Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI

[velika]

Ja może za rok pobiegnę wings for life musi być fajnie
Wróciłam z majówki, tydzień bez biegania stęskniłam się, dziś zamierzam wyskoczyć na kilka km i pozrzucać jedzeniowy balast.
calore fajnie brzmi ten bieg z gwiazdami

[dziunkowa]

Melduje 7,5 km. W tym 35 min ciągiem podbieg. Tempo znośne jak na podbieg, a ja całkiem żywa jak na podbieg. Mogłabym więcej pociągnąć, no ale góra się skonczyla. Następnym razem zacznę z niższego poziomu.
Może nie będzie tak źle w tych Karkonoszach

[Marina3]

Ja wczoraj ok 5 km, niestety endomondo padło i nie wiem dokładnie. Dziewczyny, a co robiłyście żeby poprawiać swoją kondycję? Dokładałyście sobie dystansu, czy ten, który robiłyście starałyście się szybciej? Niestety nie znam się na tym kompletnie, a zależy mi, żeby iść do przodu w tym temacie coby w górach piękniej mi się potem wędrowało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziunkowa]

Napisane przez Marina3

Ja wczoraj ok 5 km, niestety endomondo padło i nie wiem dokładnie. Dziewczyny, a co robiłyście żeby poprawiać swoją kondycję? Dokładałyście sobie dystansu, czy ten, który robiłyście starałyście się szybciej? Niestety nie znam się na tym kompletnie, a zależy mi, żeby iść do przodu w tym temacie coby w górach piękniej mi się potem wędrowało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę że na twoim etapie to zwiększanie dystansu i wybiegania będą dobre. Za jakiś czas można dodać interwaly

[carmen_20]

Napisane przez dziunkowa

Melduje 7,5 km. W tym 35 min ciągiem podbieg. Tempo znośne jak na podbieg, a ja całkiem żywa jak na podbieg. Mogłabym więcej pociągnąć, no ale góra się skonczyla. Następnym razem zacznę z niższego poziomu.
Może nie będzie tak źle w tych Karkonoszach

Dziunkowa, jak masz gdzieś niedaleko góry to proponowałabym Ci żebyś wyskoczyła sobie na weekend, nawet tylko pochodzić żwawym marszem. Na tym biegu w Karkonoszach raczej pod górę bedziesz szła, a warto oswoić się z podejsciami bardziej stromymi niż podbiegi w okolicy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[velika]

Marina3 ja wydłużałam dystans i tak bym robiła na twoim miejscu. Zaczęłam pracować nad szybkością dopiero jak swobodnie biegałam 10 km
dziunkowa fajnie, że jakoś poszło zazdro, że masz możliwość robić takie długie podbiegi.

[dziunkowa]

Napisane przez carmen_20

Dziunkowa, jak masz gdzieś niedaleko góry to proponowałabym Ci żebyś wyskoczyła sobie na weekend, nawet tylko pochodzić żwawym marszem. Na tym biegu w Karkonoszach raczej pod górę bedziesz szła, a warto oswoić się z podejsciami bardziej stromymi niż podbiegi w okolicy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pomysł fajny, tylko ciężko wykonalny. Do gór z prawdziwego zdarzenia danego dość. Może uda mi się pojechać tam gdzie jest ten cały Drachenlauf i przebiec kawałek trasy .

[Marina3]

Bieg w górach, ja podziwiam. To musi być piękne i straszne zarazem. ;-)
Dziękuję za rady - tak zrobię jak piszecie, najpierw będę wydłużać dystanse

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tallie]

Ja zaczęłam w zaszłym roku, bardzo powoli, bo nigdy nie lubiłam biegać, nie umiałam i w tym roku robię moje pierwsze 10 kilometrówki

[dziunkowa]

Melduje 5 km. W tym 6x60 m interwaly ( przerwa spacer). Oczywiście źle ustawiłam na początku i zamiast 60 m było 600 . Musiałam się zatrzymać i pozmieniać.

Mam dziurę w koszulce z półmaratonu do wyrzucenia koty to zrobiły Na pewno one, była sierść

[violino]

Napisane przez dziunkowa

Mam dziurę w koszulce z półmaratonu do wyrzucenia koty to zrobiły Na pewno one, była sierść

Mi się coś z ciuchami chyba w pralce dzieje Też koty podejrzewałam, ale nie widzę miejsca i czasu, w którym mogłyby to robić, a już kilka koszulek sportowych (plus jedna zwykła ostatnio) miało dziurki Moje są na tyle małe, że zaszywam.

[dziunkowa]

Napisane przez violino

Mi się coś z ciuchami chyba w pralce dzieje Też koty podejrzewałam, ale nie widzę miejsca i czasu, w którym mogłyby to robić, a już kilka koszulek sportowych (plus jedna zwykła ostatnio) miało dziurki Moje są na tyle małe, że zaszywam.

Moje miały sposobność i były dowody w postaci sierści

[beatiska]

Ja wczoraj tylko 6 km, bo mnie pognało do wc
----
Ja miałam sporo koszulek z zawodów, ostatnio była zbiórka w skelpei biegacza i oddaliśmy z TŻtem sporo ciuchów biegowych. Teraz mam takie, które używam. Jedną koszulkę mam z 2016 i są super, całe szczęście nie mam kotów ;-)

[carmen_20]

Ja wczoraj 8 km a dziś prawie 7 crossa.

Też mam mase biegowych koszulek z zawodów. Używam zalewie kilku bo reszta jest kiepska jakościowo/za małe/za duże.

[xNightingale]

Mam tak ochotę jeszcze dziś pobiegać przez lasy, póki nie jest jeszcze całkiem ciemno na jutro mam w cholerę rzeczy do przygotowania ale chyba jeszcze wyjdę, muszę się rozładować.

[beatiska]

i co, byłaś? Dla mnie byłoby już za ciemno na las

[Marina3]

Ja dziś zrobiłam 7.3 km i były jeszcze siły na więcej - ale to następnym razem. Póki co to mój rekord

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xNightingale]

Napisane przez beatiska

i co, byłaś? Dla mnie byłoby już za ciemno na las

haha no dla mnie nie jest za ciemno :P dopóki całkiem nie zapadnie noc, gorzej że pogoda trochę się psuje a ja mam już dość siedzenia w murach, ciągle to samo. Chciałabym pobiegać, powłazić trochę po drzewach przez weekend bo właśnie zdrowie mi wróciło, które rok temu było nadwyrężone.

[carmen_20]

Bardzo lubię biegać nocą po lesie. Zwłaszcza jak jest bezchmurna gwieździsta noc ale sama bym się nie odważyła, musze z jakimś facetem

[velika]

Napisane przez Marina3

Ja dziś zrobiłam 7.3 km i były jeszcze siły na więcej - ale to następnym razem. Póki co to mój rekord

brawo
Ja jeszcze po ciemku w lesie nie biegałam i raczej się prędko nie odważę. Za to w dzień uwielbiam!
Wczoraj wpadło 8 km, spokojnym tempem z przyjaciółką. Tylko ostatni km już sama sobie poleciałam 5:08. Jeszcze niedawno nie mogłam 6 min na km złamać, a teraz już mi się 5 zdarza łamać

[xNightingale]

Napisane przez carmen_20

Bardzo lubię biegać nocą po lesie. Zwłaszcza jak jest bezchmurna gwieździsta noc ale sama bym się nie odważyła, musze z jakimś facetem

To ja wlasnie z facetem bym wolala nie a za towarzystwo najlepsze uwazam psy, mamy kilka duzych psiakow ktore tez potrzebuja rozbiegu i zasuwamy z nimi po lasach. Problem jest tylko taki, ze w tym momencie gdzieniegdzie zaczynaja pokazywac sie wilki i podejrzewam ze wtedy nawet mega szybkie wspinanie sie po drzewach moze nie pomoc, jak zaskocza na sciezce.

[Sanderka98]

w tamtym roku 10 km w 55 min a w tym brak motywacji do biegania

zamierzam chyba wziąć szybki kredyt dla zadłużonych i kupić sobie zegarek sportowy.

[xNightingale]

Generalnie kazdy kontakt z lasem daje mi ogromna radosc, chyba nie ma takiej przyjemnosci ktora moglabym do tego porownac. Zawsze jak mialam dolek musialam udac sie na taki wypad, przemyslec sobie wszystko wsrod drzew, z dystansem i wracalam juz pozytywnie nastawiona, las napelnia mnie swoja energia.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Pomijajac ze jest piekny, w kazdym mozliwym miejscu w domu mam zdjecia lasow, pelno albumow i ksiazek ktore ciagle przegladam. Zaluje ze nie poszlam do Strazy Lesnej jak mialam propozycje stazu z pierwszej uczelni, ktora zostawilam i poszlam w cos bardziej monotonnego.

[dziunkowa]

Napisane przez xNightingale

To ja wlasnie z facetem bym wolala nie a za towarzystwo najlepsze uwazam psy, mamy kilka duzych psiakow ktore tez potrzebuja rozbiegu i zasuwamy z nimi po lasach. Problem jest tylko taki, ze w tym momencie gdzieniegdzie zaczynaja pokazywac sie wilki i podejrzewam ze wtedy nawet mega szybkie wspinanie sie po drzewach moze nie pomoc, jak zaskocza na sciezce.

Wilki raczej nie chcą wchodzić ludziom w drogę. Gorzej ze mofa zaatakować psy, to są dla nich naturalni wrogowie

[dziunkowa]

Ja raz szlam po ciemku przez las u mnie zając mało o zawał nie przyprawil

[dziunkowa]

Melduje 9,2 km. 15x200 m podbiegi. Nudne to było

[carmen_20]

Ja też się wczoraj wybrałam na podbiegi, na stok narciarski....ehh mam dużo do nadrobienia jak chce wrócić do biegania po górach

[xNightingale]

Idę dzisiaj biegać, właśnie wszystko ogarnęłam i zaraz wybywam - byleby tylko nie było błota, bo wczoraj trochę padało. Ostatnio psy tak mnie wyprowadziły, że wpadłam w jakieś bagna, bo te futrzaki koniecznie muszą wleźć do każdego stawu jaki zobaczą i się wytarzać jak dzikie świnki.

[anuska9111]

Ja też bym chciała pobiegać, ale jakoś nie mogę się zmotywować.

Napisane przez xNightingale

Idę dzisiaj biegać, właśnie wszystko ogarnęłam i zaraz wybywam - byleby tylko nie było błota, bo wczoraj trochę padało. Ostatnio psy tak mnie wyprowadziły, że wpadłam w jakieś bagna, bo te futrzaki koniecznie muszą wleźć do każdego stawu jaki zobaczą i się wytarzać jak dzikie świnki.

[Marina3]

Napisane przez anuska9111

Ja też bym chciała pobiegać, ale jakoś nie mogę się zmotywować.

Polecam za wiele o tym nie myśleć, tylko po prostu iść to zrobić ;-) ja im więcej o tym myślę, tym bardziej się zniechęcam.

Dzięki psom biegam szybciej - gonią mnie często jakieś po wiosce. Szczególnie dwa upodobały sobie mnie i koleżankę. :-D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz