Mamusie czerwcowe 2020

[Krychulec89]

Szalejecię z tymi zakupami a ja jutro mam wizytę o 8 rano ciekawe czy podejrzymy młodego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mancia9301]

dostałam na urodziny kase od męża na lakiery,chce zobaczyc czy uczulenie wyskoczy z innymi....
Kwiatki i jest tak mily ze pójdzie ze mną do Mc na zakrecone frytki bo mi się zachcialo xd
żyć nie umierać

[Pat1988]

Dzień dobry, jak o 7:30 wyszłam z domu, tak dopiero weszłam. Na szczęście w międzyczasie byliśmy na obiedzie więc nie muszę nic pichcić. Więc ja już po połówkowych. Miałam dużego stresa przed badaniami, a do tego pani doktor znacznie się spóźniła z uwagi na kiepskie warunki drogowe i wypadek w trasie. Już się bałam, że w ogóle nie przyjedzie i będę musiała czekać na inny termin. Badanie trwało dosyć długo, ok. pół godziny. Mały rozbójnik zasnął (tak, tak - już na 100 % potwierdzony chłopak) i pomimo pukania głowicą USG w mój brzuch za nic w świecie nie chciał się obudzić (no po kimś ma to spanie ). Zanim jednak zasnął - zesikał się Normalnie widać było dokładnie ten trysk Nieźle się uśmialiśmy, i wszyscy stwierdzili, że pewnie będzie łobuz. Jak już zasnął to ze względu na ułożenie niemożliwe było zobaczenie stópek. Tak więc powtórka z prenatalnych. Musiałam wyjść, zjeść coś słodkiego i poczekać aż malec się obudzi i pokaże stópki. I tu mała rada - warto mieć przy sobie jakiegoś batonika albo ciasteczko. U mnie przydało się to dwa razy. Po zjedzeniu i odczekaniu była kontynuacja USG - tym razem wszystko było widać. Wszystko jest prawidłowe, bąbel bardzo dobrze się rozwija i waży 355 g. Z uwagi na to, że byłam na badaniach refundowanych z Funduszy Unijnych to wykonano mi również test potrójny z krwi. Na wyniki mam czekać ok. 3 tygodni.

[Pat1988]

Po drodze wstąpiliśmy po zakupy żywnościowe i jak zwykle nie mogłam się powstrzymać. Za wszystko łącznie z książeczką do wody i pojemnikiem na smoka (akurat nie wiem czy się przyda, ale wzięłam) wyszło niecałe 77 zł (wszystko z przeceny).

[mancia9301]

Napisane przez Pat1988

Po drodze wstąpiliśmy po zakupy żywnościowe i jak zwykle nie mogłam się powstrzymać. Za wszystko łącznie z książeczką do wody i pojemnikiem na smoka (akurat nie wiem czy się przyda, ale wzięłam) wyszło niecałe 77 zł (wszystko z przeceny).

ślczne <3

[lubieCie]

Pat super wieści! I świetne zakupy te książeczki polecam - moja lubiła je smakować ze zwykłymi ksiezeczkami byłby problem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blondynkapoznan]

Pat super zakupy. Świetnie ze wizyta sie udała.
Kolejny test z krwi? Kuzwa czy ja go przeżyje.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bura kocurka]

Napisane przez Pat1988

Dzień dobry, jak o 7:30 wyszłam z domu, tak dopiero weszłam. Na szczęście w międzyczasie byliśmy na obiedzie więc nie muszę nic pichcić. Więc ja już po połówkowych. Miałam dużego stresa przed badaniami, a do tego pani doktor znacznie się spóźniła z uwagi na kiepskie warunki drogowe i wypadek w trasie. Już się bałam, że w ogóle nie przyjedzie i będę musiała czekać na inny termin. Badanie trwało dosyć długo, ok. pół godziny. Mały rozbójnik zasnął (tak, tak - już na 100 % potwierdzony chłopak) i pomimo pukania głowicą USG w mój brzuch za nic w świecie nie chciał się obudzić (no po kimś ma to spanie ). Zanim jednak zasnął - zesikał się Normalnie widać było dokładnie ten trysk Nieźle się uśmialiśmy, i wszyscy stwierdzili, że pewnie będzie łobuz. Jak już zasnął to ze względu na ułożenie niemożliwe było zobaczenie stópek. Tak więc powtórka z prenatalnych. Musiałam wyjść, zjeść coś słodkiego i poczekać aż malec się obudzi i pokaże stópki. I tu mała rada - warto mieć przy sobie jakiegoś batonika albo ciasteczko. U mnie przydało się to dwa razy. Po zjedzeniu i odczekaniu była kontynuacja USG - tym razem wszystko było widać. Wszystko jest prawidłowe, bąbel bardzo dobrze się rozwija i waży 355 g. Z uwagi na to, że byłam na badaniach refundowanych z Funduszy Unijnych to wykonano mi również test potrójny z krwi. Na wyniki mam czekać ok. 3 tygodni.

Super, że wszystko ok!

Ale jak to tak widać, że sika...w tych wszystkich wodach płodowych? Nie wiedziałam, że to możliwe

I ciuchy super


Ja mam stresa przed tymi połówkowymi, a to jeszcze tyyyyle czasu Jeszcze w dodatku jak gadałam z koleżanką, która miała świetne wyniki tej całej pappy chociaż jest starsza ode mnie, jakoś mi się znowu zrobiło tak przykro, że co ze mną nie tak jest Albo, że coś jednak z małą jest nie tak, więc jeszcze gorzej...w ogóle dzisiaj jestem nerwowo-płaczliwa, więc do niczego się nie nadaję

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Pat1988]

Napisane przez lubieCie

Pat super wieści! I świetne zakupy te książeczki polecam - moja lubiła je smakować ze zwykłymi ksiezeczkami byłby problem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to super, że ją wzięłam. Była połowę tańsza, ale niestety tylko jeden rodzaj/wzór.

Napisane przez blondynkapoznan

Pat super zakupy. Świetnie ze wizyta sie udała.
Kolejny test z krwi? Kuzwa czy ja go przeżyje.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wiesz co, ja nie wiem czy ten test był w ogóle potrzebny. Prawdę powiedziawszy nawet nie wiedziałam, że będę go miała. Wyczytałam gdzieś, że jest on polecany kobietom, które z jakiegoś powodu np. nie zdążyły wykonać testu Pappa. Ja miałam te badania połówkowe jako drugą część prenatalnych refundowanych przez Fundusze UE. Może zostały im jakieś środki niewykorzystane ? Stąd ta krew. Albo nie mają co z pieniędzmi robić ? W każdym razie krew pobierał mi taki potężny pan pielęgniarz. Trochę się go nawet wystraszyłam, ale o dziwo w ogóle nie bolało .

Napisane przez bura kocurka

Super, że wszystko ok!

Ale jak to tak widać, że sika...w tych wszystkich wodach płodowych? Nie wiedziałam, że to możliwe

I ciuchy super


Ja mam stresa przed tymi połówkowymi, a to jeszcze tyyyyle czasu Jeszcze w dodatku jak gadałam z koleżanką, która miała świetne wyniki tej całej pappy chociaż jest starsza ode mnie, jakoś mi się znowu zrobiło tak przykro, że co ze mną nie tak jest Albo, że coś jednak z małą jest nie tak, więc jeszcze gorzej...w ogóle dzisiaj jestem nerwowo-płaczliwa, więc do niczego się nie nadaję

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Naprawdę. Sama byłam w szoku, dosłownie było widać ten sik Nawet pani doktor była rozentuzjazmowana bo podobno nie często zdarza się takie coś zobaczyć. Podejrzewam, że było to widoczne bo niejako jest to robione pod ciśnieniem i dobry sprzęt to wyłapał.

Kocurko - odnośnie Pappy dzisiaj lekarka zaczęła badanie od przejrzenia moich wcześniejszych wyników. Sama stwierdziła, że rzadko zdarza się, aby wynik Pappy tak zminimalizował ryzyko jak u mnie i, że najczęściej to ryzyko jednak podwyższa. Tak więc wszystko z Tobą w porządku To ja jestem ewenementem W ogóle z powodu opóźnienia - w poczekalni zebrało się kilka pań. Wszystkie pewnie na podobnym etapie ciąży skoro to połówkowe. I trochę zwątpiłam bo miałam najmniejszy brzuch. Od niektórych nawet dużo, dużo mniejszy. Oczywiście znowu zaczęłam wymyślać 10 milionów problemów. Ale później poczytałam, że nie ma reguły i skoro przybieram na wadze w odpowiednim tempie i lekarz nie widzi nic niepokojącego to jest ok

[bura kocurka]

Napisane przez Pat1988

O to super, że ją wzięłam. Była połowę tańsza, ale niestety tylko jeden rodzaj/wzór.



Wiesz co, ja nie wiem czy ten test był w ogóle potrzebny. Prawdę powiedziawszy nawet nie wiedziałam, że będę go miała. Wyczytałam gdzieś, że jest on polecany kobietom, które z jakiegoś powodu np. nie zdążyły wykonać testu Pappa. Ja miałam te badania połówkowe jako drugą część prenatalnych refundowanych przez Fundusze UE. Może zostały im jakieś środki niewykorzystane ? Stąd ta krew. Albo nie mają co z pieniędzmi robić ? W każdym razie krew pobierał mi taki potężny pan pielęgniarz. Trochę się go nawet wystraszyłam, ale o dziwo w ogóle nie bolało .



Naprawdę. Sama byłam w szoku, dosłownie było widać ten sik Nawet pani doktor była rozentuzjazmowana bo podobno nie często zdarza się takie coś zobaczyć. Podejrzewam, że było to widoczne bo niejako jest to robione pod ciśnieniem i dobry sprzęt to wyłapał.

Kocurko - odnośnie Pappy dzisiaj lekarka zaczęła badanie od przejrzenia moich wcześniejszych wyników. Sama stwierdziła, że rzadko zdarza się, aby wynik Pappy tak zminimalizował ryzyko jak u mnie i, że najczęściej to ryzyko jednak podwyższa. Tak więc wszystko z Tobą w porządku To ja jestem ewenementem W ogóle z powodu opóźnienia - w poczekalni zebrało się kilka pań. Wszystkie pewnie na podobnym etapie ciąży skoro to połówkowe. I trochę zwątpiłam bo miałam najmniejszy brzuch. Od niektórych nawet dużo, dużo mniejszy. Oczywiście znowu zaczęłam wymyślać 10 milionów problemów. Ale później poczytałam, że nie ma reguły i skoro przybieram na wadze w odpowiednim tempie i lekarz nie widzi nic niepokojącego to jest ok

No ja raczej nie przybieram na wadze w odpowiednim tempie, według tego wszystkiego co tam piszą na internetach - aktualnie chyba wróciłam do wagi początkowej Ale nikt absolutnie nic nie powiedział na ten temat, więc to chyba normalne, że ten brzuch jest taki jakby go nie było - jedna ma taki, druga większy... To chyba ja inaczej to sobie wyobrażałam...i chyba też wszyscy inni inaczej sobie to wyobrażali na tym etapie, bo jak mówię koleżankom, szczególnie niedzieciatym, że to już 5 miesiąc sobie leci to robią takie wielkie oczy wpatrując się w mój brzuch

Najważniejsze to żeby dzieć rósł i jego waga, a nie nasza

A z tym sikaniem to niezły egzemplarz Ci się trafił, skoro nawet lekarkę tym podekscytował Jak tam psychicznie czujesz się z faktem posiadania synka? Już się przestawiłaś?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[blondynkapoznan]

Mam pytanie czy u Was w rodzinie,już wszyscy wiedza o ciąży?
Bo My nadal nikomu nie mówimy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mala_iskierka]

U nas wiedza rodzice moi, teściowa i babcia jedna. Reszta po drugich prenatalnych. O ile się uda utrzymać w tajemnicy, bo brzuch już widać 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bura kocurka]

Napisane przez blondynkapoznan

Mam pytanie czy u Was w rodzinie,już wszyscy wiedza o ciąży?
Bo My nadal nikomu nie mówimy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wszyscy to nie...ja tam jakimś pociotkom i innym, których rzadziej widzę, nie opowiadam, ale daliśmy pozwolenie rodzicom, że mogą się ewentualnie chwalić jak chcą No i jedne dziadki jeszcze nie wiedzą na pewno, ale w weekend powiemy (bo zaraz dzień babci i dziadka to przy okazji :p).

A Ty to chyba masz trochę bardziej widoczny brzuch? To ciężej ukryć, nikt się nie domyślił?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[blondynkapoznan]

Bura
Moj teść nawet wozek widział. I nic nie podejrzewają . Pewnie myślał ze to po dzieciach
Moj brzuch na siedząco IMG_1900.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bura kocurka]

Napisane przez blondynkapoznan

Bura
Moj teść nawet wozek widział. I nic nie podejrzewają . Pewnie myślał ze to po dzieciach
Moj brzuch na siedząco Załącznik 7704291


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Albo po prostu nic nie powiedział i czeka

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[blondynkapoznan]

Wozek widział przypadkowo. Bo chciał zob co mamy w tym pokoju co nie używamy. Ja dopiero po czasie skumałam ze tam wozek.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez bura kocurka

Albo po prostu nic nie powiedział i czeka

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Wątpię. Mam ost z Nimi napięta sytuacje. I na bank nie wie. Ogolnie jutro maja przyjechać. A ja sie szykuje na wojnę. Moja teściowa jest spec osoba
Ogolnie postanowiłam ze od nowego roku,Bede osoba stanowcza itd. Mój M ost stwierdził ze mam taki charakter ze nawet na w kosmosie bym sie ogarnęła. Ze jestem twarda. Aż w szoku byłam.
Ogolnie czekam na dobry moment. Chce zgasić teściowa jak będzie jakaś akcja

[Pat1988]

Napisane przez bura kocurka

No ja raczej nie przybieram na wadze w odpowiednim tempie, według tego wszystkiego co tam piszą na internetach - aktualnie chyba wróciłam do wagi początkowej Ale nikt absolutnie nic nie powiedział na ten temat, więc to chyba normalne, że ten brzuch jest taki jakby go nie było - jedna ma taki, druga większy... To chyba ja inaczej to sobie wyobrażałam...i chyba też wszyscy inni inaczej sobie to wyobrażali na tym etapie, bo jak mówię koleżankom, szczególnie niedzieciatym, że to już 5 miesiąc sobie leci to robią takie wielkie oczy wpatrując się w mój brzuch

Najważniejsze to żeby dzieć rósł i jego waga, a nie nasza

A z tym sikaniem to niezły egzemplarz Ci się trafił, skoro nawet lekarkę tym podekscytował Jak tam psychicznie czujesz się z faktem posiadania synka? Już się przestawiłaś?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

A ja właśnie przytyłam Na pewno zwiększył mi się obwód pod biustem i sam biust, który już wcześniej do najmniejszych nie należał. Będę musiała zainwestować w nowe staniki bo mi wszystko wypływa Wydaje mi się, że uda też mi troszkę przybrały, choć ostatnio byłam w normalnych, przedciążowych dżinsach i weszłam w nie bez problemu. W aucie tylko guzik rozpięłam.
Ale masz rację, wiele chyba zależy od naszych wyobrażeń. U mnie końcówka 20 tygodnia. Myślałam, że J mi będzie buty wiązał,bo nie będę już własnych stóp widzieć i wszyscy mnie będę w kolejce przepuszczać ( z tą kolejką to oczywiście żart )

A jak się psychicznie czuję ? Dużo lepiej niż kiedy po raz pierwszy padła sugestia, że jednak może być chłopak. Teraz się cieszę Grzechem byłoby narzekać w momencie kiedy wszystko wskazuje, że dzieć jest zdrowy, silny i prawidłowo się rozwija. Jakiś tam ułamek procenta tęsknoty za dziewczynką jeszcze się przewija bo oboje obstawialiśmy i chcieliśmy dziewczynkę. Trochę nietypowo, bo raczej większość facetów marzy o synu. Poza tym nigdy nie planowałam więcej dzieci niż jedno, więc wiesz..
No chyba, że coś mi się odmieni
Poza tym boję się wychowania chłopca, jego "obsługi", czynności higienicznych itp. Moja mama mówi, że nie ma różnicy, ale jak przypomnę sobie jakim łobuzem był mój młodszy brat to mama chyba troszkę mija się z prawdą Z kolei babcia mówi, że to właśnie moja mama była największym łobuzem na podwórku, w czym przebijała wszystkich chłopaków

Napisane przez blondynkapoznan

Mam pytanie czy u Was w rodzinie,już wszyscy wiedza o ciąży?
Bo My nadal nikomu nie mówimy

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Napisane przez blondynkapoznan

Bura
Moj teść nawet wozek widział. I nic nie podejrzewają . Pewnie myślał ze to po dzieciach
Moj brzuch na siedząco Załącznik 7704291


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No i u Ciebie to już pięknie widać

Najbliższa rodzina, ta z którą utrzymuję kontakt wie. Wszystkie koleżanki mojej mamy też

A czemu nie mówicie ? Nie chcecie "zapeszyć" ? Czy po prostu uznaliście, że tak będzie lepiej ?

[blondynkapoznan]

Pat
Chce poprostu jak zgasić w pewnym momencie. Oni ogolnie licza ze ja wrócę do pracy. Swojej starej. Bo zarobię więcej od M. Wczoraj ona to mojej mamie mówiła. Jak jutro będzie taki temat to jej powiem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Obsługa chłopca dla mnie łatwiejsza niż dziewczynki. Choć lubie wyzwania
U mnie wiedza tylko rodzice, i nauczycielka młodszego. Kiedyś ja spotkałam u gina.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Czasami mi głupio ze nikomu nie mówię. Bo często do mnie dzwoni jakaś ciocia czy kuzynostwo. Ale jakos w tej ciąży jest jakaś anty na mówienie. Nie wiem czemu. Kazdy będzie później w szoku. Z jednej str to głupie ale z drugiej jakos tak mi lepiej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bura kocurka]

Napisane przez blondynkapoznan

Pat
Chce poprostu jak zgasić w pewnym momencie. Oni ogolnie licza ze ja wrócę do pracy. Swojej starej. Bo zarobię więcej od M. Wczoraj ona to mojej mamie mówiła. Jak jutro będzie taki temat to jej powiem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Obsługa chłopca dla mnie łatwiejsza niż dziewczynki. Choć lubie wyzwania
U mnie wiedza tylko rodzice, i nauczycielka młodszego. Kiedyś ja spotkałam u gina.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Czasami mi głupio ze nikomu nie mówię. Bo często do mnie dzwoni jakaś ciocia czy kuzynostwo. Ale jakos w tej ciąży jest jakaś anty na mówienie. Nie wiem czemu. Kazdy będzie później w szoku. Z jednej str to głupie ale z drugiej jakos tak mi lepiej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

W zasadzie jest w tym też coś ekscytującego trzymać taką tajemnicę...

A nie lubiłaś swojej starej pracy? Co ich to interesuje jak sobie życie zawodowe układasz, heh...

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[adela50]

Napisane przez blondynkapoznan

Masz zbyt duzo krwinek czerwonych?
U mnie czasami problem z płytkami krwi. Ale objawy tego są momentalne.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To problem z płytkami krwi. W kwietniu mam kolejną wizytę,aby otrzymać lek, który należy zabrać do szpitala jak będę rodzić

[blondynkapoznan]

Napisane przez bura kocurka

W zasadzie jest w tym też coś ekscytującego trzymać taką tajemnicę...

A nie lubiłaś swojej starej pracy? Co ich to interesuje jak sobie życie zawodowe układasz, heh...

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Wychodziłam do pracy o godz 4:30 w mojej miejscowości byłam o 18. Zrobiłam zakupy itd w domu byłam o 19. Dużo zarabiałam ale co z tego. Jak wogole dzieci nie widziałam.
M z Nimi siedział. Stwierdziliśmy z M ze to nie ma sensu. Wiele razy dzwonili do mnie miałam dostać podwyżkę itd. Ale wole być z dziećmi. Coś kosztem czegoś. Może jesli by ta praca była bliżej. Prace ogolnie bardzo lubilam.
A moja teściowa by każdym chciała rządzić. A sama gowno wie o życiu. Ona akurat jako matka, babcia i kobieta. Nie jest dobrym przykładem. Ogolnie jesli będzie dzisiaj jakiś temat, to jestem w stanie jej to powiedzieć.
Mam taki charakter ze jestem szczera do bólu. Niektórym to nie pasuje. Ogolnie moja mama tez sie wkurzyła. Pytała o której przyjadą, bo chce słuchać co ona będzie mówić. Ona nawet dzieci sie moich czepia. Masakra z nia. Ale ona jest chora psychicznie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 07:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:54 ----------

Napisane przez adela50

To problem z płytkami krwi. W kwietniu mam kolejną wizytę,aby otrzymać lek, który należy zabrać do szpitala jak będę rodzić

A dużo przekraczasz te płytki? Ja tez mam z Nimi problem. Ale jak są wysokie to odrazu organizmu daje mi znaki. Zaburzenia widzenia, zawroty głowy itd


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bura kocurka]

Napisane przez blondynkapoznan

Wychodziłam do pracy o godz 4:30 w mojej miejscowości byłam o 18. Zrobiłam zakupy itd w domu byłam o 19. Dużo zarabiałam ale co z tego. Jak wogole dzieci nie widziałam.
M z Nimi siedział. Stwierdziliśmy z M ze to nie ma sensu. Wiele razy dzwonili do mnie miałam dostać podwyżkę itd. Ale wole być z dziećmi. Coś kosztem czegoś. Może jesli by ta praca była bliżej. Prace ogolnie bardzo lubilam.
A moja teściowa by każdym chciała rządzić. A sama gowno wie o życiu. Ona akurat jako matka, babcia i kobieta. Nie jest dobrym przykładem. Ogolnie jesli będzie dzisiaj jakiś temat, to jestem w stanie jej to powiedzieć.
Mam taki charakter ze jestem szczera do bólu. Niektórym to nie pasuje. Ogolnie moja mama tez sie wkurzyła. Pytała o której przyjadą, bo chce słuchać co ona będzie mówić. Ona nawet dzieci sie moich czepia. Masakra z nia. Ale ona jest chora psychicznie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 07:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:54 ----------





A dużo przekraczasz te płytki? Ja tez mam z Nimi problem. Ale jak są wysokie to odrazu organizmu daje mi znaki. Zaburzenia widzenia, zawroty głowy itd


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

W takim razie wcale Ci się nie dziwię, że zrezygnowałaś - tak jak mówisz, coś trzeba wybrać. Taka praca jest dobra, ale na krótko jak się nie ma życia rodzinnego... tak samo jak od nas jeżdżą ludzie do Warszawy pracować i tak codziennie. Niby daleko nie jest, ale nadal tym pociągiem trzeba sobie liczyć 2 godziny, więc łącznie masz co najmniej 4 godziny na same głupie dojazdy dziennie. Ja bym chyba nie wyrobiła, wolałabym się przeprowadzić

No a wtrącania się nikt nie lubi, wiadomo...ciekawe co będzie Ci mówiła dzisiaj. A kiedy zamierzacie im powiedzieć nowiny? Czy właśnie przy okazji jak zacznie temat pracy?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[blondynkapoznan]

Ogolnie jestem nastawiona dzisiaj na wojne. Zobaczę jakie beda okoliczności. Może powiem może nie .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[lubieCie]

Hej!
Używacie robotów sprzatajacych? Chciałam mamie kupić a nie wiem na co zwracać uwagę

Bobo tłucze się po brzuchu młoda dużo mniej się ruszala, tym bardziej na tym etapie ciekawe co nas czeka po porodzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Devileek]

Ja mam iLife i jestem zadowolona patrz na sile z pewnością


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blondynkapoznan]

Odnośnie odkurzacza nie pomogę. Bo nie mam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pat1988]

Napisane przez lubieCie

Hej!
Używacie robotów sprzatajacych? Chciałam mamie kupić a nie wiem na co zwracać uwagę

Bobo tłucze się po brzuchu młoda dużo mniej się ruszala, tym bardziej na tym etapie ciekawe co nas czeka po porodzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja pół nocy nie spałam bo dzieć wyjątkowo długo łobuzował. Na badaniach dobudzić go nie szło, a w nocy fikał jak szalony

Odnośnie robotów sprzątających ja od długiego czasu korzystam z tego : https://www.euro.com.pl/odkurzacze-a...E&gclsrc=aw.ds Jest to dla mnie zbawienie przy moim kudłatym przyjacielu Oczywiście nie wjedzie w każdą szparkę tak jakbyś robiła to normalnym odkurzaczem z wymiennymi szczotkami, ale z całego serca polecam. Wybierając patrzyłam głównie na siłę ciągu (nie wiem jak fachowo to nazwać), sposób komunikacji i poruszania się po mieszkaniu (ten model "mapuje" mieszkanie i nie jeździ po omacku). Często uruchamiamy go przez aplikację, nawet kiedy nie ma nas w domu. Moim zdaniem obok zmywarki najlepszy wynalazek do pomocy w domu

[bura kocurka]

Napisane przez lubieCie

Hej!
Używacie robotów sprzatajacych? Chciałam mamie kupić a nie wiem na co zwracać uwagę

Bobo tłucze się po brzuchu młoda dużo mniej się ruszala, tym bardziej na tym etapie ciekawe co nas czeka po porodzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moi rodzice i my mamy Roborocka. U nas jest mniejsza powierzchnia i bardziej zagracona, więc przed puszczeniem odkurzacza trzeba trochę pousuwac przeszkód. Mimo to - nieźle zbiera kłaków i kurzu. Zwykłego odkurzacza używamy dzięki temu może z raz w miesiącu albo rzadziej. U mnie trochę słabo radzi sobie z kocim żwirkiem, a mam takie koty wierzgające, że jest dosłownie...wszędzie :| Ale to chyba tylko normalny odkurzacz albo zmiotka ogarnia, z tych wszystkich zakamarków.

U moich rodziców to jest naprawdę super sprzęt - mieszkają w domu, mają duże i nie zagracone powierzchnie. Nie używają innego odkurzacza tylko puszczają ten Taki piasek jak im się niesie do domu z dworu i kurz wciąga super a nie muszą się narobić przy tym nic, także oni wychwalają go pod niebiosa

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Eh, tak piszecie o tych ruchach dziecka, a ja nadal nic nie czuję A to już 18 tydzień...

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Pat1988]

Napisane przez bura kocurka

Moi rodzice i my mamy Roborocka. U nas jest mniejsza powierzchnia i bardziej zagracona, więc przed puszczeniem odkurzacza trzeba trochę pousuwac przeszkód. Mimo to - nieźle zbiera kłaków i kurzu. Zwykłego odkurzacza używamy dzięki temu może z raz w miesiącu albo rzadziej. U mnie trochę słabo radzi sobie z kocim żwirkiem, a mam takie koty wierzgające, że jest dosłownie...wszędzie :| Ale to chyba tylko normalny odkurzacz albo zmiotka ogarnia, z tych wszystkich zakamarków.

U moich rodziców to jest naprawdę super sprzęt - mieszkają w domu, mają duże i nie zagracone powierzchnie. Nie używają innego odkurzacza tylko puszczają ten Taki piasek jak im się niesie do domu z dworu i kurz wciąga super a nie muszą się narobić przy tym nic, także oni wychwalają go pod niebiosa

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Ja też zastanawiałam się nad Roborockiem, ale w sumie stwierdziłam, że wycierać jednak wolę ręcznie żebym nie miała mazów na podłodze. Bo prócz możliwości zmywania podłóg parametry są chyba takie same/porównywalne z niższym, posiadanym przeze mnie modelem (przynajmniej z tego co pamiętam) ? A cena Roborocka jest jednak kilkaset zł wyższa. A Twoi rodzice albo Ty korzystacie z tej funkcji wycierania podłóg ? Jeśli tak to jak ją oceniacie ? Może jednak zrobiłam błąd, że nie wybrałam takiej funkcji.

[bura kocurka]

Napisane przez Pat1988

Ja też zastanawiałam się nad Roborockiem, ale w sumie stwierdziłam, że wycierać jednak wolę ręcznie żebym nie miała mazów na podłodze. Bo prócz możliwości zmywania podłóg parametry są chyba takie same/porównywalne z niższym, posiadanym przeze mnie modelem (przynajmniej z tego co pamiętam) ? A cena Roborocka jest jednak kilkaset zł wyższa. A Twoi rodzice albo Ty korzystacie z tej funkcji wycierania podłóg ? Jeśli tak to jak ją oceniacie ? Może jednak zrobiłam błąd, że nie wybrałam takiej funkcji.

Słabe jest to mopowanie, także nie masz czego żałować Raczej używamy normalnego mopa po odkurzaniu

Chociaż moja koleżanka sobie chwaliła tą opcję, także co osoba to opinia pewnie...

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka