mój facet mnie męczy psychicznie - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-08-25, 12:01   #91
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 690
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Cytat:
Napisane przez elektrycznyczajnik Pokaż wiadomość
Nie ma możliwości, żebyśmy chodzili razem na angielski. Ja się uczę na C1, a chłopaka poziom to nawet chyba nie jest B1. Chodzę do grupy zaawansowanej, musiałam przejść testy, a on by sobie z nimi na pewno nie poradził
Przecież nawet jakby był w Twojej grupie, to tego typu lekcje nie są *wspólnym* spędzaniem czasu, ale spędzaniem czasu *obok siebie*. Jak siedzicie razem na kanapie i każde jest zajęte swoim telefonem, to to też nie jest czas *razem* spędzony.
Czas wspólny, że moim zdaniem, by był wtedy, jakbyście się razem uczyli, przepytywali i ćwiczyli konwersację.
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 12:14   #92
elektrycznyczajnik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Dla mnie też to jest normalny tryb.
Przy czym ja potrafiłam latać na siłkę 5-6 razy w tygodniu, w tym w niedziele obowiązkowo i siedziałam tam od 9,30 do 13.00.
Mąż w końcu dołączył do mnie w te niedziele
I on to rozumiał, bo jak on był w swoich ciągach treningowych (latami!), to miał parogodzinne treningi tez z 5 razy w tygodniu a weekendy potrafił wybywać na 5-6 godzin.





Trochę nie bardzo pojmuje, co to tak konkretnie dla kogo oznacza, wspólne spędzanie czasu.
Bo dla mnie np. bardzo ważnym elementem spędzania czasu z rodziną/partnerem, sa właśnie wspólne posiłki.
Czyli jak wracasz z siłowni, to powinniście IMO _razem_ do posiłku zasiąść, albo wcześniej jeszcze wspólnie go przygotować i potem zjeść.


Skoro partner wybywa co sobotę na 4 godziny, to bym na ten czas przesunęła 1 bycie na siłowni. Moze nie będziesz miała w tym zcasie jakichs konkretnych zajęc tam, ale mozesz porobić coś innego- takie raz w tygodniu trening we własnym tempie i robiony konkretnie pod własne potrzeby, słabości, korektę, są bardzo cenne.
Albo skoro on ma tyle czasu w tygodniu, niech robi to w tygodniu a nie w sobotę.



Jeżdżenie razem do rodziców, to tez wspólne ze sobą spędzanie czasu IMO. Ale moze faktycznie ograniczyć trochę, rozpisac sobie rzadszy grafik tych wizyt i spędzac przynajmniej co 3 weekend w 100% w domu i moze jeszcze wtedy wyjśc tylko we dwoje na obiad/randkę na mieście.
Dziewczyny, według mnie my wcale mało czasu wspólnie nie spędzamy.
To mój partner tak uważa.
np. w tą sobotę byliśmy razem na siłowni, ale co z tego, skoro każdy robi sobie swoje ćwiczenia? okej, jakieś nam się pokrywają, jakieś cardio na rowerku czy coś, ale tak ogólnie to każdy jest skupiony na swoim planie. Wróciliśmy do domu, zjedliśmy obiad, usiedliśmy przed tv. na co mój partner:
-kiedy w końcu będziemy mieli czas dla siebie?
-nie rozumiem, przecież cały dzień spędziliśmy razem do tej pory
- na silowni każdy sam sobie, później obiad, teraz oglądasz tv... kiedy porobimy coś razem?
i właśnie o to mi chodzi, że on tego NIE UZNAJE jako czas spędzony razem. on uważa, że skoro siłownia jest 'moja' to jest to czas dla mnie, obiad to 'obowiązek', a oglądanie tv to żaden czas razem.
dla niego to musi być wyjście do kina, na rower, jakiś wyjazd nad morze.
i najlepsze w tym wszystkim jest to, że pytam sie go: co w takim razie chcesz robić razem przez całą sobotę? bo mi już naprawdę brakuje pomysłów na wspólne spędzanie czasu!
PS. dla niego czytanie książek to też nie jest czas wspólnie spędzony, bo przecież każdy z nas czyta inną książkę i nie rozmawiamy.
wychodzimy często do restauracji, czasami gdzieś sobie jedziemy na weekend, żeby spędzić czas tak jak on tego oczekuje- ale wtedy to już w ogóle jest ten czas 24 h tylko z nim i dopiero wtedy on jest zadowolony. ja nie wiem jak tak można po pewnym czasie ja już mam po prostu dość.
jak wy spędzacie czas ze swoimi partnerami?
ja swojemu tłumaczę, że wlasnie tak wygląda życie, ale nie dociera

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Mnie z kolei dziwi, ze on nie znajdzie pracy na caly etat. No chyba, ze bardzo ciezko w jego zawodzie i to jakas przejsciowa sytuacja, typu czeka az zwolni sie stanowisko pracy, a to praca jego marzen i nawet na pol etatu liczy mu sie jako doswiadczenie.
on ma zadaniowy system pracy i tak mu się schodzi codziennie około 4 h. jak dla mnie sytuacja idealna, bo ma płacone jak za cały etat, a praca nie jest ciężka. trafiło mu się z tą pracą jak z 6 totolotka.
poza tym kiedyś pracowal na etat 8 h, to było tylko gorzej. wtedy to już w ogóle tylko chodził i narzekał, że na nic nie ma czasu...
robi dużo w domu, zakupy itp więc naprawdę nie mogę narzekać, że wszystko jest na mojej głowie. tu akurat problemu nie ma
elektrycznyczajnik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 12:14   #93
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 17 946
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Cytat:
Napisane przez elektrycznyczajnik Pokaż wiadomość
Dziewczyny, według mnie my wcale mało czasu wspólnie nie spędzamy.
To mój partner tak uważa.
np. w tą sobotę byliśmy razem na siłowni, ale co z tego, skoro każdy robi sobie swoje ćwiczenia? okej, jakieś nam się pokrywają, jakieś cardio na rowerku czy coś, ale tak ogólnie to każdy jest skupiony na swoim planie. Wróciliśmy do domu, zjedliśmy obiad, usiedliśmy przed tv. na co mój partner:
-kiedy w końcu będziemy mieli czas dla siebie?
-nie rozumiem, przecież cały dzień spędziliśmy razem do tej pory
- na silowni każdy sam sobie, później obiad, teraz oglądasz tv... kiedy porobimy coś razem?
i właśnie o to mi chodzi, że on tego NIE UZNAJE jako czas spędzony razem. on uważa, że skoro siłownia jest 'moja' to jest to czas dla mnie, obiad to 'obowiązek', a oglądanie tv to żaden czas razem.
dla niego to musi być wyjście do kina, na rower, jakiś wyjazd nad morze.
i najlepsze w tym wszystkim jest to, że pytam sie go: co w takim razie chcesz robić razem przez całą sobotę? bo mi już naprawdę brakuje pomysłów na wspólne spędzanie czasu!
PS. dla niego czytanie książek to też nie jest czas wspólnie spędzony, bo przecież każdy z nas czyta inną książkę i nie rozmawiamy.
wychodzimy często do restauracji, czasami gdzieś sobie jedziemy na weekend, żeby spędzić czas tak jak on tego oczekuje- ale wtedy to już w ogóle jest ten czas 24 h tylko z nim i dopiero wtedy on jest zadowolony. ja nie wiem jak tak można po pewnym czasie ja już mam po prostu dość.
jak wy spędzacie czas ze swoimi partnerami?
ja swojemu tłumaczę, że wlasnie tak wygląda życie, ale nie dociera
No to faktycznie, moim zdaniem straszny bluszcz z tego faceta. Dla mnie jak najbardziej wspólne gotowanie, jedzenie, bycie obok siebie, oglądanie tv to czas razem. Tylko ok. raz w tygodniu wychodziłam z chłopakiem do restauracji, kina czy gdzieś na miasto. Moim zdaniem on ma problem albo nudzi mu się w życiu i żadna dziewczyna nie spełni jego oczekiwań pod tym względem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 12:22   #94
niemanicka
Wtajemniczenie
 
Avatar niemanicka
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Dla mnie wspólne spędzanie czasu to np. wycieczka rowerowa, spacer w lesie, posiedzenie nad jeziorem, w aquaparku czy weekend za miastem, a nie siłownia (osobno) i tv.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
niemanicka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 12:22   #95
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 17 946
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Cytat:
Napisane przez niemanicka Pokaż wiadomość
Dla mnie wspólne spędzanie czasu to np. wycieczka rowerowa, spacer w lesie, posiedzenie nad jeziorem, w aquaparku czy weekend za miastem, a nie siłownia (osobno) i tv.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
OK, ale jak często dorośli ludzie mogą sobie pozwolić na takie wypady? Max raz w tygodniu raczej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 12:35   #96
elektrycznyczajnik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Cytat:
Napisane przez niemanicka Pokaż wiadomość
Dla mnie wspólne spędzanie czasu to np. wycieczka rowerowa, spacer w lesie, posiedzenie nad jeziorem, w aquaparku czy weekend za miastem, a nie siłownia (osobno) i tv.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
ooo, masz takie samo podejście co mój facet. możesz proszę powiedzieć jak to u Ciebie wygląda w związku?
jesteś/ byłaś w związku, miałaś jakiś system wypracowany? co na to twoi partnerzy?
jak w tym wszystkim znaleźć czas dla siebie w takim razie? codziennie nie będziemy chodzić na rower, spacer nad jezioro. raz, że nie ma tyle czasu, a dwa, że niedługo jesien/zima i wiele z tych możliwości odpada (a przynajmniej nie w takiej częstotliwości jak latem, nie lubię zimna)
elektrycznyczajnik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 12:47   #97
melkmeisje
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 10 643
GG do melkmeisje
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Bylam pewna, ze mieszkacie w tym samym miescie, co jedni i drudzy rodzice i stad te czeste odwiedziny. Ale jezdzenie w kazdy weekend do miasta oddalonego o godzine jazdy w jedna strone naprawde trudno mi sobie wytlumaczyc I rozumiem, ze to tez sie nie liczy jako wspolne spedzanie czasu? No to nie wiem, niestety czas nie jest z gumy
melkmeisje jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 12:54   #98
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 921
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Cytat:
Napisane przez niemanicka Pokaż wiadomość
Dla mnie wspólne spędzanie czasu to np. wycieczka rowerowa, spacer w lesie, posiedzenie nad jeziorem, w aquaparku czy weekend za miastem, a nie siłownia (osobno) i tv.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Takie rzeczy to chyba tylko w weekend.
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 12:55   #99
elektrycznyczajnik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Cytat:
Napisane przez melkmeisje Pokaż wiadomość
Bylam pewna, ze mieszkacie w tym samym miescie, co jedni i drudzy rodzice i stad te czeste odwiedziny. Ale jezdzenie w kazdy weekend do miasta oddalonego o godzine jazdy w jedna strone naprawde trudno mi sobie wytlumaczyc I rozumiem, ze to tez sie nie liczy jako wspolne spedzanie czasu? No to nie wiem, niestety czas nie jest z gumy
pisałam już, że nie jeździmy tylko do rodziców. cała rodzina, rodzeństwo, znajomi itp.
w mieście gdzie mieszkamy nie mamy zbyt wielu znajomych. mam jedną koleżankę z pracy, z którą się spotykam, ale widujemy się również w pracy, więc nie spotykamy się zbyt często.
chłopak ze względu na charakter swojej pracy nie ma specjalnie gdzie kogoś poznać, więc wszystkie znajomości mamy w swoich rodzinnych miastach.
Siłą rzeczy dziadków odwiedzam raz na kilka tyg i mam wyrzuty sumienia, że tak mało czasu im poświęcam.
szczerze mówiąc dziwię się, że tak wiele z was podchodzi w ten sposób do odwiedzin rodziców/dziadków. tyle się mówi, że osoby starsze są samotne, zdane tylko na siebie i tylko czekają na odwiedziny dzieci/wnucząt. widzę, ile radości zawsze wywołuje u mojej babci to, że ją odwiedzam, pogadam, pogram w karty. nie wyobrażam sobie tego uciąć sama mi zawsze mówi, że tylko czeka, aż ktoś ją odwiedzi, bo ona sama ze względu na swój stan zdrowia wyjdzie co najwyżej 100 m za blok. i ja mam jeszcze te wizyty raz w miesiącu ograniczyć? dla mnie to kosmos...
elektrycznyczajnik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 13:00   #100
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 17 946
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Cytat:
Napisane przez elektrycznyczajnik Pokaż wiadomość
szczerze mówiąc dziwię się, że tak wiele z was podchodzi w ten sposób do odwiedzin rodziców/dziadków. tyle się mówi, że osoby starsze są samotne, zdane tylko na siebie i tylko czekają na odwiedziny dzieci/wnucząt. widzę, ile radości zawsze wywołuje u mojej babci to, że ją odwiedzam, pogadam, pogram w karty. nie wyobrażam sobie tego uciąć sama mi zawsze mówi, że tylko czeka, aż ktoś ją odwiedzi, bo ona sama ze względu na swój stan zdrowia wyjdzie co najwyżej 100 m za blok. i ja mam jeszcze te wizyty raz w miesiącu ograniczyć? dla mnie to kosmos...
Dla mnie kosmos to tak częste odwiedzanie rodziny, no ale ja w sumie nie mam z nimi jakichś świetnych relacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 13:01   #101
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 690
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Ja trochę tego nie ogarniam. Czemu wspólne oglądanie filmu w kinie liczy się jako wspólny czas, a wspólne oglądanie filmu w TV się nie liczy...? Nielogiczne.
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 13:02   #102
melkmeisje
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 10 643
GG do melkmeisje
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Cytat:
Napisane przez elektrycznyczajnik Pokaż wiadomość
pisałam już, że nie jeździmy tylko do rodziców. cała rodzina, rodzeństwo, znajomi itp.
w mieście gdzie mieszkamy nie mamy zbyt wielu znajomych. mam jedną koleżankę z pracy, z którą się spotykam, ale widujemy się również w pracy, więc nie spotykamy się zbyt często.
chłopak ze względu na charakter swojej pracy nie ma specjalnie gdzie kogoś poznać, więc wszystkie znajomości mamy w swoich rodzinnych miastach.
Siłą rzeczy dziadków odwiedzam raz na kilka tyg i mam wyrzuty sumienia, że tak mało czasu im poświęcam.
szczerze mówiąc dziwię się, że tak wiele z was podchodzi w ten sposób do odwiedzin rodziców/dziadków. tyle się mówi, że osoby starsze są samotne, zdane tylko na siebie i tylko czekają na odwiedziny dzieci/wnucząt. widzę, ile radości zawsze wywołuje u mojej babci to, że ją odwiedzam, pogadam, pogram w karty. nie wyobrażam sobie tego uciąć sama mi zawsze mówi, że tylko czeka, aż ktoś ją odwiedzi, bo ona sama ze względu na swój stan zdrowia wyjdzie co najwyżej 100 m za blok. i ja mam jeszcze te wizyty raz w miesiącu ograniczyć? dla mnie to kosmos...
Jak widzisz, dla wiekszosci z nas to kosmos co tydzien jezdzic do mamusi. No niestety, tak wyglada zycie doroslego, pracujacego czlowieka, ze nie ma sie na wszystko czasu, wiec sama musisz zdecydowac, z czego zrezygnowac. Kazdy ma inne priorytety, ale poniekad sama jestes "winna" tej swojej organizacji czasu. Jak bys ukrocila te wyjazdy do rodzinki, to nagle czas na rower czy kino z facetem by sie znalazl. Poza tym jak masz miec znajomych w miescie, w ktorym mieszkasz, skoro co weekend jezdzisz do rodzinnej miejscowosci, bo mama, babcia i rodzenstwo Czyli rozumiem, ze tylko praca trzyma was tam, gdzie aktualnie mieszkacie? Niefajnie.
melkmeisje jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 13:07   #103
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 690
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Czy ja dobrze rozumiem, że w jeden weekend jeździcie razem do tego miasteczka A, a w drugi razem do miasteczka B?

Wam brakuje chyba nie tyle czasu *razem* co sam na sam, spędzonego na przyjemnościach.
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 13:09   #104
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 921
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Cytat:
Napisane przez elektrycznyczajnik Pokaż wiadomość
pisałam już, że nie jeździmy tylko do rodziców. cała rodzina, rodzeństwo, znajomi itp.
w mieście gdzie mieszkamy nie mamy zbyt wielu znajomych. mam jedną koleżankę z pracy, z którą się spotykam, ale widujemy się również w pracy, więc nie spotykamy się zbyt często.
chłopak ze względu na charakter swojej pracy nie ma specjalnie gdzie kogoś poznać, więc wszystkie znajomości mamy w swoich rodzinnych miastach.
Siłą rzeczy dziadków odwiedzam raz na kilka tyg i mam wyrzuty sumienia, że tak mało czasu im poświęcam.
szczerze mówiąc dziwię się, że tak wiele z was podchodzi w ten sposób do odwiedzin rodziców/dziadków. tyle się mówi, że osoby starsze są samotne, zdane tylko na siebie i tylko czekają na odwiedziny dzieci/wnucząt. widzę, ile radości zawsze wywołuje u mojej babci to, że ją odwiedzam, pogadam, pogram w karty. nie wyobrażam sobie tego uciąć sama mi zawsze mówi, że tylko czeka, aż ktoś ją odwiedzi, bo ona sama ze względu na swój stan zdrowia wyjdzie co najwyżej 100 m za blok. i ja mam jeszcze te wizyty raz w miesiącu ograniczyć? dla mnie to kosmos...
Dla mnie kosmos odwiedziac mame, co tydzien, ale co kto lubi. A znajomych nie masz, bo kiedy sie spotkac, jak caly czas siedziesz u rodziny?
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 13:21   #105
niemanicka
Wtajemniczenie
 
Avatar niemanicka
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

A ja mam jakis dysonans teraz, bo babcie odwiedzasz, bo ci szkoda ze sama siedzi, ale jak twoj tz sam siedzi w domu, to niech sobie siedzi?

Jesli chodzi o mnie, odpowiadając na pytanie, to staram sie wyciągać tż na spacery, mamy blisko las. Ewentualnie rowery, escape roomy, wyjścia do znajomych na planszowki. Na codzień wystarcza mi jak jesteśmy obok siebie i robimy cos innego, ale w razie ochoty zawsze mozna o czymś pogadać. Ja jestem przyzwyczajona do częstego przebywania z ludzmi, moze dlatego ze mialam duzo rodzeństwa i zawsze sie cos robiło razem. Dodatkowo jesli chodzi o języki miłości, to u mnie tym językiem jest wlaśnie wspólne spędzanie czasu, i kiedy tego brakuje to jest mi jakos smutniej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
niemanicka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 13:38   #106
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 251
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Cytat:
Napisane przez elektrycznyczajnik Pokaż wiadomość
pisałam już, że nie jeździmy tylko do rodziców. cała rodzina, rodzeństwo, znajomi itp.
w mieście gdzie mieszkamy nie mamy zbyt wielu znajomych. mam jedną koleżankę z pracy, z którą się spotykam, ale widujemy się również w pracy, więc nie spotykamy się zbyt często.
chłopak ze względu na charakter swojej pracy nie ma specjalnie gdzie kogoś poznać, więc wszystkie znajomości mamy w swoich rodzinnych miastach.
Siłą rzeczy dziadków odwiedzam raz na kilka tyg i mam wyrzuty sumienia, że tak mało czasu im poświęcam.
szczerze mówiąc dziwię się, że tak wiele z was podchodzi w ten sposób do odwiedzin rodziców/dziadków. tyle się mówi, że osoby starsze są samotne, zdane tylko na siebie i tylko czekają na odwiedziny dzieci/wnucząt. widzę, ile radości zawsze wywołuje u mojej babci to, że ją odwiedzam, pogadam, pogram w karty. nie wyobrażam sobie tego uciąć sama mi zawsze mówi, że tylko czeka, aż ktoś ją odwiedzi, bo ona sama ze względu na swój stan zdrowia wyjdzie co najwyżej 100 m za blok. i ja mam jeszcze te wizyty raz w miesiącu ograniczyć? dla mnie to kosmos...
Powiem Ci na swoim przykładzie. Z dalsza rodzina widzę się głównie przy okazji większych uroczystości i świat, z rodzicami przeważnie raz w miesiącu (częściej oni przyjeżdżają do mnie, niż ja do rodzinnego miasta).
Wynika to z tego, że zwyczajnie nie mam kiedy jeździć.
Moje życie obecnie wygląda tak, że mam pracę na cały etat (i często po godzinach zostaje w pracy), do ogarnięcia dom, bo mieszkam sama, naukę do egzaminu + jakieś życie towarzyskie, czy po prostu chce odpocząć.

Nie wynika to zatem ze złej woli, a z braku czasu. Dla mnie to akurat nieopłacalne jeździć co tydzień z walizka w te i z powrotem 100km.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 13:39   #107
AshaN_
Rozeznanie
 
Avatar AshaN_
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 899
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Co do spędzania czasu razem to dla nas wspólne spędzanie czasu to zarówno oglądanie filmu razem, granie, gotowanie razem, spacer ale też siedzenie razem gdy ja czytam, on coś dłubie ze swoim arduino ale jesteśmy obok siebie. Chodzi o czas kiedy jesteśmy blisko.

A co do odwiedzin to ja też uważam, że strasznie dużo jeździcie. Ja rozmawiam z mama tak co drugi dzien i to nie za dlugo, predzej piszemy na komunikatorze a widujemy sie raz, dwa razy w miesiący na parę h. Każde ma swoje sprawy, wiemy co u nas bo sie kontaktujemy ale nie musimy co chwila się widywać choć mieszkają 6km od nas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
AshaN_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 13:47   #108
elektrycznyczajnik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

[1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;88092224]Dla mnie kosmos odwiedziac mame, co tydzien, ale co kto lubi. A znajomych nie masz, bo kiedy sie spotkac, jak caly czas siedziesz u rodziny?[/QUOTE]
ale ja mam znajomych... w moim rodzinnym mieście i dlatego też tak 'często' tam jeżdżę. nie siedzę cały czas u rodziny, jeżdżę do miasta rodzinnego

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Cytat:
Napisane przez AshaN_ Pokaż wiadomość
Co do spędzania czasu razem to dla nas wspólne spędzanie czasu to zarówno oglądanie filmu razem, granie, gotowanie razem, spacer ale też siedzenie razem gdy ja czytam, on coś dłubie ze swoim arduino ale jesteśmy obok siebie. Chodzi o czas kiedy jesteśmy blisko.

A co do odwiedzin to ja też uważam, że strasznie dużo jeździcie. Ja rozmawiam z mama tak co drugi dzien i to nie za dlugo, predzej piszemy na komunikatorze a widujemy sie raz, dwa razy w miesiący na parę h. Każde ma swoje sprawy, wiemy co u nas bo sie kontaktujemy ale nie musimy co chwila się widywać choć mieszkają 6km od nas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
też widzę się z mamą zazwyczaj raz w miesiącu, czasami zdarzy się dwa, ale to też tylko na kilka h.
zazwyczaj jestem w mieście rodzinnym co dwa tyg, z czego często są to urodziny/ przyjęcia u znajomych i wtedy już się z mamą nie widuję, więc naprawdę nie jest to, że co tydzień spędzam tam cały weekend.
np. w ten weekend idę na 30 urodziny w moim rodzinnym mieście i z mamą się nie będę widzieć mimo, że będę w mieście
elektrycznyczajnik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 14:47   #109
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

przeciez gotowanie razem to swietna rzecz i podstawa spedzania czasu razem.

To samo z ogladaniem seriali- z moim TZ uwielbiamy razem ogladac lubiane serie i komentowac w trakcie.

W niedziele ogladalismy mecz- final Ligi Mistrzow i tez byla fajna zabawa/ kometarza popcorn i piwo.
#
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 14:50   #110
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 055
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Może facet poprostu chciałby choć jeden weekend spędzić w piżamie i nie wychodzić z łożka? Ale jak widzi, że ty do rodziców chcesz albo do babci koniecznie musisz, to nie wie jak ci to powiedzieć.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 15:03   #111
Sariah
Raczkowanie
 
Avatar Sariah
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 496
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
przeciez gotowanie razem to swietna rzecz i podstawa spedzania czasu razem.

To samo z ogladaniem seriali- z moim TZ uwielbiamy razem ogladac lubiane serie i komentowac w trakcie.

W niedziele ogladalismy mecz- final Ligi Mistrzow i tez byla fajna zabawa/ kometarza popcorn i piwo.
#
Dokladnie. My co prawda nie lubimy piłki noznej, ale juz np. moja lepsza polowka wkręcila mnei w gry i to jest tez super rozrywka we dwoje.
Sariah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 16:00   #112
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 690
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Przez to, że używasz liczby pojedynczej, to nie w pełni rozumiem, co chcesz nam powiedzieć. Czy wy na te weekendy wyjeżdżacie razem, czy osobno? Pierwotnie zrozumiałam, że razem, raz w jedną stronę, w kolejnym tygodniu w drugą. Jeśli wyjeżdżacie razem i oboje lubicie ludzi, z którymi się widujecie, to mniej więcej spoko, jest to jakaś forma spędzania czasu razem, choć brakuje tego czasu spędzanego sam na sam.
Jeśli jednak każde z was jedzie w swoją stronę, to wy rzeczywiście żyjecie obok siebie, a nie razem.
Wyjazdy same w sobie są super (nawet te 2h w aucie - osobiście bardzo lubię takie chwile, dużo jeździmy i to jest czas na różne długie rozmowy), tylko niektórym czasem potrzebny jest ten czas bez udziału osób trzecich, sam na sam z partnerem (nawet jeśli to sam na sam w tłumie).

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
To samo z ogladaniem seriali- z moim TZ uwielbiamy razem ogladac lubiane serie i komentowac w trakcie.
#
Mam tak samo. Kiedyś czytałam jakąś koncepcję społeczno-psychologiczną, że wspólne oglądanie filmów/seriali i rozmowa o tym, jest dla par bardzo budujące, bo w bezpieczny sposób (czasem nawet nieuświadomiony) można omówić swoje koncepcje, poglądy, przekonania, a także to, co nam się w ludziach nie podoba. Nie mówi się wtedy np. "nie lubię w Tobie zachowania X", przez co druga osoba przyjmuje podstawę obronną. Mówi się "oj, zobacz jak ten John z X się zachował wobec Jane, nie podoba mi się, ze względu na 1... 2... 3...". I dzięki temu poznaje reakcje partnera bez wchodzenia w sytuację bezpośrednio.
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 16:12   #113
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Moim zdaniem akcje typu "wypad do kina, spacer, wycieczka nad morze, wyjście do knajpy, wyjście na kręgle" to super akcje, ale bardziej w kategorii "randki", gdzie faktycznie 100% czasu i uwagi oddajemy partnerowi. I takie akcje są ważne i potrzebne na każdym etapie zwiazku. Tylko sęk w tym,że takie randki są niemal jedynym przejawem kontaktu, gdy nie mieszkamy razem, gdy każde spotkanie z partnerem jest wyczekiwanym świętem (no tak z przymrużeniem oka, ale mam nadzieję, że wiadomo, co mam na myśli). A prócz tych spotkań toczy się nasze normalne życie, które spędzamy w pojedynkę, gdzies tam sobie mieszkamy, gotujemy, sprzatamy, chorujemy, odwiedzamy innych, chodzimy na zakupy, zajęcia itd. Ale już wspolne życie pod jednym dachem wiąże się z, no właśnie, życiem. Wtedy partner przestaje być tylko "towarzyszem randek", ale staje się towarzyszem życia. I te wszystkie codzienne czynności, które teraz zaczynamy wykonywać razem, też się zaliczaja do wspólnego spędzania czasu. Jest to inny wymiar tego spędzania czasu, ale równie cenny. Taka obecność w codzienności rodzi bliskość i przywiązanie. Dlatego nierozumialym jest dla mnie, gdy związek wchodzi na taki etap wspólnego życia pod jednym dachem - dalsze traktowanie wspólnego czasu tylko jako tych fajnych akcji-randek.

Oczywiście inna sprawa, że na te randki dalej trzeba mieć czas, nie rezygnować z nich, bo praca dom obowiązki.

Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że z byłym partnerem bardzo ceniliśmy sobie czas spędzony razem. Dbaliśmy i o takie randki, jak to ma na myśli Twój chłopak (wyjście do kina, wycieczka po okolicy itd), i o zwykła codzienność jak np wspolne zjedzenie posiłku czy wieczór gdy leżymy przytuleni, ja czytam, eks ogląda filmiki motoryzacyjne. Czasem sprzątaliśmy czy gotowaliśmy wspólnie, a czasem on jechal na zakupy, ja w tym czasie ogarnialam chalupe i później mielismy razem relaks. Albo np odwoził mnie do pracy i jak najbardziej ten czas w aucie też był naszym czasem, z rozmowami, śmiechem. Albo np zawoził mnie na treningi, ja sobie trenowałam, on w aucie oglądal seriale, dzięki czemu od razu po treningu bez tracenia czasu na dojazdy mieliśmy czas dla siebie. Bardzo ceniłam obecność partnera na co dzień, czy to jechaliśmy sobie na fajna wycieczkę, czy leżeliśmy przed tv, czy jechaliśmy na zakupy, czy jechaliśmy odwiedzić moich lub jego bliskich.

Słowem - jak się chce, to się może. Ale jeśli ma się nastawienie, że wspólnie spędzony czas to tylko "randki", to faktycznie cała reszta wspólnego życia będzie niesatysfakcjonująca. Kwestia podejścia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Milagros_90
Czas edycji: 2020-08-25 o 16:15
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 16:13   #114
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 013
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Powiem Ci tylko - nie rezygnuj z siłowni! Ja zrezygnowałam całkowicie z jakiegokolwiek sportu "bo obowiązki", a potem dopadła mnie depresja i bóle kręgosłupa... Przy siedzącym trybie życia poświęcać chociaż trochę czasu na ruch to obowiązek, zwłaszcza, że nawet godzina dziennie to niestety dla zdrowia mało i ledwo niweluje skutki 8h siedzenia w pracy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 16:18   #115
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Cytat:
Napisane przez Sariah Pokaż wiadomość
Dokladnie. My co prawda nie lubimy piłki noznej, ale juz np. moja lepsza polowka wkręcila mnei w gry i to jest tez super rozrywka we dwoje.
My tez nie, ogladalismy z ciekawosci i dla smiechu

Cytat:
Napisane przez Nette Pokaż wiadomość
Mam tak samo. Kiedyś czytałam jakąś koncepcję społeczno-psychologiczną, że wspólne oglądanie filmów/seriali i rozmowa o tym, jest dla par bardzo budujące, bo w bezpieczny sposób (czasem nawet nieuświadomiony) można omówić swoje koncepcje, poglądy, przekonania, a także to, co nam się w ludziach nie podoba. Nie mówi się wtedy np. "nie lubię w Tobie zachowania X", przez co druga osoba przyjmuje podstawę obronną. Mówi się "oj, zobacz jak ten John z X się zachował wobec Jane, nie podoba mi się, ze względu na 1... 2... 3...". I dzięki temu poznaje reakcje partnera bez wchodzenia w sytuację bezpośrednio.
DOkladnie tak. NP ogladamy horror i mowie: ej, jesli mnie ktos porwie i dorwe sie do telefonu to pamietaj nasze haslo
Albo: co bys zrobil gdybysmy byli na tej wyspie (LOST)
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 17:41   #116
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Jak dla mnie lawirujesz byle wyszło na twoje i twoje gadki są średnio spójne.
Historyjki serdeczne że nie wyobrażasz sobie nie odwiedzić babci oraz z mamą spędzasz 1/4 czasu. Ale i na odwrót, że matki nie widujesz, może raz w miesiącu a tą babcię to też raz na parę tygodni.
Bo czas zajmują ci tak naprawdę znajomi.

Ogólnie frustracji faceta się nie dziwię. Wracasz 4 x w tyg po 19, w piątki cię nie ma (odsypiasz tydzień). Sobota z koleżankami albo rodziną.

O ile zrozumiałe że nie chce się człowiekowi jak wraca po 19 i do tego z siłki latać po atrakcjach o tyle, laska, ciebie nie ma 6/7 i dziwisz się że jemu to wadzi. Opisujesz wasz związek jakbyście mieszkali ze sobą a nie razem byli.
Cytat:
trzeba się jeszcze wykąpać (nie lubię tego robić na siłowni), zjeść, przygotować rzeczy na drugi dzień do pracy, spakowac się itp i się schodzi. finalnie tego czasu dla partnera nie zostaje zbyt wiele... z godzinka?
Wg mnie powinnaś lepiej ogarniać temat ciuchów do pracy i pakowania się nie z uwagi na partnera ale dlatego że dodatkowo sobie dokładasz do czasu pracy. To Ci powinno zająć kilkanascie minut albo wcale (tak ciężko mieć gotowe ubrania w szafie i rano tylko się ubrać? I co ty wiecznie musisz pakować). Kolacja by mogła czekać na Ciebie naszykowana (i wliczać się we wspólny czas). Kąpiel powinna być raczej relaksem niż obowiązkiem. Jeśli jesteś od 19, idziesz spać 22, to masz 3 godziny z czego ze 2 zajmuje ci jedzenie, szykowanie ciuchów, pakowanie i kapiel. Wolnego godzina. Dziwna nieco proporcja.
Piszesz że starasz się to ratować ale nic nie zamierzasz zmieniać. Jak dla mnie mogłabyś ograniczyć jazdy w soboty - i teraz podstawowa magia - skoro to tacy fajni znajomi mogliby też jeździć do was a nie wiecznie wy do nich. Przerzucić jakiś trening na weekend.

Natomiast Twój facet nie ma racji z tym że np. godzina wieczorem w tygodniu razem oglądając serial to mało, że oglądanie wspólne tv się nie liczy, jazda razem w soboty do rodziny czy znajomych, itd. (Wiecznie co wieczór spacerować po parkach nie będziesz ani latać na konwenty np. Chyba mu się pomyliło i nie zauważył że w tyg jesteś typem raczej domatora a nie obieżyświata). Natomiast na pewno brakuje u was takiego zwykłego poleniuchowania wszystko tylko aktywnie.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2020-08-25 o 17:49
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 17:50   #117
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 013
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Cytat:
Napisane przez elektrycznyczajnik Pokaż wiadomość
Dzięki za tak duży odzew.
Niektórzy z Was mówią, że 3 treningi plus 1 raz angielski to dużo i przyjmują postawę psychologa- czy to naprawdę tak dużo? wychodzi dużo biorąc pod uwagę to, że pracuję na pełen etat, ale ogólnie to przecież tylko kilka h w tygodniu. to co ja mam zrobić, żeby pozostac w formie? zrezygnować z siebie, ze zdrowia, z atrakcyjności? żyć tylko pracą i związkiem?
wracam z tej siłowni i od ok 19 jestem w domu. tylko wiadomo- trzeba się jeszcze wykąpać (nie lubię tego robić na siłowni), zjeść, przygotować rzeczy na drugi dzień do pracy, spakowac się itp i się schodzi. finalnie tego czasu dla partnera nie zostaje zbyt wiele... z godzinka? i to już zmęczenie po całym dniu. niby jesteśmy razem przez te kilka godzin, ale tak naprawdę razem skupieni na sobie to z 1h.
kwestia spotkań z rodziną- spotykamy się co tydzień raz z jego, a raz z moimi rodzicami, czyli widzimy się z każdymi co dwa tyg... to chyba dosyć rzadko.
generalnie sytuacja chyba bez wyjscia nie wiem po co piszę na forum, chyba tylko po to, żeby sie wyżalić i dobić
Nie wiem, czy już ktoś to napisał, ale skoro on pracuje mniej, to czy nie może gotować Ci posiłków i/lub sprzątać w domu? Wtedy po powrocie do domu moglibyście od razu spędzać czas razem.

Wg mnie fajną opcją są też wspólne wycieczki rowerowe - jak kupicie dobre słuchawki, to będziecie mogli jeździć i rozmawiać przez telefon jednocześnie - my tak robimy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 17:56   #118
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 521
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Cytat:
Napisane przez FIGA99 Pokaż wiadomość
Bez kity, nie zwróciłam na to uwagi, a w sumie na prawdę koleś siedzi 4 godziny w pracy i coś tam robi, a ty wracasz po dwa razy dłuższej robocie i się dzielicie po równo?? Bez sensu totralnie.
Dlaczego mieliby robić nie po równo?
Ja bym w życiu nie poszła na inny układ nawet gdybym nie pracowała wcale. Nie po to robię sobie wolne, żeby w tym czasie kogoś obsługiwać.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 17:56   #119
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

trochę bym nie przesadzała z tymi wspólnymi fitnessami bo jeszcze chodzi o czas dla siebie.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-25, 18:03   #120
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: mój facet mnie męczy psychicznie

Cytat:
Napisane przez Nette Pokaż wiadomość
Przez to, że używasz liczby pojedynczej, to nie w pełni rozumiem, co chcesz nam powiedzieć. Czy wy na te weekendy wyjeżdżacie razem, czy osobno? Pierwotnie zrozumiałam, że razem, raz w jedną stronę, w kolejnym tygodniu w drugą. Jeśli wyjeżdżacie razem i oboje lubicie ludzi, z którymi się widujecie, to mniej więcej spoko, jest to jakaś forma spędzania czasu razem, choć brakuje tego czasu spędzanego sam na sam.
Jeśli jednak każde z was jedzie w swoją stronę, to wy rzeczywiście żyjecie obok siebie, a nie razem.
Wyjazdy same w sobie są super (nawet te 2h w aucie - osobiście bardzo lubię takie chwile, dużo jeździmy i to jest czas na różne długie rozmowy), tylko niektórym czasem potrzebny jest ten czas bez udziału osób trzecich, sam na sam z partnerem (nawet jeśli to sam na sam w tłumie)
Celne uwagi i w sumie sama też już nie jestem pewna, jak to z tymi Waszymi weekendowymi wyjazdami jest? Na te 30 urodziny jedziesz sama, czy z partnerem?
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-08-27 21:47:58


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:50.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.