Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.

[Monia284]

Napisane przez wika82

Super z tym Krakowem, bo muszę się wybrać tak bardziej grupowo, a do tego wieki nie byłam.

Rozejrzę się teraz i zarezerwuję od razu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Krakow jest piekny. No ale bylo zazwyczaj drogo wiadomo. To fajnie ze teraz jest taniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87948759]Melduję, ze w Pobierowie w Biedronce ( nad morzem) tak około 70-80% ludzi w maseczkach. Czyli większość. Obserwowałam przez ok 20 minut bo lody jedliśmy na parkingu.

Tłumów z te strony wybrzeża ( Dziwnów, Rewal) nie ma.[/QUOTE]Tak w ogole milego pobytu i duzo odpoczynku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87949308]Bardzo dobry pomysł.
I tak przed jedzeniem idę zwykle umyć ręce, to byłoby bardzo wygodne.[/QUOTE]Zgadzam sie. To fajny pomysl.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Napisane przez Misia452

Co? Ja byłam w Biedronce w Gdańsku i też każdy miał maseczkę i tylko tam w innych miejscach ludzie mieli wyrąbane, więc nie sądzę, że do Pobierowo jeżdżą ludzie ostrożni jak to ujęłaś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No moze zla teoria hehe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez Essence89

Bardzo fajne wieści pozostaje mieć nadzieję, że ruszy z kopyta wszystko niedługo. Od kilku dni liczba aktywnych przypadków spada, mimo tej samej liczby testów. Oby wszystko szło ku dobremu.
Na początku już mówiłam, że ludzie wpadli w tak dużą panikę przy pierwszych zarażeniach, a przy 20 tys. będzie już tak duże zmęczenie tematem, że każdy będzie chciał powrotu do normalności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No jak widac tak jest. Nie wiem mnie nadal liczba zarazonych przeraza bo troche jest ale dobrze ze robia taka sama liczbe testow jezeli tak jest to ok tu nie wiedzialam nie znam sie. Mam nadzieje ze 500 przypadkow na dzien na razie nie bedzie wracac. Zdaje sobie sprawe ze na jesien moze ale niech teraz bedzie spokoj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez Monia284

Krakow jest piekny. No ale bylo zazwyczaj drogo wiadomo. To fajnie ze teraz jest taniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Tak w ogole milego pobytu i duzo odpoczynku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Zgadzam sie. To fajny pomysl.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

No moze zla teoria hehe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No raczej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Mnie bardziej przerażają wciąż przychodnie, które nie działają i badania, które nie są realizowane.
Aczkolwiek mama ma jutro normalnie mammografię i usg, ale w szpitalu zwykłym...

[Monia284]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87950015]Mnie bardziej przerażają wciąż przychodnie, które nie działają i badania, które nie są realizowane.
Aczkolwiek mama ma jutro normalnie mammografię i usg, ale w szpitalu zwykłym...[/QUOTE]No to tez przeraza bo jednak chodzi o zdrowie ludzi. Wszystko jest ze soba tutaj polaczone. Takze i ilosc chorych na koronawirusa moze przerazic ale i zwyklych chorob i tych moze bardziej bo jest ich jeszcze wiecej osoby z chorym sercem, z rakiem a takie choroby ot tak nie mina.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87950015]Mnie bardziej przerażają wciąż przychodnie, które nie działają i badania, które nie są realizowane.
Aczkolwiek mama ma jutro normalnie mammografię i usg, ale w szpitalu zwykłym...[/QUOTE]Mnie też to przeraża

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez Monia284

No to tez przeraza bo jednak chodzi o zdrowie ludzi. Wszystko jest ze soba tutaj polaczone. Takze i ilosc chorych na koronawirusa moze przerazic ale i zwyklych chorob i tych moze bardziej bo jest ich jeszcze wiecej osoby z chorym sercem, z rakiem a takie choroby ot tak nie mina.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, że trzeba się zaadaptować do nowej sytuajci, tym bardziej, że już widzimy, że ten wirus nie jest taki groźny. Więc mnie już nie przeraża.

Dzisiaj od 13 jest czynna rejestracja (bo czynna jest 2 razy tyg.) i chyba padnę, jak nie dowiem się konkretnie, kiedy wszystko ma ruszyć. Normalnie to bym pojechała i porozmawiała z lekarzem, a tak to... Chociaż dzisiaj chyba prof też przyjmuje

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Przychodnie to zdecydowanie najgorszy problem. Nawet nie wiem jak działa moja, bo narazie (odpukac) nie miałam potrzeby wizyty, badania zrobię trochę później a i tak raczej prywatnie. Jedynie potrzebowałam receptę i dostałam kod, co mnie akurat cieszy, bo wcześniej trzebabyło podjechać, wypełnić karteczkę i odebrać na następny dzień. Mam spore obawy o to jak będzie wyglądała praca przychodni kiedy przyjdzie jesień, zima i zacznie się sezon grypowo-przeziębieniowy...

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

Do lekarza w szpitalu też ciężko się dostać żeby np porozmawiać o stanie zdrowia kogoś z rodziny. Twarzą w twarz nie, trzeba dzwonić. Tylko, że dodzwonić się to cud... odwiedzin też nie ma, tak to chociaż można by zobaczyć jak ktoś wygląda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87950044]Myślę, że trzeba się zaadaptować do nowej sytuajci, tym bardziej, że już widzimy, że ten wirus nie jest taki groźny. Więc mnie już nie przeraża.

Dzisiaj od 13 jest czynna rejestracja (bo czynna jest 2 razy tyg.) i chyba padnę, jak nie dowiem się konkretnie, kiedy wszystko ma ruszyć. Normalnie to bym pojechała i porozmawiała z lekarzem, a tak to... Chociaż dzisiaj chyba prof też przyjmuje [/QUOTE]No tak ale po przemysleniu faktycznie duzo lekarzy w przychodniach jest starszych. U mnie tez. Ich dobrze chronic bo oni zle moga przejsc zarazenie. Mam tam tylko jednego mlodego lekarza ale on jest chamski, nigdy nie chce dawac skierowania na badania nawet jak dawno sie nie bylo, zle przepisuje leki, w ogole robi problem ze wszystkim (to nie jest problem mlodych lekarzy ale ogolnie). Dla mnie przychodnie moglyby byc otwarte ale faktycznie przyjmowaloby pewnie malo lekarzy bo ja rozumiem ze tych starszych chcieliby oszczedzic. Nie mamy za duzo lekarzy ogolnie w sumie. No i jestem wlasnie za przychodzeniem na zapisy i zeby byc punktualnie. Dlatego wiecie w naszym interesie tez jest bycie ostroznym na co dzien (moze wtedy zarazenia beda spadac, oczywiscie nie ma pewnosci roznie bywa przy wirusie ale warto probowac) i sie to choc troche pootwiera. No bo ciezko sie tak zyje i kazdy chce miec to raczej z glowy a nie dlugo sie z tym meczyc. Druga fala bedzie ok ale fajnie gdybysmy teraz mieli mniej zarazen i chociaz na lato mogli odetchnac od wirusa i zeby chociaz na lato lekarze byli bardziej dostepni prawda??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87950045]Przychodnie to zdecydowanie najgorszy problem. Nawet nie wiem jak działa moja, bo narazie (odpukac) nie miałam potrzeby wizyty, badania zrobię trochę później a i tak raczej prywatnie. Jedynie potrzebowałam receptę i dostałam kod, co mnie akurat cieszy, bo wcześniej trzebabyło podjechać, wypełnić karteczkę i odebrać na następny dzień. Mam spore obawy o to jak będzie wyglądała praca przychodni kiedy przyjdzie jesień, zima i zacznie się sezon grypowo-przeziębieniowy...

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]No wtedy bedzie najgorzej a wiecej osob wtedy moze zachoruje na koronawirusa i nie tylko bo odpornosc bedzie slabsza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87950045]Przychodnie to zdecydowanie najgorszy problem. Nawet nie wiem jak działa moja, bo narazie (odpukac) nie miałam potrzeby wizyty, badania zrobię trochę później a i tak raczej prywatnie. Jedynie potrzebowałam receptę i dostałam kod, co mnie akurat cieszy, bo wcześniej trzebabyło podjechać, wypełnić karteczkę i odebrać na następny dzień. Mam spore obawy o to jak będzie wyglądała praca przychodni kiedy przyjdzie jesień, zima i zacznie się sezon grypowo-przeziębieniowy...

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]No i jak tu bedzie pojsc do lekarza albo dodzwonic sie. Na pewno bedzie problem :-(

Jezeli duzo ludzi zachoruje na koronawirusa to Sanepid tez moze sie nie wyrabiac z testami. Bedzie testowal pewnie tez ludzi ktorzy beda miec zwykla grype tak jak to jest w tym sezonie takze bedzie masakra i chaos.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Lekarze składali akurat przysięgę Hipokratesa, aczkolwiek zakładam, że 1% problemów podchodzi od nich. Więcej właśnie jest nakręcane przez media, rządzących. Sorry, minęło chyba kilka dobrych dni, kiedy to ostatnio pisałam o służbie zdrowia i nie widzę żadnej poprawy.


Wiesz, nie każdy może zrezygnować całkowicie z jakiejkolwiek aktywnosci, szczególnie zawodowej. I tak naprawdę to nie jest zdrowe dla naszej psychiki, np. ze mną byłoby bardzo źle, gdyby ostra kwarantanna jeszcze długo trwała.


Jestem ciekawa, czy tak super akceptowałabyś temat, gdyby w nastrojach społecznych panowało przekonanie, że to np. sprzedawców nie wpuszczamy, bo oni mają kontakt z dużą ilością ludzi... Już Ci to pisałam, zdrowy rozsądek wystarczy. Chcesz siedzieć w domu to siedź, ale ile można wokół tego samego krążyć?

[khloe]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87950119]


Jestem ciekawa, czy tak super akceptowałabyś temat, gdyby w nastrojach społecznych panowało przekonanie, że to np. sprzedawców nie wpuszczamy, bo oni mają kontakt z dużą ilością ludzi... Już Ci to pisałam, zdrowy rozsądek wystarczy. Chcesz siedzieć w domu to siedź, ale ile można wokół tego samego krążyć?[/QUOTE]

Dokładnie.
Dziwi mnie takie rozróżnianie- "bo lekarz jest bardziej narażony". No ale niby czemu? Bo jest lekarzem?

Zarażenie nie zależy od zawodu, ale od wielu czynników- m.in im więcej osób spotykasz, tym większa szansa, że się zarazisz.

Taki lekarz rodzinny ile przyjmie pacjentów dziennie? W porywach 30. Nie każdy jest chory- czasem po skierowanie na badania przychodzi, więc jest zdrowy.

Monia weź poprawkę, że np. osoby takie jak ty, czyli pracujące w handlu ( bez hejtu) mogą być bardziej narażone na zarażenie- w centrach i sklepach się przewija mnóstwo osób, dotykasz rzeczy, które dotykają też inne osoby, jak przemieszczasz się do pracy komunikacja miejską, to już w ogóle ryzyko wzrasta.

Juz pomijając pandemię koronawirusa, to czy ktoś się pochylił wczesniej nad służba zdrowia, w sensie możliwością ich zarażenia czymkolwiek? Wątpię. A to są ludzie którzy codziennie, milion lat przed wirusem byli bardziej narażeni- w szpitalu więcej zarazków, dużo osób faktycznie ciężko chorych, z chorobami zakaźnymi, nie wiem, na sali operacyjnej może lekarzowi pęknąć rękawiczka i zarazic się HIV od pacjenta.. można mnożyć do upadłego. A ci ludzie jakoś normalnie funkcjonują.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87950045]Przychodnie to zdecydowanie najgorszy problem. Nawet nie wiem jak działa moja, bo narazie (odpukac) nie miałam potrzeby wizyty, badania zrobię trochę później a i tak raczej prywatnie. Jedynie potrzebowałam receptę i dostałam kod, co mnie akurat cieszy, bo wcześniej trzebabyło podjechać, wypełnić karteczkę i odebrać na następny dzień. Mam spore obawy o to jak będzie wyglądała praca przychodni kiedy przyjdzie jesień, zima i zacznie się sezon grypowo-przeziębieniowy...

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Byłam wczoraj w bardzo dużym szpitalu w Poznaniu na badaniach u lekarza specjalisty.

Śmieszą mnie te ich wiecie- pseudoprocedury. Chyba tylko dla picu.
Przed szpitalem namiot "diagnostyczny".
Badają ci temperaturę i żądają 2 pytania: czy dobrze się pan czuje i czy nie miał pan kontaktu z zarażeniem.

Personel oczywiście ubrany od stóp do głów w ten kondom, ale uwaga- bez maseczki

Dobra, pani wypisała ten świstek na którym to odnotowała moje odpowiedzi ( które oczywiście przecież mogłam zmyślić), po czym kazała mi się podpisać pod tą "ankietą" ogólnie dostępnym dla wszystkich długopisem

Powiem tyle- Szumowski jak by to widział, to chyba by padł trupem na zawał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Teery]

Dla mnie dziwne jest w tym wszystkim, że w sobotę hospicjum robi szkolenie dla wolontariuszy. Już pomijam samo siedzenie kilka godzin w większym gronie, ale potem ludzie z ulicy będą przebywać w ciężko chorymi ludźmi. Pewnie tez będą nam sprawdzać temperaturę i zrobią podobna "ankietę", ale przy ilość osób chorujących bezobjawowo to takie działanie pozorne, które niczego nie daje.
A wieczorem wybieram się na mecz, co niektórych tak przerażało. Tymczasem jeżeli stadion jest na 20 tysięcy, a biletów jest 4,5 tysiąca, to na trybunach będzie dużo bezpieczniej niż w pierwszym lepszym sklepie, gdzie ludzie wchodzą sobie na głowę.

[Monia284]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87950119]Lekarze składali akurat przysięgę Hipokratesa, aczkolwiek zakładam, że 1% problemów podchodzi od nich. Więcej właśnie jest nakręcane przez media, rządzących. Sorry, minęło chyba kilka dobrych dni, kiedy to ostatnio pisałam o służbie zdrowia i nie widzę żadnej poprawy.


Wiesz, nie każdy może zrezygnować całkowicie z jakiejkolwiek aktywnosci, szczególnie zawodowej. I tak naprawdę to nie jest zdrowe dla naszej psychiki, np. ze mną byłoby bardzo źle, gdyby ostra kwarantanna jeszcze długo trwała.


Jestem ciekawa, czy tak super akceptowałabyś temat, gdyby w nastrojach społecznych panowało przekonanie, że to np. sprzedawców nie wpuszczamy, bo oni mają kontakt z dużą ilością ludzi... Już Ci to pisałam, zdrowy rozsądek wystarczy. Chcesz siedzieć w domu to siedź, ale ile można wokół tego samego krążyć?[/QUOTE]Tak jak mowilam nie jestem juz za ponownym lockdownem. Pracuje ale mowie o ogolnej ostroznosci czyli tak jak w opisanym Pobierowie ze jednak ludzie uwazaja a nie olewaja bo wakacje. Spedzaja milo czas a i tak uwazaja. Da siw. Wiadomo ze nie mowie o sytuacjach ze nie wpuszczamy sprzedawcow czy pielegniarek tam czy tam. Ja juz wpadlam w rytm pracy i wiadomo ze pracowac trzeba. To nie moglo zbyt dlugo trwac. Wiele z nas jezdzi do pracy trzeba. Kto pracuje zdalnie tez pracuje. Po prostu w innym trybie bo ma taka mozliwosc.

Co do lekarzy racja ale po prostu rozumiem dwie strony medalu ktos tu kiedys pisal w watku jak to teraz na NFZ. Rozumiem ze mozna chronic jak sie da starszych lekarzy ale powinno sie jakos tych mlodszych lekarzy angazowac i zeby bylo na zapisy. Tak jak w jednej z opisanej sytuacji. Tylko zeby ludzie naprawde trzymali sie godzin zapisow ;-) No a wiekszosci przypadkow jednak raczej jest jeszcze na telefon.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez khloe

Dokładnie.
Dziwi mnie takie rozróżnianie- "bo lekarz jest bardziej narażony". No ale niby czemu? Bo jest lekarzem?

Zarażenie nie zależy od zawodu, ale od wielu czynników- m.in im więcej osób spotykasz, tym większa szansa, że się zarazisz.

Taki lekarz rodzinny ile przyjmie pacjentów dziennie? W porywach 30. Nie każdy jest chory- czasem po skierowanie na badania przychodzi, więc jest zdrowy.

Monia weź poprawkę, że np. osoby takie jak ty, czyli pracujące w handlu ( bez hejtu) mogą być bardziej narażone na zarażenie- w centrach i sklepach się przewija mnóstwo osób, dotykasz rzeczy, które dotykają też inne osoby, jak przemieszczasz się do pracy komunikacja miejską, to już w ogóle ryzyko wzrasta.

Juz pomijając pandemię koronawirusa, to czy ktoś się pochylił wczesniej nad służba zdrowia, w sensie możliwością ich zarażenia czymkolwiek? Wątpię. A to są ludzie którzy codziennie, milion lat przed wirusem byli bardziej narażeni- w szpitalu więcej zarazków, dużo osób faktycznie ciężko chorych, z chorobami zakaźnymi, nie wiem, na sali operacyjnej może lekarzowi pęknąć rękawiczka i zarazic się HIV od pacjenta.. można mnożyć do upadłego. A ci ludzie jakoś normalnie funkcjonują.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiem ja przeciez mowilam nie raz ze jestem narazona. Wtedy smialyscie sie ze panikuje. Teraz przyznajesz racje. Chyba ze chodzi Ci o to ze nie ma co panikowac ale jezeli masz porownac lekarza w przychodni a sprzedawce to juz sprzedawca ma "gorzej"- spotykam setki a w weekendy to pewnie i tysiace ludzi bo nie ma juz limitow w wsklepach (co tez jest bledem moim zdaniem o czym mowilam bo to mocniej naraza a tak kazdy by zrobil zakupy ale poczekalby po prostu zeby nie bylo tlumow a tak bywaja tlumy) to jest prawda. Dlatego tym bardziej uwazam jak moge i unikam skupisk ludzi poza praca. Z jednej strony fajnie ze duzo ludzi utarg jest bedzie lepsza pensja z drugiej i tak jest obawa z tylu glowy mniejsza ale jest wiadomo o co chodzi. Pracowac trzeba aktywnosci poza praca to cos innego. No ale mysle ze dobrze gdyby kazdy unikal. Z tym ze wlasnie rozumiem ze o starszych lekarzy sie boja. Oni sa bardziej narazeni moga gorzej przejsc. No ale zeby chociaz jeden lekarz przyjmowal mlodszy ktokolwiek... Na zapisy. Rozumiem obydwie strony ale jakos to tez powinno sie ruszyc przyznaje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez Teery

Dla mnie dziwne jest w tym wszystkim, że w sobotę hospicjum robi szkolenie dla wolontariuszy. Już pomijam samo siedzenie kilka godzin w większym gronie, ale potem ludzie z ulicy będą przebywać w ciężko chorymi ludźmi. Pewnie tez będą nam sprawdzać temperaturę i zrobią podobna "ankietę", ale przy ilość osób chorujących bezobjawowo to takie działanie pozorne, które niczego nie daje.
A wieczorem wybieram się na mecz, co niektórych tak przerażało. Tymczasem jeżeli stadion jest na 20 tysięcy, a biletów jest 4,5 tysiąca, to na trybunach będzie dużo bezpieczniej niż w pierwszym lepszym sklepie, gdzie ludzie wchodzą sobie na głowę.

Niby tak Ty masz prawo trzymac sie tam odstepow ale byly juz zdjecia ze kibice nie trzymaja sie i sa bardzo blisko siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Monia - wyciaganie wniosku ze ludzie uważają bo w sklepie zakladaja maseczki to dla mnie przesada:P tu zalozy, na plazy ju nie a leza jeden na drugim. Plus np. ja dzis wyjatkowo bylam w biedronce to tam maja kartke wywieszona wprost ze ludzi bez maseczki nie obsluguja. No to nic dziwnego ze wiekszosc zaklada:P a nie ze zaklada bo jest ostrozna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez kaylla

Monia - wyciaganie wniosku ze ludzie uważają bo w sklepie zakladaja maseczki to dla mnie przesada:P tu zalozy, na plazy ju nie a leza jeden na drugim. Plus np. ja dzis wyjatkowo bylam w biedronce to tam maja kartke wywieszona wprost ze ludzi bez maseczki nie obsluguja. No to nic dziwnego ze wiekszosc zaklada:P a nie ze zaklada bo jest ostrozna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiem ale wole jak zalozy te maseczke nawet z obowiazku niz jak w ogole nie zalozy. No ale jakies ostrozne osoby na pewno sa. Wiem domyslam sie dlatego jak ja bym plazowala to raczej na odludnych plazach nie we Wladyslawowie a jezeli teraz wszedzie sa tlumy to myslalabym nad innym miejscem. Zreszta dla mnie nie problem nigdy nie lubilam dlugo lezec na plazy ;-)

Gypsy_heart jeszcze raz napisze mi nie chodzi o ponowny lockdown ale wlasnie zeby faktycznie stosowac sie do zalecen (bo pewnosci nie ma ale moze wtedy jak w innych krajach na lato bedziemy miec mniej zachorowan) moze wtedy i lekarze rusza i wszystko a nie ze bedziemy bujac sie z tym bez przerwy do drugiej fali rozumiesz? Nie chce mi sie powtarzac i wyjsc na nudna ale wlasnie unikanie tych skupisk ludzi, czyste rece, nieurzadzanie wielkich zgromadzen i imprez. Czy to wedlug Ciebie ok czy tez przesada?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shady_Lady]

Napisane przez kaylla

Monia - wyciaganie wniosku ze ludzie uważają bo w sklepie zakladaja maseczki to dla mnie przesada:P tu zalozy, na plazy ju nie a leza jeden na drugim. Plus np. ja dzis wyjatkowo bylam w biedronce to tam maja kartke wywieszona wprost ze ludzi bez maseczki nie obsluguja. No to nic dziwnego ze wiekszosc zaklada:P a nie ze zaklada bo jest ostrozna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tyle, że pomieszczenia zamkniete są o wiele niebezpieczniejsze w kontekście roznoszenia sie wirusa

[kaylla]

Ok, ale w dalszym ciagu to ze ktos zaklada maseczke biedrze nie znaczy ze robi to bo jest ostrożny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez kaylla

Ok, ale w dalszym ciagu to ze ktos zaklada maseczke biedrze nie znaczy ze robi to bo jest ostrożny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie. Ja robię to bo takie są wymagania (chociaż z tego co widzę mało kto się stosuje). Np wczoraj nie miałam maseczki w Rossmannie bo weszłam na szybko (nie planowałam tego) i pracownica zwróciła mi uwagę.

[khloe]

Napisane przez Finlora

Dokładnie. Ja robię to bo takie są wymagania (chociaż z tego co widzę mało kto się stosuje). Np wczoraj nie miałam maseczki w Rossmannie bo weszłam na szybko (nie planowałam tego) i pracownica zwróciła mi uwagę.

Ja też.
Jakby nie trzeba było, to bym nie nosiła.

Zresztą i tak większość nosi te maseczki pod nosem, wić lepiej jakby sobie je na tyłek założyli

Te swoje " reżimy sanitarne" to też niech sobie w tyłek wsadza, zwłaszcza jak widzę te spędy przedwyborcze w kampanii.

Płynu dezynfekcyjnego w sklepach też nie używam, obrzydza mnie to, że to pudło przede mną dotykało kilkaset osób. Po prostu zwyczajnie myje ręce woda z mydłem.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

A jednak Monia pisałaś, że się nie dziwisz ludziom, którzy głosili herezje pokroju 'sorry nie wpuszczamy Ślązaków'. Z czystej złośliwości mogłabym teraz pisać, że 'elo, sprzedawcy transmitują zarazę, nie wpuszczać...'. Czaisz bazę, że to co piszesz jest wręcz szkodliwe? Jak dla mnie wprowadzasz taki nerwowy nastrój, zupełn

Myślisz, że zamknięte przychodnie, poprzesuwane w kosmos terminy zabiegów, operacji, konsultacji to ochrona... starszych lekarzy? Te decyzje podejmują jednostkowo dyrektorzy placówek. Rozumiem, że oni sobie sami robią dupochrony, ale liczba ludzi czekających teraz na pomoc medyczną będzie spiętrzona.Ja o chlebie, a Ty o niebie.


Szczerze, wali mnie że 1 czy 5 osób ma maseczki, jakie są zalecenia, coraz bardziej krytykowane, jeśli 80% tej maseczki w pociągu nie ma. Jeśli ktoś ma mnie gdzieś to ja także nie będę się męczyć, bo nie mam akurat w tym przypadku skłonności masochistycznych. Druga kwestia, czuję się świetnie i nie miałam kontaktu z zakażoną osobą. Teraz noszę maseczkę już wyłącznie jako antymandat.
Ps. jadę tydzień temu pociągiem, ok 250 km, odcinek pokonywany w ok. 3 godziny. Przechodzi konduktorka, siedzę w pustym przedziale, po trasie jeszcze jeden przystanek. MUSZĘ absolutnie założyć maseczkę, tzn. ona mi sugeruje, ale ona już widziała godzinne opóźnienia, bo policja kontrolowała ludzi (szczerze nie chce mi się w to wierzyć, ale nie weryfikowałam...). w połowie trasy pociąg staje w polu, godzina 21... Pół godziny później już wszyscy konduktorzy chodzą zrelaksowani bez maseczek...
Ps. 2 antymandat w pociągu bardzo łatwo zrobić, ja sobie stawiam wodę koło siebie i jak coś to właśnie piłam.
Edycja: Ps 3 za brakiem zakażeń nie idzie JUŻ niestety siedzenie w domu... Tak było na początku, teraz już wiemy, że spontaniczne zakażenie jest mało możliwe, co piszę po raz 848557892 raz w tym wątku, mam wrażenie.

[Limonka2738]

Napisane przez Monia284

Wiem ja przeciez mowilam nie raz ze jestem narazona. Wtedy smialyscie sie ze panikuje. ]

Bo ty panikujesz.

To, że lekarz, sprzedawczyni, czy kierowca autobusu są narażeni jest absolutnie normalne.

A twoja panika nie jest normalna. Jest zdecydowanie na wyrost biorąc pod uwagę zaraźliwość i śmiertelność obecnego covida.

Po Twoich postach rysuje się choroba o zaraźliwości ospy wietrznej przy śmertelności eboli.

[Monia284]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87950548]A jednak Monia pisałaś, że się nie dziwisz ludziom, którzy głosili herezje pokroju 'sorry nie wpuszczamy Ślązaków'. Z czystej złośliwości mogłabym teraz pisać, że 'elo, sprzedawcy transmitują zarazę, nie wpuszczać...'. Czaisz bazę, że to co piszesz jest wręcz szkodliwe? Jak dla mnie wprowadzasz taki nerwowy nastrój, zupełn

Myślisz, że zamknięte przychodnie, poprzesuwane w kosmos terminy zabiegów, operacji, konsultacji to ochrona... starszych lekarzy? Te decyzje podejmują jednostkowo dyrektorzy placówek. Rozumiem, że oni sobie sami robią dupochrony, ale liczba ludzi czekających teraz na pomoc medyczną będzie spiętrzona.Ja o chlebie, a Ty o niebie.


Szczerze, wali mnie że 1 czy 5 osób ma maseczki, jakie są zalecenia, coraz bardziej krytykowane, jeśli 80% tej maseczki w pociągu nie ma. Jeśli ktoś ma mnie gdzieś to ja także nie będę się męczyć, bo nie mam akurat w tym przypadku skłonności masochistycznych. Druga kwestia, czuję się świetnie i nie miałam kontaktu z zakażoną osobą. Teraz noszę maseczkę już wyłącznie jako antymandat.
Ps. jadę tydzień temu pociągiem, ok 250 km, odcinek pokonywany w ok. 3 godziny. Przechodzi konduktorka, siedzę w pustym przedziale, po trasie jeszcze jeden przystanek. MUSZĘ absolutnie założyć maseczkę, tzn. ona mi sugeruje, ale ona już widziała godzinne opóźnienia, bo policja kontrolowała ludzi (szczerze nie chce mi się w to wierzyć, ale nie weryfikowałam...). w połowie trasy pociąg staje w polu, godzina 21... Pół godziny później już wszyscy konduktorzy chodzą zrelaksowani bez maseczek...
Ps. 2 antymandat w pociągu bardzo łatwo zrobić, ja sobie stawiam wodę koło siebie i jak coś to właśnie piłam.
Edycja: Ps 3 za brakiem zakażeń nie idzie JUŻ niestety siedzenie w domu... Tak było na początku, teraz już wiemy, że spontaniczne zakażenie jest mało możliwe, co piszę po raz 848557892 raz w tym wątku, mam wrażenie.[/QUOTE]To Twoim zdaniem stosowanie sie do zalecen, unikanie skupisk ludzi jest niepotrzebne? Moim zdaniem daje nawet jezeli inni nie beda sie stosowac to ja bede. Mam swoj rozum. Nie musze sie patrzec na innych. Twoim zdaniem gdyby wszyscy byli ostrozni to nie byloby teraz lepiej. W Chinach lub w Czechach ludzie uwazali i chyba bez problemu nosili maseczki. Chiny byc moze naprawde dzieki temu mialy 50 dni spokoj od wirusa. To nie warto sie starac? Nie warto bo i tak wroci o to Ci chodzi? Ja bym jednak wolala miec z wirusem spokoj chociaz na jakis czas i to by bylo prawdziwe rozluznienie.

Chodzilo mi o wyjazdy ze moga sie bac. Chociaz dodalam ze nie jest to zbyt mile ale wiesz tak samo Czechy chyba za bardzo Slazakow nie chca wpuscic. Wiem niby Polak Polaka powinien wspierac ale maja prawo miec obawy nawet jak to niemilo brzmi. Jezeli ktos powie "Nie przyjme Cie na kwatere bo pracujesz w sklepie" no to ok jego kwatera i biznes. Moze miec obawy. Niech wybiera kto moze tam byc. Ma do tego prawo. Jak sie chce to i tak pewnie znajdzie sie nocleg i Slazak pewnie tez znajdzie. Nie ma co sie przejmowac. Byle ktos mi nie demolowal czegos bo pracuje w sklepie tak jak demolowali pielegniarkom chyba samochody. To juz jest chore. To prawda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Zaskoczę Cię: np. Pomorze, które wskazałaś podając za przykład anty-zachowań, tj. Gdańsk, ma jedno z najniższych poziomów zachorowań w stosunku do gęstości zaludnienia i liczby mieszkańców. No Czechy to mogą się uczyć od Pomorzan.
Statystyki, bo pewnie nie uwierzysz:
617 osób z rozpoznaniem
38 zgonów
liczba mieszkańców: 2,3 mln

Skalując to na ilość mieszkańców w Czechach - no nadal ci Pomorzanie mają lepszy wynik, analizując 1 do 1 statystyki Pomyślmy, co Czesi zrobili nie tak?
O Chinach nawet nie chce mi się pisać.

Polacy zachowali się mega w wakacje, w majówkę i jest duża szansa na to, że to mocno wpłynęło na wynik w kraju, ale mogło też równie mocno nie wpłynąć. Na dzisiaj wiemy, że siedzenie w domu nie pozwala czuć się bezpiecznym, poza psychiczną fiksacją na temacie. Procedury 100% bezpieczeństwa nie są do utrzymania w prawdziwym życiu, no chyba, że ktoś lubi żyć w iluzji to ok - ale nie nakładajmy tej presji na innych. Proponuję wreszcie poluzować gumę w bieliźnie, bo nikt tu nie jest ideałem i 50 stron tłumaczeń własnych zachowań nie pozwala przybić sobie piony w temacie wzorowej izolacji (która stricte jest pozbawiona sensu, na szczęście).

Liczba największych ognisk zachorowań nie ma miejsca w metrze, w kawiarni czy w kontakcie z panią sprzedawczynią, tylko w miejscach pracy, dpsach, szpitalach, tego typu placówkach zamkniętych. Nigdzie nie napisałam, że zastosowane wcześniej środki prewencyjne nie miały sensu, raczej wręcz przeciwnie - natomiast dla mnie obsesyjne stosowanie się do, jak to piszesz, własnego rozumu i rozkminianie wszystkiego w zakresie rozsądne/nierozsądne za zdrowe dla ludzi nie jest. Ryzyko zakażenia nie jest zwyczajnie duże i nie, nie trzeba chorobliwie utrzymywać odległości. Fakty są takie, że jeśli jedzie ze mną ktoś chory z objawami albo siądę na jego miejscu to mam ogromne szanse zakażenia (chociaż mogę przechorować bez objawów) niż gdyby ta osoba siedziała bez maseczki. Zwyczajnie te maseczki nie chronią przy wielogodzinnej podróży, może komuś dają komfort psychiczny, ale szczerze, mój jest dla mnie ważniejszy.
Wcześniej jeszcze byłam w stanie zrozumieć Twój tok rozumowania, ale teraz - dla mnie już odleciałaś w mocną skrajność. I to właśnie to, czego nie widzisz - nastrój, w jaki wprawiają takie słowa jak Twoje. No niby wolność, niech sobie Iksiński zamyka sklep dla medyka czy sprzedawcy, ale ten Iksiński jest też klientem sklepu i w ludziach często rodzi się agresja, jeśli nie postępują tak, jak oni postępują (czyli np. nie ma maseczki). Zamiast patrzeć na fakty patrzysz na własną wizję i własne odczucia - fajnie byłoby jednak patrzeć szerzej, co takie odczucia mogą w innych powodować.
Z mojej strony eot.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[aniama6]

Co do wpuszczania lub nie pacjentów do przychodni to w większości przypadków nie chodzi o narażenie personelu tylko właśnie pacjentów. Przecież to są w większości osoby chore, wpuszczenie ich na żywioł i pozwolenie na tłoczenie się w poczekalni poprostu nie jest bezpieczne. A jak sami widzicie ludzie nie są przyzwyczajeni przychodzić na swoją godzinę. Moja przychodnia przyjmuje pacjentów, ale po wcześniejszej teleporadzie i tak żeby nie było tłumów. Jesień i zima- nie wyobrażam sobie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87949610]A jak tam u Was sytuacja z przedszkolami? U nas już sporo dzieci chodzi i dużo wraca też w różnym momencie w wakacji, najwięcej chyba od lipca i wtedy będzie już zdecydowana wiekszosc grupy. Dzieci normalnie rysują, bawią się, nie ma tylko zajęć dydaktycznych.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Nasz żlobkek i przedszkole działa normalnie. Dzieci wróciło chyba 90%, są przyjmowane nowe. Są normalne zajęcia, również typu rytmika czy godoterapia. Jedynie rodzic oddaje i odbiera dziecko w szatni a nie do sali jak wcześniej. Placówka prywatna.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Paprotka_]

Mam pytanie do dzieciatych: nie boicie się posyłać dzieci do żłobków i przedszkoli? Nie boicie się placów zabaw? Moja córka do żłobka teraz nie chodzi, bo nasz żłobek nie przyjmuje dzieci, których rodzice zdalnie pracują,całe od września została przyjęta do przedszkola. Ma upośledzoną odporność na błonach śluzowych. Teraz, nie będąc w skupisku dzieci, w końcu nie choruje. Ale tej jesieni i zimy boję się jak ognia. Nie chcę rezygnować z przedszkola, a jednocześnie boję się ją tam wysłać. Na plac zabaw chodzimy , ale też cykorzę że coś przyniesiemy. W naszym regionie jest sporo zachorowań. Nie wiem już czy przesadzam czy nie.

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Do przedszkola nie posyłam, bo 1 nikt z naszej grupy się nie zdecydował, 2 mój mąż pracuje z domu.
Ale poza tym na dwór wychodzimy normalnie, na plac zabaw, do parku na spacer.
Nie wiem, czy jest szansa, żeby coś złapał, ale wiem, że jak dłużej będę go trzymać w domu, to się wszyscy będziemy leczyć psychiatrycznie. Więc jak tylko jest pogoda, to go zwijam na plac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz