Mamy Kwiecień 2021

[madz88]

Napisane przez Izamirabela

Dokładnie, ten który podejrzewał pcos mówił ze jest często IO i to prowadzi do cukrzycy ciążowej ale tez ten pan nie spodziewał się, żebym w najbliższym czasie zaszła, mimo ze praktycznie już było po zapłodnieniu wiec patrzeć z przymrużeniem oka

Jesli mowil o io w kontekscie pscos no to prawda, 99% kobiet z IO ma w ciazy diagnoze cc, ogolnie IO jest powodem do krzywej w 12tc.

A co do samego fakty ze mowil Ci ze bedzie trudno, to ja od w sumie 17 roku zycia slyszalam ze nie mam szans na ciaze, ze jedynie in vitro wchodzi w gre bo moje jajniki to masakram. Ok sa masakra, wygladaja jak ser szwajcarski (nawet po 30-40 torbieli na jednej) ale jak widac mam synka, teraz jestem w drugiej ciazy. Co prawda nie zaszlam naturalnie a z duzymi dawkami lekow, ale sie udalo niezabiegowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[awulaz]

Napisane przez madz88

Jesli mowil o io w kontekscie pscos no to prawda, 99% kobiet z IO ma w ciazy diagnoze cc, ogolnie IO jest powodem do krzywej w 12tc.

A co do samego fakty ze mowil Ci ze bedzie trudno, to ja od w sumie 17 roku zycia slyszalam ze nie mam szans na ciaze, ze jedynie in vitro wchodzi w gre bo moje jajniki to masakram. Ok sa masakra, wygladaja jak ser szwajcarski (nawet po 30-40 torbieli na jednej) ale jak widac mam synka, teraz jestem w drugiej ciazy. Co prawda nie zaszlam naturalnie a z duzymi dawkami lekow, ale sie udalo niezabiegowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam wrażenie, że co drugiej kobiecie tak mówią
W czasach studenckich, pod odstawieniu tabletek anty, które brałam kilka miesięcy rozregulowała mi się cała gospodarka hormonalna. Leżałam kilak dni na oddziale endo i stwierdzili u mnie PCOS i IO i straszyli, że jak chce dzieci to już teraz, a nie, że skończę studia jedne, potem drugie, potem ślub, praca, mieszkanie itd.bo będzie za późno. Po jakimś roku-dwóch latach po PCOS i IO nie było śladu, bez większego leczenia.
Dwa lata temu stwierdzili u mnie endometriozę na jajniku i też nastraszyli, że mogę w ogóle nie zajść w ciążę, a już na pewno tego nie odkładać.
Męczyłam męża już ze 2 lata, że musimy zacząć się starać, bo pewnie minimum 2 lata nam zajmą starania a tu pykło po 1,5 cs


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Izamirabela]

Powiem Wam ze mi jeden z ginow mówił ze często właśnie ginekolodzy bez większych podstaw diagnozują pcos i ze prawdziwe pcos nie jest tak częste jak mogłoby się wydawać.

Ja zaszłam w ciąże realnie po miesiącu starań a do tego jeszcze inny gin pcos nie widział. Warto jednak sprawdzac diagnozy

[madz88]

Napisane przez awulaz

Mam wrażenie, że co drugiej kobiecie tak mówią
W czasach studenckich, pod odstawieniu tabletek anty, które brałam kilka miesięcy rozregulowała mi się cała gospodarka hormonalna. Leżałam kilak dni na oddziale endo i stwierdzili u mnie PCOS i IO i straszyli, że jak chce dzieci to już teraz, a nie, że skończę studia jedne, potem drugie, potem ślub, praca, mieszkanie itd.bo będzie za późno. Po jakimś roku-dwóch latach po PCOS i IO nie było śladu, bez większego leczenia.
Dwa lata temu stwierdzili u mnie endometriozę na jajniku i też nastraszyli, że mogę w ogóle nie zajść w ciążę, a już na pewno tego nie odkładać.
Męczyłam męża już ze 2 lata, że musimy zacząć się starać, bo pewnie minimum 2 lata nam zajmą starania a tu pykło po 1,5 cs


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Akurat u mnie kazdy lekarz jak wodzial usg to potwierdzal bardzo rozlegle pcos. Ja diagnoze mialam postawiona jak mialam 14 lat, IO zdiagnozowane jak mialam ok.20. Były okresy ze mialam 1-2 torbiele, ale najczesciej byly liczone w dziesiatkach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez Izamirabela

Powiem Wam ze mi jeden z ginow mówił ze często właśnie ginekolodzy bez większych podstaw diagnozują pcos i ze prawdziwe pcos nie jest tak częste jak mogłoby się wydawać.

Ja zaszłam w ciąże realnie po miesiącu starań a do tego jeszcze inny gin pcos nie widział. Warto jednak sprawdzac diagnozy

Tak to prawda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alunia79]

Hej.
Witam się zaczynając 9tc i dziś znów przeszła mi taka myśl, że tam nic nie mam w brzuchu człowiek gdyby mógł, to by latał na to usg co tydzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kejtiCe]

Hej, w pełni to rozumiem.


Ja mam jutro wizytę i bardzo się martwię że serduszka już nie będzie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Izamirabela]

Ja dopiero zaczynam mieć właśnie świadomość ze tam coś jest zaczęły się problemy gastryczne i tkliwość podbrzusza.

Co prawda jeszcze nie wymiotuje ale rany... tak bekam jak cokolwiek zjem 🙈🙉

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

Kejti głowa do góry, będzie i to bardzo silne <3

[awulaz]

Napisane przez kejtiCe

Hej, w pełni to rozumiem.


Ja mam jutro wizytę i bardzo się martwię że serduszka już nie będzie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też się tego strasznie boję 🥺 Mimo, że zbliżam się do drugiego trymestru, brzuszek już widać to i tak dalej nie pozwalam sobie na radość 🥺
Ostatnią wizytę miałam 27/08, następna dopiero w przyszłą sobotę.
USG powinno być raz w tygodniu!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karo991]

Napisane przez awulaz

Ja też się tego strasznie boję 🥺 Mimo, że zbliżam się do drugiego trymestru, brzuszek już widać to i tak dalej nie pozwalam sobie na radość 🥺
Ostatnią wizytę miałam 27/08, następna dopiero w przyszłą sobotę.
USG powinno być raz w tygodniu!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja najchętniej bym kupiła swoje i żeby mąż codziennie mi robił USG i patrzył czy jest wszystko dobrze i to nic, że on nie jest żadnym lekarzem

A tak serio to ja też się martwię, ale nie można myśleć negatywnie chociaż teraz mam 4 tygodnie między USG, dwa już minęły a ja nie mogę się doczekać kolejnej wizyty.

Mnie szczególnie to martwi bo w podobnym okresie moja przyjaciółka straciła ciążę i niby też wszystko bylo dobrze. Ale odsuwam te myśli od siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[drzewosandalowe]

Niestety to prawda,też mam takie myśli,szczególnie jak się człowiek naczyta ile ciąż się kończy samoistnie :/
U mnie USG w ostatnim tygodniu września,więc jeszcze 2tyg.
No i chyba najdziwniejsze,to że nie tyję wcale i brzucha nie widać:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Izamirabela]

Drzewko, tym bym się nie przejmowała. Znam kilka szczęściar po których przed porodem prawie nie było widać ciąży a dzieci zdrowiutkie

[kejtiCe]

Napisane przez drzewosandalowe

Niestety to prawda,też mam takie myśli,szczególnie jak się człowiek naczyta ile ciąż się kończy samoistnie :/
U mnie USG w ostatnim tygodniu września,więc jeszcze 2tyg.
No i chyba najdziwniejsze,to że nie tyję wcale i brzucha nie widać:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie np widać już brzuch ale nie tyje, schudłam 2 kg


A w pierwszej ciąży brzuch było widać gdzieś dopiero w 19tc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martimam]

Mi w pierwszej ciąży brzuch widoczny dopiero w 16tyg wiec drzewoSandalowe spokojnie jeszcze jest czas Aaa ja mam tez dziś wizytę o 18:30 mam nadzieje ze będzie Ok !!! Musi być

[Izamirabela]

A ja w sumie nie wiem bo bebzol to miałam zawsze 🤷🏼☠♀️🙉🙈

[truskafffka91]

Dziewczyny, ja 2kg przytylam 🥶🥶🥶

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Ariel_]

U mnie waga bez zmian. Ale brzuszek już widać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[drzewosandalowe]

Jestem tak strasznie załamana. Zapisałam się do grupy o cukrzycy ciążowej. I mam oczy jak 5zlotych. Te opisy insuliny,walki z samym sobą i cukrami. Patrzę co one tam jedzą i raczej dla mnie to szału nie robi... większości dań przy cukrzycy ciążowej po prostu widzę,że będzie mi ciężko przęłknąć.

Stwierdziłam,że sprawdzę jak moja silna wola. Wytrzymałam 2dni na takim jedzeniu,ale w końcu musiałam coś słodkiego zjeść. Będzie cholernie ciężko.

A teściowa chciała pomóc,zrobiła mi zupę,wrzuciła ziemniaki,których podobno nie wolno rozgotować,A były rozgotowane,białe kluski i jakiś zagęszczać z torebki...więc mówię "tego nie mogę tamtego nie mogę" i nie zjadłam. Było jej przykro ale kurde...Nie myślałam,że to będzie tak ciężkie.


Kupiłam sobie Skyr,dodałam owoce o niskim IG i.... Po prostu stanęło mi w gardle. Nie lubię jogurtów naturalnych ehh:/

Nie wiem jak to wytrzymam przez kolejne 30tygodni:///

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[evetarp]

Napisane przez Izamirabela

A ja w sumie nie wiem bo bebzol to miałam zawsze 🤷🏼♀️

Ja mam podobnie, ale wczoraj zauważyłam, że już jest inny i to nie tylko sam tłuszcz ważę 3 kg mniej niż przed ciążą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Izamirabela]

Mój tez chyba inny, dziś mąż zwrócił uwagę ze jakby mniej miękki czyli jakby tłuszczyku mniej a więcej zawartosci

[Alunia79]

Napisane przez drzewosandalowe

Jestem tak strasznie załamana. Zapisałam się do grupy o cukrzycy ciążowej. I mam oczy jak 5zlotych. Te opisy insuliny,walki z samym sobą i cukrami. Patrzę co one tam jedzą i raczej dla mnie to szału nie robi... większości dań przy cukrzycy ciążowej po prostu widzę,że będzie mi ciężko przęłknąć.

Stwierdziłam,że sprawdzę jak moja silna wola. Wytrzymałam 2dni na takim jedzeniu,ale w końcu musiałam coś słodkiego zjeść. Będzie cholernie ciężko.

A teściowa chciała pomóc,zrobiła mi zupę,wrzuciła ziemniaki,których podobno nie wolno rozgotować,A były rozgotowane,białe kluski i jakiś zagęszczać z torebki...więc mówię "tego nie mogę tamtego nie mogę" i nie zjadłam. Było jej przykro ale kurde...Nie myślałam,że to będzie tak ciężkie.


Kupiłam sobie Skyr,dodałam owoce o niskim IG i.... Po prostu stanęło mi w gardle. Nie lubię jogurtów naturalnych ehh:/

Nie wiem jak to wytrzymam przez kolejne 30tygodni:///

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam tak z większością potraw. Niestety też nienawidzę jogurtu naturalnego.
Dziś zajadam ogórki małosolne i chce mi się kefiru..
Jak będziesz coś gotować to pisz co i jak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez kejtiCe

Hej, w pełni to rozumiem.


Ja mam jutro wizytę i bardzo się martwię że serduszka już nie będzie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O rety! Ja też...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kejtiCe]

Napisane przez drzewosandalowe

Jestem tak strasznie załamana. Zapisałam się do grupy o cukrzycy ciążowej. I mam oczy jak 5zlotych. Te opisy insuliny,walki z samym sobą i cukrami. Patrzę co one tam jedzą i raczej dla mnie to szału nie robi... większości dań przy cukrzycy ciążowej po prostu widzę,że będzie mi ciężko przęłknąć.

Stwierdziłam,że sprawdzę jak moja silna wola. Wytrzymałam 2dni na takim jedzeniu,ale w końcu musiałam coś słodkiego zjeść. Będzie cholernie ciężko.

A teściowa chciała pomóc,zrobiła mi zupę,wrzuciła ziemniaki,których podobno nie wolno rozgotować,A były rozgotowane,białe kluski i jakiś zagęszczać z torebki...więc mówię "tego nie mogę tamtego nie mogę" i nie zjadłam. Było jej przykro ale kurde...Nie myślałam,że to będzie tak ciężkie.


Kupiłam sobie Skyr,dodałam owoce o niskim IG i.... Po prostu stanęło mi w gardle. Nie lubię jogurtów naturalnych ehh:/

Nie wiem jak to wytrzymam przez kolejne 30tygodni:///

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też jestem na takiej grupie. Też nie lubię jogurtów naturalnych.
Ja będę stosować dietę o niskim IG. Najważniejsza będzie w tym zasada talerzyka, na Twoim talerzu 50% zawartości muszą stanowić warzywa, reszta to białko, węgle i tłuszcz. Wszystko to musi być w jednym posiłku, żeby był on prawidłowo zbilansowany.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[drzewosandalowe]

Napisane przez Alunia79

Mam tak z większością potraw. Niestety też nienawidzę jogurtu naturalnego.
Dziś zajadam ogórki małosolne i chce mi się kefiru..
Jak będziesz coś gotować to pisz co i jak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

O rety! Ja też...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właściwie to na śniadanie i kolacje jem kanapki, na obiad kaszę z warzywami i mięsem np gotowane udko z kurczaka. Potem przeczytałam że kaszę nie za bardzo.
Dziś zjadłam 2kanapki,jestem głodna,a nie mam pomysłu na obiad. Myślałam o naleśnikach na jakiejś ciemnej (?) Mące. Ale nie mam takiej mąki,zresztą nie za bardzo mam siłę wychodzić z łóżka:/
Nie wiem, też nigdy nie lubiłam spędzać pół dnia w kuchni. Boże. No będę narzekać. Ale jak byłam głodna w pracy to kupiłam sobie drożdżowke czy zupkę chińską. A teraz.... wszystko trzeba będzie gotować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[awulaz]

Dziewczyny, te, które nie są na L4 - powiedziałyście już pracodawcy o ciąży czy jeszcze nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Em_monika]

Napisane przez awulaz

Dziewczyny, te, które nie są na L4 - powiedziałyście już pracodawcy o ciąży czy jeszcze nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, ja powiedziałam już dwa tygodnie temu (teraz jestem 9tyg), miałam wyjazd służbowy w październiku zagranicę, więc uznałam, że im szybciej powiem, tym lepiej. Chciałabym pracować do końca roku, jeśli zdrowie pozwoli

Awulaz, rozumiem że Ty jeszcze przed rozmową?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[awulaz]

Napisane przez Em_monika

Tak, ja powiedziałam już tydzień temu (teraz jestem 9tyg), miałam wyjazd służbowy w październiku zagranicę, więc uznałam, że im szybciej powiem, tym lepiej. Chciałabym pracować do końca roku, jeśli zdrowie pozwoli

Awulaz, rozumiem że Ty jeszcze przed rozmową?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, w pon wróciłam z dwutygodniowego urlopu i planowałam powiedzieć w tym tygodniu. Ale teraz zaczęłam się stresować, że może jednak ciąża przestała się rozwijać i postanowiłam, że poczekam do wizyty żeby upewnić się, że wszystko jest ok - wizytę mam w przyszłą sobotę 26/09.
Z drugiej strony dalej trwa sezon urlopowy i dostaję dużo tematów w zastępstwie za innych i robię trochę nadgodziny, a wolałabym tego uniknąć jednak, bo codziennie odliczam czas do końca pracy żeby iść na drzemkę
I tak źle i tak niedobrze 🤦 No nic, jeszcze tydzień wytrzymam, a jak na wizycie się okaże, że jest ok to wtedy powiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Goszka30]

Ja jeszcze nie powiedziałam, bo pracuję zdalnie. W pierwszej ciąży ciąży pracowałam normalnie w biurze to powiedziałam praktycznie od razu. Liczyłam że będę mieć wtedy trochę taryfę ulgową, i faktycznie szefowa to rozumiała, ale bezdzietne koleżanki nie bardzo.

U mnie brzuszek delikatnie zaokrąglony, ale pod ubraniami nie jest jeszcze widoczny. Co do wagi to 5 kg na minusie. Mam nadzieję że już więcej nie schudnę.

[awulaz]

Napisane przez Goszka30

Ja jeszcze nie powiedziałam, bo pracuję zdalnie. W pierwszej ciąży ciąży pracowałam normalnie w biurze to powiedziałam praktycznie od razu. Liczyłam że będę mieć wtedy trochę taryfę ulgową, i faktycznie szefowa to rozumiała, ale bezdzietne koleżanki nie bardzo.

U mnie brzuszek delikatnie zaokrąglony, ale pod ubraniami nie jest jeszcze widoczny. Co do wagi to 5 kg na minusie. Mam nadzieję że już więcej nie schudnę.

Ja właśnie też cały czas na pracy zdalnej co nie ukrywam jest mi na rękę Gdybym musiała jeździć do biura to pewnie bym powiedziała szybko, szczególnie, że coś już widać.
Naprawdę mega doceniam możliwość pracy z domu w tym momencie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Em_monika]

Taaak, praca zdalna ratuje sytuację nie wyobrażam sobie wcześniej wstawać i wysiedzieć 8h przy monitorze... A planujecie pracować do końca? Dokąd zdrowie pozwoli? Czy wcześniej się wybieracie na l4?

Wydaje mi się, że po oświadczeniu, że jesteś w ciąży, zgodnie z prawem - nie będziesz mogla pracować nadgodzinami chociaż pewnie różnie to bywa.

Mnie dzisiaj pierwszy raz w życiu obudziło burczenie w brzuchu myślałam, że uda mi sie to przespać, ale po 20 minutach walki wstalam i zjadłam kanapkę. Naprawdę dziwna ta ciąża

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alunia79]

Ja powiedziałam tylko kierowniczce i poprosiłam o dyskrecję, bo się obawiam czy wszystko będzie ok.
No i wiem jakie podejście do ciąży w moim wieku mają koleżanki... Na razie wolę sobie i im oszczędzić plotek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez awulaz

Tak, w pon wróciłam z dwutygodniowego urlopu i planowałam powiedzieć w tym tygodniu. Ale teraz zaczęłam się stresować, że może jednak ciąża przestała się rozwijać i postanowiłam, że poczekam do wizyty żeby upewnić się, że wszystko jest ok - wizytę mam w przyszłą sobotę 26/09.
Z drugiej strony dalej trwa sezon urlopowy i dostaję dużo tematów w zastępstwie za innych i robię trochę nadgodziny, a wolałabym tego uniknąć jednak, bo codziennie odliczam czas do końca pracy żeby iść na drzemkę
I tak źle i tak niedobrze 🤦 No nic, jeszcze tydzień wytrzymam, a jak na wizycie się okaże, że jest ok to wtedy powiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to mamy razem wizytę 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[awulaz]

Napisane przez Em_monika

Taaak, praca zdalna ratuje sytuację nie wyobrażam sobie wcześniej wstawać i wysiedzieć 8h przy monitorze... A planujecie pracować do końca? Dokąd zdrowie pozwoli? Czy wcześniej się wybieracie na l4?

Wydaje mi się, że po oświadczeniu, że jesteś w ciąży, zgodnie z prawem - nie będziesz mogla pracować nadgodzinami chociaż pewnie różnie to bywa.

Mnie dzisiaj pierwszy raz w życiu obudziło burczenie w brzuchu myślałam, że uda mi sie to przespać, ale po 20 minutach walki wstalam i zjadłam kanapkę. Naprawdę dziwna ta ciąża

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chciałabym teoretycznie pracować do końca roku, a od stycznie pójść jednak na L4, akurat zacznę wtedy 3 trymestr. Ale zobaczymy jak to wszystko się potoczy, wolę chyba nic nie planować Może będzie konieczność pójść na L4 wcześniej, albo będę się czuła na tyle dobrze, że będę mogła i do marca pracować. Wydaje mi się też, że mój lekarz nie należy do tych, którzy bez wyraźnego wskazania medycznego wystawi mi L4. Póki co, poza silną potrzeba snu nie jest źle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz