|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 9
|
Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Hej. Jestem w związku 2 lata, mój TŻ jest o kilka lat straszy. Nie mieszkamy jeszcze razem ale od samego początku związku spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu, on praktycznie codziennie z małymi wyjątkami nocuje u mnie i poza pracą spędzamy czas razem. Dogadujemy się bardzo dobrze, chwilowo mialam trochę wątpliwości co do tego związku ale udało nam się rozwiazać problemy. Jedna kwestia mnie jednak nurtuje.
Mój TŻ jest w trakcie urządzania swojego domu, który zakupił jeszcze przed poznaniem mnie - a właściwie zakupili go jego rodzice, on dołożył się do zakupu ale generalnie większość kosztów ponieśli jego rodzice i akt własności jest na nich (chociaż miało się to juz jakiś czas zmienić i dom mial byc przepisany na TŻ ale póki co chyba nikomu się do tego nie spieszy bo nie słyszałam aby były podjęte kroki ku temu). W momencie naszego poznania sie dom był w stanie niemal surowym, obecnie środek jest już prawie wykończony (brakuje niektórych części wyposażenia oraz umeblowania dodatkowych pokojów, generalnie stan do zamieszkania), natomiast z zewnątrz jest jeszcze dużo do zrobienia między innymi ogrodzenie, garaż itd. Oficjalnie dom ma być tylko jego, w pierwszej wersji mial tam zamieszkać sam ale wraz z poznaniem mnie i rozwojem naszego związku jest mowa że będziemy tam mieszkać razem.TŻ często o tym wspomina, że chce ze mną w przyszłości tam zamieszkać, mowi ze ten dom jest przeciez dla nas a nie tylko dla niego, że nie może się doczekać jak zamieszkamy razem itd. Problem polega na tym, że cała sytuacja wygląda bardziej tak jakby on tam mial zamieszkać ze swoimi rodzicami a nie ze mną. Przykłady: - bardzo często używa zwrotów typu kupiliśmy farbę X, wybraliśmy kolor płytki Y, chcielibyśmy kuchnie Z itd. oczywiście w kontekście my=on i jego rodzice. Dziwnie to brzmi, nawet moi rodzice i znajomi myśleli ze oni będą tam mieszkać wszyscy razem bo moj TŻ opowiadają o postępach prac nigdy nie mówi że on cos wybral tylko zawsze w l.mnogiej - praktycznie wszystko w zakresie urządzenia domu wybiera on i jego rodzice, a głównie jego ojciec. Czasami pyta się mnie o zdanie, ale mam wrażenie że to jest pytanie takie na odczepnego i tak naprawdę nie bierze moich pomysłów pod uwagę, ostatecznie słowo i tak zawsze należy do jego ojca. Kiedyś bylam z nim i jego ojcem wybierać klamki do drzwi, wyglądało to tak że on i jego ojciec stali obok siebie i wybierali, zostawiając mnie z tyłu tak że prawie nic nie wiedziałam, nawet nie zapytali się mnie o zdanie. Pozniej wróciliśmy do mieszkania rodziców TŻ i dopiero jak jego mama zapytała a co ja uważam to TŻ sie zreflektował zeby się mnie zapytać o zdanie. Tylko raz jak byliśmy akurat z obojgiem jego rodziców wybierać meble do sypialni to jego mama 'usadziła' mnie obok TŻ i kazała wybierać to co nam się podoba. TŻ oczywiście sam na to nie wpadł. Generalnie na żadnym oglądaniu, wybieraniu mebli nie byliśmy sami tylko z jego ojcem. Jego mama często mowi ze to ja i tż powinniśmy sobie wybrać wedle uznania bo to ja i on będziemy tak mieszkać jednak moj tż prawie zawsze bardziej bierze pod uwagę zdanie ojca. - kiedyś stwierdził że fajnie jakbym powybierala dodatki do domu. Prsy okazji zakupów wpadła mi w oko narzuta na łóżko a wiedziałam że akurat kolorystyka i wzor mu się spodoba wiec kupilam tą narzutę. Gdy mu ja przekazywałam akurat byl obok jego ojciec, moj TŻ podziękował mi za zakup z tekstem ze dziękuję że IM kupiłam tą narzutę. Poczułam się średnio, myslalam ze kupuje to dla nas... - duzo rzeczy wybieranych jest na zasadzie tego co chcialby jego ojciec. Często słyszę teksty typu, położne zostały jasne płytki a nie ciemne bo tata tak chciał..., fajnie wygląda taki płot ale mój tata takiego nie chce.. i takich sytuacji mogę przytoczyć pełno... I teraz bardzo nie chciałabym zostać źle zrozumiana, ze ja sobie roszczę jakieś prawa do tego domu albo bym chciała żeby wszystko tam było zrobione tak jak ja powiem. Jestem młodsza od TŻ, ale nie jestem jakimś 'gołodupcem', mam swoje mieszkanie które jednak na razie przeznaczone jest pod wynajem (moj dom rodzinny jest duży i na razie nie czuje potrzeby przeprowadzania się samej do tego mieszkania), wiadomo ze jeżeli będziemy razem to prawdopodobnie mieszkanie bedzie cały czas wynajmowane a mieszkać będziemy w domu TŻ, w końcu nie po to wkłada w ten dom tyle pracy by tam nie mieszkać. Więc trochę 'boli' mnie wizja tego, że nigdy nie bede mieć możliwości urządzania lokum pod siebie (co zawsze było moim marzeniem, mieć swoje mieszkanie i móc je urządzić).Ominie mnie to jak inne pary jeżdżą i razem wybierają elementy wyposażenia itd. decydują o poszczególnych etapach wykańczana swojego gniazdka. Obawiam się że zawsze w tym domu bede się czuć jak gość u TŻ i jego rodziców... Ja traktuje moje rzeczy jak nasze wspólne, jestem właśnie w trakcie szukania nowego samochodu i wybieram go także pod mojego TŻ, biorę pod uwagę jego gust żeby jemu tez sie dobrze jeździło tym samochodem (on nie ma swojego auta). Nie miałabym także problemu żeby wybrać wspólnie np TV do jego domu i opłacić go sama. Obawiam się że zawsze jego rodzice będą mogli wybierać wplyw na Tż, na jego decyzje.Nie chodzi mi absolutnie o odebranie jego rodzicom praw do decydowania, bo z pewnością bardzo mu pomogli finansowo i nie tylko. Jednak obawiam się tego jak to będzie rzutowało na nasze życie. Niestety ja uważam, że lepiej samemu sobie zapracować na cos i nie być zależnym od nikogo. Nie wiem jakich odpowiedzi konkretnie oczekuje, bo wiem ze ciężko jest znaleźć rozwiązanie takiej sytuacji. Przecież na dwa domy nie będziemy mieszkać bo to bez sensu. Chciałam zapytać czy podejście mojego TŻ jest normalne i to ja sobie szukam problemu czy może jednak jest coś nie tak? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#2 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Jesteś z facetem dopiero dwa lata a już chcesz mu życie ustawiać? Masz swoje mieszkanie to wykoncz je zgodnie ze swoim gustem a w dom faceta się nie mieszaj.
O wykończeniu decydują rodzice bo zapewne oni je finansują plus mi też się wydaje że docelowo oni tam będą mieszkac. Po co kupować dorosłemu facetowi dom to ja nie wiem. A oni gdzie obecnie mieszkają? Dlaczego nie zapytałaś chłopaka wprost? Chyba jesteś bardzo mloda bo masz zapędy do zajmowania się mało istotnymi kwestiami jak wybór dywanu a nie drążysz tych najważniejszych czyli czy nie skonczysz na pięterku u rodziców. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 343
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Cudzysłów niepotrzeby, bo to jest dom jego rodziców. Niestety i w ogóle i w szczegółach.
Dla mnie takie związki są trochę bez sensu. Dorośli ludzie powinni coś tworzyć razem. Coś razem ustalać. A tu każdy sobie. Tylko, że to się powinno czuć samemu, a nie się o to prosić, czy kłócić. Zastanów się , czy gra jest warta świeczki. On domu nie zostawi a przecież nie będziecie się x lat bujać w związku na dwa miejsca. Więc docelowo jest przed Tobą wizja mieszkania w czyimś domu co do kafelki. Niektórym coś takiego nie przeszkadza, ja bym się źle czuła.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
|
|
|
|
#4 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Cytat:
Możesz albo zagryźć zęby i liczyć na to, że fajnie go urządzą, albo no niestety mieszkać osobno. Ja bym nie dała rady mieszkać gdzieś, gdzie nie mam prawa głosu co do wyposażenia i wystroju - no ale to ja, dla mnie jest szalenie ważne żeby w domu/mieszkaniu czuć się u siebie. Musisz liczyć się z tym, że każda Twoja zmiana w tym domu czegokolwiek może być sabotowana przez rodziców i TŻ. Jeśli na prawdę zależy Ci na wspólnym życiu, to ja bym rozważyła rozmowę z partnerem i rezygnację z domu na rzecz Twojego mieszkania po ewentualnym ślubie. On odbierze swój wkład, w domu zamieszkają rodzice, a wy sami urządzicie swoje gniazdko. Tylko nie wiem na ile on będzie chętny na takie rozwiązanie i musiałabyś się liczyć z tym, że pewnie będzie trzeba uwspólniać Twoją nieruchomość. |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 628
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Ja bym się na twoim miejscu tak ochoczo nie pchała w kupowanie za własne pieniądze rzeczy do czyjegoś domu.
Ok, jesteście w związku. Ale o ile dobrze rozumiem, to nie jesteście zaręczeni, ani nic w tym stylu, w sensie nie zdeklarowaliście się, że chcecie być ze sobą "na zawsze". Potem związek się rozpadnie i co, albo rzeczy kupione za twoją kasę tam zostaną i nie dostaniesz ich z powrotem, albo nawet zostaną ci zwrócone, ale nie będziesz miała co zrobić z jakimiś telewizorami i klamkami w wynajmowanym mieszkaniu. A jeśli dobrze pójdzie i związek się będzie dalej rozwijać, to przecież będziesz miała okazję, żeby sobie urządzać pod siebie, bo teraz nikt nie siedzi do śmierci z jednymi wybranymi w wieku 20 kilku lat kafelkami/meblami i niemalowanymi tyle lat ścianami. Bez względu na to, czy ci rodzice będą tam mieszkać, czy nie będą, czy twój tż nie umie bez nich nic wybrać, czy ten dom zostanie na niego przepisany, czy też nie, to godny zwrócenia uwagi fakt jest jeden - ten dom nie jest twój i jak na razie tam nie mieszkasz. Więc powstrzymaj swoje zapędy urządzania komuś chaty i kupowania za własną kasę jakichś dupereli. Ty byś chciała, żeby za czyjeś pieniądze nie twój dom urządzano wedle twojego gustu. ---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ---------- + Jesteście razem dwa lata, więc nie wiem, dlaczego go zwyczajnie nie spytasz: 1. Czy jego rodzice będą tam mieszkać; 2. Kiedy ty będziesz tam mieszkać; 3. I czy w ogóle; 4. Oraz kiedy mniej więcej dom zostanie przepisany. Dorośli jesteście, ustalcie jakieś konkrety. Edytowane przez ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee Czas edycji: 2021-01-19 o 09:29 |
|
|
|
|
#6 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 593
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Ciekawi mnie ile lat ma ten mężczyzna, bo inaczej odbierałabym tę historię gdyby to był chłopaczek 20-letni, któremu zamożni rodzice zafundowali dom na start życia, a co innego jeśli ma 40 lat.
Pytanie nr 2 - czy teściowe chcą tam mieszkać? gdzie mieszkają teraz? na działce obok, w bloku... może oni dla siebie na emeryturę budują dom za miastem, a dom będzie dla syna dopiero po ich śmierci. Trzecia kwestia - czy ten facet w innych sferach życiowych też jest tak podporządkowany rodzicom? Czy rodzice to ten typ ludzi, którzy swoim dorosłym dzieciom planują życie i wtrącają się do wszystkiego? |
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 28 816
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88446231]Dlaczego nie zapytałaś chłopaka wprost?
Chyba jesteś bardzo mloda bo masz zapędy do zajmowania się mało istotnymi kwestiami jak wybór dywanu a nie drążysz tych najważniejszych czyli czy nie skonczysz na pięterku u rodziców. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] No wlasnie, najprosciej zapytac wprost, gdzie beda rodzice. Moze on widzi Was wszystkich razem pod jednych dachem. Pytanie czy Ciebie tez to interesuje. [1=1ce31337bafe4ce50f62519 e721d2985132c01a5_6111b3a 307338;88446402]Ciekawi mnie ile lat ma ten mężczyzna, bo inaczej odbierałabym tę historię gdyby to był chłopaczek 20-letni, któremu zamożni rodzice zafundowali dom na start życia, a co innego jeśli ma 40 lat.[/QUOTE] Autorka z profilu ma 26 lat, facet jest kilka lat starszy czyli pewnie kolo 30stki. W tym wieku przywiazanie do rodzicow jednak niepokoi. |
|
|
|
|
#8 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 628
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Cytat:
Albo np. ojciec zajmuje się budowlanką lub wykończeniówką zawodowo. |
|
|
|
|
|
#9 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 109
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88446762]Z drugiej strony może być też tak, że rodzice już się budowali lub urządzali i mają lepsze rozeznanie, co się sprawdza, a co nie.
Albo np. ojciec zajmuje się budowlanką lub wykończeniówką zawodowo.[/QUOTE]No, ale te teksty o "ich narzucie" to przesada. O ile nie rościlabym sobie praw do urządzania domu, to takie podejście "bo tata tak chciał/mama tak powiedziała", gdy chodzi o pier.doły a nie poważne rzeczy (typu kolor płytek, wybór klamek) by mnie po ludzku zaniepokoił. Ja rozumiem, że ojciec może się znać na budowlance czy wykończeniówce, ale to nie powód żeby narzucać np. Kolor ścian czy klamki Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#11 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 803
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Cytat:
![]() chyba ze chlopak ma serio 20 lat, i to on pomaga rodzicom w urzadzaniu domu dla nich, a nie odwrotnie
|
|
|
|
|
|
#12 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
A jesteś pewna że przy tej narzucie miał na myśli siebie i ojca a nie Was, Ciebie i jego ?
Nie rodzice a ojciec. Z tego co piszesz wynika że matka ma zdrowe podejście i nie wybiera nikomu klamek ani narzut. Wg mnie powinnaś się zdystansować i dopóki tam nie wprowadzisz olewać jego gadki. Przestać jeździć na zakupy związane z urządzaniem. Powiedzieć wprost facetowi że to jest mega niepoważne że radzi się w kwestii wystroju ojca a nie dziewczyny z którą tam ma zamiar mieszkać. No chyba że nie chce ale niech przestanie mydlić oczy że Twoje zdanie jest ważne. Przypomnieć jak wyglądało to z klamkami. Dobrze że masz mieszkanie bo jeśli tam zamieszkasz w tym domu i wiecznie będziesz słyszeć że dom jest tatusia i tż a jego określenie MY dotyczy relacji z ojcem a nie związku to szybciutko może Ci się zachcieć stamtąd wyprowadzić. A samochód kup taki jak Tobie pasuje a nie facetowi. To znaczy w zdrowej relacji byłoby to dla mnie oczywiste ale Ty związałaś się z kolesiem który Twoje zdanie traktuje na doczepkę a zapatrzony jest w tatę, także tego.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2021-01-19 o 12:50 |
|
|
|
|
#13 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 521
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
W takiej sytuacji w ogóle nie angażowałabym się w ten dom ani jego urządzanie czy cokolwiek. To jest dom jego rodziców i sprawa pomiędzy nimi a nim.
Gdybym kiedyś mogła tam zamieszkać z facetem, to spoko, ale nadal traktowałabym to miejsce jako taką opcjonalną przyległość. Nawet byłabym zadowolona, że nie musiałam się udzielać w urządzaniu, bo mnie ten temat nudzi do granic możliwości. Wolę sobie przyjść na gotowe i pójść z dnia na dzień jeśli będzie jednak nieznośnie. Gdybym kupiła coś do tego domu, to tylko gdybym już tam mieszkała i mogła to w razie czego zabrać ze sobą. |
|
|
|
|
#14 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 357
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
A czemu mieliby pytać o zdanie jakieś dziewczyny, z którą on jest dopiero dwa lata i już jakieś problemy w związku były? Dom jest na lata, domyślnie nawet na całe życie, musiałabym upaść na głowę żeby go urządzać pod koleżankę syna, która teraz jest, a prawdopodobnie za 5 lat już jej nie będzie.
To nie twój dom, w dużej mierze nawet nie twojego chłopaka. Zamiast przeżywać, że nikt cię nie pyta o ulubione kształty klamek po prostu się od tego odetnij. Rodzice kupili ten dom i mogą go sobie urządzić po swojemu, biorąc pod uwagę komentarze syna, co też robią, ale na pewno nie jego dziewczyn i znajomych. Jakby twojemu chłopakowi nie pasowała sytuacja, że rodzice mają tak duży wkład w urządzanie domu za swoje pieniądze to powinien z nimi porozmawiać, widać jemu to pasuje, jesteś ostatnią osobą, która powinna się wtrącać. Z boku to wygląda jakbyś ledwo w ogóle poznała tę rodzinę a już się pchasz do zarządzania cudzymi pieniędzmi. Edytowane przez amillia Czas edycji: 2021-01-19 o 13:45 |
|
|
|
|
#15 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Cytat:
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a Czas edycji: 2021-01-19 o 14:21 |
|
|
|
|
|
#16 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 504
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Pomijając kwestie urządzania (bo za nic z tego posta nie rozumiem, czyj to dom, kto to finansuje, kto ma tam mieszkać), to naprawdę 2 lata to tak mało, żeby nie mieć nic do powiedzenia? Skoro Autorka ma lat 26, a jej partner 30, to nie sądzę, żeby to było tak "krótko, że nie ma nic do gadania". W sensie on może sobie osobno urządzać dom, ona swoje mieszkanie, niezależność w cenie, ale jaki to jest wtedy związek w ogóle i poważna relacja
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 343
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 876
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Według mnie nie powinnaś traktować tego domu jako waszego. Nawet jeśli partner tak Ci mówi.
|
|
|
|
|
#20 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
No może pretensje to nie, ale zapytałabym wprost faceta, gdzie będziemy mieszkać i kiedy razem zamieszkamy (chyba że Autorka ma fałszywy wiek podany w profilu), bo nie rozumiałabym, czemu jest tak zajęty budową domu, który nie jest jego i przed śmiercią rodziców nie będzie.
|
|
|
|
|
#22 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 357
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#23 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 579
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Cytat:
Dla mnie to Autorka podskórnie czuje, że w tym związku coś jest nie tak. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Wszystkie nicki zajęte.
|
|
|
|
|
|
#24 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Cytat:
I jeszcze z tą narzutą - no chyba nie miał na myśli "im", czyli siebie i ojca, bo chyba nie śpi z ojcem w jednym łóżku
|
|
|
|
|
|
#25 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Rodzice finansują ten dom, nie wiadomo czy i kiedy będzie przepisany na Twojego faceta, a on sam się jedynie dorzuca do tego domu - nic dziwnego w tym, że oni wszystko wybierają. Wszystko zależy od człowieka. Niektórzy dadzą kasę swojemu dziecku, mówiąc "rób z tym co chcesz", a pozostali "dadzą" tą kasę, ale tak naprawdę wszystko będzie tak jak oni sobie wymyślili. Tak jak w przypadku rodziców, którzy finansują wesela swoich dzieci, i okazuje się, że wszystko jest planowane tak, żeby to było wymarzone wesele dla tych rodziców właśnie.
|
|
|
|
|
#26 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 803
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#27 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 357
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Cytat:
Cytat:
Jeśli natomiast chodziło o "mi i rodzicom" to autorka jak widać totalnie źle zinterpretowała czyj to jest dom i kto jest jego właścicielem. Dosyć czarno-biała sytuacja, oni wyłożyli kasę, oni go urządzają, akt własności jest na nich - według mnie oni synowi pozwalają mieszkać u siebie i tyle, to autorka próbuje interpretować sytuację w dziwny sposób. |
||
|
|
|
|
#28 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Nie rozumiem problemu. Autorko, to nie jest Twój dom, to dom Twojego faceta finansowany przez jego rodziców (o ile dobrze zrozumiałam). Nie wykładasz pieniędzy na remont i wykończenie, więc na jakiej podstawie chcesz o czymkolwiek decydować? Może jestem cyniczna, ale nie piszesz, że jesteście w jakikolwiek sposób zdeklarowani, więc dzisiaj jesteś jego dziewczyną, a jutro możesz nią nie być. Na miejscu faceta sama z siebie nie chciałabym urządzać mieszkania/domu pod gust kogoś innego skoro jest to moja i tylko moja nieruchomość. Potem, w najlepszym wypadku, po rozstaniu zostałabym z klamkami, które podobały się byłemu... w najgorszym zrywałabym kafle ze ścian. No dziękuję, postoję. Rodzicom w ogóle się nie dziwię, że nie biorą pod uwagę Twojego zdania, no bo kim Ty niby dla nich jesteś? Gdybyś była narzeczoną, żoną, albo chociażby w związku od dziesięciu lat, bo nie chcecie ślubu, ale tak nie jest. Nie rozumiem też problemu z mówieniem "wybraliśmy" w kontekście on + rodzice. Nie widzę nic strasznego w tym, że pojechali wspólnie wybierać farby czy płytki, mnóstwo osób tak robi i zabiera kogoś ze sobą, żeby się poradzić. Jak pójdę na zakupy z koleżanką i powiem, że wybrałyśmy razem buty to przecież nie oznacza, że koleżanka kupuje mi ciuchy...
|
|
|
|
|
#29 |
|
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 785
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
|
|
|
|
|
#30 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
|
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom
Cytat:
). Ale to chyba trolling. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:29.





Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. 








). 
