|
|
#1711 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
dziewczyny a wypada odspiewac gosciowi "sto lat"
bo w dniu slubu urodziny ma moj brat. i tak myslalam (ze jak przyjdzie) to podszepnie sie zespolowi o tym, maly toast, taniec z mloda . i to raczej na samym poczatku bo oni sa z malym dzieckiem i pewnie sie szybko zmyja
__________________
|
|
|
|
#1712 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 037
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
__________________
PCOS? Insulinooporność? Moja droga do odzyskania zdrowia i zgrabnej sylwetki. 6 wrzesień 2008 http://cialo-w-remoncie.blogspot.com/ - 25 kg ![]() |
|
|
|
|
#1713 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
Mili menu wydaje się być przepyszne!
__________________
|
|
|
|
|
#1714 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 138
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Agunia sprawa z mieszkaniem jest skomplikowana
Mamy możliwość zamieszkania w 48 m2 tylko do odremontowania ale z lokatorką w postaci babci po jej śmierci mieszkanie będzie nasze. Ból jest taki, że to stare budownictwo i dość wysoki czynsz, wolałabym w nowym gdzie czynsz jest niższy. Najchętniej jakby mieszkanie było 3-pokojowe co by kosztowało ponad 200 000 a nawet nie wiem czy dostalibyśmy kredyt na tyle. Z drugiej strony ojciec mnie namawia na kupno mniejszego a potem zamianę. Na początku wolałam z rynku wtórnego ale tam ceny są kosmiczne. No i jak młodzi mają żyć na własnych śmieciach to ja nie wiem ![]() Cytat:
aż ślinka mi pociekła Cytat:
__________________
[vichy]263566[/vichy] Niechaj Bóg ma w swej opiece człowieka, który Cię naprawdę pokocha. Złamiesz mu serce, śliczna moja, okrutna, psotna kotko, która tak jest nieuważna i pewna siebie, że nie stara się nawet osłaniać swoich pazurków. http://suwaczki.waszslub.pl/img-2008080201001030.png |
||
|
|
|
#1715 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
A jak pomyśle, że moja kumpela 2 lata temu kupiła 4 pokojowe mieszkanie w centrum miasta za 100tys, to aż mnie skręca...
__________________
|
|
|
|
|
#1716 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 679
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Witam Was
Nadrobiłam zaległości tak pi razy oko ![]() AgataR miałas ładne pazurki, ty lulu również Ja w koncu zdecydowałam sie na francuski manicur na swoich pazurkach. Miały srednia długosc, wiec dało rady i zapłaciłam tylko 20 zł. Dziewczyny pieknie napisałyscie relacje ze ślubu. Kasienka1985 śliczna masz sukienkę poprawinową Dzasta, Agata R śliczne wkleiłyście fotki, wyglądałyscie poprostu pieknie. Agunia82--> Napisałam "dla odmiany" dlatego, ze to pierwsze moje zdjecie wklejone w sukni ślubnej. Dziewczyny wczesniej wklejały zdjecia z przymiarek, z makijazy próbnych. JA nie miałam takiej mozliwosci bo sukienka byla odkupiona, wiec dopiero teraz mialam okazje pokazac jak wygladam w sukni Jeszcze raz wszystkim dziewczynom dziękuję za życzenia i gratulacje. Szkoda, ze ten dzień tak szybko minął. Dziewczyny z 30 sierpnia cieszcie sie przygotowaniami, bo ten dzien minie tak szybko, ze potem tylko zostaja wspomnienia A ja chętnie raz jeszcze przezylabym ten dzien
__________________
Mój karteczkowy wątek ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=209743 MADZIA.A WALCZY Z RAKIEM https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post13769865 http://www.nowakadriana.blog.interia.pl/ |
|
|
|
#1717 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#1718 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 2 709
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
cześć robaczki
Cytat:
![]() Cytat:
dziewczyny z 30 sierpnia pewnie już mają bieganinę chwytajcie każdą chwilkę z tego pięknego dnia, bo niestety płyną dużo, dużo szybciej niż normalnego dnia
__________________
"Małżeństwo to diament szlifowany całe życie" "Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
|
||
|
|
|
#1719 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Dżastinko tęsknilam
Biedronka- Kotki mam dylemat z tym bukietem cholernym i nadal nie wiem co robić! Czekam na bukietowym na odpowiedź... I się stresuję... ![]() Liloszku wróóóóóóóóóóóóóć!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
__________________
20.05.2015 punkt południe 3740g 58 cm Kocham nad życie!!! |
|
|
|
#1720 | ||||
|
Rozeznanie
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cześć Kobietki
Cytat:
![]() izazusia udanej zabawy daget szykuje się masa atrakcji na Waszym weselu - może wpadnę i ja - tak kusisz ;p - super zdjęcia z panieńskiego na nk, Ty lasencjo Ty Cytat:
Cytat:
(oni mają urodziny dzień po dniu - łatwo zapamiętać) a wogóle moja mama i tata są byk i bliźniak a ja i Marcin bliźniak i byk no i różnica wieku u naszych rodziców i u nas jest taka sama - 2 lata młodsze żony od mężów - więc liczymy że nasz związek będzie równie udany jak związki naszych rodziców to był żart - na nic nie liczymy, będziemy mocno pracowć żeby tak było fariatki Cytat:
A Liloszek to gdzie wogóle jest??? Co do daty urodzin niespotykana sprawa, ciężko Wam będzie przegapić urodziny małżonka cfaniaczki ![]() Biricchina zdrówka życzę ![]() dzasta110 łomatko co za historia z tą suknią, dzielnie sobie poradziłyście z mamą lulucelo gratuluję podróży kiedyś tez pewnie pojedziemy, ale póki co wystarczy mi żeby był ze mną |
||||
|
|
|
#1721 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 037
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Liluś to pewnie do nas wróci już jako mężatka
(jeszcze 2 dni jej zostały) szkoda, że jej nie ma i nie moze podzielic się swoimi przedślubnym emocjami Mam nadzieję, że wszystko układa się jej dobrze U mnie zaczyna sie odliczanie 9 dni Która jeszcze z Was kochane ślubuje w przyszłą sobotę ?
__________________
PCOS? Insulinooporność? Moja droga do odzyskania zdrowia i zgrabnej sylwetki. 6 wrzesień 2008 http://cialo-w-remoncie.blogspot.com/ - 25 kg ![]() |
|
|
|
#1722 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
to tak po cichu żeby nie zapeszyć trzymam kciuki Cytat:
No z urodzinami to raczej ich nie przegapimy ![]() Nawet myśleliśmy, żeby ślub wziąć w przyszłym roku 6.06, bo to akurat sobota wypada, ale doszliśmy do wniosku, że za dużo świąt naraz! I bardzo dobrze, bo bym nie była PM 2008, a to sama radość przecież, i Was bym słonka moje nie poznała!
__________________
|
||
|
|
|
#1723 | |||||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 3 306
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Kasienka zapytala czy jestem osoba wierzaca i jak sobie wyobrazam przysiege. Wlasnie mnie ona przeraza! Bo jestem osoba wierzaca i zle sie czuje sama przed soba, ze mam tak wazne slowa przysiegac, wazne slowa do ktorych nie jestem teraz przekonana... to dla mnie trudne, tak wewnetrznie. Jak sobie wyobrazam dalsze zycie - duszac sie? Hmm to jest okrutne co pisze, ale wiem, ze jak bede zmuszona to sie odnajde w tej sytuacji. Wspolne mieszkanie, obiady, rachunki (prowadzenie domu), zakupy, wspolne chodzenie spac budzenie sie rano... Mam nadzieje ze to pozwoli Nam sie zblizyc do siebie... I jesli wezmiemy slub - bede ta nadzieja do slubu zyla. Edit: Bo to nie jest tak ze ja cala soba musze sie zmuszac do TZta! My partnersko umiemy sie dogadac. Tylko zyje nadzieja, ze uczucie dwojga kochajacych sie ludzi wroci. Ta namietnosc, czulosc. A nie tylko i wylacznie partnersko. Asiuk, teoretycznie nikt Nam nie karze, a wpraktyce to wyglada tak, ze ja codziennie slysze od rodzicow co jeszcze trzeba zalatwic, a dobrze wiedza co we mnie siedzi i z czym sie szarpie... Mama raz mowi "Karolinko przemysl to jeszcze raz, moze nie jest tak zle, moze to chwilowe..." jak sie rozplacze slysze "Karolinko albo Ty sie jeszcze zastanow bo mozna wszystko odwolac dla Waszego dobra"... po czym na drugi dzien jak niby nic slysze od mamy "Karolinko pamietaj ze trzeba jeszcze po busiarza zadzwonic....". Tata ostatnio ze wscieklosci awyskoczyl na mnie ze po co w takim razie on wylewa ostatnie poty na naszym mieszkaniu i je remontuje jak my sie jeszcze zastanawiamy... Aguniu - skarbuniu dziekuje za to co piszesz I im bardziej sie wsluchuje w siebie tym wiekszy metlik mam... Wiem, ze zachowuje sie teraz bardzo nierozsadnie i nieodpowiedzialnie, ale to co siedzi we mnie to pelno sprzecznych mysli i boje sie ze w tym chaosie a przede wszystkim w tym biegu nie podejme slusznej decyzji.... Niuniuniau - tak, remont daje Nam popalic rowno i obok wesela jest kolejnym powodem do klotni, zarowno naszych jak i naszych rodzicow. Tematem klotni jest zazwyczaj wklad - pieniadze i wysilek fizyczny (praktycznie mowiac ja, moj tata i nasz sasiad robimy, przyszly tesciu czasem przyszedl cos pomoc i do tej pory wytyka palcami co on zrobil, a TZ przychodzi pod krawatem popatrzec na gotowe, czasem jak ma zly dzien to pokrytykowac, i nawet najciezsza i najbrudniejsza robote przy sprzataniu zostawia mnie - przyklad? On posprzatal kuchnie pomyl wszystkie naczynia, gumolit na podlodze. A ja siedzialam w pokojach w gipsie tynkarskim, zamiatalam i na kolanach szorowalam gola podloge. Inny? On myje wanne, a ja maluje sciany. Czasem zastanawiam sie kto jest wieksza sila robocza w naszym zwiazku...) Izka - ciesze sie ze to napisalas Daget - wiem ze to jest chore. Dla mnie tez. I nigdy nie sadzilam ze znajde sie w takiej sytuacji, ze wezme slub z nadzieja ze kiedys moze to wszystko wroci co bylo miedzy Nami... I nie wyobrazam sobie w TYM dniu powiedziec nie wtedy juz bedzie za pozno....Milibili wlasnie tym sie pocieszam, ze moze po slubie sie zmieni... Kiedys czulam sie przy Nim rewelacyjnie, wady? widzialam je doskonale, ale nie przeszkadzaly mi az tak. A teraz mam wrazenie ze Go nie znam. Wyszly z Niego takie zachowania ktorych wczesniej nie widzialam. teraz tylko slysze od mamy ze ona juz mi dawno mowila jak On jest, ale ja bylam ponoc zaslepiona Widzac zachowanie Jego rodzicow i Jego zaczynam widziec podobizne... I czasem przeraza mnie ze On taki bedzie w naszej rodzinie, a ja cale zycie bede musiala sie z nim uzerac... Chcialam tylko powiedziec, ze nie wiem przez co, ale nie zachowuje sie jak kiedys, kiedys kiedy swiata poza Nim nie widzialam...Przytloczona jestem tym strasznie. Strasznie sie tym gryze. Wyjechac? tylko ze ja sie dziko przy Nim czuje a jeszcze jak przychodzi wieczor sam na sam... Kurcze ja sie dziwnie czuje jak probuje mnie przytulic! Ale nie ma co gdybac... przeciez i tak TZ mi powie ze nie ma czasu, norma.Sanetka dziekuje Przepraszam ze AZ TYLE nabazgralam! ![]() Dodam jeszcze, ze TZ chce sie dzis ze mna widziec bo przemyslal to co Mu wczoraj powiedzialam. I przepraszam ze nie udzielam sie tak czynnie w te przygotowania, ale ciezko mi nie czujac tego entuzjazmu... Nie gniewajcie sie za takiego dlugiego posta Chyba sie porzadnie w nim wygadalam... Jak nigdy nikomu...JESTESCIE KOCHANE Edit: Cytat:
to mdleje.... My kupilismy pol roku temu za 130 tys. 48m2, 2 pokoje... I powiem Wam ze to bylo tanio bo ciotka TZ Nam odsprzedala. Normalnie wtedy staly (i stoja dalej) 150tys.
|
|||||||||
|
|
|
#1724 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Kakusia, nie zachowujesz się nieodpowiedzialnie i nierozsądnie! Po prostu tylko ktoś, kto nie przeżył tych przygotowań i tego stresu może tak pomyśleć. To jest bardzo poważna decyzja i człowiek bardzo często ma wątpliwości do ostatniej chwili. Czemu tu się dziwić, że jest nam zwyczajnie ciężko podjąć tak ważną decyzję na całe życie? Są szczęściarze, którzy są tego pewni od początku do końca. Pogratulować, ale większość par boryka się z wątpliwościami.
Co do zachowania TŻ-ta, pamiętaj że on też przeżywa ten stres i to też na niego wpływa. Niestety, ale czas przygotowań do ślubu czesto zamiast pogłębić relacje tylko je psuje. Od ilu to par usłyszałam że w ostatnim tygodniu mało ślubu nie odwołali. Ale po tym dniu stres mijał i było lepiej. Mój TŻ też momentami robi się nieznośny, też go nie poznaje, zastanawiam się gdzie podział się ten człowiek którego poznałam. Ale jak tylko trochę się odstresujemy ta miłość wraca, i widzę ją wyraźnie. Widzę, jak po ostatniej kłótni, w której padło wiele przykrych słów z obu stron się stara, jak jest dla mnie w ostatnich dniach dobry. Ale bez rozmów, bez powiedzienia jasno- jestem nieznośny/nieznośna, bo to wszystko mnie przytłacza, przepraszam- nie było by tego. Trzeba się szukać ciągle na nowo, zakochiwać na nowo, starać się nie zatracić w tej całej karuzeli jaką są przygotowania do ślubu. Pomyślcie przez chwilę tylko o Was, o Waszym związku, na parę dni przygotowania do ślubu odłóżcie na bok. Chwila oddechu na pewno Wam pomoże
__________________
Edytowane przez agunia82 Czas edycji: 2008-08-28 o 13:20 |
|
|
|
#1725 | |||
|
Rozeznanie
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Kakusia
biedaczysko, chyba rozumiem jak się czujesz, bo na początku mojego związku z Marcinem też miałam dylematy czy to on czy nie On - znaliśmy się przez internet 1,5 roku zanim się poznaliśmy na żywo - i zakochałam się w jego osobowości, a później ciężko było mi dopasować te 2 osoby które znałam - że to jedna i ta sama osoba, i miałam dylematy - co ja właściwie czuję i też czułam na sobie wielką odpowiedzialność za niego, za nic nie chciałam go skrzywdzić, i strasznie się gryzłam... bo był moment kiedy trzeba było zadecydowac - brnąć głębiej - czy nie... może te wątpliwości pojawiają się właśnie przy przekraczaniu jakichś granic które są dla nas nie do oddwrócenia? No dla mnie był taki moment dużo wcześniej, zaryzykowałam, później było 5 lat podczas których miałam okazję sprawdzić siebie i jego podczas różnych sytuacji i przed ołtarzem byłam już pewna. Nie wiem Kochana co Ci doradzić, tylko Ty wiesz co czujesz i jaka jest sytuacja... jesteś jeszcze bardzo młoda - co nie wyklucza że możesz być już doświadzona przez życie i znać siebie. Tylko nie podejmuj decyzji dla kogoś, dla rodziców, znajoych czy dla niego. Zastanów się nad tym czego Ty chcesz a pomysł z wyjazdem tylko we dwoje na jakis neutralny grunt to moim zdaniem super pomysł ![]() edit: przeczytałam co napisałaś teraz i mam nadzieję, że powiedziałaś wczoraj TŻtowi o swoich obawach co do jego zachowania - pamiętaj, facet jest taki, że on się nie domyśli że źle robi (z reguły) i nie ma co liczyć że on zrozumie sam z siebie, że jak Ty szorujesz podłogę a on wanne to jest coś nie tak - ma kiepskie cechy ale myślę, że jak bys mu wygarnęła co jest źle - jeżeli mu na Tobie zależy - doszlibyście do porozumienia. Kiedyś Agunia miała też jakieś problemy ze swoim TŻtem i wygadała mu to - i się poprawiło - prawda? wiadomo, trzeba przejść przez taką sytuację kiedy wyjaśnia się sobie pewne sprawy i bywa wtedy nieprzyjemnie, ale trzeba wylać tą żułć i dokopać się do dobrych emocji. Może krzywdzisz go oceniając że on taki jest, bo tak naprawdę on nie ma pojęcia co źle robi a Ty w sobie wałkujesz te wszystkie sytuacje przed snem i przesłania Ci to wszystko co jest ważne. Bo nie ważne że coś źle zrobił -jeżeli mu o tym powiesz, że Tobie jest źle z tym właśnie a on postara się to zmienić - nie zawsze mu się uda na początku, ale z czasem będzie szło coraz lepiej - to jest ważne. Przez to też przechodziłam i nawet okazywało się że ja czasmi źle robię ;p trzymam kciuki za Was, za Ciebie sunik1 gratuluje ![]() asiuk powodzenia przy protokole - żeby poszlo gładko ten Twój TŻ udany ze śwadectwem u nas nie było konieczne świadectwo do protokołu. Ja jak zapraszałam swoją chrzestną to zdałam sobie sprawę że nie widziałam się z nią jakieś 10 lat też przyjechała )) Cytat:
Cytat:
ale pyszności będą u mnie bteż był obiad - trwał jakieś 3,5 godziny - ślub o 14, po mszy życzenia i maaasa zdjęć, więc ok 15:40 wyruszyliśmy. Restauracja była poza Warszawą dojazd trwał ok 30 minut no wymyślilismy nie... więc byliśmy w restauracji jakoś 16:15. Na wstępie szampan i toast, potem był rosołek, a na drugie schabowy po hetmańsku (z boczkiem - wszystkim smakowały) z ziemniakami i zestaw surówek do nakładania. Pozatym na stole stały przystawki: rybka w galarecie, sałatki, wędlinki, chlebki, masełka, no i soki. Kelnerzy polewali winko lub coś innego - zależy kto co chciał. Po obiedzie się wyludniło - na sali było duszno - więc się wszyscy wietrzyli, pili kawki, papieroski palili. Później był tort i ciasta i do tego dalej kawki, winko itp. Ja to jestem takaimprezowa że jak zjadłam tego schabowego to już miałam ochotę wracać ale ciii ;p Restauracja nie była jakoś mocno wytworna, ale przyjemna bardzo, w takim stylu wiejskim z wozem w środku i drzewami pojedli, popili i pojechali na koniec zapłacili rodzice rachunek - bylismy wszyscy zaskoczeni bo nie przekroczył 2000 ale chyba jakiś rabat był bo to po znajomości no i to nie było jakieś centrum w mieście - ale to taka turystyczna miejscowość więc myśleliśmy że ze 3000 będzie. Cytat:
|
|||
|
|
|
#1726 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
![]() I myślę o Waszym związku bardzo optymistycznie dzięki temu!!! Widać również że złości Cię jego brak zaangażowania! Powinnaś mu o tym powiedzieć kochana, chociażby wjeżdżając na jego męską ambicję z pytaniem dlaczego Ty masz wykonywać bardziej męskie prace! Widać, że gryzie Cię wiele spraw... i nacisk osób z zewnątrz również nie jest teraz wskazany. Dlatego najlepiej zwiąż tego swojego chłopa , wrzuć do bagażnika i na chama gdzieś wywieź!!! Powinniście pogadać!!!!!!!!!!! I pobyć samemu chociaż przez jeden dzień! Zrobić coś , co robiliście na początku kiedy się poznaliście, zaszaleć! Ja Cię proszę! Do bagażnika go! Myszko calym serduszkiem jestem z Tobą, podobnie jak wszystkie dziewuszki! Pamiętaj , że musisz Ty być szczęśliwa, bo nikogo na siłę nie da się uszczęśliwić! Pomyśl o sobie kochana I pisz jeszcze więcej! Tyle ile potrzebujesz! Buziaczek słodki w czółko Agunia, monai- - bardzo mądre z Was kobieciny i bardzo dobrze piszecie! ![]() Kakusiu czytaj uważnie
__________________
20.05.2015 punkt południe 3740g 58 cm Kocham nad życie!!! Edytowane przez kasienka1985 Czas edycji: 2008-08-28 o 13:19 Powód: Zapomniałam pochwalić myszki moje :* |
|
|
|
|
#1727 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
__________________
|
|
|
|
#1728 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 2 709
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
o kurczaki Kasienka za mną tęskniła
masz busi busi za to ![]() Cytat:
ze mnie to taka trochę sierota, ale jak już coś wkurzy to... nie ręczę za siebie ![]() Kakusia trzymam kciuki ![]() Liluś pamiętamy o Tobie
__________________
"Małżeństwo to diament szlifowany całe życie" "Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
|
|
|
|
|
#1729 | ||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 3 306
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
![]() Wiem, ze jestem mloda, wiem tylko ze przez moje doswiadczenia w domu - cale zycie marzylam zeby szybko zalozyc rodzine, zeby znalezc sie na swoim, zeby za duzo zlych 'nawykow' z domu nie wyniosla, tylko z wlasna nowo stworzona rodzina mogla ksztaltowac dalsza swoja osobowosc... Jakis czas temu poznalam pewna osobe 5 lat starsza - czesto daje mi jakies dobre rady z racji ze jest starszy. Stwierdzil, ze czlowiek w moim wieku nie ma jeszcze dobrze uksztaltowanych emocji, ze w moim wieku jeszcze czesto czlowiek kieruje sie otoczeniem, druga osoba, wszystkim tylko nie soba... moze cos w tym jest? A wyjazd moze pozwolilby na jakies zblizenie emocjonalne, ale znam TZta i wiem co uslysze (w ten weekend ma kawalerski, w nastepny jest chrzest Jego bratanicy-chrzesnicy zreszta, potem jade na rajd, potem jest juz 20 wrzesien i tydzien przed slubem...) Cytat:
Cytat:
Cytat:
Eeee dobra, nie ma sensu wyciagac brudy na wierzch. Ja juz czasem nawet nie mysle o tych klotniach itp. Poprostu czuje pustke, jest taka obojetnosc... Edit: Dzasta dziekuje za kciukaski przydadza sie Cytat:
) ciagle ma wytlumaczenie, ze On pracuje, a ja nie. Jak Mu probuje wjechac na ambicje, to slysze zlosliwie, ze On zarabia a ja siedze na dupie i gowno robie Po takich slowach naprawde odechciewa sie starania, uwierzcie.Cytat:
![]() Fakt, zalezy mi na Nim i sklamalabym jakbym powiedziala ze nie. Jest miedzy Nami obojetnosc, ale nie jest mi az tak obojetny ze moglabym odejsc... Czytam uwaznie slowa kazdej z was, stoicie z boku i naprawde jestescie w tej chwili ogromna skarbnica wiedzy dla mnie |
||||||
|
|
|
#1730 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Kakusia, widzę że doradza Ci bardzo mądra osoba. Faktycznie, jest tak, że w Twoim wieku oddałoby by się wszystko za drugą osobę. Z czasem to mija, trochę zdrowego egoizmu też jest jak najbardziej wskazane!
Słonko, to wszystko co nam tu piszesz, co Cię irytuje w TŻ-cie musisz jemu powiedzieć. Mój zachowywał się dokładnie tak samo, i zawsze jak tak robił, mówiłam mu, że nie może stawiać się ponad mną i wymigiwać się w sposób, którego u mnie nie toleruje, bo to nie jest w porządku. Ja nie jestem gorsza od niego, i nie bedzie mnie traktował tak, że jemu coś można a mnie nie. To się nazywa docieranie- trzeba sobie ustalić reguły i granice i starać się o nich pamiętać. Niestety, facet to facet, ma taką naturę, i trzeba mu to uświadomić że w ten sposób nas krzywdzi, bo inaczej nigdy tak nie pomyśli! Jak się nie potrafi przyznać do błędu, wiercić dziurę aż się przyzna! Działa! Po prostu- rozmowa, rozmowa i jeszcze raz ROZMOWA. Jak trzeba, to szczera aż do bólu!Dobra, zmykam na momencik, idę mamuśkę do kosmetyczki umówić, oby miała jeszcze miejsca!
__________________
|
|
|
|
#1731 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 3 306
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
Cytat:
Fakt, oboje przyznalismy sie do tego, ze calkiem niedawno kiedy jeszcze jako taki kontakt byl - jako taki bo to klotnie byly - to przyznalismy sie ze kazdy z Nas walczyl by wyznaczyc swoje granice... 2 tygodnie temu ustalilismy co Nas w sobbie tak drazni ze koniecznie musimy to wyeliminowac. Pomoglo. Na cale 2 dni... Cytat:
Ja za 1,5 h mam probny makijaz
|
|||
|
|
|
#1732 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
słonko, nie licz na to że to się zmieni od razu po rozmowie, nagle. Na to potrzeba czasu, czasem naprawdę dużo. Ważne, żeby to sobie przypominać co trochę, ale nie w kłótni! Jesteście już dorosłymi osobami, w dużym stopniu ukształtowanymi, macie swoje nawyki. Nie tak łatwo to zmienić. Ale jak się uzbroicie w cierpliwość uda się
Trzymam kciuki za makijer, koniecznie daj zdjęcia później ![]() Mamę umówiłam, ufff
__________________
|
|
|
|
#1733 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 3 306
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
nie dam rady teraz na sile...) )ciesze sie |
|
|
|
|
#1734 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
To coooo??
Nie będzie wiązania i wrzucania do bagażnika???
__________________
20.05.2015 punkt południe 3740g 58 cm Kocham nad życie!!! |
|
|
|
#1735 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Kakusia posłuchaj kasienki, a potem nam tu wrzuć zdjęcia z akcji
__________________
|
|
|
|
#1736 | ||
|
Rozeznanie
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
to czas czarować pogodę a Tobie 9 dni! kurcze jak to zleciało )))))) Cytat:
I o mało brakowało uff że by Cie tu z nami nie było ale teraz możesz być pewna że ślub w tym roku to najlepszy pomysł no i faktycznie za dużo rocznic by było na jeden dzień - ja mam urodziny 2 czerwca i bywało że jeden prezent był i na dzień dziecka to wogóle bez sensu ;p bardzo dobrze zrobiliście z wyborem daty ![]() Kakusia to faktycznie starasz się ze wszystkich sił to jak TŻt będzie dalej nie dobry strzel mu jakiegoś focha to może podziała ten sposób czasami parę dni ciszy daje czas na namysł i opamiętanie - to zależy od człowieka (mój mąż tak ma a ja się wkurzam ale łorewa znam go wiem o co chodzi to już się wkurzam trochę mniej). Wiesz co ja myślę, że jeżeli czujecie że chcecie tego ślubu to zaryzykujcie po ślubie zamieszkacie razem. Nowe mieszkanie, piękne emocje tego wyjątkowego dnia, wspólne życie - naprawdę niesie dużo fascynacji najzwyklejszymi rzeczami. JEst szansa na odnalezienie miłości i namiętności. Tylko ona musi tam gdzieś być, przytłoczona przygotowaniami itp - ale gdzieś tam musi być. Może bez ingerencji rodziców łatwiej odnaleziecie wspólne zdanie, wypracujecie kompromisy. Może tak być tylko nie pozwólcie żeby nie było za późno. Z tego co piszesz to TŻtowi brakuje do Ciebie szacunku, a Ty to taki troszkę typ męczennicy (bez negatywnego wydźwięku, taka postawa pełna empatii, ciężko żyć takim ludziom, bo własne potrzeby stawiają na końcu, ja sama mam coś takiego - i kiepsko na tym wyszłam nie raz). Mam nadzieję, że to wszystko co się teraz u Ciebie dzieje zaowocuje na przyszłośc, że jest potrzebne żeby dowiedzieć się czegoś ważnego i przydatnego w życiu. Takie najcięższe życiowe "nauczki" bywają najcenniejsze. Ciężko jest przez to przejść ale późiej się docenia, i tak widzę, że potrafisz mądrze postępować, Twoje wahanie i zastanawianie się nad tym wszystkim świadczy że jesteś mądrą i dojrzałą osobą i tak na serio nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu, bo jak mam to wiedzieć, to tylko moje przemyslenia i chęć jakiejkolwiek p omocy - trzymam kciukiedit: ja chcę zdjęcia z wiązania i wrzucania do bagażnika i z próbnego majkera
|
||
|
|
|
#1737 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 3 306
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Cytat:
Wlasnie wczoraj mowilam TZtowi (bo pytal czemu ludze sie ze nagle po slubie ma sie cos zmienic) ze wspolne mieszkanie, plany chociazby z meblowaniem sie, to ze rano wstajemy i nie ma rodzicow - jestesmy My, to ze wrocimy z pracy i nie ma rodzicow - jestesmy My, ze w sobote trzeba zrobic zakupy, ze pewnie po niecalym miesiacu dostaniemy album ze zdjeciami, filmik z weselem, bedziemy na nich siebie widziec, objetych, no ludze sie tym wszystkim naprawde.... ![]() (pomine juz fakt ze bedziemy tak blisko TZta rodzicow mieszkac ze zarowno moi jak i Jego beda chcieli rzadzic na kazdym kroku... z tym ze swoim ja powiem wprost 'nie wstracajcie sie' a TZ swoim tak nie potrafi powiedziec ![]() TZ szacunku do mnie zdecydowanie nie ma Wiec On swoj brak szacunku tlumaczy moim poprzez moj krzyk. No, to na temat szacunku.Co do cichych dni. Tak widze wlasnie, ze jak ja obojetnieje to w Nim sie nagle budzi smutek i chec ratowania tego wszystkiego. Tylko ze ta obojetnosc i milczenie juz dosc dlugo trwa... (od miesiaca raz moze gora dwa razy zdarzylo sie zeby z wlasnej checi poopowiadac co sie wydarzylo, posmiac sie... Nasze jedyne tematy rozmow to jak wiadomo "dzisiaj dzwonilam do restauracji po menu i do spiewaczki, bylam zaplacic za okna, kupilismy z tata panele, musisz mi oddac tyle i tyle" (jedna z ostatnich przykladowych naszych rozmow)) Meczennica? No czasem taka w pozytywnym tego slowa znaczeniu Ja sie wszystkimi przejmuje, zeby wszystkim bylo dobrze, staje czasem na glowie, zeby ktos byl ze mnie zadowolony, zeby docenil, jestem w stanie sie poswiecic dla kogos, bo wiem, ze ja sobie poradze 'zyjac dla kogos' a nie dla siebie. Moge sie dusic, ale odnajduje sie w danej sytuacji jak trzeba. Jakos wszyscy mnie do tej pory uczyli ze najpierw jest to co trzeba to co sie musi, a potem to co sie chce. Ze nie zawsze jest tak jakbysmy tego chcieli. Nie zyje tak jakbym tego chciala? Trudno, zyje wiec tak jak trzeba, tak jak mnie do tego dana sytuacja zmusza. Zazdroszcze ludziom ktorzy maja w sobie odrobine egoizmu i zyja zgodnie przede wszystkim ze sobaCzy ja jestem madra i rozsadna? Hehe ja ciagle slysze ze jestem jeszcze glupiutka i nie wiem czego chce. I wiem, ze co bym nie zrobila (slub lub odwolanie) bede nosila ciezar tych konsekwencji, wiem ze spora wina zejdzie na mnie, na moj wiek, na pochopne decyzje ze slubem itp itp. Cytat:
normalnie jakiegos fotoreportera zatrudnie![]() A czy ja na probny makijaz mam isc z sucha twarza bez zadnego kremu czy jak? stresa lapie czy sie dogadamy z kosmetyczka
|
||
|
|
|
#1738 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
krem możesz nałożyć, ładnie przygotuje buzie. Kosmetyczka i tak powinna Ci twarz przeczyścić tonikiem czy czymś przed wykonaniem makijażu. Mi tak robiła
__________________
|
|
|
|
#1739 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kraina czarów
Wiadomości: 1 529
|
Cytat:
jeśli chodzi o wady, o podobiznę do rodziców, to mam to samo, bo widzę ja ..i też mnie czasem to przeraza, ale nie wyobrażam sobie życia bez niego...i Ty musisz znaleźć czas dla siebie i przemyśleć to... miałam raz takie zachwianie, że nie wiedziałam, czy będziemy na stałe, ale to przeszło, trzymam kciuki, żebyś podjęła dobrą decyzję i nie straciła tego co najważniejsze dla CIebie... |
|
|
|
|
#1740 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
A co tu taka cisza? Gdzie się dziewuszki podziewacie?
U nas załatwiania spraw weselnych ciąg dalszy- dzisiaj zamówiliśmy tort, smak: bananowo- truskawkowy. Mniam
__________________
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum ślubne
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:52.



. i to raczej na samym poczatku bo oni sa z malym dzieckiem i pewnie sie szybko zmyja



Mamy możliwość zamieszkania w 48 m2 tylko do odremontowania ale z lokatorką w postaci babci
po jej śmierci mieszkanie będzie nasze. Ból jest taki, że to stare budownictwo i dość wysoki czynsz, wolałabym w nowym gdzie czynsz jest niższy. Najchętniej jakby mieszkanie było 3-pokojowe co by kosztowało ponad 200 000 a nawet nie wiem czy dostalibyśmy kredyt na tyle. Z drugiej strony ojciec mnie namawia na kupno mniejszego a potem zamianę. Na początku wolałam z rynku wtórnego ale tam ceny są kosmiczne. No i jak młodzi mają żyć na własnych śmieciach to ja nie wiem 
aż ślinka mi pociekła 







: hahaha:ja nie mam sil do Ciebie kasienko
Gdzie ta Liluś z tą haczką! Oj będzie trzepańsko futra, przecież kochana ślicznie wyglądasz!
Która jeszcze z Was kochane ślubuje w przyszłą sobotę ?



, żeby cokolwiek dalej się nie działo, wyszło Wam to na dobre
Widzac zachowanie Jego rodzicow i Jego zaczynam widziec podobizne... I czasem przeraza mnie ze On taki bedzie w naszej rodzinie, a ja cale zycie bede musiala sie z nim uzerac... Chcialam tylko powiedziec, ze nie wiem przez co, ale nie zachowuje sie jak kiedys, kiedys kiedy swiata poza Nim nie widzialam...
ale pyszności będą ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)


