Tak samo jak według danych pokolenie Z jest bardziej oszczędne i pragmatyczne niż millenialsi, co nie oznacza że nie ma oszczędnych millenialsów czy rozrzutnych Z-owców.

[yesterdaystar]

Napisane przez ruda_beksa

A słyszałaś o Internecie, portalach społecznościowych, artykułach, telewizji, gazetach, telefonach, samolotach? Nie? Aha. Cóż, szkoda. To fajne rzeczy.



Jeśli będziesz kiedyś w stanie podyskutować kulturalnie a nie tylko chamsko się odszczekiwać, daj znać. Do tego czasu - EOT.



Hehehe. Gdzie dokładnie jest ta "(dalece)niepoprawna polszczyzna"?

A to, że tobie czytanie ze zrozumieniem przychodzi ciężko, to twój problem, nie mój.

Zajechało impertynencją...

Nie masz pojęcia o czym mówisz. Potrafisz tylko obrazac. Wyczuwam kompleksy...
W Polsce tak samo możemy pojechac stereotypami i oceniać Ameryke jako kraj brudnych slumsów i miliarda szczurów.
PS Pokaż w którym miejscu "chamsko się odszczakalam", a jeżeli nie potrafisz wykonać tego prostego polecenia, to proszę nie odzywaj się w taki sposób, bo aż nieprzyjemnie czytać...

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez yesterdaystar

Zajechało impertynencją...

Nie masz pojęcia o czym mówisz. Potrafisz tylko obrazac. Wyczuwam kompleksy...
W Polsce tak samo możemy pojechac stereotypami i oceniać Ameryke jako kraj brudnych slumsów i miliarda szczurów.

Poki co to ty w kazdym swoim poscie obrazasz. Naprawde czuje przyplyw negatywnej energii w kazdym watku, w ktorym sie udzielasz.

[yesterdaystar]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8603509 8]Poki co to ty w kazdym swoim poscie obrazasz. Naprawde czuje przyplyw negatywnej energii w kazdym watku, w ktorym sie udzielasz.[/QUOTE]Dlatego, że nie zgadzam się na przyklejanie łatki? Po prostu wyrażam swoją opinię na podstawie tego co widzę na codzień mieszkając w Polsce. To jest ta negatywna energia według Ciebie?
Napisałaś, że 10 lat temu były niższe zarobki w Polsce... Nie zgodziłam się z Tobą i to nazywasz negatywną energią?
Tak naprawdę dziewczyny każdy patrzy że swojej perspektywy i prawda jest taka, że gdzie byście nie zamieszkały to zawsze znajdą się ci mniej i bardziej zaradny życiowo, ale osobiście nie spotkałam się z przekonaniem wśród młodych ludzi, że muszą mieć swoje mieszkanie dom samochód do 29 roku życia.
Sa młodzi celebryci którzy podpisują korzystne kontrakty, z których wyciągają duże pieniądze, umożliwiające im kupno mieszkania w młodym wieku, ale nie ma takiej ogólnej tendencji. Czy Polacy zac9agaja więcej kredytów/pożyczek niż Niemcy czy Amerykanie, aby żyć ponad stan?

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Nie nie, chodzi o sposob, w jaki sie wypowiadasz.

Limonka ma podobne zdanie do ciebie, a wypowiedziala sie w ''normalny'' sposob i prowadzi dyskusje. Przesledz swoje posty, moze to zauwazysz.

[yesterdaystar]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8603514 3]Nie nie, chodzi o sposob, w jaki sie wypowiadasz.

Limonka ma podobne zdanie do ciebie, a wypowiedziala sie w ''normalny'' sposob i prowadzi dyskusje. Przesledz swoje posty, moze to zauwazysz.[/QUOTE]Musiałabyś podać przykład, bo naprawdę nie widzę, żebym w którym kolwiek poście wyraziła się gorzej(lub w ogole źle, niekulturalnie)niż ruda beksa w stosunku do mnie(już nie będę cytować, raz to zrobiłam).

[panna_felicjanna]

Uprzejmie proszę wszystkich o zaprzestanie tych słownych przepychanek i wzajemnych ataków.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Wybacz yesterdaystar, nie podyskutujemy, przystedl Mod i dyskusje ucial.

[yesterdaystar]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8603517 0]Wybacz yesterdaystar, nie podyskutujemy, przystedl Mod i dyskusje ucial. [/QUOTE]jeżeli poczułas się urażona moja odpowiedzią to oczywiście przepraszam, no ale dalej nie zgadzam się z Tobą ^^^

[panna_felicjanna]

Możecie dyskutować, śmiało! Tylko nie kłóćcie się.

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Od tego jest forum, żeby dyskutować.

[Limonka2738]

Napisane przez ruda_beksa

Ale statystyki dają nam pewne dane, na których - w luźnej rozmowie - możemy oprzeć pewne uogólnienia. I pewnie - w Stanach jest pełno ludzi, którzy sprzedaliby brata w jasyr żeby zrobić OMGWESELISKO na 1000 osób, tak samo jak w Polsce jest pełno osób którym konsumpcjonizm nie rzucił się na mózg.

Tak samo jak według danych pokolenie Z jest bardziej oszczędne i pragmatyczne niż millenialsi, co nie oznacza że nie ma oszczędnych millenialsów czy rozrzutnych Z-owców.

No i tylko o to mi chodziło, bo ja twój post zrozumiałam inaczej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Wszystko super, ale jak wygląda rynek wynajmu w takich Niemczech? Czy istnieją wynajmy długoterminowe?
Jesli tak, to w ogóle nie ma co porównywać.
Jeśli ten rynek dobrze działa, to ludziom się nie pali z kupnem mieszkania.
U nas jest tragedia. Szarpanie się z właścicielem, problem żeby cokolwiek w mieszkaniu zrobić po swojemu i do tego w kazdym momencie mogą się z tego mieszkania wywalić.
Ekstra perspektywa. Gdybym miała tak mieszkać też bym chciała jak najszybciej wziac kredyt.
Ale jak mam mieszkanie, gdzie mogą sobie robić co chce i mieszkać ile chce, to już kredyt nie jest super kusząca perspektywa przez najbliższe lata.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[ruda_beksa]

Napisane przez Limonka2738

No i tylko o to mi chodziło, bo ja twój post zrozumiałam inaczej.

Nie ma sprawy

Czy Polacy zac9agaja więcej kredytów/pożyczek niż Niemcy czy Amerykanie, aby żyć ponad stan?

Przeciętny Amerykanin jest zadłużony na $137063. Mediana dochodów to $59039.

Przeciętny Polak jest zadłużony na 38000zł, a mediana dochodów t0 3510 zł.

Czyli przeciętny dług Amerykanina to ~2.3x mediany dochodów, a przeciętny dług Polaka to ~10x mediany dochodów.



I Polska jest jednym z najbardziej zadłużonych krajów UE:

https://forsal.pl/artykuly/1153018,p...da-w-gore.html

[yesterdaystar]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86035326]Wszystko super, ale jak wygląda rynek wynajmu w takich Niemczech? Czy istnieją wynajmy długoterminowe?
Jesli tak, to w ogóle nie ma co porównywać.
Jeśli ten rynek dobrze działa, to ludziom się nie pali z kupnem mieszkania.
U nas jest tragedia. Szarpanie się z właścicielem, problem żeby cokolwiek w mieszkaniu zrobić po swojemu i do tego w kazdym momencie mogą się z tego mieszkania wywalić.
Ekstra perspektywa. Gdybym miała tak mieszkać też bym chciała jak najszybciej wziac kredyt.
Ale jak mam mieszkanie, gdzie mogą sobie robić co chce i mieszkać ile chce, to już kredyt nie jest super kusząca perspektywa przez najbliższe lata.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Dokładnie. Ludzie w Polsce biorą kredyty masowo na mieszkania nie dlatego żeby żyć ponad stan, a po to by się lepiej opłacało... To chyba naturalne. Takie już mamy warunki. To nie wynika z tego, że w Polsce panuje młody kapitalizm, do tego niedawno była komuna, więc ludziom się w głowach poprzewracało... Tak wcale nie jest. I pisanie w taki sposób, to trochę przegięcie. Jednak.

PS A tak pozatym ... Bierzemy kredyty nawet gdy nas stać. Dlaczego? Bo polskie urzędy skarbowe są bardzo podejrzliwe.

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Napisane przez ruda_beksa

I pewnie - w Stanach jest pełno ludzi, którzy sprzedaliby brata w jasyr żeby zrobić OMGWESELISKO na 1000 osób, tak samo jak w Polsce jest pełno osób którym konsumpcjonizm nie rzucił się na mózg.

Nie no naprawdę kończę, bo takich bezsensownych bzdur(czyt. bełkotu) dawno nie czytałam... Porownalas właśnie pojedyncze przypadki histerii (OMGWESELISKO na 1000)w Stanach Zjednoczonych z pojedynczymi przejawami rozsądku w Polsce(konsumpcjonizm nie rzucił się na mozg). Tak używasz słowa- "pełno"... Doczytałam to... Mimo wszystko, niesmak pozostał.
Co do szalonego/wariackiego konsumpcjonizmu ... porównaj na poziomie otyłości w Polsce i USA... To komu się (w przewadze) konsumpcjonizm "rzucił na mozg"...? Nie, sorry. Wychodzę stąd.

[InterferonAlfa]

Ruda jak na podstawie dwóch fragmentów statystyk próbujesz wyciągać wnioski o czymś tak złożonym jak społeczeństwo to nie wróżę Ci rewelacji.
Idź lepiej obejrzyj telewizję, poczytaj artykuły...

[ruda_beksa]

Napisane przez yesterdaystar

Nie no naprawdę kończę, bo takich bezsensownych bzdur(czyt. bełkotu) dawno nie czytałam... Porownalas właśnie pojedyncze przypadki histerii (OMGWESELISKO na 1000)w Stanach Zjednoczonych z pojedynczymi przejawami rozsądku w Polsce(konsumpcjonizm nie rzucił się na mozg). Tak używasz słowa- "pełno"... Doczytałam to... Mimo wszystko, niesmak pozostał.

I znowu chamstwo. Nie jestem zaskoczona.

Co do szalonego/wariackiego konsumpcjonizmu ... porównaj na poziomie otyłości w Polsce i USA... To komu się (w przewadze) konsumpcjonizm "rzucił na mozg"...? Nie, sorry. Wychodzę stąd.

Jeśli myślisz, że otyłość w USA - która jest domeną ubogich* - to przejaw konsumpcjonizmu rzucającego się na mózg, to naprawdę... nie mamy o czym rozmawiać, bo ty nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz.

* - Zaraz zacznie się wycie, że ktoś znał ubogą chudą Amerykankę, więc odsyłam, po raz kolejny, do danych.

https://stateofobesity.org/socioeconomics-obesity/

InterferonAlfa, masz jakieś konkretne argumenty czy tylko dogryzki o telewizji? Bo z czym dokładnie się nie zgadzasz?

- Że kultura konsumpcyjna w krajach młodego kapitalizmu wygląda inaczej niż w krajach dojrzałego kapitalizmu?
- Że Polacy są jednym z najbardziej zadłużonych społeczeństw? Przykro mi - na to są dane.
- Że stosunek przeciętnego zadłużenia do zarobków przeciętnego Polaka jest porażający?

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Akurat w Polsce to 20 lat temu praktycznie nie bylo otylych dzieci a 20 lat pozniej przodujemy pod tym wzgledem w Europie, wiec jednak chyba nam sie troszke "na mozg rzucilo" jak to ktos tutaj ladnie napisal...

[ruda_beksa]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8603590 6]Akurat w Polsce to 20 lat temu praktycznie nie bylo otylych dzieci a 20 lat pozniej przodujemy pod tym wzgledem w Europie, wiec jednak chyba nam sie troszke "na mozg rzucilo" jak to ktos tutaj ladnie napisal...[/QUOTE]

Myślę że tutaj jest kilka czynników - spadek jakości żywności, brak czasu i dostępność gotowców. Ale warto zauważyć, co na temat otyłości pisze WHO:

"W większości krajów Europejskiego Regionu WHO otyłość jest dużo częstsza w środowiskach najuboższych, które charakteryzują się niższym dochodem, niższym poziomem wykształcenia i gorszym dostępem do opieki. Przypuszcza się, że otyłość jest z jednej strony wyrazem nierówności, a z drugiej strony dodatkowo ją pogłębia. Stanowi to swoiste błędne koło. Wybory dotyczące racjonalnego odżywiania się i aktywności fizycznej dokonywane przez ludzi (w szczególności tych, którzy znajdują się w niekorzystnej sytuacji życiowej) podlegają ograniczeniom strukturalnym, społecznym, organizacyjnym, finansowym i innym. Na przykład we Francji porcja owoców i warzyw dostarczająca 100 kilokalorii, ma około pięć razy wyższą wartość odżywczą niż równoważna pod względem energetycznym ilość innej żywności, ale jest także pięć razy droższa. Ludzie posiadający niskie dochody mają zwykle ograniczony dostęp do obiektów sportowych i klubów fitness, a okolice, w których mieszkają nie zawsze sprzyjają podejmowaniu aktywności fizycznej. Badania wskazują, że w szybko rozwijających się uboższych krajach występuje gwałtowny wzrost liczby przypadków otyłości. Najwięcej otyłych żyje natomiast w krajach zamożniejszych, które charakteryzują się większą przepaścią pomiędzy dochodami bogatych i biednych."

[Linka25]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8603590 6]Akurat w Polsce to 20 lat temu praktycznie nie bylo otylych dzieci a 20 lat pozniej przodujemy pod tym wzgledem w Europie, wiec jednak chyba nam sie troszke "na mozg rzucilo" jak to ktos tutaj ladnie napisal...[/QUOTE]
Z danych zebranych w ostatnich latach wynika ze w Polsce nie jest tak zle, jesli chodzi o otylosc dzieci. Jutro postaram sie dotrzec do zrodla.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez Linka25

Z danych zebranych w ostatnich latach wynika ze w Polsce nie jest tak zle, jesli chodzi o otylosc dzieci. Jutro postaram sie dotrzec do zrodla.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmm wedlug danych, ktore widzialam, jest bardzo zle... ale nie moge znalezc tego zrodla

[Wyrak]

Napisane przez ruda_beksa

Możemy udawać, że uwarunkowania socjopolityczne nie mają wpływu na kulturę konsumencką kraju, ale to nie znaczy, że tak jest. Młody kapitalizm jest inny niż "dojrzały". Zachowania i priorytety konsumentów klasy średniej na rynku np. chińskim czy rosyjskim są odmienne od tych np. w Danii. To nie stereotypy, a dane. Np. w "zachodnich" krajach zauważa się powstanie makrotrendu o wdzięcznej nazwie "Uneasy Affluence"*, gdzie konsumenci odrzucają ostentacyjne symbole statusu i zamożności na rzecz bardziej świadomej i dyskretnej konsumpcji. Tego samego nie zauważa się w krajach młodego kapitalizmu, bo te rynki jeszcze nie są w tej samej fazie rozwoju. Tak samo widać różnicę w sektorze luksusowym - to już akurat moja działka w pracy. Tzw. "impressive luxury" czyli luksus manifestacyjny, "patrz na co mnie stać, chamie" jest częściej spotykany w krajach w których kapitalizm jest młodszy. "Zastaw się a postaw się" jest dobrym przykładem. A "expressive luxury" czyli luksus ekspresywny - "wyrażam swoją indywidualność przez moje zakupy, nie muszę nic nikomu udowodnić" - jest podejściem pojawiającym się w krajach dojrzałego kapitalizmu**.

Jeśli kogoś to boli, przykro mi.

*, ** - źródło: LSN Global, nie podam linków bo to odpłatna publikacja.

Z tym sie akurat nie zgodze, tak z widzenia to wg mnie zdecydowanie wiecej jest eksponowania marek premium na zachodzie (przynajmniej w krajach Anglosaskich) niz w PL wg mnie (ciuchy, samochody, torebki, akcesoria itd.)

Napisane przez ruda_beksa

Tak samo jak według danych pokolenie Z jest bardziej oszczędne i pragmatyczne niż millenialsi, co nie oznacza że nie ma oszczędnych millenialsów czy rozrzutnych Z-owców.

Bo millenialsi, przynajmniej w Stanach dorastali w czasach hossy lat 90tych i dwoch baniek (tech i nieruchomosci) + w kraju z dosyc homogenicznym spoleczenstwem, bogacacym sie, to latwo bylo wyrobic takie a nie inne zachowania... gen Z idzie z zupelnie innej sytuacji, raz, ze calej tej politycznie poprawnej ☠☠☠☠☠☠☠ogii raczej ni kupia, bo widza jej dobrodziejstwa na codzien, dwa ze jako sa tech native, to jest dla nich duzo latwiej o znalezienie roznych zrodel informacji na jakikolwiek temat - trudniej ich np. oglupic telewizja niz poprzednie pokolenia

Napisane przez yesterdaystar

Zajechało impertynencją...

Nie masz pojęcia o czym mówisz. Potrafisz tylko obrazac. Wyczuwam kompleksy...
W Polsce tak samo możemy pojechac stereotypami i oceniać Ameryke jako kraj brudnych slumsów i miliarda szczurów.
PS Pokaż w którym miejscu "chamsko się odszczakalam", a jeżeli nie potrafisz wykonać tego prostego polecenia, to proszę nie odzywaj się w taki sposób, bo aż nieprzyjemnie czytać...

A kto tak niby uwaza Przeciez w PL USA to kraj mlekiem i miodem plynacy do ktorego walili drzwiami i oknami. Duzo to ostyglo po wejsciu do UE, ale nie znam doslownie nikogo z taka opinia o Stanach.

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86035326]Wszystko super, ale jak wygląda rynek wynajmu w takich Niemczech? Czy istnieją wynajmy długoterminowe?
Jesli tak, to w ogóle nie ma co porównywać.
Jeśli ten rynek dobrze działa, to ludziom się nie pali z kupnem mieszkania.
U nas jest tragedia. Szarpanie się z właścicielem, problem żeby cokolwiek w mieszkaniu zrobić po swojemu i do tego w kazdym momencie mogą się z tego mieszkania wywalić.
Ekstra perspektywa. Gdybym miała tak mieszkać też bym chciała jak najszybciej wziac kredyt.
Ale jak mam mieszkanie, gdzie mogą sobie robić co chce i mieszkać ile chce, to już kredyt nie jest super kusząca perspektywa przez najbliższe lata.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Tak, Niemcy wynajmuja mieszkania nieraz latami. Wydaje mi sie, ze to raz awersja do kredytow a dwa tendencja ze dom kupuje sie jeden, a nie jak w UK/US masz wchodzenie na ta cala drabine nieruchomosci.

Napisane przez ruda_beksa

Przeciętny Amerykanin jest zadłużony na $137063. Mediana dochodów to $59039.

Przeciętny Polak jest zadłużony na 38000zł, a mediana dochodów t0 3510 zł.

Czyli przeciętny dług Amerykanina to ~2.3x mediany dochodów, a przeciętny dług Polaka to ~10x mediany dochodów.



I Polska jest jednym z najbardziej zadłużonych krajów UE:

https://forsal.pl/artykuly/1153018,p...da-w-gore.html

To powyzsze to kredyty konsumpcyjne, czy jakiekowiek formy kredytu? Bo zgaduje ze to drugie ? To moze, ale nie musi byc mylne zestawienie, bo kredyt kretydowi zdecydowanie nierowny...
Zgadza sie za to, ze w Polsce jakies 10-15lat temu zrobil sie straszny boom na kredyty konsumpcyjne, nie wiem czy teraz to nie przycichlo juz nieco?

Napisane przez yesterdaystar

Co do szalonego/wariackiego konsumpcjonizmu ... porównaj na poziomie otyłości w Polsce i USA... To komu się (w przewadze) konsumpcjonizm "rzucił na mozg"...? Nie, sorry. Wychodzę stąd.

Pudlo, w Polsce skala otylosci, szczegolnie wsrod dzieci rosnie w zastraszajacym tempie.

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8603590 6]Akurat w Polsce to 20 lat temu praktycznie nie bylo otylych dzieci a 20 lat pozniej przodujemy pod tym wzgledem w Europie, wiec jednak chyba nam sie troszke "na mozg rzucilo" jak to ktos tutaj ladnie napisal...[/QUOTE]

[ViLLeMkA]

Napisane przez ruda_beksa

Przeciętny Amerykanin jest zadłużony na $137063. Mediana dochodów to $59039.

Przeciętny Polak jest zadłużony na 38000zł, a mediana dochodów t0 3510 zł.

Czyli przeciętny dług Amerykanina to ~2.3x mediany dochodów, a przeciętny dług Polaka to ~10x mediany dochodów.



I Polska jest jednym z najbardziej zadłużonych krajów UE:

https://forsal.pl/artykuly/1153018,p...da-w-gore.html

Czy Ty porównałaś średni dług w USA do rocznej mediany zarobków w USA i średni dług w PL do miesięcznej mediany zarobków?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wyrak]

Napisane przez ViLLeMkA

Czy Ty porównałaś średni dług w USA do rocznej mediany zarobków w USA i średni dług w PL do miesięcznej mediany zarobków?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uups, ze tez ja to przegapilem - masz racje ViLLeMkA, to oczywiscie zmieni kompletnie obraz przytoczony przez Ruda

Czyli to bedzie 2.3x i 0.9x odpowiednio.
Jak juz pisalem, mnie tez ciekawi co to za dlug - miec x lat hipoteki, a taka sama sume na kartach kredytowych, niby i jedno i drugie dlug w wysokosci y, a roznica ogromna.

[yesterdaystar]

Napisane przez Wyrak

A kto tak niby uwaza Przeciez w PL USA to kraj mlekiem i miodem plynacy do ktorego walili drzwiami i oknami. Duzo to ostyglo po wejsciu do UE, ale nie znam doslownie nikogo z taka opinia o Stanach.

I znowu jedziecie moralami z czasów PRLu. Nikt z zamożnych ludzi, z którymi mam styczność, a którzy dorobili się ciężka praca( a jeżeli brali kredyty to były one zw z dużymi inwestycjami, a nie kupnem lepszego pojazdu) nie planuje przeprowadzać się do tej "krainy mlekiem i miodem płynącej" i wcale tak o USA nie myśli... Moze jacyś nieudacznicy tak uwazaja(którzy nie są w stanie tutaj do niczego dojść), lub wynalazcy którzy nie mieli możliwości wypromować produktu na stosunkowo małym polskim rynku(lecz tych można policzyć na palcach rak), ewentualnie ludzie, którzy uciekali przed przesladowaniami.
Można żyć tutaj bardzo dobrze i na wysokim poziomie bytu lub przeprowadzić się do USA zaciągnąć się do pracy w jakiejś korporacji i być tak naprawdę nikim, należeć do szarej masy, udając niewiadomo kogo(ten syndrom dotyka zwłaszcza brand-new "Americans"..).
Takie wychwalanie Ameryki na podstawie kilku artykułów, nie mając pojęcia jak to działa w danym kraju od środka, zalatuje mi skrajnym dyletanctwem.
EDIT nie znam osobiście nikogo, kto zaciągnąłby kredyt żeby, kolokwialnie mówiąc, kupić sobie lepsza furę.

Napisane przez Wyrak

Pudlo, w Polsce skala otylosci, szczegolnie wsrod dzieci rosnie w zastraszajacym tempie. :

Tak? A skąd takie przypuszczenia? Bo z tego co ja obserwuje na codzień może 1/20 dzieci ma nadwagę, ale co ja tam wiem, ty przecież przeczytałeś kiedyś jakieś statystyki.