Rzeczy, które zachwycają wszystkich poza Wami

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Nie rozumiem fenomenu takich zabawek. Są supermodne, oczywiście hand made i drogie, a dla mnie okropne, lekko przerażające i po prostu brzydkie. Nie wiem skąd ten szał, dlaczego w ogóle jest to takie na topie.
Opis pod zdjęciem: "Przytulanki, maskotki, ręcznie szyte zabawki marki Lulaki, dostosowane do bieżących trendów w świecie mody." pominę fakt, że w dzisiejszym świecie nawet przytulanka musi być trendy... Załącznik 7651746

[ruda_beksa]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;86212215]Witaj w klubie nie-znoszacych-pilki-noznej
Mam alergie na piłkę, żużel, skoki, itd... wkurzaja mnie komentatorzy, wrzeszczacy głupoty i podniecający się o byle g... 🤮 H. jest bardzo umiarkowanym kibicem, jeśli coś chce obejrzeć to idzie z kumplami oglądać, albo zamyka się z sypialni lub biurze że słuchawkami
Ja generalnie nie lubię ogladac sportu w TV, mam tak od zawsze

[/QUOTE]

Ja też nie, nie rozumiem oglądania piłki nożnej, koszykówki, baseballu, amerykańskiego futbolu i tym podobnych a ludzie podniecają się tym jak dzicy.

[cojarobietu_uu]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86211198]Ja też bym tak wolała. A jeszcze bardziej zwyczajnie z namiotem - raz tu, raz tam [/QUOTE]O mamusiu, jak ja bardzo nie rozumiem fenomenu namiotów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[VI4]

Napisane przez Adaline010010

Jeszcze kilka rzeczy do mojej listy:
- bezy - nigdy nie rozumiałam ich fenomenu; wszyscy się zachwycają jakie to dobre, a dla mnie mdłe, przesłodzone, ble .
- perfumy Chanel no 5 - dla mnie smród a nie zapach

- ubrania dla psów i kotów - jeszcze rozumiem, gdy to faktycznie spełnia jakąś funkcję w stylu chroni zwierzaka przed dużym mrozem czy coś, ale tak ogólnie to mi się to kojarzy z męczeniem zwierzaka, tak samo jak noszenie małych psów w torbach

Podpisuję się pod bezą - toż to sam cukier, naprawdę nie rozumiem czym się ludzie jarają. Chanel 5 - jestem perfumoholiczką, i też uważam, że to smród.


Ubranka dla zwierząt nie są zdecydowanie męczeniem zwierzaka - pomijając sytuacje, kiedy ktoś ubiera tylko dla zabawy. Jest naprawdę wiele sytuacji, kiedy takie ubranko to potrzebna rzecz:
- dla psów o krótkiej sierści bez podszerstka
- dla psów mających np problemy z nerkami czy kręgosłupem
- dla psów starszych
- butki dla psów - znajoma rok temu kilka miesięcy nie mogła wyleczyć łap swojego psa, z którym chodzi na długie spacery - poduszki mu pękały i robiły się niegojące rany od soli. Smarowanie wazeliną nie pomagało, miała naprawdę duży problem - w tym roku planuje mu kupić buciki. Dalej - np psy, które szukają ludzi w ruinach - muszą mieć buty, żeby nie pokaleczyć łap.

Ostatnio widziałam post o koniu, który przeżył pożar - cały poparzony, potrzebuje derki chroniącej skórę przed zimnem/słońcem.

Zwierzęta są mądre - przecież jak pies marznie czy bolą go stawy, i dostaje kurteczkę w której jest mu lepiej - to to kojarzy. Mój pies nigdy nie protestował na ubranka ani nie zachowywał się, jakby mu przeszkadzały - nosi, kiedy potrzeba, nie dla lansu. A mały pies w torebce - czasem trzeba wziąć psa na ręce, wygodniej go wsadzić do torebki (bo tylko takie sytuacje rozumiem, nie noszenia go ot tak dla szpanu).

Napisane przez Wolha wRedna

Niestety po dwukrotnym połamaniu śródstopia i to pprzez złę stąpnięcie po prostu się boję takich sportów. Raczej już nie będę próbować.

W rolkach śródstopie jest raczej dobrze unieruchomione - dobrze dobrane rolki powinny trzymać całą stopę. Ale rozumie - ja po dwóch latach jeżdżenia, przejechaniu ok 2300km, w trzecim sezonie dwa razy wyrżnęłam na tyłek - raz z mojej winy, ale drugi - kompletnie przez przypadek, ot - kamień. Pech straszliwy, ale jako że taka gleba mnie uziemia i wyłącza z normalnego życia na miesiąc - a potem tygodniami wracam do normalnej formy - przyznam, że trochę się boję znów wsiąść na rolki, a naprawdę to uwielbiam. Cóż, przyjdzie wiosna i zobaczymy

Napisane przez smerfetk_a

A ja nie rozumiem fenomenu piłki nożnej
Lata banda facetów za piłką, nudne to jak cholera, a pół świata się emocjonuje jakby to była wojna albo co najmniej miało im to w jakimkolwiek stopniu zmienić życie I ci eksperci godzinami chrzanią o tym wszystkim na jakichś sportowych kanałach, z minami jakby omawiali lekarstwo na raka
Wkurza mnie to bo TŻ należy do ekstremalnych maniaków i za nic tego wyplenić nie mogę Moje marzenie to żeby całe to dziadostwo zniknęło bez śladu

Podpisuję się wszystkimi kończynami - też nie znoszę piłki nożnej i tej całej otoczki, nie rozumiem, dlaczego pompuje się w nią tyle kasy, skoro nie mamy żadnych w tym sporcie sukcesów - w innych mamy. Na szczęście mąż podziela moje podejście.


A ja nie pojmuję - tego, że niemal wszyscy uwielbiają czosnek. Oddech po zjedzeniu surowego czosnku jest dla mnie tak obrzydliwy - i to przez kolejne dwa czy trzy dni - że nie rozumiem, że zionącym to nie przeszkadza. I między bajki należy włożyć, że "wystarczy przegryźć natką pietruszki". Nic to nie pomaga, tak czy siak człowiek na oddech trupa - takie mam skojarzenie, ohyda...

[riolla]

Pewnie jest mnóstwo rzeczy, które innych zachwycają a mi się totalnie nie podobają, np. sesje dzieci w tych wszystkich dziwnych przebraniach, ja tego totalnie nie ogarniam i nigdy swojemu dziecku czegoś takiego nie zrobię.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez cojarobietu_uu

O mamusiu, jak ja bardzo nie rozumiem fenomenu namiotów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Namioty mają swoje plusy
- wychodzą taniej, niż wszelkie noclegi
- możesz spać gdziekolwiek i zawsze masz schronienie
- nie trzeba rezerwować miejsca; często nie ma gdzieś już wolnych pokoi, a miejsce na polu namiotowym zawsze się znajdzie
- bliżej natury
- na spontaniczny wypad z namiotem najwygodniej, bo nie trzeba się zajmować noclegiem
- namioty są takie... bez zadęcia

[Silvia91]

Napisane przez VI4

Chanel 5 - jestem perfumoholiczką, i też uważam, że to smród.
Podpisuję się wszystkimi kończynami - też nie znoszę piłki nożnej i tej całej otoczki, nie rozumiem, dlaczego pompuje się w nią tyle kasy, skoro nie mamy żadnych w tym sporcie sukcesów - w innych mamy.

Zgadzam się z Tobą
Chanel 5 - kompletnie odrzucający mnie zapach, tak samo z takich kultowych klasyczne Opium YSL choć wersja Black niesamowicie mi się podoba
Również nie czaję fenomenu piłki nożnej, tej ogromnej pompy wokół tego sportu i tego ogromu kasy wtopionej w dziedzinę, w której niestety nasz kraj nie ma wybitnych osiągnięć (w przeciwieństwie do niektórych innych sportów).
I tak samo nie rozumiem zachwytów nad skokami narciarskimi dla mnie to chyba jeden z najnudniejszych sportów świata


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Napisane przez Silvia91

Zgadzam się z Tobą
Chanel 5 - kompletnie odrzucający mnie zapach, tak samo z takich kultowych klasyczne Opium YSL

Tak! Nie pojmuję fenomenu tych perfum. Dodam jeszcze Angel Thierry Muglera... uuuuuu

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez ruda_beksa

Tak! Nie pojmuję fenomenu tych perfum. Dodam jeszcze Angel Thierry Muglera... uuuuuu

Angel jest po prostu straszny, nie jestem w stanie go znieść, smród jakich mało.

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka

[Rena]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86212219]Nie rozumiem fenomenu takich zabawek. Są supermodne, oczywiście hand made i drogie, a dla mnie okropne, lekko przerażające i po prostu brzydkie. Nie wiem skąd ten szał, dlaczego w ogóle jest to takie na topie.
Opis pod zdjęciem: "Przytulanki, maskotki, ręcznie szyte zabawki marki Lulaki, dostosowane do bieżących trendów w świecie mody." pominę fakt, że w dzisiejszym świecie nawet przytulanka musi być trendy... Załącznik 7651746[/QUOTE]
Moja znajoma takie szyje, ale ona na tym zarabia. Nigdy nie narzekala na brak chetnych.

Napisane przez VI4

Podpisuję się pod bezą - toż to sam cukier, naprawdę nie rozumiem czym się ludzie jarają. Chanel 5 - jestem perfumoholiczką, i też uważam, że to smród.


Ubranka dla zwierząt nie są zdecydowanie męczeniem zwierzaka - pomijając sytuacje, kiedy ktoś ubiera tylko dla zabawy. Jest naprawdę wiele sytuacji, kiedy takie ubranko to potrzebna rzecz:
- dla psów o krótkiej sierści bez podszerstka
- dla psów mających np problemy z nerkami czy kręgosłupem
- dla psów starszych
- butki dla psów - znajoma rok temu kilka miesięcy nie mogła wyleczyć łap swojego psa, z którym chodzi na długie spacery - poduszki mu pękały i robiły się niegojące rany od soli. Smarowanie wazeliną nie pomagało, miała naprawdę duży problem - w tym roku planuje mu kupić buciki. Dalej - np psy, które szukają ludzi w ruinach - muszą mieć buty, żeby nie pokaleczyć łap.

Ostatnio widziałam post o koniu, który przeżył pożar - cały poparzony, potrzebuje derki chroniącej skórę przed zimnem/słońcem.

Zwierzęta są mądre - przecież jak pies marznie czy bolą go stawy, i dostaje kurteczkę w której jest mu lepiej - to to kojarzy. Mój pies nigdy nie protestował na ubranka ani nie zachowywał się, jakby mu przeszkadzały - nosi, kiedy potrzeba, nie dla lansu. A mały pies w torebce - czasem trzeba wziąć psa na ręce, wygodniej go wsadzić do torebki (bo tylko takie sytuacje rozumiem, nie noszenia go ot tak dla szpanu).





W rolkach śródstopie jest raczej dobrze unieruchomione - dobrze dobrane rolki powinny trzymać całą stopę. Ale rozumie - ja po dwóch latach jeżdżenia, przejechaniu ok 2300km, w trzecim sezonie dwa razy wyrżnęłam na tyłek - raz z mojej winy, ale drugi - kompletnie przez przypadek, ot - kamień. Pech straszliwy, ale jako że taka gleba mnie uziemia i wyłącza z normalnego życia na miesiąc - a potem tygodniami wracam do normalnej formy - przyznam, że trochę się boję znów wsiąść na rolki, a naprawdę to uwielbiam. Cóż, przyjdzie wiosna i zobaczymy





Podpisuję się wszystkimi kończynami - też nie znoszę piłki nożnej i tej całej otoczki, nie rozumiem, dlaczego pompuje się w nią tyle kasy, skoro nie mamy żadnych w tym sporcie sukcesów - w innych mamy. Na szczęście mąż podziela moje podejście.


A ja nie pojmuję - tego, że niemal wszyscy uwielbiają czosnek. Oddech po zjedzeniu surowego czosnku jest dla mnie tak obrzydliwy - i to przez kolejne dwa czy trzy dni - że nie rozumiem, że zionącym to nie przeszkadza. I między bajki należy włożyć, że "wystarczy przegryźć natką pietruszki". Nic to nie pomaga, tak czy siak człowiek na oddech trupa - takie mam skojarzenie, ohyda...

Chanel 5 to faktycznie koszmarek.

Ostatnio widzialam psa w koszulce adidas, czesto tez podrozuja w torbach lv neverfull.

Na rolki kup sobie ochraniacze. I faktycznie w tym sporcie nie ma takiego nacisku na stopy jak przy chodzeniu. Ja jezdze od 10 lat.

Mecze pilki noznej czasem ogladam i nawet lubie.

Na czosnek trzeba uwazac i nie jesc przed waznymi spotkaniami. Ale jest zdrowy i smaczny.

[ruda_beksa]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86212479]Angel jest po prostu straszny, nie jestem w stanie go znieść, smród jakich mało.

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

A, przypomniałam sobie - ogólnie nie znoszę perfum i kosmetyków o "jadalnym" zapachu. Pomijam cytrusy i zieloną herbatę, chodzi mi prędzej o deserowe zapachy typu gourmand - wanilii, czekolady, ciasta, karmelu. Robi mi się niedobrze na samą myśl o myciu się np. żelem Philosophy o zapachu cukrowych ciasteczek

[groszek75]

Napisane przez ruda_beksa

Tak! Nie pojmuję fenomenu tych perfum. Dodam jeszcze Angel Thierry Muglera... uuuuuu

Fuu ja też to nie trawię

[Rena]

Angel? Moze byc, ale tylko zima.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez ruda_beksa

A, przypomniałam sobie - ogólnie nie znoszę perfum i kosmetyków o "jadalnym" zapachu. Pomijam cytrusy i zieloną herbatę, chodzi mi prędzej o deserowe zapachy typu gourmand - wanilii, czekolady, ciasta, karmelu. Robi mi się niedobrze na samą myśl o myciu się np. żelem Philosophy o zapachu cukrowych ciasteczek

Też ich nie lubię. Jeszcze jakiś zapach owoców spoko, ale tak, jak piszesz - jakieś ciasteczka, czekolady kompletnie nie.

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka

[Wolha wRedna]

Napisane przez ruda_beksa

Tak! Nie pojmuję fenomenu tych perfum. Dodam jeszcze Angel Thierry Muglera... uuuuuu

A ja szanelkę lubię, nie na tyle żeby nabyć, ale rodzicielka ma i czasami sie psiknę/

Angela uwielbiam, ale jako, że chłop ma odruch wymiotny, nie mam i nie używam.

Napisane przez ruda_beksa

A, przypomniałam sobie - ogólnie nie znoszę perfum i kosmetyków o "jadalnym" zapachu. Pomijam cytrusy i zieloną herbatę, chodzi mi prędzej o deserowe zapachy typu gourmand - wanilii, czekolady, ciasta, karmelu. Robi mi się niedobrze na samą myśl o myciu się np. żelem Philosophy o zapachu cukrowych ciasteczek

O to to! Fuj! O ile lubię ciepłe, przytulne zapachy. Mogą być tam takie nuty o tyle chamskiego ich połączenia bijącego po nosie nienawidzę.

Najgorsze są teraz wszelkie świąteczne edycje żeli pod prysznic itp.

Wczoraj przyszło do mnie duże zamówienie z Pigmentu z równie dużą ilością próbek. Żel pod prysznic z wanilia i cynamonem już oddałam współlokatorce.

Za to otoczenie właśnie katuję Shalimarem

[invisible_01]

Dla mnie w ogóle perfumy powinny być delikatnie wyczuwalne jak ktoś powiedzmy kogoś przytula albo stoi bardzo blisko. Nienawidzę, kiedy ktoś idzie, a za nim ciągnie się ogon perfum. Mam często nieprzyjemność siedzieć obok takich dam w kinie i to jest mordęga. Różni ludzie lubią różne zapachy i nie rozumiem, jak można wylewać na siebie pół flakonu perfum, które chcąc nie chcąc czuje całe otoczenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

ja z Chanel to tylko czarną coco uwielbiam , ale tez bardziej zimowo

[Rena]

Napisane przez groszek75

ja z Chanel to tylko czarną coco uwielbiam , ale tez bardziej zimowo

Ja mam Chanel Mademoiselle.
Ale dyskusja byla o piatce, ktory jest najbardziej znanym retro zapachem.

[Wolha wRedna]

Napisane przez invisible_01

Dla mnie w ogóle perfumy powinny być delikatnie wyczuwalne jak ktoś powiedzmy kogoś przytula albo stoi bardzo blisko. Nienawidzę, kiedy ktoś idzie, a za nim ciągnie się ogon perfum. Mam często nieprzyjemność siedzieć obok takich dam w kinie i to jest mordęga. Różni ludzie lubią różne zapachy i nie rozumiem, jak można wylewać na siebie pół flakonu perfum, które chcąc nie chcąc czuje całe otoczenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tylko wiesz, są takie perfumy, że nie trzeba wylewać pół flakonu a ogon się ciągnie

Szanuje preferencje faceta czy kogoś z rodziny, że np. nie psikaj się tym i tym zapachem kiedy mamy się spotkać, bo bardzo nie lubię. Przypadkowymi ludźmi nie zamierzam się przejmować tym bardziej, że lubię zarówno delikatne jak i mocne zapachy.

[Finlora]

Napisane przez Wolha wRedna

Tylko wiesz, są takie perfumy, że nie trzeba wylewać pół flakonu a ogon się ciągnie

Zależy ile to dla kogoś dużo. Nie sądzę, żeby miłośniczki np LVEB czy innych killerów zadowalały się jednym psiknięciem, a w przypadku tych perfum to wystarczy, żeby było je czuć. Najgorzej jak trafi się na kogoś takiego na siłowni, bo nawet nie ma gdzie uciec.
Jeszcze gorzej jeśli ktoś bardzo chce czuć swoje perfumy a nos już się przyzwyczaił więc wylewa na siebie jeszcze więcej a otoczenie umiera.

[VI4]

Napisane przez Rena

Ostatnio widzialam psa w koszulce adidas, czesto tez podrozuja w torbach lv neverfull.

Na rolki kup sobie ochraniacze. I faktycznie w tym sporcie nie ma takiego nacisku na stopy jak przy chodzeniu. Ja jezdze od 10 lat.

Mecze pilki noznej czasem ogladam i nawet lubie.

Na czosnek trzeba uwazac i nie jesc przed waznymi spotkaniami. Ale jest zdrowy i smaczny.

niestety nie ma ochraniaczy, które by były skuteczne przy upadku na tyłek. W moim wypadku musiałaby to być super amortyzacja, bo mam problemy z kręgosłupem lędźwiowym. I w życiu, po przejechaniu 3tys km, nie przyszłoby mi do głowy, że można się tak przewrócić po prostu jadąc - a mi się jakiś kamień dostał między tylne kółka "tylnej" nogi - a jako że jechałam ze 20km/h - to jedna noga została z tyłu, a mnie siła pędu pociągnęła w przód i w efekcie wylądowałam na tyłku, trochę bokiem - kręgosłup nie oberwał, za to mocno stłukłam kość ogonową - przez kilak dni wizyta w wc to byłą tortura - nie wyobrażam sobie co czuje ktoś, kto złamie kość ogonową.


Co do czosnku - kwestia upodobań. Dla mnie smaczny nie jest, i - dla mnie nie jest też wcale zdrowy, bo pół ząbka rozwala mi wątrobę na cały dzień:/

[kasztanka3]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;86211689]Wakacje pod namiotem!!! moja bajka bardzo.[/QUOTE]

Nienawidze! Wole wygodniejsze warunki

Napisane przez ruda_beksa

A, przypomniałam sobie - ogólnie nie znoszę perfum i kosmetyków o "jadalnym" zapachu. Pomijam cytrusy i zieloną herbatę, chodzi mi prędzej o deserowe zapachy typu gourmand - wanilii, czekolady, ciasta, karmelu. Robi mi się niedobrze na samą myśl o myciu się np. żelem Philosophy o zapachu cukrowych ciasteczek

Tez tego nie znosze, od np. owocowych swiec robi mi sie niedobrze.

[Limonka2738]

Napisane przez Rena

A to ja tez tak robie. Myslalam, ze to jakas nowa moda.

Jakaś chyba jest.

Ale ukradła sobie nazwę od nich.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez VI4

niestety nie ma ochraniaczy, które by były skuteczne przy upadku na tyłek. W moim wypadku musiałaby to być super amortyzacja, bo mam problemy z kręgosłupem lędźwiowym.

Przepraszam, ale wyobraziłam sobie osobę ubraną w taki ochraniacz na tyłek, z amortyzacja w postaci olbrzymiej sprężyny obciągniętej jakimś gustownym neoprenem.
I z takim "kuprem" popylająca na roleczkach bulwarem.

[Higurashi]

Napisane przez cava

Przepraszam, ale wyobraziłam sobie osobę ubrana w taki ochraniacz na tyłek, z amortyzacja w postaci olbrzymiej sprężyny obciągniętej jakimś gustownym neoprenem.

Albo poducha powietrzna rozwijajaca się czując zbliżający się asfalt lub chodnik nosiłabym

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

[cojarobietu_uu]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86212390]Namioty mają swoje plusy
- wychodzą taniej, niż wszelkie noclegi
- możesz spać gdziekolwiek i zawsze masz schronienie
- nie trzeba rezerwować miejsca; często nie ma gdzieś już wolnych pokoi, a miejsce na polu namiotowym zawsze się znajdzie
- bliżej natury
- na spontaniczny wypad z namiotem najwygodniej, bo nie trzeba się zajmować noclegiem
- namioty są takie... bez zadęcia [/QUOTE]Na ziemi i bez łazienki - te minusy niweczą wszelkie plusy...

Napisane przez Wolha wRedna

Tylko wiesz, są takie perfumy, że nie trzeba wylewać pół flakonu a ogon się ciągnie

Szanuje preferencje faceta czy kogoś z rodziny, że np. nie psikaj się tym i tym zapachem kiedy mamy się spotkać, bo bardzo nie lubię. Przypadkowymi ludźmi nie zamierzam się przejmować tym bardziej, że lubię zarówno delikatne jak i mocne zapachy.

No ja nie wiem czy to sam ogon może powodować, że nie da się wytrzymać w jednym pomieszczeniu z kimś tak wyperfumowanym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Higurashi

Albo poducha powietrzna rozwijajaca się czując zbliżający się asfalt lub chodnik nosiłabym

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

A gupie kardaszianki wszywały sobie sztuczne pośladki, zamiast zaopatrzyć kupry w stosowną amortyzację




O, to mnie nie zachwyca. A nawet nie wiem co takimi osobami kieruje, czasami podejrzewam po prostu choroby psychiczne: operowanie sie "na pontona" : pupsko wypchać silikonem na skraj eksplozji, cycki wyolbrzymić, wary i poliki napompować.
matko... no ale so chodzi w ogóle

[khloe]

Napisane przez cojarobietu_uu

Na ziemi i bez łazienki - te minusy niweczą wszelkie plusy... [/URL]

Dokładnie to samo myślę.
Wyjdę na paniusię,ale nikt mnie mnie zmusi do noclegu pod namiotem. Never.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Napisane przez cava

Przepraszam, ale wyobraziłam sobie osobę ubraną w taki ochraniacz na tyłek, z amortyzacja w postaci olbrzymiej sprężyny obciągniętej jakimś gustownym neoprenem.
I z takim "kuprem" popylająca na roleczkach bulwarem.

Sa szorty w dacathlonie - https://www.decathlon.pl/szorty-na-r...d_8294698.html

[cava]

Napisane przez khloe

Dokładnie to samo myślę.
Wyjdę na paniusię,ale nikt mnie mnie zmusi do noclegu pod namiotem. Never.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, raz za młodu nieopatrznie dałam się namówić.
Nigdy więcej. Okropność.