Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 64.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Dobranka

Dobrze jej powiedziałaś.

Najpierw mnie rozśmieszyła tymi wywodami o grubych kościach i że nie widać, że aż tyle ważę, bo przecież wiem co widzę w lustrze - chudą babę; i ogólnie zlewam takie ludzkie pierniczenie...ale pomyślałam o sobie gdybym miała powiedzmy te 17 lat, kiedy uważałam się za grubasa i ogólnie byłam 'na nie' sama ze sobą...Że gdybym wtedy spotkała taką osobę u lekarza, to by mi mocno poryło głowę (jeszcze bardziej niż wtedy miałam).

Mam nadzieję, że lekarka faktycznie zwróciła jej uwagę. Zobaczę następnym razem czy będzie ta sama pielęgniarka i czy nastąpiła zmiana. Chociaż wolałabym jej już tam nie spotkać.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez chimay

Jest w tym logika. Jak się uczysz języka obcego, to uczysz się go w takiej formie, w jakiej on obecnie występuje. A więc w języku angielskim czy niemieckim, w którym czasowniki i przymiotniki nie odmieniają się przez rodzaje, nie oburzasz się, że tak jest, nie tworzysz swoich alternatywnych odmian, tylko stosujesz się do przyjętych reguł. W języku, który ma taką odmianę, stosujesz tę odmianę, a nie cudujesz, ze czujesz się obrażona przez te reguły i nie będziesz ich stosować.

No a w języku polskim istnieją formy męskie i zenskie. Mówimy aktor i aktorka, kot i kotka. Psycholog i psycholozka czy tam psychologa, jak kto woli, się w tę logikę języka wpisują. A nie, że nagle aktorka nam się podoba, ale już architektka czy - lożka są be.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez invisible_01

Według mnie brzmi to strasznie, ale ja nie jestem zwolenniczką żeńskich form typu chirurżka, brzmi to w mojej ocenie niepoważnie. Psychiatrka to dla mnie odpowiednik nazywania mężczyzny per psychiatrek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam sie.

[sublips]

To nie jest kwestia poprawności; bardziej kierunku rozwoju języka. Znam panią filolog, swoją drogą bardzo duży autorytet na polskiej scenie językoznawczej, która jest przeciwna feminatywom i uważa je za zwyczajnie niepraktyczne, bo preferuje jedną formę.

A do tego sądzę, że "chirurżka" na pewno nei wejdzie do języka. Dlaczego? No powody są tutaj fonetyczne; koszmarnie się to wymawia. Jak już, to trzeba byłoby wymyślić formy, które są łatwiejsze do wymowy i od których tak uszy nie bolą.

[Limonka2738]

Napisane przez Finlora

Ja ostatnio czytałam "recenzję" filmu "To właśnie miłość" i dowiedziałam się, że to seksistowski film. To mnie zdziwiło.

Dziwi mnie, że Cię to dziwi.


Tam każda z tych historii jest mocno paskudna i dziwi mnie, że ktoś jeszcze uważa ten film za uroczy.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez sublips

To nie jest kwestia poprawności; bardziej kierunku rozwoju języka. Znam panią filolog, swoją drogą bardzo duży autorytet na polskiej scenie językoznawczej, która jest przeciwna feminatywom i uważa je za zwyczajnie niepraktyczne, bo preferuje jedną formę.

A do tego sądzę, że "chirurżka" na pewno nei wejdzie do języka. Dlaczego? No powody są tutaj fonetyczne; koszmarnie się to wymawia. Jak już, to trzeba byłoby wymyślić formy, które są łatwiejsze do wymowy i od których tak uszy nie bolą.

A ja znam bardzo dobrą panią filolog, która uważa feminatywy za po prostu jedna z cech języka polskiego, więc to logiczne, że ludzie próbują je tworzyć, skoro teoretycznie _da się_.
I tak wygra uzus.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88390030]A ja znam bardzo dobrą panią filolog, która uważa feminatywy za po prostu jedna z cech języka polskiego, więc to logiczne, że ludzie próbują je tworzyć, skoro teoretycznie _da się_.
I tak wygra uzus.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No właśnie nie sądzę, aby ludzie chętnie sami z siebie mówili, że idą wyrwać ósemkę do chirurżki stomatolożki, ale może się mylę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Limonka2738

Dziwi mnie, że Cię to dziwi.


Tam każda z tych historii jest mocno paskudna i dziwi mnie, że ktoś jeszcze uważa ten film za uroczy.

Nie widziałam tego filmu, więc się nie wypowiem, ale moim zdaniem ogrom znanych filmów jest seksistowskich (bo opowiadanych z punktu widzenia białego mężczyzny, gdzie kobiety najczęściej są do niego ładnymi dodatkami) i właśnie dziwi mnie to, że ktoś tego nie zauważa. Co nie znaczy, że takie filmy koniecznie muszą być złe czy poddawane cenzurze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez invisible_01

No właśnie nie sądzę, aby ludzie chętnie sami z siebie mówili, że idą wyrwać ósemkę do chirurżki stomatolożki, ale może się mylę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tam używam form stomatolozka, ginekolożka, już się przyzwyczaiłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez invisible_01

No właśnie nie sądzę, aby ludzie chętnie sami z siebie mówili, że idą wyrwać ósemkę do chirurżki stomatolożki, ale może się mylę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

niektórzy chcą tak mówić, a to że się to tobie nie podoba czy coś, to ty tak nie mów.

[sublips]

A co jest seksistowskiego w "To właśnie miłość"? Poważnie pytam.

Ja tylko nie lubię tego dziwnego żartu, że ta babka od premiera jest gruba. No nie mogę tego pojąć.
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88390030]A ja znam bardzo dobrą panią filolog, która uważa feminatywy za po prostu jedna z cech języka polskiego, więc to logiczne, że ludzie próbują je tworzyć, skoro teoretycznie _da się_.
I tak wygra uzus.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dlatego mówię, że to kwestia gustu na razie, a nie poprawności językowej, nie przytaczam tych słów na dowód, że "ktoś ma tutaj rację"; no i forma typu "chirurżka" to koszmar fonetyczny. Przecież w językach są liczne uproszczenia fonetyczne, a forma "chirurżka" brzmi jak "chirurżek" - śmieszne i źle się to wymawia, język ma być praktyczny.

Poza tym dla mnie nie jest obraźliwe, że ktoś - teoretycznie, bo nie wykonuję takiego zawodu - powiedziałby "pani psycholog". Jak słyszę "psycholog", to nie utożsamiam tej osoby ani z kobietą, ani z mężczyzną.

[invisible_01]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88390036]niektórzy chcą tak mówić, a to że się to tobie nie podoba czy coś, to ty tak nie mów.[/QUOTE]No może niektórzy chcą, ale niektórzy nie świadczą o uzusie. Jeśli będę częściej słyszała "idę do chirurżki stomatolożki" niż "chirurga stomatologa" to uznam to za usus, póki co nie słyszałam takie formy nigdy, a w pracy mam teraz z przedstawicielkami tej profesji częsty kontakt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez invisible_01

No może niektórzy chcą, ale niektórzy nie świadczą o uzusie. Jeśli będę częściej słyszała "idę do chirurżki stomatolożki" niż "chirurga stomatologa" to uznam to za usus, póki co nie słyszałam takie formy nigdy, a w pracy mam teraz z przedstawicielkami tej profesji częsty kontakt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no to najwidoczniej te osoby, z którymi masz kontakt nie chcą uzywać takich form. Osoby z twojego otoczenia to tez nie jest jakaś wyrocznia w kwestiach języka.

[kasztanka3]

Napisane przez Limonka2738

Dziwi mnie, że Cię to dziwi.


Tam każda z tych historii jest mocno paskudna i dziwi mnie, że ktoś jeszcze uważa ten film za uroczy.

[Ifinick]

Napisane przez chimay

Jest w tym logika. Jak się uczysz języka obcego, to uczysz się go w takiej formie, w jakiej on obecnie występuje. A więc w języku angielskim czy niemieckim, w którym czasowniki i przymiotniki nie odmieniają się przez rodzaje, nie oburzasz się, że tak jest, nie tworzysz swoich alternatywnych odmian, tylko stosujesz się do przyjętych reguł. W języku, który ma taką odmianę, stosujesz tę odmianę, a nie cudujesz, ze czujesz się obrażona przez te reguły i nie będziesz ich stosować.

They
used to avoid saying "he or she":

https://dictionary.cambridge.org/dic...y/english/they

[invisible_01]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88390050]no to najwidoczniej te osoby, z którymi masz kontakt nie chcą uzywać takich form. Osoby z twojego otoczenia to tez nie jest jakaś wyrocznia w kwestiach języka.[/QUOTE]A czy ja gdzieś napisałam, że to jest wyrocznia? W każdym moim poście piszę "dla mnie", "według mnie". Pokaż mi proszę, gdzie podaję siebie za językoznawcę i wyrocznię językową i twierdzę, że każdy powinien mówić tak, jak mnie się podoba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Ja te chirurżki i psycholożki to jeszcze jakoś (z trudem) znoszę, ale tego złośliwego raka, jakim jest niewłaściwe używanie końcówek 'om' i 'ą', a który toczy polszczyznę nawet już dziennikarzy czy naukowców, to już zdzierżyć nie mogę Jak słyszę 'nauczycielą' czy 'naukowcą' to mnie szlag trafia i dostaję drgawek.

Wśród dziennikarzy prym wiedzie pod tym względem Morozowski na TVN24; że też nikt tego gamonia nie naprostuje...

[Limonka2738]

Napisane przez sublips

A co jest seksistowskiego w "To właśnie miłość"? Poważnie pytam.

Ja tylko nie lubię tego dziwnego żartu, że ta babka od premiera jest gruba. No nie mogę tego pojąć.

Nie chce mi się, ale pojawił się ostatnio taki film na YT i bardzo się ucieszyłam, że nie jestem sama. Zgadzam się chyba ze wszystkim tutaj:



https://www.youtube.com/watch?v=z9NcbH371ek


Ten film to mocne dno. Nawet jak na komedię romantyczną, które i tak mają niskie standardy.


Stalking jest przedstawiany jako uroczy, zakochiwanie się w kobiecie, z którą nawet nie jesteś w stanie porozmawiać, bo nie mówi po angielsku, zdrada typu "faceci tak mają, ale hej, nie wsadził jednak". Zwalnianie kobiety, bo jest za ładna (nie jestem pewna tutaj, ale coś takiego było).

[kasztanka3]

Napisane przez sublips

A co jest seksistowskiego w "To właśnie miłość"? Poważnie pytam.

Ja tylko nie lubię tego dziwnego żartu, że ta babka od premiera jest gruba. No nie mogę tego pojąć.

Sporo jest tam niefajnych rzeczy, jeden bohater "zakochuje sie" w pokojowce, mimo, ze kompletnie nie umieja sie porozumiec, inny zdradza zone, jeszcze inny rujnuje swieta zonie swojego rzekomo najlepszego kumpla, ponadto mamy wspomniany juz fat shaming (a ta kobieta wcale nie jest gruba, co sprawia, ze cala historia jest jeszcze gorsza), pewnie cos by sie jeszcze znalazlo, ale dawno tego nie widzialam i nie pamietam.

[chimay]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88390004]No a w języku polskim istnieją formy męskie i zenskie. Mówimy aktor i aktorka, kot i kotka. Psycholog i psycholozka czy tam psychologa, jak kto woli, się w tę logikę języka wpisują. A nie, że nagle aktorka nam się podoba, ale już architektka czy - lożka są be.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Jedne się wpisują, inne nie. Tym bardziej dziwi mnie ta potrzeba podkreślania swojej płci w języku, w którym i tak bez problemu można tę płeć zidentyfikować na różne sposoby. Ja jestem przede wszystkim człowiekiem (a nie człowieczką) w pierwszej kolejności i nie widzę potrzeby ciągłego podkreślania mojej płci.

W językach obcych które znacie, w których nie ma odmiany przez rodzaje też walczycie o ich wprowadzenie i tworzycie nowe formy, bo stare dyskryminują?

[Limonka2738]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88390034]Nie widziałam tego filmu, więc się nie wypowiem, ale moim zdaniem ogrom znanych filmów jest seksistowskich (bo opowiadanych z punktu widzenia białego mężczyzny, gdzie kobiety najczęściej są do niego ładnymi dodatkami) i właśnie dziwi mnie to, że ktoś tego nie zauważa. Co nie znaczy, że takie filmy koniecznie muszą być złe czy poddawane cenzurze.
[/QUOTE]


A to swoją drogą. Ale w drugą stronę też mnie to rozwala. Oglądam nowego Star Treka,a tam czarna siostra Spocka. No przepraszam, ale odrobinę ich poniosło.



Moim zdaniem ideałem reprezentacji jest Dragon Prince. Naprawdę, głuchoniemi, lesbijki, czarni, ale jakoś nie czujesz, że jest ci to wciskane do gardła i te postaci są tam tylko po to, żeby być reprezentacją.

[Overcooked]

Napisane przez invisible_01

Ale co mają kompleksy wspólnego z tym, że jedne formy wydają mi się lepsze, a inne gorsze? Forma psychologa byłoby dla mnie ok, ale forma psycholożka brzmi dla mnie niepoważnie? Mogłabym być panią psychologą, ale panią psycholożką nie chciałabym być nazywana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale już kucharka nie budzi heheszków że zdrobnienie na równi z pan kucharek zamiast pan kucharz. Nauczycielka i pan nauczycielek. Ale już profesorka, posłanka jest czasem na granicy, może lepiej pani profesor i pani poseł? Lekarek jest tak dużo że się przyjęło ale też kieedyś były głosy że poważniej jest lekarz. Słowo szefowa ok ale już pani prezes właściwiej. Bo chirurdżka i kierowczyni wiadomo śmiech.

Nie ma co udawać że to przypadkiem zawody które brzmią karytakuralnie w formie żeńskiej to te które są w jakimś stopniu wyżej w hierarchii społecznej, poważniejsze, wymagające większych lub wręcz "męskich" skilli albo po prostu były/są zdominowane przez mężczyzn. Społeczeństwo ewoluuje a język wraz z nim. A także sam język wpływa na mózg przecież nawet pokazując kolory są różnice nacjach co mają osobne słowa w danym języku na dane odcienie.

[Milennka03]

Napisane przez kasiunia788742

Ale w sumie po co to ważenie? Rozumiem w ciąży, ale tak normalnie?

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88389716]W sumie to nie wiem. Może monitorują kto przytył, a kto schudł i w jakim czasie Czasem duży albo gwałtowny przyrost wagi (albo spadek) może świadczyć o zaburzeniach hormonalnych. Pewnie dla ogólnego oglądu kondycji zdrowotnej to robią.
[/QUOTE]Ja chodzę raz do roku na przegląd totalny(cyto, usg dowcipne, piersi) i mój ginekolog też zawsze mnie waży.No niestety za 3 miesiące chyba się zdziwi że tak fest przytyłam przez rok

[invisible_01]

Napisane przez Overcooked

Ale już kucharka nie budzi heheszków że zdrobnienie na równi z pan kucharek zamiast pan kucharz. Nauczycielka i pan nauczycielek. Ale już profesorka, posłanka jest czasem na granicy, może lepiej pani profesor i pani poseł? Lekarek jest tak dużo że się przyjęło ale też kieedyś były głosy że poważniej jest lekarz. Słowo szefowa ok ale już pani prezes właściwiej. Bo chirurdżka i kierowczyni wiadomo śmiech.

Nie ma co udawać że to przypadkiem zawody które brzmią karytakuralnie w formie żeńskiej to te które są w jakimś stopniu wyżej w hierarchii społecznej, poważniejsze, wymagające większych lub wręcz "męskich" skilli albo po prostu były/są zdominowane przez mężczyzn. Społeczeństwo ewoluuje a język wraz z nim. A także sam język wpływa na mózg przecież nawet pokazując kolory są różnice nacjach co mają osobne słowa w danym języku na dane odcienie.

No dla mnie kucharka zdecydowanie nie brzmi tak samo dobrze jak kucharz, dla mnie brzmi właśnie jak żeńska forma stanowiska kucharek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Nie wiem, nie do końca się zgadzam z argumentacją, ale dawno nie widziałam tego filmu. Może to kwestia postrzegania. W prawdziwym świecie facet, który przyszedłby do mnie z takimi tabliczkami, byłby dla mnie stalkerem, ale mam nieco inne standardy co do filmów. Zresztą ta kobieta i tak wybrała swojego partnera.
Ten żart co do grubości mi nie pasuje, bo czy to naprawdę żart? Gdyby aktorka wyglądała jak modelka, to ok, niby żart, choć mało śmieszny, ale ta aktorka ewidentnie miała biodra, biust, nie miała rozmiaru XS.
Co do zakochania bez znajomości języka, to obydwoje się w sobie zakochali i nie uważam, że tylko z uwagi na wygląd tej kobiety. Tak samo można byłoby powiedzieć, że ona się zakochała, bo był przystojny i miał hajs. Były ukazane próby ich porozumienia. No komedia romantyczna.
Dziwne w tym filmie były dla mnie: żarty z "grubą" kobietą premiera, sceny nagrywania pornosa, przygody tego Brytyjczyka w Ameryce i obsesja tego ojca na punkcie Claudii.

Natomiast co do zdrady, to się nie zgodzę. Emma mówiła o tej scenie; dla mnie to nie jest opowieść, że "to facet" i "włożył, nic się nie stało", tylko o przebaczeniu zdrady i o tym, jakie to jest trudne, jak związki wygasają po wielu latach itd. Zresztą ciężki był ten wątek według mnie, z uwagi też, że dwójka dobrych aktorów go zagrała.

Abstrahując od tego filmu, bo po latach to nie jest dla mnie arcydzieło, to ja już nie widzę kina "białego mężczyzny". We współczesnym świecie to raczej widzę odwrotność i już mi niedobrze od tej poprawności politycznej. Komedie romantyczne bywają seksistowskie, odrealnione, ale jak sobie je puszczam od wielkiego święta, to nie oczekuję, że zobaczę traktat o równouprawnieniu płci, durna rozrywka, tyle.

[Milennka03]

Ostatnio często używane "Gościnią była Pani x"- w odniesieniu do gościa -kobiety w tv, radiu itp.Uszy mi krwawią.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Milennka03

Ostatnio często używane "Gościnią była Pani x"- w odniesieniu do gościa -kobiety w tv, radiu itp.Uszy mi krwawią.

Dla mnie to brzmi tragicznie. Jakby ktos nie umiał mowić po polsku.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[chimay]

Napisane przez invisible_01

No dla mnie kucharka zdecydowanie nie brzmi tak samo dobrze jak kucharz, dla mnie brzmi właśnie jak żeńska forma stanowiska kucharek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie też. Tak samo lekarka, doktorka i profesorka. Jakoś naturalniej dla mojego ucha brzmi za to dentystka, ale już stomatolożka i wszystkie inne lożki nie. Zresztą z reguły mówię, że idę do lekarza/dentysty/ginekologa jeśli mam na myśli to, że mam jakieś plany, ewentualnie jeśli jest mowa o konkretnej sytuacji i ten konkretny lekarz jest podmiotem w zdaniu, to wtedy precyzuję np "Moja pani ginekolog, moja dentystka...".

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez chimay

Jedne się wpisują, inne nie. Tym bardziej dziwi mnie ta potrzeba podkreślania swojej płci w języku, w którym i tak bez problemu można tę płeć zidentyfikować na różne sposoby. Ja jestem przede wszystkim człowiekiem (a nie człowieczką) w pierwszej kolejności i nie widzę potrzeby ciągłego podkreślania mojej płci.

W językach obcych które znacie, w których nie ma odmiany przez rodzaje też walczycie o ich wprowadzenie i tworzycie nowe formy, bo stare dyskryminują?

Jeśli da się je utworzyć w teorii (a w języku polskim się da) to się wpisują. Dla mnie po prostu nie ma sensu jakaś walka z tym.
Jeśli tych odmian nie ma, to nie ma. System ich nie przewiduje i tyle.

We francuskim np. pojawiła się écriture inclusive, czyli mówienie /pisanie "Studenci/tki przyszli/ły" czy "Witam wszystkich uczniów i uczennice". Ja tam o nic nie walczę, to język i jego użycie się zmienia dzięki ludziom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

A moim zdaniem wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. Gdyby się od dziecka miało kontakt z takimi formami, to nie byłyby dziwne.
Nie sądzę aby kogoś raziło słowo lekarka.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Milennka03]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88390125]Dla mnie to brzmi tragicznie. Jakby ktos nie umiał mowić po polsku.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]