Chad chadowi i o chadach, czyli...Bies z chadami.

[krewet]

Sublips, może nie wypowiadaj się za mnie, koleżanka jest atrakcyjna i mógłbym z nią chodzić, tak jak pisałem, ale zaniemówiłbym przy innych kobietach.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez TakaSamaInna

Mi się bardzo podoba uroda Lily Collins 2, 3 i Rachel Weisz (chociaż dla niektórych ma spory nos), nawet z super cienkimi brwiami (modne w tamtych czasach) w Mumii. Dorzuciłabym jeszcze Grace Kelly, Monikę Bellucci i jeszcze by się znalazło typu Gal Gadot, Charlize Theron itd.
Z facetów "Chadami" są Harrison Ford, Armie Hammer, Podobać się może też Henry Cavill (chociaż trochę taki plastikowy-kenowy). Mi osobiście bardziej podoba się Colin Firth (chyba nikt tak dobrze nie wygląda w garniturze).
Podaję tych bardziej znanych, bo na ulicy też czasami można spotkać bardzo atrakcyjnych ludzi, ale przecież nie będę robić im zdjęć.

Mój ulubiony typ urody kobiet ☺
Mi się jeszcze przepiękne wydają takie aktorki : Claire Forlani ( grała w Joe Black, uwielbiam ją w nim oglądać), Sophie Marceau i chyba mało znana włoską aktorka Violante Placido -grała w Amerykaninie.

Za to co mężczyźni niby przystojni, ale nie mój typ, może przez te kreacje aktorskie, sposób poruszania, brak seksapil ( dla mnie)

[TakaSamaInna]

Napisane przez sublips

Mam takie same typy jak Ty. Rachel Weisz <3! Ledwo wierzę, że ona ma 50 lat!

Ja też i że urodziła córkę w wieku 48lat.

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87551337]Mój ulubiony typ urody kobiet ☺
Mi się jeszcze przepiękne wydają takie aktorki : Claire Forlani ( grała w Joe Black, uwielbiam ją w nim oglądać), Sophie Marceau i chyba mało znana włoską aktorka Violante Placido -grała w Amerykaninie.

Za to co mężczyźni niby przystojni, ale nie mój typ, może przez te kreacje aktorskie, sposób poruszania, brak seksapil ( dla mnie)[/QUOTE]

O tak, Claire Forlani jest śliczna. Ma takie przenikające oczy.

U mnie właśnie duże znaczenie ma głos, a Harrison, Armie i Colin mają super głos/akcent. Harrison najbardziej podobał mi się jako Indiana Jones i Han Solo. Colin może sprawia wrażenie takiego grzecznego faceta, ale coś ma takiego przyjemnego w spojrzeniu. Poza tym z tego co czytałam (z relacji fanów), to serdeczny z niego człowiek. Nie jest "Chadem", ale ma coś w sobie. Poza tym mam wrażenie, że z wiekiem przystojnieje i zawsze super wygląda w garniturach. Armie nadrabia głównie głosem, ma ładną twarz (i zęby) oraz figurę, ale musi mieć zarost.

[866741d337d799a721b94dc9758099e2b0452970_5e49d78231647]

Jak już tak sypiecie fotkami:

Napisane przez krewet

https://img.anews.com/media/gallery/.../319288816.jpg
https://i.pinimg.com/originals/29/0e...1cce7e0ff7.jpg

Widzę, że podoba Ci się tak zwany "baby face". Co myślisz o tych damach?

Numer 1

Numer 2

iiiii Numer 3

Z tą ostatnią Panią poszedłem na łatwiznę jak chodzi o wybór stąd też wybrałem "gorsze" zdjęcie nie oddające w pełni jej urody. Jakkolwiek musiała zawitać w tym wątku.

Swoją drogą zastanawiający jest zachwyt co niektórych nad Mariną -> typ urody zbliżony do Lisowskiej albo Ariany Grande czyli powtarzalny. Już bardziej podoba mi się Lewandowska albo Anna Peszko, ale z drugiej strony Ja nigdy w sumie nie rozumiałem fenomenu tych polskich WAGs.

Napisane przez TakaSamaInna

Z facetów "Chadami" są Harrison Ford, Armie Hammer, Podobać się może też Henry Cavill (chociaż trochę taki plastikowy-kenowy). Mi osobiście bardziej podoba się Colin Firth (chyba nikt tak dobrze nie wygląda w garniturze).

Akurat Ford średnio pasuje do CHADowskich standardów. Niemniej jeśli bierzemy na paletę kino amerykańskie to bardziej Brad Pitt, Hugh Jackman, Chris Hemsworth, młody Clint Eastwood i młody Robert Redford. Dodałbym jeszcze do tego grona Jamesa Deana gdyby był miał bardziej atletyczną sylwetkę.

Swoją drogą osoba Pitta jest jedną z przyczyn, która doprowadziła do powstania terminu "Chad". Zresztą nie ma co się dziwić, facet to chodząca perfekcja.

Celestine_M

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87548217]Zapomniałam sprecyzować, że nie chodzi mi o seks. Jasne, do seksu zawsze znajdą się chętni. Mnie chodzi o związek. Jakoś jeśli o to chodzi to ode mnie raczej uciekają.[/QUOTE]

Najlepiej taki, który jest oparty na "uczuciach" co?

Skąd taka potrzeba? Dlaczego nie może być to relacja oparta na czymś "bardziej przyziemnym", może nawet "niskich lotów"? Bez górnolotnych słów i obietnic bez pokrycia? Próbowałaś kiedyś czegoś takiego, czy może to nie dla Ciebie? Byłby to jakiś "upadek" albo desperacja?

Zakładam, że prowadzisz "jakieś tam" życie towarzyskie i "wychodzisz z domu" w szeroko rozumianym pojęciu. Jak dobrze kojarzę to chyba mieszkasz poza Polską?

Pytam bez złośliwości i oczywiście nie masz obowiązku mi odpowiadać. Po prostu jestem ciekawy, tym bardziej, że czytając w tym wątku Twoje wpisy zauważyłem, że jesteś jedną z tych użytkowniczek, które wykazują jakieś "zrozumienie" i nie "księżniczkują".

Jak dla mnie szkoda czasu na jakieś poszukiwania, trwanie w swoich wartościach i takie "pielęgnowanie", bo "ktoś tam" na Nas czeka. Nie w tym świecie, gdzie jest coraz mniej sentymentów. Jasne, możliwe, że nawet za miesiąc trafisz na "mężczyznę swojego życia", ale może to nie nastąpić równie dobrze nigdy. Ludzie dobierają się pod wieloma względami.

Zresztą ile warta jest ta cała "miłość" pokazują między innymi:

Napisane przez edan84

znudzone mężatki.

Nie żeby faceci byli jakoś lepsi. Niestety jest coraz więcej przypadków obopólnych zdrad, czy prób "urozmaicania" swojego życia i to niekoniecznie za wiedzą partnera . Do tego ludzi nie interesuje "walka" z żądzą w imię jakiejś idei, a co dopiero mówić o ratowaniu związku. Z takich względów skłaniam się do bardzo smutnego wniosku, że powinniśmy dokonać aktualizacji "modelu rodzinny" i wdrożyć na wzór Cesarstwa Rzymskiego poligamię jako jedną z możliwości tj. jest sobie kobieta i mężczyzna, posiadają potomstwo, a do tego wspólnych lub różnych kochanków w zależności od potrzeb. Tak oficjalnie. Przynajmniej jeśli temat przestanie być tabu i trafi "na salony" to krzywych akcji będzie zdecydowanie mniej.

Swoją drogąskoro zacytowałem -> edan84 dobrze kojarzę, że Ty głównie zajmujesz się kobietami ze swojego "pokolenia" plus starszymi, czy te widełki są znacznie większe? Pytam, bo "gra" z Paniami załóżmy z przedziału 1980-1985 wygląda nieco inaczej. Nie, że łatwiej, ale po prostu inaczej.

W takim przypadku naprawdę nie jestem zdziwiony, że gość 3/10 ma bardzo przyjemne relacje z petardami od 8/10 wzwyż.

sublips

Napisane przez sublips

...

Odpowiem na dniach, bo inaczej z tego postu wyjdzie esej, a czasu również brak.

[TakaSamaInna]

[1=866741d337d799a721b94dc 9758099e2b0452970_5e49d78 231647;87551394]
Akurat Ford średnio pasuje do CHADowskich standardów. Niemniej jeśli bierzemy na paletę kino amerykańskie to bardziej Brad Pitt, Hugh Jackman, Chris Hemsworth, młody Clint Eastwood i młody Robert Redford. Dodałbym jeszcze do tego grona Jamesa Deana gdyby był miał bardziej atletyczną sylwetkę.

Swoją drogą osoba Pitta jest jedną z przyczyn, która doprowadziła do powstania terminu "Chad". Zresztą nie ma co się dziwić, facet to chodząca perfekcja.[/QUOTE]

Możliwe, że to są lepsi reprezentanci "Chada", ale moim zdaniem (więc subiektywnie) Harrison Ford bije ich wszystkich na głowę. W ogóle nie rozumiem fenomenu Brada Pitta, który przypomina mi mojego brata (może dlatego). Z kolei Chris Hemsworth to trochę ładniejsza wersja Channinga Tatuma - te same małe oczy.

[megamag]

Nie chce mi się już czytać wszystkich tych dywagacji, ale te teorie są naciągane jak portki Hulka. Ford nie, Pitt tak. A niby czym oni się różnią? Obaj przystojni. To na czym ma niby to bycie Chadem polegać?

Albo z tymi dziewczynami. Wrzucą zdjęcie jednej 7/10, wrzucą drugiej 10/10, a dziewczyny podobne, tylko ta druga ma makijaż i filtr z Insta.

Ale jak rozumiem istnienia różnych ludzkich gustów nasi bohaterowi dalej nie dopuszczają.

[kasztanka3]

Napisane przez Finlora

Zabawne jest jak różnie postrzegamy wygląd innych ludzi. Szkoda, że do kreweta to nie dociera.
Krewet ocenił brandie 7/10, dla mnie jest o wiele ładniejsza. Z kolei dziewczyna (ta pierwsza), którą krewet wrzucił jako 10/10, jest dla mnie brzydsza od brandie.

Dla mnie tez A z wrzuconych wczesniej znanych pan Amber Heard jest dla mnie 10/10, Marina i Joanna Opozda tez sa naprawde piekne. Piekne sa tez dla mnie Margot Robbie, Lily Collins, Charlize Theron, Emma Stone, Leighton Meester, Alicia Vikander, Rachel McAdams, Olivia Wilde, Marion Cotillard.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=866741d337d799a721b94dc 9758099e2b0452970_5e49d78 231647;87551394]

Najlepiej taki, który jest oparty na "uczuciach" co?

Skąd taka potrzeba? Dlaczego nie może być to relacja oparta na czymś "bardziej przyziemnym", może nawet "niskich lotów"? Bez górnolotnych słów i obietnic bez pokrycia? Próbowałaś kiedyś czegoś takiego, czy może to nie dla Ciebie? Byłby to jakiś "upadek" albo desperacja?

Zakładam, że prowadzisz "jakieś tam" życie towarzyskie i "wychodzisz z domu" w szeroko rozumianym pojęciu. Jak dobrze kojarzę to chyba mieszkasz poza Polską?

Pytam bez złośliwości i oczywiście nie masz obowiązku mi odpowiadać. Po prostu jestem ciekawy, tym bardziej, że czytając w tym wątku Twoje wpisy zauważyłem, że jesteś jedną z tych użytkowniczek, które wykazują jakieś "zrozumienie" i nie "księżniczkują".

Jak dla mnie szkoda czasu na jakieś poszukiwania, trwanie w swoich wartościach i takie "pielęgnowanie", bo "ktoś tam" na Nas czeka. Nie w tym świecie, gdzie jest coraz mniej sentymentów. Jasne, możliwe, że nawet za miesiąc trafisz na "mężczyznę swojego życia", ale może to nie nastąpić równie dobrze nigdy. Ludzie dobierają się pod wieloma względami.[/QUOTE]
Tylko taki, który jest oparty na uczuciach, inne to jakieś ochłapy, podziękuję. No ale ja uczucia mam, a mężczyźni ? Czasami śmiem wątpić . Ja się łatwo zakochuję, a kiedy już to nastąpi, to bardzo idealizuje danego faceta, jest dla mnie najlepszy pod każdym względem, chce go tylko dla siebie. Nie wyobrażam sobie seksu z nikim innym. Chciałabym, żeby ktoś tak samo czuł w stosunku do mnie, ale z tego, co widze choćby w tym wątku, dla mężczyzn to abstrakcja. W takim razie już wolę być sama, trudno.
Jasne, że próbowałam seksu bez uczuć, najczesciej się zakochiwalam. Sam seks jest zresztą przereklamowany.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brandie]

Dla Pitta, to bym wszystko zrobiła, jest w mojej ścisłej czołówce
Co do Margot Robbie, to kurde też trochę nie rozumiem fenomenu. Ma typ urody podobny do Grace Kelly, która podoba mi się o wiele bardziej. Albo Doutzen Kroes.

[krewet]

Ktoś tu napisał, że laski, które tutaj wrzuciłem są tylko dowodem na to, że są gusta i guściki. No nie. U kobiet zainteresowanie mężczyzn rozkłada się bardziej po równo. Oczywiście nie jakoś bardzo, ale dużo bardziej niż w drugą stronę, gdzie tak naprawdę cała atencja idzie do tych topowych kilku procent. Być może dziewczyny, które wrzuciłem cieszyłyby się mniejszym powodzeniem od modelek, ale wciąż bardzo dużym. Zresztą, nie mam interesu w bronieniu ich - skoro uważacie je za przeciętniary, ewentualnie trochę ładne, no to znaczy, że nie wybrzydzam, bo spotykam się z jeszcze gorszymi od nich.



U mężczyzn atencja rozkłada się bardzo niekorzystnie, o czym pisałem już wiele razy. Dobrym przykładem jest tutaj grupa na facebooku o nazwie Podrywawka. Niedawno odkryłem to miejsce i jestem hmm... pod wrażeniem, chociaż nie zostało tam udowodnione nic nowego. Tabuny przeciętnych i brzydkich mężczyzn, którzy wrzucają bardzo urozmaicone ogłoszenia, próbują być zabawni, ironiczni, no wszystko co ma w założeniu trafić do kobiet. Ale odzew jest zerowy. Raz na jakiś czas jakiś chad wrzuci tam ogłoszenie, nie da żadnego opisu, jedynie wiek i miasto i ma mnóstwo reakcji, komentarzy itd. No... właśnie widać te gusta i guściki.



Dyskusja o nosach tylko udowadnia, że wizażanek nie da się traktować poważnie w takich kwestiach. Przez kilka dni walczą jak lwice, żeby wmówić sobie i innym, że krzywe zęby i nadwaga nie są takie złe, po czym widzą idealną laskę i rozwodzą się, że nos jest 2 mm za wąski. Wy po prostu utożsamiacie się z tymi brzydkimi, zrozumcie że nikt poza wami nie uważa, że bycie grubym jest lepsze niż posiadanie za małego nosa, szczególnie, jak się jest kobietą, która powinna mieć mały nos.



I proszę darować sobie określenie typu incel, ja rozumiem, że w wyniku ewolucji nauczyłyście się nowego wyrazu przez ostatni rok i teraz musicie się koniecznie nim pochwalić, ale incel to jest ten w przymusowym celibacie, a ja spokojnie mógłbym związać się z kobietą, która prawdopodobnie wygląda tak jak większość z was.



ViolentNihilist, Barbara Palvin super i reszta lasek też super.

[elvegirl]

Napisane przez krewet

U kobiet zainteresowanie mężczyzn rozkłada się bardziej po równo.

Co daje Ci przekonanie, że wiesz o tym lepiej niż kobiety twierdzące, że się w tej kwestii mylisz?

Napisane przez krewet

Dyskusja o nosach tylko udowadnia, że wizażanek nie da się traktować poważnie w takich kwestiach. Przez kilka dni walczą jak lwice, żeby wmówić sobie i innym, że krzywe zęby i nadwaga nie są takie złe, po czym widzą idealną laskę i rozwodzą się, że nos jest 2 mm za wąski. Wy po prostu utożsamiacie się z tymi brzydkimi, zrozumcie że nikt poza wami nie uważa, że bycie grubym jest lepsze niż posiadanie za małego nosa, szczególnie, jak się jest kobietą, która powinna mieć mały nos.

Tu nawet nie chodzi o to, że nos jest za mały czy za duży, tylko że dość często po prostu widać, że były robione pod jeden wzór. Tak samo mnie też śmieszy jak tabun ludzi nosi takie same fryzury, rodzaje zarostu - nie jest ważne czy pasuje, ważne że to jest na topie Tylko zmiana fryzury to moment, z nosem gorzej.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Skoro mógłbyś, to czemu w związku nie jesteś?
On wait...
Pogarda do kobiet aż wycieka przez ekran z twoich postów, może to ten powód

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

Napisane przez krewet

Raz na jakiś czas jakiś chad wrzuci tam ogłoszenie, nie da żadnego opisu, jedynie wiek i miasto i ma mnóstwo reakcji, komentarzy itd.

Bo te wszystkie opisy są co najmniej żenujące, a już z prawdą nie mające nic wspólnego. Opis zawierający wiek, imię i lokalizację wystarczyy, no można jeszcze ewentualnie dodać, czy szuka się przygód, czy czegoś więcej.

[krewet]

Co daje Ci przekonanie, że wiesz o tym lepiej niż kobiety twierdzące, że się w tej kwestii mylisz?

Nie mylę, widzę jak jest.

Tu nawet nie chodzi o to, że nos jest za mały czy za duży, tylko że dość często po prostu widać, że były robione pod jeden wzór. Tak samo mnie też śmieszy jak tabun ludzi nosi takie same fryzury, rodzaje zarostu - nie jest ważne czy pasuje, ważne że to jest na topie Tylko zmiana fryzury to moment, z nosem gorzej.

Dalej - co w tym złego?
Lepiej wyglądać jak inni, ale dobrze, niż inaczej, ale kiepsko.

Skoro mógłbyś, to czemu w związku nie jesteś?

Bo bym chciał kobietę trochę ładniejszą.

Bo te wszystkie opisy są co najmniej żenujące, a już z prawdą nie mające nic wspólnego. Opis zawierający wiek, imię i lokalizację wystarczyy, no można jeszcze ewentualnie dodać, czy szuka się przygód, czy czegoś więcej.

Zgadzam się. Ale powiedz to wszystkim laskom, które twierdzą, że opis jest taaaaki ważny i trzeba opisać w nim życiorys swojego psa.

[brandie]

Czekajcie, czekajcie, który Wizażanek wrzucał jakiś czas temu swoje opisy z portali, które według niego były zabawne, ironicznie, zaczepne, inteligentne i w ogóle och i ach, a wszystkie laski zgodnie orzekły, że wieje sandałem Chyba też brałam udział w tej dyskusji. Więc no xD

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez krewet

Nie mylę, widzę jak jest.





Dalej - co w tym złego?
Lepiej wyglądać jak inni, ale dobrze, niż inaczej, ale kiepsko.






Bo bym chciał kobietę trochę ładniejszą.





Zgadzam się. Ale powiedz to wszystkim laskom, które twierdzą, że opis jest taaaaki ważny i trzeba opisać w nim życiorys swojego psa.

A te ładniejsze by chciały ładniejszego niż ty i mają do tego takie samo prawo, więc chyba nie pozostaje ci nic innego jak się z tym pogodzić i dalej wylewać żale na babskim forum.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez krewet

Nie mylę, widzę jak jest.

A te kobiety nie widzą jak jest? Mimo że mówią o tym, co ich bezpośrednio dotyczy?

Napisane przez krewet

Dalej - co w tym złego?
Lepiej wyglądać jak inni, ale dobrze, niż inaczej, ale kiepsko.

Nic w tym złego, po prostu może się to zwyczajnie nie podobać właśnie z tego powodu, że jest takie oklepane.
No i nie, nie zawsze wyglądanie jak inni oznacza wyglądanie dobrze.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez krewet

Ktoś tu napisał, że laski, które tutaj wrzuciłem są tylko dowodem na to, że są gusta i guściki. No nie. U kobiet zainteresowanie mężczyzn rozkłada się bardziej po równo. Oczywiście nie jakoś bardzo, ale dużo bardziej niż w drugą stronę, gdzie tak naprawdę cała atencja idzie do tych topowych kilku procent. Być może dziewczyny, które wrzuciłem cieszyłyby się mniejszym powodzeniem od modelek, ale wciąż bardzo dużym. Zresztą, nie mam interesu w bronieniu ich - skoro uważacie je za przeciętniary, ewentualnie trochę ładne, no to znaczy, że nie wybrzydzam, bo spotykam się z jeszcze gorszymi od nich.

Dla mnie te dziewczyny, ktore wrzuciles sa topem topow i niczym sie nie roznia od najlepszych modelek, wiec jesli sam piszesz, ze istnieje jeszcze ladniejsza "kategoria" od nich, to wiesz, troche idzie sie zalamac
Nie zgadzam sie zupelnie, ze zainteresowanie mezczyzn jest bardziej zroznicowane, jest wrecz na odwrot, ale juz o tym kiedys pisalismy. Tzn. tak, jesli chodzi o sam wyglad np. na zdjeciu,to uwazam, ze obie plcie maja bardzo podobne gusta. Natomiast facetowi latwiej nadrobic charakterem i w efekcie zwiekszyc swoje sanse na relacje z kobieta. Za to jesli kobieta sie niespecjalnie mezczyznie podoba - no coz, sprawe mozna uznac wlasciwie za przegrana, niczym nie nadrobi.

Napisane przez krewet

U mężczyzn atencja rozkłada się bardzo niekorzystnie, o czym pisałem już wiele razy. Dobrym przykładem jest tutaj grupa na facebooku o nazwie Podrywawka. Niedawno odkryłem to miejsce i jestem hmm... pod wrażeniem, chociaż nie zostało tam udowodnione nic nowego. Tabuny przeciętnych i brzydkich mężczyzn, którzy wrzucają bardzo urozmaicone ogłoszenia, próbują być zabawni, ironiczni, no wszystko co ma w założeniu trafić do kobiet. Ale odzew jest zerowy. Raz na jakiś czas jakiś chad wrzuci tam ogłoszenie, nie da żadnego opisu, jedynie wiek i miasto i ma mnóstwo reakcji, komentarzy itd. No... właśnie widać te gusta i guściki.

J.w. Byc moze z samego zdjecia gust kobiet jest przewidywalny, ale w kontakcie na zywo to faceci sa na lepszej pozycji.
Wasz gust tez jest bardzo przewidywalny, i charakter kobiety niewiele tu jej moze pomoc.

Napisane przez krewet

Dyskusja o nosach tylko udowadnia, że wizażanek nie da się traktować poważnie w takich kwestiach. Przez kilka dni walczą jak lwice, żeby wmówić sobie i innym, że krzywe zęby i nadwaga nie są takie złe, po czym widzą idealną laskę i rozwodzą się, że nos jest 2 mm za wąski. Wy po prostu utożsamiacie się z tymi brzydkimi, zrozumcie że nikt poza wami nie uważa, że bycie grubym jest lepsze niż posiadanie za małego nosa, szczególnie, jak się jest kobietą, która powinna mieć mały nos.

A to jest akurat ciekawym paradoksem. W bardzo ladnych dziewczynach rzeczywicie ma sie tendencje (przynajmniej inne dziewczyny) do wyszukiwania najmniejszych niedoskonalosci. Moze to taki mechanizm obronny, tak jak piszesz, zeby sie pocieszyc, ze nawet najladniejsz dziewczyny nie sa takie idealne.

[Ava_]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;87551902]A te ładniejsze by chciały ładniejszego niż ty i mają do tego takie samo prawo, więc chyba nie pozostaje ci nic innego jak się z tym pogodzić i dalej wylewać żale na babskim forum.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ale to jest fair podejscie. Czemu ktos ma na sile obnizac wymagania albo zwiazac sie z kims, kto im sie nie podoba? 80% mojego zycia jestem singlem, bo podoba mi sie ktos raz na ruski rok. Co prawda nie marudze i nie zameczam ludzi zalami, niemniej rady typu uderzaj do nizszej ligi sa troche nietrafione. Niektorzy sa juz tak skonstruowani, ze albo wszystko albo nic, a nie jakies kompromisy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez Ava_

Ale to jest fair podejscie. Czemu ktos ma na sile obnizac wymagania albo zwiazac sie z kims, kto im sie nie podoba? 80% mojego zycia jestem singlem, bo podoba mi sie ktos raz na ruski rok. Co prawda nie marudze i nie zameczam ludzi zalami, niemniej rady typu uderzaj do nizszej ligi sa troche nietrafione. Niektorzy sa juz tak skonstruowani, ze albo wszystko albo nic, a nie jakies kompromisy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A gdzie ja napisałam, że to nie fair albo że ma obniżać wymagania? Niech nie obniża, tylko niech nie jęczy, jakie te kobiety są straszne, bo go nie chcą (te, które on łaskawie mógłby zechcieć). Poza tym nic mnie nie przekona, ze głównym problemem kreweta jest jego wygląd. A nie charakter i poglądy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[krewet]

A te ładniejsze by chciały ładniejszego niż ty i mają do tego takie samo prawo, więc chyba nie pozostaje ci nic innego jak się z tym pogodzić i dalej wylewać żale na babskim forum.

No tylko, że one chcą genetyczny top, a ja chcę kobietę bez defektów. Ech.

A te kobiety nie widzą jak jest? Mimo że mówią o tym, co ich bezpośrednio dotyczy?

Nic co one piszą nie zgadza się z rzeczywistością.

Nic w tym złego, po prostu może się to zwyczajnie nie podobać właśnie z tego powodu, że jest takie oklepane.
No i nie, nie zawsze wyglądanie jak inni oznacza wyglądanie dobrze.

Nie napisałem, że wyglądanie jak inni zawsze oznaczania wyglądanie dobrze. Ale lepiej wyglądać jak inni i jednocześnie dobrze, niż inaczej i jednocześnie źle.



Jeśli coś jest dobre, to często jednocześnie oklepane bo dużo ludzi z tego korzysta. Mycie się też jest oklepane. Btw, nos u kobiety jest ważny, ostatnio trafiłem na taką z wyraźnie dużym nosem, masakra.

Dla mnie te dziewczyny, ktore wrzuciles sa topem topow i niczym sie nie roznia od najlepszych modelek, wiec jesli sam piszesz, ze istnieje jeszcze ladniejsza "kategoria" od nich, to wiesz, troche idzie sie zalamac

Też uważam, że są topowe. Dla mnie nie istnieje lepsza kategoria, ale wyodrębniłem ją sobie na potrzeby dyskusji.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[krewet]

W jakim przedziale wiekowym szukasz swojej wybranki?

18-28


może być ewentualnie rok młodsza, albo kilka lat starsza niż przewidują te ramy

[AleKosmos]

Napisane przez krewet

18-28


może być ewentualnie rok młodsza, albo kilka lat starsza niż przewidują te ramy

A ile sam masz lat?

[krewet]

25

[AleKosmos]

To jesteś jeszcze bardzo młodziutki. Obawiam się jednak, że będzie Ci ciężko dogadać się z kobietą parę lat młodszą lub starszą od siebie (siedemnastolatka to jeszcze dziecko uczące się w szkole średniej, a kobieta pod trzydziestkę oczekuje już większej stabilności i dojrzałości społecznej), więc najlepiej byłoby celować w równolatki. Pewnie niedawno ukończyłeś studia, więc znajomości z tych czasów masz zapewne mnóstwo. Działaj!

[Andziullka666]

[1=866741d337d799a721b94dc 9758099e2b0452970_5e49d78 231647;87551394]Jak już tak sypiecie fotkami:



Widzę, że podoba Ci się tak zwany "baby face". Co myślisz o tych damach?

Numer 1

Numer 2

iiiii Numer 3

Z tą ostatnią Panią poszedłem na łatwiznę jak chodzi o wybór stąd też wybrałem "gorsze" zdjęcie nie oddające w pełni jej urody. Jakkolwiek musiała zawitać w tym wątku.

Swoją drogą zastanawiający jest zachwyt co niektórych nad Mariną -> typ urody zbliżony do Lisowskiej albo Ariany Grande czyli powtarzalny. Już bardziej podoba mi się Lewandowska albo Anna Peszko, ale z drugiej strony Ja nigdy w sumie nie rozumiałem fenomenu tych polskich WAGs.



Akurat Ford średnio pasuje do CHADowskich standardów. Niemniej jeśli bierzemy na paletę kino amerykańskie to bardziej Brad Pitt, Hugh Jackman, Chris Hemsworth, młody Clint Eastwood i młody Robert Redford. Dodałbym jeszcze do tego grona Jamesa Deana gdyby był miał bardziej atletyczną sylwetkę.

Swoją drogą osoba Pitta jest jedną z przyczyn, która doprowadziła do powstania terminu "Chad". Zresztą nie ma co się dziwić, facet to chodząca perfekcja.

Celestine_M



Najlepiej taki, który jest oparty na "uczuciach" co?

Skąd taka potrzeba? Dlaczego nie może być to relacja oparta na czymś "bardziej przyziemnym", może nawet "niskich lotów"? Bez górnolotnych słów i obietnic bez pokrycia? Próbowałaś kiedyś czegoś takiego, czy może to nie dla Ciebie? Byłby to jakiś "upadek" albo desperacja?

Zakładam, że prowadzisz "jakieś tam" życie towarzyskie i "wychodzisz z domu" w szeroko rozumianym pojęciu. Jak dobrze kojarzę to chyba mieszkasz poza Polską?

Pytam bez złośliwości i oczywiście nie masz obowiązku mi odpowiadać. Po prostu jestem ciekawy, tym bardziej, że czytając w tym wątku Twoje wpisy zauważyłem, że jesteś jedną z tych użytkowniczek, które wykazują jakieś "zrozumienie" i nie "księżniczkują".

Jak dla mnie szkoda czasu na jakieś poszukiwania, trwanie w swoich wartościach i takie "pielęgnowanie", bo "ktoś tam" na Nas czeka. Nie w tym świecie, gdzie jest coraz mniej sentymentów. Jasne, możliwe, że nawet za miesiąc trafisz na "mężczyznę swojego życia", ale może to nie nastąpić równie dobrze nigdy. Ludzie dobierają się pod wieloma względami.

Zresztą ile warta jest ta cała "miłość" pokazują między innymi:



Nie żeby faceci byli jakoś lepsi. Niestety jest coraz więcej przypadków obopólnych zdrad, czy prób "urozmaicania" swojego życia i to niekoniecznie za wiedzą partnera . Do tego ludzi nie interesuje "walka" z żądzą w imię jakiejś idei, a co dopiero mówić o ratowaniu związku. Z takich względów skłaniam się do bardzo smutnego wniosku, że powinniśmy dokonać aktualizacji "modelu rodzinny" i wdrożyć na wzór Cesarstwa Rzymskiego poligamię jako jedną z możliwości tj. jest sobie kobieta i mężczyzna, posiadają potomstwo, a do tego wspólnych lub różnych kochanków w zależności od potrzeb. Tak oficjalnie. Przynajmniej jeśli temat przestanie być tabu i trafi "na salony" to krzywych akcji będzie zdecydowanie mniej.

Swoją drogąskoro zacytowałem -> edan84 dobrze kojarzę, że Ty głównie zajmujesz się kobietami ze swojego "pokolenia" plus starszymi, czy te widełki są znacznie większe? Pytam, bo "gra" z Paniami załóżmy z przedziału 1980-1985 wygląda nieco inaczej. Nie, że łatwiej, ale po prostu inaczej.

W takim przypadku naprawdę nie jestem zdziwiony, że gość 3/10 ma bardzo przyjemne relacje z petardami od 8/10 wzwyż.

sublips



Odpowiem na dniach, bo inaczej z tego postu wyjdzie esej, a czasu również brak.[/QUOTE]

LOL, czy to oznacza że kobiety 30+ biorą wszystko jak leci byle mieć bolca, zwłaszcza te atrakcyjne? Facet 3/10 (i to słabe jak sam Edan określił) jest dla mnie na pograniczu Quasimodo, dlatego pisałam że nie wierzę że on jest objetywnie 3/10 i wyrywa "dużo i dobrze". Ja jestem rocznik 83 i faceta w mojej ocenie 3/10 bym kijem nie tknęła, nieważne ile uroku czy czegoś tam by miał. 5/10 jeszcze uwierzę. Tzn wierzę że on sam siebie tak ocenia ale gdyby spytać grupę 100 przypadkowych kobiet myślę że ta ocena by była wyższa.

[Mija62]

Napisane przez Andziullka666

LOL, czy to oznacza że kobiety 30+ biorą wszystko jak leci byle mieć bolca, zwłaszcza te atrakcyjne? Facet 3/10 (i to słabe jak sam Edan określił) jest dla mnie na pograniczu Quasimodo, dlatego pisałam że nie wierzę że on jest objetywnie 3/10 i wyrywa "dużo i dobrze". Ja jestem rocznik 83 i faceta w mojej ocenie 3/10 bym kijem nie tknęła, nieważne ile uroku czy czegoś tam by miał. 5/10 jeszcze uwierzę. Tzn wierzę że on sam siebie tak ocenia ale gdyby spytać grupę 100 przypadkowych kobiet myślę że ta ocena by była wyższa.

A ja jestem w stanie mi uwierzyć. Zobacz. Jego cel to sex bez zobowiązań. Dlatego wystrzelił się w target mężatek. Taka kobieta nie chce stracić statusu małżeństwa, jest znudzona, często pewnie zaniedbana (seksualnie) przez męża i szuka dyskretnego Pana (z dorodnym ponoć przyrodzeniem [sorry Edan]) oboje nie tracą czasu (energii i pieniędzy) na zbędne konwenanse. Jest popyt, jest podaż.

[edan84]

Napisane przez Mija62

A ja jestem w stanie mi uwierzyć. Zobacz. Jego cel to sex bez zobowiązań. Dlatego wystrzelił się w target mężatek. Taka kobieta nie chce stracić statusu małżeństwa, jest znudzona, często pewnie zaniedbana (seksualnie) przez męża i szuka dyskretnego Pana (z dorodnym ponoć przyrodzeniem [sorry Edan]) oboje nie tracą czasu (energii i pieniędzy) na zbędne konwenanse. Jest popyt, jest podaż.

A ja pisałem coś o dorodnym przyrodzeniu?
Ponadto teoria byłaby słuszna gdyby nie fakt, że mężatki nie stanowią jakiejś mojej większości zdobyczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

Napisane przez edan84

A ja pisałem coś o dorodnym przyrodzeniu?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak! Coś pisałeś, że jakaś tam chwaliła. Akurat, to zapamiętałam zupełnie jakby przypadkiem