Rozstanie z facetem XXXIX - Strona 136 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-12-04, 21:12   #4051
ponton_powietrzny
Raczkowanie
 
Avatar ponton_powietrzny
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 200
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86207392]Aż nie chce mi się wierzyć, serio. Tym bardziej że nie masz problemu z prowokowaniem (a dzisiaj kobiety też się czają i kręcą dookoła zamiast spojrzeć w oczy głęboko i wiadomo wtedy o co chodzi).

Rok bycia singlem to kupa czasu... U mnie max 2 miesiące były. Ciekawe z czego to u Ciebie wynika, bo to dość niepokojące.[/QUOTE]

Z tego, że po poprzednim związku najpierw byłam bardzo mocno połamana psychicznie i emocjonalnie, i umawiałam się na różne randki, ale nie znałam swoich potrzeb, więc wychodziło, jak wychodziło. Nie, że łamali mi serce, ale że po 2-3 randkach z kimś nie miałam na to zupełnie ochoty i uciekałam. Ale też po prostu nie "klikało", a ja zapełniałam pustkę.
Teraz mam podobnie, rozstałam się niecałe 2 tygodnie temu i już byłam na dwóch randkach, ale nie chcę kontynuować znajomości. Nie mogę, nie czuję tego. Chyba u mnie trzeba czasu. No i też kwestia, że nie co druga osoba to ktoś "super", trzeba chwilę poczekać, poumawiać się z różnymi, aż ktoś "super" się trafi.
__________________
Jest gdzieś we mnie miejsce
o najniższej możliwej energii, bliskiej zeru,
zeru absolutnemu.



But I, I need to be by myself;
I mean: I sing for myself, I bleed for myself, I breathe for myself.




Tego się nie leczy, słowo pękło jak szkło
ponton_powietrzny jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-04, 21:13   #4052
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 605
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8620741 3]za niepokojące uważasz to, że ktoś jest rok sam?[/QUOTE]

Tak, jeśli ta osoba uważa to za problem (co widać po jej smutnej emotikonie), tym bardziej, że poznaje wiele osób. Ja nie mam problemu z byciem samemu, mogę jeśli chcę, ale widać że ona się tym przejmuje. Więc warto poszukać istoty problemu, czy to siedzi w niej, czy w kolesiach których spotyka. Co jest złego w rozwiązywaniu problemów?

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Cytat:
Napisane przez ponton_powietrzny Pokaż wiadomość
Teraz mam podobnie, rozstałam się niecałe 2 tygodnie temu i już byłam na dwóch randkach, ale nie chcę kontynuować znajomości. Nie mogę, nie czuję tego. Chyba u mnie trzeba czasu. No i też kwestia, że nie co druga osoba to ktoś "super", trzeba chwilę poczekać, poumawiać się z różnymi, aż ktoś "super" się trafi.
Kurde, tak szybki to nawet ja nie jestem, zazdroszczę...
Nie wiem czy nie kłamiesz z tym miejscem zamieszkania? Bo 2 tygodnie też się zgadzają
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-04, 21:16   #4053
ponton_powietrzny
Raczkowanie
 
Avatar ponton_powietrzny
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 200
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez Cerveza_ Pokaż wiadomość
2 miesiące temu. Stosunkowo niedawno, a jak cała wieczność...
2 miesiące to zbyt krótki czas, żeby on zrozumiał swoje błędy. Prędzej mu nie wyszło z tamtą i teraz zawraca ci d.... ;/

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86207433]Tak, jeśli ta osoba uważa to za problem (co widać po jej smutnej emotikonie), tym bardziej, że poznaje wiele osób. Ja nie mam problemu z byciem samemu, mogę jeśli chcę, ale widać że ona się tym przejmuje. Więc warto poszukać istoty problemu, czy to siedzi w niej, czy w kolesiach których spotyka. Co jest złego w rozwiązywaniu problemów?

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------



Kurde, tak szybki to nawet ja nie jestem, zazdroszczę...
Nie wiem czy nie kłamiesz z tym miejscem zamieszkania? Bo 2 tygodnie też się zgadzają [/QUOTE]

Nie mam miejsca zamieszkania nigdzie. Chyba, że w wysokiej wieży otoczonej fosą. No to się zgadza, nie kłamię.
Ja też nie jestem szybka, ale po prostu to jest tak, że ktoś tam się trafia na jakąś randkę, idziesz i czujesz rozczarowanie, że kurcze, nie możesz jeszcze, jeszcze nie umiesz. To znaczy, idziesz jak na spotkanie z kolegą, a później się okazuje, że randka. ;/
__________________
Jest gdzieś we mnie miejsce
o najniższej możliwej energii, bliskiej zeru,
zeru absolutnemu.



But I, I need to be by myself;
I mean: I sing for myself, I bleed for myself, I breathe for myself.




Tego się nie leczy, słowo pękło jak szkło
ponton_powietrzny jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-04, 21:20   #4054
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 605
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez ponton_powietrzny Pokaż wiadomość

Nie mam miejsca zamieszkania nigdzie. Chyba, że w wysokiej wieży otoczonej fosą. No to się zgadza, nie kłamię.
Ja też nie jestem szybka, ale po prostu to jest tak, że ktoś tam się trafia na jakąś randkę, idziesz i czujesz rozczarowanie, że kurcze, nie możesz jeszcze, jeszcze nie umiesz. To znaczy, idziesz jak na spotkanie z kolegą, a później się okazuje, że randka. ;/
Pomyliłem profile, wybacz

Oczywiście, ja też gdyby mi wpadła randka to bym z niej skorzystał. Tylko że u mnie wiem, że jestem gotowy na nowy związek, bo mimo zerwania 2 tyg temu ja byłem gotowy na to od 2 miesięcy (widziałem zachowanie byłej, wiedziałem że dąży do rozstania). Więc mimo tego, że "byliśmy" razem to mentalnie przygotowywałem się i pracowałem nad sobą (fizycznie, psychicznie).
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-04, 21:26   #4055
ponton_powietrzny
Raczkowanie
 
Avatar ponton_powietrzny
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 200
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86207492]Pomyliłem profile, wybacz

Oczywiście, ja też gdyby mi wpadła randka to bym z niej skorzystał. Tylko że u mnie wiem, że jestem gotowy na nowy związek, bo mimo zerwania 2 tyg temu ja byłem gotowy na to od 2 miesięcy (widziałem zachowanie byłej, wiedziałem że dąży do rozstania). Więc mimo tego, że "byliśmy" razem to mentalnie przygotowywałem się i pracowałem nad sobą (fizycznie, psychicznie).[/QUOTE]

No ze mną jest zdecydowanie lepiej, niż po poprzednim związku (pierwszym), który był pod koniec mega toksyczny i czułam się, jakby ktoś dosłownie wyszarpał wielki kawał mnie ze środka.
Teraz jest mi smutno, ale przede wszystkim czuję żal do byłego chłopaka, bo związek wydawał się być fajny i nic tego nie zapowiadało. A ja dużo widzę/czuję, więc zazwyczaj umiem przewidzieć takie wydarzenia.
Ale nie czuję się gotowa na nową relację. To znaczy, chciałabym i czuję się otwarta na jakąś nową osobę, jej punkt widzenia, pasje, marzenia itd. Ale po pierwsze wiem, że trudno o to, a po drugie daję sobie trochę czasu, aż jakiś kontakt fizyczny z drugą osobą nie będzie dla mnie sygnałem do ucieczki/niechęci (tak, kolega próbował mnie pocałować i nie mogłam, wszystko we mnie krzyczało NIE!, więc dałam sobie spokój na razie).
__________________
Jest gdzieś we mnie miejsce
o najniższej możliwej energii, bliskiej zeru,
zeru absolutnemu.



But I, I need to be by myself;
I mean: I sing for myself, I bleed for myself, I breathe for myself.




Tego się nie leczy, słowo pękło jak szkło
ponton_powietrzny jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-04, 21:40   #4056
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 605
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez ponton_powietrzny Pokaż wiadomość
No ze mną jest zdecydowanie lepiej, niż po poprzednim związku (pierwszym), który był pod koniec mega toksyczny i czułam się, jakby ktoś dosłownie wyszarpał wielki kawał mnie ze środka.
Teraz jest mi smutno, ale przede wszystkim czuję żal do byłego chłopaka, bo związek wydawał się być fajny i nic tego nie zapowiadało. A ja dużo widzę/czuję, więc zazwyczaj umiem przewidzieć takie wydarzenia.
Ale nie czuję się gotowa na nową relację. To znaczy, chciałabym i czuję się otwarta na jakąś nową osobę, jej punkt widzenia, pasje, marzenia itd. Ale po pierwsze wiem, że trudno o to, a po drugie daję sobie trochę czasu, aż jakiś kontakt fizyczny z drugą osobą nie będzie dla mnie sygnałem do ucieczki/niechęci (tak, kolega próbował mnie pocałować i nie mogłam, wszystko we mnie krzyczało NIE!, więc dałam sobie spokój na razie).
To mamy podobnie, tylko to mnie dziewczyna po prawie 7 latach opuściła.

Skoro nie jesteś gotowa na pocałunek (oczywiście nie na 1 czy 2 randce) to musisz sobie najpierw poukładać wszystko w głowie. Dobrze robisz że nie dajesz złudnej nadziei facetowi. On to zrozumie i sobie odpuści.
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-04, 22:11   #4057
Karolin_a
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 21
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cześć dziewczyny!

Nie wiem czy dobrze trafiłam, ale mam nadzieje że któraś z Was będzie w stanie wesprzeć mnie jakimś mądrym słowem


Opowiem w skrócie od początku: poznałam faceta, było cudownie, od razu wszystko było fajnie i przez 2,5 roku związku spędzaliśmy ze soba czas 24h/7... kochaliśmy się bardzo, ja nadal go kocham. Wiele wspólnych wycieczek, wyjść, wszystko było dobrze tylko w pewnym momencie przyszła monotonia. Jego matka mnie nie lubiła, unikłam przychodzenia tam, chłopak starał się i naprawdę było między nami coś fajnego. Niestety ja chciałam w pewnym momencie jakichkolwiek planów, myślenia w ogóle o przyszłości jednak on jest typem osoby która żyje tu i teraz, nie planuje niczego, nawet następnego tygodnia. Zaczęło mi to przeszkadzać, ja chciałam więcej, chciałam zmieniać coś, robić, iść do przodu a on mnie w tym mocno ograniczał. Kaz∂a moja próba zmiany pracy i doradzenia się co sądzi kończyła się słowami - rób co chcesz, i tak wszędzie bedzie podobnie więc po co. Po co się wyprowadzić razem, lepiej spać raz tu raz tu. Obojętnie gdzie jedziemy, Ty wybierz, Ty zrób... wszystko było na mojej głowie.

W pewnym momencie zrobiliśmy sobie przerwe, nagle na mojej drodze stanął świetny chłopak, to że w ogóle z nim rozmawiałam przekonało mnie do rozstania z ówczesnym chłopakiem. Nie zdradziłam go, nie spotkałam się z tamtym, dopiero po rozstaniu spotykaliśmy się jako koledzy przez jakiś czas, później coś między nami było ale szybko zgasło.

Po paru miesiącach uświadomiłam sobie, że naprawdę kocham tylko tamtego chłopaka, ale on nie wzruszył nawet ramionami jak z nim zerwałam, teraz robi wszystko na pokaz, wszystko relacjonuje w internecie, umawiał się z tysiącem dziewczyn i z żadną nie wyszło, czasami przypomina mi o sobie, widzieliśmy się pare razy ale kiedy śmiało zapytałam czy się spotkamy pogadać i tak po prostu to nie odpisał mi. Nie chce być natrętna, ale tak naprawdę on nie wie co ja teraz czuje... nie wiem co robić, stąd moje durne pytanie, wpadłam na pomysł żeby wysłać mu na święta coś tymi pocztami czekoladowymi, balonowymi, kwiatowymi no nie wiem... to dobry pomysł?

może on mnie nigdy nie kochał? Ja wiem, że to wszystko jest nieskładne ale mam jakiś gorszy dzień...
__________________
Karola
Karolin_a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-04, 22:17   #4058
morskieopowiesci
Raczkowanie
 
Avatar morskieopowiesci
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 36
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86207492]
Oczywiście, ja też gdyby mi wpadła randka to bym z niej skorzystał. Tylko że u mnie wiem, że jestem gotowy na nowy związek, bo mimo zerwania 2 tyg temu ja byłem gotowy na to od 2 miesięcy (widziałem zachowanie byłej, wiedziałem że dąży do rozstania). Więc mimo tego, że "byliśmy" razem to mentalnie przygotowywałem się i pracowałem nad sobą (fizycznie, psychicznie).[/QUOTE]
Nie uwazasz, ze bylo to nie w porzadku wobec dziewczyny?
Byles z nia, ale psychicznie i fizycznie przygotowywales sie na nowy zwiazek? Nie uwazasz, ze w pewnym sensie to juz zdrada emocjonalna? Strzelam - chodziles na silownie, zeby pozniej wyrywac inne, a potem wracales dziewczyny, jedliscie razem obiad, spaliscie w jednym lozku? A wieczorami co, wymyslales hasla na podryw, gdy juz rzuci Cie dziewczyna? Dla mnie to strasznie slabe. Tzn moze po prostu nie znam calej historii, moze twoja byla to straszna zolza... Mowie tylko jak zabrzmiala twoja wypowiedz w moim odczuciu. Nie pojmuje dlaczego sam nie zerwales skoro juz psychicznie i fizycznie byles nastawiony na nowa. I to ponad miesiac grubo.

Przepraszam za lekkie odejscie od tematu
morskieopowiesci jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-04, 22:17   #4059
senza_un_perche_nada
Raczkowanie
 
Avatar senza_un_perche_nada
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 55
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez Karolin_a Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny!

Nie wiem czy dobrze trafiłam, ale mam nadzieje że któraś z Was będzie w stanie wesprzeć mnie jakimś mądrym słowem


Opowiem w skrócie od początku: poznałam faceta, było cudownie, od razu wszystko było fajnie i przez 2,5 roku związku spędzaliśmy ze soba czas 24h/7... kochaliśmy się bardzo, ja nadal go kocham. Wiele wspólnych wycieczek, wyjść, wszystko było dobrze tylko w pewnym momencie przyszła monotonia. Jego matka mnie nie lubiła, unikłam przychodzenia tam, chłopak starał się i naprawdę było między nami coś fajnego. Niestety ja chciałam w pewnym momencie jakichkolwiek planów, myślenia w ogóle o przyszłości jednak on jest typem osoby która żyje tu i teraz, nie planuje niczego, nawet następnego tygodnia. Zaczęło mi to przeszkadzać, ja chciałam więcej, chciałam zmieniać coś, robić, iść do przodu a on mnie w tym mocno ograniczał. Kaz∂a moja próba zmiany pracy i doradzenia się co sądzi kończyła się słowami - rób co chcesz, i tak wszędzie bedzie podobnie więc po co. Po co się wyprowadzić razem, lepiej spać raz tu raz tu. Obojętnie gdzie jedziemy, Ty wybierz, Ty zrób... wszystko było na mojej głowie.

W pewnym momencie zrobiliśmy sobie przerwe, nagle na mojej drodze stanął świetny chłopak, to że w ogóle z nim rozmawiałam przekonało mnie do rozstania z ówczesnym chłopakiem. Nie zdradziłam go, nie spotkałam się z tamtym, dopiero po rozstaniu spotykaliśmy się jako koledzy przez jakiś czas, później coś między nami było ale szybko zgasło.

Po paru miesiącach uświadomiłam sobie, że naprawdę kocham tylko tamtego chłopaka, ale on nie wzruszył nawet ramionami jak z nim zerwałam, teraz robi wszystko na pokaz, wszystko relacjonuje w internecie, umawiał się z tysiącem dziewczyn i z żadną nie wyszło, czasami przypomina mi o sobie, widzieliśmy się pare razy ale kiedy śmiało zapytałam czy się spotkamy pogadać i tak po prostu to nie odpisał mi. Nie chce być natrętna, ale tak naprawdę on nie wie co ja teraz czuje... nie wiem co robić, stąd moje durne pytanie, wpadłam na pomysł żeby wysłać mu na święta coś tymi pocztami czekoladowymi, balonowymi, kwiatowymi no nie wiem... to dobry pomysł?

może on mnie nigdy nie kochał? Ja wiem, że to wszystko jest nieskładne ale mam jakiś gorszy dzień...
Ukochana osoba powinna Cię motywować do rozwoju, do bycia najlepszą wersją siebie. Do zdobywania kolejnych szczytów. Ja bym do niego nie probowala wracac. Zwłaszcza, że proponowałas spotkanie i nic Ci nie odpowiedział. Tylko upokorzysz się tym wysyłaniem czekoladek na Święta.
senza_un_perche_nada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-04, 22:24   #4060
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 605
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez morskieopowiesci Pokaż wiadomość
Nie uwazasz, ze bylo to nie w porzadku wobec dziewczyny?
Byles z nia, ale psychicznie i fizycznie przygotowywales sie na nowy zwiazek? Nie uwazasz, ze w pewnym sensie to juz zdrada emocjonalna? Strzelam - chodziles na silownie, zeby pozniej wyrywac inne, a potem wracales dziewczyny, jedliscie razem obiad, spaliscie w jednym lozku? A wieczorami co, wymyslales hasla na podryw, gdy juz rzuci Cie dziewczyna? Dla mnie to strasznie slabe. Tzn moze po prostu nie znam calej historii, moze twoja byla to straszna zolza... Mowie tylko jak zabrzmiala twoja wypowiedz w moim odczuciu. Nie pojmuje dlaczego sam nie zerwales skoro juz psychicznie i fizycznie byles nastawiony na nowa. I to ponad miesiac grubo.

Przepraszam za lekkie odejscie od tematu
Niestety muszę Cię zasmucić, mylisz się.

To ja byłem tą osobą, która walczyła jak lew. Kochałem tę kobietę, byłem gotów się oświadczyć, wynająć kawalerkę, chciałem nawet wziąć pożyczkę. Ale ona nie chciała. Powiedziała, że żadnego mieszkania razem. Że tego nie czuję. Że się wypaliło. Ja dalej próbowałem, zmieniłem się, starałem, wziąłem ją na wypad na dwa dni. Było cudownie, po czym po 4 dniach ona mi napisała, że fajnie się bawiliśmy ale ona nic do mnie nie czuje. Mimo że dwa razy się ze mną przespała.

Nie. Nie chodziłem na siłownię, ćwiczę w domu. Nie wyrywałem panienek, nie nawiązywałem kontaktów. Byłem wierny. Czekałem. Mimo to ona poszła swoją drogą, odpuściłem.
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-04, 22:24   #4061
Karolin_a
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 21
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez senza_un_perche_nada Pokaż wiadomość
Ukochana osoba powinna Cię motywować do rozwoju, do bycia najlepszą wersją siebie. Do zdobywania kolejnych szczytów. Ja bym do niego nie probowala wracac. Zwłaszcza, że proponowałas spotkanie i nic Ci nie odpowiedział. Tylko upokorzysz się tym wysyłaniem czekoladek na Święta.
Tylko problem w tym, że to typ osoby która sama nie chce za wiele od życia i to ja pchałam go do działania. Po naszym rozstaniu jak się spotykaliśmy mówił tylko o takich rzeczach do których gdzieś tam go długo namawiałam i dopiero jak go zostawiłam to zrozumiał, że to ma sens i chciał się jakoś tam tym mi pochwalić.

To był mój pierwszy normalny związek, w którym naprawdę chłopak o mnie dbał i potrafił rezygnować z wielu rzeczy bądź iść na kompromis, a ja też nie zagrałam fair bo nasza przerwa trwała krótko, a po rozstaniu obrałam taki kierunek że chciałam wszystko mu od razu oddać (jego rzeczy), wszystko wykreślić i zapomnieć, jednak teraz żałuje... wydaje mi się, że do niego wiele rzeczy dochodziło ze spotykam się z kimś, dlatego całkiem się wycofał, jednak zeby zburzyć mi moje 'spotykanie' zaczął podrywać ex tego chłopaka. Nie wiem co tak naprawdę on wie od ludzi, wiecie że wszyscy mają zawsze wiele do powiedzenia na temat czyjegoś życia...
__________________
Karola
Karolin_a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-04, 22:32   #4062
ponton_powietrzny
Raczkowanie
 
Avatar ponton_powietrzny
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 200
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez Karolin_a Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny!

Nie wiem czy dobrze trafiłam, ale mam nadzieje że któraś z Was będzie w stanie wesprzeć mnie jakimś mądrym słowem


Opowiem w skrócie od początku: poznałam faceta, było cudownie, od razu wszystko było fajnie i przez 2,5 roku związku spędzaliśmy ze soba czas 24h/7... kochaliśmy się bardzo, ja nadal go kocham. Wiele wspólnych wycieczek, wyjść, wszystko było dobrze tylko w pewnym momencie przyszła monotonia. Jego matka mnie nie lubiła, unikłam przychodzenia tam, chłopak starał się i naprawdę było między nami coś fajnego. Niestety ja chciałam w pewnym momencie jakichkolwiek planów, myślenia w ogóle o przyszłości jednak on jest typem osoby która żyje tu i teraz, nie planuje niczego, nawet następnego tygodnia. Zaczęło mi to przeszkadzać, ja chciałam więcej, chciałam zmieniać coś, robić, iść do przodu a on mnie w tym mocno ograniczał. Kaz∂a moja próba zmiany pracy i doradzenia się co sądzi kończyła się słowami - rób co chcesz, i tak wszędzie bedzie podobnie więc po co. Po co się wyprowadzić razem, lepiej spać raz tu raz tu. Obojętnie gdzie jedziemy, Ty wybierz, Ty zrób... wszystko było na mojej głowie.

W pewnym momencie zrobiliśmy sobie przerwe, nagle na mojej drodze stanął świetny chłopak, to że w ogóle z nim rozmawiałam przekonało mnie do rozstania z ówczesnym chłopakiem. Nie zdradziłam go, nie spotkałam się z tamtym, dopiero po rozstaniu spotykaliśmy się jako koledzy przez jakiś czas, później coś między nami było ale szybko zgasło.

Po paru miesiącach uświadomiłam sobie, że naprawdę kocham tylko tamtego chłopaka, ale on nie wzruszył nawet ramionami jak z nim zerwałam, teraz robi wszystko na pokaz, wszystko relacjonuje w internecie, umawiał się z tysiącem dziewczyn i z żadną nie wyszło, czasami przypomina mi o sobie, widzieliśmy się pare razy ale kiedy śmiało zapytałam czy się spotkamy pogadać i tak po prostu to nie odpisał mi. Nie chce być natrętna, ale tak naprawdę on nie wie co ja teraz czuje... nie wiem co robić, stąd moje durne pytanie, wpadłam na pomysł żeby wysłać mu na święta coś tymi pocztami czekoladowymi, balonowymi, kwiatowymi no nie wiem... to dobry pomysł?

może on mnie nigdy nie kochał? Ja wiem, że to wszystko jest nieskładne ale mam jakiś gorszy dzień...
Skoro nawet nie wzruszył ramionami, że odeszłaś, a przez cały związek to ty musiałaś wszystko wymyślać, to olej go. Po co ci ktoś, za kogo ciągle musisz myśleć, decydować, a on ma to gdzieś? Chyba, że tak lubisz. Ja bym nie lubiła.
__________________
Jest gdzieś we mnie miejsce
o najniższej możliwej energii, bliskiej zeru,
zeru absolutnemu.



But I, I need to be by myself;
I mean: I sing for myself, I bleed for myself, I breathe for myself.




Tego się nie leczy, słowo pękło jak szkło
ponton_powietrzny jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-04, 22:36   #4063
morskieopowiesci
Raczkowanie
 
Avatar morskieopowiesci
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 36
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86207850]Niestety muszę Cię zasmucić, mylisz się. [/QUOTE]
Rozumiem. Jak mowilam - historii nie znam. Zwrocilam tylko uwage ze - powtorze: w moim odczuciu - dosc felernie zabrzmialy twoje slowa w tamtej wypowiedzi. Tak jakbys przygotowywal sie pod nowy zwiazek, ale bezczynnie czekal az ona zerwie. Nie bylo tam nic o walczeniu o lew, stad moje "oburzenie" tymi slowami.
morskieopowiesci jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-04, 22:39   #4064
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 605
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez morskieopowiesci Pokaż wiadomość
Rozumiem. Jak mowilam - historii nie znam. Zwrocilam tylko uwage ze - powtorze: w moim odczuciu - dosc felernie zabrzmialy twoje slowa w tamtej wypowiedzi. Tak jakbys przygotowywal sie pod nowy zwiazek, ale bezczynnie czekal az ona zerwie. Nie bylo tam nic o walczeniu o lew, stad moje "oburzenie" tymi slowami.
Nie lubię po prostu wywlekać przeszłości, ale chciałaś to wytłumaczyłem
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-04, 22:48   #4065
ponton_powietrzny
Raczkowanie
 
Avatar ponton_powietrzny
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 200
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez morskieopowiesci Pokaż wiadomość
Rozumiem. Jak mowilam - historii nie znam. Zwrocilam tylko uwage ze - powtorze: w moim odczuciu - dosc felernie zabrzmialy twoje slowa w tamtej wypowiedzi. Tak jakbys przygotowywal sie pod nowy zwiazek, ale bezczynnie czekal az ona zerwie. Nie bylo tam nic o walczeniu o lew, stad moje "oburzenie" tymi slowami.
Ale po co walczyć, jak ktoś nie chce? Nie zmusi się nikogo do niczego. NI-GDY.
__________________
Jest gdzieś we mnie miejsce
o najniższej możliwej energii, bliskiej zeru,
zeru absolutnemu.



But I, I need to be by myself;
I mean: I sing for myself, I bleed for myself, I breathe for myself.




Tego się nie leczy, słowo pękło jak szkło
ponton_powietrzny jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-05, 20:57   #4066
bowszystkotoiluzjajest
Zakorzenienie
 
Avatar bowszystkotoiluzjajest
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 188
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Laski, wpadam się pożegnać, bo wymeldowuję się z tego wątku

Minęły dwa miesiące od rozstania, poprzeżywalam i już nie przeżywam. Wprawdzie codziennie pojawia się w moich myślach ale - jak to ktoś ujął - tak samo jak myślę o chlebie (o trzeba kupić chleb, o ciekawe co u X).

Poszłam dziś na randkę i przez 2,5h nie pomyślałam ani razu o ex, tak mi się dobrze gadało z tym facetem. Wcześniej stawiałam mojego ex na piedestale i myślałam, że on to najlepszy na świecie. Teraz widzę, że wcale nie i można trafić na równie fajnych.

Dlatego zamierzam sobie żyć spokojnie, nie przeżuwając już ex. Wręcz myślę, że będę mogła się z nim przyjaźnić i to serio byłaby już czysta przyjaźń bo nie chcę już do niego wrócić - ani rozumem ani, co ważniejsze, sercem. Jestem uleczona.

Brak kontaktu najlepszym lekarstwem!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
bowszystkotoiluzjajest jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-05, 21:49   #4067
Bniewie
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: z pokoju brata
Wiadomości: 1 282
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez bowszystkotoiluzjajest Pokaż wiadomość
Laski, wpadam się pożegnać, bo wymeldowuję się z tego wątku

Minęły dwa miesiące od rozstania, poprzeżywalam i już nie przeżywam. Wprawdzie codziennie pojawia się w moich myślach ale - jak to ktoś ujął - tak samo jak myślę o chlebie (o trzeba kupić chleb, o ciekawe co u X).

Poszłam dziś na randkę i przez 2,5h nie pomyślałam ani razu o ex, tak mi się dobrze gadało z tym facetem. Wcześniej stawiałam mojego ex na piedestale i myślałam, że on to najlepszy na świecie. Teraz widzę, że wcale nie i można trafić na równie fajnych.

Dlatego zamierzam sobie żyć spokojnie, nie przeżuwając już ex. Wręcz myślę, że będę mogła się z nim przyjaźnić i to serio byłaby już czysta przyjaźń bo nie chcę już do niego wrócić - ani rozumem ani, co ważniejsze, sercem. Jestem uleczona.

Brak kontaktu najlepszym lekarstwem!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Świetna wiadomość wszystkiego co najlepsze!
Chciałam wam polecić książkę: Joanna Godecka "Szczęście w miłości. Jak mądrze kochać i rozumieć siebie". Bardzo do mnie trafiła, mam wrażenie że jest bardzo kompleksowa. Od bycia singlem, po zdrowy związek i nawet rozstanie. Kupiłam kiedyś w jakiejś mega promocji, polezala swoje na półce a teraz po nią sięgnęłam i wydaje mi się że jest godna polecenia. Zwłaszcza rozdział o rozstaniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Bniewie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-05, 22:55   #4068
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 518
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez Karolin_a Pokaż wiadomość
Tylko problem w tym, że to typ osoby która sama nie chce za wiele od życia i to ja pchałam go do działania. Po naszym rozstaniu jak się spotykaliśmy mówił tylko o takich rzeczach do których gdzieś tam go długo namawiałam i dopiero jak go zostawiłam to zrozumiał, że to ma sens i chciał się jakoś tam tym mi pochwalić.

To był mój pierwszy normalny związek, w którym naprawdę chłopak o mnie dbał i potrafił rezygnować z wielu rzeczy bądź iść na kompromis, a ja też nie zagrałam fair bo nasza przerwa trwała krótko, a po rozstaniu obrałam taki kierunek że chciałam wszystko mu od razu oddać (jego rzeczy), wszystko wykreślić i zapomnieć, jednak teraz żałuje... wydaje mi się, że do niego wiele rzeczy dochodziło ze spotykam się z kimś, dlatego całkiem się wycofał, jednak zeby zburzyć mi moje 'spotykanie' zaczął podrywać ex tego chłopaka. Nie wiem co tak naprawdę on wie od ludzi, wiecie że wszyscy mają zawsze wiele do powiedzenia na temat czyjegoś życia...
Czasem rzeczywiście ma się potrzebę powiedzenia drugiej osobie wszystkiego "tak naprawdę", totalnie szczerze. Zwłaszcza, kiedy doszło do nieporozumień, niedomówień, udziału osób trzecich, które faktycznie zawsze "wiedzą lepiej"

Ale numeru z pocztą czekoladową czy kwiatową naprawdę nie rób. Takim czymś absolutnie nic nie uzyskasz, niczego nie wytłumaczysz. Facet być może się wzruszy... jednak prędzej uśmiechnie się z politowaniem. Takie gesty zostaw sobie, gdy już będziesz z kimś w związku, wtedy to może być naprawdę miła niespodzianka.

Natomiast szkoda, że Twój eks nie zgodził się na propozycję spotkania. Bo nic nie zastąpi rozmowy w cztery oczy, prawdziwego kontaktu z drugim człowiekiem. Ale tak to jest, kiedy ktoś nie chce kontaktu po rozstaniu, bo patrzy już do przodu, nie do tyłu.

I szkoda, że w ogóle Ci na to zaproszenie nie odpisał... To powinien być dla Ciebie prawdziwy wyznacznik jego uczuć w tym momencie.
Nie chce i już. Na tyle mocno, że nie boi się Ciebie zranić. A może wyszedł z założenia, że nie odpowie, żeby nie dawać Ci nadziei, bo już podjął decyzję, że powrotów nie będzie?

Na Twoim miejscu rozważyłabym zwykły mail w Święta. Ale nie długi. Tak parę zdań - naprawdę szczerze, od siebie, jeśli faktycznie czujesz, że on mógł coś opatrznie odebrać lub źle zrozumieć, i chcesz coś ważnego dla Ciebie przekazać.
Z tym, że zrobiłabyś to raczej dla samej siebie. Niektórzy ludzie tego potrzebują, pomaga im szczere wyznanie uczuć czy najgłębszych przemyśleń.
Natomiast musisz się liczyć z tym, że on Ci nie odpowie, albo odpowie zdecydowanie Cię odrzucając, i to będzie na nowo rozdzierać Twoje rany.

Także staraj się nie robić nic pochopnie, przemyśl sobie, jaką masz naturę i charakter, i co będzie stuprocentowo zgodne z Tobą. Ja osobiście staram się przeczekiwać chwile, kiedy serce się wyrywa, żeby odezwać się do byłego. Poza tym pomaga mi zastanowienie się, co będzie dalej... Bo ja zawsze dochodzę do wniosku, że mi eks na pewno nie odpowie, a jeśli już, to tak, że będzie mi tylko przykro. Lub mnie uzna za wariatkę i zablokuje I to mi pomaga zdecydowanie nie pisać Może Tobie też pomoże?

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Cytat:
Napisane przez bowszystkotoiluzjajest Pokaż wiadomość
Laski, wpadam się pożegnać, bo wymeldowuję się z tego wątku

Minęły dwa miesiące od rozstania, poprzeżywalam i już nie przeżywam. Wprawdzie codziennie pojawia się w moich myślach ale - jak to ktoś ujął - tak samo jak myślę o chlebie (o trzeba kupić chleb, o ciekawe co u X).

Poszłam dziś na randkę i przez 2,5h nie pomyślałam ani razu o ex, tak mi się dobrze gadało z tym facetem. Wcześniej stawiałam mojego ex na piedestale i myślałam, że on to najlepszy na świecie. Teraz widzę, że wcale nie i można trafić na równie fajnych.

Dlatego zamierzam sobie żyć spokojnie, nie przeżuwając już ex. Wręcz myślę, że będę mogła się z nim przyjaźnić i to serio byłaby już czysta przyjaźń bo nie chcę już do niego wrócić - ani rozumem ani, co ważniejsze, sercem. Jestem uleczona.

Brak kontaktu najlepszym lekarstwem!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
POWODZENIA DALEJ!!!!
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-05, 23:33   #4069
dubidu4
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 59
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Dziewczyny, u mnie ciężko pod każdym względem...

Az sie sama zle z tym czuje i mi wstyd :/
dubidu4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-06, 00:09   #4070
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 518
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez dubidu4 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, u mnie ciężko pod każdym względem...

Az sie sama zle z tym czuje i mi wstyd :/
Przetrwaj! Ja miałam parę dni temu taki dzień, kiedy myślałam, że w ogóle bez eksa nie dam rady i zaczęłam do niego pisać bardzo błagalny sms z prośbą o spotkanie... Jak pomyślę, że byłam tak blisko, żeby go wysłać, włos mi się jeży na głowie

Także nie ma co się wstydzić gorszych dni, zdarzają się, ale lepiej nie robić wtedy niczego głupiego
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-06, 00:14   #4071
ponton_powietrzny
Raczkowanie
 
Avatar ponton_powietrzny
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 200
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez dubidu4 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, u mnie ciężko pod każdym względem...

Az sie sama zle z tym czuje i mi wstyd :/
Ja jestem w strasznej fazie pod tytułem "jeja, to niemożliwe, że jeszcze znajdę kogoś fajnego, kto mi się spodoba z wzajemnością, że tak po prostu spotkam kogoś jak wcześniej swoich byłych i się zafascynuję, zauroczę i otworzę na tę drugą osobę bez żadnych myśli i żali; że nie wierzę, że ktokolwiek taki istnieje, że mi się trafi, że go spotkam, no bo jak i gdzie". Ciężko z tą myślą, bo przyszłość jest taką wielką niewiadomą, mam wizję dozgonnej samotności, bo nie chcę być z pierwszym lepszym, żeby zapełnić sobie pustkę.

Też mi trochę głupio, bo mam taką sytuację z kolegą. Znam go już jakiś czas, zawsze mu się podobałam, ale no miałam chłopaka, więc nic nie próbował. Ja zawsze uważałam go za atrakcyjnego chłopaka i kiedyś tam nawet przeszło mi przez myśl, że w sumie to mi się podoba. Ale miałam chłopaka, więc pozbyłam się tej myśli z głowy i tyle. Jak zerwaliśmy, to tamten kolega się jakby "ożywił". Byliśmy razem na spacerze (dłuugim), super nam się gadało (na tyle, że nie myślałam w ogóle o eksie), później znów przyjechał (mieszka w miejscowości oddalonej od mojej około 40 km) i w sumie to u mnie nocował, bo nie miał się gdzie podziać, a że mam jedno nadające się do czegokolwiek łóżko i brak jakichkolwiek materaców/karimat, to spaliśmy razem. On się chyba próbował przytulić, ale ja się owinęłam kocem i odwróciłam w drugą stronę, i tak przespałam całą noc, z dystansem. W zasadzie to nie wiem, czemu mam taką reakcję. Ten kolega mi się podoba z wyglądu na tyle, że jak widzę jakieś jego zdjęcie, które gdzieś wrzuca na przykład na facebooka, to myślę "ojej, ale przystojny", dobrze nam się gada, uważam, że jest inteligentny i zabawny itd., a na przykład instynktownie się bronię przed jakimś dotykiem, czymkolwiek. Był też taki moment, że ja czułam, że on chce mnie pocałować i zrobiłam wszystko, żeby nie dopuścić do sytuacji, w której mogłoby się to stać. Jestem trochę zaplątana w to wszystko, bo zawsze uważałam, że jest atrakcyjny itd., a teraz taka reakcja. A też znam siebie na tyle, że wiem, że jeżeli nie czuję czegoś, to nie mogę się do tego zmuszać, bo będzie tylko gorzej... Ja w ogóle jestem takim strasznym "czuciowcem" i reaguję na feromony (chyba), bo też nie do każdego mogę się przytulić, nie z każdym mogę się całować... Muszę to czuć, jakoś wewnątrz siebie, że tego potrzebuję i nie mam ochoty się odsunąć. :/
No a z drugiej strony się martwię, bo on jest fajny i tak myślę, że jak będę tak wybrzydzać, to poodrzucam wszystkich fajnych facetów i nie zostanie mi nikt ciekawy. Jestem doskonałym materiałem na starą pannę chyba... No ale, jakoś tak nie mogę. Coś się we mnie burzy, że dlaczego mam brać od razu pierwszego, sensownego faceta, który się trafia? Eh. Też chyba ważnym czynnikiem jest to, że bardzo interesuję się pewną rzeczą i jak z nim o tym gadałam, to on moim zdaniem z ignorancją podchodzi do tej rzeczy i do wszystkiego, co z nią związane... I to też mnie jakoś tak zniechęciło, bo wiem, że nie musi się interesować tym, co ja, ale ja strasznie lubię, jak kogoś w jakiś sposób ciekawią pasje drugiej strony, próbuje je jakoś poznać itd. Ja tak mam, że kiedy ktoś ma jakąś pasję, próbuję się o tym jak najwięcej dowiedzieć, a czasem nawet się w nią wkręcam. Moja mama powiedziała, że "przecież nie musicie mieć tych samych zainteresowań". No nie, ale warto by było, żeby ktoś był otwarty na poznanie ich, a nie od razu oceniał (nie, nie interesuję się niczym dziwnym, żeby nie było). Może to głupie, ale w eksie od razu ujęło mnie to, że fascynowało go to, czym się zajmuję, chciał o tym wiedzieć jak najwięcej, wymienialiśmy się różnymi doświadczeniami, spostrzeżeniami, a ja podobnie podeszłam do jego pasji. Nasz związek był jedną wielką wymianą dóbr: muzyki, literatury, informacji o różnych rzeczach, filmów. Ale może to też kwestia tego, że on studiował kulturoznawstwo, a ja też w sumie się tym interesuję i jakoś tak się dobraliśmy...
__________________
Jest gdzieś we mnie miejsce
o najniższej możliwej energii, bliskiej zeru,
zeru absolutnemu.



But I, I need to be by myself;
I mean: I sing for myself, I bleed for myself, I breathe for myself.




Tego się nie leczy, słowo pękło jak szkło

Edytowane przez ponton_powietrzny
Czas edycji: 2018-12-06 o 01:14
ponton_powietrzny jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-06, 08:35   #4072
3157a67d1d934f0506c976ba0ef558d7d1211d34_658382e67595e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 493
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

.

Edytowane przez 3157a67d1d934f0506c976ba0ef558d7d1211d34_658382e67595e
Czas edycji: 2019-01-01 o 22:06
3157a67d1d934f0506c976ba0ef558d7d1211d34_658382e67595e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-06, 09:51   #4073
senza_un_perche_nada
Raczkowanie
 
Avatar senza_un_perche_nada
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 55
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Witajcie.
Dzisiaj Mikołajki.
U mnie utrzymujące się codziennie przygnębienie i smutek.
Codziennie jak wracam wieczorem po pracy, to mam myśli, że mam dość mojego życia i najchętniej bym z tym wszystkim skonczyła, że to nie jest życie, tylko egzystencja.

W zeszłym roku spędzlismy bardzo miłe Mikołajki, a w tym roku... pustka.

Trzymajcie się dziś.
senza_un_perche_nada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-06, 10:13   #4074
InsaneLa
Rozeznanie
 
Avatar InsaneLa
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

@Archiwalna, dlaczego od razu zakładasz, ze coś jest z Tobą nie tak?Po prostu jeszcze nie trafiłaś na odpowiednią osobę. Ja myślę, ze na ogół to zwyczajnie kwestia szczęścia.. jednym udaje się od razu. Poznają się w liceum i bach miłość na cale życie, a inni szukają latami.. przerabiaja kilka albo kilkanaście związków. I w sumie gwarancji nigdy nie ma, że w końcu w jakimś zostaną do grobowej deski.
Ten pierwszy związek, no cóż.. odległość nie dla wszystkich jest do przeskoczenia. I często po tym jak znika, relacja się rozpada. Bo ludzie mają okazję poznac sie w innym wydaniu i po prostu dochodzą do wniosku, ze codzienność okazala się inna niz wyobrażenia o tej drugiej osobie (a odległość często powoduje wlasnie, że zaklina sie rzeczywistość).
Natomiast ten drugi- no miałaś pecha po prostu. Nie ma sensu szukać winy w sobie.

Btw, czesc wszystkim troche mnie nie było, dziś wpadlam zobaczyc co u Was.

@Cerveza_ , czasami trzeba do siebie wrócić żeby przekonac sie, ze to naprawde nie na sensu. Zabieg dosc bolesny, ale przy umiejętności wyciagniecia odpowiednich wniosków, pomocny. Pytanie tylko czy Ty potrafisz to udźwignąć? Czytajac Ciebie, mam wrażenie ze jesteś totalnie uzalezniona od tego faceta. A co za tym idzie slaba, naiwna, podatna na manipulacje i gotowa znieść wszystko byle by z nim być. Jestes idealną ofiarą dla toksyka. On wie, ze ma Cie w garści i będzie z tej wiedzy korzystał dopóki mu na to pozwolisz. Skoro juz raz Cie zostawil i poszedł do innej, a Ty nie dość ze wyladowalas z nim w łóżku, to jeszcze czekasz z otwartymi ramionami na jego powrót, to facet jest w idealnej sytuacji. Może i mieć i zjesc to przyslowiowe ciastko.
Zrobisz co uważasz, tak jak kazda z nas. Bo prawda jest taka, ze co byśmy Ci tutaj nie pisały, decyzje i tak podejmiesz sama. Prawdopodobnie już ją podjęłas, przynajmniej w głowie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
InsaneLa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-06, 13:01   #4075
lizzie98
Raczkowanie
 
Avatar lizzie98
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 111
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Dziewczyny, to znowu ja. Obiecałam sobie tu już nie wracać, a znów jestem....

8 miesięcy - ile można cierpieć? ja się pytam ile można myśleć, analizować, co się mogło zrobić, czego się mogło nie zrobić. Mam naprawdę dość.
Każda myśl o nim i jego dziewczynie doprowadza mnie do jakiejś furii. Przecież nawet prosto w oczy mi powiedział, że jej "nie kocha". Czy o mnie też tak mówił? Dlaczego złamał wszystkie swoje obietnice i to jemu znów uchodzi na sucho?
Wiecie jakie do mnie słowa skierował jak przyjechał przeprosić? CIĄGLE O TOBIE MYŚLĘ, NIEUSTANNIE, ALE NIE WRÓCĘ, BO MNIE WYKAŃCZASZ.
poczułam się jak śmieć.
aż mnie drażni już upływ czasu, bo mija i mija - ludzie mówią: ILE JUŻ? I JESZCZE O TYM MYŚLISZ?
czasem mi się wydaje, że nigdy nie zapomnę
Czym wykańczam?że chciałam walczyć o miłość do samego końca?
on tak bardzo wszystkiego nie rozumie, że mam ochotę mu listy pisać i dzwonić co 2 dzień jak dochodzę do nowych wniosków w mojej głowie.
Jestem więźniem swoich myśli w tym momencie. Nie potrafię się ich pozbyć.
Myślę, czy pójdzie na sylwestra w to samo miejsce co przez ostatnie 4 lata chodził ze mną, czy zabiera ją na święta, czy poznała już jego rodzinę.
Moja pani psycholog powiedziała, że go "prawdziwie" pokochałam i nigdy mi to nie przejdzie, poznam jedynie kogoś, kogo pokocham bardziej.
Pomyślałam, minęło tyle czasu, czemu by nie poszukać kandydata.

Poznałam faceta, całkiem niedawno, wydawało mi się, że może to pomoże mi się uratować? W końcu wiedziałam, że nie wrócę już do poprzedniego, bo on mnie nawet po prostu nie chce. Doszłam do wniosku, że nie lubię być sama i może zaangażowanie, do którego już byłam zdolna, mnie wybawi. Było fajnie, miło, stwierdziłam - może się nawet uda? Mało przy nim myślałam. Po półtorej miesiąca powiedział, że jest przy mnie, bo jestem kropka w kropkę jak jego była dziewczyna, on ją dalej kocha i nie chce mnie skrzywdzić.
I uciekł.

Nie przeżywałam tego jakoś bardzo, bo gdzie tu zdążyć się przywiązać, ale byłam po prostu wściekła. Wściekła, że znów wszystko idzie nie tak i ile razy mam przechodzić jeszcze podobne gówno.

Po okresie jakiegoś miesiąca od tego wydarzenia miłość wyznał mi mój najlepszy przyjaciel. Byłam w ogromnym szoku i nie chciałam nastawiać się na nic, ale pomyślałam: tyle się znamy, czemu by nie spróbować?
tydzień później wrócił do byłej

a ja myślami znowu do tego, który ze mnie wypruł co może, przeżuł, wyrzygał, poniżył

mam dość - niesamowicie chaotyczny post, brzmiący trochę jak rozhisteryzowanej 16latki - ale powiem wam, że właśnie siedzę na ogromnym kacu i naprawdę : brak mi sił jak nigdy w życiu

Edytowane przez lizzie98
Czas edycji: 2018-12-06 o 13:05
lizzie98 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-06, 17:50   #4076
dubidu4
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 59
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Hej dziewczyny, miałam wczoraj ogromny kryzys nic nie idzie tak jak trzeba i nie widac, wgl zeby mialo sie poprawic, az sama nwm co robic..

Dzisiaj mialam oddawanie projektu na zaliczenie, no i byl tam byly. Jak zwykle powiedzial, czesc z usmiechem.. Siedzialam tam kurde sama, tak zle sie czulam, ja nwm... nie potrafie przebywac na tej samej przestrzeni, czuje sie tak .... ze soba, siedzialam.. i kurde, przeciez nie musi sie 'interesowac mna' ale zeby nawet nie powiedziec jak do znajomego 'co slychac?' ja nie rozumiem.. Najgorsze jest to, ze sie współchwala, z ludzmi, na ktorych takie obelgi rzucal jak to nimi gardzi, no kurde ale ja jestem ta zla?

Nwm, czuje sie beznadziejna i bezwartosciowa, chcialabym, zeby to juz wszystko minelo...

To jest nie fair.. walczylam, i sie staralam.. zabiegalam..kochalam, studia zawalilam przez to swoje 'zakochanie' a teraz jestem gorsza niz powietrze... Co za idiotka ze mnie.
dubidu4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-08, 02:44   #4077
makakaka123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 40
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Myślałam, że jakoś radzę sobie z rozstaniem po rocznym związku (mimo że jestem przed 30, to była to pierwsza prawdziwa miłość w moim życiu). Ale dzisiaj dostałam od niego znowu list. Napisał, chociaż prosiłam go to, żeby się ze mną nie kontaktował, bo to za bardzo boli... Przesłał mi paczkę ze słodyczami itp. i ten nieszczęsny list, w którym napisał m.in., że ma nadzieję, że ja nie cierpię tak bardzo jak on i że na zawszę pozostanę częścią jego duszy. Cały dzień płaczę i wymiotuję. Ale to on nie mógł się zdecydować, flirtował z innymi dziewczynami, nawet nie chciało mu się regularnie ze mną spotykać... Mnie tak bardzo nadal zależy, ale nie mogłam pozwolić dłużej tak się traktować.
makakaka123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-09, 02:54   #4078
ponton_powietrzny
Raczkowanie
 
Avatar ponton_powietrzny
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 200
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Ja się dzisiaj doczekałam wyznania uczuć. Od kolegi. Ale nie czuję tego, na pewno nie teraz, nie po rozstaniu od razu, a w sumie może nawet nigdy, bo najbardziej chciałabym poznać kogoś nowego (może nie teraz, ale za jakiś czas, jak już będę gotowa).
"Odrzucasz fajnego faceta", tyle usłyszałam. No okej, ale skoro nie mogę teraz, nie czuję tego w sobie to co, mam udawać, że wszystko okej i łamać serce sobie, i może jeszcze jemu?
__________________
Jest gdzieś we mnie miejsce
o najniższej możliwej energii, bliskiej zeru,
zeru absolutnemu.



But I, I need to be by myself;
I mean: I sing for myself, I bleed for myself, I breathe for myself.




Tego się nie leczy, słowo pękło jak szkło

Edytowane przez ponton_powietrzny
Czas edycji: 2018-12-09 o 02:58
ponton_powietrzny jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-09, 04:19   #4079
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 518
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

Cytat:
Napisane przez ponton_powietrzny Pokaż wiadomość
Ja się dzisiaj doczekałam wyznania uczuć. Od kolegi. Ale nie czuję tego, na pewno nie teraz, nie po rozstaniu od razu, a w sumie może nawet nigdy, bo najbardziej chciałabym poznać kogoś nowego (może nie teraz, ale za jakiś czas, jak już będę gotowa).
"Odrzucasz fajnego faceta", tyle usłyszałam. No okej, ale skoro nie mogę teraz, nie czuję tego w sobie to co, mam udawać, że wszystko okej i łamać serce sobie, i może jeszcze jemu?
Właśnie postępujesz bardzo mądrze! Zwłaszcza to zdanie: "jak będę gotowa" jest fajne. Często można usłyszeć czy to od rodziców, czy przyjaciół, czy nawet obcych ludzi takie swoiste popędzanie, żeby jak najszybciej się z kimś związać, żeby nie być samą itp. I mało ludzi tak naprawdę, w realnym życiu, daje sobie ten czas, żeby dojść ze sobą do ładu po rozstaniu i naprawdę się na nowo otworzyć na miłość.

A czasem warto pobyć samą, dać sobie moment na odpoczynek po ostatniej relacji (bo umówmy, się, zwykle rozstania są wykańczające). Nawet nacieszenie się samotnością potrafi być fajne.

Więc moim zdaniem to akurat jedna z lepszych decyzji, jaką można podjąć. Nic na siłę
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-09, 15:42   #4080
ponton_powietrzny
Raczkowanie
 
Avatar ponton_powietrzny
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 200
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIX

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;86224693]Właśnie postępujesz bardzo mądrze! Zwłaszcza to zdanie: "jak będę gotowa" jest fajne. Często można usłyszeć czy to od rodziców, czy przyjaciół, czy nawet obcych ludzi takie swoiste popędzanie, żeby jak najszybciej się z kimś związać, żeby nie być samą itp. I mało ludzi tak naprawdę, w realnym życiu, daje sobie ten czas, żeby dojść ze sobą do ładu po rozstaniu i naprawdę się na nowo otworzyć na miłość.

A czasem warto pobyć samą, dać sobie moment na odpoczynek po ostatniej relacji (bo umówmy, się, zwykle rozstania są wykańczające). Nawet nacieszenie się samotnością potrafi być fajne.

Więc moim zdaniem to akurat jedna z lepszych decyzji, jaką można podjąć. Nic na siłę [/QUOTE]

No. Zwłaszcza, że mam takie okropne uczucie teraz, że ja byłam winna temu, że miałam zbyt mocny temperament czasem, czasem się niepotrzebnie kłóciłam, a mój eks miał wszystko gdzieś. Ale, że - jeśli nie będzie z tą dziewczyną, która mu się podobno "trochę spodobała", kiedy ja byłam w pracy za granicą i to była tylko chwila słabości - to wyjdzie na to, że on tak okropnie zmarnował ten związek zrywając, bo jeśli zerwał tylko z powodu jakiejś tam kłótni, która nie była ani gorsza, ani bardziej ostra od jakiejkolwiek innej i można się było dogadać, to znaczy, że zmarnował ten związek, coś, co mogło być jeszcze dobre i mogło mieć potencjał. Przez swoją niedojrzałość.
__________________
Jest gdzieś we mnie miejsce
o najniższej możliwej energii, bliskiej zeru,
zeru absolutnemu.



But I, I need to be by myself;
I mean: I sing for myself, I bleed for myself, I breathe for myself.




Tego się nie leczy, słowo pękło jak szkło
ponton_powietrzny jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-01-13 20:32:45


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:31.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.