Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II - Strona 117 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-11-16, 19:52   #3481
Pinkieee
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 557
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Ja tak czatowalam jak mialam gorsze dni. Ludzie w takich poradniach zdrowia psychicznego zazwyczaj to rozumieja, nawet raz sie pytali czy chce wejść przed kolejka, u internisty w zwyklej przychodni pewnie by mnie zjedli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pinkieee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-16, 20:08   #3482
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez jaksy Pokaż wiadomość
Też to już proponowałam, ale baba powiedziała, że nie praktykują czegoś takiego i muszę być zapisana na termin. No Bareja.
Ale dzisiaj zadzwoniłam znowu, spytać czy przypadkiem termin się nie zwolnił (nie zwolnił) i gadałam z inną babką. Mówi, że do lekarza Poz nie mogę się zarejestrować pierwszy raz telefonicznie, tylko muszę przyjść wypełnić deklarację i dopiero się zarejestrować xD Pierwszy raz się z czymś takim spotykam, zawsze wypełniałam deklarację przed umówioną już wizytą. No jaja, muszę poszukać innej przychodni. Ale ta nowa babka powiedziała mi w przeciwieństwie do poprzedniej, że mogę czatować na psychiatrę pod gabinetem i poprosić go, żeby mnie przyjął. Tylko pewnie ludzie mnie zjedzą xD

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka
No Bareja faktycznie. Ja biorę leki dla dziadków i zawsze recepty czekają na mnie w rejestracji i nie widzę opcji żeby mi ktoś takiego rozwiązania odmówił.

Może to Ci pomoże w uzyskaniu tego, co chcesz: http://nfz-poznan.pl/faq/index.php/p...ta-w-gabinecie

Inaczej nie masz wyjścia niż wparowanie do lekarza pomiędzy pacjentami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-18, 13:06   #3483
cf8a477bc2d76321deee20101eae6dd289f7deea_608b3a95c2197
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 1 967
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cześć dziewczyny, piszę do Was z prośbą. Potrzebuję jakiejś dobrej literatury na temat depresji maniakalnej i zaburzeń lękowych. Czy mogłbyście mi coś polecić?
cf8a477bc2d76321deee20101eae6dd289f7deea_608b3a95c2197 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-18, 18:30   #3484
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Właśnie mnie narcyza najechała, a już się łudziłam, że zdąży wyjechać i długo jej nie zobaczę. Miałam dalszy ciąg szczegółowych historii jak oboje traktują tego psa po wypadku i co z nim będą dalej robić. Jestem chora, będę po tym chora jeszcze pewnie tydzień, albo i dwa. Nie mam szczerze mówiąc pojęcia, czemu ja przeżyłam, jak o tym wszystkim słyszę. Chyba tylko dlatego, że opiekowała się mną babcia.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-18, 21:58   #3485
ktmk
Raczkowanie
 
Avatar ktmk
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 338
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Dziewczyny, ja z innej beczki. Psychoterapia pomaga, wielu chorobowych objawów się pozbyłam, generalnie jest lepiej, ale nadal- bywają dni, kiedy czuję takie totalne niedopasowanie do ludzi. I absolutnie nie piszę tu w tonie „jestem speszyl, ludzie mnie nie rozumiejo”- wręcz odwrotnie- strasznie chciałabym poczuć się częścią grupy, a ja po prostu się odsuwam. No właśnie- z jednej strony pragnę poczucia wspólnoty, a z drugiej izoluję się sama z siebie. No i nie wiem, czy też tak macie, ale ja np. na co dzień jestem po prostu smutna. Takie mam usposobienie. Głupio mi z tym i zazdroszczę moim koleżankom, że ciagle się śmieją, nie narzekają, mają energię, dzięki czemu inni ludzie lgną do nich. A najbardziej zazdroszczę ludziom tego, że... potrzebują innych ludzi i czerpią radość z nawiązywania relacji, podtrzymywania ich. Ja się czuję taką kaleką pod tym względem. Nie wiem, czy to kiedykolwiek zmienię.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
We can be Heroes
Just for one day

ktmk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-19, 13:55   #3486
mc266
Zakorzenienie
 
Avatar mc266
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez ktmk Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ja z innej beczki. Psychoterapia pomaga, wielu chorobowych objawów się pozbyłam, generalnie jest lepiej, ale nadal- bywają dni, kiedy czuję takie totalne niedopasowanie do ludzi. I absolutnie nie piszę tu w tonie „jestem speszyl, ludzie mnie nie rozumiejo”- wręcz odwrotnie- strasznie chciałabym poczuć się częścią grupy, a ja po prostu się odsuwam. No właśnie- z jednej strony pragnę poczucia wspólnoty, a z drugiej izoluję się sama z siebie. No i nie wiem, czy też tak macie, ale ja np. na co dzień jestem po prostu smutna. Takie mam usposobienie. Głupio mi z tym i zazdroszczę moim koleżankom, że ciagle się śmieją, nie narzekają, mają energię, dzięki czemu inni ludzie lgną do nich. A najbardziej zazdroszczę ludziom tego, że... potrzebują innych ludzi i czerpią radość z nawiązywania relacji, podtrzymywania ich. Ja się czuję taką kaleką pod tym względem. Nie wiem, czy to kiedykolwiek zmienię.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Mam dokładnie to samo. Lubię ludzi i lubię mieć z nimi kontakt, ale często czuję się przez nich odrzucona. Pewnie w dużej mierze sama jestem sobie winna. Jeśli ktoś wyciąga do mnie rękę, to raczej nie odrzucam jej, ale często przejawiam zachowania izolujące mnie od innych, np. mało o sobie mówię, albo jestem wycofana. I też codziennie jestem smutna. Myślałam, że nie widać tego bardzo, ale okazało się, że tak nie jest, bo kiedyś koleżanka z pracy zapytała mnie, czemu ciągle chodzę taka smutna. Chciałabym to zmienić, bo to nie zjednuje ludzi, ale nie oszukam samopoczucia, nie jestem w stanie udawać.
__________________


Edytowane przez mc266
Czas edycji: 2018-11-19 o 13:58
mc266 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-19, 20:38   #3487
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez ktmk Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ja z innej beczki. Psychoterapia pomaga, wielu chorobowych objawów się pozbyłam, generalnie jest lepiej, ale nadal- bywają dni, kiedy czuję takie totalne niedopasowanie do ludzi. I absolutnie nie piszę tu w tonie „jestem speszyl, ludzie mnie nie rozumiejo”- wręcz odwrotnie- strasznie chciałabym poczuć się częścią grupy, a ja po prostu się odsuwam. No właśnie- z jednej strony pragnę poczucia wspólnoty, a z drugiej izoluję się sama z siebie. No i nie wiem, czy też tak macie, ale ja np. na co dzień jestem po prostu smutna. Takie mam usposobienie. Głupio mi z tym i zazdroszczę moim koleżankom, że ciagle się śmieją, nie narzekają, mają energię, dzięki czemu inni ludzie lgną do nich. A najbardziej zazdroszczę ludziom tego, że... potrzebują innych ludzi i czerpią radość z nawiązywania relacji, podtrzymywania ich. Ja się czuję taką kaleką pod tym względem. Nie wiem, czy to kiedykolwiek zmienię.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Mam tak samo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-11-20, 16:51   #3488
Coco Chanel6
Raczkowanie
 
Avatar Coco Chanel6
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 101
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

ja tez się zglaszam. ciągle narzekam, ze jestem samotna, czasami juz nie mam siły, a gdy raz na jakiś czas pojawi się szansa wyjścia do ludzi, to ja się boję i unikam tych sytuacji. Nie jestem może codziennie smutna, ale czasami mam wrażenie, ze nie potrafię być taka jak wszyscy, rozmawiac, śmiać się, być sobą, swobodna, tak bardzo bym chciała. niska samoocena, fobia społeczną to kolejna kula u nogi obok nerwicy...
Coco Chanel6 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-21, 07:05   #3489
borowka_amerykanska
Raczkowanie
 
Avatar borowka_amerykanska
 
Zarejestrowany: 2018-02
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Wiadomości: 79
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Hej, mam teraz bardzo ciężki okres, lęki są bardziej wyraźne, znowu się oszpeciłam na twarzy (drapałam). Mam ogromne wsparcie ze strony męża, pierwszy raz zdałam się całkowicie na niego, zaufałam, że mi pomoże, bo ja często uciekam od problemów... On zaangażował w to teściową, bo moja mama jest daleko. Widziała mnie wczoraj pierwszy raz z oszpeconą twarzą, płaczącą, było mi tak wstyd, wstyd, że taka jestem, że chwilami sobie nie radzę, że się poddaję. Dzisiaj wzięła wolne, aby posiedzieć ze mną póki mąż nie wróci z pracy, boję się co ona sobie o mnie teraz myśli, że jej syn mógł trafić sto razy lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
borowka_amerykanska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-21, 15:57   #3490
kasiabasiazosia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 134
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cześć,

byłam parę dni temu u psychiatry dostałam receptę na Aciprex.
Czy miała któraś z Was styczność z tymi tabletkami?
Przyznam się, że mam jakieś obawy...
kasiabasiazosia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-22, 19:52   #3491
jaksy
Zasiedzenie
 
Avatar jaksy
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 627
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Byłam u tego lekarza (co skończyły mi się leki, a wizytę mi wyznaczyli na styczeń), wyczekałam do końca i wytargałam receptę

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka
__________________
Nie ma złych roślin, są tylko źli ludzie.
jaksy jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-11-22, 20:31   #3492
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez jaksy Pokaż wiadomość
Byłam u tego lekarza (co skończyły mi się leki, a wizytę mi wyznaczyli na styczeń), wyczekałam do końca i wytargałam receptę

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka



Mnie znów najechała narcyza. Jak tak zerknęłam w posty, to robi to co cztery dni. Fajna rzecz wynikła całkiem przypadkiem z mojego prowadzenia planera/kalendarza i podjęcia studiów.

Zapisuję, co robię danego dnia plus czas wykonywania zadania. Sprzątanie, hobby, prace zaliczeniowe. Terminy i godziny terapii, lekarza, opcjonalnie zmiany leków, dni kryzysów, osiągnięcia danego tygodnia/miesiąca. Fajnie jest to sobie później przejrzeć, bo ma się pewne sprawy czarno na białym.
I tak np przez 3-4 dni po kontakcie z narcyzą nie jestem w stanie się uczyć, ani pracować. Mózg na hawajach, prokrastynacja, rozbicie, window shopping, kompulsywne zakupy. Jest to dość oczywiste, ale jeśli idzie o bliską osobę, to wiele można wyprzeć. Ciężko jednak poddawać w wątpliwość coś, co staje się mierzalne i ma 100% powtarzalność, a spisuję wydarzenia od połowy sierpnia. Zaczęłam łączyć stare wątki. Wcześniej myślałam, że to postępująca depresja i tym podobne sprawiły, że z wzorowej uczennicy przeszłam dość szybko w niezdawanie z klasy do klasy i jest to proces postepujacy oraz nieodwracalny. Teraz widzę, że źle rozumowałam przeceniając moc "choroby", a wypierając siłę codziennej ogromnej dawki stresu, od której nie było możliwości odpoczynku. Narcyza nie odłączała mnie od siebie nawet na czas wyjazdów z rówieśnikami na kolonie.

Dziś, kiedy udało mi się opuścić sytuację, w której nie wiedziałam, czy będę wymiotować, krzyczeć, czy płakać, a chciałam wszystko na raz (sama się podłożyłam ulegając matce i załatwiając z nią "ważne sprawy"), z minuty na minutę czułam jak się wewnętrznie uspokajam.

Mam też wrażenie, że coś ruszyło na terapii. Lęk o przyszłość jest o wiele mniejszy. Wcześniej mnie paraliżował. Za to teraz w jego miejsce pojawiają się opcje rozwiązań.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-22, 21:36   #3493
slimakwinniczek
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 17
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Hej dziewczyny,

Mam takie pytanie do osób które chodzą regularnie na terapię - w jaki sposób łączycie to z pracą? Bo to wydaje mi się jedną z większych przeszkód, jak raz już się doczekałam na terapię to termin był jedynie o 13 ; /
slimakwinniczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-22, 21:48   #3494
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez slimakwinniczek Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny,

Mam takie pytanie do osób które chodzą regularnie na terapię - w jaki sposób łączycie to z pracą? Bo to wydaje mi się jedną z większych przeszkód, jak raz już się doczekałam na terapię to termin był jedynie o 13 ; /
Pewnie trzeba poczekać na inny termin. Albo szukać gdzie indziej.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 02:49   #3495
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez slimakwinniczek Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny,

Mam takie pytanie do osób które chodzą regularnie na terapię - w jaki sposób łączycie to z pracą? Bo to wydaje mi się jedną z większych przeszkód, jak raz już się doczekałam na terapię to termin był jedynie o 13 ; /
Ja wychodziłam w trakcie pracy, zwalniałam sie wcześniej raz w tygodniu. Miałam o tyle dobrą sytuację, że szef wiedział z jakiego powodu, mógl wiedzieć bo miałam do niego zaufanie.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 11:15   #3496
1b006c1cc4b33fb32b0a741c96d131cb0dc83f78_5f5d531644303
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 688
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez jaksy Pokaż wiadomość
Byłam u tego lekarza (co skończyły mi się leki, a wizytę mi wyznaczyli na styczeń), wyczekałam do końca i wytargałam receptę

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

Brawo super, że się udało


Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość



Mnie znów najechała narcyza. Jak tak zerknęłam w posty, to robi to co cztery dni. Fajna rzecz wynikła całkiem przypadkiem z mojego prowadzenia planera/kalendarza i podjęcia studiów.

Zapisuję, co robię danego dnia plus czas wykonywania zadania. Sprzątanie, hobby, prace zaliczeniowe. Terminy i godziny terapii, lekarza, opcjonalnie zmiany leków, dni kryzysów, osiągnięcia danego tygodnia/miesiąca. Fajnie jest to sobie później przejrzeć, bo ma się pewne sprawy czarno na białym.
I tak np przez 3-4 dni po kontakcie z narcyzą nie jestem w stanie się uczyć, ani pracować. Mózg na hawajach, prokrastynacja, rozbicie, window shopping, kompulsywne zakupy. Jest to dość oczywiste, ale jeśli idzie o bliską osobę, to wiele można wyprzeć. Ciężko jednak poddawać w wątpliwość coś, co staje się mierzalne i ma 100% powtarzalność, a spisuję wydarzenia od połowy sierpnia. Zaczęłam łączyć stare wątki. Wcześniej myślałam, że to postępująca depresja i tym podobne sprawiły, że z wzorowej uczennicy przeszłam dość szybko w niezdawanie z klasy do klasy i jest to proces postepujacy oraz nieodwracalny. Teraz widzę, że źle rozumowałam przeceniając moc "choroby", a wypierając siłę codziennej ogromnej dawki stresu, od której nie było możliwości odpoczynku. Narcyza nie odłączała mnie od siebie nawet na czas wyjazdów z rówieśnikami na kolonie.

Dziś, kiedy udało mi się opuścić sytuację, w której nie wiedziałam, czy będę wymiotować, krzyczeć, czy płakać, a chciałam wszystko na raz (sama się podłożyłam ulegając matce i załatwiając z nią "ważne sprawy"), z minuty na minutę czułam jak się wewnętrznie uspokajam.

Mam też wrażenie, że coś ruszyło na terapii. Lęk o przyszłość jest o wiele mniejszy. Wcześniej mnie paraliżował. Za to teraz w jego miejsce pojawiają się opcje rozwiązań.

Genialnie, że to wszystko zauważasz, takie oświecenia to dobry fundament do zmian


..


Ja co prawda jeszcze nie mam oficjalnie potwierdzonej nowej diagnozy (ChAD), ale odkąd dopuściłam na ostatnim spotkaniu z terapeutką do świadomości myśl, że to prawdopodobnie jednak to - zaczęłam się od nowa obserwować i podkładać wszystko do nowego wzoru. I cholera pasuje na ulał. Najpierw mnie to okropnie bolało, byłam przerażona, buntowałam się, ale chyba powoli przychodzi akceptacja. Tym bardziej, że jestem w stanie teraz wytłumaczyć swoje zachowania, których do tej pory totalnie nie rozumiałam. Nadal mi się nie podoba świadomość, że jednak poważna choroba jest moim udziałem, ale może to rzeczywiście jest szansa na bardziej skuteczne leczenie i normalne życie
1b006c1cc4b33fb32b0a741c96d131cb0dc83f78_5f5d531644303 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 12:19   #3497
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

[1=1b006c1cc4b33fb32b0a741 c96d131cb0dc83f78_5f5d531 644303;86159681]Brawo super, że się udało





Genialnie, że to wszystko zauważasz, takie oświecenia to dobry fundament do zmian


..


Ja co prawda jeszcze nie mam oficjalnie potwierdzonej nowej diagnozy (ChAD), ale odkąd dopuściłam na ostatnim spotkaniu z terapeutką do świadomości myśl, że to prawdopodobnie jednak to - zaczęłam się od nowa obserwować i podkładać wszystko do nowego wzoru. I cholera pasuje na ulał. Najpierw mnie to okropnie bolało, byłam przerażona, buntowałam się, ale chyba powoli przychodzi akceptacja. Tym bardziej, że jestem w stanie teraz wytłumaczyć swoje zachowania, których do tej pory totalnie nie rozumiałam. Nadal mi się nie podoba świadomość, że jednak poważna choroba jest moim udziałem, ale może to rzeczywiście jest szansa na bardziej skuteczne leczenie i normalne życie [/QUOTE]

Dziękuję

Jeśli potrzebujesz na tym etapie identyfikacji z chorobą, to pewnie, rób to, ale pamiętaj, że granice w psychologii są płynne, to nie jest nauka ścisła. A to oznacza, że diagnoza może zależeć od interpretacji lekarza/psychoterapeuty. W moim wypadku nawet obecny psychiatra nie zgadza się z obecną terapeutką.
Nie myśl więc, że żyjesz z ciężką chorobą, bo za chwilę może się okazać, że to jednak nie to. I pamiętaj o syndromie studenta medycyny.

U mnie ciąg dalszy skutków ulegania matce. Od nocy sprzątam psie wymioty, prawie nie spałam. Jeszcze nie wiem, czy nie skończymy u weta. Dobrze, że nie mam zajęć w ten weekend, bo bym nie dała rady. Niemniej tak, czy siak, czuję się silniejsza i już dobrze widzę, że narcyza nie jest mi do niczego potrzebna.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 19:54   #3498
Anonimka1988
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 698
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Dziękuję

Jeśli potrzebujesz na tym etapie identyfikacji z chorobą, to pewnie, rób to, ale pamiętaj, że granice w psychologii są płynne, to nie jest nauka ścisła. A to oznacza, że diagnoza może zależeć od interpretacji lekarza/psychoterapeuty. W moim wypadku nawet obecny psychiatra nie zgadza się z obecną terapeutką.
Nie myśl więc, że żyjesz z ciężką chorobą, bo za chwilę może się okazać, że to jednak nie to. I pamiętaj o syndromie studenta medycyny.

U mnie ciąg dalszy skutków ulegania matce. Od nocy sprzątam psie wymioty, prawie nie spałam. Jeszcze nie wiem, czy nie skończymy u weta. Dobrze, że nie mam zajęć w ten weekend, bo bym nie dała rady. Niemniej tak, czy siak, czuję się silniejsza i już dobrze widzę, że narcyza nie jest mi do niczego potrzebna.
Podziwiam Cię To doprawdy niesamowite ile rzeczy robisz, plus jaki wysiłek emocjonalny wkładasz w codzienne życie - Twoja wola walki, osiągnięć, rozwoju, uniezależnienia się od innych jest niesamowita. Masz jakichś bliskich wokół siebie, przyjaciół, znajomych?
Ja bym tak nie potrafiła... Więc naprawdę pełen podziw dla Ciebie raz jeszcze
Mogę spytać skąd jesteś?
Anonimka1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-23, 21:08   #3499
fristi
Rozeznanie
 
Avatar fristi
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

A ja byłam tydzień temu na drugiej wizycie u psychologa i powiem Wam, że trochę to przeżyłam. W sensie tak jakoś zasmuciło.
Zaczęłam szukać pracy, zrobiłam CV i zaczęłam rozsyłać, w końcu zobaczyłam jakieś światełko dla siebie w tunelu, zaczęłam mieć nadzieję i wiarę w to, że coś jednak mnie jeszcze czeka. A na wizycie psycholożka potwierdziła swoją opinię, że najlepiej kwalifikuję się na terapię grupową, taką intensywną, trzymiesięczną, która jest codziennie po kilka godzin. Tylko wiadomo, w godzinach w których normalnie się pracuje. No i jasne, że powiedziała, że decyzja jest moja, ale zasugerowała, że może najpierw powinnam zadbać o siebie, popracować nad sobą i swoimi problemami nim pójdę do jakiejś pracy, bo zacznę gdzieś pracę, coś się wydarzy, wróci stres i znowu wpadnę w załamanie i nie będę w stanie pracować. Ja w środku czuję, że to właściwa droga, TŻ i mój tata też tak twierdzą. A mnie jest ciężko, bo wiem, że jestem ogromnym ciężarem dla bliskich. Przede wszystkim chodzi mi o finanse, ale wiadomo, nie tylko bo wszyscy się martwią, a ja nie chcę być dla nikogo ciężarem. Trudne jest to wszystko
__________________
fristi jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-11-25, 14:10   #3500
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Anonimka1988 Pokaż wiadomość
Podziwiam Cię To doprawdy niesamowite ile rzeczy robisz, plus jaki wysiłek emocjonalny wkładasz w codzienne życie - Twoja wola walki, osiągnięć, rozwoju, uniezależnienia się od innych jest niesamowita. Masz jakichś bliskich wokół siebie, przyjaciół, znajomych?
Ja bym tak nie potrafiła... Więc naprawdę pełen podziw dla Ciebie raz jeszcze
Mogę spytać skąd jesteś?
Dziękuję Ci za te miłe słowa
Jestem z Łodzi.
Nie mam nikogo, nie bardzo mi idzie z ludźmi.
Tzn tylko jakieś dalsze znajomości via net.

Cytat:
Napisane przez fristi Pokaż wiadomość
A ja byłam tydzień temu na drugiej wizycie u psychologa i powiem Wam, że trochę to przeżyłam. W sensie tak jakoś zasmuciło.
Zaczęłam szukać pracy, zrobiłam CV i zaczęłam rozsyłać, w końcu zobaczyłam jakieś światełko dla siebie w tunelu, zaczęłam mieć nadzieję i wiarę w to, że coś jednak mnie jeszcze czeka. A na wizycie psycholożka potwierdziła swoją opinię, że najlepiej kwalifikuję się na terapię grupową, taką intensywną, trzymiesięczną, która jest codziennie po kilka godzin. Tylko wiadomo, w godzinach w których normalnie się pracuje. No i jasne, że powiedziała, że decyzja jest moja, ale zasugerowała, że może najpierw powinnam zadbać o siebie, popracować nad sobą i swoimi problemami nim pójdę do jakiejś pracy, bo zacznę gdzieś pracę, coś się wydarzy, wróci stres i znowu wpadnę w załamanie i nie będę w stanie pracować. Ja w środku czuję, że to właściwa droga, TŻ i mój tata też tak twierdzą. A mnie jest ciężko, bo wiem, że jestem ogromnym ciężarem dla bliskich. Przede wszystkim chodzi mi o finanse, ale wiadomo, nie tylko bo wszyscy się martwią, a ja nie chcę być dla nikogo ciężarem. Trudne jest to wszystko
Bardzo mądrze zasugerowała. To trochę tak, jakbyś miała paprzącą się ranę na stopie i upierała przy treningach do maratonu. W połowie finałowego biegu pewnie odpadłabyś z bólu, a leczenie zajęłoby o wiele dłużej.

Moja terapeutka powiedziała mi mniej więcej to samo, co Twoja.
A finanse? Kiedy staniesz na nogi, możesz zawsze rodzicom w ratach oddawać za utrzymanie.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-25, 17:50   #3501
fristi
Rozeznanie
 
Avatar fristi
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Dziękuję Ci za te miłe słowa
Jestem z Łodzi.
Nie mam nikogo, nie bardzo mi idzie z ludźmi.
Tzn tylko jakieś dalsze znajomości via net.



Bardzo mądrze zasugerowała. To trochę tak, jakbyś miała paprzącą się ranę na stopie i upierała przy treningach do maratonu. W połowie finałowego biegu pewnie odpadłabyś z bólu, a leczenie zajęłoby o wiele dłużej.

Moja terapeutka powiedziała mi mniej więcej to samo, co Twoja.
A finanse? Kiedy staniesz na nogi, możesz zawsze rodzicom w ratach oddawać za utrzymanie.
Szukam pracy po południowej. Moi rodzice nie chcą żeby im cokolwiek oddawała. Nawet gdybym im wręczyła kasę to by nie przyjęli. Ta zależność finansowa okazuje się być dla mnie największym problemem, dla nich w ogóle.
Co do tej terapii, no to pewnie, rozumiem to, zresztą już podjęłam decyzję, że to zrobię. Ale się boję czy to ogarnę i czy na pewno wszystko się ułoży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
fristi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-25, 19:24   #3502
Achitofel
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 10
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cześć,
zaczęłam leczenie dwa miesiące temu ale mam wrażenie, że jest tylko gorzej. Oprócz leków zaczęłam spotkania z psychoterapeutą, w tym tygodniu zaczynam psychoterapię.
Na początku myślałam, że winna jest depresja, ale psychiatra stwierdził, że mam osobowość masochistyczną. Ciężko się z nim nie zgodzić, sama pod sobą kopię dołki. Powinnam obronić inżyniera rok temu, ale przez ten czas udało mi się napisać tylko kilka stron pracy. Chciałabym wziąć się w garść, ale brakuje mi na to siły woli, o wiele prościej jest cały dzień leżeć w łóżku i patrzeć w ścianę.

Byłabym bardzo wdzięczna za książki lub dobre źródła jak radzić sobie z sabotowaniem samej siebie. Zanim terapia zacznie działać potrzebuję kilku doraźnych technik zmuszenia się do pracy, promotor się niecierpliwi, a jeśli nie obronię się przed końcem semestru trzy lata pracy pójdą na marne.

Pozdrawiam wszystkich ciepło <3
Achitofel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-26, 13:18   #3503
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Achitofel Pokaż wiadomość
Cześć,
zaczęłam leczenie dwa miesiące temu ale mam wrażenie, że jest tylko gorzej. Oprócz leków zaczęłam spotkania z psychoterapeutą, w tym tygodniu zaczynam psychoterapię.
Na początku myślałam, że winna jest depresja, ale psychiatra stwierdził, że mam osobowość masochistyczną. Ciężko się z nim nie zgodzić, sama pod sobą kopię dołki. Powinnam obronić inżyniera rok temu, ale przez ten czas udało mi się napisać tylko kilka stron pracy. Chciałabym wziąć się w garść, ale brakuje mi na to siły woli, o wiele prościej jest cały dzień leżeć w łóżku i patrzeć w ścianę.

Byłabym bardzo wdzięczna za książki lub dobre źródła jak radzić sobie z sabotowaniem samej siebie. Zanim terapia zacznie działać potrzebuję kilku doraźnych technik zmuszenia się do pracy, promotor się niecierpliwi, a jeśli nie obronię się przed końcem semestru trzy lata pracy pójdą na marne.

Pozdrawiam wszystkich ciepło <3
Z tego co piszesz, to chyba masz nietrafione leki. Po takim czasie powinno być już lepiej. Na pewno nie na etapie leżenia w łóżku i patrzenia w ścianę.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-26, 18:12   #3504
mc266
Zakorzenienie
 
Avatar mc266
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Powiem wam dziewczyny, że czuję się beznadziejnie Mam często "zjazdy" tzn. nie jest jakoś źle, a nagle dopada mnie tak straszny smutek, jakbym zapadała się w czarną dziurę. Często bez powodu, nagle, pomimo że nic się nie zmieniło. Ryczę wtedy strasznie, ale płacz nic nie pomaga. Czuję się beznadziejna, do niczego i mam wrażenie, że już zawsze tak będę męczyć się ze swoim życiem, że już nigdy nie spotka mnie nic dobrego i nie będę szczęśliwa.

Mam mało zajęć na uczelni w tym semestrze. Wróciłam do starej pracy, bo 4 dni wolnego w tygodniu doprowadzały mnie do szału. Praca trochę pomaga, ale to tylko maskowanie problemu. Kiedy wracam do domu, prędzej czy później robi mi się znowu źle. Piszę aktualnie pracę inżynierską. Idzie mi to bardzo topornie, nie mam do tego motywacji.

Chciałam wygadać się wam, bo mam blokadę, żeby mówić o tym bliskim. O moim problemie wiedzą moja jedna przyjaciółka, z którą często szczerze o tym rozmawiałam, ale nie chcę jej jeszcze bardziej tym obciążać, bo sama ma problemy, dużo poważniejsze od moich i moja mama, bo sama domyśliła się, że coś jest nie tak. Też nie chcę z nią na ten temat rozmawiać. Nie chcę jej martwić, poza tym czuję jakąś blokadę przed zagłębianiem się w rozmowach z nią w ten temat.

Wizytę u psychiatry mam w połowie grudnia. Miałam mieć pod koniec listopada, ale psychiatra, do której byłam zapisana, jest teraz nieobecna i zostałam zapisana do kogoś innego na inny termin.
__________________

mc266 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-27, 11:43   #3505
1b006c1cc4b33fb32b0a741c96d131cb0dc83f78_5f5d531644303
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 688
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez mc266 Pokaż wiadomość
Powiem wam dziewczyny, że czuję się beznadziejnie Mam często "zjazdy" tzn. nie jest jakoś źle, a nagle dopada mnie tak straszny smutek, jakbym zapadała się w czarną dziurę. Często bez powodu, nagle, pomimo że nic się nie zmieniło. Ryczę wtedy strasznie, ale płacz nic nie pomaga. Czuję się beznadziejna, do niczego i mam wrażenie, że już zawsze tak będę męczyć się ze swoim życiem, że już nigdy nie spotka mnie nic dobrego i nie będę szczęśliwa.

Mam mało zajęć na uczelni w tym semestrze. Wróciłam do starej pracy, bo 4 dni wolnego w tygodniu doprowadzały mnie do szału. Praca trochę pomaga, ale to tylko maskowanie problemu. Kiedy wracam do domu, prędzej czy później robi mi się znowu źle. Piszę aktualnie pracę inżynierską. Idzie mi to bardzo topornie, nie mam do tego motywacji.

Chciałam wygadać się wam, bo mam blokadę, żeby mówić o tym bliskim. O moim problemie wiedzą moja jedna przyjaciółka, z którą często szczerze o tym rozmawiałam, ale nie chcę jej jeszcze bardziej tym obciążać, bo sama ma problemy, dużo poważniejsze od moich i moja mama, bo sama domyśliła się, że coś jest nie tak. Też nie chcę z nią na ten temat rozmawiać. Nie chcę jej martwić, poza tym czuję jakąś blokadę przed zagłębianiem się w rozmowach z nią w ten temat.

Wizytę u psychiatry mam w połowie grudnia. Miałam mieć pod koniec listopada, ale psychiatra, do której byłam zapisana, jest teraz nieobecna i zostałam zapisana do kogoś innego na inny termin.

Trzymam kciuki, żeby lekarz pomógł a tymczasem najlepsze co mogę polecić, to to co ja robię w takich chwilach - trzymanie się myśli, że ten stan po prostu minie, że trzeba to tylko przeczekać i tak jak się pojawił, tak zniknie.
1b006c1cc4b33fb32b0a741c96d131cb0dc83f78_5f5d531644303 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-27, 14:29   #3506
Achitofel
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 10
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Z tego co piszesz, to chyba masz nietrafione leki. Po takim czasie powinno być już lepiej. Na pewno nie na etapie leżenia w łóżku i patrzenia w ścianę.
Kilka dni temu zmieniłam leki drugi raz.

Generalnie tracę nadzieję na poprawę, tyle rzeczy już próbowałam przed podjęciem leczenia, szukałam innych chorób. Myślałam, że leczenie psychiatryczne wreszcie pomoże, ale na razie przeżywam kolejne zawody.
Achitofel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-27, 14:44   #3507
1b006c1cc4b33fb32b0a741c96d131cb0dc83f78_5f5d531644303
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 688
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Achitofel Pokaż wiadomość
Kilka dni temu zmieniłam leki drugi raz.

Generalnie tracę nadzieję na poprawę, tyle rzeczy już próbowałam przed podjęciem leczenia, szukałam innych chorób. Myślałam, że leczenie psychiatryczne wreszcie pomoże, ale na razie przeżywam kolejne zawody.

Jeśli kilka dni temu zmieniłaś, to jeszcze nie zaczęły nawet działać
1b006c1cc4b33fb32b0a741c96d131cb0dc83f78_5f5d531644303 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-27, 20:34   #3508
Agaciok xD
Wtajemniczenie
 
Avatar Agaciok xD
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 647
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Ja dzisiaj byłam pierwszy raz u nowego psychiatry. Generalnie zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, pozytywny człowiek, można mu zaufać, wykazuje się zrozumieniem, ale... no właśnie, powiedzial ze on by u mnie nie dopatrywał sie choroby jaka jest depresja (ktora stwierdzila pierwsza psychiatra), a jedynie pewnych zaburzen emocjonalnych. I ze ja przede wszystkim potrzebuje terapii, leki nie sa tak konieczne w moim przypadku, ale mi przepisze nowy lek, skoro stary nie dziala. No i komu tu teraz wierzyc? Pokladalam nadzieje w lekach, mialam nadzieje ze postawia mnie na nogi, a teraz okazuje sie, ze to wszystko przede wszystkim zalezy ode mnie.
__________________

Agaciok xD jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-28, 21:15   #3509
mc266
Zakorzenienie
 
Avatar mc266
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

[1=1b006c1cc4b33fb32b0a741 c96d131cb0dc83f78_5f5d531 644303;86175979]Trzymam kciuki, żeby lekarz pomógł a tymczasem najlepsze co mogę polecić, to to co ja robię w takich chwilach - trzymanie się myśli, że ten stan po prostu minie, że trzeba to tylko przeczekać i tak jak się pojawił, tak zniknie.[/QUOTE]
Mija, ale nie do zera i ostatnio niestety coraz częściej wraca
__________________

mc266 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-28, 21:34   #3510
carca
Raczkowanie
 
Avatar carca
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 133
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cześć. Mam do Was pytanie. Ma lub miał ktoś może z Was objawy psychotyczne przy depresji?

Edytowane przez carca
Czas edycji: 2018-11-28 o 21:43
carca jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-12-21 01:30:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:21.