Rozrzutny mąż. - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-08-18, 20:23   #181
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
No nie, ja akurat mam zwyczaj robić sobie listę i ogólnie lubię być przygotowana, polecam.

No jechałaś na konferencję do hotelu spa i nie posiadałaś w domciu kostiumu kąpielowego żadnego nie zdarza się najlepszym tylko olewajłom. No taka prawda wg mnie. No to sobie kupiłaś w kiosku coś czego drugi raz załozyć nie masz ochoty. I sobie przepłaciłaś za tamto niby darmowe spa, proste.

Nikt nie mówi że postawa męża autorki jest niewłaściwa tylko że im nie po drodze.

Natomiast wywody z cyklu ''ach ja też lubię coś tam'' przecież to jest idiotyzm. Autorka opisała zachowania męża jakie cykliczne mające wpływ na ich sytuację finansową. Napisała też że niby on uważa jak ona ale w gruncie rzeczy otrzeźwienia są krótkie i po 2dniach zabawa od nowa. Za idiotyzm uważam także przekonania że ''och już lepiej przewalać kasę na posilanie się na stacjach, ciuchy do szuflad czy gadżety'' zamiast ten hajs pożytkować w kierunku budowy domu bo na domek rzekomo ich nie stać. (Chociaż sytuacji szczegółowo nikt tu nie zna, nie każda budowa domu jest taka sama). W zyciu się nie spotkałam z taką kuriozalną definicją oszczędzania ale co kto lubi.
A możesz sobie polecać listy, ale ja nie mam w zwyczaju ich robić. Na wszystkie wyjazdy udało mi się nie zapomnieć niczego, a ten jeden raz zapomniałam. Trudno, jestem tylko człowiekiem, a bikini mam akurat zacne w domu , ale dla Ciebie mogę być olewajłem.

Co widzę negatywnego, że mąż się nie liczy z tym, że Autorce to nie odpowiada. Mają wspólny budżet, jakieś wspólne plany, tutaj mógłby się wykazać empatią.
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-18, 20:24   #182
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
W ogóle nie czaję porównywanie hot doga z Orlenu do hot doga z biedronki. Jak dla mnie Orlenowy wygrywa. Tak samo jak burger z maka wygrywa z tym biedronkowym.
Dla mnie też wygrywa ale śmiem wierzyć że sekret polega w staraniu się przyciaganiu klienta smakiem. Nie od dziś wiadomo że przemysł spożywczy traktuje jedzenie jak każdą inną ofertę wycelowaną w klienta stąd fakt że np. chipsy możesz jeść i jeść, i popijać słodkie napoje aż się nie skonczą nie wynika raczej z tego że to aż takie frykasy. Nawet jeśli lajsy są fajniejsze niż marki własne. Chociaż ja tam szczerze mówiąc uważam że różnicy nie ma i markety też starają się jednak sprzedawać konkurencyjne produkty choc na półkach obok własnych marek leżą te markowe.




Cytat:
Pominę, że te z biedronki to jeszcze trzeba dowieźć do domu i jakoś obrobić termicznie. A nie każdy ma taką fajną parówkownicę do podgrzewania parówek i taki opiekacz/grill do bułek. A z mikrofali to takie gumowe wychodzą.
Taki opiekacz to pewnie zwykły piecyk, są takie małe że nie musisz odpalać całego dużego piekarnika, przelicz sobie ile miesięcznie wydajesz na te hotdogi na stacjach i szybko może się okazać że spokojnie możesz sobie kupić taki piekarnik nawet po miesiącu.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-18, 20:28   #183
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Dla mnie też wygrywa ale śmiem wierzyć że sekret polega w staraniu się przyciaganiu klienta smakiem. Nie od dziś wiadomo że przemysł spożywczy traktuje jedzenie jak każdą inną ofertę wycelowaną w klienta stąd fakt że np. chipsy możesz jeść i jeść, i popijać słodkie napoje aż się nie skonczą nie wynika raczej z tego że to aż takie frykasy. Nawet jeśli lajsy są fajniejsze niż marki własne. Chociaż ja tam szczerze mówiąc uważam że różnicy nie ma i markety też starają się jednak sprzedawać konkurencyjne produkty choc na półkach obok własnych marek leżą te markowe.




Taki opiekacz to pewnie zwykły piecyk, są takie małe że nie musisz odpalać całego dużego piekarnika, przelicz sobie ile miesięcznie wydajesz na te hotdogi na stacjach i szybko może się okazać że spokojnie możesz sobie kupić taki piekarnik nawet po miesiącu.
Ja nie wydaję na hot dogi tak często kasy. Ale jak gdzieś jedziemy na cały dzień to zwykle wpada po drodze właśnie albo hot dog z Orlenu albo mak. Czasem kebab. Zależy o której wyjechaliśmy i o której wracamy i co mamy po drodze i co wcześniej w domu zjedliśmy.

A jak czasem z TŻ-em liczymy ile nas wyniósł zwykły domowy obiad to wychodzi jednak na to, że w sumie taniej jest zjeść takiego kebsa, hot doga a nawet maka.

Pomijam oczywiście walory zdrowotne takiego jedzenia, ale nie o diecie jest tu mowa a o kasie.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-18, 20:35   #184
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Trudno, jestem tylko człowiekiem, a bikini mam akurat zacne w domu , ale dla Ciebie mogę być olewajłem.
Autorka też jest tylko człowiekiem i skoro ''zaplanowali'' budowę domu to owszem jego olewanie czy jak to nazywasz zapominajki ją wkurzają.

Sądzę że jakby ci zależało na kasie bo miałabyś jakiś cel np. zbieranie na wyjazd do Australii to raczej nie wywaliłabyś lekką ręką stówy na badziew do szuflady bo nawet bez spa w hotelu też można przeżyć, to nie jest obowiązkowe.

To jest właśnie planeta wizaż, od faktu ze facetowi który rzekomo - zakładamy że marzenia jego i autorki są wspólne - chce budować dom nie chce się dopilnować spakowania kąpielówek i woli z palcem w nosie wyputać się w jedną chwilę ze stówy na gacie, do wywodów że w sklepikach w termach to mają wspaniałe fasony do wyboru a w ogóle drugie galoty to zawsze się przydadzą. No może i mają ale nie łudziłabym się w super konkurencyjność tych ofert i tyle. Powiedz mi gdzie wspomniałam że nie należy kupić hot doga na stacji albo że nie można kupić ciucha a po czasie zakup nie ma prawa okazać się jednak bez sensu i w ogóle to jaki on zuy meżczyzna jest. Otóż nigdzie.
A dyskusja kolejna się wzięła od założeń Nette; cóż jeśli ktoś przyszedłby i opisał że go mąż policzkuje to raczej nie miałabym podstaw by zarzucać takiej osobie że czegoś nie rozumie bo może partner robi wiatrak z rąk żeby ochłodzić ich w upały.

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Cytat:
A jak czasem z TŻ-em liczymy ile nas wyniósł zwykły domowy obiad to wychodzi jednak na to, że w sumie taniej jest zjeść takiego kebsa, hot doga a nawet maka.

Pomijam oczywiście walory zdrowotne takiego jedzenia, ale nie o diecie jest tu mowa a o kasie.
To jest raczej akurat powiązane, idea robienia zakupów spożywczych zasadza się na tym że starasz się wykorzystywać co zakupiłeś i planować posiłki względnie optymalnie. Jak sobie dzisiaj wymyślisz fikuśne danie i wydasz na składniki to po pierwsze logiczne że zapłacisz drożej niż za maka - tylko teraz - za identyczne danie w knajpie zapłaciłbyś więcej bo płacisz równiez za lokal i usługę - po 2 jak jeszcze nie wykorzystasz tego co ci zostanie bo np. nie lubisz odgrzewanego albo nie chce ci się gotować czegoś potem tylko wywalasz do śmieci to wydatek się zwiększa. To chyba nie jest magiczna arytmetyka że komuś taniej wypadnie wydać 17 zł w fast foodzie albo wpaść gdzieś na talerz zupy niż szykować obiad.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-18, 20:58   #185
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Autorka też jest tylko człowiekiem i skoro ''zaplanowali'' budowę domu to owszem jego olewanie czy jak to nazywasz zapominajki ją wkurzają.

Sądzę że jakby ci zależało na kasie bo miałabyś jakiś cel np. zbieranie na wyjazd do Australii to raczej nie wywaliłabyś lekką ręką stówy na badziew do szuflady bo nawet bez spa w hotelu też można przeżyć, to nie jest obowiązkowe.

To jest właśnie planeta wizaż, od faktu ze facetowi który rzekomo - zakładamy że marzenia jego i autorki są wspólne - chce budować dom nie chce się dopilnować spakowania kąpielówek i woli z palcem w nosie wyputać się w jedną chwilę ze stówy na gacie, do wywodów że w sklepikach w termach to mają wspaniałe fasony do wyboru a w ogóle drugie galoty to zawsze się przydadzą. No może i mają ale nie łudziłabym się w super konkurencyjność tych ofert i tyle. Powiedz mi gdzie wspomniałam że nie należy kupić hot doga na stacji albo że nie można kupić ciucha a po czasie zakup nie ma prawa okazać się jednak bez sensu i w ogóle to jaki on zuy meżczyzna jest. Otóż nigdzie.
A dyskusja kolejna się wzięła od założeń Nette; cóż jeśli ktoś przyszedłby i opisał że go mąż policzkuje to raczej nie miałabym podstaw by zarzucać takiej osobie że czegoś nie rozumie bo może partner robi wiatrak z rąk żeby ochłodzić ich w upały.
Ja akurat zbieram na coś i staram się ostatnio oszczędzać, ale zdaję sobie sprawę, że może mi wpaść niespodziewany wydatek. Ten strój za 8 dych w skali roku różnicy mi nie robi, bo aż tak mało nie zarabiam, i nie mam w zwyczaju zapominać rzeczy na wyjazd, a jak jest to pierdoła, to zazwyczaj jej nie dokupuję. Podałam po prostu przykład, że czasami się zdarza.

Natomiast jeśli im nie starcza pieniędzy nawet na miesiąc, to o jakim domku tutaj mówimy? Nie ma informacji o ich zarobkach, to byłoby istotne w kontekście tych marzeń; ale są bardzo daleko od realizacji tego celu, skoro nie mają żadnych oszczędności. Sama przyznałam w poście wcześniej, że facet ogólnie ma trochę mało empatii w sobie, skoro dalej robi to samo, a jego żonę to jakoś boli. Bo jakby mojego partnera tak męczyło, że kupuję za dużo wody mineralnej albo w nieodpowiednich miejscach, to nie jest coś, czego nie mogłabym zmienić.
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-18, 21:06   #186
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Rozrzutny mąż.

Ja np. myślę, że ludzie są różni. Może ich stać na budowę domu.
Bo wezmą kredyt a facet jak będzie miał zobowiązania to będzie je najpierw pokrywał. Są i tacy ludzie co najpierw spłacają zobowiązania miesięczne a później żyją za resztę i nic nie odkładają, bo po to zarabiają aby wydawać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-18, 21:06   #187
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Rozrzutny mąż.

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88076834]Ja np. myślę, że ludzie są różni. Może ich stać na budowę domu.
Bo wezmą kredyt a facet jak będzie miał zobowiązania to będzie je najpierw pokrywał. Są i tacy ludzie co najpierw spłacają zobowiązania miesięczne a później żyją za resztę i nic nie odkładają, bo po to zarabiają aby wydawać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
No ale na taki kredyt trzeba mieć jakiś wkład.
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-08-18, 21:08   #188
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez sublips Pokaż wiadomość
No ale na taki kredyt trzeba mieć jakiś wkład.
Nie musi to być wkład w postaci gotówki. Równie dobrze na wkład też mogą pożyć skądś indziej.
Są ludzie co wolą płacić raty niż odkładać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-18, 23:04   #189
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Rozrzutny mąż.

Wkładem może być też działka.

Wiecie, empatia działa w dwie strony. Tu żaliła się żona i znamy tylko jej punkt widzenia. Nie wiemy czy ten domek, to rzeczywiście ich *wspólne* marzenie, czy to może jej marzenie, a z jego strony głównie przytakiwanie? W końcu on nie żyje w sposób taki, który by wskazywał, że chce to marzenie realizować.

Ja tu się *czepiam* i wdaję w rozmowy, bo ten wątek (jeszcze przed kuchniami) pojechał w kompletnie niezrozumiałą dla mnie stronę. Otóż spora część komentujących przybiła piątkę z Autorką i zaczęła nadawać, jakiego to ma męża rozrzutnego idiotę, który sobie nawet kąpielówek nie potrafi spakować...
Po pierwsze, to uważam, że Autorka pewne rzeczy wyolbrzymia. Na przykład o tu.
Cytat:
Napisane przez jalicja77 Pokaż wiadomość
Jechaliśmy do term do Zakopanego, byliśmy ze 20 km od domu (....) on nie będzie zawracał i tracił 15 min.
Ile wam zajmuje obrócenie 40 km? 15 min?
Tak samo z tym jedzeniem 10 min przed domem. 10 min przed domem to jest ze 30 min przed jedzeniem. Odbieram te opowieści/argumenty jako wyolbrzymione.
Po drugie, nie uważam tych jego wydatków za jakąś super rozrzutność. Chce się żywić hotdogami na stacji, to się żywi. Może mu mimo wszystko lepiej smakuje, niż te domowe obiady, skoro nie do nich ciągnie, a do fastfoodów.
I wreszcie po trzecie:
Cytat:
Napisane przez jalicja77 Pokaż wiadomość
Zawsze był rozrzutny i wydawał mnóstwo pieniędzy na głupoty, zupełnie nie myślał nad racjonalnym wydawaniem pieniędzy i kupował głupoty. Zawsze sobie wtedy myślałam że to jego pieniądze i co mi do tego (...)
No ale on ciągle że on zarabia to nie będzie sobie żałował, czasem np. Mówi że koniec z wydawaniem kasy bo za dużo idzie na te głupoty i może z 2 dni jest spokój i od nowa to samo. Próbowałam nawet podliczać mu te wydatki na nieudane zakupy czy gówniane żarcie na stacji, to albo mi przyznaje rację no za dużo idzie na to pieniędzy a i tak robi to samo albo mi zaczyna mówić że ja to wydaje na paznokcie i kosmetyki.
On się nie zmienił. Ona od początku wiedziała, jaki on ma stosunek do pieniędzy (i życia). I on jej wprost komunikuje, że nie chce się zmieniać. To ona najpierw udawała, że jej to pasuje, a teraz na siłę chce go zmieniać.
To mi w tym wątku najbardziej nie leży.

Edytowane przez Nette
Czas edycji: 2020-08-18 o 23:05
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 07:31   #190
ertyjnbvcxzxcvbnm
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 594
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Nette Pokaż wiadomość
On się nie zmienił. Ona od początku wiedziała, jaki on ma stosunek do pieniędzy (i życia). I on jej wprost komunikuje, że nie chce się zmieniać. To ona najpierw udawała, że jej to pasuje, a teraz na siłę chce go zmieniać.
To mi w tym wątku najbardziej nie leży.
Może nie udawała, tylko naiwnie założyła, że po ślubie ich plany życiowe automatycznie się zejdą. Bo 'wszystkie' młode małżeństwa odkładają pieniądze na kupno domu/mieszkania. Nie dogadali się przed ślubem i stąd frustracja. Jemu jest dobrze tak jak jest, a ona chciałaby innego życia i jest gotowa zacisnąć pasa teraz by mieć lepszy standard w przyszłości.
Mimo wszystko facet jest nieodpowiedzialny, skoro nie ma żadnych oszczędności i żyje ponad stan. Najwyraźniej nawet na te orlenowe hotdogi go nie stać, skoro żona musi się martwić czy im się budżet domowy domknie.
ertyjnbvcxzxcvbnm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 08:40   #191
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez ertyjnbvcxzxcvbnm Pokaż wiadomość
Mimo wszystko facet jest nieodpowiedzialny, skoro nie ma żadnych oszczędności i żyje ponad stan.
Nie neguję tego, że z mojego punktu widzenia brak oszczędności jest nierozsądną opcją na życie i nie związałabym się z mężczyzną, który wszystko do zera przepuszcza na cokolwiek, tak jak nie związałabym się z np. hazardzistą.
Ale... Autorka się związała. Nie przeszkadzało jej, że on wszystkie pieniądze przepuszcza, że wtedy nic nie mówiła. Zaczęło jej przeszkadzać po czasie, jak się okazało, że domek się nie przybliża. Jeśli mają wspólnotę, to fakt, ma prawo oczekiwać wnoszenia wkładu we wspólne gospodarstwo domowe, ale, moim zdaniem, nie ma prawa oczekiwać, że on się "zmieni". A tego właśnie oczekuje, mimo jego jasnych komunikatów, że on się nie chce zmienić.
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 08:45   #192
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Ja akurat zbieram na coś i staram się ostatnio oszczędzać, ale zdaję sobie sprawę, że może mi wpaść niespodziewany wydatek. Ten strój za 8 dych w skali roku różnicy mi nie robi, bo aż tak mało nie zarabiam, i nie mam w zwyczaju zapominać rzeczy na wyjazd, a jak jest to pierdoła, to zazwyczaj jej nie dokupuję. Podałam po prostu przykład, że czasami się zdarza.
Po prostu nie ogarniam po kiego wałkować takie detale.
No a ja w zeszłym tyg kupiłam na stacji hot doga i colę, serio, a i tak uważam jego latanie po posiłki do takich gastro za denne.
Tak jakby laska opisywała różne sytuacje składające się na ewidentny ''problem'' z alkoholem (dużo popijania przy każdej okazji, szukanie okazji, jak brak okazji to choćby czekoladki z likierem ) i odpowiedzi: ''no ale wiesz ja też lubię sobie wypić czasem na imprezie. Wiśnie w czekoladzie pyszne takie''. Wszystko opada.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 08:55   #193
babcia_miecia
Zadomowienie
 
Avatar babcia_miecia
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 035
Dot.: Rozrzutny mąż.

Nie dziwię się autorce, że ją takie zachowania wkurzają. Sama zarabiam sporo, ale jednak jestem dusigroszem i wolę wydać pieniądze na coś sensowniejszego tj. studia, egzaminy zawodowe i przygotowanie do nich, podróże, kursy językowe, etc. Dodatkowo odkładam na mieszkanie. Nie mam nic przeciwko wyjściu do restauracji czy kupieniu dobrego jedzenia, ale też nie widzę sensu robienia zakupów 30-40% drożej w żabce (na stacji pewnie jeszcze więcej), bo nie chciało mi się wcześniej zrobić listy zakupów i rozplanować posiłków jakoś sensownie. Nie chodzi tylko o pieniądze, ale też marnowanie czasu na chodzenie do sklepu kilkukrotnie. Mój tz ma inne podejście do tego typu rzeczy, nie widzi sensu w oszczędzaniu wody, prądu, na jedzeniu, bo po to pracuje żeby wydawać i mu 20e miesięcznie na rachunku za prąd nie robi różnicy. Tylko tylko, że jak już się przeliczy w skali roku, to nie wychodzi 20e, a 240e, dochodzą też inne bezsensowne wydatki (opłaty za prowadzenie konta używanego do opłaty internetu 10e * 12 mcy/rok), woda butelkowana, gdy obok stoi dzbanek filtrujący (filtrowana woda mu nie smakuje), kupowanie ubrań w regularnych cenach, bo podczas wyprzedaży "jest tłok". Przykłady możnaby mnożyć w nieskończoność.



Osobiście staram się ograniczać wydatki stałe, żeby miesięczny koszt utrzymania był relatywnie niski, nie kupuję zbędnych kurzołapow do mieszkania czy zbyt wielu kosmetyków kolorowych, które później lądują w śmieciach w imię maksymy "kosmetyków się używa, a nie zużywa" (chyba nardujniejsze hasło jakie słyszałam; wszystko co ma datę przydatności do spożycia się kupuje, żeby zużyć - nie ważne czy to warzywo, jogurt czy paleta cieni), mam bardzo dużo ubrań z drugiej ręki, itd. Jestem zadowolona, bo nie tylko nie marnuję pieniędzy na głupoty, ale też żyję w miarę ekologicznie, zużywając to co po prostu mam. Nawet mój laptop jest 10 letni i chętnie bym go wymieniła, ale dziad sie nie chce zepsuć, więc nie widzę sensu kupować nowej elektroniki.



Dla mnie wywalanie paragonów za rzeczy, które można zwrócić/oddać na gwarancję to jakaś abstrakcja. Co innego gdy ktoś raz zapomniał albo nie ogarnął, ale np. mój brat nie trzymał żadnych paragonów z urządzanego i remontowanego nowo zakupionego mieszkania, a teraz ma dwa ekspresy do kawy, bo pierwszy się zepsuł i nie ma paragonu aby oddać na gwarancję. To bez sensu.
babcia_miecia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 08:55   #194
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Po prostu nie ogarniam po kiego wałkować takie detale.
No a ja w zeszłym tyg kupiłam na stacji hot doga i colę, serio, a i tak uważam jego latanie po posiłki do takich gastro za denne.
Tak jakby laska opisywała różne sytuacje składające się na ewidentny ''problem'' z alkoholem (dużo popijania przy każdej okazji, szukanie okazji, jak brak okazji to choćby czekoladki z likierem ) i odpowiedzi: ''no ale wiesz ja też lubię sobie wypić czasem na imprezie. Wiśnie w czekoladzie pyszne takie''. Wszystko opada.
No ale Ty znowu nie rozumiesz. Dla mnie nie detal, a całokształt nie wskazuje, że facet jest wielce rozrzutny, a dla Ciebie tak. Ja uważam mniej więcej to samo co Nette.
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 09:01   #195
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Rozrzutny mąż.

Mam praktycznie 1:1 podejście jak ten mąż i mogę zapewnić, że takie osoby ciężko zmienić, o ile w ogóle się da Nie wróciłabym po majty, tylko kupiła nowe, jak mam ochotę pić to zatrzymam się po colę na stacji zamiast wozić jakieś zgrzewki ze sobą, jak jestem głodna to wolę wciągnąć coś w knajpie niż odgrzewać obiad albo wozić kanapki. Nie dogadałabym się z osobą, która próbuje na takich rzeczach oszczędzać i oboje byśmy się doprowadzali do szału, błędem było się z kimś takim wiązać i oczekiwać, że zamieni się w oszczędnisia po ślubie. Jedyne co można zrobić to odciąć go od swoich pieniędzy, ale swoje przewalać dalej będzie mógł dowolnie, plus przy braku intercyzy i tak małe to ma znaczenie.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2020-08-19, 09:05   #196
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Ja tu się *czepiam* i wdaję w rozmowy, bo ten wątek (jeszcze przed kuchniami) pojechał w kompletnie niezrozumiałą dla mnie stronę. Otóż spora część komentujących przybiła piątkę z Autorką i zaczęła nadawać, jakiego to ma męża rozrzutnego idiotę, który sobie nawet kąpielówek nie potrafi spakować...
Po pierwsze, to uważam, że Autorka pewne rzeczy wyolbrzymia. Na przykład o tu.
Pomijam że w necie każdy może napisać co chce i wątek może jest fejkiem. Ale zakładam że skoro podała przykłady i wcale nie w małych ilościach to daje to jakiś obraz jego zachowań a nie jej braku umiejętności oceny.
Rzucanie talerzem przy śniadaniu bo się zdenerwowałeś, opieprzanie kogoś na drodze czy mieście parę godzin później, wieczorem powtórka i scysja o coś, itd. wskazuje że masz do czynienia z furiatem i nijak ma się do tego że każdy ma czasem prawo się wkurzyć o coś.

Cytat:
Odbieram te opowieści/argumenty jako wyolbrzymione.
Jeszcze raz. Koleś jedzie na basen, w 1 miejsce. Słownie jedno miejsce, na basen, i nie spakował gaci. To że mu się nie chciało wrócić, nie wnikam. Gdyby to były jednostkowe akcje autorce pewnie wątku by się nie chciało zakładać.
Mówi ci żona ''w domu jest obiad''. ''Nie bo już''. Ile ty masz lat żebyś nie wytrzymała 30 minut bez obiadu ?

Cytat:
Po drugie, nie uważam tych jego wydatków za jakąś super rozrzutność.
Możesz nie uważać ale nie ty zarządzasz ich finansami.

Cytat:
Chce się żywić hotdogami na stacji, to się żywi.
Obiektywnie to wychodzi drożej niż w sklepach, nie przeskoczysz tego. Jesli za hot doga na stacji i colę wydałam 12 zł to taki nawyk codziennie daje 360 zł w miesiącu. Za bułkę z parówką i 0,5 litra napoju. Ile tym się najesz? Na pół dnia?
Teraz sobie idź na dowolny wątek finansowo żywieniowy i poczytaj ile ludzie przeznaczają na jedzenie i co się w tym zawiera. Czy 400 zł miesięcznie wydają na 30 bułek, 30 parówek, 15 litrów coli. Przy okazji cola w markecie kosztuje za 2 litry jakieś 5-6 zł . To daje za pół litra jakieś 1,5 zł. Na stacji cola kosztowała (za tyle chyba kupiłam w zeszłym tyg) zdaje się 4,5. Różnica 3 zł.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2020-08-19 o 09:07
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 09:06   #197
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Mam praktycznie 1:1 podejście jak ten mąż i mogę zapewnić, że takie osoby ciężko zmienić, o ile w ogóle się da Nie wróciłabym po majty, tylko kupiła nowe, jak mam ochotę pić to zatrzymam się po colę na stacji zamiast wozić jakieś zgrzewki ze sobą, jak jestem głodna to wolę wciągnąć coś w knajpie niż odgrzewać obiad albo wozić kanapki. Nie dogadałabym się z osobą, która próbuje na takich rzeczach oszczędzać i oboje byśmy się doprowadzali do szału, błędem było się z kimś takim wiązać i oczekiwać, że zamieni się w oszczędnisia po ślubie. Jedyne co można zrobić to odciąć go od swoich pieniędzy, ale swoje przewalać dalej będzie mógł dowolnie, plus przy braku intercyzy i tak małe to ma znaczenie.
O to dokładnie chodzi.
Ona woli niewygodnie, a ale oszczędnie, a on nieoszczędnie, ale wygodnie. Co nie znaczy, że któryś styl życia jest obiektywnie *lepszy*. To jakby się sprzeczać o wyższość urlopu w górach nad urlopem nad morzem.
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 09:09   #198
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
No ale Ty znowu nie rozumiesz. Dla mnie nie detal, a całokształt nie wskazuje, że facet jest wielce rozrzutny, a dla Ciebie tak. Ja uważam mniej więcej to samo co Nette.
Jeszcze raz.


Obiektywnie to wychodzi drożej niż w sklepach, nie przeskoczysz tego. Jesli za hot doga na stacji i colę wydałam 12 zł to taki nawyk codziennie daje 360 zł w miesiącu. Za bułkę z parówką i 0,5 litra napoju. Ile tym się najesz? Na pół dnia?
Teraz sobie idź na dowolny wątek finansowo żywieniowy i poczytaj ile ludzie przeznaczają na jedzenie i co się w tym zawiera. Czy 400 zł miesięcznie wydają na 30 bułek, 30 parówek, 15 litrów coli. Przy okazji cola w markecie kosztuje za 2 litry jakieś 5-6 zł . To daje za pół litra jakieś 1,5 zł. Na stacji cola kosztowała (za tyle chyba kupiłam w zeszłym tyg) zdaje się 4,5. Różnica 3 zł.




---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Cytat:
Napisane przez Nette Pokaż wiadomość
O to dokładnie chodzi.
Ona woli niewygodnie, a ale oszczędnie, a on nieoszczędnie, ale wygodnie. Co nie znaczy, że któryś styl życia jest obiektywnie *lepszy*. To jakby się sprzeczać o wyższość urlopu w górach nad urlopem nad morzem.
Nikt tego nie negował i od początku miała powiedziane że widziała jaki jest.

Mimo wszystko skoro facet nie stawia sprawy jasno z cyklu ''odczep się żono ja tak preferuję'' tylko jednak uważa, krótko bo krótko, że nie postępuje super dobrze to bliżej jej do racji niż jemu.

Może gdyby od początku stawiał sprawę jasno jakie ma priorytety - nie wchodziłaby w związek z utracjuszem. Tak się nie wtrącała do czasu aż przyszła dorosłość i wspólne gospodarowanie hajsem.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 09:12   #199
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Jeszcze raz.


Obiektywnie to wychodzi drożej niż w sklepach, nie przeskoczysz tego. Jesli za hot doga na stacji i colę wydałam 12 zł to taki nawyk codziennie daje 360 zł w miesiącu. Za bułkę z parówką i 0,5 litra napoju. Ile tym się najesz? Na pół dnia?
Teraz sobie idź na dowolny wątek finansowo żywieniowy i poczytaj ile ludzie przeznaczają na jedzenie i co się w tym zawiera. Czy 400 zł miesięcznie wydają na 30 bułek, 30 parówek, 15 litrów coli. Przy okazji cola w markecie kosztuje za 2 litry jakieś 5-6 zł . To daje za pół litra jakieś 1,5 zł. Na stacji cola kosztowała (za tyle chyba kupiłam w zeszłym tyg) zdaje się 4,5. Różnica 3 zł.




---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------


Nikt tego nie negował i od początku miała powiedziane że widziała jaki jest.

Mimo wszystko skoro facet nie stawia sprawy jasno z cyklu ''odczep się żono ja tak preferuję'' tylko jednak uważa, krótko bo krótko, że nie postępuje super dobrze to bliżej jej do racji niż jemu.

Może gdyby od początku stawiał sprawę jasno jakie ma priorytety - nie wchodziłaby w związek z utracjuszem. Tak się nie wtrącała do czasu aż przyszła dorosłość i wspólne gospodarowanie hajsem.
Ale Ty sobie jaja robisz? Nikt się nie żywi codziennie na stacji. Autorka podała jeden przykład z jednego dnia. I tak, czasem da się najeść hot dogiem na tyle, aby pominąć obiad i dotrwać do kolacji. Tym bardziej w podróży. Więc imo hotdog za 8zł na stacji jest tańszy niż obiad w domu za 17zł. Tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-08-19, 09:26   #200
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Pomijam że w necie każdy może napisać co chce i wątek może jest fejkiem. Ale zakładam że skoro podała przykłady i wcale nie w małych ilościach to daje to jakiś obraz jego zachowań a nie jej braku umiejętności oceny.
Rzucanie talerzem przy śniadaniu bo się zdenerwowałeś, opieprzanie kogoś na drodze czy mieście parę godzin później, wieczorem powtórka i scysja o coś, itd. wskazuje że masz do czynienia z furiatem i nijak ma się do tego że każdy ma czasem prawo się wkurzyć o coś.

Jeszcze raz. Koleś jedzie na basen, w 1 miejsce. Słownie jedno miejsce, na basen, i nie spakował gaci. To że mu się nie chciało wrócić, nie wnikam. Gdyby to były jednostkowe akcje autorce pewnie wątku by się nie chciało zakładać.
Mówi ci żona ''w domu jest obiad''. ''Nie bo już''. Ile ty masz lat żebyś nie wytrzymała 30 minut bez obiadu ?

Możesz nie uważać ale nie ty zarządzasz ich finansami.

Obiektywnie to wychodzi drożej niż w sklepach, nie przeskoczysz tego. Jesli za hot doga na stacji i colę wydałam 12 zł to taki nawyk codziennie daje 360 zł w miesiącu. Za bułkę z parówką i 0,5 litra napoju. Ile tym się najesz? Na pół dnia?
Teraz sobie idź na dowolny wątek finansowo żywieniowy i poczytaj ile ludzie przeznaczają na jedzenie i co się w tym zawiera. Czy 400 zł miesięcznie wydają na 30 bułek, 30 parówek, 15 litrów coli. Przy okazji cola w markecie kosztuje za 2 litry jakieś 5-6 zł . To daje za pół litra jakieś 1,5 zł. Na stacji cola kosztowała (za tyle chyba kupiłam w zeszłym tyg) zdaje się 4,5. Różnica 3 zł.
Hultaj, nie kumasz tego. Co z tego, że cola w supermarkecie kosztuje 3 pln za 2 litry, jeśli niektórym po pierwsze nie będzie się chciało wchodzić do supermarketu po colę i stać kolejkach (np ja - wołami mnie nie zaciągniesz do supermarketu na małe tzw. impulsywne zakupy), jeśli pod nosem ma mały sklep bez kolejek. Nie ma znaczenia, że ta cola jest 2x droższa. A po drugie co z tego, jeśli cola 2l jest tańsza od 500ml, jak wygazowanej nie miałabym ochoty pić. O to tu chodzi.
On nie chce żyć najoszczędniej. Ona chce. Nie dobrali się po prostu. Mniej by szlag na miejscu trafił, jakby mnie mąż usiłował zmieniać (niezależnie od tego, czy byłabym tą stroną oszczędną/skąpą/rozrzutną).
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 09:33   #201
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Rozrzutny mąż.

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88077499]Ale Ty sobie jaja robisz? Nikt się nie żywi codziennie na stacji. Autorka podała jeden przykład z jednego dnia. I tak, czasem da się najeść hot dogiem na tyle, aby pominąć obiad i dotrwać do kolacji. Tym bardziej w podróży. Więc imo hotdog za 8zł na stacji jest tańszy niż obiad w domu za 17zł. Tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Cierpliwość ponoć jest cnotą.


Cytat:
Piszę do was z problemem bo już nie wiem jak postępować z moim mężem.
Cytat:
Zawsze był rozrzutny i wydawał mnóstwo pieniędzy na głupoty, zupełnie nie myślał nad racjonalnym wydawaniem pieniędzy i kupował głupoty.
Cytat:
Zawsze sobie wtedy myślałam że to jego pieniądze i co mi do tego, no ale jesteśmy po ślubie już 2 lata, chcemy budować dom, każdy grosz się będzie liczył, a on nadal wydaje pieniądze na głupoty. Proszę bardzo przykłady
Cytat:
Jechaliśmy do term do Zakopanego, byliśmy ze 20 km od domu kiedy on stwierdził że zapomniał kąpielówek. (...) Cena spodenek w sklepiku w termach - 100 zł. (...) Potem miał wielkie pretensje ze ja już nie chciałam iść na obiad w tych termach, a on jest głodny. A my po prostu nie mieliśmy pieniędzy żeby wydać kolejna stówę w barze.
Cytat:
Podobnie kupowanie ubrań.
Często nie chce mu się mierzyć i kupuje na oko, potem się okazuje że nie wchodzi na niego albo jest za duże, ale on nie będzie zwracać bo nie ma paragonu i takie ciuchy leżą z metkami w półce bez sensu i trzeba wydać kolejne pieniądze żeby kupić dobre. Bo on (...)
Cytat:
Często robi też tak z jedzeniem czy piciem np.
Cytat:
Już teraz natychmiast musi się napić/zjeść ,
Cytat:
nie wytrzyma 5-10 min jak dojedziemy do domu albo chociaż do normalnego sklepu, tylko musi wjechać na stację czy na maka.
Cytat:
I często kupuje jakieś gówno, ugryzie dwa gryzy i mówi niedobre i do kosza. I ja mu mówię że zaraz będzie sklep albo będziemy w domu mamy picie/jedzenie, to on do mnie czy mu pieniędzy na jedzenie żałuję.
Cytat:
Albo np. Woli wydać 5 zł za mała butelkę coli na stacji niż poczekac na jakiś sklep.
Cytat:
Mieszkamy koło stacji i często woli iść tam i grubo przepłacić niż do biedronki która jest 4 min dalej bo w biedronce kolejki.
Cytat:
Byliśmy w parku rozrywki, chciałam iść coś zjeść przed wejściem (nie był głodny), kupić wodę.
Nie on już teraz chce wchodzic bo nie ma kolejki. Weszliśmy i pierwsze co kupmy wodę, a tam pół litra wody 8 zł. Jak na lotnisku dosłownie.
Cytat:
Za chwilę zgłodniał i mówi mi że on chce jeść i idzie do baru w parku. W barze nuggetsy z kurczaka i frytki 20 zł... Dostał i okazało się że to jest 5 maleńkich kawałków mięsa i malutka porcja frytek, wciągnął to w 3 min i dalej narzekał ze głodny.
Cytat:
Mówię mu, że za te 30 zł to mogliśmy iść do restauracji i by zjadł porządny obiad i by się najadl, a ten znowu czy mu zaluje na jedzenie i dziecku też powiem ze mu nie kupię i że ma czekać do domu.
Cytat:
W sklepach też musi kupować to co najdroższe, kupuje często jakaś elektronikę czy inne produkty która potem leży w półce nieużywana.
Cytat:
I nie chodzi o to że ja mu żałuję bo ja też czasem mam ochotę na maka.
Cytat:
Ale jak wiem że za 5- 10 min będę w domu i tam mam jedzenie/picie to nie muszę się zatrzymywać i natychmiast coś jeść bo umrę z głodu.
Cytat:
Ja mu mówię że gdybyśmy policzyli takie głupoty to wyszłaby góra kasy która moglibyśmy odłożyć, a on tylko że on zarabia (ja też) i nie będzie sobie odmawiał i żałował.
Cytat:
A ja bym 100 razy bardziej żeby za ten przepuszczony hajs kupił sobie porządne spodnie/buty/kurtkę, nawet i za 500 zł, ale niech to będzie dobrze wydana kwota a nie pieniądze roztrwonione bo tu 5 zł tu 20 zł i tak codziennie.
Cytat:
Aż mi głupio z nim gdziekolwiek jechać bo potrafi przewalić naprawdę dużo pieniędzy bez pomyślunku a potem ja przeżywam czy nam starczy do 10.
Cytat:
Gdyby on ta kasę wydawał na rzeczy przemyślane (tak jak pisze np dobre ciuchy, potrzebny sprzęt elektroniczny, kosmetyki) nie mam nic przeciwko.
Cytat:
Albo na wyjścia na obiad, no za 30 zł os w moim mieście można fajny obiad zjeść, mamy kilka fajnych knajpek, nie tylko fastfood i pizza, nie chce się zydzic na 5 zł i jeść wyłącznie w barach mlecznych na plastikowym talerzyku, można iść do normalnej restauracji i zjeść jak człowiek, a nie wydać na hot doga na stacji i popić puszka pepsi i już nie ma ponad 10 zł a człowiek nadal głodny. To ja serio wolę dołożyć i zjeść obiad w restauracji.
Cytat:
Ale jak widzę jak zostawia na stacji kilkadziesiąt zł za 2 hot dogi i dwa energetyki albo zostawia w sklepie 200 zł a potem żaden z ciuchów nie nadaje się do noszenia to włącza mi się skąpiec.
Cytat:
Może gdyby takie rzeczy zdarzały się sporadycznie raz na jakiś czas to bym nie była zła taka zła.
Cytat:
Może wtedyumialabym to wrzucić jako niespodziewany wydatek no zdarzyło się i tyle.
Cytat:
No ale on ciągle że on zarabia to nie będzie sobie żałował, czasem np.
Cytat:
Mówi że koniec z wydawaniem kasy bo za dużo idzie na te głupoty i może z 2 dni jest spokój i od nowa to samo.
Cytat:
Próbowałam nawet podliczać mu te wydatki na nieudane zakupy czy gówniane żarcie na stacji, to albo mi przyznaje rację no za dużo idzie na to pieniędzy a i tak robi to samo albo mi zaczyna mówić że ja to wydaje na paznokcie i kosmetyki.
Cytat:
I nic nie daje tłumaczenie, że ja wydaje na kosmetyki ale je mam i używam, a nie leżą w szafce nieużywane i się kurza.
Cytat:
W dodatku jak kupuje kosmetyki to nie wydaje tyle miesięcznie co on na żarcie ze stacji czy fastfooda.
Cytat:
Z resztą mi nie chodzi o to żeby on każdy grosz odkładał i nic nie kupował tylko kupował to co rzeczywiście mu się przyda i będzie nosił czy używał a nie kupował i rzucał na dno szafy czy szuflady. Co byście zrobiły? Ja to już tracę nadzieję i chyba każdy będzie miał swoje wydatki, swoją półkę w lodówce i tyle.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2020-08-19 o 09:35
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 09:42   #202
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez jalicja77 Pokaż wiadomość
Zawsze był rozrzutny i wydawał mnóstwo pieniędzy na głupoty, zupełnie nie myślał nad racjonalnym wydawaniem pieniędzy i kupował głupoty. Zawsze sobie wtedy myślałam że to jego pieniądze i co mi do tego (...)
No ale on ciągle że on zarabia to nie będzie sobie żałował, czasem np. Mówi że koniec z wydawaniem kasy bo za dużo idzie na te głupoty i może z 2 dni jest spokój i od nowa to samo. Próbowałam nawet podliczać mu te wydatki na nieudane zakupy czy gówniane żarcie na stacji, to albo mi przyznaje rację no za dużo idzie na to pieniędzy a i tak robi to samo albo mi zaczyna mówić że ja to wydaje na paznokcie i kosmetyki.
Tu jest klucz, jak dla mnie. On jej przytakuje, żeby przestała mu zrzędzić, ale nie ma zamiaru się zmieniać. Taki był, taki jest, taki chce być. On nie ma z tym problemu. Ona ma. Wyszła za mąż z nastawieniem "on po ślubie się zmieni", a teraz niedowierzanie, że on się nie chce zmienić.
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 09:51   #203
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Cierpliwość ponoć jest cnotą.
Często to nie jest synonim codziennie, a Ty wyliczasz miesięczny koszt hotdogow jakby je jadł codziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 10:14   #204
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Nette Pokaż wiadomość
Hultaj, nie kumasz tego. Co z tego, że cola w supermarkecie kosztuje 3 pln za 2 litry, jeśli niektórym po pierwsze nie będzie się chciało wchodzić do supermarketu po colę i stać kolejkach (np ja - wołami mnie nie zaciągniesz do supermarketu na małe tzw. impulsywne zakupy), jeśli pod nosem ma mały sklep bez kolejek. Nie ma znaczenia, że ta cola jest 2x droższa. A po drugie co z tego, jeśli cola 2l jest tańsza od 500ml, jak wygazowanej nie miałabym ochoty pić. O to tu chodzi.
On nie chce żyć najoszczędniej. Ona chce. Nie dobrali się po prostu. Mniej by szlag na miejscu trafił, jakby mnie mąż usiłował zmieniać (niezależnie od tego, czy byłabym tą stroną oszczędną/skąpą/rozrzutną).
Owszem, błędem autorki było zbagatelizowanie tych różnic.
Tylko weź poprawkę że facet nie zajmuje stanowiska że takiego ma stajla a nic innego się nie liczy.
Pewne rzeczy na pewnych etapach życia ludzie zmieniają. Np. przewalają wypłaty a w pewnym momencie uczą się bardziej racjonalnie gospodarować pieniędzmi i rezygnują z wcześniejszego stylu funkcjonowania. Kupują samochód rodzinny a nie sportowe cabrio. Szpilki zamieniają na płaski obcas. Kwestia priorytetów.
Autorka miała prawo wierzyć facetowi że w ostateczności podoba mu się jej podejście.

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88077628]Często to nie jest synonim codziennie, a Ty wyliczasz miesięczny koszt hotdogow jakby je jadł codziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
To jest skrót myślowy i nie tylko mój zresztą, że ale o co chodzi z tymi hotdogami; podczas gdy jasno masz wskazane że hotdogi to tylko jedna sprawa z wielu. Trudno za każdym razem pisać listę.

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Cytat:
On jej przytakuje, żeby przestała mu zrzędzić, ale nie ma zamiaru się zmieniać. Taki był, taki jest, taki chce być. On nie ma z tym problemu. Ona ma. Wyszła za mąż z nastawieniem "on po ślubie się zmieni", a teraz niedowierzanie, że on się nie chce zmienić.
No to chyba on ją oszukuje w takim razie, nie sądzisz?
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 10:30   #205
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Rozrzutny mąż.

Moim zdaniem on jej nie oszukuje bardziej, niż ona jego - i samą siebie.
On jej wprost odbija piłeczkę, że co z tego, że on wydaje pieniądze, skoro ona też.
Moim zdaniem nie wchodzi się w związek/małżeństwo, w którym się chce drugą stronę zmieniać. Tu jest klasyczny przykład "myślałam, że po ślubie się zmieni". I szok, że jednak nie + pytania jak wymusić zmiany.
Trzeba było szukać faceta, który też o domku marzył i coś w tym kierunku robił, a nie brać ślub z facetem typu "jedno mówi, drugie robi".
Albo ma inną wizję tego domku (nie teraz, nie kosztem oszczędności na wszystkim, ale przez poprawę sytuacji zawodowej).
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 10:51   #206
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Rozrzutny mąż.

Dziewczyna nie jest w związku z jakimś randomem/niemową tylko kolesiem z który na co dzien i od lat prowadzi jakiś dialog. To chyba normalne że ludzie w małżeństwie tym bardziej powinni się ze sobą komunikować.
Nie można mieć pretensji wyłącznie do niej o to że mąż na poziomie deklaracji oferuje jedno a jak przychodzi do działania wychodzi co innego.
Nie można też zakładać że jeśli masz jakieś podejście do czegoś to tego nie zmienisz. Także najprawdopodobniej miała prawo wierzyć że gościowi mogło bardziej zależeć na domu niż kanapkach i sytuacjach jw. Są wręcz poradniki, tutoriale, jak zarządzać pieniędzmi czy się ogarniać bo ludzie chcą być lepsi w pewnych dziedzinach.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 11:24   #207
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Dziewczyna nie jest w związku z jakimś randomem/niemową tylko kolesiem z który na co dzien i od lat prowadzi jakiś dialog. To chyba normalne że ludzie w małżeństwie tym bardziej powinni się ze sobą komunikować.
Nie można mieć pretensji wyłącznie do niej o to że mąż na poziomie deklaracji oferuje jedno a jak przychodzi do działania wychodzi co innego.
Nie można też zakładać że jeśli masz jakieś podejście do czegoś to tego nie zmienisz. Także najprawdopodobniej miała prawo wierzyć że gościowi mogło bardziej zależeć na domu niż kanapkach i sytuacjach jw. Są wręcz poradniki, tutoriale, jak zarządzać pieniędzmi czy się ogarniać bo ludzie chcą być lepsi w pewnych dziedzinach.
Ale on nie chce.
No podstawy do zmian brakuje, chęci. Skoro on albo jej argumenty zbija, albo przytakuje, ale i tak robi swoje, to jak to świadczy o chęci zmian? Raczej o niechęci.
No i chyba ten dialog nie jest "od lat", skoro ona sama pisała, że przed ślubem milczała na ten temat, a po ślubie dopiero jej się włączyło kontrolowanie jego wydatków.
Ja tam rozumiem jego stanowisko. Owszem, część jego zachowań uważam za super nierozsądną *z mojej perspektywy*, ale co z tego, ona o nich wiedziała, wiedziała na co się pisze, a dopiero po fakcie zaczęła mu czynić wyrzuty. Co innego, gdyby od początku się czepiała o jego styl życia, ale wtedy pewnie tego ślubu by nie było, lub facet dawno temu by się zmienił.
O tym wymarzonym domku wiemy coś tylko z jej perspektywy. Nie wiemy, czy on też o tym marzy. Czy ustalali, że chcą serio zaciskać pasa i startować z budową w wyznaczonym terminie, czy może to bardziej koncepcja, że "tak, chciałbym dom, i jak nam się sytuacja poprawi", bez realnych planów.
Nie próbuje się zmieniać *podstawowych postaw* ludzi, z którymi wchodzi się w związki. Bierzesz "z dobrodziejstwem inwentarza" albo idziesz i szukasz dalej. Nie ogarniam dlaczego tak uparcie bronisz tego jej *prawa* do zmieniania na siłę dorosłego człowieka.
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 11:44   #208
niemanicka
Wtajemniczenie
 
Avatar niemanicka
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
Dot.: Rozrzutny mąż.

Czytalam tylko pierwszy post autorki. Jestem podobna do twojego męża. Na tym polega dorosłość, ze decydujesz co jest dla Ciebie w zyciu wazne. Dla niego ważna kest wygoda - kupi na stacji bo nie bedzie kolejki takiej jak w biedrze, jest głodny czy spragniony to kupuje. I ma do tego prawo. Twoje podejscie do pieniedzy wyznają tez moi rodzice. To ich wybor. Umiesz przeliczyć ile wart jest stres, głód, stanie w kolejce, planowanie posiłków na cały dzien i w drogę? Jedziecie do Zakopanego, to trzeba liczyć sie z tym ze bedzie drogo. Dla Ciebie ważny jest dom i dobre ubrania, dla niego wygoda i dostępność produktów. Moze i on zapłaci 5 zł za pepsi, ale ma spokój ducha, a to czasem jest wiecej warte niz zaoszczędzone 5 zł, czas, stanie w kolejce i kupienie jeszcze batonika bo tak ladnie na ciebie patrzy. W dorosłości fajna jest własnie ta wolność, ze rodzice juz ci nie wydzielają kieszonkowego na batonika w szkole. Tez byłoby mi przykro, jakbyś mi żałowała 8 zł na wode.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
niemanicka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 12:02   #209
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
a ja się nie dziwię jej za co została skrytykowana że widząc jego podejście i przewalenie stówy na wejściu nie miała już ochoty iść dodatkowo na obiadki. Serio są ludzie co wytrzymują parę godzin bez zamawiania pizzy jakby mieli paść z głodu. Jeszcze w dodatku na basenach, jeśli było to na basenach (akurat term w Zakopanem nie znam, podkreślone, może tam dają super pizzę z pieca w atrakcyjnej cenie), z przebitką, czekaniem w ramach czasu który płynie i dolicza się każda godzina; zwykła mrożonka z lodówki tylko że odgrzana.
A ja się dziwię.

No i co teraz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-19, 12:04   #210
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 893
Dot.: Rozrzutny mąż.

Cytat:
Napisane przez niemanicka Pokaż wiadomość
Czytalam tylko pierwszy post autorki. Jestem podobna do twojego męża. Na tym polega dorosłość, ze decydujesz co jest dla Ciebie w zyciu wazne. Dla niego ważna kest wygoda - kupi na stacji bo nie bedzie kolejki takiej jak w biedrze, jest głodny czy spragniony to kupuje. I ma do tego prawo. Twoje podejscie do pieniedzy wyznają tez moi rodzice. To ich wybor. Umiesz przeliczyć ile wart jest stres, głód, stanie w kolejce, planowanie posiłków na cały dzien i w drogę? Jedziecie do Zakopanego, to trzeba liczyć sie z tym ze bedzie drogo. Dla Ciebie ważny jest dom i dobre ubrania, dla niego wygoda i dostępność produktów. Moze i on zapłaci 5 zł za pepsi, ale ma spokój ducha, a to czasem jest wiecej warte niz zaoszczędzone 5 zł, czas, stanie w kolejce i kupienie jeszcze batonika bo tak ladnie na ciebie patrzy. W dorosłości fajna jest własnie ta wolność, ze rodzice juz ci nie wydzielają kieszonkowego na batonika w szkole. Tez byłoby mi przykro, jakbyś mi żałowała 8 zł na wode.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Tyle że oni są w małżeństwie, i póki nie mają rozdzielności, kasa jest wspólna. To trochę inna sytuacja niż Ty i rodzice
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-08-22 14:27:23


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.